III Ca 2652/19

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi z 8 października 2019 roku w sprawie III Ns 39/17 z wniosku Miasta Ł. przy udziale (...) spółki akcyjnej w L. o ustanowienie służebności przesyłu:

w punkcie 1 oddalono wniosek;

w punkcie 2 ­­­ ustalono, że strony postępowania ponoszą koszty związane ze swoim udziałem w sprawie;

w punkcie 3 zasądzono i pobrano od Miasta Ł. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi 74,46 zł tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych.

W świetle uzasadnienia wskazanego wyroku Sąd I instancji ustalił, że Miasto Ł. jest właścicielem nieruchomości położonej w Ł. przy ulicy (...), oznaczonej w ewidencji gruntów i budynków, w obrębie B-45, jako działki o numerach (...), uregulowanej w księdze wieczystej nr (...). Właścicielem przedmiotowej nieruchomości do chwili komunalizacji 27 maja 1990 roku był Skarb Państwa.

Na nieruchomości znajduje się energetyczna linia kablowa niskiego napięcia o długości 33 m. Ta infrastruktura elektroenergetyczna składa się z dwóch kabli: (...) 4x95 i AKSFtA 3x95 + 50. Te linie znajdują się w majątku i eksploatacji (...) spółki akcyjnej w L. – Oddział Ł. od momentu przekazania w 1964 roku, a druga – w 1972 roku. Są tam dwie linie kablowe niskiego napięcia zasilające złącze kablowe znajdujące się w budynku szkoły. (...) jest dostarczana przez cały czas przez tę infrastrukturę. Z dokumentów wynika, że linie nie zmieniały położenia. Szkoła przy ulicy (...) zasilana jest w energię elektryczną od 1965 roku. Linia została wybudowana przez Miasto Ł., zaś w 1964 roku została przekazana do eksploatacji (...) Zakładowi (...). Nazwa zakładu zmieniała się wielokrotnie. R. S. jest zatrudniony u uczestnika od 2004 roku i od tego czasu dokonywał oględzin linii zgodnie z obowiązującymi normami, co najmniej co 5 lat, ostatnio w czerwcu 2014 roku. Znajdują się tam kable z izolacją do 1 kV oraz złącze kablowe, które zasila budynek szkoły. Dostęp do złącza oraz do głowic kablowych jest swobodny. Kable są zakopane na głębokości minimum 0,7 m. Żeby się do nich dostać trzeba rozebrać nawierzchnię. Ta linia należy do majątku (...) spółki akcyjnej. Świadek R. S. ma klucze od złącza kablowego, może dokonać oceny czy wszystko jest w porządku. Wykonuje się też przeglądy linii, polegające na konserwacji i pomiarach rezystancji uziemienia. Te przeglądy są wykonywane co 5 lat.

Linia kablowa zasilająca (...) 4 x 95 mm2 przebiega od stacji transformatorowej nr (...) usytuowanej poza terenem przedmiotowej nieruchomości do złącza kablowego (...) zainstalowanego w budynku szkoły nr (...) przy ulicy (...). Linia ta nie przebiega przez działkę nr (...). Linia kablowa AKSFtA 3 x 95 mm2 + 50 przebiega od złącza kablowego ZK4 usytuowanego w budynku nr (...) do złącza kablowego (...) w budynku szkoły 112. Linia nie przebiega przez działkę (...), dalej usytuowana jest w pasie drogowym.

Szerokość pasa eksploatacyjnego, to jest pasa gruntu niezbędnego do obsługi i ewentualnego remontu sieci energetycznych dla linii kablowych 0,4 kV nN (niskiego napięcia), wynosi 3 m – po 1,5 m po obu stronach linii, licząc od środka trasy linii kablowej. Szerokość ta wystarcza dla prawidłowej eksploatacji oraz obsługi linii kablowych 0,4 kV nN (niskiego napięcia), a także do prowadzenia prac przy ewentualnej naprawie lub remoncie, czy też modernizacji sieci, jak np. wymiana kabli lub instalacja muf kablowych, zdjęcie płyt chodnikowych. Strefy ochronnej nie wyznacza się dla linii kablowych 0,4 kV nN (niskiego napięcia), ponieważ nie ma możliwości zbliżenia się bezpośrednio do czynnych przewodów elektrycznych.

Wartość jednorazowego wynagrodzenia z tytułu ustanowienia służebności przesyłu wynosi dla pasa służebności przesyłu, przy uwzględnieniu całej powierzchni tego pasa, który na terenie nieruchomości obciążonej zajmuje obszar gruntu o powierzchni ok. 119 m 2, wynosi 9.400 zł. Wartość jednorazowego wynagrodzenia z tytułu ustanowienia służebności przesyłu wynosi dla pasa służebności przesyłu, przy uwzględnieniu części tego pasa towarzyszącej urządzeniu przesyłowemu o długości 33 m, który na terenie nieruchomości obciążonej zajmuje obszar gruntu o powierzchni ok. 69 m 2 wynosi 5.400 zł.

W 1959 roku zostało utworzone przedsiębiorstwo państwowe pod nazwą Zakłady (...), w tym Zakład (...) w Ł.. Zarządzeniem Ministra Przemysłu nr 13/ORG/89 z dnia 16 stycznia 1989 roku, z mocą od 1 stycznia 1989 roku utworzone zostało samodzielne przedsiębiorstwo państwowe Zakład (...). Zarządzeniem nr 181/O./93 Ministra Przemysłu i Handlu z dnia 9 lipca 1993 roku podzielono przedsiębiorstwo państwowe Zakład (...) i wydzieloną część jego mienia przeniesiono do (...) spółki akcyjnej w W., a pozostałą część przekształcono w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa pod nazwą (...) spółka akcyjna w Ł.. Spółka weszła we wszelkie prawa majątkowe i niemajątkowe oraz obowiązki Zakładu (...), z wyłączeniem przejętych przez (...) spółkę akcyjną w W.. Na podstawie wskazanego zarządzenia, aktem notarialnym z dnia 12 lipca 1993 roku doszło do przekształcenia przedsiębiorstwa państwowego Zakład (...) w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa pod nazwą (...) Spółka Akcyjna w Ł.. W dniu 30 czerwca 2007 roku doszło do aportowego zbycia części przedsiębiorstwa (...) Spółka Akcyjna w Ł., w tym przysługujących spółce (...) służebności gruntowych, na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. (od 2008 roku (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością), której następcą prawnym po przejęciu w dniu 31 sierpnia 2010 roku jest (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w L., w tym Oddział Ł.- Miasto w Ł.. Z dniem 1 lipca 2017 roku nastąpiło połączenie dwóch Oddziałów: Ł.-Miasto i (...), w jedną jednostkę organizacyjną Oddział Ł..

Pismem z dnia 27 maja 2015 roku Miasto Ł. wezwało uczestnika do zawarcia umowy o ustanowienie służebności przesyłu za wynagrodzeniem. W odpowiedzi uczestnik wskazał, iż nabył służebność gruntową w drodze zasiedzenia.

W tak ustalonym stanie faktycznym zważono, że podstawę prawną wniosku stanowi przepis art. 305 2 § 2 k.c., przy czym uwzględnienie roszczenia o ustanowienie służebności przesyłu może nastąpić jedynie w sytuacji, gdy właścicielowi urządzeń przesyłowych nie służy uprawnienie do korzystania z obciążonej nieruchomości w zakresie, jaki miałby wynikać z ustanowienia służebności. Zasadność roszczenia Miasta Ł. uzależniona jest zatem od istnienia po stronie uczestnika skutecznego względem niego prawa, na podstawie którego mógłby korzystać z nieruchomości w zakresie wynikającym z treści służebności przesyłu. W ocenie Sądu Rejonowego uczestnikowi służy takie prawo wynikające ze służebności gruntowej o treści przesyłu nabytej przez poprzedników prawnych uczestnika w drodze zasiedzenia. Sąd I instancji uznał tym samym, że podniesiony w sprawie zarzut zasiedzenia służebności jest skuteczny.

Powołując się szeroko na orzecznictwo Sądu Najwyższego Sąd Rejonowy wskazał, że posiadania prowadzącego do nabycia służebności gruntowej przez zasiedzenie nie należy utożsamiać z posiadaniem prowadzącym do nabycia przez zasiedzenie własności nieruchomości. Zgodnie z art. 352 k.c., kto faktycznie korzysta z cudzej nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści służebności, jest posiadaczem służebności, a do posiadania służebności stosuje się odpowiednio przepisy o posiadaniu rzeczy. Przy ocenie posiadania prowadzącego do zasiedzenia służebności gruntowej chodzi o faktyczne korzystanie z gruntu w takim zakresie i w taki sposób, w jaki czyniłaby to osoba, której przysługuje służebność, zaś władanie w zakresie służebności gruntowej kwalifikuje się, zgodnie z art. 336 k.c., jako posiadanie zależne. Służebność przesyłu daje uprawnionemu, aczkolwiek w pewnym ograniczonym zakresie, władztwo nad cudzą nieruchomością. Ogranicza prawo własności właściciela nieruchomości przez ustanowienie trwałego obowiązku znoszenia przez niego stanu ukształtowanego jego oświadczeniem woli o ustanowieniu służebności, przy czym należące do istoty tego ograniczenia obowiązki ciążą na każdoczesnym właścicielu nieruchomości. Sąd I instancji zwrócił nadto uwagę, że zgodnie z treścią art. 285 § 1 k.c. nieruchomość można obciążyć na rzecz właściciela innej nieruchomości prawem, którego treść polega bądź na tym, że właściciel nieruchomości władnącej może korzystać w oznaczonym zakresie z nieruchomości obciążonej, bądź na tym, że właściciel nieruchomości obciążonej zostaje ograniczony w możliwości dokonywania w stosunku do niej określonych działań (służebność gruntowa), zaś podług art. 292 k.c. służebność gruntowa może być nabyta przez zasiedzenie, jeżeli polega na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia, przy czym przepisy o nabyciu w drodze zasiedzenia stosuje się odpowiednio. Urządzenie, o którym mowa w tym przepisie ma odpowiadać treści służebności pod względem gospodarczym. Oczywistym jest, że chodzi tu o odpowiednie urządzenie materialne, umożliwiające korzystanie z cudzej nieruchomości w zakresie służebności, sporządzone na obcej nieruchomości lub co najmniej wkraczające w jej sferę. Charakter tego urządzenia ma być trwały, a nie chwilowy, nadto musi być ono widoczne. Korzystanie z takiego urządzenia, znajdującego się na cudzej nieruchomości, stanowi dla jej właściciela wyraźne ostrzeżenie przed działaniem osób, które korzystając z takich urządzeń mogą doprowadzić do uzyskania odpowiednich służebności.

Jak zauważył Sąd Rejonowy, przedmiotowa linia niskiego napięcia posadowiona na działce stanowiącej własność wnioskodawcy spełnia wymagania trwałego i widocznego urządzenia. Dotyczy to zwłaszcza złącza kablowego (...) z widocznym przyłączeniem kablowym oraz okoliczność, iż przebieg tej linii uwidoczniony był na mapie geodezyjnej sytuacyjno-wysokościowej przedmiotowej nieruchomości. Długotrwałe tolerowanie przez właścicieli umiejscowienia tych urządzeń oraz działań związanych z utrzymaniem i eksploatacją, usprawiedliwia usankcjonowanie ukształtowanego i stabilnego stanu faktycznego oraz stwierdzenie, iż przedmiotowa nieruchomość jest obciążona tą służebnością. Uczestnik i jego poprzednicy faktycznie korzystali z gruntu w taki sposób, jak to czyni osoba, której przysługuje służebność. W takiej sytuacji dojść może do nabycia przez zasiedzenie służebności gruntowej, która treścią odpowiada treści służebności przesyłu uregulowanej obecnie w Kodeksie cywilnym, jeżeli powyższe władanie trwało przez wymagany prawem czas, a ten zależy od dobrej lub złej wiary w dacie wejścia w posiadanie. Sąd I instancji przyjął przy tym, że z zebranych w sprawie dowodów wynika przy tym iż przebieg linii nie uległ przy tym zmianie, zaś uczestnik objął urządzenia przesyłowe w posiadanie w zakresie kabla AKSFta 3x95 +50 13 czerwca 1964 roku, natomiast kabel (...) 4x95 18 lutego 1972 roku.

Przywołując art. 172 k.c. w brzmieniu obowiązującym w chwili objęcia służebności w posiadanie Sąd Rejonowy wskazał, że posiadacz nieruchomości nie będący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze. Po upływie lat trzydziestu posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze.

Rozważając kwestię dobrej i złej wiary Sąd I instancji przypomniał, że dla przyjęcia dobrej lub złej wiary posiadacza decydująca jest chwila objęcia przez niego posiadania nieruchomości (służebności), przy czym zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z 15 lutego 2019 roku w sprawie III CZP 81/18 przedsiębiorstwo państwowe, które nabyło z mocy prawa na podstawie ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o zmianie ustawy o przedsiębiorstwach państwowych (Dz. U. 1991 r., Nr 2, poz. 6) własność urządzeń przesyłowych, posadowionych na nieruchomości Skarbu Państwa, może być uznane za posiadacza w dobrej wierze służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu. Logiczną konsekwencją uwłaszczenia przedsiębiorstwa na infrastrukturze przesyłowej poprzedzonego wieloletnim zgodnym z prawem posiadaniem z uwzględnieniem regulacji art. 7 k.c. jest przyjęcie dobrej wiary tego przedsiębiorstwa w dacie wejścia w posiadanie służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu. Przedsiębiorstwo przesyłowe w chwili objęcia służebności w posiadanie wiedziało, że urządzenia przesyłowe z których korzysta, zostały zbudowane na gruncie Skarbu Państwa za zgodą właściciela, przez to samo przedsiębiorstwo w czasie gdy było przedsiębiorstwem państwowym, a zatem ich budowa i korzystanie z nich było legalne, nie wymagające żadnych dodatkowych czynności cywilnoprawnych czy administracyjnoprawnych. Kwestia dobrej albo złej wiary posiadacza nieruchomości – tutaj: służebności – podlega badaniu według stanu jego świadomości z chwili objęcia władztwa nad rzeczą, a późniejsze zmiany świadomości posiadacza pozostają bez wpływu na tę ocenę. Jest oczywiste, że w sytuacji gdy Skarb Państwa był właścicielem nieruchomości i urządzeń przesyłowych nie mogło być mowy o powstaniu prawa na rzeczy cudzej, a mogło to mieć miejsce dopiero wtedy gdy doszło do rozdzielenia własności urządzeń przesyłowych i własności nieruchomości, co nastąpiło 7 stycznia 1991 roku. Dopiero w dacie rozdzielenia prawa własności nieruchomości od prawa własności urządzeń przesyłowych rozpoczął się bieg zasiedzenia służebności odpowiadającej treści służebności przesyłu i ta data jest istotna dla oceny dobrej wiary posiadacza zależnego.

Kwestia zaś, że uczestnik jest następcą prawnym przedsiębiorstwa państwowego Zakład (...) w Ł., także w zakresie posiadania urządzeń zlokalizowanych na działce wnioskodawczym, nie była w ocenie Sądu Rejonowego sporna. Następcy prawni w kolejnych przekształceniach przejmowali zaś cały zakres działalności poprzedników związany z przesyłem i całe ich mienie służące wykonywaniu obowiązków operatora sieci przesyłowych, w szczególności urządzenia energetyczne i służebności konieczne do ich eksploatacji.

Z tych względów Sąd I instancji uznał, że z dniem 7 stycznia 2011 roku, a zatem po upływie dwudziestoletniego terminu, uczestnik nabył na przedmiotowej nieruchomości służebność przesyłu. Wobec tego wnioskodawca nie może domagać się ustanowienia służebności przesyłu, gdyż przysługuje już ona uczestnikowi z tytułu zasiedzenia.

W świetle uzasadnienia w przedmiocie kosztów orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c.

Apelację od omówionego wyżej postanowienia w zakresie jego punktu 1 wywiódł wnioskodawca, działając przez swojego pełnomocnika w osobie radcy prawnego. W apelacji zarzucono naruszenie zarówno prawa procesowego, jak i materialnego.

W zakresie prawa procesowego zdaniem apelującego doszło do naruszenia art. 233 § 1 w związku z art. 328 § 2 k.p.c. przez brak wszechstronnego rozważenia okoliczności faktycznych oraz przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przy ocenie materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie polegające na bezpodstawnym przyjęciu, że doszło do zasiedzenia służebności przesyłu, podczas gdy nie zostały spełnione wszystkie ustawowe przesłanki w tym zakresie.

W zakresie prawa materialnego zarzucono naruszenie:

art. 172 § 1 w związku z art. 292 w związku z art. 352 § 1 oraz w związku z art. 305 4 k.c. przez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że w ustalonym stanie faktycznym doszło do zasiedzenia służebności przesyłu podczas gdy przesłanki zasiedzenia nie zostały przez uczestnika postępowania spełnione;

art. 7 w związku z art. 292 i art. 305 4 oraz art. 172 k.c. przez nieuprawnione przyjęcie, że objęcie w posiadanie służebności przesyłu na nieruchomości wnioskodawcy przez poprzednika prawnego uczestnika nastąpiło w dobrej wierze podczas gdy uczestnik nie udowodnił, że doszło do zasiedzenia służebności przesyłu w dobrej wierze.

Z tych względów wniesiono o zmianę zaskarżonego postanowienia przez ustanowienie na rzecz uczestnika służebności przesyłu zgodnie z treścią wniosku o ustanowienie służebności za wynagrodzeniem określonym w opinii biegłego sądowego rzeczoznawcy majątkowego, nadto zasądzenie od uczestnika na rzecz wnioskodawcy kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji wskazano, że na przedmiotowej nieruchomości – na jej powierzchni – nie było znaków lub elementów linii w postaci symboli wskazujących, że osoba trzecia korzysta z danego gruntu w sposób stały i trwały. Uczestnik nie wykazał by korzystał z urządzenia, które by było w jakikolwiek sposób ujawnione dla właściciela tak by stanowić ostrzeżenie, iż osoby trzecie korzystają z gruntu. Elektroenergetyczne linie kablowe są poprowadzone w ziemi, wzdłuż prześwitu bramowego na działce (...). Na powierzchni nieruchomości, ani też na budynku nie ma żadnych znaków wskazujących na fakt przeprowadzenia kabli czy tez sposób ich przeprowadzenia. Na działce wnioskodawcy nie ma też stacji trafo, która znajduje się na działce sąsiedniej. Ani fakt przeprowadzenia linii ani ich przebieg nie jest w żaden sposób zaznaczony tak by był widoczny dla postronnego obserwatora lub właściciela. Zdaniem apelującego uczestnik postępowania nie wykazał faktu korzystania z powyższego złącza, nie wykazał że konserwował urządzenie, dokonywał przeglądów jego stanu czy też dokonywał napraw. Wręcz przeciwnie, uczestnik nie przejawiał żadnego zainteresowania złączem, nie przysyłał swoich pracowników w tym celu, nie zawiadamiał władz szkoły o planowanym przeglądzie. Uznać zatem należy, że uczestnik nie wykazał by zasiedział służebność przesyłu poprzez korzystanie z trwałego i widocznego urządzenia. Apelujący zakwestionował również przyjęcie dobrej wiary.

W odpowiedzi na apelację uczestnik, reprezentowany przez radcę prawnego, wniósł o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od skarżącego kosztów postępowania według norm przepisanych.

Do zamknięcia rozprawy apelacyjnej 7 lipca 2020 roku nie zmieniono stanowisk w sprawie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

W pierwszej kolejności rozważyć należy zarzuty w zakresie prawa procesowego, jako determinujące prawidłowość ustaleń faktycznych, przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia.

Zgłoszone zarzuty apelującego w zakresie prawa procesowego są niezwykle ogólnikowe. Apelujący nie skonkretyzował w żaden sposób stawianego Sądowi Rejonowemu zarzutu naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów. Nie wskazał, który dowód miałby być wadliwie oceniony. Nie podał, jakie to wskazania wiedzy, czy też zasada logicznego rozumowania, względnie wynikająca z życiowego doświadczenia, została przez Sąd I instancji naruszona. Nie wiadomo w świetle lektury zarzutów i uzasadnienia apelacji w tej części, jak należałoby zdaniem apelującego precyzyjnie i prawidłowo wywieść stan faktyczny ze zgromadzonego materiału dowodowego – poza tym, że wiadomo iż apelujący oczekuje ustalenia, że nie zasiedziano służebności. Kwestia czy doszło do zasiedzenia, czy też nie, nie jest jednak kwestią faktyczną, lecz prawną. Kwestiami faktycznymi są elementy składające się na stwierdzenie, że wystąpiło konieczne dla zasiedzenia służebności jej wykonywanie. Trafnie przyjęto w I instancji, że takie korzystanie, zy też posiadanie służebności wystąpiło, z ujawnieniem owego posiadania w sposób wystarczający – w szczególności przez regularne przeglądy oraz widoczne złącze kablowe, w połączeniu ze świadomością po stronie wnioskodawcy co do faktu dostarczania energii elektrycznej do szkoły.

W świetle powyższych uwag ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy są prawidłowe, ponieważ mieszczą się w granicach swobodnej – w przeciwieństwie do dowolnej – oceny przeprowadzonych dowodów jako spójne, logicznie powiązane z materiałem dowodowym, niebudzące wątpliwości w świetle życiowego doświadczenia oraz zupełne z punktu widzenia zakresu ustaleń niezbędnego do prawidłowego rozstrzygnięcia. Jako takie nie mogą być skutecznie zwalczane polemicznymi twierdzeniami apelującego. W konsekwencji Sąd Okręgowy przyjmuje owe ustalenia Sądu I instancji w całości za własne.

Przystępując do oceny zarzutów naruszenia prawa materialnego, również te nie okazały się zasadne.

Godzi się zatem zauważyć, że ustalenia poczynione w toku postępowania w całości uzasadniają przyjęcie, że do zasiedzenia służebności doszło. Wbrew tezom apelacji, ustalenia faktyczne jak wyżej wskazano trafnie pozwoliły przyjąć, że istniały widoczne dla uczestnika urządzenia świadczące o ułożeniu elementów sieci elektroenergetycznej. Trafnie w tym kontekście Sąd Rejonowy wskazał w szczególności na znajdujące się na budynku szkoły złącze kablowe, przez które zasilana jest szkoła. Nie budzi wątpliwości również fakt czynienia przeglądów. To, że dokonywane są one raz na pięć lat wynika z uwarunkowań technicznych. Istotna jest tutaj ich regularność, a ustaleń w tym zakresie skarżący skutecznie nie podważył. Nie można też nie zauważyć, że szkoła prowadzona jest przez wnioskodawcę. Twierdzenie zmierzające w istocie do postawienia tezy, że wnioskodawca nie wie jak przebiega linia elektroenergetyczna zasilająca budynek szkoły, której organem prowadzącym jest wnioskodawca, jest w swym wydźwięku co najmniej niepokojące, jeśli nie – jak to wskazano w odpowiedzi na apelację – wprost niedorzeczne. Wnioskodawca z łatwością mógł się o owym przebiegu dowiedzieć, choćby zapoznając się z mapami, które znajdowały się w jego posiadaniu. Musiał również mieć świadomość, że doprowadzenie energii elektrycznej do złącza kablowego następuje przez przedmiotową nieruchomość.

W tych okolicznościach nie sposób podzielić argumentacji wnioskodawcy, jakoby korzystanie, konserwacja i obsługa przedmiotowej linii nie były dla uczestnika widoczne.

Drugim zasadniczym zarzutem wobec Sądu I instancji jest przyjęcie dobrej wiary dla określenia terminu zasiedzenia. Również ten zarzut nie okazał się zasadny. Przyjęcie przez Sąd Rejonowy dobrej wiary poprzednika prawnego uczestnika jest ze wszech miar prawidłowe.

W pierwszej kolejności godzi się zauważyć, że jeżeli ustawa uzależnia skutki prawne od dobrej lub złej wiary, domniemywa się istnienie dobrej wiary (art. 7 k.c.). Oznacza to, że nie uczestnik ma wykazać, że on – bądź jak w tej sprawie jego poprzednik prawny – był w dobrej wierze w chwili obejmowania służebności w posiadanie prowadzące do zasiedzenia. To wnioskodawca winien wykazywać, że uczestnik – jego poprzednik prawny – działał w złej wierze. Okoliczność, że postępowanie prowadzone jest jako nieprocesowe nie oznacza, że wnioskodawca i uczestnicy tego postępowania zostali zwolnieni w sprawach dotyczących zasiedzenia służebności przesyłu z obowiązku współdziałania w sprawnym rozstrzygnięciu sprawy (art. 7 k.p.c.).

Po wtóre, prawidłowo Sąd I instancji przyjął za Sądem Najwyższym, że przedsiębiorstwo przesyłowe w chwili objęcia służebności w posiadanie wiedziało, że urządzenia przesyłowe z których korzysta, zostały zbudowane za zgodą właściciela gruntu, a zatem ich budowa i korzystanie z nich było legalne, nie wymagające żadnych dodatkowych czynności cywilnoprawnych czy administracyjnoprawnych. Kwestia dobrej albo złej wiary posiadacza służebności podlega badaniu według stanu jego świadomości z chwili objęcia władztwa nad rzeczą, a późniejsze zmiany świadomości posiadacza pozostają bez wpływu na tę ocenę. Jest oczywiste, że w sytuacji gdy Skarb Państwa był właścicielem nieruchomości i urządzeń przesyłowych nie mogło być mowy o powstaniu prawa na rzeczy cudzej, a mogło to mieć miejsce dopiero wtedy gdy doszło do rozdzielenia własności urządzeń przesyłowych i własności nieruchomości, co nastąpiło 7 stycznia 1991 roku. Dopiero w dacie rozdzielenia prawa własności nieruchomości od prawa własności urządzeń przesyłowych rozpoczął się bieg zasiedzenia służebności odpowiadającej treści służebności przesyłu i ta data jest istotna dla oceny dobrej wiary posiadacza. Nie sposób nie dostrzegać, że w niniejszej sprawie poprzednik prawny uczestnika objął urządzenia przesyłowe w posiadanie w zakresie kabla AKSFta 3x95 +50 13 czerwca 1964 roku, natomiast kabel (...) 4x95 – 18 lutego 1972 roku.

W pełni zasadnie zatem Sąd Rejonowy ustalił przesłankowo, że do zasiedzenia służebności o treści jak we wniosku doszło już z końcem 7 stycznia 2011 roku, a co za tym idzie wykluczona jest możliwość ustanowienia służebności o tej treści. W tych okolicznościach nie pozostawało Sądowi I instancji nic innego jak tylko oddalić wniosek, co Sąd tamtejszy uczynił. Nie można ustanowić służebności przesyłu identycznej z już istniejącą.

Z tych wszystkich względów, a nadto wobec braku okoliczności skutkujących nieważnością postępowania, które winny być brane pod uwagę z urzędu, uznając zaskarżone orzeczenie za prawidłowe, apelację wnioskodawcy oddalono jako bezzasadną (art. 385 w związku z art. 13 § 2 k.p.c.).

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono przyjmując, że w sprawie znajduje zastosowanie art. 520 § 3 zd. I k.p.c., zgodnie z którym jeżeli interesy uczestników są sprzeczne, sąd może włożyć na uczestnika, którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone, obowiązek zwrotu kosztów postępowania poniesionych przez innego uczestnika.

W niniejszej sprawie nie ulega wątpliwości sprzeczność interesów wnioskodawcy i uczestnika. Skoro zatem wniosek Miasta Ł. został oddalony, zasądzono odeń na rzecz uczestnika obowiązek zwrotu na rzecz uczestnika 240 zł kosztów postepowania apelacyjnego. Na koszty te złożyło się 240 zł tytułem kosztów zastępstwa radcowskiego według stawki minimalnej w postępowaniu apelacyjnym przed Sądem Okręgowym, w sprawach dotyczących służebności (§ 10 ust. 1 pkt 1 w związku z § 5 pkt 3 r.o.r.1).

1 Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (j.t. – Dz. U. z 2018 r. poz. 265).