Sygn. akt I C 1005/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 listopada 2019 roku

Sąd Okręgowy w Gdańsku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia Mariusz Bartnik

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Aneta Graban

po rozpoznaniu w dniu 8 listopada 2019 roku w Gdańsku

na rozprawie

sprawy z powództwa G. L.

przeciwko E. Ż.

o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli,

1)nakazuje pozwanej E. Ż. złożenie oświadczenia woli, którego treścią jest przeniesienie na powódkę G. L. udziału w wysokości ½ w prawie własności nieruchomości położonej w G. przy ul. (...), stanowiącej działkę nr (...) obszaru 0,0227 ha, zabudowaną domem jednorodzinnym w zabudowie szeregowej, dla której to nieruchomości Sąd Rejonowy Gdańsk – Północ w Gdańsku prowadzi księgę wieczystą (...) - w związku z odwołaniem przez powódkę G. L. umowy darowizny z dnia 14 lutego 2013 roku, zawartej w formie aktu notarialnego Repertorium A nr (...), sporządzonego przez asesora notarialnego A. B., zastępcę notariusza P. L. prowadzącego kancelarię notarialną w G.;

2) zasądza od pozwanej E. Ż. na rzecz powódki G. L. kwotę 15.000 zł ( piętnaście tysięcy złotych ) tytułem zwrotu kosztów sądowych;

3) odstępuje od obciążenia pozwanej kosztami procesu w pozostałym zakresie.

UZASADNIENIE

Powódka G. L. w pozwie z dnia 2 sierpnia 2018 r. skierowanym przeciwko pozwanej E. Ż. wniosła o zobowiązanie pozwanej do złożenia oświadczenia woli o przeniesieniu na powódkę ½ prawa własności nieruchomości położonej w G. przy ul. (...), stanowiącej działkę nr (...) obszaru 0,0227 ha, zabudowanej jednorodzinnym domem mieszkalnym w zabudowie szeregowej o powierzchni około 200 m 2, nr KW (...), w związku z odwołaniem darowizny dokonanej na rzecz pozwanej dnia 14 lutego 2013 r. umową w formie aktu notarialnego Repertorium A nr (...). Nadto powódka wniosła o zasądzenie od pozwanej na jej rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz opłaty skarbowej w wysokości 17 zł, wg norm przepisanych.

Powódka wyjaśniała, że w dniu 14 lutego 2013 r. wraz z byłym mężem, J. L., dokonali na rzecz pozwanej, ich córki, darowizny nieruchomości położonej w G. przy ul. (...) nr KW (...). Jednocześnie ustanowiono na rzecz byłego męża oraz powódki dożywotnią i nieodpłatną służebność mieszkania, polegającą na prawie korzystania z całego budynku mieszkalnego na dotychczasowych zasadach. Powódka wyjaśniała, że w tym czasie córka zamieszkiwała już w nieruchomości wraz ze swoją rodzina, natomiast ona sama opiekowała się swoją chorą matką i mieszkała wraz z tą ostatnią. Powódka podawała dalej, że po zawarciu umowy darowizny pozwana zmieniła zamki do domu i nie przekazała jej kompletu nowych kluczy. Natomiast gdy po śmierci matki w dniu 13 sierpnia 2017 r. wyraziła wolę powrotu do nieruchomości, pozwana odmówiła przyjęcia jej do domu, dopóki powódka na własny koszt nie przeprowadzi remontu części nieruchomości, która miałaby zająć. Pozwana zażądała przy tym kwoty ok. 50000 zł, co stanowiło sumę niemożliwą do zapłacenia przez powódkę, która przekazała łącznie ok. 10.000 zł. G. L. podkreślała, że pozwana nigdy nie przedstawiła jej dowodu zakupu materiałów budowlanych, poniesienia kosztów robocizny. Uniemożliwiała jej również wejście na nieruchomość i skontrolowanie postępów prac, a na prośby powódki w tym zakresie reagowała agresją. Wszystkie roboty przebiegały bez udziału G. L., a o kształcie remontu decydowała wyłącznie E. Ż.. Agresywne zachowanie pozwanej nasilało się aż w końcu kontakt z matką ograniczyła wyłącznie do informowania jej po konieczności zapłaty kolejnych kwot na poczet remontu. Wobec tak krytycznej relacji z córką, powódka z dniu 1 maja 2018 r. złożyła oświadczenie o odwołaniu darowizny udzielonej na rzecz pozwanej i wezwała ją do zwrotu przedmiotu darowizny, oceniając jej zachowanie jako wysoce niewłaściwe i krzywdzące, mające charakter uporczywy i długotrwały oraz zmierzające do pozbycia się matki i innych domowników (ojca, brata) z nieruchomości.

Pozwana E. Ż. wniosła o oddalenie powództwa w całości.

Pozwana zarzucała, że brak jest podstaw do odwołania darowizny, albowiem w jej ocenie nie dopuściła się ona rażącej niewdzięczności wobec swojej mamy, zaś zdecydowana większość twierdzeń G. L. jest niezgodna z prawdą i godzi w jej dobre imię. Pozwana przyznała, że 14 lutego 2013 r. rodzice podarowali jej dom w zamian za służebność mieszkania. Wyjaśniała, że umówili się wówczas, iż każdy będzie zamieszkiwał na swoim piętrze, ponosząc koszty utrzymania i opłacając swoje media. Porozumieli się również co do tego, że każdy miał wykończyć swoje piętro budynku z uwzględnieniem planów na zagospodarowanie domu jako całości sporządzonego przez pozwaną i jej męża. E. Ż. przyznała również, że zamieszkiwała w nieruchomości jeszcze przed darowizną, od czerwca 2012 r., natomiast powódka już wcześniej wyprowadziła się z domu z powodu przemocy, jaką stosował wobec niej były mąż powódki. Pozwana podkreślała, że odkąd wprowadzili się z mężem do domu przy ul. (...), cały czas przeprowadzają remonty, niezbędne do tego, by w domu w ogóle zamieszkać. Z powódką zaś umówiła się, że rozpocznie remont, gdy ta uzbiera wystarczającą kwotę. W tej sytuacji żądanie powódki powrotu do domu po śmierci babci było dla niej zaskoczeniem, gdyż remont nie był wówczas przeprowadzony, a powódka nie miała się gdzie wprowadzić. Pozwana zaznaczała, że próbowała to mamie wytłumaczyć, jednakże bezskutecznie. Zdaniem E. Ż. to powódka nękała ją i atakowała, nie zważając na jej zły stan psychiczny i ostatecznie obraziła się na nią. Pozwana podkreślała, że próbowała dojść z mamą do porozumienia, jednakże prowadzone rozmowy, także przez jej teściową, nie przyniosły skutku. Zaznaczała, że w jej ocenie zrobiła wszystko, by załagodzić i wyjaśnić sytuację. Zadeklarowała m. in., że do końca września 2018 r. mama będzie miała się gdzie wprowadzić, a resztę prac zrobią, gdy wpłaci pieniądze. Mama jednak nie chciała już zmienić swojej decyzji.

S ąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 14 lutego 2013 r. powódka G. L. wraz ze swoim byłym mężem, J. L., zawarli z ich wspólną córką, pozwaną E. Ż. umowę darowizny. Umową tą powódka oraz J. L. darowali pozwanej do jej majątku osobistego zabudowaną nieruchomość obszaru 0,0227 ha, obejmującą działkę nr (...), położoną w G. przy ul. (...), zabudowaną jednorodzinnym domem mieszkalnym w zabudowie szeregowej o powierzchni użytkowej ok. 200 m 2, dla której to nieruchomości Sąd Rejonowy Gdańsk – Północ w Gdańsku prowadzi księgę wieczystą (...). Pozwana zaś powyższą darowiznę przyjęła.

Wartość przedmiotowej nieruchomości strony określały na kwotę 600.000 zł, a zatem wartość każdej z darowizn – na kwotę po 300.000 zł.

W § (...) umowy pozwana oświadczyła, że jest już w posiadaniu przedmiotowej nieruchomości, wszelkie zaś korzyści i ciężary związane z własnością nabytej nieruchomości przechodzą na nią z dniem zawarcia umowy.

Z kolei w § (...) pozwana ustanowiła na zabudowanej nieruchomości, dożywotnią i nieodpłatną służebność mieszkania na rzecz swoich rodziców G. L. i J. L., polegającą na prawie korzystania z całego budynku mieszkalnego na dotychczasowych zasadach, a powódka i jej były mąż na powyższe wyrazili zgodę.

[dow ód: umowa darowizny z dnia 14.02.2013 r., akt notarialny Rep. A nr (...) k. 9-10v]

W czasie zawierania umowy darowizny relacje pomiędzy powódką a pozwaną były poprawne, mimo że na sytuacja rodzinna była trudna ze względu na chorobę alkoholową J. L. – męża i ojca stron.

E. Ż. wraz ze swoją rodziną zamieszkiwała w nieruchomości przy ul. (...). Mieszkał tam też jej ojciec, J. L. oraz brat, D. L.. Natomiast sama G. L. czasowo mieszkała wówczas wraz ze swoją chorą matką. Wszystkie swoje rzeczy pozostawiła jednak w domu przy ul. (...). W późniejszym okresie planowała powrócić do domu i zamieszkać tam na starość. Strony porozumiały się przy tym, że każda z nich zamieszka na jednym z pięter.

[dow ód: zeznania świadka H. G. – k. 143-145 (utrwalone na nośniku danych k. 147), zeznania świadka D. L. k. 145-146 (utrwalone na nośniku danych k. 147), zeznania świadka K. Ż. – k. 170-172 (utrwalone na nośniku danych k. 173), zeznania świadka W. Ż. k. 180-184 (utrwalone na nośniku danych k. 185), ]

Dom przy ul. (...) jest 4-piętrowy. W dacie zawarcia umowy nie był w najlepszym stanie – nie było w nim ogrzewania, miał nieocieplony dach. Niekiedy brakowało ciepłej wody. Jednakże kondygnacja, na której miała mieszkać powódka, choć wymagała remontu, zwłaszcza łazienka, to nadawała się do zamieszkiwania.

[dow ód: zeznania świadka D. L. k. 145-146 (utrwalone na nośniku danych k. 147), zeznania świadka J. G. k. 159-160 ( utrwalone na nośniku danych k. 161), zeznania świadka W. Ż. k. 180-184 (utrwalone na nośniku danych k. 185),]

W późniejszym okresie zachorował ojciec pozwanej, J. L., w związku z czym konieczna była jego hospitalizacja. Później jednak nie wrócił do domu, lecz został przemieniony do placówek opiekuńczych, w których przebywał aż do śmierci.

Z kolei w sierpniu 2015 r. z domu przy ul. (...) wyprowadził się syn powódki, a brat pozwanej, D. L..

[dow ód: oświadczenie z 28.08.2015 r. k. 93, zeznania świadka D. L. k. 145-146 (utrwalone na nośniku danych k. 147),]

Po zawarciu umowy darowizny pozwana zmieniła w domu zamki, jednakże nie przekazała powódce nowego kompletu kluczy. Sama powódka nie domagała się wówczas tego, gdyż z uwagi na to, że opiekowała się matką w jej miejscu zamieszkania i jedynie sporadycznie przebywała w domu przy ul. (...), nie było jej to potrzebne.

[dow ód: zeznania świadka H. G. – k. 143-145 (utrwalone na nośniku danych k. 147), zeznania świadka D. L. k. 145-146 (utrwalone na nośniku danych k. 147), zeznania powódki G. L. – k. 186-189 (utrwalone na nośniku danych k. 191)]

W dniu 13 sierpnia 2017 r. zmarła matka powódki. Wówczas powódka wyraziła wolę powrotu do domu przy ul. (...). Wtedy jednak niespodziewanie spotkała się z odmową pozwanej, która nie chciała przekazać jej kluczy do momentu, gdy powódka nie sfinansuje remontu części nieruchomości, którą miałaby zająć.

Powódka została zaskoczona całą sytuacją, próbowała się porozumieć z córką, jednakże ta obstawała przy swoim. Wówczas w rozmowy zaangażował się także syn powódki, J. G.. Wtedy też powódka, z uwagi na postawę pozwanej, zgodziła się przekazać pewne pieniądze. Natomiast J. G. wraz z osobami znajomymi na żądanie pozwanej opróżnili całe piętro, które miała zajmować powódka, wyburzyli ściany. Powódka oczekiwała więc na prowadzenie dalszych prac. Te zaś, zgodnie z uzgodnieniami miał prowadzić przede wszystkim W. Ż., mąż pozwanej.

Powódka, z uwagi na postawę córki, wypłaciła jej na poczet prac remontowych kwoty 1000 zł w dniu 25 października 2017 r. („zadatek na drzwi”) i 4000 zł w dniu 8 stycznia 2018 r. („mój remont na (...)”) poprzez przelew bankowy. Dodatkowo przekazywała jej drobniejsze sumy gotówką. Cały czas ponawiała prośby po przekazanie jej kluczy do domu, tym bardziej, że w związku z całą sytuacją zmuszona była ponosić dodatkowe koszty wynajmu mieszkania. Pozwana jednak stale odmawiała. Nie potrafiła przy tym wskazać, kiedy zakończy się remont i podawała coraz to nowe, odległe terminy. Co jakiś czas żądała jednak kolejnych kwot, nie chciała przy tym dokładnie wskazać, na co środki miałyby być przeznaczone. Ostatecznie wyliczyła koszty remontu na kwotę ok. 50.000 zł. Powódka jednak odmówiła zapłaty takiej sumy z uwagi na to, że wobec niskich dochodów nie dysponowała takimi środkami. Zażądała też dokumentów dotyczących zakupu materiałów budowlanych czy kosztów robocizny, pozwana jednak nigdy ich nie przedstawiła. Dodatkowo uniemożliwiała powódce wstęp na nieruchomość tak, by mogła skontrolować, kto wykonuje remont i w jakim zakresie.

Powódka i pozwana wymieniały uwagi co do wyglądu pomieszczeń, w których miała zamieszkać powódka. Pozwana jednak nie uwzględniała ewentualnych próśb powódki co do prac, które ta druga chciałaby, żeby były wykonane, i samodzielnie decydowała o zakresie i rodzaju robót, nie licząc się ze zdaniem matki czy jej potrzebami np. w zakresie przyjętych rozwiązań architektonicznych czy odnośnie ogrzewania. Cały czas natomiast domagała się przekazywania jej kolejnych środków finansowych, a na żądania powódki okazania rachunków reagowała coraz bardziej agresywną odmową.

Powódka ostatecznie zdecydowała się na sprzedaż udziału w prawie własności nieruchomości w O., chcąc przeznaczyć uzyskane w ten sposób środki na remont, deklarowała też, że sama wynajmie ekipę remontową. Pozwana jednak ignorowała te propozycje i cały czas przeciągała sytuację. Nie odpowiadała też na wiadomości o postęp remontu. Nigdy nie przesłała żadnych rachunków ani zdjęć dokumentujących powyższe.

[dow ód: potwierdzenie transakcji bankowych k. 11, 12, wydruki wiadomości tekstowych k. 13-37, k. 38-40, informacja PIT-11 k. 52, informacja PIT-40A k. 53, kopie rachunków k. 94-98, zeznania świadka H. G. – k. 143-145 (utrwalone na nośniku danych k. 147), zeznania świadka D. L. k. 145-146 (utrwalone na nośniku danych k. 147), zeznania świadka J. G. k. 159-160 ( utrwalone na nośniku danych k. 161), częściowo zeznania świadka K. Ż. k. 170-172 (utrwalone na nośniku danych k. 173), zeznania świadka W. Ż. k. 180-184 (utrwalone na nośniku danych k. 185), zeznania powódki G. L. – k. 186-189 (utrwalone na nośniku danych k. 191)]

W konsekwencji całej sytuacji i negatywnego stosunku pozwanej, powódka G. L. w dniu 14 maja 2018 r. złożyła oświadczenie o odwołaniu darowizny nieruchomości co do części jej przysługującej, tj. połowy prawa własności nieruchomości położonej w G. przy ul. (...), stanowiącej działkę nr (...) obszaru 0,0227 ha zabudowaną jednorodzinnym domem mieszkalnym w zabudowie szeregowej powierzchni około 200 m 2 KW nr (...), udzielonej na rzecz pozwanej E. Ż. dnia 14 lutego 2013 r. umową w formie aktu notarialnego Repertorium A nr (...), zawartą przed asesorem, notarialnym A. B., zastępcą notariusza P. L., w prowadzonej przez niego kancelarii notarialnej w G..

Uzasadniała, że powodem odwołania darowizny jest rażąca niewdzięczność obdarowanej oraz uporczywe i trwałe uniemożliwianie wykonywania nieodpłatnej dożywotniej służebności mieszkania, pomimo wyraźnej woli zamieszkania w nieruchomości od sierpnia 2017 r.

Jednocześnie powódka wezwała pozwaną, aby w terminie 7 dni od dnia doręczenia oświadczenia przeniosła na nią połowę prawa własności nieruchomości.

Przesyłka zawierająca oświadczenie powódki została doręczona skutecznie pozwanej w dniu 25 maja 2018 r.

[dow ód: oświadczenie z dnia 14.05.2018 r. k. 41-41v, potwierdzenie nadania – zdjęcie k. 42, śledzenie przesyłki k. 43,]

Pozwana nie zareagowała na powyższe wezwanie i nie przeniosła na powódkę prawa własności udziału w nieruchomości.

[okoliczno ść bezsporna]

S ąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy, przede wszystkim na podstawie zeznań słuchanych w sprawie świadków H. G., J. G., D. L., K. Ż. i W. Ż. oraz samych stron - powódki G. L. oraz pozwanej E. Ż.. Oceniając ich słowa Sąd miał na uwadze, że wszystkie wymienione osoby są członkami jednej rodziny, a niektórzy z nich są ze sobą skonfliktowani w mniejszym lub większym stopniu. To zaś mogło mieć wpływ na treść zeznań, każda bowiem ze stron przedstawiała okoliczności w sposób korzystny dla siebie, a osoby ją wspierające przedstawiały wersję wydarzeń odpowiadającą powyższej. I tak zeznania W. Ż. i K. Ż. były zbieżne ze słowami pozwanej, zaś J. G. czy H. G. – z wersja powódki. Sąd jednak zwrócił uwagę, że w istocie mimo nakreślania różnego tła wydarzeń, elementy kluczowe dla rozstrzygnięcia sporu były bezsporne. Nikt bowiem nie kwestionował tego, że doszło do zawarcia umowy darowizny, że ustanowiono również nieodpłatną, dożywotnią służebność mieszkania na rzecz powódki, a także, że gdy ta wyraziła chęć zamieszkania w nieruchomości przy ul. (...), nie umożliwiono jej tego, tłumacząc powyższe koniecznością prowadzenia prac remontowych,. Poza sporem było również, że koszty remontu zgodnie z oczekiwaniami pozwanej miała ponieść powódka i od jego przeprowadzenia uzależniono możliwość wprowadzenia powódki do domu. Z zeznań stron, jak również świadków H. G., J. G. czy W. Ż. wynika też, że sam remont przeciągał się i w istocie nigdy nie wskazano realnego terminu jego zakończenia.

Z powyższym korespondowały też dokumenty w postaci aktu notarialnego z dnia 14 lutego 2013 r. czy także wydruki wiadomości tekstowych , wymienianych między stronami, a potwierdzających to, że powódka i pozwana nie mogły dojść do porozumienia w sprawie wykonywanego remontu, a o jego kształcie decydowała wyłącznie pozwana. Pozwana nie podważała autentyczności załączonych do pozwu wydruków, wobec czego Sąd uznał je za wiarygodne.

W ocenie Sądu powództwo zasługiwało na uwzględnienie.

Powódka w niniejszym procesie zmierza do odwołania darowizny uczynionej na rzecz pozwanej umową z dnia 14 lutego 2013 r. z uwagi na rażącą niewdzięczność obdarowanego, opierając swe roszczenie o art. 898 § 1 k.c., ten więc przepis wraz z pozostałymi regulującymi umowę darowizny Sąd uczynił przedmiotem swoich rozważań w sprawie. Zgodnie z art. 888 § 1 k.c. umowa darowizny jest umową cywilnoprawną, zgodnie z którą darczyńca zobowiązuje się do bezpłatnego świadczenia na rzecz obdarowanego kosztem swego majątku. Czynnikiem wyróżniającym tę czynność prawną jest element korzyści osiągany tylko przez jedną stronę umowy, nie znajdujący odpowiednika po drugiej stronie. Równocześnie bowiem brak jest obowiązku drugiej strony świadczenia w zamian za uczynioną darowiznę. Celem darowizny jest wzbogacenie obdarowanego kosztem majątku darczyńcy.

Należy podkreślić, że umowa darowizny jest umową cywilnoprawną, która może wywrzeć daleko idące skutki w sferze uprawnień cywilnoprawnych różnych podmiotów. Z tego też względu nie mogą być one niweczone w sytuacji, gdy darczyńca w dowolnym momencie po prostu zmieni zdanie i zechce ową darowiznę odwołać bez względu na powód jego działania. Sytuacja taka byłaby niedopuszczalna, chociażby ze względu na pewność i stabilność obrotu. W związku z tym ustawodawca ukształtował przepisy regulujące samą darowiznę w taki sposób, by z jednej strony uwzględnić element pewności i bezpieczeństwa obrotu, oparty na zasadzie pacta sunt servanda, z drugiej jednak mieć także na uwadze dbałość o prawidłowy układ stosunków społecznych i szczególny etyczny stosunek wytworzony przez zawarcie umowy darowizny między darczyńcą a obdarowanym, wyrażający się w moralnym obowiązku wdzięczności tego drugiego. Właśnie ten moralny obowiązek wdzięczności uzasadnił wprowadzenie przez ustawodawcę możliwości odwołania darowizny już wykonanej, w przypadku rażącej niewdzięczności obdarowanego, o czym wprost przesądza art. 898 § 1 k.c. Ową rażącą niewdzięczność rozumieć należy jako działania, którymi obdarowany zmierza w sposób świadomy i celowy do wyrządzenia darczyńcy poważnej krzywdy. W doktrynie i orzecznictwie podkreśla się, że pojęcie to obejmuje tylko takie czynności obdarowanego, które są skierowane przeciwko darczyńcy z zamiarem nieprzyjaznym i stanowią przede wszystkim przestępstwa popełnione przeciwko darczyńcy (zarówno przeciwko życiu, zdrowiu i czci jak i przeciwko mieniu) bądź polegają na naruszeniu przez obdarowanego obowiązków wynikających ze stosunków osobistych łączących go z darczyńcą. Co należy podkreślić, w świetle przepisu art. 898 § 1 k.c., do odwołania darowizny nie wystarczy więc zwykła niewdzięczność obdarowanego-konieczne jest takie jego zachowanie, którym wyraża on niewdzięczność w stopniu rażącym. W takim ujęciu za rażącą niewdzięczność nie mogą być więc uznane z reguły czyny nieumyślne obdarowanego, a także drobne czyny umyślne, które jednak nie wykraczają poza zwykłe konflikty życiowe czy rodzinne. Każdorazowo ową rażącą niewdzięczność oceniać należy przede wszystkim odnosząc ją do norm moralnych, etycznych, uwzględniając kryterium obiektywne np. stosunki panujące w danym środowisku, zwyczaje, jak również element subiektywny, którym będzie indywidualne odczucie darczyńcy.

Podobnie uznał także Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 lutego 2012 r. (I CSK 278/11 Lex nr 1170209), w którym wskazał, iż „Znamion rażącej niewdzięczności nie wyczerpują z reguły czyny nieumyślne obdarowanego, a nawet drobne czyny umyślne niewykraczające poza zwykłe konflikty życiowe, rodzinne, jak też wywołane zachowaniem się darczyńcy. Noszą je natomiast zachowania, które - oceniając rozsądnie, przy uwzględnieniu miernika obiektywnego i subiektywnego - muszą być uznane za wysoce niewłaściwe i krzywdzące darczyńcę. Rażąca niewdzięczność występuje niewątpliwie w przypadku, gdy obdarowany dopuszcza się względem darczyńcy rozmyślnie nieprzyjaznych aktów, przestępstw przeciwko życiu, zdrowiu, czci oraz mieniu, a także gdy obdarowany narusza obowiązki wynikające ze stosunków osobistych łączących go z darczyńcą, np. odmawia pomocy w czasie choroby mimo oczywistej możliwości jej udzielenia.” W wyroku zaś z dnia z dnia 13 października 2005 r. (I CK 112/05 LEX nr 186998) Sąd ten wskazał, iż „1. Jako przesłankę uprawnienia darczyńcy do odwołania darowizny ustawodawca w art. 898 k.c. statuuje rażącą niewdzięczność. Posługuje się więc typowym zwrotem niedookreślonym, pozostawiając sądowi ustalenie, czy konkretne zachowania mieszczą się w pojęciu rażącej niewdzięczności i odsyłając w tym zakresie przede wszystkim do układu norm moralnych.

Dobre obyczaje w konkretnym środowisku i zwyczajowe relacje między obdarowanym a darczyńcą mogą stanowić jedno z pomocnych w ocenie zachowania obdarowanego kryteriów.

2. Wprawdzie do esentialia negotii umowy darowizny nie należy obowiązek sprawowania opieki nad darczyńcą przez obdarowanego, to jednak umowa darowizny rodzi po stronie obdarowanego moralny obowiązek wdzięczności, (…)”.

Z kolei Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 lipca 2000 r. (I CKN 919/98 Lex nr 50820), wskazał, iż „Niewdzięczne będzie każde zachowanie obdarowanego, niewłaściwe i krzywdzące darczyńcę, przy czym aby zostało uznane za "rażąco niewdzięczne", musi cechować je znaczne nasilenie złej woli skierowanej na wyrządzenie darczyńcy krzywdy lub szkody majątkowej. Dlatego pod pojęcie "rażącej niewdzięczności" podpadają przede wszystkim przestępstwa skierowane przeciwko życiu, zdrowiu, czci i godności osobistej, a wreszcie przeciwko majątku darczyńcy. Cechy rażącej niewdzięczności mogą mieć także inne zachowania wysoce nieprzyjazne kierowane bezpośrednio wobec darczyńcy jak i także w stosunku do osoby jemu bliskiej. W każdym jednak przypadku niezależnie od tego, czy będą to działania, czy zaniechania obdarowanego wymagane jest ujawnienie po jego stronie zamiaru pokrzywdzenia darczyńcy.". Wreszcie także w wyroku z dnia 10 listopada 2000 r. (IV CKN 159/00 LEX nr 52498) podkreślono, iż gdy mowa o rażącej niewdzięczności, nie chodzi o zwykłe konflikty, lecz o rozmyślne działanie mające charakter zamierzonych nieprzyjaznych aktów.

Zaznaczyć należy również, iż oprócz obiektywnego ustalenia istnienia przejawów niewdzięczności, koniecznym jest również zbadanie jej przyczyny (causa ingratitudinis), jako że dopiero poznanie tej przyczyny umożliwia sformułowanie właściwego osądu, czy i na ile zachowanie się obdarowanego może być uznane za nieusprawiedliwione. (tak uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 26.09.2000r. III CKN 810/00). Każdorazowo w celu ustalenia ewentualnej niewdzięczności obdarowanego i dalszej oceny, czy była to niewdzięczność w stopniu rażącym, należy więc szczegółowo badać okoliczności konkretnej sprawy, także przy uwzględnieniu zachowania darczyńcy w danej sytuacji.

Rozważywszy okoliczności sprawy Sąd doszedł do przekonania, iż w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego potwierdziły się zarzuty kierowane pod adresem pozwanej, a jej zachowanie ocenione winno być jako rażąca niewdzięczność wobec powoda.

Jak wskazywano już powyżej, w orzecznictwie podkreśla się, że choć do essentialia negotii umowy darowizny nie należy obowiązek sprawowania opieki nad darczyńca, to jednak umowa to rodzi po stronie obdarowanego moralny obowiązek wdzięczności. Ten zaś nabiera szczególnego znaczenia, gdy stronami umowy są członkowie najbliższej rodziny – tak jak w sprawie niniejszej. W tej bowiem sytuacji powinność świadczenia pomocy i opieki ze strony pozwanej wobec jej matki – powódki wynika już samych relacji rodzinnych. Natomiast fakt zawarcia umowy darowizny winien tym bardziej powodować zainteresowanie się sytuacją obdarowującego rodzica przez dziecko. Zwłaszcza gdy przedmiotem darowizny jest istotny, jeżeli nie najistotniejszy składnik majątku rodzica, jakim jest nieruchomość, w której koncentrowało się jego dotychczasowe życie. Wówczas zdaniem Sądu czymś oczywistym powinna być troska o los rodzica, a już tym bardziej, gdy obdarowany sam ustanowił na rzecz darczyńcy dożywotnią i nieodpłatną służebność mieszkania. Wówczas bowiem obowiązek pomocy w zakresie zapewnienia miejsca do zamieszkania, wynika już nie tylko z samych zasad moralnych, ale z przyjętego na siebie zobowiązania.

Fakty ustalone w sprawie wskazują tymczasem, że pozwana nie realizuje ani moralnego obowiązku wdzięczności ani też przyjętych zobowiązań umownych.

Negatywie należy ocenić przede wszystkim odmowę przyjęcia powódki do domu przy ulicy (...) i kierowane do niej żądania zapłaty kwot na poczet zorganizowanego przez pozwaną remontu. Nawet bowiem jeśli był on konieczny, jak twierdzi pozwana, to jego przeprowadzenie obciążało wyłącznie ją jako właścicielkę nieruchomości. W żadnym zaś wypadku nie powinna obciążać jego kosztem matki, która darowała jej tę nieruchomość. Pozwana tymczasem nie dość, że pod tytułem darmym uzyskała korzyść majątkową o znacznej wartości –dom bowiem mimo że wymagał prac remontowych, to jednak stanowił istotny składnik majątkowy, a cała nieruchomość warta była ok. 600.000 zł – to dodatkowo oczekiwała, że koszty jego remontu poniesie darczyńca. Co również należy podkreślić, pozwana, przyjmując darowiznę, doskonale zdawała sobie sprawę ze stanu domu, skoro w tym czasie zamieszkiwała w nim razem z rodziną. Wiedziała więc, jakie ewentualnie prace należy w nim wykonać. Zawierając umowę, powinna więc liczyć się z koniecznością ich przeprowadzenia. Co wreszcie również istotne, pozwana sama ustanowiła na rzecz matki dożywotnią i nieodpłatną służebność mieszkania, polegającą na prawie korzystania z całego budynku mieszkalnego na dotychczasowych zasadach. Skoro zaś służebność jest nieodpłatna, to pozwana nie może oczekiwać od matki, że ta będzie finansować remont, podobnie zresztą jak i tego, że będzie ona ponosić kosztów późniejszego zamieszkiwania w nieruchomości.

Istotnie natomiast to pozwanej przysługiwało wyłączne prawo decydowana o kształcie remontu i zakresie wykonywanych prac i ewentualne pretensje matki co do wyglądu pomieszczeń były nieuzasadnione. To E. Ż. była bowiem jedyną właścicielką całej nieruchomości. Jednakże w sytuacji, gdy pozwana oczekiwała od powódki, że ta sfinansuje remont, oczekiwania powódki stawały się usprawiedliwione. Trudno bowiem dziwić się temu, że osoba, którą zmusza się do ponoszenia kosztów remontu, chce mieć przynajmniej jakiś wpływ na jego kształt. Pozwana natomiast żądała zapłaty za realizacje własnych planów i pomysłów, nie licząc się z ewentualnymi potrzebami czy oczekiwaniami mamy, dzięki której miała w ogóle taką możliwość.

Zdaniem Sądu powódka nie interesuje się też wystarczająco losem matki, skoro nigdy nie zaoferowała pomocy praktycznie w żadnej formie. W szczególności zaś nie zorganizowała żadnego miejsca, w którym powódka mogłaby przebywać w czasie remontu, nie dołożyła się też do kosztów ewentualnego wynajmu lokalu dla mamy. Tymczasem konieczność opłacania czynszu najmu dodatkowo zwiększało wydatki powódki, której zarobki przestały wystarczać na jej utrzymanie i jednoczesne zaspokojenie oczekiwań finansowych córki. Zdaniem Sądu wątpliwym jest zresztą również i to, czy istotnie jej pobyt w domu w czasie remontu był niemożliwy. Wydaje się bowiem, że skoro pozwana wraz z mężem i trójką dzieci zamieszkuje w nieruchomości, to przyjęcie jeszcze jednaj osoby powinno być możliwe do zorganizowania. Co prawda, zapewne spowodowałoby pogorszenie komfortu zamieszkiwania i nie byłaby zachowana w takim stopniu prywatność mieszkańców. Niemniej nie można pominąć, że pozwana z rodziną ma możliwość zamieszkiwania we własnym domu właśnie dzięki temu, że powódka i J. L. darowali jej tę nieruchomość. Gdyby nie to, pozwana zmuszona byłaby poszukiwać miejsca zamieszkania dla siebie i rodziny gdzie indziej. Skoro więc pozwana ma tę możliwość także dzięki powódce, to właściwym byłoby właśnie zrezygnowanie z tegoż komfortu i przyjęcie powódki do siebie. Tym bardziej, że była to sytuacja przejściowa, a więc do czasu zakończenia prac remontowych. Pozwana tymczasem sama pozostała we własnym domu, a powódka, która nie miała innego miejsca zamieszkania, została zmuszona do wynajmowania mieszkanie dla siebie. Co gorsza, cała sytuacja zaczęła się przeciągać, a pozwana nie potrafiła podać matce realnego terminu zakończenia prac. Sąd nie przeczy, że z pewnością najkorzystniejsza finansowo była sytuacja, gdy prace remontowe wykonuje wyłącznie mąż pozwanej, dzięki czemu nie są ponoszone koszty robocizny. Oczywistym jest też, że w takich okolicznościach prace remontowe mogą trwać dłużej. Niemniej sytuacja taka nie może być zaakceptowana wówczas, gdy doprowadza do przeciągania się remontu na okres wielu miesięcy i jednocześnie wymusza na darczyńcy konieczność wynajmowania mieszkania i ponoszenia z tego tytułu dodatkowych kosztów – poza kosztami samego remontu. Na marginesie wskazać można, że służebność ustanowiona na rzecz powódki polegała na prawie do korzystania z całego budynku, Tak sformułowany zapis powoduje, że w istocie pozwana nie może tłumaczyć się, że pobyt matki jest niemożliwy , gdyż pomieszczenia, w których ma ona mieszkać, są niewykończone. W domu są 4 kondygnacje, a powódka ma prawo przebywać na każdej z nich, także w pomieszczeniach zajmowanych przez rodzinę pozwanej.

W ocenie Sądu w takich okolicznościach doszło do spełnienia przesłanek z art. 898 § 1 k.c., a zachowanie pozwanej musi być ocenione jako rażąca niewdzięczność. Powódka bowiem znalazła się w sytuacji, w której najpierw obdarowała swoją córkę majątkiem stanowiącym dorobek jej i byłego męża – nieruchomością zabudowaną domem szeregowym, gwarantując sobie dożywotnią nieodpłatną służebność zamieszkiwania w niej, a później została w istocie pozbawiona dachu nad głową. Pozwana zaś mimo że dzięki matce i ojcu uzyskała korzyść majątkową, nie chciała wywiązać się z przyjętego zobowiązania i przyjąć matki do siebie. Dodatkowo żądała od niej ponoszenia dodatkowych kosztów remontu domu, który stanowił już jej własność, a więc dalszych przysporzeń majątkowych na swoją rzecz, uzależniając od nich możliwość zamieszkania matki w domu. Naraziła również matkę na dodatkowe koszty, skoro powódka była zmuszona do ponoszenia dodatkowych kosztów wynajmu mieszkania, jednocześnie nie poczuwając się do pomocy powódce w tym zakresie. Koszty zaś były coraz większe jako że cały remont przedłużał się, a pozwana nie zareagowała na ofertę powódki, że która chciala sama wynająć ekipę, która remont przeprowadzi.

Wobec powyższego, kierując się treścią art. 898 § 1 k.c. , Sąd w punkcie 1 wyroku nakazał pozwanej E. Ż. złożenie oświadczenia woli, którego treścią jest przeniesienie na powódkę G. L. udziału w wysokości ½ w prawie własności nieruchomości położonej w G. przy ul. (...), stanowiącej działkę nr (...) obszaru 0,0227 ha, zabudowanej domem jednorodzinnym w zabudowie szeregowej, dla której to nieruchomości Sąd Rejonowy Gdańsk – Północ w Gdańsku prowadzi księgę wieczystą (...) - w związku z odwołaniem przez powódkę G. L. umowy darowizny z dnia 14 lutego 2013 roku, zawartej w formie aktu notarialnego Repertorium A nr (...), sporządzonego przez asesora notarialnego A. B., zastępcę notariusza P. L. prowadzącego kancelarię notarialną w G..

W punkcie 2 wyroku rozstrzygnięto o kosztach postępowania, mając na uwadze z jednej strony zasadę odpowiedzialności za wynik procesu ujęta w art. 98 § 1 i 3 k.p.c., z drugiej zaś treść art. 102 k.p.c. Ostatecznie Sąd zasądził od pozwanej E. Ż. jako strony w całości przegrywającej postępowanie na rzecz powódki G. L. kwotę 15.000 zł tytułem opłaty sądowej uiszczonej przez powódkę w toku procesu. Natomiast mając na uwadze złą sytuację pozwanej, jej problemy ze zdrowiem Sąd uznał, że uzasadnionym będzie odstąpienie od obciążania jej dalszymi kosztami procesu w postaci kosztów zastępstwa procesowego powódki.

/Sędzia Mariusz Bartnik/