Sygn. akt V ACa 563/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 czerwca 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie V Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia SA Alicja Fronczyk

Sędziowie: SA Ewa Klimowicz – Przygódzka (spr.)

SO (del.) Joanna Piwowarun - Kołakowska

Protokolant: Aneta Walkowska

po rozpoznaniu w dniu 18 czerwca 2020 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) W.

przeciwko A. B., M. P. i E. J.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku częściowego Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 28 marca 2018 r., sygn. akt IV C 920/15

1.  prostuje oznaczenie zaskarżonego wyroku określając go jako zaoczny w stosunku do E. J.;

2.  oddala apelację;

3.  zasądza od (...) W. na rzecz M. P. kwotę 2700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Joanna Piwowarun – Kołakowska Alicja Fronczyk Ewa Klimowicz - Przygódzka

Sygn. akt V ACa 563/18 UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 10 IX 2015 r. (...) W. wnosiło o zasądzenie solidarnie od pozwanych A. B., M. P., I. O., E. J. i M. S. (1) kwoty 190 191,41 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu tytułem zwrotu wydatków i nakładów poczynionych na nieruchomość położoną przy ul. (...) w W. w latach 1995 - 2009.

Sąd Okręgowy w Warszawie postanowieniem z dnia 17 XII 2015 r. pozew przeciwko I. O. odrzucił wobec ustalenia, iż pozwana ta zmarła przed jego wniesieniem ( k 2085).

Następnie postanowieniem z dnia 4 X 2017 r. postępowanie sądowe przeciwko M. S. (1) zostało zawieszone z uwagi na jej zgon ( k 2258).

Na ostatniej rozprawie przez Sądem Okręgowy strona powodowa oświadczyła, że zmienia powództwo w ten sposób, że domaga się zasądzenia od A. B. kwoty 31 698,57 zł, od następców prawnych M. S. (1) kwoty 95 092,71 zł, od M. P. kwoty 15 449,28 zł i od E. J. kwoty 15 849,28 zł oraz od wszystkich pozwanych solidarnie kwoty 31 698,57 zł.

Pozwane A. B. i M. P. wnosiły o oddalenie powództwa.

Zaskarżonym wyrokiem częściowym Sąd Okręgowy oddalił powództwo w stosunku do pozwanych: A. B., M. P. i E. J. opierając się na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

Nieruchomość położona w W. przy ulicy (...), dla której Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa prowadzi księgę wieczystą (...) stanowiła przedmiot współwłasności W. Ł. i K. Ł. w 3/6. Ich spadkobiercą była pozwana M. S. (1). Ponadto 1/6 prawa własności tej nieruchomości przysługiwała A. O. (która zmieniła nazwisko na A. B.), 1/6 M. O., który zmarł w 2004 r. i spadek po nim nabyły: jego żona I. O. oraz dwie córki E. J. i M. P.. Następnie zmarła I. O. i jej spadkobiercami są córki M. P. i E. J., czyli jak ustalił to sąd I instancji przysługuje im udział w nieruchomości po 1/8. Kolejnym współwłaścicielem nieruchomości w 1/6 był A. Ż., po którym spadek nabyła żona M. Ż., nie ujęta w pozwie. Czyli żądanie pozwu dotyczyło współwłaścicieli reprezentujących 5/6 udziałów w nieruchomości.

W dalszej kolejności został przedstawiony następujący wywód prawny sądu I instancji :

Zgodnie z ustawą o terenowych organach jednolitej władzy państwowej z 20 III 1950 r. ( DZ.U. Nr 14, poz. 130) przestały istnieć gminy jako osoby prawne. Majątek dotychczasowych związków samorządu terytorialnego z mocy prawa stał się majątkiem państwowym. Na nowo gminy uzyskały osobowość prawną z dniem 27 V 1990 r. na mocy ustawy o ustroju samorządu (...) W. z dnia 18 V 1990 r. ( Dz.U Nr 34, poz. 3420) jak również ustawy o samorządzie terytorialnym z dnia 8 III 1990 r. ( Dz.U. Nr 16, poz.95). Nieruchomość przy ul. (...) została przejęta na rzecz Skarbu Państwa na mocy dekretu o rozbiórce i naprawie budynków zniszczonych i uszkodzonych wskutek wojny z 26 X 1945 r. ( Dz.U. Nr 37, poz. 181) , który stanowił, że budynki uszkodzone wskutek działań wojennych , a nienaprawione przez właściciela, mogą być naprawione przez Państwo, związek samorządu terytorialnego oraz państwowe instytucje i przedsiębiorstwa ( art. 7 ). W zamian podmioty powyższe uzyskiwały z tytułu naprawy po jej ukończeniu prawo użytkowania nieruchomości, której część składową stanowił naprawiony budynek na okres amortyzacji budynku, który odpowiadał procentowi jego uszkodzenia. Okres amortyzacji dla poszczególnych rodzajów budynku ustalał Minister Odbudowy w drodze zarządzenia, ogłoszonego w Monitorze Polskim. O uzyskaniu prawa użytkowania i o terminie jego trwania orzekała władza budowlana z wyłączeniem zwykłej drogi sądowej ( art. 9). Zgodnie z ustępem 5 art 9 dekretu z chwilą wygaśnięcia użytkowania nieruchomość powinna była zostać zwrócona właścicielowi wolna od obciążeń z tytułu dokonanej naprawy.

Zgodnie z protokołem odebrania budynku przy ul. (...) dawna ul. (...) ( k – 2064) budynek ten został spalony w czasie działań wojennych . Uległ zniszczeniu w 70,92 procentach. Jego odbudowa nastąpiła w roku 1953. Decyzją Miejskiej Rady Narodowej w W. z 1952 r. nieruchomość została przydzielona Ministerstwu Budownictwa i Przemysłu do odbudowy na potrzeby mieszkaniowe dla pracowników Instytutu Organizacji i (...). Od dnia 1 X 1953 r. dom został zamieszkały przez pracowników państwowych. Następnie pismem z dnia 20 IV 1954 r. administrowanie budynkiem przejął Zarządu (...) w W., a w dalszej kolejności z dniem 1 V 1954 r. nieruchomość (...) została przekazana w administrację Miejskiemu Zarządowi (...).

Z powyższych przepisów wynikało, że Skarb Państwa miał prawo użytkować nieruchomość pozwanych przez okres 50 lat pomnożony przez okres zużycia budynku tj. 70,92 % , czyli 35 lat i 168 dni licząc od roku 1953 tj. najpóźniej do grudnia 1988. Po tej dacie Skarb Państwa a później Gmina korzystali z budynku przy ul. (...) w W. bez żadnej podstawy prawnej.

1 I 1995 r. administrację nieruchomości przejął Zakład (...) W.. Nie ma żadnego dokumentu wskazującego na jakiej to nastąpiło podstawie. Nie mogło dojść do komunalizacji mienia państwowego, ponieważ Skarb Państwa nigdy nie był właścicielem tego budynku, nigdy też nie był jego posiadaczem samoistnym, był jedynie jego administratorem i posiadaczem zależnym przez okres 35 lat, po którym to okresie zgodnie z dekretem o rozbiórce i naprawie budynków powinien był nieruchomość zwrócić bez żadnych obciążeń w stosunku do jej właścicieli.

W dniu 14 XII 2007 r. M. P., I. O. , E. J. , M. S. (2) oraz A. B. wytoczyły powództwo o wydanie tejże nieruchomości. Prawomocnym wyrokiem z dnia 12 XII 2008 r. wydanym w sprawie II C 86/08 Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy nakazał pozwanemu (...) W. opuszczenie nieruchomości położonej w W. przy ulicy (...) . Przekazanie nastąpiło protokołem z dnia 14 V 2009 r..

Takie były ustalenia faktyczne sądu I instancji, których podstawę stanowiły dowody z dokumentów.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, iż oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, zgłoszony na okoliczność dokonania wyceny wartości nakładów poczynionych przez powoda na nieruchomość pozwanych, jak i również dowody z bliżej nieokreślonych opinii biegłych , z uwagi na brak jakiejkolwiek podstawy prawnej żądania objętego pozwem, a tym samym zbędność tychże środków dowodowych. Z tych samych względów oddalone zostały dowody z przesłuchania zgłoszonych świadków.

Przechodząc do rozważań prawnych sąd I instancji podniósł, że strona powodowa nie wskazała podstawy prawnej swojego żądania i nie do końca wiadomym było o jaką podstawę prawną jej chodzi

Analizując status prawny (...) W. w stosunku do nieruchomości pozwanych Sąd Okręgowy stwierdził, że chociaż od roku 1995 było ono jej administratorem, to jednak można domniemywać, że było posiadaczem samoistnym, ponieważ korzystało z nieruchomości jak właściciel. Powód był posiadaczem samoistnym w złej wierze, ponieważ w 1988 r. Skarb Państwa miał obowiązek prawny oddać tą nieruchomość właścicielom czego nie uczynił i nie wiadomo na jakiej podstawie prawnej i faktycznej następnie Gmina, która uzyskała osobowość prawną stała się administratorem tego budynku.

Zgodnie jednak z art. 225 k.c. i 226 k.c. powód jako samoistny posiadacz w złej wierze nie może żądać zwrotu żadnych nakładów ani zgłaszać innych żądań. Poza tym roszczenie powoda z tego tytułu uległoby przedawnieniu. Tym niemniej sąd I instancji przypomniał sobie, że (...) W. nie domagało się w niniejszej sprawie zasądzenia określonej w pozwie kwoty jako samoistny posiadacz nieruchomości tylko swoje żądanie oparła o przepisy dotyczące prowadzenia cudzych spraw bez zlecenia tj. art. 753 k.c.

Zgodnie z tym przepisem prowadzący cudze sprawy bez zlecenia powinien jednak w miarę możliwości zawiadomić o tym osobę, której sprawę prowadzi i stosownie do okoliczności albo oczekiwać jej zlecenia albo prowadzić sprawę dopóty dopóki osoba ta nie będzie mogła sama się nią zająć. Jeżeli działała zgodnie ze swoim obowiązkiem może żądać zwrotu uzasadnionych wydatków i nakładów wraz z ustawowymi odsetkami oraz zwolnienia ze zobowiązań, które zaciągnął przy prowadzeniu sprawy.

Z powyższego przepisu sąd I instancji wyprowadził wniosek, że pierwszym i podstawowym obowiązkiem podmiotu prowadzącego cudze sprawy bez zlecenia jest odszukanie osoby, dla której sprawy prowadzi. Podstawowym obowiązkiem strony powodowej, a przede wszystkim Skarbu Państwa było zwrócenie spornej nieruchomości jej prawowitym właścicielom w 1988 r.. Skoro zaś tego nie uczynił i nie wiadomo na jakiej podstawie nieruchomość została objęta w posiadanie (...) W., to powód powinien był odszukać właścicieli nieruchomości i zwrócić ją im.

Zgodnie z art. 754 k.c. kto prowadzi cudze sprawy wbrew wiadomej mu woli osoby, której sprawę prowadzi, nie może żądać zwrotu poniesionych wydatków i odpowiedzialny jest za szkodę, chyba, że wola tej osoby sprzeciwia się ustawie lub zasadom współżycia społecznego. W niniejszym przypadku zdaniem Sądu Okręgowego pozwani od co najmniej 2005 r. starali się o zwrot nieruchomości, więc już od tego okresu stronie powodowej nie przysługują żadne roszczenia. Roszczenia o zwrot nakładów poczynionych na nieruchomość nie przysługują powodowi także za wcześniejszy okres ponieważ pierwszym i podstawowym obowiązkiem (...) W. było ustalenie właścicieli tej nieruchomości, co nie było niewykonalne z uwagi na zachowaną księgę wieczystą nieruchomości . Zdaniem Sądu Okręgowego nie było przeszkód aby właścicieli nieruchomości odnaleźć.

Niezależnie od powyższej argumentacji sąd I instancji uznał, że żądanie pozwu jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego ponieważ od roku 1988 do 2009 najpierw Skarb Państwa a następnie (...) W. posiadało nieruchomość pozwanych zupełnie bezprawnie i dodatkowo prowadziło w tym czasie niezbyt racjonalną gospodarkę. Mając możliwość pobierania korzyści z nieruchomości w postaci czynszu powinno było bowiem tak gospodarować nieruchomością aby wydatki na jej utrzymanie nie były większe od dochodów które przynosi. Przerzucanie obecnie kosztów tej nieudolnej gospodarki nad nieruchomością na jej właścicieli, którym ją odebrano jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, jak również sprzeczne z artykułem 754 k.c., przynajmniej co do okresu 2005-2009.

Odnosząc się do stanowiska powoda, iż przejął budynek i administrował nim na podstawie art. 65 ustawy z 2 VII 1994 r. o najmie lokali i dodatkach mieszkaniowych sąd I instancji stwierdził, iż brak jest jakiegokolwiek dokumentu, który okoliczność powyższą by potwierdzał.

Powołując się na art. 98 k.p.c. sąd I instancji stwierdził obowiązek powoda zwrotu na rzecz pozwanej M. P., która była reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 3617 zł.

Powyższy wyrok częściowy zaskarżył powód . W swojej apelacji podniósł następujące zarzuty:

- naruszenia art. 752 k.c. i art. 753§ 2 k.c. poprzez ich niezastosowanie na skutek przyjęcia, że powód nie spełnił obowiązku odszukania właścicieli budynku i zwrócenia im nieruchomości oraz, że prowadzenie cudzej sprawy odbywało się wbrew wiadomej woli osoby, której sprawa jest prowadzona,

- naruszenia art. 754 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że powód nie spełnił obowiązku odszukania właścicieli budynku i zwrócenia im nieruchomości oraz , że prowadzenie cudzej sprawy odbywało się wbrew wiadomej woli osoby, której sprawa jest prowadzona,

-naruszenia art. 5 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że roszczenie powoda godzi w zasady współżycia społecznego, a to na skutek uznania, że (...) W. nie powinno przyjmować nieruchomości w administrowanie , a nieruchomość powinna zostać zwrócona właścicielowi , podczas gdy działania te znajdowały uzasadnienie wynikające z obowiązku zaspokajania potrzeb mieszkaniowych członków wspólnoty samorządowej gminy, realizowanego w szczególności przez gospodarkę ich zasobami mieszkaniowymi,

- naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. poprzez brak dokonania w uzasadnieniu wyroku oceny materiału dowodowego , wskazania faktów, które sąd uznał za uzasadnione oraz dowodów, na których się oparł,

-naruszenia art. 233 k.p.c. poprzez niewzięcie pod uwagę dowodów zgłoszonych przez powoda na okoliczność wysokości i rodzaju wydatków oraz nakładów poczynionych na nieruchomość i brak odniesienia się do tych dowodów,

- naruszenia art. 224 k.p.c. w zw. z art. 217 § 2 i 3 k.p.c. w zw. z art. 162 k.p.c. polegającego na oddaleniu wniosku dowodowego z opinii biegłego zgłoszonego na okoliczność wysokości nakładów poczynionych na nieruchomość pozwanych oraz zeznań świadka I. A. na okoliczność wysokości poniesionych wydatków oraz sposobu ich rozliczenia .

Tym samym apelujący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w stosunku do A. B., M. P. i E. J. ewentualnie o uchylenie tego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Przed rozpoznaniem zarzutów apelacji wyjaśnienia wymaga, iż wydany przez Sąd Okręgowy wyrok częściowy miał charakter wyroku zaocznego w stosunku do pozwanej E. J..

Zgodnie bowiem z art. 339 i 340 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym na datę wyrokowania przez sąd I instancji pozwana ta nie stawiła się na rozprawę przed sądem ani nie wnosiła o jej przeprowadzenie podczas swojej nieobecności ani też nie złożyła wyjaśnień w sprawie ustnie lub na piśmie. Za takie wyjaśnienia nie można było bowiem uznać pisma datowanego na dzień 3 XI 2015 r. zawierającego wniosek o „ zawieszenie biegu terminów sądowych i zobowiązanie powoda do dostarczenia pozwanym prawidłowego pozwu”( k 2044). W piśmie tym pozwana nie odniosła się merytorycznie do twierdzeń pozwu, nie zakwestionowała jego żądań w stosunku do swojej osoby ( patrz wyrok SN z 10 II 1997 r. I CKN 54/96).

Wyrok wydany w sprawie, w której strona pozwana nie złożyła żadnego oświadczenia w przedmiocie żądań pozwu jest natomiast wyrokiem zaocznym, choćby sąd omyłkowo nadał mu charakter tzw. wyroku kontradyktoryjnego. Wyrok taki powinien być doręczony stronom zgodnie z art. 343 k.p.c ( patrz wyrok SN z 7 XI 1995 r. I PRN 45/95), z tym , że w niniejszym przypadku nie było obowiązku pouczenia pozwanej o możliwości złożenia przez nią sprzeciwu od wyroku zaocznego ( art. 344 § 1 k.p.c. ) ponieważ taki sprzeciw wobec oddalenia w stosunku do niej powództwa nie przysługiwał. Na przeszkodzie temu stał brak pokrzywdzenia pozwanej przedmiotowym wyrokiem, a tym samym brak po jej stronie interesu prawnego do jego zaskarżenia ( gravamen).

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny naprawił błąd Sądu Okręgowego dokonując sprostowania oznaczenia zaskarżonego wyroku częściowego jako zaocznego w stosunku do E. J. oraz dokonał jego doręczenia tejże pozwanej z pouczeniem o braku możliwości zaskarżenia otrzymanego orzeczenia.

W sprawie niniejszej doszło również do naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 193 § 2 1 i 3 k.p.c.. Pierwszy z w/w przepisów stanowi, że „ Z wyjątkiem spraw o roszczenia alimentacyjne zmiana powództwa może być dokonana jedynie w piśmie procesowym. Przepis art. 187 stosuje się odpowiednio.” . Drugi natomiast, że „Jeżeli powód występuje z nowym roszczeniem zamiast lub obok roszczenia pierwotnego, skutki przewidziane w artykule poprzedzającym ( zawisłość sporu, możliwość wniesienia powództwa wzajemnego, brak znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy zbycia w toku procesu rzeczy lub prawa objętego sporem) rozpoczynają się z chwilą, w której roszczenie to powód zgłosił na rozprawie w obecności pozwanego, w innych zaś wypadkach - z chwilą doręczenia pozwanemu pisma zawierającego zmianę i odpowiadającego wymaganiom pozwu.”. Przy czym jak wyjaśnił to Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 III 2017 r. III PK 79/16 artykuł 193 § 3 k.p.c. nie uchyla obowiązku wynikającego z art. 193 § 2 1 k.p.c., co oznacza, iż zmiana powództwa na rozprawie w obecności drugiej strony powinna zostać dokonana na piśmie.

Przypomnieć należy, iż pierwotnie w niniejszej sprawie (...) W. dochodziło od wszystkich pozwanych solidarnie kwoty 190 191, 41 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu. Dopiero na ostatniej rozprawie pełnomocnik powoda ustnie zmienił powyższe żądanie domagając się od poszczególnych pozwanych zasądzenia kwot według przysługujących im udziałów w nieruchomości oraz od wszystkich pozwanych solidarnie kwoty 31 698,57 zł.

Taka zmiana żądania stanowiła zmianę przedmiotową powództwa i zgodnie z przywołanymi przepisami aby była skuteczna powinna była zostać dokonana na piśmie doręczonym wszystkim pozwanym, w tym nieobecnej na rozprawie pozwanej E. J. ( wyrok SN z 26 VII 2016 II PK 193/15, z 14 III 2017 r. III PK 79/16, wyrok SA w Warszawie z 23 V 2017 r. VI ACa 142/16). Przedmiotowa zmiana powództwa może bowiem wyrażać się w zmianie ilościowej, polegającej na rozszerzeniu albo ograniczeniu pierwotnego żądania, bądź jakościowej prowadzącej do zmiany żądania - jego przedmiotu albo rodzaju żądanej ochrony prawnej - lub polegać na przekształceniu podstawy faktycznej powództwa ( wyrok SN z 2 XII 2004 r. , II CK 144/04, z 20 X 2005 , IV CK 298/05).

W przedmiotowej sprawie te warunki formalne nie zostały spełnione, zmiana powództwa nie była zatem skuteczna. Ne oznacza to jednak, iż doszło w niniejszej sprawie do naruszenia art. 321§ 1 k.p.c. czyli, że Sąd Okręgowy wyrokował co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem albo zasądził ponad żądanie. Rozpoznał bowiem to samo jakościowo co pierwotne roszczenie tj. o zwrot wydatków i nakładów poczynionych na nieruchomość powodów , na podstawie przepisów o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia i nie zasądził na rzecz powoda jakiejkolwiek kwoty tj. oddalił powództwo.

Przechodząc do apelacji powoda w pierwszej kolejności podkreślić należy, iż wbrew rozterkom sądu I instancji strona powodowa w sposób jednoznaczny określiła dochodzone w niniejszej sprawie roszczenie jako żądanie zwrotu uzasadnionych wydatków i nakładów poczynionych na nieruchomość pozwanych na skutek prowadzenia cudzych spraw bez zlecenia.

W uzasadnieniu pozwu podniesione zostało, że powód zarządzał nieruchomością przy ul. (...) w W. w imieniu jej właścicieli, którzy nie byli mu znani oraz, że poniósł wydatki, do których poniesienia byłby zobowiązany również właściciel nieruchomości , gdyby sam nią zarządzał ( k 7). Co więcej w piśmie procesowym datowanym na dzień 29 IX 2016 r. ( k 2198) ustosunkowując się do odpowiedzi na pozew wskazywał, iż nietrafne jest stanowisko pozwanych , którzy powołują się na przepisy o rozliczeniach pomiędzy właścicielem i posiadaczem rzeczy jako podstawę umniejszenia ich odpowiedzialności i podstawę zarzutu przedawnienia. Powód podniósł, iż administrowanie przez niego nieruchomością miało charakter dzierżenia a nie posiadania , zatem podstawę roszeń zgłoszonych w pozwie stanowią przepisy o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia ( k 2199).

Zastosowanie powyższych przepisów w niniejszej sprawie zdaniem Sądu Apelacyjnego mogłoby wchodzić w grę wówczas gdyby powód administrując nieruchomością pozwanych nie mógł zostać uznany za jej posiadacza oraz wówczas gdyby nie posiadał jakiegokolwiek tytułu prawnego do zarządzania nieruchomością na rzecz jej właścicieli i działał z zamiarem wyręczenia ich w tym zarządzie.

Prowadzenie sprawy cudzej obejmuje bowiem tylko te działania, przy których negotiorum gestor zakłada, iż zajmuje się interesami drugiej osoby. Zarządzając rzeczą cudzą musi nią władać faktycznie za kogoś innego w tym znaczeniu, że jego władztwo służyć ma realizacji cudzych interesów , co odpowiada definicji dzierżenia zawartej w art. 338 k.c. ( wyrok SN z 14 XII 2017 r. V CSK 154/17). W odróżnieniu od dzierżyciela posiadacz ma bowiem wolę posiadania rzeczy dla siebie.

Ponadto jak wyraził to Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 XI 2016 r. wydanym w sprawie III CSK 368/15 „Rozstrzygając zagadnienie związane z prowadzeniem cudzych spraw bez zlecenia, należy wyłączyć dysponowanie przez gestora tytułem prawnym do prowadzenia cudzej sprawy. Działanie mające swoją podstawę normatywną lub skierowane wyłącznie na realizację własnych interesów gestora, nie może być kwalifikowane jako negotiorum gestio ( wyroki SN z 3 listopada 1956 r., I CR 211/55, OSN 1958, nr 2, poz. 36, z dnia 12 lipca 1978 r., IV CR 124/78, OSNCP 1979, nr 6, poz. 119, i z dnia 30 czerwca 2005 r., IV CK 784/04, nie publ.).” . Brak zlecenia oznacza zatem nieistnienie jakiegokolwiek obowiązku, uprawnienia lub upoważnienia - do prowadzenia cudzych spraw, czy to wynikającego z czynności prawnej, czy z jakiegokolwiek innego źródła (przepisów prawa, orzeczenia sądowego, decyzji administracyjnej). Prowadzący cudze sprawy musi ponadto działać z własnej woli ( orzeczenia SN z 3 XII 1956 r., I CR 211/55 z 12 VII 1978 r., IV CR 124/78 z 9 III 2004 r., I CK 576/03 z 30 VI 2005 r., IV CK 784/04 z 20 I 2007 r., IV CSK 221/06 z 20 I 2010 r., III CZP 125/09 z 29 XI 2012 r., V CSK 568/11).

Argumentacja przedstawiona w uzasadnieniu apelacji w świetle powyższych rozważań powinna prowadzić wprost do jej oddalenia. Jest także wewnętrznie sprzeczna. Z jednej bowiem strony powód przedstawia wywód, iż Skarb Państwa, a następnie (...) W. „w drodze następstwa prawnego” było posiadaczem samoistnym nieruchomości pozwanych , z drugiej powołuje się na przepisy dotyczące prowadzenia cudzych spraw bez zlecenia i wykonywanie zarządu nad nieruchomością w ramach realizacji zadań własnych gminy polegających na zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych członków wspólnoty samorządowej . Przywołuje art. 4 i 5 ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych sugerując, iż nieruchomość przy ul. (...) w W. wchodziła w skład zasobów mieszkaniowych gminy.

Tymczasem posiadacz samoistny nieruchomości wykonujący ustawowe zadania własne nie może być jednocześnie dzierżycielem nieruchomości w imieniu jej prawowitych właścicieli i wykonywać zarząd z wolą prowadzenia ich spraw tj. spraw cudzych ( animus aliena negotia gerendi). Nie tylko, że według tych twierdzeń apelacji powód nie prowadził cudzych spraw to jeszcze nie sposób przyjąć, że czynił to „bez zlecenia”, skoro przywoływane przez niego przepisy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych oraz ustawy o samorządzie gminnym wręcz jak twierdzi nakładały na niego obowiązek sprawowania takiego zarządu.

W ocenie Sądu Apelacyjnego w okresie, za który dochodzony jest zwrot poczynionych nakładów i wydatków ( 1995-2009 r.) powód w istocie był posiadaczem samoistnym nieruchomości pozwanych zarządzającym nią w swoim imieniu i na swoją rzecz a nie na rzecz jej prawowitych właścicieli.

Bezspornym jest w niniejszej sprawie, że przedmiotowa nieruchomość została przejęta przez Państwo do użytkowania na podstawie art. 9 ust 1 dekretu z 25 X 1945 r. o rozbiórce i naprawie budynków zniszczonych i uszkodzonych wskutek wojny ( Dz.U. z 1947 r., Nr 37, poz. 181). Okres użytkowania przysługującego Skarbowi Państwa zgodnie z przepisami tego dekretu i przepisami do niego wykonawczymi minął najpóźniej z końcem 1988 r.. Jak stanowił art. 9 ust 5 dekretu z chwilą wygaśnięcia użytkowania nieruchomość winna być zwrócona właścicielowi wolna od obciążeń z tytułu dokonanej naprawy.

Z pisma Prezydium Rady Narodowej w (...) W. z dnia 20 IV 1954 r. wynika, że przedmiotowa nieruchomość została oddana w zarząd Miejskiemu Zarządowi Budynków Mieszkalnych (...)w W. na podstawie postanowień uchwały nr (...) Prezydium Rządu w sprawie zarządu nieruchomości państwowych zbędnych do wykonania zadań planowych dotychczasowych użytkowników ( M.P. z roku 1952, Nr 25 , poz. 313). Zgodnie z § 2 uchwały jej przepisy miały zastosowanie także w stosunku do nieruchomości mieszkalnych będących w zarządzie jednostek wymienionych w § 1 ( Władzy Naczelnej lub podległych jej instytucji) na podstawie przepisów dekretu z dnia 26 X 1945 r. o rozbiórce i naprawie budynków zniszczonych i uszkodzonych wskutek wojny. Nie można jednak w żadnym przypadku przyjąć, iż postanowienia tej uchwały niweczyły zapis powyższego dekretu tj. art. 9 ust 5 nakładający na Skarb Państwa obowiązek zwrotu nieruchomości właścicielom po upływie okresu amortyzacji nakładów poczynionych na nią w celu odbudowy, nawet nieruchomości służącej do zaspokajania potrzeb mieszkaniowych . Do tego czasu zarząd w imieniu Skarbu Państwa nad nieruchomością miała sprawować właściwa jednostka organizacyjna prezydium miejskiej rady narodowej, a konkretnie Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych (...) .

Na podstawie art. 1 ustawy z 26 II 1951 r. o budynkach i lokalach nowowybudowanych lub odbudowanych ( Dz.U. 1951.10.75) nieruchomość pozwanych była objęta przepisami dekretu z 21 XII 1945 r. o publicznej gospodarce lokalami ( Dz.U. 1950. 36. 343 t.j.) i dekretu z 28 VII 1948 r. o najmie lokal ( Dz.U. 1953.35.152 t.j.).

Przepisy powyższe zostały następnie uchylone ustawą z 30 I 1959 r. prawo lokalowe ( Dz.U. 1959.10.59). Z dniem 1 VIII 1974 r. ustawę tą zastąpiła z kolei ustawa z dnia 10 IV 1974 r. prawo lokalowe ( Dz.U. 1974.14.84) , której art. 25, ust. 2 stanowił, że „Terenowy organ administracji państwowej, o którym mowa w ust. 1, może orzec o przejęciu w zarząd swój lub jednostek określonych w ust. 1 domów wielomieszkaniowych, zabudowań gospodarczych i urządzeń, wraz z gruntami niezbędnymi do prawidłowego gospodarowania tymi obiektami, a nie stanowiących własności jednostek gospodarki uspołecznionej:

- na wniosek właściciela;

-jeżeli zarząd budynkiem nie jest przez właściciela w ogóle sprawowany;

- jeżeli właściciel nie sprawuje zarządu w sposób zapewniający utrzymanie budynku w należytym stanie.”

Brak jest dowodu, że taka decyzja w niniejszej sprawie została wydana, w szczególności po roku 1988 tj. po upływie wynikającego z dekretu o rozbiórce i naprawie budynków zniszczonych i uszkodzonych wskutek wojny okresu użytkowania nieruchomości przez Skarb Państwa. Nieruchomość pozwanych po zakończeniu użytkowania nie została także właścicielom zwrócona. Nadal objęta była publiczną gospodarką lokalami zaś zarząd nad nią sprawował właściwy ds. lokalowych organ Prezydium Rady Narodowej (...) W..

Ustawa prawo lokalowe z 1974 r. została uchylona przez ustawę z dnia 2 VII 1994 r. o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych ( Dz.U. 1994 .105, 509), która weszła w życie z dniem 12 XI 1994 r.. Art. 61 nowej ustawy stanowił, że z dniem jej wejścia w życie do czynności jednostek zarządzających nieruchomościami na mocy decyzji administracyjnych, wydanych na podstawie art. 25 ust. 2 i 3 ustawy prawo lokalowe z 1974 r. , stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia, z zastrzeżeniem ust. 2 mówiącego o tym, że jeżeli zarząd zostanie przywrócony właścicielowi na jego wniosek złożony w ciągu roku od dnia wejścia w życie ustawy, znosi się wzajemne rozliczenia z tytułu dochodów z nieruchomości i wydatków na eksploatację i remonty bieżące, jakie miały miejsce do dnia przywrócenia zarządu.

Jak już zostało to podniesione brak jest dowodu na to, że zarządzanie nieruchomością pozwanych odbywało się na podstawie decyzji wydanej w oparciu o art. 25 ust 2 ustawy prawo lokalowe z 1974 r..

Dodać jednak należy, że art. 5 ust 1 ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych stanowił, że lokale znajdujące się m.in. w posiadaniu samoistnym gminy tworzą mieszkaniowy zasób gminy, zaś art. 4 o tym, że zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych członków wspólnoty samorządowej jest zadaniem własnym gminy.

W ustawie nowelizującej powyższą ustawę z dnia 21 VIII 1997 r. ( Dz.U. 1997.111.723) znalazł się art. 7 , którego ust 2 stanowił, że „ Jeżeli właściciel nieruchomości zarządzanej przez gminę nie jest znany lub nie zostało ustalone miejsce jego pobytu, do budynków położonych na tej nieruchomości stosuje się przepisy art. 5 ustawy, o której mowa w art. 1.” tj. ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych.

Ustawa powyższa została uchylona z dniem 10 VII 2001 r. przez ustawę z dnia 21 VI 2001 r. o ochronie praw lokatorów , mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego ( Dz.U. 2001.71.733). Przepis art. 20 tej ustawy zawierał analogiczne rozwiązanie jak art. 5 ust 1 ustawy uchylonej ( mieszkaniowy zasób gminy).

Mając na uwadze powyższe przepisy prawa i okoliczności faktyczne niniejszej sprawy uznać należy, że (...) W. z mocy samej ustawy tj. art. 5 ust 1 ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych, a następnie art. 20 ust 1 ustawy o ochronie praw lokatorów … było nie tylko uprawnione ale zobowiązane do zarządzania nieruchomością pozwanych. Było bowiem posiadaczem samoistnym tej nieruchomości, która tym samym weszła do zasobów mieszkaniowych gminy.

Według art. 336 k.c. posiadaczem samoistnym rzeczy jest ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel. Ten, kto rzeczą włada jako użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą, jest jej posiadaczem zależnym. Przy czym jak stanowi art. 339 k.c. domniemywa się, że ten, kto rzeczą faktycznie włada, jest posiadaczem samoistnym. Dopuszczalna jest poza tym możliwość zmiany charakteru posiadania z zależnego na samoistne czy też odwrotnie ( postanowienie SN z 1 VI 2017 r. , I CSK 587/16).

Materiał dowodowy sprawy , a w szczególności dokumentacja historyczna obrazująca losy nieruchomości przy ul. (...) w W. jest dosyć skąpa, tym niemniej pozwala na ustalenie, iż po zakończeniu okresu użytkowania nieruchomości przez Skarb Państwa , wynikającego z przepisów dekretu o rozbiórce i naprawie budynków zniszczonych i uszkodzonych w czasie wojny, nastąpiło przekształcenie charakteru posiadania nieruchomości pozwanych przez ten podmiot z zależnego na samoistny. Pomimo bowiem upływu okresu użytkowania Skarb Państwa nie zwrócił nieruchomości ujawnionym w dalszym ciągu w księdze wieczystej właścicielom, nie wydał także decyzji o przejęciu nieruchomości w zarząd na podstawie obowiązującego wówczas art. 25 ust 2 ustawy prawo lokalowe z 10 IV 1974 r., a po wejściu w życie ustawy z dnia 10 V 1990 r. Przepisy wprowadzające ustawę o samorządzie terytorialnym i ustawę o pracownikach samorządowych (Dz. U. z 1990.32.191) przekazał nieruchomość gminie tj. (...) W. jak własne mienie. Powyższe zachowanie należy uznać za przejaw władztwa nad nieruchomością wykonywanego w sposób odpowiadający prawu własności czyli przejaw posiadania samoistnego, niewątpliwie w złej wierze wobec braku jakiejkolwiek decyzji czy regulacji prawnych pozbawiających prawa własności dotychczasowych, ujawnionych w księdze wieczystej właścicieli nieruchomości. Za takim charakterem posiadania Skarbu Państwa przemawiało także wynikające z art. 339 k.c. domniemanie.

Wydanie przez Skarb Państwa nieruchomości (...) W. było równoznaczne z przeniesieniem posiadania samoistnego na rzecz tego podmiotu. Na podstawie art. 5 ust 1 ustawy z dnia 2 VII 1994 r. o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych nieruchomość ta weszła w skład mieszkaniowego zasobu gminy , w związku z czym sprawowanie zarządu nad nią należało do Zakładu (...). Taki stan trwał także po wejściu w życie ustawy z 21 VI 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego zgodnie z jej art. 20 ust 1 .

O kontynuowaniu przez stronę powodową samoistnego charakteru posiadania nieruchomości świadczy dalsze jej zachowanie polegające na odmawianiu przez okres 3 lat pozwanym wydania im nieruchomości i zmuszeniu ich tym samym do wystąpienia z powództwem windykacyjnym w dniu 14 XII 2007.

Oceny powyższej nie zmienia fakt wystosowania w 2003 r. przez Dyrektora Zarządu (...) pisma do A. O. jako właścicielki nieruchomości przy ul. (...) w W. informującego o możliwości dochodzenia przez nią roszczeń odszkodowawczych wynikających z ograniczenia sposobu korzystania z nieruchomości na skutek utworzenia dla (...) (...) obszaru ograniczonego użytkowania ( k 31). Świadczy to jedynie o ówczesnej świadomości strony powodowej, że nie jest ona właścicielem obciążanej nieruchomości, który jako jedyny zgodnie z art. 129 ust. 2 ustawy prawo ochrony środowiska ( Dz.U. 2019.1396 t.j. ) mógłby takiego odszkodowania się domagać. Świadomość takiego stanu rzeczy nie ma znaczenia dla oceny charakteru władania nieruchomością, a jedynie dla oceny istnienia dobrej lub złej wiary posiadacza ( patrz analogicznie wyrok SN z 9 XII 2014 r. III CSK 336/13). Posiadanie samoistne może bowiem wchodzić w grę nie tylko wtedy, gdy posiadacz jest przekonany o swoich uprawnieniach właściciela, lecz także wtedy, gdy wie, że nie jest właścicielem, ale chce posiadać rzecz i posiada ją tak jakby był jej właścicielem, chociaż jest świadomy tego, że wykonywane prawo mu nie przysługuje. Przyjmuje się w orzecznictwie , że nawet w sytuacji, w której samoistny posiadacz w złej wierze zwraca się do właściciela lub innej osoby, którą uważa za właściciela, z ofertą nabycia własności posiadanej rzeczy w drodze umowy, jego posiadanie nie traci przymiotu samoistności, chyba że z innych okoliczności wynika, że rezygnuje z samodzielnego i niezależnego od woli innej osoby władania rzeczą (postanowienia SN z 28 V 1997 r., III CKN 79/97, z 28 IV 1999 r., I CKN 430/98, z 5 XII 2002 r., I CKN 1182/00, z 5 VI 2009 r., I CSK 430/08, z 21 XI 2012 r., V CSK 505/11, z 9 XII 2014 r. III CSK 336/13).

Powyższe zachowanie powoda z roku 2003 wskazuje ponadto, iż w dalszym ciągu traktował on nieruchomość pozwanych tak jakby wchodziła ona w skład mieszkaniowego zasobu gminy, czyli zarządzał nią w przeświadczeniu, że realizuje własne zadania , a nie z wolą prowadzenia cudzej sprawy tj. właścicieli nieruchomości. Świadczy o tym fakt całkowitej bierności w nawiązaniu kontaktu z właścicielami nieruchomości w kwestii dotyczącej administrowania nią przy jednoczesnej próbie nawiązania takiego kontaktu w sprawie dotyczącej ewentualnie przysługujących im roszczeń z tytułu wprowadzenia strefy ograniczonego (...). W piśmie skierowanym do A. O. de facto B. powód słowem nie wspomniał o wykonywanym m.in. za nią zarządzie nad nieruchomością. Wyraźnie podkreślić jednak należy , iż nie chodzi tutaj o akty staranności o jakich mowa w art. 754 k.c., tylko o to, że powód zwracając się do współwłaścicielki nieruchomości czuł się zobowiązany pouczyć ją o możliwości ubiegania się przez nią o odszkodowanie od podmiotu trzeciego, o które sam nie mógłby zabiegać , natomiast w ogóle nie widział jakiejkolwiek potrzeby poinformowania jej o prowadzeniu jej sprawy tj. wykonywaniu za nią zarządu nieruchomością. Świadczy to w sposób jednoznaczny o posiadaniu samoistnym jak i o tym, że zarząd nieruchomością powód wykonywał nie z wolą zastępowania pozwanych, tylko w przeświadczeniu, że czyni to dla siebie oraz, że należy to do zakresu jego własnych ustawowych obowiązków. Dodać jeszcze można, że gdyby powód zarządzając nieruchomością wyręczał w ten sposób jej właścicieli to po zgłoszeniu się tych osób i przedstawianiu przez nich żądania wydania nieruchomości naturalną kolejnością rzeczy byłaby realizacja tego żądania, czego jednak powód nie uczynił.

„Niezbędną przesłanką uznania działania odnoszącego się do sfery interesów innej osoby za prowadzenie cudzej sprawy bez zlecenia w rozumieniu art. 752 jest istnienie po stronie podmiotu działającego woli prowadzenia cudzej sprawy ( animus aliena negotia gerendi). Ustawodawca zakłada, że tylko ten, kto podejmuje działanie ze świadomością i wolą wywołania korzystnych skutków w sferze interesów innej osoby, wykonuje właściwe dla negotiorum gestora powinności…” (Kodeks cywilny. Komentarz. Tom V. Zobowiązania. Część szczegółowa pod red. J. Gudowskiego i innych, T 9 do art. 752 k.c.). Podobnie w wyroku z dnia 17 IV 2015 r. III CSK 272/14 Sąd Najwyższy wyjaśnił, że „Działający musi mieć rozpoznawalną dla osób trzecich wolę prowadzenia spraw innej osoby - niekoniecznie nawet mu znanej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 grudnia 1967 r., I CR 526/67) - i zamiar wywołania korzystnych (majątkowych lub niemajątkowych) skutków w sferze prawnej tej osoby (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30 maja 1961 r., IV CR 648/60, i 17 marca 2004 r., II CK 71/03)”.

W konsekwencji powyższych rozważań należało przyjąć, iż powód nie prowadził spraw pozwanych bez zlecenia, tylko wykonywał zarząd ich nieruchomością we własnym imieniu i z wolą działania wyłącznie we własnym interesie, z wolą posiadania nieruchomości dla siebie a zatem mógł domagać się od pozwanych zwrotu poczynionych na nieruchomość nakładów i wydatków jedynie na podstawie art. 226 § 2 k.c. i 226 § 2 k.c. . Jako samoistny posiadacz w złej wierze mógł żądać jedynie zwrotu nakładów koniecznych, i to tylko o tyle, o ile właściciele wzbogaciliby się bezpodstawnie jego kosztem.

Takie roszczenie nie zostało jednak w niniejszej sprawie zgłoszone, co w sposób jednoznaczny podkreślił pełnomocnik powoda w przywołanym już piśmie procesowym z dnia 29 IX 2016 r. . Sąd nie mógł zatem orzekać co do tego co nie było przedmiotem niniejszego postępowania. Niezależnie od powyższego takie roszczenie zgodnie z podniesionym zarzutem pozwanych A. B. i M. P. uległo przedawnieniu po upływie roku od dnia zwrotu rzeczy ( art. 229 § 1 k.c.).

Mając powyższe na uwadze apelację powoda jako niezasadną na podstawie art. 385 k.p.c. należało oddalić. Na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. na rzecz reprezentowanej przez profesjonalnego pełnomocnika pozwanej M. P. zasądzony został od powoda zwrot kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

E. Klimowicz-Przygódzka A. Fronczyk J. Piwowarun-Kołakowska