Sygn. akt I ACa 211/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 lipca 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Magdalena Natalia Pankowiec

Protokolant

:

Agnieszka Charkiewicz

po rozpoznaniu w dniu 15 lipca 2021 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Banku S.A. w W.

przeciwko M. M.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie

z dnia 31 grudnia 2019 r. sygn. akt I C 155/19

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego 8.100 (osiem tysięcy sto) złotych tytułem zwrotu kosztów instancji odwoławczej.

(...)

UZASADNIENIE

Powód, (...) Bank S.A. w W., po zmodyfikowaniu powództwa, wniósł o zasądzenie od pozwanego, M. M., 623.848,32 zł przy czym: 553.721,54 zł z odsetkami umownymi, w wysokości dwukrotnego oprocentowania umownego kredytów udzielanych w PLN oraz marży, od 4 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty; 69.267,26 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Zażądał też zasądzenia kosztów procesu. Podniósł, że 15 marca 2007 r. jego poprzednik prawny zawarł z pozwanym umowę kredytu. Ten ostatni przestał uiszczać w terminie świadczenia umowne. Pismem z 5 kwietnia 2016 r. powód wypowiedział umowę. W wyniku tego cała wierzytelność stała się wymagalna. Wezwał następnie pozwanego do zapłaty. Żądanie to nie zostało spełnione, zatem 4 sierpnia 2017 r. wystawił wyciąg z ksiąg banku, w którym stwierdził zadłużenie jego przeciwnika procesowego. Na dochodzone roszczenie składa się: kapitał wymagalny (553.721,54 zł), odsetki umowne za korzystanie z kredytu w okresie od 1 listopada 2015 r. do 19 maja 2016 r. (5.769,89 zł) oraz skapitalizowane odsetki karne za okres od 1 listopada 2015 r. do 3 sierpnia 2017 r. (63.497,37 zł). Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie, nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym, uwzględnił powództwo w całości. Sprzeciw od tego nakazu złożył pozwany. Wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu. Podniósł zarzut przedawnienia, a nadto zarzucił, że klauzule umowne, dotyczące indeksacji, są abuzywne. Sprzeciwił się zastąpieniu tych postanowień innymi przepisami. Wskazał, że w związku z tym umowa jest nieważna.

Wyrokiem z 31 grudnia 2019 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo (pkt I) i zasądził od powoda na rzecz pozwanego 10.817 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt II).

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

Pozwany w 2007 r. zamieszkiwał i pracował w Irlandii. Poprosił brata, P. M., żeby znalazł bank, który udzieli mu kredytu na zakup mieszkania. (...) Bank S. A. w K. zgodził się zawrzeć powyższą umowę. Następnie pozwany przyjechał do Polski i 26 lutego 2007 r. osobiście złożył wniosek o udzielenie kredytu na okres 30 lat, w kwocie 290.000 zł, indeksowanego kursem (...). Umocował brata do podpisania umowy kredytowej. Nie była ona indywidulnie negocjowana. Pozwanemu ani jego pełnomocnikowi nie udzielono informacji co do tego, w jaki sposób będzie ustalany kurs (...). Nie wyjaśniono mechanizmu indeksacji i nie przedstawiono symulacji zmian wartości waluty przeliczeniowej. Zapewniono o stabilności (...) i o niskich kosztach kredytu indeksowanego z uwagi na korzystne oprocentowanie. Mimo to bank miał świadomość, że taki rodzaj umów niesie zagrożenie z uwagi na stałe umacnianie się złotego, co w długiej perspektywie mogło doprowadzić do osłabienia tej waluty względem (...). Wynikał to z „Raportu o sytuacji banków w 2007 r.”, który sporządził Urząd Komisji Nadzoru Finansowego.

W dniu 19 marca 2007 r. pełnomocnik pozwanego zawarł umowę kredytu. Datowano ją na 15 marca 2007 r. Jej przedmiotem było udzielenie kredytu na refinansowanie kosztów nabycia lokalu mieszkalnego oraz pokrycie kosztów umownych. Bank przekazał do dyspozycji pozwanego 301.666,70 zł. Oprocentowanie było określone jako suma stawki (...) (średnia arytmetyczna stawek LIBOR 3 M - § 13 ust. 1) oraz stałej marży w wysokości 3,05 %. W dniu wypłat oraz spłat kredytu, przekazywana kwota miała być przeliczana według kursu kupna lub sprzedaży (...), który określano w Tabeli Kursów (§ 9 ust. 2 i § 10 ust. 3). Zgodnie z § 22 bank był uprawniony do wypowiedzenia umowy w przypadku niespłacenia dwóch rat. Kredyt wypłacono w transzach od 2 kwietnia 2007 r. do 25 marca 2008 r., w łącznej kwocie 154.301,37 CHF.

14 marca 2008 r. sporządzono a 19 marca 2008 r. zawarto aneks nr (...). Na jego podstawie zwiększono kwotę kredytu o 36.621,67 zł. Ustalono też oprocentowanie na poziomie stawki (...) oraz stałej marży banku w wysokości 1,92 %. 1 grudnia 2009 r. sporządzono aneks nr (...). Na jego podstawie, wysokość zobowiązania miała być ustalana po kursie sprzedaży (...) ustalonym przez NBP. 18 czerwca 2009 r. doszło do przejęcia (...) Banku S.A. w K. przez powoda. Aneksem z 8 maja 2014 r. strony ustaliły maksymalny i minimalny poziom stawki referencyjnej (...). Na podstawie aneksu nr (...) z 27 sierpnia 2014 r. powód udzielił pozwanemu prolongaty w spłacie rat przez 3 miesiące.

W 2015 r. pozwany zaczął mieć problemy z terminowym spełnianiem świadczeń umownych. Ostatnią wpłatę uiścił 3 listopada 2015 r. W związku z tym pismem z 19 stycznia 2016 r. powód wezwał go do zapłaty pod rygorem wypowiedzenia. Po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu, pismem z 5 kwietnia 2016 r., wyliczył jego zadłużenie na 2.678,59 CHF (kapitał), 1.076,54 CHF (odsetki umowne), 24.81 CHF (odsetki karne) i 63,90 zł (koszty i opłaty) i wypowiedział umowę. Oświadczenie to odebrał ojciec pozwanego, R. M. 18 kwietnia 2016 r.

W oparciu o te ustalenia Sąd Okręgowy zważył, że dochodzone roszczenie nie uległo przedawnieniu. Wskazał, że strony łączyła umowa kredytu indeksowanego do (...), która spełniała wszystkie essentialia negoti unormowane w art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (Dz.U. z 1997 r., Nr 140, poz. 939 ze zm., dalej: „u.p.b.”). Nadto w zakresie swobody ułożenia stosunku prawnego mieści się prawo stron do zwaloryzowania umownego świadczenia pieniężnego przy zastosowaniu innego niż pieniądz polski miernika wartości (art. 358 1 § 2 k.c.).

Jednak, jak wynikało z umowy stron, kurs kupna (...) przyjmowany do ustalenia wysokości kredytu - oraz sprzedaży - stosowany przy obliczeniu rat - zawierał tak zwany spread walutowy. Wskaźnik ten powinien odzwierciedlać koszt zakupu waluty i marżę (zysk) towarzyszącą jej sprzedaży. Jego naliczenie ma ekonomiczne uzasadnienie w przypadku rzeczywiście zawieranych transakcji na rynku walutowym. Brak podstaw by uznać, że przy rozliczeniu wypłaty i spłat kredytu stron - jedynie waloryzowanego kursem waluty obcej - doszło do realnej wymiany franków szwajcarskich, a powód ponosił związane z tym koszty. Nadto kursy miały wynikać z tabeli tworzonej samodzielnie przez niego. Mógł jednostronnie kształtować zasady ich ustalania, więc miał możliwość określenia ceny waluty. W chwili zawarcia umowy tylko on miał wpływ na wysokość wypłaconego kredytu i spłacanych rat. Naruszało to interes konsumenta w sposób rażący. Powyższe klauzule nie były uzgodnione indywidualnie, zatem miały charakter niedozwolony (art. 385 1 § 1 k.c.). Klauzule waloryzacyjne nie mogły być zastąpione przez inne normy wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. Z tych przyczyn należało wyeliminować je z umowy. W wyniku tego kontrakt został pozbawiony mechanizmu indeksacji, który kreował główne świadczenie kredytobiorcy. Na rozprawie z 15 października 2019 r. pozwany oświadczył, że mając świadomość konsekwencji, domaga się uznania umowy za nieważną. Z tych względów upadła ona w całości.

Była nieważna także z uwagi na jej sprzeczność z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.). Przemawiał za tym fakt, że banki miały świadomość ryzyka wiążącego się z udzielaniem kredytów indeksowanych do walut. Już w 2006 i 2007 r. spodziewały się wzrostu wartości (...) oraz związanej z tym możliwości niewypłacalności niektórych kredytobiorców. Mimo to pracownik poprzednika prawnego powoda zapewniał pozwanego o stabilności tej waluty i korzyściach płynących z umowy kredytu indeksowanego. Nadto w umowie całe ryzyko kursowe przerzucono na pozwanego. Bank wykorzystał względem niego swoją silniejszą pozycję, wiedzę i siłę ekonomiczną. Umowa została zatem zawarta z naruszeniem reguł przyzwoitego zachowania, zasady uczciwości i rzetelności kupieckiej.

Nawet gdyby stosunek prawny stron nie był nieważny, to sama eliminacja klauzul indeksacyjnych spowodowałaby pozostawienie kredytu w złotych, oprocentowanego w oparciu o stawkę LIBOR i marżę. W takim przypadku u pozwanego nie powstałoby zadłużenie, które uzasadniałoby wypowiedzenie. Co za tym idzie, wierzytelności unormowane w umowie nie zostałyby postawione w stan wymagalności w całości. Powód nie miał zatem podstaw, żeby dochodzić w niniejszej sprawie tych roszczeń.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł w oparciu o art. 98 § 1 - § 4 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku złożył powód. Zaskarżył go w całości i zarzucił naruszenie:

1.  233 § 1 k.p.c. poprzez błędne ustalenie, że umowa kredytu, która została zawarta zgodnie z wnioskiem pozwanego, wypełniała wszystkie elementy oraz wymogi formalne wymagane ustawą stanowiła czynności prawną sprzeczną z zasadami współżycia społecznego;

2.  233 § 1 k.p.c. przez dokonanie wadliwej oceny:

1)  oświadczenia z § 6 ust. 1 Regulaminu, z którego wynika że w umowie" istniało jasne i precyzyjne kryterium ustalania kursu walut w tabelach powoda uniemożlwiające mu dowolne kształtowanie kursów, kursy te bowiem kształtowane były na podstawie kursów walut obowiązujących na rynku międzybankowym i kursów średnich ogłaszanych przez NBP, a co za tym idzie kierunek zmian kursowych był weryfikowalny;

2)  oświadczenia z aneksu nr (...) z 1 grudnia 2009 r., z którego wynika, że od dnia wejścia w życie aneksu do końca okresu kredytowania wysokość zobowiązania pozwanego ustalana była po kursie sprzedaży (...) ustalanym przez NBP, a zatem od tej chwili wyłączona została abuzywność postanowień indeksacyjnych;

3.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 65 k.c., poprzez dokonanie ustaleń, że pomiędzy kredytobiorcą a bankiem nie dochodziło do transakcji wymiany walut, że pobranemu przez bank spreadowi nie towarzyszyło żadne świadczenie, że do faktycznego transferu wartości dewizowych w którąkolwiek stronę nie dochodziło a także że spread był prowizją na rzecz banku, której wysokości pozwany nie mógł oszacować, podczas gdy Sąd nie wskazał na jakiej podstawie i w oparciu o jakie dowody wyciągną tego rodzaju wnioski;

4.  art. 233 k.p.c.., poprzez pominięcie aneksu numer (...) z 14 marca 2008 r. w przedmiocie podwyższenia kwoty kapitału kredytu;

5.  art. 227 k.p.c., poprzez pominięcie ustaleń, jak kształtowałaby się sytuacja pozwanego, gdyby podstawą indeksacji był kurs kupna i sprzedaży waluty obcej określany przez niezależny od stron NBP, o ile postanowienia indeksacyjne pozwanego można było uznać za niedozwolone;

6.  art. 58 § 2 k.c. przez błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że umowa kredytu zawarta zgodnie z wnioskiem pozwanego i zawierająca elementy wymagane ustawą stanowiła czynność prawną sprzeczną z zasadami współżycia społecznego;

7.  art. 385 1 § 1 k.c. przez niewłaściwą interpretację przesłanki sprzeczności z dobrymi obyczajami i przyjęcie, że pozostawienie jednej ze stron możliwości ustalenia pewnych parametrów, od których zależy wysokość zobowiązania, w każdej sytuacji narusza interes konsumenta i to w sposób kwalifikowany;

8.  art. 385 1 § 1, § 2 i § 3 k.c., przez błędną wykładnię i przyjęcie, że w umowie nierównomiernie rozłożono ryzyko kursowe wynikające z indeksacji kredytu przy jednoczesnym braku zagwarantowania po stronie konsumentów instrumentów pozwalających na zmianę, a ponadto błędnego przekonania, że bank wykorzystał swoją przewagę kontraktową i nie dopełni obowiązków informacyjnych oraz wprowadził dwa rodzaje kursów, a przy ustalaniu kursów odesłał do bankowej tabeli kursów walut, która nie określa jednoznacznych i weryfikowalnych zasad ustalania tego kursu;

9.  art. 385 2 k.c. przez niezastosowanie i pominięcie przy ocenie zgodności postanowień umowy z dobrymi obyczajami według stanu z chwili zawarcia umowy, przy uwzględnieniu okoliczności jej zawarcia;

10.  art. 385 2 k.c. przez błędną wykładnię poprzez przyjęcie, że na ocenę zgodności postanowień umowy z dobrymi obyczajami nie mają wpływu:

1)  korzyści osiągnięte przez konsumenta a wynikające z zawarcia umowy (w postaci obniżonego kosztu odsetkowego kredytu indeksowanego w porównaniu do kredytu złotowego);

2)  to, że kredytobiorca był świadomy ryzyka walutowego związanego z zaciągnięciem kredytu indeksowanego do waluty obcej;

11.  art. 65 § 1 i § 2 k.c. poprzez interpretację umowy kredytowej błędnie przyjmując, że prawo banku do określenia wysokości kursu walut obcych, według których konkretyzowana jest wysokość świadczenia kredytobiorcy w złotych nie doznawało ograniczeń, podczas gdy zgodnie z umową oraz stanowiącym integralną jej część regulaminem, bank był zobowiązany ustalać kursy na podstawie zewnętrznych i od niego niezależnych źródeł, tj. na podstawie kursów walut obowiązujących na rynku międzybankowym i kursów średnich ogłaszanych przez NBP;

12.  art. 358 § 2 k.c. i/lub art. 41 ustawy praw wekslowe poprzez ich niezastosowanie do umowy, podczas gdy rekonstrukcja norm umownych w oparciu o powołane przepisy doprowadziłaby do utrzymania umowy i jej charakteru w oparciu o przepis, który nie odsyła do ustalonych zwyczajów, za to realizuje także postulat utrzymania umowy i to w kształcie nienaruszającym prawa wspólnotowego, czyli Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/1011 z dnia 8 czerwca 2016r. w sprawie indeksów stosowanych jako wskaźniki referencyjne w instrumentach finansowych i umowach finansowych lub do pomiaru wyników funduszu inwestycyjnego i zmieniające dyrektywy 2008/48/WE i 2014/17/UE), które podkreśla konieczność stosowania stóp procentowych zgodnych z przypisaną walutą;

13.  art. 227 k.p.c., art. 232 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.c. poprzez nieprzeprowadzenie opinii biegłego z zakresu bankowości i finansów na okoliczności wskazane przez powoda. Zarzuty powoda były istotne z punktu dokonania wyliczeń zadłużenia pozwanego na dzień wypowiedzenia umowy kredytu i na dzień wytoczenia powództwa w razie przyjęcia, że postanowienia są abuzywne - poprzez ustalenia wysokość zadłużenia pozwanego.

Wniósł:

1.  o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania,

2.  ewentualnie o zmianę wyroku i uwzględnienie powództwa w całości;

3.  dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu finansów na okoliczność: rozliczenia i ustalenia wysokości zadłużenia pozwanego względem powoda z tytułu umowy kredytu, przy założeniu, że klauzule indeksacyjne winny zostać zrekonstruowane obowiązującymi, w dniach wypłaty środków oraz zapłaty poszczególnych rat, kursami kupna i sprzedaży (...) ogłaszanymi przez NBP do dnia jej rozwiązania za wypowiedzeniem, a następnie na zasadach określonych w umowie (przewalutowanie na złote polskie) do dnia wystawienia wyciągu z ksiąg banku;

4.  zasądzenia na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych za obie instancje.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Apelacja nie była zasadna.

Sąd Apelacyjny przyjął za własne ustalenia faktyczne, na jakich oparto zaskarżone orzeczenie. Nie wymagało to dalszego uzasadnienia (art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c.). Co prawda powód zgłosił zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., niemniej dotyczyły one interpretacji oświadczeń woli, nadto przesłanek art. 358 1 k.c. i art. 58 k.c., a więc miały w istocie materialny charakter, zaś w pozostałym zakresie nie były zasadne. Z tych względów zostały rozpoznane wraz z tą częścią apelacji, w która dotyczyła zastosowania i wykładni przepisów kodeksu cywilnego.

Niezasadnie zarzucono w niej naruszenie art. 385 1 k.c. Zgodnie z tym przepisem postanowienia umowy nie wiążą konsumenta, jeżeli: nie zostały z nim uzgodnione indywidualnie; kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy; i, w sytuacji gdy zostały sformułowane w sposób niejednoznaczny, określają główne świadczenia stron.

Przesłanki te zostały spełnione w odniesieniu do postanowień umownych, które dotyczyły sposobu określania kursu (...), po którym dokonywano indeksacji świadczeń unormowanych w kontrakcie (§ 9 ust. 2 i § 10 ust. 3 w brzmieniu z dnia zawarcia umowy).

Nie było kwestionowane, że pozwany zawarł umowę działając jako konsument. Za okolicznością tą przemawiał dodatkowo fakt, że zobowiązanie kredytowe zaciągnął przede wszystkim na pokrycie kosztów budowy lokalu mieszkalnego (§ 2 ust. 1 umowy), a więc niezwiązanych z prowadzeniem działalności gospodarczej lub zawodowej (art. 22 1 k.c.).

Powyższe klauzule indeksacyjne nie zostały nadto uzgodnione indywidulanie. Jak wynikało z art. 385 1 § 3 k.c., doszłoby do tego, gdyby strony wspólnie ustaliły ich ostateczne brzmienie. Powinno to nastąpić w wyniku rzetelnych negocjacji, w ramach których konsument miałby realny wpływ na treść kontraktu, chyba że poszczególne postanowienia zostały przez niego sformułowane i włączone na jego żądanie (patrz: postanowienie SN z 6 marca 2019 r. I CSK 462/18; wyrok SN z 1 marca 2017 r. IV CSK 285/16). Z art. 385 1 § 4 k.c. wynikało, że ciężar wykazania powyższych okoliczności spoczywał na powodzie.

Nie było sporne, że oddziaływanie pozwanego na treść stosunku obligacyjnego polegało na zawnioskowaniu o udzielenie kredytu indeksowanego do (...) (k. 145, k. 147, 148). Potwierdziły to jego zeznania, a nadto pełnomocnika, który zawarł w jego imieniu tę czynność prawną (zeznania powoda: „nie negocjowałem warunku kredytu” – k. 539 v; zeznania P. M.: „brat własnoręcznie złożył wniosek kredytowy. Już na etapie składania wniosku rozstrzygnięte było co to będzie za wniosek, jak będzie rozliczany, że będzie kredyt w walucie … ja nie miałem możliwości negocjowania warunków umowy” – k. 546 v). W rezultacie nie miał wpływu na treść klauzul dotyczących sposobu ustalania kursów walutowych. Mógł jedynie zaakceptować je w całości, a więc bez żadnej możliwości negocjacji ich treści, albo zrezygnować z zawarcia stosunku obligacyjnego. To, że powyższe postanowienia nie były uzgodnione indywidualnie, nie było też zaprzeczone przez powoda.

Niezasadnie nadto podniósł, że klauzule indeksacyjne były zgodne z dobrymi obyczajami i nie naruszały interesu jego przeciwnika procesowego. Jak wynikało z treści tych postanowień umownych, kursy, po których miała nastąpić wypłata kapitału a potem spłata rat, były ustalane na podstawie obowiązujących u niego tabel (§ 9 ust. 2 i § 10 ust. 3). Sporządzał je w sposób opisany w § 6 ust. 1 (tożsamy zapis znajdował się w § 2 Regulaminu). Wbrew temu co podniósł, rozwiązanie zastosowane w powyższym przepisie umownym nie pokrywało się z tym, które stosuje NBP. Jak wynikało z uchwały tego podmiotu z 23 września 2002 r. (Dz. Urz. NBP z 2002 r. Nr 14, poz. 39, wedle brzmienia na dzień zawarcia umowy), następuje to m.in. poprzez: wysłanie zapytania do 10 banków, realizujących największe obroty na rynku międzybankowym, o stosowane przez nie kursy wymiany EUR w złotych; odrzucenie 4 skrajnych wartości i wyliczenie z pozostałych średniej arytmetycznej. Dopiero na podstawie kursów EUR do złotego i do (...) odpowiednio: uśrednionych w powyższy sposób, a nadto publikowanych w międzynarodowych serwisach informacyjnych R. i B. o godzinie 11.00 lub 15.30, następuje wyliczenie kursu (...) w złotych (§ 1, § 2, § 5 i § 6 uchwały). Unormowany w § 6 ust. 1 sposób powstawania tabel jest określony inaczej. Przepis ten zawiera co prawda wskazanie, że zawarte w nich wartości są ustalane „na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym”, niemniej, w przeciwieństwie do zasad stosowanych przez NBP, nie zawiera informacji na temat tego: jakie konkretne dane transakcyjne z tego rynku są brane pod uwagę, jakie jest ich źródło i w oparciu o jaką operację arytmetyczną są przeliczane. Omawiana norma zostawia w tym zakresie dowolność dla powoda ograniczając jego swobodę jedynie temporalnie, a mianowicie w tym, że musiał brać pod uwagę operacje finansowe dokonane „po ogłoszeniu kursów średnich NBP” i do godziny 16.00, a więc do momentu sporządzenia tabel. Klauzula ta dała mu w konsekwencji uprawnienie do arbitralnego wyboru jakichkolwiek wartości, wedle których wymieniano walutę w powyższym okresie, na całym światowym rynku bankowym i zastosowania do tych danych dowolnie wybranej przez siebie operacji matematycznej w celu określenia obowiązującego w umowie wskaźnika kupna albo sprzedaży (...). Zastosowany mechanizm indeksacyjny nie został więc doprecyzowany i zaopatrzony w ograniczenia w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów wyliczania wartości kursowych. Wadliwości tej nie mogła sanować okoliczność, że w trakcie realizacji umowy strony zawarły aneksy, w tym z 1 grudnia 2009 r. (k. 114 – 115), w oparciu o który wyliczanie rozmiaru rat następowało wyłącznie przy użyciu wskaźników publikowanych przez NBP. Jak bowiem wynika z art. 385 2 k.c., przy ocenie istnienia abuzywności należy badać wyłącznie stan istniejący w momencie zawarcia kontraktu, nie zaś powstały później (patrz również: uchwała składu 7 sędziów SN z 20 czerwca 2018 r. III CZP 29/17). W konsekwencji w umowie zastosowano konstrukcję, która pozwalała powodowi arbitralnie wpływać na wyjściowy rozmiar wierzytelności (wypłaconego poddanego indeksacji kapitału), a także na wielkość świadczeń należnych mu z tytułu spłaty. Taka konstrukcja prawna stanowiła nadużycie jego pozycji – był on bowiem w umowie silniejszym kontrahentem - oraz nierównomierne rozłożyła uprawnienia i obowiązki między stronami. Stanowiła nadto źródło potencjalnie niekorzystnych skutków ekonomicznych u pozwanego. Jak powszechnie podnosi się w orzecznictwie, jest to w sposób oczywisty sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta (patrz np.: wyrok SN z 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18; wyrok SN z 29 października 2019 r. IV CSK 309/18; postanowienie SN z 18 września 2019 r. V CSK 152/19; wyrok SN z 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17; wyrok SN z 27 lutego 2019 r. II CSK 19/18).

Wbrew ocenie powoda, klauzule waloryzacyjne nie miały charakteru świadczenia ubocznego. Aktualnie nie ma potrzeby analizy wcześniejszych orzeczeń, w których prezentowano takie poglądy, bowiem straciły one na aktualności w związku z orzecznictwem (...). Wynika z niego, że postanowienia obejmujące, jak w niniejszej sprawie, mechanizm indeksacji (klauzule ryzyka walutowego), są immanentnie związane z umową kredytu indeksowanego i stanowią świadczenie główne (patrz: wyrok z 14 marca 2019 r. C 118/17, pkt 48, 52 oraz wyrok z 3 października 2019 r. C 260/18, pkt 44). Na aprobatę zasługują też te poglądy judykatury, wedle których umowne przepisy przeliczeniowe wprost kształtują rozmiar sumy kredytowej podlegającej spłacie. Tym samym, jak się wskazuje, określają główne świadczenie kredytobiorcy, a mianowicie, unormowany w art. 69 ust. 1 u.p.b., obowiązek zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu w ratach w oznaczonych terminach (patrz: postanowienie SN z 15 kwietnia 2021 r. I CSK 737/20; wyrok SN z 9 maja 2019 r. I CSK 242/18; wyrok SN z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17; wyrok SN z 7 listopada 2019 r. IV CSK 13/19).

Okoliczność ta nie uniemożliwiała oceny omawianych klauzul indeksacyjnych pod kątem abuzywności. Również bowiem postanowienia zawierające świadczenia główne podlegają takiemu badaniu, o ile zostały sformułowane w sposób niejednoznaczny (art. 385 1 § 1 k.c.). Powyższe rozwiązanie ustawowe wywodzi się z art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. Urz. UE. L Nr 95, str. 29; dalej: „Dyrektywa 91/14”). Jak wynika z orzecznictwa (...), opiera się ono na założeniu, że postanowienia określające główne świadczenia zazwyczaj odzwierciedlają rzeczywistą wolę konsumenta, bo do ich treści strony przywiązują z reguły największą wagę. Tym niemniej wyłączenie spod kontroli nie może obejmować postanowień nietransparentnych. W ich przypadku konsument nie ma możliwość łatwej oceny rozmiarów i relacji swojego świadczenia do zobowiązania wzajemnego drugiej strony. Z tych przyczyn (...) uznał, że wymóg transparentności powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by umowa była zrozumiała dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, żeby mógł na jej podstawie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, konsekwencje ekonomiczne wynikającego z niej zobowiązania (patrz: wyroku (...) z 20 września 2017 r. C-186/16 pkt 43 – 45; wyrok (...) z 30 kwietnia 2014 r. C-26/13 pkt 71 – 73, 75).

Powyższego warunku nie spełniły omawiane postanowienia, bowiem pozbawiały pozwanego możliwości, by w chwili zawarcia kontraktu, zatem relewantnej przy określaniu abuzywności, poznać dostatecznie skonkretyzowane i obiektywne wskaźniki, w oparciu o które miało być wyliczane (indeksowane) jego świadczenie. W orzecznictwie ugruntował się zasadny pogląd, że nie jest transparentna klauzula przeliczeniowa, która, jak w niniejszej sprawie, pozostawia bankowi dowolność w wyliczaniu wartości waluty (patrz: wyrok SN z 7 listopada 2019 r. IV CSK 13/19; wyrok SN z 29 października 2019 r. IV CSK 309/18; wyrok SN z 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17).

Opisane wyżej okoliczności przemawiały za podzieleniem oceny Sądu Okręgowego i stanowiska pozwanego, że spełniły się przesłanki uznania omawianych postanowień umownych za niedozwolone.

W tych okolicznościach zbędna była ocena, czy także stosowanie spreadów walutowych przy indeksacji świadczeń pozwanego, miało charakter abuzywny.

Trzeba też dodać, że chociaż niedozwolone postanowienia nie wiązały stron (art. 385 1 § 2 k.c.), to jednak, wbrew ocenie zawartej w apelacji, powstała w ten sposób luka nie podlegała uzupełnieniu.

Wniosek taki płynął m.in. z analizy wyroku (...) z 3 października 2019 r. wydanego w sprawie C-260/18. Stwierdzono w nim, że art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, które przewidują, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez zasady słuszności lub ustalone zwyczaje (pkt 62 wyroku). Wbrew temu co wywodził powód, (...) wyraźnie stwierdził nadto, że choć zastąpienie klauzul abuzywnych przepisami dyspozytywnymi powszechnie obowiązującego prawa – i to nawet nieobowiązującymi w chwili zwarcia kontraktu - może mieć miejsce, to jednak wyłącznie wtedy, gdy umowa staje się w całości nieważna, nadto tylko za zgodą stron (pkt 48 wyroku w sprawie C-260/18: „art. 6 ust. 1 nie stoi na przeszkodzie temu, by sąd krajowy miał możliwość zastąpienia nieuczciwego postanowienia umownego przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym … gdy strony danej umowy wyrażą na to zgodę, przy czym możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, …”; podobnie wyroki: z dnia 26 marca 2019 r., A. B. i B., C‑70/17 i C‑179/17, EU:C:2019:250, pkt 64: „… artykuły 6 i 7 dyrektywy 93/13 … nie sprzeciwiają się temu, aby sąd krajowy zaradził skutkom nieważności … warunku poprzez zastąpienie go przepisem, na którym został oparty ten warunek, w nowym brzmieniu, mającym zastosowanie w przypadku porozumienia stron, pod warunkiem że umowa … nie może dalej obowiązywać w przypadku usunięcia tego … warunku …”). Powyższe tezy znalazły odzwierciedlenie również w polskim najnowszym orzecznictwie (patrz: uchwała SN z 16 lutego 2021 r. III CZP 11/20; wyrok SN z 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18; postanowienie SN z 18 września 2019 r. V CSK 152/19; wyrok SN z 9 maja 2019 r. I CSK 242/18).

W niniejszej sprawie wykluczone było zatem, by Sąd Okręgowy zastąpił niedozwolone postanowienie odwołując się do kursu waluty stosowanego przez NBP.

Takie działanie nie mogło mieć oparcia w art. 56 k.c., a wiec w zwyczajach oraz zasadach współżycia społecznego. Nadto pozwany jednoznacznie oświadczył, że, domaga się uznania umowy za nieważną oraz znane mu są związane z tym konsekwencje (oświadczenie pozwanego – k. 538 v). W rezultacie nie wyraził woli koniecznej do tego, żeby zastąpić klauzule abuzywne innymi normami, w tym zastosować ze skutkiem wstecznym art. 358 § 2 k.c., bądź, per analogiam, art. 41 ustawy z dnia 28 kwietnia 1936 r. Prawo wekslowe. Na marginesie należy dodać, że nie ma wystarczających podstaw do przyjęcia, że w systemie prawa istnieje luka, która uzasadniałaby analogiczne zastosowanie tej ostatniej normy. Odmienny pogląd został wyrażony przez Sąd Najwyższy, niemniej był nieumotywowany, nadto w zasadzie miał charakter jednostkowy (patrz: wyrok SN z 14 lipca 2017 r. II CSK 803/16). Także zastosowanie art. 358 § 2 k.c. byłoby wykluczone już z tych względów, że dotyczy zobowiązań wyrażonych w walucie obcej. Zastosowanie indeksacji do wypłacanego i spłacanego w złotych polskich kapitału kredytowego nie oznacza, czego wymaga hipoteza art. 358 § 1 i § 2 k.c., że świadczenie wyrażono w walucie obcej (patrz: postanowienie SN z 19 października 2018 r. IV CSK 200/18; Legalis, red. K. Osajda. Prawo zobowiązań – część ogólna. System Prawa Prywatnego tom 5. Wydanie 3. 2020 r., Rozdział III, Nb 123). Wbrew temu co podniósł powód, nie spełniły się zatem przesłanki do uzupełnienia spornego stosunku obligacyjnego o przepisy przewidujące ustalanie wskaźnika waloryzacyjnego na podstawie kursów publikowanych przez NBP.

W ocenie Sądu Apelacyjnego luki powstałe na skutek abuzywności części umowy nie mogły podlegać wypełnieniu również w oparciu o art. 65 k.c. Wbrew temu co podniósł powód, wprowadzenie do stosunku zobowiązaniowego innego niż pierwotnie zastosowanego źródła wskaźnika indeksacyjnego nie byłoby oparte na zgodnym zamiarze stron. Te powinny być ustalane wedle stanu z momentu złożenia oświadczenia woli (patrz: Legalis. red. K. Pietrzykowski. Kodeks cywilny. T. I. Komentarz. Art. 1–449 10. Wydanie 10. 2020 r., Nb 11; postanowienie SN z 15 marca 2019 r. V CSK 431/18). Proces wykładni, który zasugerowano w apelacji, w sposób niedopuszczalny bazowałby na okolicznościach, które miały miejsce nie w trakcie, ale już po zwarciu umowy, to jest w chwili, kiedy kontrahenci zorientowali się, że zawarte w niej postanowienia mają charakter abuzywny. Takie działanie nie stanowiło interpretacji oświadczenia woli, lecz w istocie kreowałoby nowe prawa i obowiązki obligacyjne, czego nie można czynić w oparciu o art. 65 k.c.

W konsekwencji, na skutek wyeliminowania abuzywnych i bezskutecznych (art. 385 1 § 2 k.c.) postanowień normujących sposób dokonywania indeksacji, zabrakło mechanizmu, w oparciu o który można byłoby ustalić wedle wskaźnika umownego w postaci kursu (...) kwotę udostępnionego kapitału i należnych w ramach spłaty rat kapitałowo – odsetkowych. W wyniku tego nie skonkretyzowano świadczeń głównych (art. 69 ust. 1 u.p.b.). Nie mogło się też wykreować ryzyko walutowe. Okoliczności te, jak już wskazano, i co wynikało z przywołanych wcześniej judykatów, pozbawiały umowę jej koniecznych składników - essentialia negotii (patrz: wyrok (...) z 14 marca 2019 r. C 118/17, pkt 48, 52; wyrok z 3 października 2019 r. C 260/18, pkt 44; wyrok SN z 9 maja 2019 r. I CSK 242/18; wyrok SN z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17; wyrok SN z 7 listopada 2019 r. IV CSK 13/19). Jeżeli tak, to zaistniały podstawy do uznania, że na skutek abuzywności jest ona nieważna (patrz: wyrok z 29 października 2019 r. IV CSK 309/18). Podobna ocena znalazła odzwierciedlenie w stanowisku (...), który wskazał, że upadek klauzuli waloryzacyjnej czyni „niepewnym” obiektywną możliwość utrzymania całego stosunku obligacyjnego (patrz: wyrok z 14 marca 2019 r. C 118/17, pkt 48, 52; wyrok z 3 października 2019 r. C 260/18, pkt 44). Sporny kontrakt można byłoby co prawda pozostawić w mocy - uznając postanowienie niedozwolone za działające - niemniej wymagałoby to zgody pozwanego (patrz: wyrok (...) z 21 lutego 2013 r. C-472/11, pkt 35 i 36). Ten, jak już wskazano, jednoznacznie jej odmówił. Umowa upadła więc w całości.

W tym stanie rzeczy odpadła potrzeba odnoszenia się do zarzutów powoda, które dotyczyły oceny Sądu Okręgowego co do nieważności umowy z uwagi na inną jeszcze przyczynę, niż powyższa, to jest jej sprzeczność z zasadami współżycia społecznego.

Bezprzedmiotowy okazał się także zawarty w apelacji wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego. Celem tej ekspertyzy miało być bowiem rozliczenie stron przy założeniu, że umowa je wiązała. W sytuacji, gdy okazała się nieważna, to zbędne było korzystanie z wiadomości specjalnych biegłego w zakresie objętym tezą dowodową (art. 227 k.p.c. w związku z art. 278 k.p.c.).

W konsekwencji Sąd Apelacyjny podzielił ocenę Sądu Okręgowego, że dochodzone w niniejszej sprawie roszczenie, wywodzone z tego stosunku obligacyjnego po jego ustaniu, było niezasadne.

Trzeba nadto dodać, że fakty przedstawione w pozwie – a więc m.in.: zawarcie kontraktu; niespełnianie świadczeń umownych przez pozwanego; wezwanie go do zapłaty; wypowiedzenie, treść wyciągu z ksiąg banku stwierdzającego zadłużenie - wskazywały wyłącznie na to, że powód domagał się zapłaty świadczeń umownych w wysokości określonej w wystawionym przez niego dokumencie. Nie obejmowały zaś okoliczności wskazujących na jego zubożenie, które pozostawało w związku ze wzbogaceniem przeciwnika procesowego. Gdyby zatem Sąd Okręgowy rozpoznał powództwo również w oparciu o art. 410 k.c., jak tego chciał powód, to uchybiłby normie z art. 321 § 1 k.p.c. (patrz np.: wyrok SN z 13 kwietnia 2017 r. I CSK 270/16; wyrok SN z 29 kwietnia 2016 r. I CSK 306/15). Co prawda powód rozwinął później podstawę faktyczną zgłoszonego roszczenia, bowiem podniósł, że: w przypadku uznania umowy za nieważną, domaga się, na podstawie przepisów o nienależnym świadczeniu, zwrotu wartości kapitału, który wypłacił pozwanemu (k. 643 v); a nadto, że żądanie to „przedstawia także jako ewentualne” (k. 643), niemniej uczynił to dopiero w drugiej instancji, a zatem bezskutecznie (art. 383 k.p.c.).

Gdyby nadto uznać, że roszczenie mogło być oceniane przez pryzmat art. 410 k.c., to także nie byłoby zasadne. Jak w przypadku każdego zobowiązania bezterminowego, powinność jego realizacji aktualizuje się co do zasady dopiero po tym, gdy dłużnik zostanie wezwany do zapłaty (art. 455 k.c.; patrz: wyrok SN z 8 czerwca 2017 r. V CSK 577/16). Powód nie zrealizował tego wymogu. Skierował do pozwanego żądanie spełnienia roszczenia, niemniej tylko tego, które wynikało z umowy i z jej wypowiedzenia (wezwanie – k. 135). Co prawda, jak już wspomniano, wniosek o zasądzenie dochodzonej w niniejszej sprawie kwoty, w oparciu o art. 410 k.c., złożył w piśmie procesowym z 11 września 2020 r., jednak jeżeli nawet traktować je jako wezwanie do zapłaty, to doszło tylko do pełnomocnika strony. Nie mogło zatem odnieść skutku materialnoprawnego normowanego w art. 455 k.c., bo przedstawiciel pozwanego był umocowany wyłącznie do czynności procesowych, nie zaś do odbierania lub składania oświadczeń woli wywołujących skutki w sferze prawa materialnego (pełnomocnictwo k. 85; co do wymogu istnienia umocowania do odbierania oświadczeń woli w imieniu mocodawcy, patrz: wyrok SN z 21 września 2018 r. V CSK 449/17).

Co więcej, powództwo podlegałoby oddaleniu nawet wówczas, gdy uznać, że umowa obowiązywała z uwagi na to, że, jak chciałby powód, zawarte w niej klauzule abuzywne nie kreowały głównego świadczenia stron. W takim przypadku, z przyczyn o których była już mowa, luka powstała po usunięciu niedozwolonych postanowień nie podlegałyby uzupełnieniu o normy określające inny sposób wyliczania kursu (...). Wbrew temu co sugerowano w apelacji, nie byłoby to sprzeczne z prawem Unii Europejskiej, w szczególności z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/1011 z dnia 8 czerwca 2016 r. w sprawie indeksów stosowanych jako wskaźniki referencyjne w instrumentach finansowych i umowach finansowych lub do pomiaru wyników funduszy inwestycyjnych i zmieniające dyrektywy 2008/48/WE i 2014/17/UE oraz rozporządzenie (UE) nr 596/2014. Powyższy akt prawny nie kreuje obowiązku stosowania w umowach kredytu wskaźnika referencyjnego bazującego na danych pozyskiwanych z tego samego kraju, co waluta, która jest używana przy określaniu świadczenia kontraktowego. W konsekwencji sporny stosunek obligacyjny dotyczyłby kredytu w złotych, który byłby oprocentowany wedle zasad umownych, a więc w oparciu o LIBOR i stałą marżę. Sąd Okręgowy słusznie wskazał, co w drugiej instancji potwierdził powód oraz co wynikało ze złożonej przez niego symulacji, że w takim przypadku pozwany nie pozostawałby w opóźnieniu na dzień złożenia oświadczenia o wypowiedzeniu. Jego nadpłata z tytułu świadczeń kontraktowych wynosiłaby wówczas ok. 47.000 zł (pismo procesowe powoda k. 684; symulacja k. 697 – 698 v). Nie zaktualizowałoby się zatem i w tym przypadku uprawnienie powoda do wypowiedzenia umowy, a tym samym roszczenie, którego dochodził w niniejszym procesie.

Z tych wszystkich względów powództwo zasadnie zostało oddalone.

Mając to na względzie Sąd Apelacyjny orzekł jak w pkt I sentencji w oparciu o art. 385 k.p.c.

O kosztach procesu rozstrzygnięto w oparciu o zasadę odpowiedzialności za wynik sporu (art. 98 § 1 k.p.c.). Jeżeli więc powód przegrał postępowanie apelacyjne w całości, to powinien zwrócić pozwanemu wydatki, jakie ten poniósł do celowej obrony (8.100 zł; § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie Dz.U. z 2015 r. poz. 1800, ze zm.).

Z uwagi na powyższe orzeczono jak w pkt II sentencji na podstawie art. 108 § 1 k.p.c.

(...)