Sygn. akt V ACa 331/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 lipca 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie V Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:Sędzia Marta Szerel

Protokolant: Dorota Olszewska

po rozpoznaniu w dniu 22 lipca 2021 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa H. G. i W. G.

przeciwko Skarbowi Państwa – (...) (poprzednio „(...)spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.)

o zapłatę

na skutek apelacji powodów

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie

z dnia 22 października 2020 r., sygn. akt I C 1110/19

1.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie drugim w ten sposób, że zasądza od Skarbu Państwa –(...) na rzecz H. G. i W. G. dalszą kwotę 85.482,35 zł (osiemdziesiąt pięć tysięcy czterysta osiemdziesiąt dwa złote trzydzieści pięć groszy) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 9 sierpnia 2018 r. do dnia zapłaty,

b)  w punkcie trzecim w ten sposób, że zasądza od Skarbu Państwa – (...)na rzecz H. G. i W. G. kwotę 10.458 zł (dziesięć tysięcy czterysta pięćdziesiąt osiem złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu,

c)  uchylając punkt czwarty

- z ograniczeniem odpowiedzialności Skarbu Państwa – (...) do mienia pozostałego po (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.;

2. zasądza od Skarbu Państwa – (...) na rzecz H. G. i W. G. kwotę 8.325 zł (osiem tysięcy trzysta dwadzieścia pięć złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego, z ograniczeniem odpowiedzialności Skarbu Państwa – (...) W. do mienia pozostałego po (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W..

Sygn. akt V ACa 331/21

UZASADNIENIE

Powodowie W. G. i H. G. dochodzili zasądzenia na ich rzecz od (...) Sp. z o.o. w W. (poprzednio: (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W.) kwoty 100.815,79 zł, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od 9 sierpnia 2018 r. do dnia zapłaty (k. 134).

W uzasadnieniu pozwu wskazali, że pozwany jest deweloperem, który na mocy umowy deweloperskiej z 16 września 2016 r. zobowiązał się do zawarcia umowy przeniesienia własności lokalu w terminie do 30 września 2017 r., podczas gdy umowa taka została zawarta 21 czerwca 2018 r., czyli po 263 dniach opóźnienia. Dochodzona kwota stanowi karę umowną, przewidzianą w § 11 ust. 4 umowy deweloperskiej w wysokości 0,1% ceny lokalu, określonej na 383.336 zł, za każdy pełny dzień opóźnienia, bez ograniczenia do wskazanych w umowie 4% ceny lokalu, gdyż postanowienie w tym przedmiocie, jako kształtujące prawa i obowiązki konsumentów (powodów) w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające ich interesy, spełnia przesłanki do uznania za klauzulę abuzywną.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na jego rzecz od powodów zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych. Wskazał, że zastrzeżenie kary umownej w maksymalnej kwocie 4% ceny lokalu było ważne i skuteczne.

Wyrokiem z 22 października 2020 r. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie zasądził od (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. na rzecz H. G. i W. G. łącznie kwotę 15.333,44 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 9 sierpnia 2018 r. do dnia zapłaty (pkt I), oddalając powództwo w pozostałym zakresie (pkt II), a ponadto zasądzając od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwotę 1.569,15 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania, w tym 810 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt III) oraz zasądzając od powodów solidarnie na rzecz pozwanego kwotę 4.590 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt IV).

Uzasadniając rozstrzygnięcie w zakresie punktów II, III i IV wyroku Sąd Okręgowy ustalił, że małżonkowie W. G. i H. G. zawarli z deweloperem (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. 16 września 2016 r. umowę deweloperską, zgodnie z którą deweloper, między innymi, zobowiązany był w terminie do 30 września 2017 r. zawrzeć umowę przeniesienia własności lokalu mieszkalnego na powodów, z tym, że umowa sprzedaży udziałów w lokalu garażowym miała zostać zawarta po założeniu księgi wieczystej dla tego lokalu. Powodowie zakup nieruchomości finansowali przede wszystkim ze środków pochodzących z kredytu. Po podjęciu decyzji o nabyciu mieszkania, a przed zawarciem umowy deweloperskiej z pozwaną spółką, małżonkowie poszukiwali właściwej inwestycji biorąc pod uwagę jej charakter, lokalizację oraz cenę. Po dokonaniu wyboru propozycji objętej ostatecznie umową deweloperską z 16 września 2016 r. W. G. ustalał warunki zawarcia umowy z przedstawicielem spółki. Przesyłano mu projekt umowy deweloperskiej, poinformowano o kosztach zawarcia aktów notarialnych. Na etapie przekazywania dokumentów do umowy rezerwacyjnej ustalał, czy istnieje możliwość zakupu mieszkania „jako osoby prywatne”, a garażu i komórki „jako firma”. Potwierdzono taką możliwość ze strony dewelopera. Przesłany projekt umowy zawierał postanowienia dotyczące kar umownych, również z ograniczeniem ich maksymalnej wysokości do 4% ceny lokalu mieszkalnego. W § 8 umowy strony uzgodniły sposób zapłaty łącznej ceny 403.832 zł, w tym cenę za lokal mieszkalny ustalono na kwotę 383.336 zł brutto. W. G. i H. G. wykonali zobowiązania wynikające z tych uzgodnień.

Dalej, Sąd pierwszej instancji ustalił, że zgodnie z § 11 ust. 4 umowy, w przypadku niezawarcia przez dewelopera umowy przeniesienia własności lokalu w terminie do 30 września 2017 r. nabywcom przysługuje kara umowna za okres opóźnienia w wysokości 0,1% za każdy pełny dzień opóźnienia w łącznej kwocie nie wyższej niż 4% ceny lokalu mieszkalnego, określonej w § 8 ust. 1 umowy, przy czym nabywca zachowuje roszczenie niezależnie od dodatkowego terminu na zawarcie umowy przeniesienia własności lokalu. W tym samym paragrafie umowy zastrzeżono również karę umowę na rzecz nabywców, w przypadku odstąpienia przez nich od umowy z przyczyn leżących po stronie dewelopera, oraz karę umowną na rzecz dewelopera w przypadku niestawienia się nabywców na wyznaczony termin odbioru zgodnie z postanowieniami § 7 umowy z przyczyn leżących po stronie nabywców. We wszystkich przypadkach ustalono tę samą zasadę naliczania i ustalania wysokości maksymalnej kary umownej z danego tytułu. Również w przypadku opóźnienia z płatnościami, o których mowa w § 8 ust. 1 umowy, ustalono, iż deweloperowi przysługują odsetki ustawowe w łącznej kwocie nie wyższej niż 4% ceny lokali mieszkalnego.

Do zawarcia umowy ustanowienia odrębnej własności lokalu mieszkalnego i jego sprzedaży wraz ze związanymi z nim prawami oraz podziałem do korzystania doszło 21 czerwca 2018 r., a zatem z 263-dniowym opóźnieniem z stosunku do umówionego terminu.

Do czasu zamieszkania w objętym umową lokalu powodowie zamieszkiwali w lokalu rodziców powoda, nabytym na kredyt, ponosząc związane z tym koszty.

Pismem z 31 lipca 2018 r. W. G. i H. G. skierowali do pozwanej spółki ostateczne wezwanie do zapłaty kwoty 101.200,70 zł w terminie 7 dni od doręczenia wezwania tytułem kary umownej za opóźnienie w zawarciu przez dewelopera umowy przeniesienia własności lokalu mieszkalnego. Wezwanie to doręczono spółce 1 sierpnia 2018 r. Spółka poinformowała, iż ewentualne roszczenia z tytułu kar umownych będą rozpatrywane dopiero po wykonaniu wszystkich zobowiązań wynikających z zawartych umów deweloperskich, w tym, między innymi, po zakończeniu prac, które wymagają ponoszenia dalszych nakładów. Wskazano, iż inwestycja mogła zostać wykonana dzięki doinwestowaniu jej przez wspólników, zaś do opóźnienia doszło z przyczyn nie leżących po stronie spółki. Dodatkowo podkreślono, iż spółka nie uznaje roszczeń przekraczających 4% ceny lokalu stosownie do zawartej umowy.

Powodowie w dacie zawarcia umowy deweloperskiej oraz w dacie orzekania pozostawali w ustroju wspólności majątkowej małżeńskiej.

W takim stanie faktycznym, ustalonym przede wszystkim na podstawie powołanych dokumentów, niekwestionowanych przez żadną ze stron, a także zeznań świadka i przesłuchania stron, Sąd Okręgowy stwierdził, że powództwo było uzasadnione jedynie częściowo.

Sąd wskazał, że spór między stronami dotyczył dwóch kwestii, tj. tego, czy spełnione zostały przesłanki do wypłaty kary umownej na rzecz powodów w oparciu o przyczyny wskazane w łączącej strony umowie deweloperskiej, oraz czy ograniczenie wysokości kary umownej do 4% wartości lokalu było skuteczne, w kontekście norm gwarantujących ochronę praw konsumenta.

Zdaniem Sądu Okręgowego, roszczenie powodów zasługuje na uwzględnienie jedynie do wysokości 4% wartości lokalu mieszkalnego, zgodnie z umową deweloperską, którą zawarły strony.

Sąd odwołał się do treści art. 483 i 484 k.c. Wskazał, że w niniejszej sprawie strony nie przewidziały możliwości wystąpienia przez nabywców o odszkodowanie na zasadach ogólnych z tytułu niezawarcia umowy ustanowienia odrębnej własności lokalu mieszkalnego i jego sprzedaży (...) w terminie. Kara umowna została zastrzeżona na rzecz powodów z tytułu opóźnienia prostego, gdyż § 11 umowy deweloperskiej stanowi wprost, iż nabywcy przysługuje kara umowna w przypadku niezawarcia przez dewelopera w terminie do 30 września 2017 r. umowy przeniesienia własności lokalu. Przy takiej konstrukcji umowy pozwany nie mógł uwolnić się od obowiązku jej zapłaty poprzez przytaczanie okoliczności, iż do opóźnień doszło z uwagi na prowadzone przeciwko spółce postępowanie egzekucyjne przez byłych właścicieli nieruchomości, zwłaszcza, iż na żadnym etapie nie wykazał, iż wierzytelność była nienależna, a egzekucja bezprawna. Pozwany nie udowodnił też, iż czynności związane z wykreśleniem wpisu z księgi wieczystej prowadzonej dla nieruchomości przedłużały się z winy osób trzecich, w tym wypadku organu egzekucyjnego. Podobnie oceniono argumenty dotyczące nierzetelności głównego wykonawcy inwestycji, bowiem to pozwany ponosi odpowiedzialność za dokonanie właściwego wyboru wykonawcy, gwarantującego wykonanie inwestycji zgodnie z zasadami sztuki i w terminie, oraz kontrolę jego działań, jeżeli pojawia się zagrożenie wykonania umowy w sposób ustalony. Pozwana spółka nie przedstawiła żadnych faktów dotyczących zaistnienia nagłych i niemożliwych do przewidzenia okoliczności ( vis maior) uniemożliwiających jej wykonanie zobowiązania w terminie. Dodatkowo, przedstawiciel pozwanej spółki stwierdził, iż zastrzeżenie kar umownych było ważne i skuteczne.

Za chybioną Sąd Okręgowy uznał również argumentację pozwanego, iż roszczenie powodów było przedwczesne w momencie, gdy skierowali do spółki wezwanie do zapłaty i podejmowali przedsądowe próby podjęcia negocjacji, a obecnie stanowi nadużycie prawa (jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego), bowiem deweloper wywiązał się z umowy, korzystając z dofinansowania inwestycji przez wspólników.

Stąd roszczenie powodów zasługiwało na uwzględnienie co do zasady.

Kolejną kwestią był zarzut powodów dotyczący abuzywności ustalenia maksymalnej wysokości kary umownej wynikający z umowy zawartej przez strony, a kwestionowane postanowienie umowy stało się przedmiotem kontroli incydentalnej przez Sąd pierwszej instancji. Stwierdził on, że niewątpliwie powodowie, stosownie do art. 22 1 k.c., zawarli umowę deweloperską jako konsumenci, a następnie odwołał się do treści art. 385 1 § 1 i 3 k.c.

Sąd wskazał, że w niniejszej sprawie nie budzi wątpliwości, że pozwany, działając jako przedsiębiorca, zastosował wzorzec umowny, przy czym z zaoferowanego materiału dowodowego wynika, iż powodowie mogli mieć i mieli wpływ na treść zawieranej umowy. Pozwany przedstawił powodom jeszcze przed zawarciem umowy stosowny wzorzec (za pośrednictwem poczty elektronicznej), powodowie mogli się z nim zapoznać i w razie wątpliwości dokonać konsultacji treści umowy z osobą świadczącą w tym zakresie usługi profesjonalne. Mogli też wyjaśnić treść umowy, jeżeli widzieli taką potrzebę z deweloperem. Co więcej, powodowie poszukiwali mieszkania, znali oferty rynku deweloperskiego, ceny i warunki umów oferowanych przez inne podmioty. Rozważali kwestię zakupu miejsca postojowego w lokalu garażowym i komórki „na firmę”. Zdaniem Sądu Okręgowego, trudno w świetle tych okoliczności przyjąć, iż nie mieli realnego wpływu na treść umowy, nawet jeśli zakwestionowane przez powodów postanowienie umowne nie było przedmiotem dyskusji, gdyż powodowie nie widzieli potrzeby podejmowania takich negocjacji.

W ocenie Sądu pierwszej instancji, nie zostały w sprawie spełnione dwie przesłanki z art. 385 1 § 1 k.c., a do uznania postanowienia umownego za niedozwolone konieczne jest łączne ustalenie, że postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami („oraz” koniunkcja), tym samym rażąco naruszając jego interesy.

Sąd Okręgowy uznał, iż przesłanki te nie wystąpiły w niniejszej sprawie. Wskazał, że przede wszystkim nie można stwierdzić, iż kwestionowane postanowienie umowy godzi w równowagę kontraktową, bowiem wszystkie kary umowne, niezależnie od tego na czyją rzecz były zastrzeżone, formułowały próg maksymalny na poziomie 4%. Nie można zatem przesądzić, iż doszło do sprzeczności z dobrymi obyczajami i do powstania nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta. Zgodnie z art. 385 3 pkt 2 k.c. w razie wątpliwości uważa się. że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są te, które w szczególności istotnie ograniczają odpowiedzialność względem konsumenta za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania. W niniejszej sprawie mamy do czynienia z postanowieniem umownym dotyczącym nieterminowego przeniesienia na konsumentów własności przedmiotu umowy i związaną z tym karą umowną. Umowa ogranicza roszczenia konsumentów z tytułu jej nienależytego wykonania w kwestiach, co do których przewidziane zostały w § 11 umowy kary umowne. Reasumując, zdaniem Sądu Okręgowego, nie można uznać, iż klauzula umowna kształtuje prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając interesy powodów w porównaniu z interesami strony pozwanej, gdyby doszło do sytuacji, w której to pozwana zmuszona byłaby skorzystać z zastrzeżonej na jej rzecz kary umownej, czy też musiałaby ograniczyć żądanie odsetkowe od świadczenia pieniężnego. Generalnie kara umowna ma pewne podstawowe funkcje: kompensacyjną (stanowi dla wierzyciela surogat odszkodowania z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego, prowadząc do częściowego lub całkowitego naprawienia wyrządzonej mu szkody), delimitacyjną (szczególnie, jeśli jest to kara wyłączna za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania), symplifikacyjną (nie ma obowiązku wykazywania wysokości szkody, a według części judykatury również faktu jej powstania), stymulacyjną (ma mobilizować dłużnika do prawidłowego wykonania zobowiązania) i represyjną (będącą dla dłużnika sankcją za zaniechanie). Nie można jednak przyjąć, iż zobowiązanie wierzyciela proporcjonalne do nieterminowego wykonania umowy w zakresie przeniesienia własności lokalu, mimo, iż oceniamy relację konsument – przedsiębiorca, winno wynieść z tytułu jednej tylko kary umownej za nieterminowe zawarcie umowy przenoszącej własność lokalu ponad 26% wartości lokalu mieszkalnego objętego umową.

W ocenie Sądu Okręgowego, w ramach poczynionej kontroli incydentalnej zakwestionowanego postanowienia umowy, które musiało być ocenione przez pryzmat treści całej umowy, zastosowana klauzula – ograniczająca wysokość kary umownej do 4% ceny lokalu – w tym przypadku nie spełnia przesłanek do uznania jej za klauzulę abuzywną.

Dlatego też Sąd orzekł, jak w punkcie drugim wyroku, oddalając powództwo ponad kwotę 15.333,44 zł.

O kosztach postanowiono na podstawie art. 100 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wnieśli powodowie, zaskarżając go w zakresie pkt II, III i IV.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucili:

1) naruszenie przepisów postępowania, które miały wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w postaci zeznań W. G. w części, w jakiej Sąd uznał te zeznania za niewiarygodne, co skutkowało:

a)  uznaniem, że postanowienia umowy deweloperskiej i umowy przedwstępnej sprzedaży z 16 września 2016 r. zostały uzgodnione z powodami indywidualnie oraz mieli oni świadomość możliwości podjęcia negocjacji postanowień umowy deweloperskiej, z czego nie skorzystali, podczas gdy prawidłowa ocena zeznań powoda wskazuje, iż powodowie nie mieli realnego wpływu na treść umowy deweloperskiej,

b)  sprzecznością w twierdzeniach Sądu pierwszej instancji, który raz stwierdza, iż postanowienia umowy deweloperskiej były indywidualnie uzgadniane, przez co postanowień w niej zawartych nie można uznać za klauzule abuzywne, a raz, że nie były indywidualnie uzgadniane, gdyż powodowie „nie widzieli potrzeby podejmowania takich negocjacji”;

2) naruszenie przepisów postępowania, które miały wpływ na wynik sprawy tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w postaci umowy deweloperskiej oraz zeznań powoda W. G., co skutkowało uznaniem, iż postanowienie § 11 ust. 4 umowy deweloperskiej zawartej z powodami nie narusza interesu powodów, nie jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i nie godzi w równowagę kontraktową między stronami, podczas gdy z dowodów tych wynika, iż rzeczone postanowienie umowy deweloperskiej ogranicza w sposób istotny odpowiedzialność pozwanego względem powodów, wprowadzając rażącą dysproporcję praw i obowiązków kontraktowych między stronami, a w konsekwencji – rażąco narusza interes powodów;

3) naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 385 1 § 3 k.c. w zw. z art. 385 1 § 4 k.c. poprzez uznanie, że powodowie mieli rzeczywisty wpływ na treść umowy deweloperskiej, zwłaszcza na postanowienie z § 11 ust. 4 tej umowy, podczas gdy postanowienie to zostało inkorporowane do niej z wzorca przygotowanego uprzednio przez pozwanego, co oznacza, iż w niniejszej sprawie zastosowanie powinno znaleźć wynikające z art. 385 1 § 3 k.c. domniemanie braku indywidualnego uzgodnienia tegoż postanowienia, a wobec braku jakichkolwiek dowodów i okoliczności obalających to domniemanie (strona pozwana nie przedstawiła żadnego dowodu na tę okoliczność), Sąd powinien był uznać, iż nie doszło do indywidualnego uzgodnienia rzeczonego postanowienia umowy deweloperskiej;

4) naruszenie art. 385 3 pkt 2 k.c. poprzez błędne uznanie, iż postanowienie § 11 ust. 4 umowy deweloperskiej zawartej z powodami nie stanowi niedozwolonego postanowienia umownego, podczas gdy Sąd powinien był przyjąć domniemanie wynikające z art. 385 3 pkt 2 k.c., zgodnie z którym w razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są te, które w szczególności wyłączają lub istotnie ograniczają odpowiedzialność względem konsumenta za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania, gdyż domniemanie to nie zostało obalone żadnym dowodem (pozwany nie zaproponował na tę okoliczność żadnego dowodu) ani żadnymi okolicznościami sprawy, a wprowadzenie do umowy deweloperskiej kary umownej bez możliwości żądania przez powodów odszkodowania przenoszącego wysokość zastrzeżonej kary stanowiło istotne ograniczenie odpowiedzialności pozwanego względem powodów,

5) naruszenie przepisu prawa materialnego tj. art. 385 1 § 1 poprzez uznanie, iż w niniejszej sprawie § 11 ust. 4 umowy deweloperskiej nie stanowi niedozwolonego postanowienia umownego, gdyż:

a)  zostało indywidualnie uzgodnione z powodami, podczas gdy z okoliczności niniejszej sprawy wynika, iż takowe uzgodnienie nie miało miejsca, przez co Sąd powinien był uznać ograniczenie kary umownej opisanej w § 11 ust. 4 umowy deweloperskiej do 4% ceny lokalu mieszkalnego za klauzule abuzywną,

b)  nie narusza w sposób rażący interesów powodów, nie jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, zwłaszcza nie prowadzi do rażącej dysproporcji praw i obowiązków na niekorzyść konsumentów – powodów, podczas gdy z okoliczności niniejszej sprawy wynika, iż takowa dysproporcja nastąpiła w zakresie zabezpieczenia głównych świadczeń stron, a ograniczenie kary umownej opisanej w § 11 ust. 4 Umowy Deweloperskiej do 4% ceny lokalu mieszkalnego w sposób rażący narusza interesy powodów, przez co Sąd powinien był uznać to postanowienie za klauzulę abuzywną;

6) naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 484 § 2 k.c. poprzez:

a)  błędne uznanie, iż kara umowna zastrzeżona w § 11 ust. 4 umowy deweloperskiej jest nieproporcjonalna i rażąco wygórowana, podczas gdy w ogóle nie badano w niniejszej sprawie tych okoliczności, a Sąd doszedł do takiego wniosku jedynie na podstawie prostego porównania wysokości kary umownej do wartości lokalu mieszkalnego objętego umową deweloperską, mimo iż uwzględnieniu w takiej sytuacji powinny podlegać wszelkie negatywne następstwa niewykonania zobowiązania, nie zaś tylko damnum emergens i lucrum cessans,

b)  przyjęcie, że kara umowna zastrzeżona w § 11 ust. 4 umowy deweloperskiej jest nieproporcjonalna i rażąco wygórowana, przez co należy dokonać jej miarkowania, podczas gdy miarkowanie kary umownej może być dokonane jedynie na żądanie strony pozwanej, które nie zostało zgłoszone w niniejszej sprawie.

Powodowie wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt II, III i IV poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów dalszej kwoty 85.482,35 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od 9 sierpnia 2018 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów zwrotu pełnych kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 10.461 zł, a ponadto zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W toku postępowania apelacyjnego została rozwiązana pozwana spółka (...) Sp. z o.o. w W., bez przeprowadzenia likwidacji. Postanowienie w przedmiocie jej wykreślenia uprawomocniło się z dniem 9 lutego 2021 r. (odpis z KRS – k. 348, 355). Wobec tego postępowanie apelacyjne zostało zawieszone na podstawie art. 174 § 1 pkt 1 k.p.c. a następnie podjęte z udziałem Skarbu Państwa – (...) W., jako następcy prawnego (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. (postanowienie – k. 358).

Pozwany Skarb Państwa – (...) W. wniósł o oddalenie apelacji w całości oraz zasądzenie od powodów na rzecz Skarbu Państwa – (...) kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne, według norm prawem przepisanych. Ponadto, wniesiono o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka – I. C., Naczelnika Wydziału (...)Skarbu Państwa (...) W., w celu wykazania braku wiedzy o jakimkolwiek majątku po wykreślonej spółce oraz nienabycia nieodpłatnie przez Skarb Państwa mienia po wykreślonej spółce.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja jest uzasadniona w całości.

Wszystkie podniesione w niej zarzuty są trafne, przy czym zastrzeżenia odnośnie do naruszenia przepisów postępowania, w szczególności art. 233 § 1 k.p.c. i ustaleń stanu faktycznego sprawy, dotyczą w istocie nieprawidłowej oceny prawnej. To w jej zakresie doszło do sprzeczności co do zakresu indywidualnego uzgodnienia określonego postanowienia umowy, a także uznania, że nie narusza ono interesów powodów, nie jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i nie godzi w równowagę kontraktową stron.

W podstawowym zrębie stan faktyczny nie był pomiędzy stronami sporny. Jego okoliczności zostały ustalone przez Sąd Okręgowy przede wszystkim na podstawie niekwestionowanych dokumentów. Ustalenia w tym zakresie Sąd Apelacyjny w całości przyjmuje za własne, nie podzielając jednak dokonanej oceny prawnej co do zasługiwania powództwa na uwzględnienie jedynie w części.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego w pełni trafnie zarzucili apelujący, że ograniczenie kary umownej przewidzianej w zawartej przez nich umowie deweloperskiej stanowi niedozwolone postanowienie umowne, nieuzgodnione z nimi indywidualnie, a konsekwencji nie wiąże ich, gdyż kształtuje ich prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy (art. 385 1 § 1 k.c.). Zgodnie z art. 385 1 § 3 k.c., nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności, odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. W myśl zaś art. 385 1 § 4 k.c., ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje.

W sprawie niniejszej nie ma wątpliwości, że projekt umowy deweloperskiej, zawierający postanowienie dotyczące kar umownych, również z ograniczeniem ich maksymalnej wysokości do 4% ceny lokalu mieszkalnego, pochodził od dewelopera, czyli kontrahenta powodów. Takie też ustalenie poczynił Sąd pierwszej instancji (k. 313). Nie zostało obalone domniemanie, iż postanowienie w tym przedmiocie nie zostało indywidualnie uzgodnione. Strona pozwana nie udowodniła, że postanowienie o karze umownej było przedmiotem indywidualnych negocjacji między stronami. Materiał dowodowy nie daje podstaw do ustalenia takiej okoliczności. Fakt zaś, że konsument ustalał warunki zakupu lokalu, nie oznacza, że uzgadniał dodatkowe postanowienia umowne, w tym, w szczególności, dotyczące kar umownych. Indywidualne uzgodnienie postanowień umownych, mające znaczenie przy ocenie uznania ich za niedozwolone, oznacza rzeczywisty wpływ konsumenta na ich treść, a więc mające miejsce rzeczywiste negocjacje, a nie jedynie potencjalną możliwość ich prowadzenia.

Zgodnie z art. 385 3 pkt 2 k.c., w razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są te, które wyłączają lub istotnie ograniczają odpowiedzialność względem konsumenta za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania. Przedmiotowa klauzula, zawarta w § 11 ust. 4 umowy z 16 września 2016 r., stanowi takie właśnie postanowienie. Niewątpliwie ogranicza ono w sposób istotny odpowiedzialność przedsiębiorcy, czyli kontrahenta powodów, za nienależyte wykonanie zobowiązania, w tym przypadku polegające na niedotrzymaniu terminu przeniesienia na powodów własności lokalu. Wbrew odmiennej ocenie Sądu Okręgowego, wprowadzenie ograniczenia możliwości żądania przez konsumentów kary w wysokości przekraczającej 4% wartości lokalu rażąco narusza ich interesy oraz kształtuje ich prawa w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami. Takie rozwiązanie w istocie dawało deweloperowi możliwość opóźnienia realizacji umowy o dowolny okres czasu, przy zastosowaniu niskiej kary umownej, niewspółmiernej do czasookresu opóźnienia. Co, jak pokazuje stan faktyczny sprawy, zostało wykorzystane przez przedsiębiorcę. Umowa stron została zawarta 16 września 2016 r. i przewidywała zobowiązanie dewelopera do zawarcia z powodami umowy przeniesienia własności lokalu do 30 września 2017 r., czyli faktycznie za rok i dwa tygodnie. Termin ten został przekroczony o blisko trzy kwartały. Przy zastosowaniu kwestionowanej klauzuli umownej, stosownie do art. 484 k.c., powodowie nie mogliby dochodzić wyższej kary umownej niż 4% umówionej ceny, niezależnie od wysokości poniesionej przez nich szkody, gdyż żądanie odszkodowania przewyższającego karę umowną byłoby niedopuszczalne. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, w tych okolicznościach nie ma wątpliwości, że kwestionowane przez powodów postanowienie umowne jest w sposób oczywisty sprzeczne z dobrymi obyczajami, naruszając zasadę równości stron i poszanowania praw kontrahentów, prowadząc do rażącego naruszenia ich praw już w chwili zawarcia umowy.

Mając powyższe na względzie należało stwierdzić, że zapis umowny dotyczący kary umownej należnej powodom w części przewidującej jej ograniczenie stanowił klauzulę abuzywną, a w konsekwencji – nie wiązał ich. Pozostałe postanowienia umowy, w tym dotyczące możliwości żądania kary umownej, zgodnie z art. 385 1 § 2 k.c., wiązały strony. Niedozwolony charakter miało bowiem tylko ograniczenie wysokości kary umownej na niekorzyść konsumentów, a nie samo jej przewidzenie w umowie (tak też w analogicznej sprawie Sąd Najwyższy w wyroku z 21 lutego 2013 r., I CSK 408/12, OSNC 2013/11/127). Przepis art. 385 1 § 1 k.c. należy bowiem wykładać ściśle. Zgodnie z jego treścią, uznanie postanowienia za niedozwolone wywołuje skutki jedynie w odniesieniu do praw i obowiązków konsumenta, pozostawiając skutecznym zastrzeżenie kary umownej w zakresie konstutuującym obowiązek jej zapłaty powodom przez stronę pozwaną (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 18 listopada 2013 r., VI ACa 699/13, Lex nr 1433892).

Zważywszy na powyższe, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., orzeczono jak w sentencji, zmieniając zaskarżony wyrok i uwzględniając powództwo w całości.

Konsekwencją uwzględnienia apelacji było również obciążenie pozwanego kosztami postępowania za obie instancje, stosownie do art. 98 k.p.c.

Na etapie postępowania apelacyjnego doszło do zmiany podmiotowej po stronie pozwanego. W miejsce wykreślonej z rejestru spółki wstąpił Skarb Państwa reprezentowany przez (...) W.. Skarb Państwa kwestionował swą legitymację procesową; zdaniem Sądu Apelacyjnego niesłusznie.

Zgodnie z art. 25e ust. 1 ustawy z 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym, Skarb Państwa nabywa nieodpłatnie z mocy prawa mienie pozostałe po wykreślonym z Rejestru podmiocie, bez względu na przyczynę wykreślenia, którym nie rozporządził przed wykreśleniem właściwy organ, z chwilą wykreślenia z Rejestru. Stosownie zaś do ust. 2 tego przepisu, Skarb Państwa ponosi odpowiedzialność z nabytego mienia za zobowiązania podmiotu wykreślonego z Rejestru. Na podstawie powyższego przepisu Skarb Państwa nie tylko nabywa mienie pozostawione po wykreśleniu podmiotu z KRS, ale ponosi również odpowiedzialność za zobowiązania tego podmiotu. Właściwą jednostkę organizacyjną Skarbu Państwa ustala się zgodnie z ust. 11 powyższego przepisu.

Doktryna wskazuje, że jeżeli powództwo zostało wniesione przeciwko podmiotowi, który w toku postępowania został wykreślony z KRS, to na jego miejsce wstępuje Skarb Państwa, jako podmiot przejmujący odpowiedzialność za pozostawione zobowiązania. Przy czym art. 25e ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym nie uzależnia powstania odpowiedzialności od pozostawienia przez podmiot majątku a Skarb Państwa wstępuje do postępowań zawsze, gdy chodzi o odpowiedzialność za zobowiązania (tak Komentarz do art. 25e ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym, red. T. Osajda 2021, wyd. 5 / T. Szczurowski, Legalis; por. też postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie z 19 kwietnia 2018 r., XXIII Gz 276/18, Legalis). Stąd też podlegał pominięciu zgłoszony w odpowiedzi na apelację wniosek o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka w celu wykazania braku wiedzy o jakimkolwiek majątku po wykreślonej spółce oraz nienabycia nieodpłatnie przez Skarb Państwa mienia po wykreślonej spółce. Okoliczności te były bowiem irrelewantne dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c.).

Wynikająca z powołanego przepisu odpowiedzialność Skarbu Państwa nie ma charakteru bezwzględnego. Jej ostateczne poniesienie przez Skarb Państwa uwarunkowane jest pozostawieniem mienia po podmiocie wykreślonym z KRS. Odpowiedzialność Skarbu Państwa jest ograniczona i stanowi przypadek odpowiedzialności cum viribus patrimonii. Skarb Państwa odpowiada bowiem za zobowiązania wykreślonego podmiotu jedynie częścią swojego majątku, a mianowicie tą, którą nabył na podstawie art. 25e ust. 1 ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym (tak Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z 19 września 2019 r., I ACa 771/18, Lex). Sąd rozpoznający sprawę nie bada, czy i jaki majątek pozostał, natomiast kwestia ograniczoności odpowiedzialności Skarbu Państwa powinna być zaznaczona w wyroku. Zastosowanie znajduje bowiem art. 319 k.p.c., na gruncie którego ugruntowany jest pogląd, iż uprawnienie sądu do ograniczenia w sentencji zakresu odpowiedzialności dłużnika nie daje podstaw do oddalenia powództwa na tej podstawie, że nie pozostawiono majątku. Ustalenie, czy istnieje majątek pozwalający na zaspokojenie przypadającej od dłużnika należności, należy do postępowania egzekucyjnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 9 września 1976 r., IV PR 135/76, OSNCP 1977/4/80).

Przewidziane art. 319 k.p.c. zastrzeżenie, że pozwanemu przysługuje prawo do powoływania się w toku postępowania egzekucyjnego na ograniczoną odpowiedzialność, sąd jest obowiązany zamieścić w wyroku z urzędu, także w postępowaniu apelacyjnym (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 22 października 1977 r., II CR 335/77, OSNC 1978/9/159). Tak też uczyniono w niniejszej sprawie. Sąd Apelacyjny nie zawęził przy tym przedmiotowego ograniczenia wyłącznie do należności głównej, lecz objął nim także koszty procesu w obu instancjach. Akcja procesowa powodów została bowiem zainicjowana, zarówno na etapie pierwszej, jak i drugiej instancji, przeciwko spółce (obecnie wykreślonej), a Skarb Państwa nie miał żadnego wpływu w tym zakresie, wstępując w określoną sytuację procesową dotychczasowego pozwanego. W szczególności, nawet zaspokojenie roszczenia na etapie postępowania apelacyjnego, gdy wstąpił do sprawy, skutkowałoby przegraniem procesu i koniecznością poniesienia jego kosztów stosownie do art. 98 k.p.c. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, w okolicznościach niniejszej sprawy nie znajdą zatem zastosowania, wyrażone na tle odmiennego stanu, poglądy ograniczające zastosowanie art. 319 k.p.c. do roszczenia materialnoprawnego będącego podstawą powództwa. Także zobowiązanie do zapłaty poniesionych przez powodów kosztów procesu jest faktycznie zobowiązaniem wykreślonego z KRS podmiotu, a zatem również w tym zakresie odpowiedzialność Skarbu Państwa ograniczona jest do mienia pozostałego po (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w W..

Na podlegające zwrotowi powodom koszty procesu przed Sądem pierwszej instancji złożyły się: uiszczona, należna opłata od pozwu (5.041 zł), opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 zł) oraz koszty zastępstwa procesowego (5.400 zł, zgodnie z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie); zaś przed Sądem Apelacyjnym: opłata od apelacji (4.275 zł) oraz koszty zastępstwa procesowego (4.050 zł, zgodnie z § 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 6 powołanego rozporządzenia z 22 października 2015 r.).

Marta Szerel