Sygn. akt III Ca 1821/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 sierpnia 2021 roku

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący – Sędzia Sądu Okręgowego Marcin Rak

po rozpoznaniu w dniu 27 sierpnia 2021 roku w Gliwicach

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa Ł. C. (C.)

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z 24 lipca 2018 roku, sygn. akt I C 1660/17

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a)  zasądza od pozwanej na rzecz powoda 1.828,96 zł (tysiąc osiemset dwadzieścia osiem złotych i dziewięćdziesiąt sześć groszy) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 28 września 2017 roku do dnia zapłaty;

b)  oddala powództwo w pozostałej części;

c)  nie obciąża powoda kosztami procesu;

d)  odstępuje od obciążania powoda nieuiszczonymi kosztami sądowymi;

2.  oddala apelację w pozostałej części;

3.  nie obciąża powoda kosztami procesu w postępowaniu odwoławczym;

4.  odstępuje od obciążania powoda nieuiszczonymi kosztami sądowymi w postępowaniu odwoławczym;

5.  nakazuje pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gliwicach 382 zł (trzysta osiemdziesiąt dwa złote) z tytułu części nieuiszczonych kosztów sądowych w postępowaniu odwoławczym.

SSO Marcin Rak

Sygn. akt III Ca 1821/18

UZASADNIENIE

Powód Ł. C. domagał się ostatecznie zasądzenia od pozwanej (...) S.A. z siedzibą w W. 4.483,40 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od 4.114,40 zł od dnia 29 sierpnia 2017 r. oraz od 369 zł od 05 października 2017 r. Wniósł również o zwrot kosztów poniesionych za kserokopię pozwu w wysokości 49,50 zł. Domagał się również 4.800 zł zadośćuczynienia za dyskomfort i niemożność korzystania z łazienki przez okres 12 miesięcy. Wniósł też o zasądzenie zwrotu kosztów procesu. Na uzasadnienie podał, że 5 sierpnia 2017 roku doszło do zalania jego łazienki przez sąsiada zamieszkałego piętro wyżej, a korzystającego z gwarantowanej przez pozwaną ochrony ubezpieczeniowej w zakresie odpowiedzialności cywilnej. Pozwana, której powód zgłosił szkodę, ostatecznie przyznała 326,54 zł, co powód uznawał za zaniżone odszkodowanie.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu. Zarzuciła, że wypłacona w postępowaniu przesądowym suma w całości rekompensuje szkodę powoda zważywszy na zakres uszkodzeń. Zakwestionowała też zasadność żądania zadośćuczynienia zarzucając, że powód nie wykazał podstaw roszczenia i rozmiaru krzywdy.

Wyrokiem z 24 lipca 2018 roku Sąd Rejonowy oddalił powództwo i obciążył powoda bliżej określonymi kosztami procesu i kosztami sądowymi.

Wyrok ten zapał po dokonaniu następujących ustaleń faktycznych:

Dnia 05 sierpnia 2017 r. w skutek niedrożności kratki ściekowej doszło do zalania łazienki powoda, znajdującej się w lokalu mieszkalnym położonym w G. przy ul. (...). Sprawcą zalania okazał się mieszkający nad powodem sąsiad.

W łazience powoda na podłodze i do połowy wysokości ścian położone są kafelki, natomiast pozostała część ścian jest pomalowana. Zalaniu uległ cały sufit oraz kafelki znajdujące się na jednej ze ścian, z czego 4 kafelki całkowicie odpadły i potrzaskały się. Kafelki położone zostały przed dziesięcioma laty, natomiast malowanie miało miejsce przed pięcioma.

W dacie szkody jej sprawca posiadał u pozwanej ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w życiu prywatnym za szkody osobowe lub rzeczowe wyrządzone osobom trzecim w następstwie czynu niedozwolonego.

Powód zgłosił szkodę u pozwanej, która odmówiła wypłaty odszkodowania. Ostatecznie, po wezwaniu do zapłaty 3.345,04 zł, wynikających ze sporządzonego na zlecenie powoda prywatnego kosztorysu prac remontowych, pozwana wypłaciła 326,54 zł.

Za sporządzenie kosztorysu powód zapłacił 369 zł.

Mając na względzie te ustalenia Sąd Rejonowy zważył, że zasada odpowiedzialności pozwanej nie była sporna i wynikała z art. 822§1 k.c. w zw. z art. 415 k.c. Ocenił jednak, że w świetle art. 6 k.c. i 2232 k.p.c. powód nie udowodnił wysokości poniesionej przez siebie szkody. Powód przedłożył bowiem jedynie prywatną, przesądową ekspertyzę, która została zakwestionowana przez pozwaną i miała jedynie moc dowodową dokumentu prywatnego, który zgodnie z art. 245 k.p.c. nie dowodzi okoliczności w nim stwierdzonych. Pozwana zakwestionowała także zakres prac objętych kosztorysem, czego Sąd Rejonowy bez udziału biegłego nie był w stanie zweryfikować.

Sąd Rejonowy wskazał także, że powód był pouczany o obowiązkach dowodowych i pomimo tego oświadczył, że nie ma dalszych wniosków, a dotychczasowe dowody uznaje za wystarczające. W takiej sytuacji Sąd Rejonowy nie znalazł podstaw do dopuszczenia z urzędu dowodu z opinii biegłego uznając, że takie działanie byłoby niezgodne z rozkładem ciężaru dowodu i zasadą kontradyktoryjności procesu.

Roszczenie powoda o zadośćuczynienie za niemożność z pełnego korzystania z instalacji prysznicowej Sąd Rejonowy także uznał za niezasadne. Przywołał w tym aspekcie regulacje art. 23 k.c. i art. 24 k.c. i ocenił, że nie było żadnych obiektywnych przeszkód, by powód nie mógł swobodnie korzystać z prysznica po nawet prowizorycznym tylko zabezpieczeniu łazienki, nadto nadal mógł swobodnie używać zamiennie wanny, która była tamże zabudowana i umożliwiała utrzymanie higieny osobistej.

Jako nieudowodnione Sąd Rejonowy ocenił żądanie zasądzenia 49,50 zł tytułem kosztów kserokopii pozwu. Za niezasadne uznał też żądanie „zwrotu ustawowej kwoty za każdy dzień stawiennictwa w sądzie”.

O kosztach postępowania orzekł z powołaniem na art. 98§1 i 3 k.p.c., oraz art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych.

Apelację od tego wyroku wniósł powód zaskarżając rozstrzygnięcie oddalające powództwo o zapłatę 4.483,40 zł z odsetkami od 4.114,40 do 29 sierpnia 2017 roku i od 369 zł od 5 października 2017 roku oraz co do rozstrzygnięcia o kosztach postępowania.

Zarzucił naruszenie:

- art. 415 k.c. w zw. z art. 822§1 k.c. poprzez ich niezastosowanie;

- art. 233§1 k.p.c. poprzez pominięcie, że przedłożona przez powoda opinia sporządzona była przez rzeczoznawcę wpisanego na listę biegłych sądowych;

- art. 232 zd. 2 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie;

- art. 245 k.c. poprzez błędną wykładnię;

- art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie;

- art. 102 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie.

Wniósł o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego rzeczoznawcy na okoliczność ustalenia zakresu szkody oraz jej wysokości. Formułując te zarzuty i wnioski domagał się zmiany wyroku i uwzględnienie powództwa w zaskarżonej części oraz zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje, ewentualnie wniósł o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd Rejonowy. W toku postępowania odwoławczego oświadczył, że zbył lokal w stanie uszkodzonym, co zaniżyło cenę o 10.000 zł.

Pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego. Zarzucała nadto, że skoro powód zbył lokal w stanie uszkodzonym to utracił prawo do żądania odszkodowania równoważnego kosztom usunięcia uszkodzeń, a mógł się jedynie domagać różnicy w cenie lokalu pełnowartościowego a lokalu z uszkodzoną łazienką.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Pomimo zmiany stanu prawnego po dacie wydania przez Sąd Rejonowy zaskarżonego wyroku rozpoznanie apelacji następowało w oparciu o regulacje obowiązujące przed nowelizacją dokonaną ustawą z 4 lipca 2019 roku o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2019 r., poz. 1469), co wynikało z art. 9 ust 4 tejże ustawy.

Nadto, zważywszy na sytuację epidemiologiczną sprawa w postępowaniu odwoławczym została skierowana do rozstrzygnięcia na posiedzeniu niejawnym, a to zgodnie z art. 15zzs 3 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem (...)19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz. U. z 2020 r., poz. 1842) – w brzmieniu obowiązującym do 2 lipca 2021 roku. Powiadomione o tym, przed dniem 2 lipca 2021 roku, strony nie złożyły, na podstawie art. 15zzs 3 ust 2, wniosku o przeprowadzenie rozprawy.

Dalej wskazać też trzeba, że ostatecznie rozpoznanie sprawy w postępowaniu odwoławczym odbywało się w składzie jednoosobowym zgodnie z art. 15zzs 1 ust 1 pkt 4 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem (...)19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz. U. z 2020 r., poz. 1842) w zw. z art. 6 ustawy z dnia 28 maja 2021 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2021 r., poz. 1090).

Wreszcie istotnym było, że zgodnie art. 378 k.p.c. wyrok Sądu Rejonowego podlegał kontroli instancyjnej tylko w zaskarżonej części; w pozostałym zakresie (co do oddalenia roszczenia o zadośćuczynienie) jako prawomocny, miał charakter wiążący (art. 365 k.p.c.).

Dokonując tej kontroli Sąd Okręgowy miał na względzie, że zasada odpowiedzialności wynikająca z art. 822 k.c. w zw. z art. 415 k.c., nie była w sprawie sporna. Przyznała ją zresztą pozwana wypłacając część odszkodowania w postępowaniu pozasądowym. W tym aspekcie nie były też sporne okoliczności faktyczne wskazujące, że łazienka powoda została uszkodzona na skutek zalania przez lokatora mieszkania znajdującego się na wyższej kondygnacji. Sprawca zdarzenia korzystał w dacie wyrządzenia szkody z gwarantowanej przez pozwaną ochrony ubezpieczeniowej od odpowiedzialności cywilnej.

Istota sporu sprowadzała się do ustalenia wysokości szkody. W tym aspekcie Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił charakter przedłożonej przez powoda opinii sporządzonej w postępowaniu przesądowym. W ugruntowanym orzecznictwie wskazuje się, że przedstawione przez stronę pisemne stanowisko osoby będącej ekspertem w konkretnej dziedzinie wiedzy, podpisane przez tę osobę, stanowi dokument prywatny i korzysta z domniemania autentyczności określonego w art. 245 k.p.c. Dokument taki nie stanowi natomiast dowodu w zakresie wiadomości specjalnych, których stwierdzeniu służy dowód z opinii biegłego (art. 278 k.p.c.). Strona może wprawdzie domagać się dopuszczenia dowodu z takiej ekspertyzy jako dokumentu prywatnego, jednak dowód taki może służyć wykazaniu jedynie tego, że osoba, która podpisała się pod ekspertyzą, złożyła oświadczenie zawarte w jej treści (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 9 sierpnia 2019 roku, II CSK 352/18, Lex nr 2727457). Takiego charakteru tzw. opinii prywatnej nie zmienia okoliczność, że została sporządzona przez specjalistę wpisanego na listę biegłych sądowych. Istotne bowiem jest, że w postępowaniu sądowym dowodem okoliczności wymagających wiedzy specjalnej jest wyłącznie opinia sporządzona na zlecenie sądu w trybie art. 278 k.p.c.

Przedłożony przez powoda dokument nie mógł zatem dowodzić wysokości szkody zwłaszcza, że został przez pozwaną zakwestionowany tak co do jego charakteru jak i merytorycznej zawartości.

Sąd Rejonowy w konsekwencji uznał, że powód nie wykazał zasadności swoich roszczeń, a w sprawie nie zachodziły podstawy do dopuszczenia dowodu z opinii biegłego z urzędu, na zasadzie art. 232 zd. 2 k.p.c. Naruszenie tego przepisu powód także zarzucał w apelacji.

Oceniając zasadność wskazanego zarzutu Sąd Okręgowy miał na względzie, że dokonane w minionym trzydziestoleciu zmiany w przepisach kodeksu postępowania cywilnego nie oznaczają rezygnacji z zasady prawdy materialnej. Inny niż w okresie obowiązywania zasady tzw. prawdy obiektywnej jest sposób dochodzenia do prawdy. To strony w kontradyktoryjnym procesie mają jej poszukiwać, natomiast sąd ma zadbać o to, aby reguły postępowania obowiązujące przy jej dochodzeniu zostały zachowane. Nie wyklucza to jednak podjęcia inicjatywy dowodowej przez sąd. Powinność taka zachodzi, gdy może dojść do naruszenia elementarnych zasad, jakimi kieruje się sąd przy wymierzaniu sprawiedliwości; istnieje wysokie prawdopodobieństwo zasadności dochodzonego roszczenia; istnieje potrzeba przeciwstawienia się niebezpieczeństwu wydania oczywiście nieprawidłowego orzeczenia; dowód jest niezbędny do wydania słusznego wyroku, zgodnego z rzeczywistym stanem rzeczy. Aktywne zachowanie sądu ma zapobiec pozbawieniu powoda ochrony prawnej w zakresie roszczeń oczywiście co do zasady uzasadnionych.

W szczególności obowiązek ten aktualizuje się w sytuacji gdy przeprowadzenie dowodu z urzędu stanowi jedyny sposób przeciwdziałania niebezpieczeństwu oczywiście nieprawidłowego rozstrzygnięcia sprawy podważającego podstawową funkcję procesu. Rzecz bowiem w tym, że obecnie przy istotnym wzmocnieniu zasady kontradyktoryjności zachowany został cel postępowania cywilnego w postaci dążenia do wydania orzeczenia zgodnego z zastosowaną normą prawną, czyli odpowiadającego rzeczywistym okolicznościom sprawy.

Prawo dopuszczenia dowodu niepowołanego przez stronę dotyczy wszelkich środków dowodowych. W orzecznictwie wskazuje się w związku z tym, że jeżeli zgodnie z art. 278§1 k.p.c. sąd może dojść do wiadomości specjalnych wyłącznie przez skorzystanie z pomocy biegłego , to sąd dopuszcza się naruszenia art. 232 zdanie drugie k.p.c., skoro z urzędu nie przeprowadza dowodu z opinii biegłego, natomiast dowód taki jest niezbędny do właściwej oceny zasadności wytoczonego powództwa. Dowód z opinii biegłego ze względu na jej składnik w postaci wiadomości specjalnych jest bowiem dowodem tego rodzaju, że nie może być zastąpiony inną czynnością dowodową. W razie braku odpowiedniej inicjatywy dowodowej strony (lub jej spóźnionego podjęcia) dopuszczenie w takiej sytuacji dowodu z urzędu, stanowi jedyny sposób przeciwdziałania niebezpieczeństwu oczywiście nieprawidłowego rozstrzygnięcia sprawy (por. Komentarz do kodeksu postępowania cywilnego pod red. T. Erecińskiego, Tom II, Wydanie V, 2016 rok, Wydawnictwo Wolters Kluwer, tezy 6 i 12 do art. 232 k.p.c. oraz powołane tam orzecznictwo Sądu Najwyższego, a także uzasadnienia wyroków Sądu Najwyższego z 7 marca 2013 roku, II CSK 422/12, Lex nr 1314390, z 14 lutego 2013 roku, II CSK 295/12, Lex nr 1318347, z 10 stycznia 2017 roku, V CSK 228/16, Lex 2259300, z dnia 15 lutego 2019 r. II CSK 723/17, z 28 czerwca 2019 roku, IV CSK 230/18, Lex nr 2688409).

Z tych też względów w rozpoznawanej sprawie zachodziły podstawy do przeprowadzenia z urzędu dowodu z opinii biegłego, a wiec złożony przez powoda dopiero przy apelacji wniosek w tym zakresie, nie mógł być uznany za spóźniony. Sąd Okręgowy wniosek ten uwzględnił i dopuścił w postępowaniu odwoławczym dowód z opinii biegłego z zakresu budownictwa i kosztorysowania na okoliczność ustalenia kosztów usunięcia spornej szkody. Pomimo zbycia lokalu przez powoda w toku procesu, przeprowadzenie tego dowodu było możliwe skoro w aktach znajdowała się niekwestionowana dokumentacja fotograficzna sporządzona przez każdą ze stron, obrazująca stan lokalu po szkodzie, a nadto powód przedłożył rzut zbytego lokalu obejmujący wymiary (k. 147), którego pozwana nie podważała w żadnym zakresie.

Sporządzona w postępowaniu odwoławczym opinia biegłego poddawała się pozytywnej weryfikacji przez sąd w świetle zasad wiedzy ogólnej, zasad logiki i doświadczenia życiowego. Pozwany nie zgłosił do niej żadnych zarzutów. Powód zasadniczo też jej nie kwestionował, przy czym podtrzymywał swoje stanowisko, aby podstawą ustaleń co do wysokości szkody uczynić opinię pozasądową chociażby w części. Wniosek ten, jak już wskazano, nie mógł być uwzględniony, a szkoda musiała być oszacowana wyłącznie na podstawie opinii sądowej sporządzonej w trybie art. 278 k.p.c.

Z opinii biegłego sądowego wynikało, że koszt usunięcia spornej szkody wynosił 1.995,83 złote netto. Należność tą należało podwyższyć o podatek Vat, będący elementem cenotwórczym, do którego zapłaty powód byłby zobowiązany zlecając naprawę. Stawka podatku Vat wynosiła przy tym 8%, a to zgodnie z art. 41 ust 12 z zw. z art. 146 a ustawy o z 11 marca 2004 roku o podatku od towarów i usług (Dz. U. z 2021 r., poz. 685 ze zm.). Wysokość szkody w lokalu powoda wynosiła zatem 2.155,50 zł (1.995,83 zł netto plus 159,67 zł podatku Vat).

Sąd Okręgowy miał na względzie zarzuty pozwanej akcentującej jakoby wobec zbycia lokalu powód miał utracić uprawnienie do żądania odszkodowania wyliczonego według kosztu prac remontowych na rzecz możliwości dochodzenia odszkodowania wyrażającego się różnicą w uzyskanej cenie za lokal i cenie lokalu bez wad. Kwestię tą wyjaśniło podzielane przez Sąd Okręgowy ugruntowane orzecznictwo (dotyczące co prawda szkody w pojeździe, ale adekwatne także do okoliczności sprawy niniejszej) wyjaśniające, że w zakresie odszkodowania przysługującego z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej co do zasady poszkodowany może żądać odszkodowania w wysokości odpowiadającej niezbędnym i ekonomicznie uzasadnionym kosztom naprawy uszkodzonej rzeczy, także wtedy gdy naprawy nie dokonał lub dokonał jej częściowo i sprzedał rzecz w stanie uszkodzonym. Do poszkodowanego należy bowiem decyzja czy przystąpi w ogóle do naprawy uszkodzonej rzeczy po uzyskaniu odszkodowania czy dokona prowizorycznej naprawy za część należnej mu kwoty, czy też wydatkuje odszkodowanie na inne cele. Prawo do odszkodowania ma bowiem poszkodowany i jest ono niezależne od faktu dokonania naprawy rzeczy. Nie można, w razie sprzedaży przez poszkodowanego rzeczy w stanie uszkodzonym, ograniczać wysokości odszkodowania do różnicy między wartością rzeczy przed uszkodzeniem, a uzyskaną przez poszkodowanego ceną sprzedaży. Zbycie rzeczy jest uprawnieniem właściciela tak samo, jak korzystanie z niej. Skorzystanie z tego uprawnienia nie może ograniczać praw poszkodowanego. Ubezpieczyciel sprawcy szkody powinien bowiem wyrównać uszczerbek w majątku poszkodowanego do pełnej wysokości szkody, a ta powstaje z chwilą jej wyrządzenia (por. przegląd orzecznictwa Sądu Najwyższego dokonany w uzasadnieniu wyroku tego Sądu dnia 3 kwietnia 2019 r. II CSK 100/18, Lex 2648598).

W konsekwencji roszczenie odszkodowawcze powoda względem pozwanej, szacowane metodą kosztów naprawy, wynosiło 2.155,50 zł. Skoro pozwana uwzględniła je wypłacając dobrowolnie 326,54 zł, to powództwo było zasadne co do dalszych 1.828,96 zł.

Odsetki od tej kwoty należne były zgodnie z art. 817§1 k.c. z upływem 30 dni od daty zgłoszenia szkody. W aktach brak było dokumentacji w tej zakresie, a zatem za nie budząca wątpliwości datę zgłoszenia uznać należało datę udzielenia powodowi pierwszej odpowiedzi odmownej, to jest 29 sierpnia 2017 roku (k. 8). Dlatego Sąd Okręgowy zasądził odsetki od 28 września 2017 roku.

Co się tyczy roszczenia powoda o zwrot kosztów przesądowej opinii szacującej wysokość szkody, to istotnym było, że sporządzona była ona w sposób nierzetelny i znacząco zawyżała szkodę w majątku powoda (z należnych 1.995,83 zł netto do 3.345,04 zł netto). Jej zawartość merytoryczna nie dowodziła zatem zasadności roszczeń powoda. W takiej sytuacji nie sposób było uznać za zasadne dochodzenia zwrotu poniesionych przez powoda kosztów wynagrodzenia rzeczoznawcy. Zlecenie przygotowania opinii nie było w okolicznościach sprawy działaniem usprawiedliwionym i poniesionych z tej przyczyny przez powoda ciężarów finansowych nie sposób było przerzucać na pozwaną.

W pozostałej części Sąd Okręgowy uznał za niezasadne roszczenia powoda dochodzone w postępowaniu odwoławczym. Zważywszy na treść art. 383 k.p.c. zakazującego występowania z nowymi żądaniami w drugiej instancji, przedmiotem oceny mogły być tylko roszczenia zgłoszone przed Sądem Rejonowym i popierane w pisemnej apelacji. Ograniczało to kognicję Sądu Okręgowego do badania zasadności żądania odszkodowania wyłącznie z tytułu prac remontowych szacowanych przez powoda na 4.140,40 zł brutto oraz z tytułu kosztów pozasądowej opinii rzeczoznawcy wynoszących 369 zł brutto. Zatem zgłoszone w piśmie procesowym z 26 kwietnia 2021 roku żądania zwrotu kosztów porady prawnej oraz kosztów napisania apelacji nie mogły być rozpatrywane jako element rozstrzygnięcia o głównym przedmiocie procesu.

Rozstrzygając o kosztach procesu Sąd Okręgowy miał na względzie, że ostatecznie z żądanych pozwem 8.883,40 zł zasadne okazało się 1.828,96 zł, co oznaczało, że powód utrzymał się ze swoim żądaniem w 21%, a tym samym pozwana wygrała spór w 79%. Zasadniczo zatem koszty procesu w takiej proporcji powinny obciążać strony, zgodnie z art. 100 k.p.c. , co w istocie przerzucało na powoda obowiązek pokrycia kosztów procesu. Sąd Okręgowy działając w ramach art. 102 k.p.c. i art. 113 ust 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych uznał jednak za usprawiedliwione odstępstwo od tej zasady. W tym aspekcie podkreślenia wymagało, że spór toczył się między działającym samodzielnie konsumentem, a profesjonalny ubezpieczycielem, korzystającym z profesjonalnej i stałej obsługi prawnej, który to podmiot z nieuzasadnionych przyczyn odmówił wypłaty odszkodowania w należytej wysokości. Co też warte podkreślenia, nałożenie na powoda obowiązku zwrotu kosztów procesu pozwanej jak i obowiązku pokrycia nieuiszczonych kosztów sądowych, w istocie niweczyłoby cel procesu, którego wszczęcie zawinione było przez pozwaną odmawiającą poszkodowanemu wypłaty należytego odszkodowania.

Z tych też względów Sąd Okręgowy na zasadzie art. 386§1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok – jak w punkcie 1 sentencji wyroku, a w pozostałej części apelację oddalił na podstawie art. 385 k.p.c. – jak w jego punkcie 2.

Rozstrzygając o kosztach procesu w postępowaniu odwoławczym i obciążającej powoda części nieuiszczonych kosztów sądowych, Sąd Okręgowy miał na względzie te same okoliczności i podstawy prawne, które legły u podstaw orzeczenia o kosztach postępowania pierwszoinstancyjnego. Ich ponowne przytaczanie in extenso jest zbędne.

Roszczenia ostatecznie popierane w postępowaniu odwoławczym okazały się zasadne w 41% (co do 1.828,96 zł z żądanych 4.483,40 zł), a pozwana wygrała te postępowanie w 59%, zaś powód, poza opłatą od apelacji, nie wykazał poniesienia tego rodzaju kosztów, które podlegałyby rozliczeniu zgodnie art. 98§2 k.p.c.. Zatem co do zasady wynikającej z art. 100 k.p.c. i art. 113 ust 1 u.o.k.s., na niego należałoby nałożyć dodatkowe obciążenia finansowe znacząco pomniejszające zasądzoną należność. Także w postępowaniu odwoławczym, które doprowadziło do wzruszenia zaskarżonego wyroku, nie było to zasadne. Co się tyczy wykazania przez powoda kosztów postępowania odwoławczego, to dodatkowo podkreślenia wymaga, że nie mogły być zaliczone w ich poczet akcentowane przez powoda koszty usługi prawnej w postaci napisania apelacji. Nie są to bowiem tego rodzaju koszty, które zaliczane są do niezbędnych kosztów postępowania prowadzonego przez stronę osobiście, co wprost wynika z art. 98§2 k.p.c.

O obowiązku pokrycia odpowiedniej części nieuiszczonych kosztów sadowych obciążających pozwaną Sąd Okręgowy orzekł na zasadzie art. 83 ust 2 u. ok.s. w zw. z art. 113 ust 1 u.o k.s. i w zw. z art. 100 k.p.c. Skoro pozwana przegrała postępowanie odwoławcze w 41%, to należało od niej pobrać 382 zł z łącznej kwoty 936,36 zł wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa kosztów wynagrodzenia biegłego.

SSO Marcin Rak