Sygn. akt IX P 14/20

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym w dniu 23 grudnia 2019 r. K. J. (1), A. K. (wówczas jeszcze nosząca nazwisko S.) i E. S. wystąpiły o zasądzenie na ich rzecz od pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej w S. zadośćuczynienia za doznaną krzywdę spowodowaną śmiercią syna pierwszej i brata dwóch pozostałych powódek odpowiednio w kwotach 75 000 zł, 30 000 zł, 30 000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od 14 grudnia 2018 r.

Pozwana (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa w S. żądała oddalenia powództwa w całości kwestionując swoją odpowiedzialność za śmierć jej pracownika A. J. (1) oraz podnosząc zarzut przedawnienia roszczeń objętych pozwem.

Obie strony wniosły o zasądzenie na ich rzecz kosztów procesu.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

A. J. (1), syn K. J. (1) oraz brat A. J.K. i E. S., był zatrudniony na podstawie umowy o pracę w (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością spółce komandytowej w S. na stanowisku spawacza.

Niesporne, nadto umowa o pracę i świadectwo pracy w aktach osobowych A. J. (umowa także k. 19)

W dniu 15 września 2015 r. A. J. (1) uległ śmiertelnemu wypadkowi przy pracy.

Syn i brat powódek wykonywał tego dnia obowiązki zawodowe w porcie kontenerowym w A., na zacumowanej przy nabrzeżu barce C. A.. Obowiązki te polegały na spawaniu pachołków i polerów cumowniczych na pokładzie barki. Około godziny 9 w związku z awarią agregatu, prace przerwano. W czasie przerwy technicznej, około godziny 9.15 A. J. (1) spadł z barki, z wysokości około 3,6 metra do wód kanału portowego, w wyniku czego utonął.

Niesporne, nadto protokół nr (...) ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy – k. 147-152 (także w aktach osobowych zmarłego A. J.), odpis zupełny aktu zgonu – k. 17 - 18

O śmierci A. J. (1) poinformowali jego matkę K. J. (1) i siostrę E. S. osobiście w dniu zdarzenia przedstawiciele pracodawcy Z. S. oraz J. K. (członkowie zarządu komplementariusza) Wskazali, że podczas pracy ich krewny oddalił się od ekipy i wpadł do wody, w wyniku czego utonął. Szczegółów sytuacji nie przybliżyli.

W tym samym dniu informacja trafiła do trzeciej z powódek.

Dowód: przesłuchanie stron: E. S. (zapis skrócony – k. 247-249), K. J. (1) (zapis skrócony – k. 248-249), Z. S. (zapis skrócony – k. 267-268), oświadczenie A. S. – k. 205

W ramach zakładu pracy wszczęte zostało niezwłocznie postępowanie powypadkowe. Zakończyło się ono sporządzeniem w dniu 10 grudnia 2015 r. protokołu powypadkowego uznającego zdarzenie za wypadek przy pracy i wymieniające jako przyczyny zdarzenia: poślizgnięcie się poszkodowanego na mokrym, śliskim pokładzie barki, niezachowanie ostrożności przez poszkodowanego, niekorzystne warunki atmosferyczne i zdjęcie przez pracownika szelek bezpieczeństwa.

K. J. (1) otrzymała protokół powypadkowy w dniu 9 maja 2016 roku.

Dowód: protokół nr (...) ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy z adnotacją o otrzymaniu przez K. J. – w aktach osobowych zmarłego A. J. (w aktach sprawy bez podpisu powódki) .

W związku ze zdarzeniem prowadzone było postępowanie także przez służby holenderskie. O jego prowadzeniu krewne zmarłego zostały poinformowane pod koniec 2015r. W efekcie dokonanych ustaleń Holenderska Inspekcja Spraw (...) i Zatrudnienia nałożyła na pozwaną spółkę postanowieniem z dnia 21 marca 2019r. mandat w wysokości 5400 euro za naruszenie zasad bezpieczeństwa i higieny pracy stwierdzając, że poszkodowany nie miał nałożonych szelek bezpieczeństwa, a krawędź barki nie była zabezpieczona poręczą czy odpowiednim ogrodzeniem. Inspekcja nie stwierdziła związku przyczynowo – skutkowego śmierci pracownika ze stwierdzonymi naruszeniami, co wyraźnie zaznaczyła w postanowieniu o ukaraniu.

Jeszcze w sierpniu 2018 roku powódki otrzymały z holenderskiej Inspekcji Spraw (...) i Zatrudnienia powypadkowy raport sporządzony na potrzeby postępowania mandatowego prowadzonego wobec pozwanego pracodawcy

Niesporne, nadto raport w sprawie ukarania mandatem pracodawcy wraz z załącznikami w tłumaczeniu z języka holenderskiego – k. 42-141, informacja o postępowaniu – k. 30, postanowienie w sprawie grzywny – k. 31 - 39

W listopadzie 2015 roku z A. J.K. skontaktował się P. D. – przedstawiciel spółki (...) S.A., oferując pomoc w dochodzeniu od pracodawcy odszkodowania w związku śmiercią jej brata podczas wykonywania pracy. Podkreślił on wówczas, że powódki mają duże szanse na wygranie takiej sprawy, gdyż winę za zaistniałe zdarzenie ponosi pracodawca. Powódki zdecydowały się powierzyć spółce prowadzenie sprawy w przedmiocie dochodzenia zadośćuczynienia za śmierć A. J. (1) i podpisały z nią w grudniu 2015r. umowy w tym przedmiocie.

Dowód: przesłuchanie stron: E. S. (zapis skrócony – k. 247-249), K. J. (1) (zapis skrócony – k. 248-249), A. J. - K. (zapis skrócony – k. 249-250), oświadczenie – k. 205, umowy o dochodzenie roszczeń z obsługą procesową – k. 256-265

Spośród powódek to K. J. (1), matka zmarłego, kontaktowała się ze spółką (...) i kancelarią zajmującą się sprawą o zadośćuczynienie, przesyłała niezbędną dokumentację, na jej adres domowy kierowane były także pisma z holenderskiej Inspekcji Spraw (...) i Zatrudnienia. K. J. (1) na bieżąco informowała córki o postępach w sprawie.

Dowód: przesłuchanie stron: E. S. (zapis skrócony – k. 247-249), K. J. (1) (zapis skrócony – k. 248-249), A. J. - K. (zapis skrócony – k. 249-250), pisma z Inspekcji Spraw (...) i Zatrudnienia – k. 30, 40 - 41

W dniu 4 lipca 2016 r. zawodowy pełnomocnik powódek wystosował do pozwanej wezwanie do zapłaty opiewające na kwotę 470.000 zł, która obejmowała m.in. zadośćuczynienie za ból i cierpienie doznane przez K. J. (1) (w wysokości 130.000 zł), A. J.K. i E. S. (dla każdej z nich w wysokości 80.000 zł). W wezwaniu wskazano na odpowiedzialność spółki za zdarzenie wypadkowe na zasadzie ryzyka. Wniosek obejmował jeszcze żądanie zadośćuczynienia dla innej krewnej zmarłego oraz odszkodowania dla jego matki.

Ponownie, z tożsamym żądaniem pełnomocnik powódek zwrócił się do (...) sp. z o.o. sp. k. w S. pismem datowanym na 16 października 2016 r. zatytułowanym jako przedsądowe wezwanie do zapłaty. Podkreślił, że brak zapłaty żądanych kwot w zakreślonym terminie będzie skutkował niezwłocznym skierowaniem sprawy na drogę postępowania sądowego.

Dowód: pismo z dnia 4.07.2016 r. – k. 198-201, pismo z dnia 18.10.2016 r. - k. 203-204.

W dniu 13 września 2018 roku K. J. (1), A. K. (wówczas nosząca nazwisko S.) E. S. i wniosły do tutejszego sądu wniosek o zawezwanie (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej w S. do próby ugodowej o zapłatę kwot objętych wcześniejszymi wezwaniami. Wniosek ten został prawomocnie zwrócony zarządzeniem z dnia 24 października 2018 r. w uwagi na braki fiskalne.

Niesporne, nadto dokumenty w aktach sprawy o sygn. IX Po 78/18 dołączonych do akt niniejszej sprawy.

Pismem z dnia 27 listopada 2018 r. pełnomocnik powódek skierował do pozwanej ostateczne przedsądowe wezwanie do zapłaty, formułując żądania oraz ich wysokość, zgodnie z treścią poprzednich wezwań z 2016 r.

Dowód: pismo z dnia 27.11.2018 r. – k. 152-153

Sąd zważył co następuje.

Choć przepisy prawa pracy nie obejmują regulacji co do ewentualnych roszczeń wobec pracodawcy z tytułu wypadków przy pracy, to możliwość dochodzenia tych roszczeń nie budzi wątpliwości ani w judykaturze ani piśmiennictwie. Dochodzenie to jest możliwe na podstawie przepisów prawa cywilnego, w rozpoznawanej sprawie na podstawie art. 446 § 4 k.c., znajdujących odpowiednie zastosowanie na podstawie art. 300 k.p., zgodnie z którym w sprawach nienormowanych przepisami prawa pracy do stosunku pracy stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu cywilnego, jeśli nie są one sprzeczne z zasadami prawa pracy. Występujący z powództwem musi wykazać m.in. przesłanki cywilnej odpowiedzialności odszkodowawczej pracodawcy, w tym ciążącą na nim odpowiedzialność z tytułu czynu niedozwolonego (na podstawie art. 415 k.c. art. 435 k.c.).

W niniejszej sprawie powódki domagały się zadośćuczynienie z tytułu krzywdy związanej ze śmiecia wskutek wypadku syna jednej i brata dwóch pozostałych. Możliwość wystąpienia z takim roszczeniem w przypadku śmiertelnego wypadku przy pracy przewiduje art. 446 § 4 w zw. z § 1 k.c. W myśl regulacji jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego, najbliżsi członkowie rodziny zmarłego mogą dochodzić zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę od zobowiązanego do naprawienia szkody.

Odpowiedzialność pracodawcy za szkodę warunkowaną wypadkiem przy pracy może być oparta na zasadzie winy (art. 415 k.c.) albo ryzyka. Tę drugą reguluje art. 435 § 1 k.p.c., zgodnie z którym prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Zaostrzony reżim odpowiedzialności na zasadzie ryzyka w świetle art. 435 § 1 k.c. rozszerza odpowiedzialność prowadzącego przedsiębiorstwo, nakładając na niego odpowiedzialność tak za zawinione wyrządzenie szkody, jak i w sytuacji braku takiego zawinienia, a przesłanką jego odpowiedzialności jest normalny (adekwatny) związek przyczynowy pomiędzy ruchem przedsiębiorstwa, a szkodą, nie zaś zawinionym działaniem (zaniechaniem) przedsiębiorcy, a szkodą. Przez „ruch przedsiębiorstwa" natomiast rozumieć należy każdy przejaw działalności przedsiębiorstwa, wynikający z określonej jego struktury organizacyjnej i jego funkcji usługowo-produkcyjnej, a związane z ruchem przedsiębiorstwa są szkody powstałe z każdej jego działalności, a nie tylko takiej, która jest bezpośrednio związana z działaniem sił przyrody i stanowi następstwo ich działania. W tym mieszczą się także np. typowe dla każdego pracodawcy czynności organizacyjno-zarządzające (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2010 r., II PZP 4/10, Legalis 217765).

Merytoryczna ocena zasadności roszczeń powódek, w tym szczegółowe rozważania co do podstawy odpowiedzialności pozwanej (spornej między stronami) nie musiała być jednak w sprawie dokonana z uwagi na przedawnienie zgłoszonych roszczeń, co do którego zarzut podniosła strona pozwana.

Do roszczeń odszkodowawczych opartych na przepisach kodeksu cywilnego z tytułu szkód wywołanych wypadkiem przy pracy, dochodzonych przed sądem pracy, nie mają zastosowania w zakresie przedawnienia przepisy kodeksu pracy. Przedawnienie roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym podlega ogólnym regułom przedawnienia ustanowionym w przepisach art. 117 i nast. kodeksu cywilnego, z modyfikacjami określonymi w art. 442 1 k.c. dotyczącym terminów przedawnienia tych roszczeń i ich biegu. Przepisy te regulują przedawnienie wszelkich roszczeń majątkowych w zakresie odpowiedzialności deliktowej, a więc roszczeń o naprawienie szkody majątkowej oraz roszczeń o pieniężne zadośćuczynienie krzywdzie. Doznana krzywda jest też bowiem szkodą wynikająca z czynu niedozwolonego, a zadośćuczynienie ma stanowić formę jej naprawienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 grudnia 2004r. I PK 122/04, OSNP 2005/24/390, Legalis 71942).

Przepis art. 442 1 k.c. został wprowadzony do kodeksu cywilnego ustawą z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz.U. 2007.80.538) od dnia 10 sierpnia 2007 r. Jego brzmienie było jednak inne w dacie wystąpienia śmiertelnego wypadku przy pracy najbliższego krewnego powódek, a inne w dniu wystąpienia przez nie z powództwem. W dniu śmierci A. J. (1) art. 442 1 § 1 k.c. przewidywał, iż przedawnienie roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym następuje z upływem trzech lat od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia, jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Ustawodawca wprowadził dwa odstępstwa od tej zasady: dla przedawnienia roszczeń deliktowych, jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku (art. 442 1 § 2 k.c.) oraz dla roszczeń o naprawienie szkód na osobie (art. 442 1 § 3 k.c.) wskazując w przypadku tych drugich, że przedawnienie nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.

Regulacja zawarta w art. 442 1 § 1 k.c. została znowelizowana ustawą z dnia 21 kwietnia 2017 r. o roszczeniach o naprawienie szkody wyrządzonej przez naruszenie prawa konkurencji (Dz.U.2017.1132), zwanej dalej ustawą nowelizującą, która weszła w życie 27 czerwca 2017 r., a ściśle rzecz ujmując art. 33 tej ustawy. Po nowelizacji, art. 442 1 § 1 k.c. przewiduje, że roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia, jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Art. 442 1 § 3 k.c. pozostał niezmieniony.

W art. 38 ustawy nowelizującej ustawodawca wskazał, że do roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym, powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, a według przepisów dotychczasowych w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, stosuje się przepis art. 442 1 § 1 k.c. w nowym brzmieniu, z tym że jeżeli trzyletni termin przedawnienia rozpocząłby bieg przed dniem wejścia ustawy nowelizującej w życie, termin ten rozpoczyna bieg w dniu jej wejścia w życie.

Do tej właśnie regulacji odwoływała się strona powodowa wskazując, iż do dnia wystąpienia z powództwem nie upłynęły jeszcze trzy lata od modyfikacji art. 442 1 § 1 k.c., co oznacza, że nie doszło do przedawnienia, przy założeniu że początek jego biegu nastąpił wcześniej. Prezentowana przez pełn. powódek wykładnia przepisu przejściowego nie zasługuje na podzielenie, a sam przepis w ogóle nie znajduje zastosowania w sprawie. Nie sposób bowiem uznać, by dotyczył on liczenia biegu przedawnienia niezależnie od tego, czy za początek przyjmuje się powzięcie wiedzy o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia czy wprowadzonej w ramach nowelizacji możliwości podjęcia tej wiedzy przy zachowaniu należytej staranności.

W ocenie sądu art. 38 ustawy nowelizującej odnosi się wyłącznie do sytuacji, gdy za początek biegu przedawnienia przyjmuje się dzień, gdy poszkodowany, przy zachowaniu należytej staranności, mógł dowiedzieć się o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia. Tylko bowiem w tej części art. 442 1 § 1 k.c. został zmodyfikowany. Podkreślenia wymaga, iż nie zastąpiono dotychczasowego sposobu ustalenia początku biegu przedawnienia (uzyskania wiedzy o szkodzie i osobie za nią odpowiedzialnej) innym (możliwością uzyskania takiej wiedzy), a jedynie go rozszerzono. Nowa regulacja art. 442 1 § 1 k.c. jest mniej korzystna dla poszkodowanych niż dotychczasowa. Początek biegu przedawnienia może bowiem nastąpić wcześniej niż dotychczas tj. wcześniej niż w dniu uzyskania przez nich wiedzy o szkodzie i osobie odpowiedzialnej do jej naprawienia, a rzutuje nań niepodjęcie we właściwym czasie działań zmierzających do uzyskania takiej wiedzy, które to działania nakazywałaby należyta dbałość o własne interesy. Z tego względu właśnie ustawodawca wprowadził regulację jak w art. 38 ustawy nowelizującej, chroniąc tych, którzy wcześniej dla ochrony swoich roszczeń działań takich nie podejmowali. Przesunięcie początku biegu przedawnienia na dzień wejścia nowelizacji w życie także w przypadku tych poszkodowanych, u których ten początek wyznaczała data podjęcia wiedzy o szkodzie i podmiocie zań odpowiedzialnym, stanowiłoby niczym nieuzasadnione uprzywilejowanie tej grupy w stosunku do osób, które uzyskały taką wiedzę w okresie poprzedzającym o co najmniej 3 lata wejście w życie nowelizacji albo po jej wejściu. Pomimo bowiem pozostawania w ich przypadku niezmienionej dotychczasowej regulacji uzyskiwaliby oni rozszerzoną ochronę czasową. Trudno uznać, by taka była intencja ustawodawcy. Nie tylko jednak wykładnia celowościowa prowadzi do wniosku, że art. 38 ustawy nowelizującej obejmuje wyłącznie te sytuacje, gdy początek biegu przedawnienia wyznacza możliwość podjęcia wiedzy o szkodzie i odpowiedzialnym za jej naprawienia. Taką interpretację nakazuje też mająca wszak pierwszeństwo wykładnia językowa. Art. 38 ustawy nowelizującej zawiera bowiem zwrot „jeżeli trzyletni termin przedawnienia rozpocząłby bieg”, nie zaś „jeżeli trzyletni termin przedawnienia rozpoczął bieg”. Oznacza to, że ustawodawca obejmuje regulacją tylko te sytuacje, gdy termin przedawnienia nie zaczął biec, a zacząłby wedle nowego brzmienia art. 442 1 § 1 k.c.

W niniejszej sprawie regulacja art. 38 ustawy nowelizującej nie znajduje zastosowania, gdyż przed wejściem ustawy w życie nastąpiło rozpoczęcie biegu terminu przedawnienia (powódki posiadały już wiedzę o szkodzie i zobowiązanym do jej naprawienia).

Ustalenie wiedzy poszkodowanego o szkodzie dla oznaczenia biegu terminu przedawnienia nie stanowi rekonstrukcji rzeczywistego stanu świadomości poszkodowanego, lecz przypisanie mu świadomości wystąpienia szkody, opartego na obiektywnie sprawdzalnych okolicznościach. Jest to zrelatywizowane do właściwości podmiotowych poszkodowanego, dostępnej mu wiedzy o okolicznościach wyrządzenia szkody oraz zasad doświadczenia życiowego.

W tym konkretnym wypadku powódki wiedzę o szkodzie posiadały od chwili poinformowania ich przed przedstawicieli pracodawcy o śmierci A. J. (1). Wiadomość o śmierci bliskiej osoby jest zawsze druzgocąca, wywołuje olbrzymi żal, szok, rozpacz. Oczywistymi od razu dla najbliższych są strata i związany z nią ból, a więc doznana szkoda. Nie oznacza to natychmiastowego powzięcia wiedzy o rozmiarze szkody. O ile bowiem poszkodowany zdaje sobie sprawę ze stopnia rzeczywistej bliskości ze zmarłym, a tym samym wielkością straty, o tyle czas i sposób jej przeżywania są sprawą indywidualną zależną od kondycji psychicznej, emocjonalnej czy życiowej danej osoby. Z tego względu dopiero z upływem czasu można rzetelnie oszacować rozmiar szkody (krzywdy). Okoliczność ta jednak nie zmienia faktu, iż samo wystąpienie krzywdy jest danej osobie znane już w chwili powzięcia wiedzy o śmierci bliskiej osoby. Sąd orzekający podziela prezentowany w orzecznictwie pogląd, iż termin przedawnienia roszczeń określony w art. 442 1 § 1 k.c. liczy się od dnia, gdy poszkodowany dowiedział się o szkodzie (i o osobie ponoszącej odpowiedzialność z tego tytułu), nawet gdy nie ma świadomości trwałości szkody ani rozmiarów jej następstw (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 16 sierpnia 2005r. I UK 19/05, OSNPiUS 2006/13 – 14/ 219, z dnia 10 marca 1998r. II UKN 543/97, OSAPiUS 1999/5/176).

O ile powzięcie przez powódki wiedzy o śmierci A. J. (1) odpowiada dowiedzeniu się o szkodzie, o tyle nie sposób uznawać go jeszcze za uzyskanie wiedzy o osobie zobowiązanej do naprawienia tej szkody. Z zebranego materiału dowodowego wynika, iż informacje uzyskane od przedstawicieli pozwanego były oszczędne i nie obejmowały szczegółów zdarzenia, co nie pozwalało krewnym zmarłego na rzetelną ocenę, czy ktoś i kto odpowiada za zdarzenie.

Takiej oceny powódki mogły jednak dokonać najpóźniej w dacie otrzymania protokołu powypadkowego sporządzonego przez zakład pracy. Co prawda dokument otrzymała wyłącznie K. J. (1), niemniej, co przyznawały wszystkie powódki, była ona w stałym kontakcie z córkami i informowała je o otrzymanych pismach, nadto zaś kontaktowała się też z kancelarią prawną, której wszystkie trzy powódki udzieliły pełnomocnictw do działania w sprawie zadośćuczynienia za krzywdę powodowaną śmiercią syna i brata. Wskazany protokół, choć nie przypisywał pracodawcy uchybień, to nie tylko kwalifikował zdarzenie jako wypadek przy pracy, ale i obejmował szczegóły tego zdarzenia, w tym rodzaj wykonywanej pracy i informację o zdjęciu przez poszkodowanego elementów ochrony indywidualnej (które powinno spotkać się z reakcją przełożonych odpowiedzialnych za bezpieczeństwo pracy w imieniu pracodawcy, podobnie jak oddalenie od reszty grupy zatrudnionych w stronę krawędzi barki). Powódki miały zatem możliwość ustalenia, czy i kto odpowiada za zdarzenie. Dokumentacja potwierdzała wcześniejsze (co wynikało z przesłuchania strony powodowej) przekonanie powódek, że za śmierć bliskiej im osoby odpowiada pracodawca, który musi czuwać nad przestrzeganiem zasad bezpieczeństwa i higieny pracy. W przekonaniu tym już wcześniej utwierdzał powódki przedstawiciel spółki zajmującej się dochodzeniem roszczeń odszkodowawczych wskazując (jak podała A. K.), że istnieje duża szansa na wygranie sprawy o zadośćuczynienie, bowiem winę za wypadek przy pracy ponosi pracodawca.

Strona powodowa w toku procesu wskazywała, że początek biegu terminu przedawnienia winien być liczony od otrzymania dokumentów holenderskich z postępowania mandatowego, jako że dopiero one pozwalały na ustalenie odpowiedzialnego za szkodę ze stuprocentową pewnością. W ocenie sądu jednak nie ma dostatecznych podstaw do takiego liczenia. Choć w istocie wskazane dokumenty obejmowały informacje o naruszeniach ze strony pozwanej, to nie wskazywały na związek przyczynowy między tymi naruszeniami a śmiercią syna i brata powódek, a wręcz przeciwnie Nie zmieniły zatem w sposób istotny zakresu wiedzy bliskich zmarłego o potencjalnych podmiocie odpowiedzialnym za szkodę.

Wskazywanego w art. 442 1 § 1 k.c. powzięcia wiedzy o osobie zobowiązanej do naprawienia szkody nie sposób utożsamiać z datą zgromadzenia wszelkich dokumentów dotyczących zdarzenia powodującego szkodę pozwalających na przypisanie pełnej odpowiedzialności danemu podmiotowi. Wystarczającym jest subiektywne przekonanie poszkodowanego, znajdujące oparcie w posiadanych przez niego danych, że określony podmiot za szkodę odpowiada. Takie przekonanie powódki miały na pewno w lipcu 2016 roku, kiedy to po raz pierwszy skierowały do pozwanej, za pośrednictwem pełnomocnika, wezwanie do zapłaty, powołując się na konkretne okoliczności wypadku przy pracy. O tym, że już wówczas powódki upatrywały w pozwanej podmiotu odpowiedzialnego za wyrządzoną im krzywdę, świadczy dobitnie treść drugiego z wezwań do zapłaty, w którym w sposób kategoryczny wskazano, że brak zapłaty żądanych kwot będzie niezwłocznie prowadził do skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego. W sposób uzasadniony oczekiwać można, że podmiot prowadzący obsługę roszczeń odszkodowawczych w sposób przemyślany prowadzi powierzone mu sprawy i oświadczenie złożone drugiej stronie o niechybnym skierowaniu na drogę sądową było poparte wówczas dostatecznie silnym przekonaniem, że to właśnie pracodawca winien być pozwanym w wytoczonym procesie.

W świetle powyższego, wskazywana przez powódki konieczność zachowania należytej staranności poprzez oczekiwanie na zakończenie procedury mandatowej przez służby holenderskie, jawi się jako wykreowana na potrzeby niniejszego procesu. Za takim przyjęciem przemawia to, że zarówno wezwania do zapłaty jak i pozew w tej sprawie w ogóle nie wiążą odpowiedzialności pracodawcy z winą, a powołują się na odpowiedzialność na zasadzie ryzyka. Przy takim konstrukcie żadnego znaczenia na decyzję co do wystąpienia z roszczeniami nie mogły mieć nie tylko podejmowane przez służby holenderskie działania, ale nawet postępowanie powypadkowe z ramienia pracodawcy.

Podkreślenia wymaga, iż strona powodowa musiała zdawać sobie sprawę z ryzyka przedawnienia roszczeń objętych powództwem, skoro podjęła się, nieskutecznej, próby zawezwania pozwanej spółki do ugodowego zakończenia sprawy zadośćuczynienia. Pamiętać należy, iż wówczas strona powodowa była już w posiadaniu dokumentacji holenderskiej, która nie zmieniała oglądu na sprawę. Wreszcie zauważyć należy, że powódki nie naprowadziły żadnych dowodów, które choćby w niewielkim stopniu potwierdzały istnienie podstaw do uzasadnionych wątpliwości, czy to nie inny niż pracodawca zmarłego podmiot, odpowiada za zdarzenie. Na takie wątpliwości zresztą w okresie innym niż bezpośrednio po śmierci syna i brata nie wskazywały.

Powyższe prowadziło do uznania za uzasadniony zgłoszonego zarzutu przedawnienia.

Ustaleń faktycznych dokonano w oparciu o powołane w stanie faktycznym dowody z dokumentów oraz dowód z przesłuchania stron, ograniczony z wyżej wskazanych względów jedynie do okoliczności daty powzięcia wiedzy o szkodzie w związku ze śmiercią A. J. (1) oraz podmiocie obowiązanym do naprawienia tej szkody. Dokumentacja stanowiąca podstawę ustaleń nie nasuwała wątpliwości co do swojej rzetelności czy autentyczności. Przesłuchania obu stron procesu były korespondujące.

Orzeczenie o kosztach wydano na podstawie art. 102 k.p.c. Uzasadnienie w tym zakresie było sporządzane odrębnie.

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)