Sygn. akt III AUa 1130/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 lutego 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: sędzia Marta Sawińska

Protokolant: Emilia Wielgus

po rozpoznaniu w dniu 2 lutego 2022 r. w P. na posiedzeniu niejawnym

sprawy G. G.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w P.

przy udziale : (...) sp. z o.o. z siedzibą w M.

o podleganie ubezpieczeniu społecznemu

na skutek apelacji G. G.

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 16 lipca 2020 r. sygn. akt VII U 721/19

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od G. G. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych II Oddział

w P. kwotę 240 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

sędzia Marta Sawińska

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 19.02.2019 r. nr (...), skierowaną do płatnika (...) Spółka z o.o. w P. oraz do G. G., Zakład Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w P., na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 13.10.1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (ówczesny Dz.U. z 2017 r., poz. 459, z późn. zm., dalej jako ustawa systemowa) stwierdził, że G. G. z tytułu zatrudnienia u płatnika składek (...) Spółka z o.o. w P. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym (emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu, chorobowemu) jako pracownik od dnia 24.08.2018r.

W uzasadnieniu decyzji organ rentowy wyjaśnił, G. G. został zgłoszony do ubezpieczeń społecznych jako pracownik w (...) Spółka z o.o. od 24.08.2018 r., zaś od 07.11.2018 r. do 17.12.2018 r. oraz od 22.12.2018 r. stał się niezdolny do pracy z powodu choroby. W związku z powyższym organ rentowy wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie ubezpieczonego G. G.. Wątpliwości organu rentowego wzbudził fakt, że niewielka firma (...) Spółka z o.o. zatrudnia do (maksymalnie) 5 pracowników, z minimalnym wynagrodzeniem za pracę - zaś dla G. G. stworzono prestiżowe stanowisko kierownika – nadzorcy prac budowlanych z bardzo wysokim wynagrodzeniem. Nadto, przed zgłoszeniem do ubezpieczeń społecznych G. G. jak i po jego przejściu na zwolnienie lekarskie, prace związane z nadzorem budowlanym prowadziła i nadal prowadzi firma zewnętrzna – brak jest zatem potrzeby stworzenia przedmiotowego stanowiska pracy. Zdaniem organu rentowego umowa zawarta między G. G. a płatnikiem składek jest umową pozorną, mającą na celu obejście prawa i uzyskanie statusu podlegania ubezpieczeniom społecznym i ubezpieczeniu zdrowotnemu oraz prawa do świadczeń z tytułu choroby.

Odwołanie od tej decyzji złożył G. G., podnosząc, że ZUS nie dokonał wszechstronnej oceny materiału dowodowego, w sposób sprzeczny z zasadami logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego uznał, że umowa o pracę zawarta między G. G. a (...) sp. z o.o. jest nieważna, z uwagi na jej pozorność, podczas gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego prowadzi do całkowicie odmiennych wniosków i wskazuje, że realizowano faktyczne i rzeczywiste elementy charakterystyczne dla stosunku pracy. W związku z powyższym, odwołujący wniósł o zmianę powyższej decyzji poprzez ustalenie, że G. G. podlegał ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 24.08.2018 r., względnie o uchylenie przedmiotowej decyzji i przekazanie sprawy organowi rentowemu do ponownego rozpoznania. Natomiast w przypadku oddalenia odwołania, G. G. wniósł o nieobciążanie go kosztami postępowania.

Wyrokiem z 16.07.2020 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych sygn. akt VII U 721/19 w pkt I wyroku oddalił odwołanie oraz w pkt II wyroku zasądził od odwołującego na rzecz pozwanego organu rentowego kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego.

Powyższy wyrok zapadł w oparciu o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

Odwołujący G. G. ur. (...) z wykształcenia jest technikiem silników spalinowych, wykonywał też zawód hotelarza. Począwszy od 19.08.1991 r. prowadzi on działalność gospodarczą pod firmą HOTEL (...), której przedmiotem działalności jest obszar o symbolu 55.10 PKD (tj. hotele i podobne obiekty zakwaterowania). Powyższa działalność została następnie przekształcona w spółkę o nazwie (...) sp. z o.o. sp. komandytowa, której wspólnikami jest G. G., jego żona - A. G. oraz córka odwołującego.

W 2008 r. została założona działalność gospodarcza pod firmą (...) (nr NIP (...)), zaś formalnie osobą ją prowadzącą została żona odwołującego A. G.. Pełnomocnikiem w tej firmie był odwołujący, który de facto zarządzał całą działalnością. Firma (...) została zarejestrowana na żonę odwołującego, bowiem G. G. chciał rozpocząć działalność w branży budowlanej i skorzystać z dotacji unijnych na zakup sprzętu budowlanego, zaś nie mógł z takiej dotacji skorzystać, gdyż sam prowadzi już działalność gospodarczą.

Firma (...) zajmowała się budowaniem dróg, następnie poszerzyła działalność o budowę ferm wiatrowych. Wobec firmy (...) Urząd Skarbowy wszczął postępowanie kontrolne, stąd A. G. stwierdziła, że nie chce już prowadzić niniejszej działalności i firma została wyrejestrowana. W konsekwencji, odwołujący postanowił powołać do życia spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością celem kontynuowania działalności gospodarczej polegającej na prowadzeniu robót budowlanych.

W dniu 26.06.2017 r. G. G. oraz M. O. zawarli umowę spółki (...) Spółka z o.o. Siedzibą spółki była miejscowość M., zaś przedmiotem działalności - różnego rodzaju roboty budowlane (m.in. związane z wznoszeniem budynków, czy też budową dróg i autostrad, dróg szynowych i kolei podziemnych, mostów i tuneli). Kapitał zakładowy spółki wyniósł 5.000 zł i dzielił się na 100 udziałów o wartości nominalnej 50 zł. Udziały w niniejszej spółce objęli: G. G. (który objął 99 udziałów) i M. O. (objął 1 udział). Spółka powyższa została wpisana do rejestru sądowego prowadzonego przez Sąd Rejonowy Poznań – Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, IX Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem (...).

Dnia 29.12.2017 r. w Kancelarii Notarialnej w P. przy ul. (...) odbyło się nadzwyczajne zgromadzenie wspólników spółki (...) Spółka z o.o. z siedzibą w M.. Zgromadzenie wspólników podjęło uchwały, którymi m.in. podwyższyło kapitał zakładowy spółki o kwotę 1.000 zł poprzez ustanowienie 20 nowych udziałów o wartości nominalnej 50 zł każdy. Nowo utworzone udziały o wartości 1.000 zł objęła A. G. –żona odwołującego - i pokryła je wkładem niepieniężnym w postaci wiedzy i umiejętności nabytych w związku z prowadzeniem przez nią działalności gospodarczej pod firmą (...).

Prezesem zarządu (...) Spółka z o.o. z siedzibą w M. od jej powstania był M. O., który był upoważniony do składania oświadczeń woli w imieniu spółki samodzielnie. M. O. jest zięciem odwołującego, ma wyksztalcenie średnie, zanim objął stanowisko prezesa w (...) Spółka z o.o. nie miał żadnego doświadczenia w branży budowlanej: pracował jako sprzedawca w sklepie odzieżowym, w sklepie meblowym ojca, w V. (...) w S. oraz jako brygadzista w firmie sprzątającej. Począwszy od 2017 r. M. O. jest też zatrudniony przez odwołującego w (...) na stanowisku kelnera z wynagrodzeniem w kwocie 2.500 zł netto.

M. O. w bardzo niewielkim stopniu zajmuje się sprawami (...) Spółka z o.o., prowadził jedynie częściowo dokumentację spółki, niekiedy jeździł wraz z odwołującym na budowę, żeby zdobywać doświadczenie w branży. Od samego początku założenia spółki jej sprawy prowadził w pełnym zakresie odwołujący. G. G. pozyskuje kontrahentów dla spółki, uczestniczy w negocjacjach, przyjmuje pracowników do pracy, zarządza pracą, robotami podwykonawczymi, organizuje wszelkiego rodzaju potrzebne materiały na daną budowę.

Od sierpnia 2018 r. spółka wykonywała następujące prace budowlane: prace ziemne w szkole na U., prace ziemne na L. dla (...), odcinek drogi asfaltowej w C., rondo w miejsce skrzyżowania w miejscowości M., przygotowanie gruntu pod halę magazynową w K. - dla firmy (...) oraz w miejscowości B. prace polegające na rozbiórce tarasu i przygotowaniu gruntu pod nowy taras. Oprócz odwołującego nie było na tych budowach żadnej innej osoby, która sprawowała kierownictwo, zaś prezes zarządu spółki M. O. jedynie sporadycznie pojawiał się na tych budowach. Organizacją pracy na budowach zajmował się odwołujący. Odwołujący brał także udział w radach budów, w protokołach zakończenia prac robót. Spółka na tych budowach miała własny sprzęt ciężki. Sprzęt ten organizował odwołujący, zapewniał też jego naprawy jak i dodatkowe urządzenia.

Od początku założenia spółki trzeci z jej wspólników (tj. żona odwołującego A. G.) nie uczestniczyła w działalności (...) Spółka z o.o., nigdy nie zarządzała też tym podmiotem, w żadnym stopniu nie zajmowała się kwestiami związanymi z organizowaniem działalności spółki.

W dniu 24.08.2018 r. między (...) Spółka z o. o. z siedzibą w M. (reprezentowaną przez prezesa zarządu M. O.) oraz G. G. została zawarta umowa o pracę na czas nieokreślony, na podstawie której ubezpieczony został zatrudniony jako kierownik i nadzorca prac budowlanych w pełnym wymiarze etatu z wynagrodzeniem w kwocie 18.000 zł brutto miesięcznie. Odwołujący w tym samym dniu przeszedł szkolenie z bezpieczeństwa i higieny pracy, został również zapoznany z oceną ryzyka zawodowego. Orzeczeniem lekarza medycyny pracy z dnia 24.08.2018 r. nr (...) G. G., wobec braku przeciwskazań zdrowotnych został uznany za zdolnego do pracy na stanowisku kierownika i nadzorcy prac budowlanych.

W praktyce odwołujący po zawarciu umowy o pracę wykonywał takie same czynności, jakie wcześniej były przez niego podejmowane w czasie, gdy był jedynie wspólnikiem spółki. Po zawarciu przez G. G. ze spółką (...) Spółka z o.o. umowy o pracę ani A. G. ani prezes zarządu M. O. nie kontrolowali pracy odwołującego, żadna z ww. osób nie wydawała mu żadnych poleceń, G. G. miał wolną rękę jeśli idzie o całokształt zarządzania powyższą firmą jak i organizowania pracy na budowach.

Do momentu zawarcia spornej umowy odwołujący podlegał ubezpieczeniom społecznym z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej z najniższą podstawą wymiaru składek i opłacał składki jako wspólnik jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.

Płatnik składek (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w M. dokonała zgłoszenia G. G. do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych (emerytalnego, rentowych, chorobowego i wypadkowego) oraz ubezpieczenia zdrowotnego z tytułu umowy o pracę od dnia 24.08.2018 r. z podstawą wymiaru składek wynikającą z ustalonego w powyższej umowie wynagrodzenia za pracę. Oprócz odwołującego spółka zatrudnia jeszcze pięciu innych pracowników, z minimalnym wynagrodzeniem za pracę.

Od 07.11.2018 r. do 17.12.2018 r. i następnie od 22.12.2018 r. odwołujący stał się niezdolny do pracy z tytułu choroby. W związku z powyższym G. G. złożył u organu rentowego wniosek o zasiłek chorobowy.

W dniu 19.02.2019 r. organ rentowy wydał zaskarżoną w niniejszym postępowaniu decyzję, w której stwierdził, że G. G. z tytułu zatrudnienia u płatnika składek (...) spółka z o.o. w M. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym (emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu, chorobowemu) jako pracownik od dnia 24.08.2018r.

Decyzją z dnia 22.02.2019 r. (znak: (...)) Zakład Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w P., na podstawie art. 1 ust. 1, art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 25.06.1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (t.j. Dz. U. z 2017 r., poz. 1368, ze zm.) odmówił odwołującemu prawa do zasiłku chorobowego za okres od dnia 10.12.2018 r. do 27.02.2019 r. Odwołanie od powyższej decyzji wniósł G. G., zaś postępowanie odwoławcze toczy się przed Sądem Rejonowym Poznań – Grunwald i Jeżyce w Poznaniu pod sygnaturą akt V U 459/19.

Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego Sąd I instancji wydał zaskarżony wyrok, w którym w pkt I oddalił odwołanie G. G. oraz w pkt II wyroku zasądził od odwołującego na rzecz organu rentowego kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego.

Sąd Okręgowy wskazał, że przedmiotem sporu w niniejszej sprawie było ustalenie czy

organ rentowy zasadnie uznał, że G. G. jako pracownik u płatnika składek (...) Sp. z o.o. nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 24.08.2018 r.

W dalszej części uzasadnienia wyroku Sąd I instancji podał, że zgodnie z treścią art. 6 ust. 1 pkt 1 w zw. z art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt 1 ustawy z dnia 13.10.1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych pracownik objęty jest obowiązkowymi ubezpieczeniami: emerytalnym, rentowymi, chorobowemu i wypadkowemu, a obowiązek ten powstaje od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku. Pracownika do ubezpieczeń społecznych zgłasza pracodawca, który jest płatnikiem składek.

Następnie wskazał, że definicja pojęcia „pracownik” została zawarta w art. 2 k.p., zgodnie z którym za pracownika uważa się osobę zatrudnioną na podstawie umowy o pracę, powołania, wyboru, mianowania lub spółdzielczej umowy o pracę. W myśl art. 22 ust. 1 k.p., przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Z kolei w myśl art. 11 k.p. nawiązanie stosunku pracy oraz ustalenie warunków pracy i płacy, bez względu na podstawę prawną tego stosunku, wymaga zgodnego oświadczenia woli pracodawcy i pracownika. Użyty w art. 2 k.p. zwrot „zatrudniona” oznacza istnienie między pracownikiem, a pracodawcą więzi prawnej, która jest warunkiem koniecznym, a zarazem wystarczającym, dla przyznania danej osobie statusu pracownika. Tą więzią jest pozostawanie w stosunku pracy, o którym mowa w przytoczonym powyżej przepisie. Stosunek pracy uzewnętrznia wolę umawiających się stron, z których jedna deklaruje wolę świadczenia pracy natomiast druga stworzenie stanowiska pracy i zapewnienie świadczenia pracy za wynagrodzeniem.

Następnie Sąd Okręgowy wskazał, że z orzecznictwa sądów (w tym Sądu Najwyższego) wynika, że dla istnienia stosunku pracy, rodzącego obowiązek ubezpieczenia nie jest wystarczające zawarcie pisemnej umowy o pracę, lecz faktyczne realizowanie treści zawartej umowy o pracę.

Mając na uwadze ustalony w niniejszej sprawie stan faktyczny oraz zgromadzony materiał dowodowy Sąd I instancji uznał, iż pomiędzy odwołującym G. G., a spółką (...) Sp. z o.o. nie doszło do skutecznego nawiązania stosunku pracy.

W ocenie Sądu I instancji, postępowanie dowodowe w niniejszej sprawie w sposób jednoznaczny wykazało, że pomiędzy odwołującym jako pracownikiem a (...) sp. z o.o. brak jest elementu podporządkowania (który jest elementem sine qua non stosunku pracy) zabrakło w relacji łączącej odwołującego ze spółką.

Sąd Okręgowy dodał, że jeśli chodzi o strukturę własnościową (...) spółka z o.o. to odwołujący G. G. objął w spółce zgodnie z zapisami KRS 99 udziałów, M. O. objął 1 udział, zaś A. G. objęła 20 udziałów. Tym niemniej, zarówno M. O. i A. G. byli jednak w znaczeniu faktycznym, rzeczywistym - udziałowcami iluzorycznymi. Jak wskazują wyniki postępowania dowodowego, (...) spółka z o.o. miała charakter „firmy rodzinnej”, zaś głównym organizatorem powyższego przedsięwzięcia był odwołujący. Przy czym drugi wspólnik (żona odwołującego) od samego założenia spółki nie była wspólnikiem aktywnym, nie wykazywała zainteresowania bieżącą działalnością (...) Spółka z o.o. i nie brała w niej udziału oraz z pewnością nie sprawowała kierownictwa (w znaczeniu relacji pracowniczej) nad odwołującym ani też go nie nadzorowała. Konstatacja taka wynika w sposób jednoznaczny z zeznań samej A. G.. Także M. O. (posiadający 1 udział w niniejszej spółce) i będący prezesem zarządu opisując swoją rolę wskazał co następuje „ w spółce ja pomagam teściowi, gdyż on ją prowadzi i nią zarządza w 95% co mi nie przeszkadza” (k. 143).

W ocenie Sądu I instancji ze zgromadzonego materiału dowodowego sprawy wynika, że G. G. (mając na uwadze fakt, że pozostali wspólnicy w rzeczywistości nie uczestniczyli w zarządzaniu spółką, a byli jedynie wspólnikami w znaczeniu formalnym, tytularnym) sam wydawał sobie polecenia oraz decydował o zakresie swoich obowiązków. Wykonywał on zatem wszystkie uprawnienia pracodawcy, a jednocześnie świadczył pracę. Oznacza to, że w niniejszej sprawie doszło do opisywanej w orzecznictwie symbiozy pracy i kapitału (por. wyrok Sądu Najwyższego z 12.05.2011 r. II UK 20/11). Prowadzi to w konsekwencji do wniosku, że odwołujący wykonywał czynności (które w istocie miały walor czynności pracowniczych) na rzecz samego siebie (we własnym interesie) i na własne ryzyko produkcyjne, gospodarcze oraz socjalne. Sam odwołujący opisał to słowami „to ja wykonywałem te budowy i zarabiałem i dla spółki i dla siebie” (zeznania odwołującego, k. 142 v.) . Symbioza ta jest sprzeczna z aksjologią prawa pracy i prawa ubezpieczeń społecznych, opartą zasadniczo na oddzieleniu kapitału od pracy. A zatem, w ocenie Sądu Okręgowego wyklucza to uznanie, że odwołujący pozostawał ze spółką w stosunku pracy.

Reasumując, Sąd I instancji stwierdził, że podporządkowanie stanowi istotną cechę stosunku pracy, zaś tam, gdzie status wykonawcy pracy (pracownika) zostaje zdominowany przez właścicielski status wspólnika spółki z o.o., nie może być bowiem mowy o zatrudnieniu w ramach stosunku pracy takiego wspólnika, który nie pozostaje w pracowniczej relacji podporządkowania wobec samego siebie. Przy wykonywaniu takiej pracy jedyny wspólnik nie tylko nie wykonuje poleceń swojego pracodawcy, ale jest od niego niezależny ekonomicznie i dyktuje mu sposób działania, co wykracza poza najszerzej nawet pojęty model stosunku pracy ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 07.04.2010 r, II UK 357/09, OSNP 2011/19-20/258).

Sąd I instancji podkreślił, że brak podporządkowania pracowniczego uniemożliwia uznanie odwołującego za pracownika i w konsekwencji uniemożliwia podleganie ubezpieczeniom społecznym na podstawie tytułu pracowniczego.

O tym, czy strony istotnie nawiązały umowę o pracę ze skutkiem w sferze prawa ubezpieczeń społecznych, nie decyduje przy tym formalne zawarcie (podpisanie) umowy nazwanej umową o pracę, lecz faktyczne i rzeczywiste realizowanie na jej podstawie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy. Dlatego też, nie można mówić o umowie o pracę, jeżeli w łączącym strony stosunku prawnym brak jest podstawowych elementów charakterystycznych dla stosunku pracy. Nawet wykonywanie przez stronę umowy pewnych czynności będących jej przedmiotem, nie musi prowadzić do wniosku, iż ma miejsce świadczenie pracy i doszło do skutecznego nawiązania stosunku pracy albo też innego stosunku cywilnoprawnego, stanowiącego podstawę do osiągania korzyści z systemu ubezpieczeniowego. Biorąc pod uwagę wszystkie zebrane i omówione powyżej dowody, Sąd I instancji uznał, iż odwołujący, pomimo sporządzenia na piśmie i podpisania umowy o pracę, od dnia 24.08.2018r. faktycznie nie wykonywał pracy w ramach stosunku pracowniczego na rzecz (...) Spółka z o.o.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy, na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołanie jako bezzasadne (pkt I wyroku).

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł w pkt II wyroku na podstawie art. 98 k.p.c, a co do wysokości – na podstawie § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U z 2018 r., nr 265). Jednocześnie Sąd Okręgowy podkreślił, że nie znalazł podstaw do zastosowania art. 102 k.p.c., albowiem odwołujący nie podniósł żadnej argumentacji (np. związanej z jego sytuacją materialną tudzież innego rodzaju), która mogłaby stanowić uzasadnienie dla zastosowania wobec niego dobrodziejstwa wynikającego z art. 102 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniósł odwołujący G. G. zaskarżając go w całości, wyrokowi zarzucił:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 6 ust. 1, art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 w zw. z art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 13.10.1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych w zw. z art. 83 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że umowa o pracę zawarta między odwołującym, a (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością ma charakter pozorny, podczas gdy odwołujący rzeczywiście zawarł i wykonywał pracę, a (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością prowadziła działalność gospodarczą, a nadto wskazać należy, że (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością nie jest spółką jednoosobową, nad którą pełną kontrolę ma odwołujący, a wspólnicy mniejszościowy posiadają określone środki prawne, dzięki którym mogą kontrolować działanie spółki;

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 22 Kodeksu pracy poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że między stronami stosunku pracy nie zachodzi podporządkowanie pracownicze, które jest wymagane do zawarcia stosunku pracy, podczas gdy odwołujący rzeczywiście zawarł i wykonywał pracę, a (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością prowadziła działalność gospodarczą, w której odwołujący podlegał dyspozycjom chociażby prezesa zarządu spółki, a nadto wskazać należy, że (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością nie jest spółką jednoosobową, nad którą pełną kontrolę ma odwołujący i wspólnicy mniejszościowi posiadają określone środki prawne, dzięki którym mogą kontrolować działanie spółki, a także biorąc pod uwagę, że podporządkowanie jest tylko jednym z elementów konstytuujących stosunek pracy i oprócz tego należy zbadać także pozostałe przesłanki istnienia stosunku pracy;

3.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 33 Kodeksu cywilnego w zw. z art.12 Kodeksu spółek handlowych poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że między stronami umowy o pracę nie zachodzi stosunek podporządkowania pracowniczego, podczas gdy (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest podmiotem zupełnie odrębnym od G. G., posiadającym swoją własną osobowość prawną;

4.  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na uznaniu, że odwołujący zarówno przed zawarciem umowy o pracę, jak i po jej zawarciu wykonywał tożsame czynności, podczas gdy w szerszym zakresie przyjął na siebie obowiązki zarządcze, a nadto podlegał kontroli chociażby przez prezesa spółki.

Wskazując na powyższe odwołujący wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego orzeczenia i uwzględnienie odwołania poprzez uznanie, że odwołujący podlega ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 24.08.2018 r. jak pracownik,

2.  ewentualnie uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania,

3.  zasądzenie od organu na rzecz odwołującego zwrotu kosztów postępowania w II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację organ rentowy wniósł o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od odwołującego na rzecz organu rentowego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych w postępowaniu apelacyjnym.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja odwołującego G. G. była bezzasadna i podlegała oddaleniu.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, rozstrzygnięcie Sądu I instancji jest oczywiście prawidłowe. Sąd Okręgowy właściwie przeprowadził postępowanie dowodowe, w żaden sposób nie uchybiając przepisom prawa procesowego, dokonał trafnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i w konsekwencji prawidłowo ustalił stan faktyczny sprawy. Prawidłowo także zastosował prawo materialne. Sąd Apelacyjny w całości podzielił ustalenia faktyczne i rozważania prawne Sądu Okręgowego, rezygnując jednocześnie z ich ponownego szczegółowego przytaczania. Wobec niewątpliwego wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy, nie widział też konieczności uzupełniania postępowania dowodowego.

Przedmiot sporu w niniejszej sprawie sprowadzał się do ustalenia, czy G. G. podlegał obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 24.08.2018 r. jako pracownik u płatnika składek (...) sp. z o.o. z siedzibą w M..

W dalszej kolejności wskazać należało podstawy prawne niniejszego wyroku.

Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem (art. 22 § 1 k.p.). O tym czy strony istotnie nawiązały stosunek pracy, nie decyduje formalne jej zawarcie - podpisanie umowy nazwanej umową o pracę, lecz faktyczne i rzeczywiste realizowanie na jej podstawie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy - przede wszystkim świadczenia pracy przez pracownika z zamiarem realizowania obowiązków pracowniczych, czyli świadczenia pracy podporządkowanej (także w znaczeniu podporządkowania poleceniom pracodawcy), w charakterze pracownika, w czasie i miejscu oznaczonym przez pracodawcę.

O zakwalifikowaniu zatrudnienia, jako czynności pracowniczych nie rozstrzygają przepisy prawa handlowego, lecz przepisy charakteryzujące stosunek pracy (tak za: wyrok SN z dnia 17.12.1996 r., II UKN 37).

Ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych enumeratywnie wskazuje formy aktywności zawodowej podlegające ubezpieczeniom społecznym. Wobec braku definicji stosunku pracy w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych należy w tym zakresie stosować art. 22 § 1 k.p., który stanowi, ze przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Konstytutywne cechy stosunku pracy odróżniające go od innych stosunków prawnych to: dobrowolność, osobiste świadczenie pracy w sposób ciągły, podporządkowanie, wykonywanie pracy na rzecz pracodawcy ponoszącego ryzyko związane zatrudnieniem i odpłatnym charakterem zatrudnienia.

Z uwagi na układ kapitałowy i personalny w spółce, w spornym okresie, nie można mówić o jakimkolwiek podporządkowaniu pracowniczym odwołującego G. G.. Do podstawowych założeń prawa pracy należy rozdzielenie pracy i kapitału oraz wykonywanie w stosunku do pracowników (w tym przypadku większościowego wspólnika i udziałowca) czynności z zakresu prawa pracy przez inne podmioty niż oni sami. Warunek ten nie jest spełniony w sytuacji występowania tej samej osoby fizycznej równocześnie w kilku różnych rolach, a mianowicie w roli j edynego bądź niemal jedynego wspólnika (udziałowca), czyli właściciela kapitału, osoby wykonującej wszystkie uprawnienia przysługujące zgromadzeniu wspólników, zarządu, w tym też członka zarządu, oraz w charakterze pracownika spółki.

Argumentem przemawiającym przeciwko możliwości istnienia stosunku pracy pomiędzy członkiem zarządu jednoosobowej spółki z o.o., który jest jedynym (prawie jedynym) wspólnikiem przemawia również dwustronność stosunku pracy. Dwustronność stosunku pracy wyklucza możliwość kumulacji przez jedną osobę roli pracodawcy i pracownika w tym samym stosunku prawnym. W takich przypadkach zawsze dochodzi do wygaśnięcia stosunku pracy. Zachodzi tzw. konfuzja, czyli zjednoczenie przymiotu dłużnika i wierzyciela w jednej osobie. (por. W. Czachórski, Zobowiązania. Zarys wykładu. Warszawa 1974 r. wyd. naukowe PWN. s. 263). Powyższe twierdzenie znajduje odzwierciedlenie w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 07.04.2010 r., sygn. akt II UK 357/09, zgodnie z którym stosunek pracy wspólnika spółki z o.o. będącego prezesem jej jednoosobowego zarządu wygasa z chwilą nabycia przez niego wszystkich udziałów w tej spółce, czy w wyroku z dnia 03.08.2011 r., sygn. akt I UK 8/11, w świetle którego jedyny lub „niemal jedyny” wspólnik spółki z o.o. nie podlega pracowniczemu ubezpieczeniu.

Powyższe rozważania odnieść należy do stanu faktycznego niniejszej sprawy, a mianowicie prawnej możliwość zawarcia stosunku pracy pomiędzy wspólnikiem spółki z ograniczona odpowiedzialnością posiadającym większość udziałów (M. O. posiada 1 udział, A. G. 20 udziałów), a spółką oraz możliwość podlegania z tego tytułu ubezpieczeniom społecznym.

Podkreślenia również wymaga stanowisko Sądu Najwyższego z dnia 11.09.2013 r. II UK 36/13, zgodnie z którym jedyny (lub niemal jedyny) wspólnik spółki z o.o. co do zasady nie może pozostawać z tą spółką w stosunku pracy, gdyż w takim przypadku status wykonawcy pracy (pracownika) zostaje „wchłonięty” przez status właściciela kapitału (pracodawcy). Inaczej mówiąc, tam gdzie status wykonawcy pracy (pracownika) zostaje zdominowany przez właścicielski status wspólnika spółki z o.o., nie może być mowy o zatrudnieniu w ramach stosunku pracy wspólnika, który w takiej sytuacji wykonuje czynności (nawet typowe pracownicze) na rzecz samego siebie (we własnym interesie) i na swoje własne ryzyko produkcyjne, gospodarcze i socjalne. Jedyny wspólnik (lub niemal jedyny) nie jest od pracodawcy (spółki z o.o.) niezależny ekonomicznie, gdyż - skoro do przesunięcia majątkowego dochodzi w ramach majątku samego wspólnika - nie zachodzi przesłanka odpłatności pracy, a nadto dyktuje mu sposób działania jako zgromadzenie wspólników.

W zakwalifikowaniu zatrudnienia, jako czynności pracowniczych nie rozstrzygają przepisy prawa handlowego, lecz przepisy charakteryzujące stosunek pracy. Aksjologia prawa pracy i prawa ubezpieczeń społecznych oparta jest, co do zasady na założeniu oddzielenia kapitału od pracy. Z tego względu umowę o pracę zawartą pomiędzy spółką, a jedynym lub niemal jedynym wspólnikiem, będącym jednocześnie jedynym członkiem zarządu spółki, można uznać za nieważną, „jako pozbawioną zasadniczych elementów konstrukcyjnych istotnych dla tego rodzaju stosunków prawnych”, w szczególności ze względu na „brak cechy szeroko rozumianego podporządkowania pracownika w procesie świadczenia pracy”.

W judykaturze Sądu Najwyższego przyjmuje się, że dla włączenia do pracowniczego ubezpieczenia społecznego i pozostawania w nim niezbędna jest przynależność do tej grupy podmiotów, które wykonują zatrudnienie w ramach stosunku pracy, a więc w warunkach faktycznego i rzeczywistego realizowania elementów charakterystycznych dla tego stosunku, a wynikających z art. 22 § 1 k.p. Stosownie do tego przepisu przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Elementami, bez istnienia których stosunek prawny nie może być uznany za stosunek pracy są więc:

1.  osobiste wykonywanie przez osobę zatrudnioną pracy zarobkowej (za wynagrodzeniem),

2.  na rzecz podmiotu zatrudniającego, a zatem „na ryzyko” socjalne, produkcyjne i gospodarcze (ekonomiczne) tego podmiotu,

3.  w warunkach podporządkowania jego kierownictwu.

Co prawda w przypadku spółki kapitałowej pracodawcą jest ta spółka, a nie jej akcjonariusz lub udziałowiec, jednakże w orzecznictwie Sądu Najwyższego prezentowane jest stanowisko, że jednoosobowa spółka z o.o. stanowi w istocie szczególną formę prowadzenia działalności na „własny” rachunek, oddzielony od osobistego majątku jedynego wspólnika jedynie przez konstrukcję (fikcję) osoby prawnej. Z tego punktu widzenia oraz w świetle cech stosunku pracy oraz ustroju prawa pracy, którego podstawą jest wymiana świadczeń między właścicielem środków produkcji a pracownikiem, jedyny (lub niemal jedyny) wspólnik spółki z o.o. co do zasady nie może pozostawać z tą spółką w stosunku pracy, gdyż w takim przypadku status wykonawcy pracy (pracownika) zostaje „wchłonięty” przez status właściciela kapitału (pracodawcy). Z tego względu judykatura Sądu Najwyższego przyjmuje, że co prawda wspólnicy wieloosobowych spółek z o.o. mogą wykonywać zatrudnienie na podstawie umów o pracę zarówno w charakterze członków zarządu, jak i na stanowiskach wykonawczych, gdyż w takiej sytuacji wspólnika nie można traktować, jako podmiotu, którego praca polega na obrocie jego własnym kapitałem, jednakże nie dotyczy to już sytuacji, gdy udział innych wspólników jest iluzoryczny. Taka konfiguracja oznacza bowiem połączenie pracy i kapitału, co wyklucza dopuszczalność nawiązania stosunku pracy z własną spółką i podleganie takiego wspólnika pracowniczym ubezpieczeniom społecznym, niezależnie od rodzaju czynności (wykonawcze czy zarządzające), jakie miałyby być realizowane w ramach umowy o pracę (por. wyroki z dnia 07.04.2010 r., II UK 177/09, LEX nr 599767 i z dnia 03.08.2011 r., I UK 8/11, OSNP 2012, nr 17-18, poz. 225).

Mając na uwadze powyższe odnosząc te cechy (zdefiniowane w art. 22 § 1 k.p.) do stosunku prawnego łączącego odwołującego G. G. z płatnikiem składek (...) sp. z o.o. z siedzibą w M. stwierdzić należy, że o ile możliwe jest wykonywanie przez odwołującego G. G. czynności kierownika i nadzorcy prac budowlanych mogło mieć osobisty charakter oraz odbywać się w sposób ciągły i odpłatny, o tyle wysoce wątpliwe jest tu występowanie głównego elementu konstrukcyjnego stosunku pracy, jakim jest pracownicze podporządkowanie odwołującego G. G. swemu pracodawcy w procesie świadczenia pracy. Choć przepisy tak Kodeksu pracy jak i Kodeksu spółek handlowych, nie wykluczają co prawda wprost możliwości nawiązania stosunku pracy zarówno z członkiem zarządu jak i z jej wspólnikiem, to konieczne jest jednak rozważenie, czy zawarta przez strony umowa o pracę wykreowała stosunek prawny posiadający niezbędne cechy stosunku pracy. Nawet bowiem, jeśli zawarcie umowy o pracę ze wspólnikiem nastąpiło z zachowaniem wszelkich wymagań w zakresie reprezentacji spółki i formy czynności prawnej (w niniejszej sprawie bowiem umowę w imieniu spółki zawarł prezes zarządu M. O. posiadający 1 udział w spółce), to nie mogło dojść do nawiązania stosunku pracy, jeśli wykreowany umową o pracę stosunek prawny nie posiadał cech konstytutywnych wynikających z art. 22 § 1 k.p.

Reasumując trudno przyjąć istnienie tak zdefiniowanego podporządkowania w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy, w sytuacji gdy jedynym faktycznym członkiem zgromadzenia wspólników podejmującego uchwały w sprawach dotyczących funkcjonowania spółki pozostawał odwołujący G. G.. Spółka (...) sp. z o.o. została utworzona w 26.06.2017 r. przez odwołującego oraz M. O.. Kapitał zakładowy spółki wyniósł 5000 zł i dzielił się na 100 udziałów o wartości nominalnej 50 zł. Udziały w niniejszej spółce objęli: G. G. (który objął 99 udziałów) i M. O. (objął 1 udział). Następnie zgromadzenie wspólników podjęło uchwały, którymi m.in. podwyższyło kapitał zakładowy spółki o kwotę 1000 zł poprzez ustanowienie 20 nowych udziałów o wartości nominalnej 50 zł każdy. Nowo utworzone udziały o wartości 1000 zł objęła A. G. –żona odwołującego - i pokryła je wkładem niepieniężnym w postaci wiedzy i umiejętności nabytych w związku z prowadzeniem przez nią działalności gospodarczej pod firmą (...).

Z kolei prezesem zarządu (...) Spółka z o.o. z siedzibą w M. od jej powstania był M. O., który był upoważniony do składania oświadczeń woli w imieniu spółki samodzielnie. Zwrócić uwagę należy, że M. O. (jest zięciem odwołującego) ma wyksztalcenie średnie, zanim objął stanowisko prezesa w (...) Spółka z o.o. nie miał żadnego doświadczenia w branży budowlanej: pracował jako sprzedawca w sklepie odzieżowym, w sklepie meblowym ojca, w V. (...) w S. oraz jako brygadzista w firmie sprzątającej. Począwszy od 2017 r. M. O. jest też zatrudniony przez odwołującego w (...) Spółka z o.o. sp. komandytowa na stanowisku kelnera z wynagrodzeniem w kwocie 2.500 zł netto. Jak wynika z zeznań M. O. w bardzo niewielkim stopniu zajmował się on sprawami (...) Spółka z o.o., prowadził jedynie częściowo dokumentację spółki, niekiedy jeździł wraz z odwołującym na budowę, żeby zdobywać doświadczenie w branży. Od samego początku założenia spółki jej sprawy prowadził w pełnym zakresie odwołujący (potwierdził to zarówno M. O. jak i A. G.). G. G. pozyskiwał kontrahentów dla spółki, uczestniczył w negocjacjach, przyjmował pracowników do pracy, zarządzał pracą, robotami podwykonawczymi, organizował wszelkiego rodzaju potrzebne materiały na daną budowę. Od początku założenia spółki trzeci z jej wspólników (tj. żona odwołującego A. G.) nie uczestniczyła w działalności (...) Spółka z o.o., nigdy nie zarządzała też tym podmiotem, w żadnym stopniu nie zajmowała się kwestiami związanymi z organizowaniem działalności spółki. W dniu 24.08.2018 r. między (...) Spółka z o. o. z siedzibą w M. oraz G. G. została zawarta umowa o pracę na czas nieokreślony, na podstawie której ubezpieczony został zatrudniony jako kierownik i nadzorca prac budowlanych w pełnym wymiarze etatu z wynagrodzeniem w kwocie 18.000 zł brutto miesięcznie. W praktyce odwołujący po zawarciu umowy o pracę wykonywał takie same czynności, jakie wcześniej były przez niego podejmowane w czasie, gdy był jedynie wspólnikiem spółki. Co również istotne po zawarciu przez G. G. ze spółką (...) Spółka z o.o. umowy o pracę ani A. G. ani prezes zarządu M. O. nie kontrolowali pracy odwołującego, żadna z ww. osób nie wydawała mu żadnych poleceń, G. G. miał wolną rękę jeśli chodzi o całokształt zarządzania powyższą firmą jak i organizowania pracy na budowach. M. O. potwierdził to również w swoich zeznaniach cyt. „ w spółce ja pomagam teściowi, gdyż on ją prowadzi i nią zarządza w 95% co mi nie przeszkadza”, „teść nikomu nie podlega, o nic nikogo nie musi się pytać”. Z kolei z zeznań drugiego wspólnika żony odwołującego A. G. wynika, że również nie wydała ona poleceń oraz nie nadzorowała pracy odwołującego cyt. „nie kontrolowała pracy odwołującego”, „miał wolną rękę jako kierownik będąc jednocześnie głównym udziałowcem firmy”. Zresztą sam odwołujący podczas składania zeznań na rozprawie w dniu 25.06.2020 r. przyznał, że cyt. „nikt mi nie wydawał poleceń”, „od początku wiadomo było, że nie mam nad sobą żadnego przełożonego”.

Zwrócić uwagę należy również na fakt, iż do momentu zawarcia spornej umowy odwołujący podlegał ubezpieczeniom społecznym z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej z najniższą podstawą wymiaru składek i opłacał składki jako wspólnik jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Umowę o pracę zawarł w dniu 24.08.2018 r., a zaś od 07.11.2018 r. do 17.12.2018 r. oraz od 22.12.2018 r. stał się niezdolny do pracy z powodu choroby.

Z ustalonego w sprawie stanu faktycznego wynika, że odwołujący G. G. był tak naprawdę jedyną osobą faktycznie wykonującą prawa i obowiązki członka zarządu. W ten oto sposób, w ramach zawartej ze spółką umowy o pracę, działając jako w istocie jedyny udziałowiec i członek zgromadzenia wspólników, a także członek zarządu spółki będącej pracodawcą sam sobie (jako pracownikowi) wyznaczał obowiązki i określał sposób ich realizacji. Nie sposób zatem nie zauważyć, że nawet przy przyjęciu najbardziej liberalnej konstrukcji podporządkowania pracowniczego mamy tu do czynienia z sytuacją podporządkowania „pracownika samemu sobie”. W analizowanej sprawie brak jest przede wszystkim podporządkowania pracodawcy a wpływ pozostałych dwóch członków zarządu (prezesa spółki M. O. posiadającego 1 udział oraz A. G. posiadającej 20 udziałów) na decyzje odwołującego zależały wyłącznie od niego samego.

Mając na uwadze powyższe, w niniejszej sprawie nie można mówić o zatrudnieniu odwołującego G. G. w spornym okresie, jako pracownika spółki (...) sp. z o.o. z siedzibą w M..

Uwzględniając powyższe rozważania, Sąd Apelacyjny oddalił apelację odwołującego G. G. na podstawie art. 385 k.p.c (punkt 1).

O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. oraz § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2018 r., poz. 265 ze zm.). Mając powyższe na względzie, tytułem zwrotu kosztów procesu (kosztów zastępstwa procesowego) zasądzono od odwołującego rzecz pozwanego organu kwotę 240 zł – punkt 2 wyroku.

sędzia Marta Sawińska