Sygnatura akt III Ca 780/21

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 13 listopada 2020 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi oddalił powództwo P. S. przeciwko Towarzystwu (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę odszkodowania za usuwanie zanieczyszczeń dróg spowodowanych wypadkami komunikacyjnymi i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3617zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygniecie na ustaleniach, że w dniu 29 stycznia 2016 roku Miasto Ł. – Zarząd Dróg i (...) z siedzibą w Ł. jako zamawiający zawarł z powodem jako wykonawcą umowę nr (...). Zgodnie z § 1 ust. 1 umowy zamawiający zlecił, a wykonawca przyjął do wykonania „Utrzymanie drogowej infrastruktury technicznej na terenie Miasta Ł.”. W zakres utrzymania drogowej infrastruktury technicznej wchodziły m.in. prace awaryjne w obrębie zabezpieczenia ruchu drogowego po skutkach zdarzeń drogowych w sposób umożliwiający normalne korzystanie z jezdni, chodników i poboczy, tj. sprzątanie pasa drogowego po wypadkach i kolizjach drogowych (§ 1 ust. 2.1 umowy).

Zgodnie z § 1 ust. 3 lit. o wykonawca zobowiązany był na koszt własny w ramach przedmiotu umowy do występowania o odszkodowanie w imieniu zamawiającego za szkody komunikacyjne z polis OC sprawcy zniszczenia elementów drogowej infrastruktury technicznej.

Umowa zawarta była na okres od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia 31 grudnia 2018 r. (§ 2 umowy).

Zgodnie z opisem przedmiotu zamówienia oraz szczegółową specyfikacją techniczną wykonawca zobowiązany był do występowania o odszkodowania w imieniu zamawiającego za szkody komunikacyjne z polis OC sprawcy zniszczenia elementów objętych przedmiotem zamówienia. Wykonawca za udokumentowane zdarzenie nie mógł żądać zapłaty od zamawiającego chyba, że wykazał, iż dołożył wszelkich starań w celu pozyskania należności z OC sprawcy lub innego funduszu (pkt 2.2.3).

W dniu 5 maja 2016 roku powód zawarł umowę cesji wierzytelności z Miastem Ł. – Zarządem Dróg i (...). Zgodnie z postanowieniami § 1 umowy, zostały na niego przelane wierzytelności przysługujące Miastu Ł. w stosunku do sprawców kolizji i wypadków drogowych oraz ich ubezpieczycieli, stanowiące roszczenia odszkodowawcze niezbędne do naprawienia wszelkich szkód wynikających ze zdarzeń drogowych (m.in. zniszczeń infrastruktury technicznej drogi, przywracanie stanu nawierzchni drogi do stanu używalności). Na mocy aneksu do powyższej umowy z dnia 6 lutego 2017 roku postanowiono, że cesja wierzytelności obejmuje zarówno wierzytelności istniejące w chwili podpisywania umowy cesji, jak i wierzytelności przyszłe, które będą przysługiwały cedentowi wobec sprawców kolizji i wypadków drogowych, posiadaczy pojazdów oraz ubezpieczycieli tytułem odszkodowania za szkodę poniesioną przez cedenta w wyniku zdarzeń mających miejsce na terenie dróg publicznych, których zarządcą jest cedent, jeżeli cesjonariusz naprawi szkodę poniesioną przez cedenta poprzez przywrócenie drogi do stanu poprzedniego.

W dniu 9 stycznia 2017 roku w Ł., na skrzyżowaniu ulic (...) w Ł. doszło do kolizji drogowej, której sprawca posiadał polisę ubezpieczeniową w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. Zdarzenie to spowodowało zabrudzenia nawierzchni pozostałościami karoserii pojazdu, które należało zabezpieczyć, uprzątnąć oraz zutylizować. Na czas wykonywania prac zabezpieczono miejsce zdarzenia znakami U-23, pracownicy powoda uprzątnęli i zutylizowali leżące na jezdni uszkodzone części samochodu. Powód w dniu 5 lipca 2017 roku wystawił notę księgową o nr. (...) tytułem przywrócenia nawierzchni drogi do stanu używalności na kwotę 982,62 zł. W związku z powyższym zdarzeniem skierował do pozwanego pismo zawiadamiające o zajściu zdarzenia ubezpieczeniowego z zawezwaniem do przyjęcia odpowiedzialności i dobrowolnego spełnienia wskazanego świadczenia tytułem wartości prac wykonanych przy usuwaniu skutków kolizji. W odpowiedzi na pismo, pozwany odmówił wypłaty odszkodowania za sprzątanie miejsca wypadku.

W dniu 9 stycznia 2017 roku w Ł., na skrzyżowaniu ulic (...) doszło do kolizji drogowej, której sprawca posiadał polisę ubezpieczeniową w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. Zdarzenie to spowodowało zabrudzenia nawierzchni pozostałościami karoserii pojazdu, które należało zabezpieczyć, uprzątnąć oraz zutylizować. Na czas wykonywania prac zabezpieczono miejsce zdarzenia znakami U-23, pracownicy powoda uprzątnęli i zutylizowali leżące na jezdni uszkodzone części samochodu. Powód w dniu 5 sierpnia 2017 roku wystawił notę księgową o nr. (...) tytułem przywrócenia nawierzchni drogi do stanu używalności na kwotę 2.146,69 zł. W związku z powyższym zdarzeniem skierował do pozwanego pismo zawiadamiające o zajściu zdarzenia ubezpieczeniowego z zawezwaniem do przyjęcia odpowiedzialności i dobrowolnego spełnienia wskazanego świadczenia tytułem wartości prac wykonanych przy usuwaniu skutków kolizji. W odpowiedzi na pismo, pozwany odmówił wypłaty odszkodowania za sprzątanie miejsca wypadku.

W dniu 10 stycznia 2017 roku w Ł., na przy ulicy (...) doszło do kolizji drogowej, której sprawca posiadał polisę ubezpieczeniową w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. Zdarzenie to spowodowało zabrudzenia nawierzchni pozostałościami karoserii pojazdu i płynami eksploatacyjnymi, które należało zabezpieczyć, uprzątnąć oraz zutylizować. Na czas wykonywania prac zabezpieczono miejsce zdarzenia znakami U-23, pracownicy powoda uprzątnęli i zutylizowali leżące na jezdni uszkodzone części samochodu. Powód w dniu 5 sierpnia 2017 roku wystawił notę księgową o nr. (...) tytułem przywrócenia nawierzchni drogi do stanu używalności na kwotę 1.334,97 zł. W związku z powyższym zdarzeniem skierował do pozwanego pismo zawiadamiające o zajściu zdarzenia ubezpieczeniowego z zawezwaniem do przyjęcia odpowiedzialności i dobrowolnego spełnienia wskazanego świadczenia tytułem wartości prac wykonanych przy usuwaniu skutków kolizji. W odpowiedzi na pismo, pozwany odmówił wypłaty odszkodowania za sprzątanie miejsca wypadku.

W dniu 11 stycznia 2017 roku w Ł., na skrzyżowaniu ulic (...) doszło do kolizji drogowej, której sprawca posiadał polisę ubezpieczeniową w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. Zdarzenie to spowodowało zabrudzenia nawierzchni płynami eksploatacyjnymi pojazdu i pozostałościami karoserii, które należało zabezpieczyć, uprzątnąć oraz zutylizować. Nawierzchnia drogi została odtłuszczona. Na czas wykonywania prac zabezpieczono miejsce zdarzenia znakami U-23, pracownicy powoda uprzątnęli zutylizowali płyny eksploatacyjne oraz leżące na jezdni uszkodzone części samochodu. Powód w dniu 5 sierpnia 2017 roku wystawił notę księgową o nr. (...) tytułem przywrócenia nawierzchni drogi do stanu używalności na kwotę 1.506,09 zł. W związku z powyższym zdarzeniem skierował do pozwanego pismo zawiadamiające o zajściu zdarzenia ubezpieczeniowego z zawezwaniem do przyjęcia odpowiedzialności i dobrowolnego spełnienia wskazanego świadczenia tytułem wartości prac wykonanych przy usuwaniu skutków kolizji. W odpowiedzi na pismo, pozwany odmówił wypłaty odszkodowania za sprzątanie miejsca wypadku.

W dniu 16 stycznia 2017 roku w Ł., na skrzyżowaniu ulic (...) doszło do kolizji drogowej, której sprawca posiadał polisę ubezpieczeniową w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. Zdarzenie to spowodowało zabrudzenia nawierzchni pozostałościami karoserii pojazdu i płynami eksploatacyjnymi, które należało zabezpieczyć, uprzątnąć oraz zutylizować. Na czas wykonywania prac zabezpieczono miejsce zdarzenia znakami U-23, pracownicy powoda uprzątnęli i zutylizowali leżące na jezdni uszkodzone części samochodu. Powód w dniu 5 sierpnia 2017 roku wystawił notę księgową o nr. (...) tytułem przywrócenia nawierzchni drogi do stanu używalności na kwotę 1.515,73 zł. W związku z powyższym zdarzeniem skierował do pozwanego pismo zawiadamiające o zajściu zdarzenia ubezpieczeniowego z zawezwaniem do przyjęcia odpowiedzialności i dobrowolnego spełnienia wskazanego świadczenia tytułem wartości prac wykonanych przy usuwaniu skutków kolizji. W odpowiedzi na pismo, pozwany odmówił wypłaty odszkodowania za sprzątanie miejsca wypadku.

W dniu 18 stycznia 2017 roku w Ł., przy ulicy (...) doszło do kolizji drogowej, której sprawca posiadał polisę ubezpieczeniową w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. Zdarzenie to spowodowało zabrudzenia nawierzchni pozostałościami karoserii pojazdu, które należało zabezpieczyć, uprzątnąć oraz zutylizować. Na czas wykonywania prac zabezpieczono miejsce zdarzenia znakami U-23, pracownicy powoda uprzątnęli i zutylizowali leżące na jezdni uszkodzone części samochodu. Powód w dniu 5 sierpnia 2017 roku wystawił notę księgową o nr (...) tytułem przywrócenia nawierzchni drogi do stanu używalności na kwotę 1.017,66 zł. W związku z powyższym zdarzeniem skierował do pozwanego pismo zawiadamiające o zajściu zdarzenia ubezpieczeniowego z zawezwaniem do przyjęcia odpowiedzialności i dobrowolnego spełnienia wskazanego świadczenia tytułem wartości prac wykonanych przy usuwaniu skutków kolizji. W odpowiedzi na pismo, pozwany odmówił wypłaty odszkodowania za sprzątanie miejsca wypadku.

W dniu 20 stycznia 2017 roku w Ł., na skrzyżowaniu ulic (...) doszło do kolizji drogowej, której sprawca posiadał polisę ubezpieczeniową w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. Zdarzenie to spowodowało zabrudzenia nawierzchni płynami eksploatacyjnymi pojazdu i pozostałościami karoserii, które należało zabezpieczyć, uprzątnąć oraz zutylizować. Nawierzchnia drogi została odtłuszczona. Na czas wykonywania prac zabezpieczono miejsce zdarzenia znakami U-23, pracownicy powoda uprzątnęli i zutylizowali płyny eksploatacyjne oraz leżące na jezdni uszkodzone części samochodu. Powód w dniu 5 sierpnia 2017 roku wystawił notę księgową o nr. (...) tytułem przywrócenia nawierzchni drogi do stanu używalności na kwotę 1.947,65 zł. W związku z powyższym zdarzeniem skierował do pozwanego pismo zawiadamiające o zajściu zdarzenia ubezpieczeniowego z zawezwaniem do przyjęcia odpowiedzialności i dobrowolnego spełnienia wskazanego świadczenia tytułem wartości prac wykonanych przy usuwaniu skutków kolizji. W odpowiedzi na pismo, pozwany odmówił wypłaty odszkodowania za sprzątanie miejsca wypadku.

W dniu 21 stycznia 2017 roku w Ł., na skrzyżowaniu ulic (...) i al. (...) doszło do kolizji drogowej, której sprawca posiadał polisę ubezpieczeniową w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. Zdarzenie to spowodowało zabrudzenia nawierzchni pozostałościami karoserii, które należało zabezpieczyć, uprzątnąć oraz zutylizować. Na czas wykonywania prac zabezpieczono miejsce zdarzenia znakami U-23, pracownicy powoda uprzątnęli i zutylizowali leżące na jezdni uszkodzone części samochodu. Powód w dniu 5 sierpnia 2017 roku wystawił notę księgową o nr. (...) tytułem przywrócenia nawierzchni drogi do stanu używalności na kwotę 913,90 zł. W związku z powyższym zdarzeniem skierował do pozwanego pismo zawiadamiające o zajściu zdarzenia ubezpieczeniowego z zawezwaniem do przyjęcia odpowiedzialności i dobrowolnego spełnienia wskazanego świadczenia tytułem wartości prac wykonanych przy usuwaniu skutków kolizji. W odpowiedzi na pismo, pozwany odmówił wypłaty odszkodowania za sprzątanie miejsca wypadku.

W dniu 27 stycznia 2017 roku w Ł., na skrzyżowaniu ulic (...) doszło do kolizji drogowej, której sprawca posiadał polisę ubezpieczeniową w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. Zdarzenie to spowodowało zabrudzenia nawierzchni płynami eksploatacyjnymi pojazdu i pozostałościami karoserii, które należało zabezpieczyć, uprzątnąć oraz zutylizować. Nawierzchnia drogi została odtłuszczona. Na czas wykonywania prac zabezpieczono miejsce zdarzenia znakami U-23, pracownicy powoda uprzątnęli i zutylizowali płyny eksploatacyjne oraz leżące na jezdni uszkodzone części samochodu. Powód w dniu 26 sierpnia 2017 roku wystawił notę księgową o nr. (...) tytułem przywrócenia nawierzchni drogi do stanu używalności na kwotę 1.599,25 zł. W związku z powyższym zdarzeniem skierował do pozwanego pismo zawiadamiające o zajściu zdarzenia ubezpieczeniowego z zawezwaniem do przyjęcia odpowiedzialności i dobrowolnego spełnienia wskazanego świadczenia tytułem wartości prac wykonanych przy usuwaniu skutków kolizji. W odpowiedzi na pismo, pozwany odmówił wypłaty odszkodowania za sprzątanie miejsca wypadku.

Drogi, na których doszło do kolizji, są własnością Miasta Ł.. Miasto swój zarząd nad drogami sprawuje poprzez Zarząd Dróg i (...) w Ł..

Powyższy stan faktyczny był w istocie między stronami bezsporny. Strona pozwana nie kwestionowała zaistnienia zdarzeń drogowych, wskutek których doszło do zanieczyszczenia dróg. Podważała wprawdzie zakres prac wykonanych przez pracowników powoda oraz ich wycenę, jednak sąd pominął wniosek dowodowy powoda zmierzający do ustalenia tych okoliczności przy pomocy ustaleń biegłego. W ocenie sądu powództwo było niezasadne z uwagi na brak podstaw odpowiedzialności pozwanego zakładu ubezpieczeń za poniesione przez Miasto Ł. koszty związane z usunięciem zanieczyszczeń po kolizjach drogowych, zatem wniosek dowodowy zmierzał do ustalenia faktów nieistotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia w sprawie i był bezzasadny.

Zdaniem Sądu Rejonowego powództwo podlegało oddaleniu w całości.

W niniejszej sprawie powód dochodził od pozwanego zakładu ubezpieczeń kwoty łącznie 12.964,56 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwot szczegółowo wymienionych w pozwie tytułem zutylizowania płynów eksploatacyjnych oraz uprzątnięcia leżących na jezdni uszkodzonych części karoserii samochodów po dziewięciu zdarzeniach drogowych, do których doszło w styczniu 2017 roku z udziałem sprawców ubezpieczonych z tytułu odpowiedzialności cywilnej w Towarzystwie (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W..

W niniejszej sprawie powód wywodził swoją legitymację procesową czynną z zawartej z Miastem Ł. – Zarządem Dróg i (...) w dniu 5 maja 2016 roku umowy cesji wierzytelności, które miały przysługiwać cedentowi w stosunku do sprawców kolizji i wypadków drogowych oraz ich ubezpieczycieli, stanowiące roszczenia odszkodowawcze niezbędne do naprawienia wszelkich szkód wynikających ze zdarzeń drogowych – roszczenie powoda miało zatem postać deliktową, a odpowiedzialność pozwanego miała stanowić odpowiedzialność regresową.

Stosownie do art. 509 § 1 k.c. wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią (przelew), chyba że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania. Przedmiotem przelewu jest wierzytelność, czyli prawo podmiotowe przysługujące wierzycielowi do żądania od dłużnika, aby spełnił określone świadczenie. Istotne jest to, aby owa wierzytelność istniała, nadto aby cedent miał prawną możliwość nią rozporządzać.

W pierwszej kolejności odnieść się trzeba do podniesionego przez pozwanego zarzutu braku legitymacji czynnej po stronie powodowej. Legitymacja procesowa jest szczególnym uprawnieniem wynikającym z określonej sytuacji materialnoprawnej i oznacza, że dany podmiot jest uprawniony, czyli legitymowany, do występowania w charakterze strony w konkretnym procesie w stosunku do jego przedmiotu. Legitymacja procesowa jest przesłanką jurysdykcyjną, a tym samym przesłanką zasadności powództwa. Sąd dokonuje oceny istnienia legitymacji procesowej strony w chwili orzekania co do istoty sprawy (art. 316 § 1 k.p.c.), a stwierdziwszy brak legitymacji procesowej (zarówno czynnej – po stronie powoda – jak biernej – po stronie pozwanego), zamyka rozprawę i wydaje wyrok oddalający powództwo (por. uchwała SN z dn. 12.12.2012 r., sygn. akt III CZP 83/12, L.).

W tym miejscu wskazać należy, iż niezasadny był zarzut podniesiony przez stronę pozwaną w piśmie procesowym z dnia 14 stycznia 2020 r. – odpowiedzi na pozew, iż powód nie posiada legitymacji procesowej czynnej do wytoczenia niniejszego powództwa i występowania w niniejszej sprawie z uwagi na niewykazanie, iż osoba działająca w imieniu Miasta Ł. upoważniona była do zawarcia umowy cesji wierzytelności. Z przedłożonych przez powoda dokumentów wynika bowiem, iż reprezentujący Miasto Ł. Dyrektor Zarządu Dróg i (...) posiadał obowiązujące skuteczne w dniu zawarcia umowy upoważnienie udzielone przez Prezydenta Miasta Ł.. Treść zarzutu strony pozwanej zatem była chybiona. Sam zarzut jednak trafny, z innych przyczyn niż wynikały z jego treści.

W ocenie Sądu powód nie był legitymowany czynnie do występowania w niniejszej sprawie z uwagi na to, że cedentowi nie przysługiwała wierzytelność będąca przedmiotem przelewu.

Odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń wobec Miasta Ł. miała wynikać z art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jedn. Dz.U. z 2016 r. poz. 2060), zgodnie z którym z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Brak jest przy tym podstaw do stosowania rozszerzająco powyższej normy.

Zasadniczą przesłanką odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest wyrządzenie szkody w związku z ruchem środka komunikacji. Prawo cywilne nie zawiera legalnej definicji tego pojęcia (por. wyrok SN z dn. 12 lutego 2015 roku, sygn. akt IV CSK 235/14, L.), jednak możliwe jest ustalenie jego zakresu na gruncie art. 436 w zw. z art. 435 k.c. Zgodnie z treścią art. 436 k.c. w zw. z art. 435 k.c. samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek, chyba, że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. W orzecznictwie szkodę definiuje się jako uszczerbek polegający na uszczupleniu aktywów lub zwiększeniu pasywów. W orzecznictwie i doktrynie przyjęte jest, że za szkodę powstałą w wyniku ruchu pojazdu mechanicznego odpowiadają in solidum posiadacz (kierowca) tego pojazdu i ubezpieczyciel. Istota ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w ramach obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego polega bowiem na tym, że ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność wobec poszkodowanego ruchem pojazdu w nie wyższym rozmiarze, niż posiadacz pojazdu mechanicznego lub jego kierowca.

Nie każdy uszczerbek jednak podlega kompensacie, tak przez sprawcę, jak i przez ubezpieczyciela. W ocenie sądu Miasto Ł. nie doznało uszczuplenia aktywów w związku z koniecznością posprzątania nawierzchni drogi w omówionych dziewięciu zdarzeniach, a pozwany zasadnie podnosił, że nie ponosi odpowiedzialności za koszty uprzątnięcia dróg po zdarzeniach, których sprawcy posiadali obowiązkowe ubezpieczenie OC w pozwanym zakładzie ubezpieczeń.

Zarządcy drogi nie przysługuje regres w stosunku do ubezpieczyciela w oparciu o art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Nie można bowiem wysnuć z treści przepisu, tak jak to robi strona powodowa, że zniszczenie mienia, zawarte w tej regulacji, obejmuje zniszczenie mienia osoby trzeciej poza poszkodowanym w zdarzeniu drogowym tj. podmiotu publicznego. Całość regulacji ww. ustawy dotyczy osób poszkodowanych w wyniku szkody związanej z ruchem pojazdów, a w żadnej mierze nie odnosi się do podmiotów publicznych, zobowiązanych na podstawie innych przepisów do utrzymania porządku na drogach, a także do innych podmiotów publicznych zobowiązanych do ściśle określonych działań związanych z porządkiem publicznym lub ochroną zdrowia i życia. Nawet jeżeli konieczność sprzątnięcia drogi pozostaje w fizycznym związku przyczynowym ze zdarzeniem polegającym na kolizji dwóch pojazdów, to nie jest to następstwo uznawane przez ustawę za adekwatne, z którym łączy się obowiązek naprawienia szkody.

Nie można również uznać za zniszczenie mienia w rozumieniu art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych zaśmiecenia, czy też zabrudzenia nawierzchni drogi. Niewątpliwie nie można uznać, iż wyciek płynów eksploatacyjnych z uwagi na rozszczelnienie instalacji pojazdów uczestniczących w zdarzeniu drogowym, a także, że pozostawanie na drodze części pojazdów doprowadziły do uszkodzenia (zniszczenia) mienia (nawierzchni drogi), a tym samym kosztu uprzątnięcia drogi nie można uznać za konsekwencję uszkodzenia nawierzchni. Konieczność usunięcia z drogi pozostałości rozbitych pojazdów (części karoserii, szkła, czy rozlanych płynów wyciekłych z pojazdów) nie jest tożsama z naprawą zniszczonego mienia, a polega tylko na wykonaniu czynności sprzątania nawierzchni. Pozwany zakład ubezpieczeń nie może zatem ponosić odpowiedzialności za zaśmiecenie nawierzchni jezdni. Zważyć należy, iż z zaoferowanego przez powoda w niniejszej sprawie materiału dowodowego nie wynika, aby doszło do uszkodzenia bądź zniszczenia nawierzchni drogi. Nie można zatem uznać, ażeby prace powoda polegające na uprzątnięciu pasa drogi stanowiące podstawę żądania polegały na jej naprawie, a tym samym nie można zakwalifikować niniejszej szkody jako uszkodzenia mienia w postaci nawierzchni drogowej. Sąd w tym zakresie podziela w pełni stanowisko, jakie wyraził również Sąd Okręgowy w Łodzi w sprawie o sygn. akt XIII Ga 445/19, jak również w sprawie o sygn. akt XIII Ga 55/20.

Biorąc pod uwagę, iż w przedmiotowej sprawie powstały koszty związane ze sprzątaniem nawierzchni jezdni, która nie została uszkodzona, a zatem brak jest podstaw do przyjęcia odpowiedzialności ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia OC, ponownego podkreślenia wymaga, iż pokolizyjne uprzątnięcie nawierzchni drogi nie wchodzi w zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela na zasadzie art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych albowiem w przepisie tym mowa jest o odpowiedzialności za szkodę, której następstwem jest utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Mając także na względzie, iż pozwany zakład ubezpieczeń odpowiada tylko w granicach odpowiedzialności ubezpieczonego (art. 822 § 1 k.c.), powyższe przesądza brak legitymacji biernej pozwanego.

Niezależnie od powyższego wskazać także należy, że po stronie Miasta Ł. brak jest jakichkolwiek podstaw prawnych do dochodzenia odszkodowania za koszty poniesione w związku z utrzymaniem nawierzchni dróg w należytym stanie. Zgodnie z art. 20 pkt 11 ustawy z dnia 21 marca 1985 roku o drogach publicznych (t.j. Dz.U. z 2020 r., poz. 470) do zarządcy drogi należy w szczególności wykonywanie robót interwencyjnych, robót utrzymaniowych i zabezpieczających. Zgodnie zaś z przepisem art. 19 ust. 1 powołanej ustawy zarządcą drogi jest organ administracji rządowej lub jednostki samorządu terytorialnego, do którego właściwości należą sprawy z zakresu planowania, budowy, przebudowy, remontu, utrzymania i ochrony dróg. Do zarządcy drogi należy w szczególności utrzymanie nawierzchni drogi, chodników, drogowych obiektów inżynierskich, urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z drogą (art. 20 pkt 4 u.d.p.). Przez utrzymanie nawierzchni drogi rozumie się wykonywanie robót konserwacyjnych, porządkowych i innych zmierzających do zwiększenia bezpieczeństwa i wygody ruchu, w tym także odśnieżanie i zwalczanie śliskości zimowej (art. 4 pkt 20 u.d.p.). Stosownie zaś do art. 20 pkt 11 u.d.p. do zarządcy drogi należy w szczególności wykonywanie robót interwencyjnych, robót utrzymaniowych i zabezpieczających. Przy czym w granicach miast na prawach powiatu zarządcą wszystkich dróg publicznych, z wyjątkiem autostrad i dróg ekspresowych, jest prezydent miasta (art. 19 ust. 5 ww. ustawy).

W kontekście powyższego nie ulega wątpliwości, że wykonywanie robót interwencyjnych i utrzymaniowych na drogach znajdujących się w granicach miast na prawach powiatu (z wyłączeniem autostrad) stanowi zadanie prezydenta miasta. Skoro więc zadaniem Prezydenta Miasta Ł. jest wykonanie prac interwencyjnych na drogach, znajdujących się na terenie Ł., to w przypadku, w którym zachodzi potrzeba podjęcia tych prac, nie można mówić o szkodzie miasta, a jedynie konkretyzacji ciążącego na nim obowiązku publicznoprawnego. Miasto Ł. nie doznało więc szkody w rozumieniu ogólnych przepisów o czynach niedozwolonych.

Dodatkowo finansowanie tej działalności odbywa się ramach budżetu miasta na prawach powiatu. Zgodnie bowiem z art. 3 ust. 3 ustawy z dnia 16 grudnia 2005 r. o finansowaniu infrastruktury transportu lądowego (t.j. Dz.U. z 2018 r., poz. 203), w granicach miast na prawach powiatu zadania w zakresie finansowania, budowy, przebudowy, remontu, utrzymania, ochrony i zarządzania drogami publicznymi, z wyjątkiem autostrad i dróg ekspresowych, finansowane są z budżetów tych miast. Na źródła finansowania powyższych zadań miast na prawach powiatu wskazują również art. 20d i art. 40 w zw. z art. 40a ustawy o drogach publicznych. Z kolei z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 13 listopada 2003 roku o dochodach jednostek samorządu (Dz.U. z 2020 r., poz. 23) wynika, iż dochodami jednostek samorządu terytorialnego są dochody własne, subwencja ogólna i dotacje celowe z budżetu państwa. Subwencja ogólna składa się z pięciu części: podstawowej, oświatowej, wyrównawczej, rekompensującej i drogowej. Miasto Ł. dysponuje wobec powyższego drogową częścią subwencji ogólnej, z której pokrywa utrzymanie dróg będących w jego zarządzie. Fakt przyznania subwencji celowej na wskazane wydatki powoduje, że Miasto Ł. dokonując tych wydatków nie ponosi szkody majątkowej. Posiada bowiem świadczenie ze Skarbu Państwa, które służy zabezpieczeniu finansowania takiego wydatku. Majątek Miasta nie podlega zatem uszczupleniu. Żaden przepis nie stanowi natomiast, by finansowanie tej działalności odbywało się z odszkodowań od sprawców kolizji drogowych.

W konsekwencji prezydentowi miasta jako zarządcy drogi, który zlecił obciążające go na mocy ustawy roboty porządkowe po kolizjach drogowych nie przysługuje roszczenie o zwrot związanych z tym kosztów do sprawców kolizji wynikłych z ruchu pojazdu mechanicznego. Tym samym nie istnieje podstawa, z której powód mógłby wywieść normę jednostkową mającą być przedmiotem przelewu.

Brak szkody zatem, nawet przy hipotetycznym przyjęciu zaistnienia innych przesłanek, prowadzi do oddalenia powództwa mającego w założeniu postać powództwa regresowego. Zakres odpowiedzialności regresowej zakładu ubezpieczeń rozpościera się jedynie w granicach szkody poniesionej. Brak szkody – mimo ponoszenia określonych wydatków – wystarcza dla oddalenia powództwa jedynie w wyniku braku tej przesłanki.

Nie występuje także adekwatny związek przyczynowy między kolizją a kosztami poniesionymi na oczyszczenie nawierzchni drogi. Jak wspomniano – w celu przypisania odpowiedzialności cywilnej posiadaczowi pojazdu – musi zaistnieć adekwatny związek przyczynowy łączący ruch pojazdu ze szkodą (art. 361 § 1 k.c.). Zgodnie z art. 361 § 1 k.c., zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Powyższa konstrukcja pozwala rozstrzygnąć, za jakie następstwa swojego działania lub zaniechania sprawca ponosi odpowiedzialność. W doktrynie przyjmuje się, że odpowiedzialnością gwarancyjną objęte zostały szkody wyrządzone m.in. na skutek niebezpiecznego manewru pojazdu, takiego jak wyprzedzanie, czy wyjechanie, a także działania powodujące szkodę, w tym wypadnięcie z dotychczasowego toru jazdy, wyrzucenie spod kół przedmiotu znajdującego się na jezdni, oślepienie reflektorami ( vide S. Miaskowski, K. Niezgoda, P. Skawiński, Komentarz do art. 34 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli, Legalis). Potrzebę ścisłego rozumienia pojęcia związku przyczynowego wskazuje także art. 34 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych uzależniający uznanie szkody powstałej w związku z ruchem pojazdu mechanicznego od istnienia ścisłej łączności (podczas i w związku) z wymienionymi w tym przepisie stanami i czynnościami. Jeśli chodzi o zakres odszkodowania, obowiązkiem zakładu ubezpieczeń jest wyrównanie wszelkich szkód majątkowych poszkodowanego polegających na utracie aktywów, jak i zwiększeniu pasywów. Zobowiązany powinien zwrócić poszkodowanemu wszelkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki, mające na celu przywrócenie stanu poprzedniego (v. wyrok SN z dn. 20 października 1972 roku, sygn. akt II CR 425/72, L.), pozostające w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem powodującym szkodę (np. koszty holowania pojazdu do warsztatu naprawczego, koszty przejazdów do warsztatu, utrata zarobków przez czas niemożności korzystania z pojazdu i w zasadzie koszty opinii rzeczoznawców). Mając na względzie powyższe należy wskazać, że skoro sprawca szkody, a tym samym ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności choćby za koszty leczenia w zakresie należącym do ustawowego zakresu działalności publicznej służby zdrowia, które pokrywane są ze środków publicznych, to nie poniesie on także odpowiedzialności za pokolizyjne uprzątnięcie nawierzchni drogi, które również winny być finansowane przez zarządcę drogi z budżetu miasta. Podmiotom leczniczym, które finansują swoje świadczenia ze środków publicznych nie przysługuje regres wobec sprawcy szkody bowiem nie istnieje żaden przepis na to zezwalający. W takim stanie rzeczy wymaga dalszego rozważenia, czy brak przepisu przewidującego roszczenie regresowe był świadomym i celowym zabiegiem ustawodawcy, czy jest luką w prawie, którą należy wypełnić przez wnioskowanie z analogii. Sąd rozpoznający niniejszą sprawę podziela pogląd wyrażony w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2001 roku (sygn. akt III CZP 5/01, L.), iż ustawodawca, chcąc przyznać w określonych sytuacjach oznaczonym podmiotom roszczenie regresowe, czyni to z reguły w drodze wyraźnego przepisu, który przyznaje im samodzielne roszczenie. Zatem, skoro ustawodawca nie przewidział wyraźnie możliwości dochodzenia roszczeń regresowych przez zarządcę drogi dotyczących kosztów pokolizyjnego uprzątnięcia nawierzchni drogi to należy przyjąć, iż uprawnienie takie nie istnieje. Należy również uznać, że brak takiej regulacji z całą pewnością nie stanowi luki w prawie, lecz jest celową decyzją ustawodawcy (por. uchwała SN z dn. 25 marca 1994 roku, sygn. akt III CZP 5/94, uchwała SN z dn. 8 października 2010 roku, sygn. akt III CZP 35/10, L.). Nie bez znaczenia jest również brak tendencji do przerzucania na sferę stosunków prywatnoprawnych roszczeń, które zaspokajane są w sferze publicznej. Kolizja drogowa może spowodować udział oprócz wspomnianych służb ratownictwa medycznego, także konieczność interwencji Policji i Straży Pożarnej. Gdyby następnie każda z tych jednostek, na wzór poprzednika prawnego powoda – wyliczyła koszty związane z paliwem niezbędne na dojechanie i powrót z miejsca kolizji, idąc dalej za tezami pozwu – mogłyby dochodzić tych wydatków od zakładu ubezpieczeń sprawcy kolizji. Tak rozszerzająca wykładnia w istocie nie miałaby żadnych granic. Objąć teoretycznie mogłaby nawet mączkę kredową używaną do oznaczenia śladów hamowania i obszaru rozlania płynów eksploatacyjnych, co należy do obowiązków Policji. Uczestnicy kolizji zaś mogliby dążyć do minimalizacji tych kosztów, poprzestając na oświadczeniach co do sprawstwa – co powodowałoby, że szereg zdarzeń nie byłby zgłaszany odpowiednim służbom. W konsekwencji, absolutyzując odpowiedzialność cywilną i zastępując tym reżimem funkcje publiczne w istocie łatwo można doprowadzić do osłabienia bezpieczeństwa społecznego i zwiększenia zagrożeń w ruchu drogowym. Z tego względu ustawodawca nie przewidział w cytowanym art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych – roszczeń objętych pozwem, zastrzegając je dla sfery imperium, a nie dominium. Z tego też względu następstwa fizyczne zdarzenia nie mają charakteru adekwatnych następstw i nie podlegają kompensacji na gruncie odpowiedzialności cywilnej.

Koszty wykonywania zadań publicznych pokrywane są z podatków, przy czym koszty działalności zakładów ubezpieczeń finansowane są ze składek, w tym składek na ubezpieczenia obowiązkowe. Przesuwanie granic odpowiedzialności ubezpieczeniowej doprowadziłoby zatem do podwójnego obciążenia użytkownika drogi kosztem jej utrzymania, fiskalnym i w formie składki ubezpieczeniowej.

Biorąc wszystkie powyższe okoliczności pod uwagę powództwo zasługiwało na oddalenie.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. zgodnie z którym, przegrywający obowiązany jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Pozwany poniósł koszty postępowania w wysokości 3.617 zł, na które złożyły się koszty zastępstwa procesowego w wysokości 3.600 zł (ustalone na podstawie § 2 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie - Dz. U. z 2015 r., poz. 1800) oraz 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

Apelację od powyższego wyroku złożył powód, zaskarżył go w całości.

Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:

1. obrazę przepisów prawa materialnego:

a) art. 361 § 1 i 2 k.c. polegającą na błędnym przyjęciu, że wylanie się płynów eksploatacyjnych i rozsypanie elementów pojazdu nie stanowi zwykłego następstwa spowodowania kolizji drogowej i w konsekwencji przyjęcie że sprawca winny zajścia zdarzenia drogowego nie ponosi odpowiedzialności cywilnej za koszty przywrócenia drogi do stanu zapewniającego bezpieczeństwo w ruchu;

b) art. 20 pkt 4 ustawy o drogach publicznych polegającą na błędnym przyjęciu że obowiązek utrzymania drogi ciążący na zarządcy drogi wyłącza odpowiedzialność cywilną osoby odpowiedzialnej za zawinione doprowadzenie drogi do stanu nie zapewniającego bezpieczeństwa w ruchu gdy tymczasem nawet jeśli na zarządcy ciąży obowiązek administracyjny zapewnienia bezpieczeństwa w ruchu w ramach obowiązku utrzymania, to obowiązek naprawienia przez sprawcę szkody poniesionej przez zarządcę, jeżeli jest oparty na zasadzie winy, wyprzedza obowiązek, który powstał na podstawie innych tytułów;

c) art 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim i Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnym polegającą na błędnym przyjęciu, że szkoda polegająca na doprowadzeniu drogi do stanu nie zapewniającego bezpieczeństwa w ruchu nie stanowi szkody „będącej następstwem uszkodzenia mienia", gdy tymczasem pokrycie jezdni płynami eksploatacyjnymi oraz elementami uszkodzonych pojazdów stanowi bezpośrednie następstwo uszkodzenia mienia, w szczególności pojazdów uczestniczących w zdarzeniu;

d) art 165 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej polegającą na błędnym przyjęciu, że Miastu Ł., jako jednostce samorządu terytorialnego a priori nie przysługuje prawo majątkowe, jakim jest roszczenie w stosunku do sprawcy winnego kolizji o odszkodowanie z tytułu kosztów niezbędnych do usunięcia jego skutków;

e) art 3 ust 3 ustawy o finansowaniu infrastruktury transportu lądowego oraz art 3 ust 1 ustawy o dochodach jednostek samorządu polegającą na błędnym przyjęciu, że subwencja ogólna wyłącza odpowiedzialność odszkodowawczą osoby winnej spowodowania kolizji drogowej wobec Miasta Ł.;

f) art 3 ust 3 ustawy o finansowaniu infrastruktury transportu lądowego oraz art. 3 ust 1 w zw. z art 4 ust 1 pkt 12 ustawy o dochodach jednostek samorządu polegającą na błędnym przyjęciu, że odszkodowania od sprawców winnych zdarzeń drogowych nie stanowią dochodów własnych Miasta Ł. i w konsekwencji zignorowanie, że takie dochody też mogą być źródłem finansowania zadań zarządcy drogi;

g) art 3 ust 3 ustawy o finansowaniu infrastruktury transportu lądowego oraz art 3 ust 1 w zw. z art 19-26 ustawy o dochodach jednostek samorządu polegającą na błędnym przyjęciu, że Miastu Ł. przysługuje roszczenie w stosunku do Skarbu Państwa w razie poniesienia kosztów na utrzymanie dróg w kwocie przekraczającej subwencję ogólną, gdy tymczasem subwencja ogólna nie jest jedynym źródłem finansowania tych zdań.

2. Naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia:

a) 228 § 1 i 2 k.p.c., 229 k.p.c., 230 k.p.c., 233 § 1 k.p.c. polegające na błędnym uznaniu przez Sąd pierwszej instancji, że poszkodowane Miasto Ł. nie poniosło szkody na skutek spowodowania zdarzeń drogowych stanowiących podstawę niniejszego powództwa; w szczególności błędne uznanie, że przelanie na powoda roszczeń przysługujących Miastu Ł. nie stanowi pomniejszenia jego aktywów i w konsekwencji szkody; szkodą jest bowiem każde pomniejszenie się majątku poszkodowanego - nie koniecznie uszczerbek w pieniądzu;

b) art 227 w zw. z art 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. poprzez bezzasadne pominięcie wniosków dowodowych powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z dziedziny wyceny prac budownictwa drogowego na okoliczność oceny prawidłowości określenia przez powoda zakresu prac oraz wyceny tych prac koniecznych do usunięcia skutków zdarzeń, wynikające z błędnego przyjęcia, że szkoda poniesiona przez Miasto Ł. nie stanowi kwoty jaką uiścił on powodowi, ale równowartość ekonomicznie uzasadnionych kosztów przywrócenia drogi do stanu zapewniającego bezpieczeństwo w przywróceń.

III. Na zasadzie art. 380 k.p.c. powód wnosił o zmianę rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji i dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z dziedziny wyceny prac budownictwa drogowego na okoliczność oceny prawidłowości określenia przez powoda zakresu prac oraz wyceny tych prac koniecznych do usunięcia skutków zdarzeń objętych pozwem.

Mając na uwadze powyższe zarzuty, skarżący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwot objętych pozwem wraz z kosztami procesu za obie instancje według norm prawem przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja jako zasadna skutkowała uchyleniem zaskarżonego postanowienia i przekazaniem sprawy Sądowi Rejonowemu dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi do ponownego rozpoznania.

Analiza przedmiotowego rozstrzygnięcia wraz z przedłożonym uzasadnieniem nasuwa wniosek, że Sąd I instancji nie rozpoznał istoty sprawy w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. oraz wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że nierozpoznanie istoty sprawy w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. oznacza zaniechanie zbadania materialnej podstawy żądania albo pominięcie merytorycznych zarzutów pozwanego. Przyczyna zaniechania może wynikać z pasywności sądu bądź z błędnej oceny przesłanki niweczącej lub hamującej roszczenie. Błędna ocena w tym przedmiocie odnosi się przede wszystkim do sytuacji, gdy sąd pierwszej instancji nieprawidłowo przyjął istnienie przesłanki niweczącej lub hamującej roszczenie, co w konsekwencji doprowadziło do niezbadania materialnej podstawy żądania. Tak więc nierozpoznanie istoty sprawy ma miejsce wówczas, gdy sąd I instancji nie orzekł merytorycznie o żądaniu strony, zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania albo pominął merytoryczne zarzuty pozwanego i w swoim rozstrzygnięciu w istocie nie odniósł się do tego co było przedmiotem sprawy. Do takiej sytuacji doszło w niniejszej spawie.

Przechodząc do omawiania podniesionych przez skarżących zarzutów należy uznać za zasadny zarzut naruszenia art. art. 361 § 1 i 2 k.c. polegający na błędnym przyjęciu, że wylanie się płynów eksploatacyjnych i rozsypanie elementów pojazdu nie stanowi zwykłego następstwa spowodowania kolizji drogowej i w konsekwencji przyjęcie że sprawca winny zajścia zdarzenia drogowego nie ponosi odpowiedzialności cywilnej za koszty przywrócenia drogi do stanu zapewniającego bezpieczeństwo w ruchu. Należy wskazać, że normalnym następstwem zdarzenia jest konieczność uprzątnięcia jezdni z zanieczyszczeń powstałych w wyniku kolizji. Wobec tego poniesienie wydatków z tym związanych jest konsekwencją zachowania, z którego szkoda wynikła. Szkoda stanowi bowiem uszczerbek w prawnie chronionych dobrach wyrażający się w różnicy między stanem dóbr, jaki istniał i jaki mógłby następnie wytworzyć się w normalnej kolei rzeczy, a stanem, jaki powstał na skutek zdarzenia wywołującego zmianę w dotychczasowym stanie rzeczy, z którym to zdarzeniem ustawodawca wiąże powstanie odpowiedzialności odszkodowawczej. Chodzi zatem o utratę lub zmniejszenie aktywów bądź powstanie lub zwiększenie pasywów osoby poszkodowanej. Z przepisu art. 361 § 2 k.c. wynika obowiązek pełnej kompensacji szkody. Przenosząc powyższe rozważania na grunt omawianej sprawy za zniszczenie bądź uszkodzenie mienia uznać należy również pozostawianie na drodze elementów powypadkowych pojazdów, za który to wypadek odpowiada ubezpieczony. Do elementów takich zaliczyć zaś należy zarówno fragmenty samego pojazdu (takie jak części karoserii, rozerwane ogumienie, szkło z rozbitych reflektorów), jak i rozlane ze zbiorników płyny eksploatacyjne pojazdu zmniejszające przyczepność, a w konsekwencji – użyteczność samej jezdni. Te zaś okoliczności niejednokrotnie doprowadzają do uniemożliwienia dalszego korzystania z zanieczyszczonego pasa drogi przez jej użytkowników, albowiem w sposób rażący zmniejszają one bezpieczeństwo dalszego poruszania się.
Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że zanieczyszczenie jezdni wylaniem się płynów eksploatacyjnych i rozrzucenie części uszkodzonych samochodów może być zwykłym, typowym skutkiem wypadku w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. Zatem szkoda zarządcy drogi pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem szkodzącym.
Również zasadny okazał się zarzut naruszenia art. 34 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli K. (tekst jedn. Dz.U z 2019 r., poz. 2214 ze zm.): Przepis ten stanowi „z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia”. Powyższy obowiązek odszkodowawczy zachodzi wówczas, gdy można mówić o powstaniu szkody po stronie podmiotu występującego z roszczeniem lub działającego w imieniu poszkodowanego (vide: art. 415 kodeksu cywilnego), a więc uszczerbku w dobrach majątkowych lub niemajątkowych z winy ubezpieczonego w danym zakładzie ubezpieczeń.

Nie ulega wątpliwości, że pozostawanie na jezdni elementów pojazdu, zanieczyszczenie jezdni wylaniem się płynów eksploatacyjnych stanowi następstwo zdarzenia drogowego, będące skutkiem uszkodzenia pojazdów uczestniczących w wypadku. Rację ma skarżący, że szkoda polegającą na doprowadzeniu drogi do stanu zapewniającego bezpieczeństwo w ruchu stanowi szkodę będąca następstwem uszkodzenia mienia , bowiem pokrycie nawierzchni drogi płynami eksploatacyjnymi oraz elementami uszkodzonych pojazdów stanowi bezpośrednie następstwo uszkodzenia mienia w szczególności pojazdów uczestniczących w zdarzeniu.

Ponadto na skutek pojawienia się na drodze elementów pojazdu i płynów eksploatacyjnych droga stała się niezdaną do użytku poprzez zmniejszenie bezpieczeństwa korzystania z niej przez innych użytkowników. Nie ulega wątpliwości, iż tak opisane skutki zdarzenia drogowego również dodatkowo mieszczą się w rozumieniu zniszczenia bądź uszkodzenia mienia jako czasowego ograniczenia walorów użytkowych rzeczy. Wydatki związane z uprzątnięciem jezdni po wypadku winny być zatem uznane za wydatki poniesione w następstwie zdarzenia szkodzącego, które nie powstałyby bez tego zdarzenia, prowadzącego do powypadkowego zmniejszenia majątku poszkodowanego, czyli straty za co w związku z umową ubezpieczenia OC odpowiada zakład ubezpieczeń sprawcy wypadku. Szkoda obejmuje również konieczne wydatki związane ze zdarzeniem szkodzącym. Ponadto Sąd Okręgowy podziela pogląd wyrażony w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2022r. III CZP 9/22. którego teza brzmi „Sprawca wypadku komunikacyjnego i zakład ubezpieczeń, z którym sprawca wypadku jest związany umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody związane z ruchem tych pojazdów, odpowiadają wobec zarządcy drogi za szkodę spowodowaną zanieczyszczeniami drogi płynami silnikowymi.”

Stratą w rozumieniu art. 361 § 2 k.c., są więc objęte także te wydatki, które służą ograniczeniu lub zapobieżeniu negatywnym następstwom majątkowym w postaci poniesienia kosztów przywrócenia stanu użyteczności drogi, doznanych przez poszkodowanego zarządcę w wyniku wypadku komunikacyjnego Zgodnie natomiast z art. 361 § 1 k.c. „Zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła”. Wobec tego odszkodowanie powinno zostać wypłacone jedynie w zakresie odpowiadającym szkodzie.

Zasadny okazał się również zarzut naruszenia art. 20 pkt 4 ustawy o drogach publicznych polegający na błędnym przyjęciu że obowiązek utrzymania drogi ciążący na zarządcy drogi wyłącza odpowiedzialność cywilną osoby odpowiedzialnej za zawinione doprowadzenie drogi do stanu nie zapewniającego bezpieczeństwa w ruchu gdy tymczasem nawet jeśli na zarządcy ciąży obowiązek administracyjny zapewnienia bezpieczeństwa w ruchu w ramach obowiązku utrzymania, to obowiązek naprawienia przez sprawcę szkody poniesionej przez zarządcę, jeżeli jest oparty na zasadzie winy, wyprzedza obowiązek, który powstał na podstawie innych tytułów. Rację ma skarżący, że należy wyróżnić obowiązek utrzymania dróg w ogólności (nieskonkretyzowany) od obowiązku wykonania konkretnych czynności powstałych na skutek kolizji w ramach tego obowiązku. Zarządca nie ma prawa przerzucać tego pierwszego obowiązku na inne osoby. Natomiast zarządca ma prawo żądać zwrotu kosztów wykonania konkretnych prac wywołanych zawinionym działaniem sprawcy i nie oznacza to przerzucenie zadań z art. 20 pkt 4 ustawy o drogach publicznych na osoby prywatne. Koszty przywracania drogi do stanu zapewniającego bezpieczeństwo w ruchu w następstwie zawinionej kolizji stanowią wydatek, którego zarządca nigdy nie musiałby ponieść, gdyby sprawca nie naruszył zasad bezpieczeństwa.

Zgodnie z art. 20 pkt 4 ustawy o drogach publicznych do zarządcy drogi należy w szczególności utrzymanie nawierzchni drogi, chodników, drogowych obiektów inżynierskich, urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z drogą. Utrzymanie drogi zgodnie z ustawą to wykonywanie robót konserwacyjnych, porządkowych i innych zmierzających do zwiększenia bezpieczeństwa i wygody ruchu, w tym także odśnieżanie i zwalczanie śliskości zimowej. Trudno z tego przepisu prawa wywieść zwolnienie sprawcy wypadku od obowiązku usunięcia z drogi pozostałości trwałych i płynnych, tym bardziej ciężarem uprzątnięcia tych zanieczyszczeń nie powinien być obarczony zarządca drogi, gdy sprawca zdarzenia szkodzącego jest znany.

Co prawda w ustawie o finansowaniu infrastruktury transportu drogowego, w art. 3 ust. 2 jest mowa, że zadania w zakresie finansowania budowy, przebudowy, remontu, utrzymania i ochrony dróg gminnych oraz zarządzania nimi finansowane są z budżetów gmin. Stosownie do ust. 3, w granicach miast na prawach powiatu zadania w zakresie finansowania, budowy, przebudowy, remontu, utrzymania, ochrony i zarządzania drogami publicznymi, z wyjątkiem autostrad i dróg ekspresowych, finansowane są z budżetów tych miast. Powyższe nie oznacza nic innego, że dbanie o czystość ulic jest zadaniem własnym jednostki samorządu terytorialnego, które powinno być realizowane ze środków budżetowych jednostki samorządu terytorialnego specjalnie na ten cel wygospodarowanych. Jednakże trzeba pamiętać, że pozostałości samochodów, pokrycie nawierzchni płynami eksploatacyjnymi samochodów po wypadkach, nie stanowią zanieczyszczeń spowodowanych warunkami atmosferycznymi, tylko zostały spowodowane przez znanego sprawcę szkody i pochodzą z uszkodzonych pojazdów. Przepis ten nie wyłącza domagania się przez zarządcę naprawienia szkody od sprawców wypadków komunikacyjnych powodujących powstanie zanieczyszczeń na drodze.

Reasumując Sąd Okręgowy uznał, że pozwany ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą względem powoda za poniesione przez niego koszty uprzątnięcia pozostałości po wypadkach komunikacyjnych.

Błędne przyjęcie przez Sąd Rejonowy, że powództwo podlega oddaleniu z uwagi na brak uprawnienia powoda do żądania odszkodowania od zakładu ubezpieczeń , doprowadziło do bezzasadnego oddalenia powództwa, co spowodowało w istocie, że Sąd uchylił się od rozpoznania istoty sprawy. Zachodzi więc podstawa do stwierdzenia, że Sąd Rejonowy nie uchwycił istoty stającego przed nim zagadnienia oraz że nie prowadził postępowania dowodowego na okoliczności wskazane w pozwie jako jego podstawa faktyczna. Braki w postępowaniu dowodowym należy uznać za tak poważne, że uzasadnione jest stwierdzenie, że nie przeprowadzono go, w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia, niemal w ogóle.

Mając powyższe na względzie, Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. w zw. z art. 108 § 2 k.p.c. uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia, o kosztach postępowania apelacyjnego.

Sąd Rejonowy ponownie rozpoznając sprawę w pierwszej kolejności ustali rozmiar szkody poniesionej przez powoda. W tym celu przeprowadzi postępowanie dowodowe w tym przeprowadzi zawnioskowany dowód z opinii biegłego, który został zgłoszony już w pozwie i niezasadnie został oddalony. Następnie orzeknie stosownie do wyniku przeprowadzonego postępowania dowodowego.