Sygn. akt II W 636/21

UZASADNIENIE

W. J. prowadzi warsztat w N.. W dniu 07 czerwca 2021 roku naprawiał motocykl klientowi. Było to motocykl turystyczny B. (...). Pokrzywdzony chciał sprawdzić stan motocykla po naprawie więc się nim przejechał. Pojechał po syna do B. i wracali przez miejscowość N. w okolicach B.. Jadąc prostym odcinkiem drogi wyprzedził jadącą gęsiego rodzinę na rowerach i zjechał bliżej prawej krawędzi jezdni gdyż z za łuku wyjechał D. S. samochodem osobowym marki V. (...) o nr rej (...) (...). Kierujący pojazdem V. wyjechał z za łuku na lewą stroną wobec tego W. J. zmuszony był zjechać na pobocze i wyhamować motocykl. Mężczyzna jadący rowerem podjechał do W. J. i zapytał czy nic się nie stało. Pokrzywdzony bardzo się zdenerwował. Pojechał za kierowcą samochodu, który ostatecznie się zatrzymał. Doszło między nimi do sprzeczki, która jest przedmiotem odrębnego postępowania.

(dowód: zeznania W. J. k 55, wyjaśnienia W. J. złożone w odrębnym postępowaniu k. 23, częściowo wyjaśnienia D. S. 54-55, k. 26, dokumentacja fotograficzna miejsca zdarzenia złożona przez obrońcę obwinionego k 69-73, notatka urzędowa k. 5,)

W. J. po powrocie do domu był bardzo roztrzęsiony. Opowiedział o tym zdarzeniu swojej żonie K. J.. Natomiast D. S. zadzwonił do ojca i opowiedział mu również swoją wersję zdarzenia.

(dowód: zeznania K. J. k. 20, zeznania S. S. k. 76, k14)

D. S. podczas zdarzenia był trzeźwy. Nie figuruje też w ewidencji kierowców naruszających przepisy drogowe.

(dowód: protokół badania trzeźwości k. 9, wypis z ewidencji kierowców naruszających przepisy drogowe k. 27)

D. S. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że jechał prawą stroną jezdni i to kierujący motocyklem wyprzedzając rowerzystów zjechał na jego pas ruchu i zmusił do zjechania do prawej krawędzi jezdni

(dowód: wyjaśnienia D. S. 54-55, k. 26,)

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Zdaniem Sądu zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje, iż obwiniony dopuścił się zarzucanego mu czynu. W realiach przedmiotowej sprawy były dwie wersje zdarzenia prezentowane przez pokrzywdzonego i obwinionego, którzy byli bezpośrednimi uczestnikami zdarzenia. Spośród tych wersji jako bardziej wiarygodną sąd ocenił wersję prezentowaną przez W. J. z następujących względów:

- po pierwsze gdyby to motocyklista po wyprzedzeniu rowerzystów jechał w linii pasa ruchu obwinionego mało prawdopodobne jest by zjechał na swoje prawe pobocze gdyż byłoby to bezcelowe i trudne do wykonania techniczne;

- to, że pokrzywdzony zjechał na prawe pobocze potwierdził sam obwiniony, który wyjaśnił, że widział w lusterku pokrzywdzonego na poboczu;

- oczywistym jest, że zjazd motocyklem na nieutwardzone pobocze wiąże się dużym ryzykiem upadku. Wobec tego kierowca motocykla nie robił by tego z gdyby nie musiał. Przy wersji prezentowanej przez obwinionego, iż to on zjechał na swoje prawe pobocze motocyklista nie musiałby się uciekać do takiego manewru obronnego. Obwiniony stwierdził wręcz „motocyklista przekroczył oś jezdni zjechał na mój pas”. W takiej sytuacji manewr obronny wykonany przez motocyklistę poprzez zjechanie na swoje prawe pobocze jest bezcelowy ;

- wersja prezentowana przez obwinionego była zmienna, podczas szczegółowych pytań najpierw mówił, że nie pamiętał jak to było kiedy pokrzywdzony wyprzedzał rowerzystów. Później twierdził, że jechały dwie pary obok siebie, a on miał ustawiony tempomat na 50 km/h;

- ważkie jest również to, że to pokrzywdzony był bardzo wzburzony po zdarzeniu i to on postanowił jechać za sprawcą by ujawnić jego dane w celu przekazania na policję.

- wreszcie W. J. jechał motocyklem z synem zatem wątpliwym jest by podejmował jakieś ryzykowne manewry na drodze.

Wobec powyższego Sąd uznał, za bardziej wiarygodną wersję W. J.. Sąd ustalając stan faktyczny opierał się na dokumentach w postaci notatki urzędowej, protokole z badania trzeźwości oraz wypisie z ewidencji kierowców. Nie były one kwestionowane przez żadną ze stron. Jako drugorzędne sąd poczytał zeznania pozostałych świadków gdyż nie byli oni bezpośrednio przy zdarzeniu. Ojciec obwinionego jak i żona pokrzywdzonego słyszeli jedynie wersję prezentowane przez strony. Natomiast depozycje M. J. (1) dotyczyły okoliczności, które miały miejsce po zdarzeniu i które są przedmiotem odrębnego postępowania. Sąd opierał się również na dokumentacji fotograficznej przedstawionej przez obrońcę obwinionego gdyż ta przedstawiona przez Policję dotyczyła innego miejsca.

Wobec powyższego Sądu uznał, że D. S. w dniu 07 czerwca 2021 r. około godz. 19.15 w miejscowości M., gm. B., woj. (...) na drodze publicznej, kierując samochodem m-ki V. (...) o nr rej. (...) nie zachował szczególnej ostrożności i będąc na łuku drogi zjechał na lewy pas ruchu zmuszając jadącego z przeciwnego kierunku ruchu kierującego motocyklem m-ki B. o nr rej. (...) do zjechania na prawe pobocze, czym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym dla kierującego motocyklem W. J. i pasażera motocykla M. J. (2) i wypełnił dyspozycję art. 86 § 1 k.w.

Sąd wymierzył obwinionemu karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, oceniając stopień społecznej szkodliwości czynu i biorąc pod uwagę cele kary w zakresie społecznego oddziaływania oraz cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma ona osiągnąć w stosunku do ukaranego biorąc pod uwagę w szczególności rodzaj i rozmiar szkody wyrządzonej wykroczeniem, stopień winy, pobudki, sposób działania, stosunek do pokrzywdzonego, jak również właściwości, warunki osobiste i majątkowe sprawcy, jego stosunki rodzinne, sposób życia przed popełnieniem i zachowanie się po popełnieniu wykroczenia. W związku z tym Sąd wymierzył obwinionemu za ww. wykroczenie w oparciu o dyspozycję art. 86 § 1 kw karę grzywny w kwocie 500 zł. Jest to kara adekwatna do stopnia zawinienia i społecznej szkodliwości czynu. Spełni swe cele w zakresie prewencji ogólnej jak i indywidualnej. Obwiniony przekroczył oś jezdni powodując realne zagrożenie wypadku dla kierującego motocyklem W. J. i jego syna. Kara musi wzbudzić refleksje w obwinionym i większą uwagę na drodze w szczególności, że jest stosunkowo młodym kierowcą.

Sąd zasądził od obwinionego 50 zł opłaty oraz 100 złotych tytułem zwrotu zryczałtowanych wydatków uznając, że ich uiszczenie nie będzie nadmiernie uciążliwe.