Sygn. akt IX U 241/18

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 14 marca 2018r. znak (...), nr sprawy (...) Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. odmówił B. O. prawa do zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego w wysokości 100% podstawy wymiaru za okres 20 października 2017r. – 18 lutego 2018r. wskazując, że zdarzenie skutkujące niezdolnością do pracy nie zostało w karcie wypadku uznane za wypadek przy pracy, a praca wykonywana była bez należytego zabezpieczenia miejsca jej wykonywania oraz osób wykonujących. (decyzja – k. 24 pliku akt organu rentowego rozpoczynającego się zaświadczeniem płatnika składek ZU – (...), zwanego dalej aktami zasiłkowymi).

B. O. wniósł odwołanie od tej decyzji domagając się przyznania zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego za objęty nią okres i kwestionując prawidłowość oceny zdarzenia przez organ, a wcześniej Państwową Inspekcję Pracy, które to podmioty nie uwzględniły realizowania budowy silosu przez kilka powiązanych umowami firm zobligowanych do współdziałania w zakresie przepisów prawa budowalnego i BHP.

Organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania wskazując, iż do upadku ubezpieczonego z wysokości doszło w wyniku naruszenia przez B. O. umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy poprzez zaniechanie zabezpieczenia miejsca wykonywania czynności.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

B. O. prowadził od 20 lipca 2012r. indywidualną działalność pozarolniczą w zakresie wykonywania instalacji elektrycznych.

Niesporne, nadto informacja z (...) k. 15 pliku akt organu dotyczącego, jak wynika z jego oznaczenia, postępowania w sprawie karty wypadku i zwanego dalej aktami wypadkowymi

Z tego tytułu podlegał ubezpieczeniom społecznym emerytalnemu, rentowym wypadkowemu i chorobowemu.

Niesporne

Na dzień 20 października 2017r. ubezpieczony nie posiadał zadłużenia z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne.

Niesporne, nadto wewnętrzna korespondencja organu – k. 24 akt wypadkowych

Ubezpieczony ukończył szkolenie BHP dla pracodawców i osób kierujących w 2014r. obejmujące min. kształtowanie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy i ochrony pracowników przed zagrożeniami związanymi z wykonywaną pracę.

Niesporne, nadto zaświadczenie – k. 12 akt wypadkowych

W ramach prowadzonej działalności ubezpieczony zawarł w sierpniu 2017r. z (...) spółką z o.o. w S. umowę zlecenia. W ramach tej umowy B. O. miał wykonać kompleksowo instalacje i systemy niskoprądowe na budowie silosu do magazynowania cukru usytuowanej w S. przy ulicy (...).

Umowa obejmowała m.in. wykonanie oprzewodowania, montażu i uruchomienia urządzeń, wykonanie niezbędnych pomiarów, zgodnie z normami i przepisami i zawierała wskazanie, że materiały i urządzenia niezbędne do wykonania zlecenia zapewni ubezpieczony (ust.1), w tym na swój koszt całość robocizny i sprzętu do wykonania zlecenia (ust. 11).

W umowie zawarto oświadczenie ubezpieczonego o posiadaniu zarówno wiedzy jak i niezbędnych zasobów do realizacji zlecenia (ust.9). B. O. zobowiązał się do pełnienia bezpośredniego nadzoru nad swoimi pracownikami (ust.10) oraz do prowadzenia prac zgodnie ze stanowiącymi załącznik do umowy zasadami BHP (ust. 14). Ubezpieczony zobowiązany był też opracować instrukcję bezpiecznego wykonywania robót (ust. 15)

Wśród załączników do umowy znalazły się projekty wykonawczy budowy silosu i zasady BHP.

Zasady te przewidywały m.in. po stronie ubezpieczonego:

- wykonywanie prac zgodnie z przepisami i zasadami BHP i przeciwpożarowymi,

- organizowanie stanowiska na zleconych odcinkach robót zgodnie z tymi przepisami,

- prowadzenie stałego nadzoru w tym bhp nad prowadzonymi robotami,

- powiadamianie koordynatora o rozpoczęciu robót w miejscu, gdzie wykonują prace inni pracownicy,

- wyposażenie pracowników w atestowane środki ochrony indywidualnej oraz stosowanie środków ochrony zbiorowej, jeżeli są one wymagane podczas prac,

- stosowanie urządzeń oraz sprzętu pomocniczego sprawnego technicznie oraz przestrzegania zasad ich eksploatacji zgodnie z dokumentacją techniczno – ruchową i przepisami BHP,

Wprowadzały też kary umowne w przypadku nieprzestrzegania wskazanych zasad.

Niesporne, nadto umowa zlecenia – k. 58 – 64

Generalnym wykonawcą na budowie, której dotyczyła umowa, była (...) spółka z o.o. w P.. Spółka (...) była podwykonawcą realizującym prace elektryczne.

Na terenie budowy różne czynności wykonywało szereg podwykonawców.

Niesporne

Na budowie obowiązywał plan bezpieczeństwa i organizacji pracy ( (...)). Każda firma musiała wyznaczyć koordynatora ds. bezpieczeństwa i higieny pracy. W przypadku spółki (...) był nim M. C..

Spółka (...) podpisała z generalnym wykonawcą porozumienie, na mocy którego zobowiązana była m.in. do zapewniania stałego i bezpośredniego nadzoru nad BHP także osobom zatrudnionym przez nią na innej podstawie niż stosunek pracy, przeprowadzenia instruktażu zatrudnionych, sporządzenia instrukcji (...) (bezpiecznego wykonywania robót). Instrukcja taka została sporządzona.

Niesporne, nadto protokół/porozumienie dotyczące BHP – k. 146- 150, instrukcja (...) k. 153 - 163

W związku z zawartą w sierpniu 2017r. umową ubezpieczony odbył instruktaż dopuszczający do wykonywania prac szczególnie niebezpiecznych oraz szkolenie BHP w zakresie planu (...) przeprowadzony przez przedstawicieli spółki (...) i inspektora BHP. Zapoznał się też z opracowaną przez (...) instrukcją (...).

Dowód: protokół z przeprowadzenia instruktażu – k. 143, karta szkolenia k. 144, ewidencja szkoleń – k. 55 – 57 akt, instrukcja (...) obejmująca listę osób z nią zapoznanych – k. 153 – 163, oświadczenie o zapoznaniu się z wymogami (...) k. 145, zeznania świadków: S. C. (k. 122 – 123), P. S. (zapis skrócony – k. 181 – 182)

W październiku 2017r. ubezpieczony zatrudniał jedną osobę na podstawie umowy o pracę oraz cztery osoby, w tym P. S. na podstawie umów o dzieło.

Dowód: protokół kontroli PIP – k. 9 – 17 akt

W dniu 20 października 2017r. B. O. podczas wykonywania wskazanego zlecenia na ternie budowy silosu uległ wypadkowi.

Tego dnia ubezpieczony wraz z P. S. (którego zatrudniał na podstawie zleceni) zajmował się montowaniem czujek systemu alarmu pożarowego (czujek SAP). Czujki miały być zamontowane na wysokości 7, 5 m nad poziomem podestu technicznego.

Podest techniczny, wykonany z metalowej kraty usytuowany był na wysokości 6,4 metra nad poziomem posadzki pomieszczenia cukrowozów. W podeście znajdowały się dwa otwory technologiczne, każdy o długości około 24 m. W otworach tych zamontowano poruszające się na wózkach przenośniki taśmowe. Wózki nie zajmowały całej powierzchni otworów. Części otworów nie zajęte przez urządzenia nie były przykryte czy zabezpieczone w taki sposób, by uniemożliwić upadek z podestu na niższy poziom osób znajdujących się na tym podeście. Wcześniej zabezpieczające je barierki ochronne zostały zdemontowane przez jednego z podwykonawców ( spółkę (...)) w związku z montowaniem przez niego przenośników taśmowych.

Ubezpieczony podjął na podeście technologicznym działania przygotowawcze do założenia czujek w postaci montażu przejezdnego systemowego rusztowania aluminiowego nie mając uprawnień do takiego montażu. Rusztowanie składał z P. S..

Korzystając z rusztowania ubezpieczony zamontował jedną czujkę. Następnie wraz ze współpracownikiem częściowo zdemontował rusztowanie, a pozostałą część przesunął w miejsce pozwalające na montaż drugiej czujki. Rusztowanie zostało ulokowane wówczas nad jednym z otworów technologicznych w bezpośredniej bliskości niezabezpieczonej jego części o wymiarach około 1 x 1,3 m (brzeg rusztowania znajdował się nad otworem na granicy zamontowanego w nim urządzenia). Ubezpieczony i P. S. zajęli się ponownym montażem części rusztowania, przy czym na pewnym etapie podział zadań wyglądał w ten sposób, że B. O. podawał elementy, które drugi z mężczyzn mocował.

Ubezpieczony pracował bez środków ochrony indywidualnej. Był wprawdzie zaopatrzony w szelki bezpieczeństwa, ale już nie przypięty linką bezpieczeństwa. P. S. nie miał ani szelek ani linki.

W pewnym momencie ubezpieczony spadł z podestu przez niezabezpieczoną część otworu do pomieszczenia cukrowozów uderzając ciałem w betonową posadzkę.

Dowód: protokół kontroli PIP – k. 38 – 49 akt z załącznikami – k. 50 – 78, zeznania świadków: S. C. (zapis skrócony – k. 122- 123, 184 - 185), M. Ś. (zapis skrócony – k. 123v – 124), P. S. (zapis skrócony – k. 181 – 182), M. C. (zapis skrócony – k. 182 – 183), M. L. (zapis skrócony k. 183 – 184) dokumentacja dot. zdarzenia – k. 131 - 137

Swoim zachowaniem ubezpieczony naruszył szereg przepisów z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, które winien był znać i za których stosowanie pozostawał odpowiedzialny. Ewentualne zaniechania innych osób nie zwalniały ubezpieczonego z obowiązku bezpiecznego zorganizowania sobie pracy.

Dowód: opinia biegłej z zakresu BHP D. S. – k. 225 – 233, 266 - 272

O tym, że ubezpieczony wykonuje prace montażowe z poziomu podestu technicznego wiedział brygadzista spółki (...), kierujący pracami niebezpiecznymi.

Dowód: zeznania świadka P. S. (zapis skrócony – k. 181 – 182), protokoły przesłuchań wymienionego na potrzeby innych postępowań – k. 54, 69 – 72, informacja o wypadku – k. 50, protokół z instruktażu – k. 55 – 56, przesłuchanie ubezpieczonego (zapis skrócony – k. 92 – 93, 184 - 185)

W wyniku zdarzenia ubezpieczony doznał urazu wielonarządowego, w tym licznych złamań kostnych.

Niesporne, nadto dokumentacja medyczna – k. 47 – 52 akt PR 2 Ds. 739.2017

Następstwa zdarzenia powodowały niezdolność ubezpieczonego do pracy m.in. w okresie 20 października 2017r. – 18 lutego 2018r.

Niesporne nadto zaświadczenia (...) k. 3,5, 6, 16, 20 akt zasiłkowych

Za wskazany okres (...) Oddział w S. wypłacił B. O. zasiłek chorobowy z ubezpieczenia chorobowego.

Niesporne, nadto karta zasiłkowa – k. 30 akt zasiłkowych

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. w sporządzonej karcie wypadku uznał zdarzenie z dnia 20 października 2017r. za wypadek przy pracy stwierdzając jednocześnie, że wyłączną przyczyną zdarzenia było udowodnione naruszenie przez poszkodowanego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia spowodowane umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Powołał się przy tym na informację Państwowej Inspekcji Pracy o złym zorganizowaniu pracy (odstąpieniu od zakrycia otworów technologicznych i zastosowania środków ochrony indywidualnej) skutkującym tym, że nie była ona bezpieczna,.

Niesporne, nadto karta wypadku – k. 23 akt zasiłkowych (k. 54 akt wypadkowych, k. 6 akt sprawy)

Toczące się w związku ze zdarzeniem postępowanie karne w sprawie niedopełnienia obowiązków przez osobę odpowiedzialną za bezpieczeństwo i higienę pracy na terenie budowy silosu i narażenie pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu zostało umorzone postanowieniem z dnia 21 grudnia 2017r. z uwagi na brak znamion czynu zabronionego. W postępowaniu tym wcześniej nie przedstawiono nikomu zarzutów.

Niesporne, nadto dokumenty w aktach PR 2 Ds. 739/2017, w tym postanowienie o wszczęciu dochodzenia – k. 30, postanowienie o umorzeniu postępowania – karta bez numeru, 55 z kolei

Postępowanie w związku z wypadkiem (także z przestrzeganiem przez B. O. przepisów BHP i legalnością zatrudnienia) prowadziła też Państwowa Inspekcja Pracy, która uznała, że ubezpieczony nie zabezpieczył otworów technologicznych w sposób wyłączający wpadnięcie do nich ani nie zabezpieczył się środkami ochrony indywidualnej naruszając tym samym § 134 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 6 lutego 2003r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy wykonywaniu robot budowalnych.

PIP nakazała zabezpieczenie otworów technologicznych w podeście generalnemu wykonawcy budowy,

Dowód: pismo PIP – k. 51, 65 akt wypadkowych, protokół kontroli PIP – k. 9 – 17 akt

Sąd zważył, co następuje.

Odwołanie okazało się nieuzasadnione.

Przedmiotem niniejszego postępowania było prawo B. O. do zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego.

Co do zasady zasiłek chorobowy stanowiący świadczenie przysługujące za udokumentowany okres niezdolności do pracy z powodu choroby wynosi 80% podstawy wymiaru zasiłku (art. 6 ust. 1, art. 11 ust. 1 ustawy z dnia z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa / na dzień wydania decyzji t.j. Dz.U. 2017.1368/, zwanej dalej ustawą zasiłkową). Za okres pobytu w szpitalu świadczenie w okresie objętym decyzją wynosiło 70% podstawy wymiaru (art. 11 ust. 1a ustawy zasiłkowej). Jeśli jednak niezdolność do pracy spowodowana jest wypadkiem przy pracy zasiłek chorobowy wynosi 100% podstawy wymiaru (art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych /na dzień wydania decyzji t.j. Dz.U. 2017.1773/, zwanej dalej ustawą wypadkową). Różne są też wymogi co do okresu ubezpieczenia niezbędnego do przyznania świadczenia z danego rodzaju ubezpieczenia, a w przypadku pracowników i to, od którego dnia niezdolności do pracy świadczenie przysługuje.

W niniejszej sprawie organ rentowy wypłacił ubezpieczonemu zasiłek chorobowy z ubezpieczenia chorobowego stwierdzając brak ustawowych podstaw do dokonania takiej wypłaty z ubezpieczenia wypadkowego. W zaskarżonej decyzji powołano dwie okoliczności mające uzasadniać odmowę przyznania zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego: nieuznanie zdarzenia powodującego niezdolność ubezpieczonego do pracy za wypadek przy pracy i zaistnienie tego zdarzenia wskutek niezapewnienie przez poszkodowanego właściwego zabezpieczenia miejsca pracy i własnej osoby.

Stanowisko organu co do zaistnienia pierwszej z tych okoliczności (nie powtórzone już w odpowiedzi na odwołanie) jest chybione i nie koresponduje z wcześniejszą oceną zdarzenia dokonaną przez ten organ w karcie wypadku. Wskazana ocena była trafna zważywszy na definicję wypadku przy pracy ujętą w art. 3 ust. 3 pkt 8 ustawy wypadkowej. Zgodnie ze wskazanym przepisem za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w okresie ubezpieczenia wypadkowego podczas wykonywania zwykłych czynności związanych z prowadzeniem działalności pozarolniczej. W świetle ustaleń faktycznych nie budzą żadnych wątpliwości ani nagłość zdarzenia, ani jego związek z wykonywaną przez ubezpieczonego działalnością ani wreszcie skutek w postaci urazu. Choć B. O. nie pamiętał samego zdarzenia, a w konsekwencji i bodźca, który zainicjował upadek z wysokości, to wobec treści zeznań P. S., najbardziej prawdopodobną przyczyną zdarzenia było potknięcie się, poślizgnięcie poszkodowanego, ewentualnie inny jego niefortunny ruch. Wykazanie przyczyny zewnętrznej wypadku leży zawsze po stronie ubezpieczonego. Gdy jednak z przyczyn od niego niezależnych (tu: pourazowego zaniku pamięci) nie jest on w stanie wskazać i wykazać z całą pewnością takiej przyczyny, przyjąć należy przyczynę najbardziej prawdopodobną. W niniejszej sprawie nie było żadnych dowodów wskazujących na to, że zdarzenie zainicjował czynnik pochodzący z organizmu poszkodowanego (warunkowany jego schorzeniem samoistnym), stad należało przyjąć przyczynę zewnętrzną. Nawet jednak odmienne uznanie nie skutkowałoby inną niż dokonana w karcie wypadku kwalifikacją zdarzenia. Dla przyjęcia wypadku przy pracy nie jest bowiem konieczne, by przyczyna zewnętrzna była jedyną. Wystarczy, by czynnik zewnętrzny wystąpił, choć obok wewnętrznego i by był warunkiem koniecznym zdarzenia. W tym wypadku takim czynnikiem zewnętrznym było wykonywanie pracy na wysokości (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 2013r. I UK 505/12).

Drugą okolicznością powoływaną przez organ w decyzji odmownej było warunkujące zdarzenie prowadzenie przez ubezpieczonego prac bez potrzebnego zabezpieczenia, stanowiące naruszenie przepisów dotyczących ochrony życia lub zdrowia.

Ustawa wypadkowa w art. 21 ust. 1 wyłącza prawo ubezpieczonego do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego, gdy wyłączną przyczyną wypadku było udowodnione naruszenie przez niego przepisów dotyczących ochrony życia lub zdrowia spowodowane umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.

W świetle ustaleń faktycznych (nawet tylko tej ich części, która pozostawała poza sporem) nie ulega wątpliwości, że ubezpieczony naruszył przepisy dotyczące ochrony życia i zdrowia (tu przepisy BHP), a naruszenie to miało postać umyślną.

Takie stanowisko nie wymaga nawet zagłębienia się w szczegółowe regulacje prawa budowalnego. Dla każdej bowiem osoby o przeciętnej przezorności wykonywania działań na wysokości ponad 6 metrów od poziomu podłoża w bezpośredniej bliskości otworu, w którym swobodnie mieści się człowiek, otworu niezabezpieczonego w sposób wyłączający możliwość upadku na niższy poziom jest realnie niebezpieczne. Niebezpieczeństwo wzrasta, gdy działania wymagają stałego przemieszczania się w pobliżu wskazanego otworu, w tym nie tylko po płaskim podłożu, ale dodatkowo w górę i w dół po rusztowaniu (co jest niezbędne w czasie montażu). Oczywistym wydaje się w takiej sytuacji albo zabezpieczenie otworu w sposób wyłączający możliwość wpadnięcia weń albo zastosowanie środków ochrony indywidualnej, których bezspornie B. O. nie użył, pomimo że nimi dysponował. Zaprezentowane przed organem twierdzenia poszkodowanego, że praca na podeście technicznym była bezpieczna i dlatego nie użył on linki bezpieczeństwa przy założonych szelkach (k. 28 akt wypadkowych) przy podawanym jednocześnie wymiarze otworu technicznego, jego niezabezpieczeniu i stawieniu w jego bezpośrednim pobliżu rusztowania, delikatnie rzecz ujmując, budzą zdziwienie.

Ubezpieczony zobowiązał się w umowie zawartej ze spółką (...) do przestrzegania zasad BHP w tym wyrażonych w załączniku do umowy. Załącznik ten nakazywał bezpieczne prowadzenie prac, a postępowanie B. O. było w sposób oczywisty niebezpieczne. Wnoszący odwołanie uchybił zresztą nie tylko ogólnie rozumianym zasadom bezpieczeństwa, ale i konkretnym przepisom. Zauważenia przy tym wymaga, iż dokumentacja potwierdza zapoznanie się ubezpieczonego z zasadami bezpieczeństwa na terenie budowy, a B. O. takiego zapoznania się nie podważył skutecznie w procesie. Zresztą ubezpieczony jako pracodawca był i wcześniej przeszkolony w zakresie BHP.

Zgodnie z § 106 ust. 1 rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy (t.j. Dz.U 2003.169.1650) w przypadku prac na wysokościach, czyli zgodnie z § 105 ust. 1 tego rozporządzenia prac na wysokości co najmniej 1 metra nad poziomem podłogi lub ziemi, powinny być zamontowane balustrady składające się z poręczy ochronnych umieszczonych na wysokości co najmniej 1,1 m i krawężników o wysokości co najmniej 0,15 m pomiędzy którymi winna znajdować się poprzeczka lub inna forma zapełnienia przestrzeni uniemożliwiająca wypadnięcie osób. Gdy montaż takowych balustrad nie jest możliwy, należy stosować inne skuteczne środki ochrony pracowników przed upadkiem. Takimi środkami mogą być też środki ochrony indywidualnej, do których rozporządzenie zalicza szelki bezpieczeństwa z liną bezpieczeństwa przymocowaną do stałych elementów konstrukcji. Bezpośrednio przed wypadkiem otwory w podeście technicznym nie były zabezpieczone we właściwy sposób niezależnie od tego, czy barierki były oparte wzdłuż dłuższej krawędzi (na co wskazywała część świadków) czy nie. W obu wypadkach nie odpowiadało to bowiem wymogom z § 6 ust. 3 rozporządzenia przewidującego zamknięcie otworów pokrywami, a jeśli to niemożliwe właściwe ogrodzenie i oznakowanie. Zresztą przy pracy wykonywanej przez montujących czujki ogrodzenie otworów nie wyłączałoby obowiązku użycia środków ochrony indywidualnej, nie będąc dostatecznym zabezpieczeniem przed wpadnięciem do otworu z rusztowania, nie podestu. Niewątpliwie zatem naruszone zostały przepisy BHP. Naruszenie to dotyczyło działań samego poszkodowanego. Do niego bowiem (o czym jeszcze dalej) należało zapewnienie sobie i P. S. środków ochrony indywidualnej. On też powinien się od pracy przy niezabezpieczonym otworze powstrzymać. Obowiązek taki (wstrzymanie działań przy bezpośrednim zagrożeniu dla zdrowia) wynika wprost z art. 209 2 § 2 k.p. Ubezpieczony był przeszkolony w zakresie BHP, naruszenie wskazanych norm uznać zatem należy za umyślne, zwłaszcza że zagrożenie pozostawało oczywiste. Pamiętać należy, iż od powoda wymagać można większej znajomości przepisów BHP, gdyż to on jako pracodawca obligowany był i to nie tylko na tej budowanie organizować bezpieczne warunki pracy dla zatrudnionych. B. O. w procesie twierdził, że nie prowadził z reguły prac na wysokości. Rodzaj wykonywanej przez niego działalności przeczy jednak przyjęciu wykonywania wcześniej zadań tylko na wysokości nie większej niż metr nad podłożem.

Obowiązek prowadzenia prac w sposób zgodny z przepisami BHP wynikał nie tylko z umowy wiążącej ubezpieczonego ze spółką (...), ale i z przepisów kodeksu pracy. Art. 207 § 2 k.p. nakłada na pracodawcę obowiązek zapewnienia bezpiecznych warunków pracy. Zgodnie z art. 304 § 1 kodeksu pracy obowiązek ten pracodawca ma i wobec osób fizycznych wykonujących pracę na innej podstawie niż stosunek pracy w zakładzie pracy lub w miejscu wyznaczonym przez pracodawcę, a także osób prowadzących w zakładzie pracy lub w miejscu wyznaczonym przez pracodawcę na własny rachunek działalność gospodarczą. Obowiązki wynikające z art. 207 § 2 k.p. dotyczą też przedsiębiorcy nie będącego pracodawcą, a organizującego pracę osób fizycznych (art. 304 § 3 k.p.). To na ubezpieczonym spoczywał zatem obowiązek zapewnienia bezpiecznej pracy P. S. i jednocześnie sobie. W art. 207 § 2 kodeks pracy przewiduje obowiązki: organizowania pracy w sposób zapewniający bezpieczne i higieniczne warunki pracy, zapewnienie przestrzegania w zakładzie pracy przepisów oraz zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, wydawania poleceń usunięcia uchybień w tym zakresie oraz kontrolowania wykonania tych poleceń, reagowania na potrzeby w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa i higieny pracy oraz dostosowania środków podejmowanych w celu doskonalenia istniejącego poziomu ochrony życia i zdrowia pracowników przy uwzględnieniu zmieniających się warunków pracy.

Okoliczność, iż do zdarzenia doprowadziło umyślne naruszenie przez ubezpieczonego zasad bezpiecznej pracy nie było jednak jeszcze tożsame z uznaniem, że zaistniała przesłanka wyłączająca prawo do świadczeń wskazana w art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej. Należało bowiem rozważyć, czy naruszenie przez ubezpieczonego przepisów traktować można jako wyłączną przyczynę zdarzenia.

Odwołujący się wskazywał, że wpływ na zaistnienie wypadku miały zaniedbania w zakresie BHP na wskazanej budowie występujące po stronie innych niż on osób, a co za tym idzie, że nie sposób uznać, iż do zdarzenia doszło z jego wyłącznej winy. Podnosił, że zabezpieczenie otworów technologicznych nie należało do niego, a podest, w którym były otwory, powinien być wyłączony z dalszych prac. W ocenie sądu w realiach niniejszej sprawy uchybienia innych osób nie sprzeciwiają się uznaniu, że zaistniała przesłanka z art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej. Prezentowane przez ubezpieczonego rozumienie wyłączności przyczyny zdarzenia oznaczałoby w istocie nieomal martwotę powyższego przepisu. Z reguły bowiem występują dodatkowe czynniki sprzyjające zdarzeniu. Mogą być to określone (złe) warunki drogowe w przypadku zaistniałych podczas pracy wypadków komunikacyjnych, czy wykonywanie prac niebezpiecznych np. na wysokości. Czynników takich nie można jednak traktować jako jednej z przyczyn zdarzenia przy ocenie przesłanek z art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej. Stanowią one bowiem element realiów (okoliczności), w jakich ubezpieczony świadczył pracę. Tymczasem w omawianej regulacji chodzi o sposób zachowania poszkodowanego w warunkach, w jakich przyszło mu pracować. Powyższe stanowisko nie sprzeciwia się oczywiście możliwości uznania określonych zaniedbań innych osób za eliminujące wyłączność winy poszkodowanego. Sąd orzekający zna i podziela stanowisko, iż przy ocenie winy pracownika jako wyłącznej przyczyny wypadku należy uwzględniać także zaniedbania organizacyjno – techniczne pracodawcy (por. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 kwietnia 1999r. II UKN 557/98, (...)). Zaniedbaniem organizacyjno - prawnym jest z pewnością niezapewnienie środków ochrony zbiorowej, czy nieegzekwowanie przestrzegania przez pracowników wymogów nałożonych dla zapewnienia bezpieczeństwa pracy, w tym dopuszczenie ich do pracy bez środków ochrony indywidualnej. Zaniedbania takie może skutkować uznaniem braku wyłączności przyczyny w postaci naruszenia przepisów BHP przez poszkodowanego, bowiem ustawodawca przewiduje obowiązek zapewnienia bezpiecznej pracy właśnie przez pracodawcę.

Poglądu takiego nie można jednak automatycznie stosować w sytuacji, gdy wypadek dotyczy osoby wykonującej pracę na zlecenie innego podmiotu w ramach prowadzonej działalności, która to osoba ma jednocześnie status pracodawcy albo organizuje pracę osób fizycznych na innej podstawie. Tu bowiem obowiązek zapewnienia bezpiecznego wykonywania pracy spoczywa też na poszkodowanym, a nie tylko podmiocie, dla którego wykonuje zlecenie.

Zgodnie z art. 208 § 1 k.p. w przypadku prowadzenia w jednym miejscu prac przez osoby zatrudnione u różnych pracodawców, pracodawcy ci zobligowani są m.in. do współpracy i wyznaczenia koordynatora sprawującego nadzór nad pracą wszystkich zatrudnionych. Wyznaczenie koordynatora nie zwalnia jednak poszczególnych pracodawców z obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa i higieny pracy zatrudnianym przez nich pracownikom. Przepis nie wskazuje wprawdzie na obowiązek tych pracodawców także do zapewnienia bezpiecznych warunków pracy i sobie, jeśli pracodawca świadczy pracę wespół z pracownikami, ale jest to oczywiste i nie wymaga szerszych rozważań. Te mogłyby by być potrzebne, gdyby pracodawca wykonywał inne niż jego pracownicy zadania, co w niniejszej sprawie miejsca nie miało.

Na budowie silosu zostały opracowane wspólne zasady bezpieczeństwa i zaznajomiono z nimi poszczególnych pracodawców, wyznaczono też koordynatora nadzorującego przestrzegania przepisów BHP ze spółki (...). Zakres prac w ocenie sądu uzasadniał przydzielanie zadań z zakresu przestrzegania BHP w poszczególnych obszarach poszczególnym podwykonawcom, wyłączona bowiem była realna możliwość stałej kontroli jednej, dwóch czy trzech osób nad tym, czy nie dochodzi do jednostkowych uchybień. Nadzór koordynatora nie może być zresztą utożsamiany z zastępowaniem poszczególnych pracodawców w ich obowiązkach z zakresu BHP. Chodzi raczej o skoordynowanie bezpieczeństwa pracy. Zakres obowiązków związanych z bezpieczeństwem pracy pozostawał ubezpieczonemu znany, obejmowała go bowiem zawarta ze spółką (...) umowa. Tym samym nie sposób uznać nieodsunięcia ubezpieczonego od prac na podeście technicznym (pozwolenia mu na takie prace) za współprzyczynę zdarzenia przy ocenie wyłączności, o jakiej mowa w art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej, podobnie zresztą jak niezabezpieczenia przez inne niż ubezpieczony osoby otworów technologicznych w podeście. Ubezpieczony bowiem, zdając sobie doskonale sprawę z tego niezabezpieczenia (widząc jego brak), nie powinien do pracy przystępować, a co najmniej skontaktować się z koordynatorem ds. BHP.

Analiza zebranego materiału dowodowego przemawiała za przyjęciem, że otwory nie mogły zostać należycie zabezpieczone z uwagi na wykonywane jeszcze w ich obrębie prace montażowe, a zabezpieczenia realizowane były przez środki ochrony indywidualnej. Wskazywały na to nie tylko osoby odpowiadające w jakimś zakresie za bezpieczeństwo prac (zainteresowane ukrywaniem czy minimalizowaniem zaniedbań) ale i P. S.. Tym bardziej więc ubezpieczony winien wstrzymać się z robotami, ewentualnie czasowo zabezpieczyć otwory lub zażądać tego od koordynatora.

Przy prezentowanym przez sąd podejściu do rozumienia wyłączności przyczyny wypadku zbytecznym było sięganie do opinii biegłego z zakresu budownictwa czy kolejnych dokumentów wskazywanych przez wnoszącego odwołanie dotyczących wykonywanych prac i bezpieczeństwa na budowie. W przypadku uznania, że dopuszczenie ubezpieczonego do działań na podeście przeczy jego wyłącznej winie za zdarzenie, wystarczający dla rozstrzygnięcia byłby zgromadzony już materiał dowodowy. Wynika z niego bowiem, że o stawianiu rusztowania na podeście wiedział M. L. (choć nie dotyczyło to etapu przygotowawczego do montażu drugiej czujki związanego z ustawieniem rusztowania nad otworem technologicznym), odpowiedzialny za prowadzenie prac szczególnie niebezpiecznych. Za współprzyczynę zdarzenia nie może być uznane dopuszczenie ubezpieczonego do montażu rusztowania bez uprawnień (bez sprawdzenia, czy B. O. takowe posiada). Ubezpieczony zobligował się w umowie do zapewnienia wszystkich niezbędnych urządzeń i materiałów. W przypadku braku uprawnień montażowych winien zatem zapewnić pomoc osoby takowe posiadającej. Dziwić może, że winy w montowaniu rusztowań przez osoby bez stosownych kwalifikacji ubezpieczony nie upatruje w tej sytuacji u siebie, a wyłącznie u innych osób. Działania ubezpieczonego w dniu zdarzenia świadczą o całkowitym lekceważeniu zasad własnej bezpiecznej pracy, ale i pracy zatrudnionego (P. S.) nie zaopatrzonego wszak również w środki ochrony indywidualnej. Bardzo poważne skutki zdarzenia nie mogą wpływać na wysoce krytyczną ocenę takiej postawy czy prowadzić do zliberalizowanej (korzystnej dla ubezpieczonego) wykładni wyłączności, o jakiej mowa w art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej.

Mając na uwadze powyższe sąd na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołanie jako nieuzasadnione.

Ustaleń faktycznych co do przebiegu zdarzenia, organizacji pracy czy obrażeń doznanych przez poszkodowanego sąd dokonał w oparciu o wszystkie zgromadzone dowody odmawiając jedynie po części wiary zeznaniom niektórych przesłuchanych świadków oraz przesłuchaniu wnoszącego odwołanie. Zeznania świadków w dużej mierze korespondowały ze sobą oraz z informacjami, jakie osoby te podawały w ramach postępowań w sprawie wypadku czy to inspektorowi BHP, czy Policji czy inspektorom pracy. Różnie przedstawiana była kwestia wiedzy M. L. o pracy ubezpieczonego na podeście technicznym. W tym zakresie sąd oparł się na zeznaniach P. S. korespondujących z przesłuchaniem B. O.. P. S. świadczącą o tej wiedzy wersję zdarzeń przedstawiał bowiem krótko po zdarzeniu inspektorowi BHP. Wersja wydaje się odzwierciedlać rzeczywistość, skoro wymieniony podawał również wówczas okoliczności niekorzystne dla ubezpieczonego jak odsunięcie barierek opartych o elementy konstrukcyjne przy otworze czy brak zabezpieczeń indywidualnych. Sąd odmawiając we wskazanym zakresie wiary M. L. (wiedza innych osób była tu pochodną od wymienionego) miał na uwadze zainteresowanie tego świadka ewentualną minimalizacją własnych zaniedbań. Zresztą wersja podana przez P. S. odpowiada opisowi zdarzenia sporządzonemu przez głównego specjalistę ds. BHP na wskazanej budowie S. C. (k. 50). Sąd odmówił wiary ubezpieczonemu co do tego, że na podeście, z którego spadł pracowały osoby od różnych podwykonawców, jako że nie znalazło to potwierdzenia w zeznaniach świadków, którzy wskazywali wyłącznie na pracowników firmy zajmujących się montowaniem urządzeń w otworach podestu. Nie budziły wątpliwości dowody z przedstawionych dokumentów. Ubezpieczony zresztą ich nie kwestionował wskazując jedynie w przypadku dokumentacji związanej ze szkoleniami, że niejasny jest rzeczywisty zakres szkolenia i uprawnienia szkolących. Wnioskowane, zwłaszcza w tym ostatnim zakresie, dowody nie miały znaczenia dla wyniku postępowania. Ewentualny brak uprawnień do przeprowadzenia szkolenia nie mógłby skutkować uznaniem braku wyłączności zawinienia ubezpieczonego. Jeszcze raz podkreślić należy, iż ten jako pracodawca musiał sam znać zasady BHP, a ewentualny brak znajomości przepisów nie stanowiłby przeszkody w ocenie istniejącego ryzyka i sposobu jego uniknięcia. Doszło wszak do wykonywania pracy nad niezabezpieczonym otworem na podeście umiejscowionym kilka metrów nad poziomem podłogi. Sąd dał też wiarę opinii biegłej z zakresu BHP na okoliczność naruszeń przepisów BHP przez biorących udział w procesie budowlanym dopuszczonej postanowieniem wydanym w innym składzie. Opinia ta (pojęciem opinii sąd obejmuje także jej uzupełnienie stanowiące odniesienie się do zarzutów strony) wydana po analizie zebranego materiału dowodowego jest jasna, pełna i spójna, a jej wnioski w sposób obszerny i przekonujący uzasadnione. Ocena biegłej co do zakresu uchybień przepisom BHP i odpowiedzialności ubezpieczonego jest zbieżna z samodzielną i wyżej przedstawioną oceną sądu dokonaną na tle przepisów kodeksu pracy i odrębnych regulacji poświęconych bezpieczeństwu pracy.

Zbytecznym było słuchanie inspektorów PIP, bowiem ich ustalenia co do miejsca zdarzenia zawarte zostały w dokładnym protokole, który uznano za wiarygodny i zaliczono w poczet materiału dowodowego. Wymienieni nie mieli bezpośredniej wiedzy co do przebiegu wypadku, jako że przybyli na miejsce już po jego zaistnieniu.

Sąd nie znalazł również podstaw do słuchania E. O. i J. J. na okoliczność zdarzenia (jako że wymienieni nie byli świadkami) oraz prowadzonego postępowania (bo nie miał ono istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sporu).

Sygn. akt IX U 241/18

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)

Początek formularza