Sygn. akt I C 356/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 czerwca 2022 r.

Sąd Okręgowy w Sieradzu I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: sędzia Przemysław Majkowski

Protokolant : Weronika Wróblewska

po rozpoznaniu w dniu 30 maja 2022 r. w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa Z. P.

przeciwko G. F. (...)

o zadośćuczynienie

1.  zasądza in solidum od pozwanych G. F. (...) na rzecz powódki Z. P. kwotę 49.500,00 ( czterdzieści dziewięć tysięcy pięćset) zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w stosunku do pozwanego G. F. (...), od dnia 13 grudnia 2019 r. i w stosunku do pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z siedzibą w W. od dnia 12 kwietnia 2022 r. do dnia zapłaty, z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia pozostałego,

2.  w pozostałym zakresie powództwo oddala,

3.  nakazuje pobrać solidarnie od pozwanych G. F. (...) w K. i Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Sieradzu kwotę 2. 475,00 ( dwa tysiące czterysta siedemdziesiąt pięć ) zł tytułem części opłaty sądowej, od której strona powodowa była zwolniona oraz kwotę 1. 776,45 ( jeden tysiąc siedemset siedemdziesiąt sześć 45/100 ) zł tytułem zwrotu części wydatków w sprawie poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa,

4.  koszty zastępstwa prawnego pomiędzy stronami wzajemnie znosi.

Sygn. akt I C 356/21

UZASADNIENIE

W dniu 16 grudnia 2019 r. (data wpływu) pełnomocnik powódki Z. P. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...)/S z siedzibą w K. kwoty 99.000,00 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia, w związku ze śmiercią syna powódki – J. P. (1), w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku komunikacyjnym w dniu 27 października 2018 r. Ponadto pełnomocnik wniósł o zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów procesu wg norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa radcy prawnego i opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, (pozew k. 3 -8).

W odpowiedzi na pozew pełnomocnik pozwanego wniósł o oddalenie powództwa w całości, z ostrożności procesowej podnosząc zarzut przyczynienia się zmarłego do zaistniałego zdarzenia w 80 %. Jednocześnie wniósł o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych z uwzględnieniem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, (odpowiedź na pozew k. 120 -121).

W toku procesu doszło do upadłości pozwanego skutkującej dalszym jego prowadzeniem z udziałem syndyka upadłego i nowym oznaczeniem strony pozwanej.

Na wniosek powódki wezwano do udziału w sprawie po stronie pozwanej Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny z siedzibą w W., który w swojej odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa.

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:

W dniu 27 października 2018 r. w miejscowości K. gm. P., woj. (...) ok. godziny 19.00 kierująca pojazdem mechanicznym M. F., w terenie zabudowanym, w nieoświetlonym miejscu, po wyjechaniu z zakrętu drogi zobaczyła w osi jezdni nieoświetlonego rowerzystę jadącego w tym samym kierunku. Kierująca podjęła manewr hamowania, jednak nie zdążyła zatrzymać samochodu wskutek czego uderzyła w tył roweru powodując upadek mężczyzny, który nim kierował. Kierujący rowerem - syn powódki J. P. (1) w ciężkim stanie został zabrany do szpitala im. M. K. w Ł.. U pacjenta rozpoznano rozległy uraz czaszkowo – mózgowy, wstrząs urazowy, niewydolność oddechową, stłuczenie prawej półkuli mózgu, krwotok podpajęczynówkowy, odmę śródczaszkową, złamanie kości prawej skroniowej, stłuczenie płuc, odmę opłucnową, złamanie lewej kości udowej, krwawienie do przewodu pokarmowego. Mimo leczenia stan pacjenta nie ulegał znacznej poprawie. Wskutek odniesionych obrażeń J. P. stał się osobą niepełnosprawną wymagającą stałej opieki osób trzecich. Z tej przyczyny został przeniesiony do Domu Pomocy Społecznej. W trakcie pobytu w tej placówce był jeszcze kilka razy hospitalizowany w dniach 19 – 27.05. 2019 r., 3 – 26.07. 2019 r. i 17.08 – 22.09.2019 r. z powodu zapalenia płuc, wyniszczenia i anemii. J. P. (1) zmarł w dniu 22 września 2019r. w szpitalu w Ł. , gdzie wcześniej przyjęto go z powodu gorączki, hipotensji i ogólnego osłabienia, który to stan rozwinął się u niego po przebytym urazie wielonarządowym, kraniotomii z powodu krwiaka prawej półkuli mózgu, padaczki objawowej, zespołu otępiennego, odleżyn IV stopnia i ogólnego wyniszczenia.

(okoliczności bezsporne, łączna opinia biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i medycyny sądowej k. 178 -210, opinia uzupełniająca k. 238 -240 )

J. P. w chwili wypadku był w stanie nietrzeźwości – 2,01 promile alkoholu etylowego we krwi.

( bezsporne )

J. P. zmarł w wieku 48 lat. Był bezdzietnym kawalerem. Mieszkał wspólnie z matką Z. P. we wsi K., z którą prowadził wspólne gospodarstwo domowe.

(dowód: zeznania powódki protokół i nagranie rozprawy z dnia 30 maja 2022r. k. 404 v. )

Postanowieniem z dnia 21 lutego 2019r. Prokuratura Rejonowa w Poddębicach umorzyła śledztwo w sprawie zaistniałego wypadku z udziałem J. P. z uwagi na brak dostatecznych danych zaistnienia przestępstwa po stronie M. F. ( art. 17 § 1 pkt. 1 kpk). Postanowieniem z dnia 29 maja 2019 r. Sąd Rejonowy w Łasku utrzymał w mocy opisane powyżej postanowienie.

(dowód: postanowienie o umorzeniu śledztwa i postanowienie o utrzymaniu go w mocy k. 70 i 79 akt PR Ds 693.2018 Prokuratury Rejonowej w Poddębicach).

W toku procesu Sąd przeprowadził dowód z łącznej opinii biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i medycyny sądowej celem ustalenia przyczyn wypadku i przyczynienia się j uczestników do jego zaistnienia oraz ustalenia przyczyn śmierci J. P.. W treści opinii biegli uznali, że „ postępowanie kierującej samochodem VW P. F., a w szczególności jazda w warunkach nocnych łukiem drogi w prawo z prędkością wyższą od dopuszczalnej na drodze, przyczyniło się do zaistnienia wypadku. Jadąc z prędkością wyższą od dopuszczalnej na drodze kierująca V. pozbawiła się bowiem możliwości skutecznego zareagowania na pojawienie się na jej torze jazdy nieoświetlonego rowerzysty. ” Jednocześnie biegli uznali, że „ postępowanie kierującego rowerem, a w szczególności jazda po zmroku środkiem pasa ruchu nieoświetlonym rowerem, zainicjowało powstanie na drodze sytuacji zagrożenia i doprowadziło do zaistnienia wypadku. Stan nietrzeźwości stwierdzony u J. P. (1) na poziomie 2 promili alkoholu etylowego we krwi dodatkowo dyskwalifikował go jako czynnego uczestnika ruchu drogowego.”

(dowód: łączna opinia biegłych op. cit. )

J. P. (1) był synem powódki Z. P., która była wdową. Powódka mieszkała tylko z synem J.. Zmarły syn powódki był kawalerem i mieszkał z matką w jednym domu. W dacie śmierci syna powódka miała 88 lat. Relacje łączące powódkę ze zmarłym synem były bardzo bliskie, łączyła ich bliska więź, darzyli się szacunkiem oraz uczuciem. Zmarły wraz z matką prowadzili wspólne gospodarstwo domowe i razem łożyli na swoje utrzymanie oraz utrzymanie domu. Powódka utrzymuje się z comiesięcznego świadczenia emerytalnego w kwocie około 1.700 zł. J. P. (1) utrzymywał się z pracy gospodarstwie rolnym. Powódka oraz jej syn dzielili się obowiązkami domowymi. Powódka przygotowywała posiłki zaś jej zmarły syn palił w piecu, zajmował się domem, robieniem zakupów i gospodarstwem rolnym. Zmarły syn był jedyną osobą, która wspierała powódkę i pomagała jej w problemach dnia codziennego. Zmarły J. P. (1) spędzał dużo czasu z matką, zabierał ją do lekarza, na zakupy, na spotkania rodzinne, bądź do znajomych. Po śmierci syna powódka nie była w stanie samodzielnie funkcjonować i zamieszkała u siostrzenicy, która jest jej jedyną rodziną. Powódka bardzo przeżyła śmierć syna, straciła jedyne dziecko jakie miała w życiu i jedyną osobę w jakiej miała wsparcie na starość. Bardzo cierpi i przeżywa fakt, że sama ma 92 lata i wciąż żyje, a jej dużo młodszy, zdrowy i w pełni sił syn był ofiarą wypadku a następstwie, którego zmarł. Powódka stale myśli o synu, ma nad łóżkiem zawieszone jego zdjęcie i stale się modli w jego intencji. Dodatkowo cierpienia powódki powoduje świadomość, że po wypadku syn był w bardzo ciężkim stanie, że nie mogła się nim opiekować, że dużo cierpiał zanim zmarł, że nie miała z nim stałego osobistego kontaktu w tych chwilach.

(dowód: zeznania powódki op. cit. zeznania świadka R. K. (1) k. 165 –168 ).

Ustalony w sprawie stan faktyczny jest w przeważającej części niesporny i oparty na niekwestionowanym przez strony osobowym (zeznania świadków i powódki) i nieosobowym materiale dowodowym zgromadzonym w aktach sprawy w postaci dokumentacji medycznej zmarłego J. P..

Skutki wypadku jakiemu uległ J. P. i przyczyny jego zgonu zostały ustalone na podstawie niekwestionowanej dokumentacji medycznej, a także opinii biegłych przeprowadzonych w niniejszej sprawie oraz orzeczeń prokuratury i sądu karnego. Sąd uznał wszystkie wyżej wymienione dokumenty za wiarygodne. Zostały sporządzone w odpowiedniej formie przez uprawnione do tego organy i w ramach ich kompetencji, odpowiadając tym samym dyspozycji art. 244 § 1 k.p.c. Zgodnie z treścią art. 244 § 1 k.p.c., dokumenty urzędowe, sporządzone w przepisanej formie przez powołane do tego organy władzy publicznej i inne organy państwowe w zakresie ich działania, stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone. Autentyczność dokumentów oraz prawdziwość treści dokumentów urzędowych nie była kwestionowana przez żadną ze stron w oparciu o treść art. 232 k.p.c. w zw. z art. 252 k.p.c. i art. 253 k.p.c. Także Sąd nie znalazł podstaw do tego, aby uczynić to z urzędu. Tym samym okazały się one przydatne w sprawie, stając się podstawą powyższych ustaleń faktycznych.

Sąd w całości przyjął w poczet materiału dowodowego opinie biegłych powołanych w niniejszej sprawie, bowiem są one sporządzone zgodnie z regułami sztuki, spójne i logiczne, zawierają wyczerpujące odpowiedzi na zadane pytania. Sąd nie dostrzegł żadnych czynników osłabiających zaufanie do wiedzy biegłych i ich bezstronności, ani żadnych ważnych powodów, które zmuszałyby do dopuszczenia dowodu z opinii innych specjalistów. W konsekwencji nie można im postawić zarzutu, że nie są one przydatne dla poczynienia ustaleń faktycznych w rozpoznawanej sprawie. Opinie te zostały opracowane przez osoby posiadającą kwalifikacje i wiedzę ze swoich dziedzin, specjalistów o wieloletnim doświadczeniu na polu praktyki i teorii. Stąd też ich istotny walor pomocniczy przy rozstrzyganiu niniejszej sprawy. Przydatność przywołanych opinii wynika również z tego, iż odpowiadają one postawionej tezie dowodowej, a autorzy tych opinii jako osoby obce dla stron niewątpliwie nie są zainteresowane treścią rozstrzygnięcia, jakie zapadnie w niniejszej sprawie. Patrząc przez pryzmat pozostałego materiału dowodowego, uznanego za wiarygodny i spójny, znajdującego się w aktach sprawy, nie sposób kwestionować wywodów powyższych opinii, ich spójności i fachowości. Sąd nie znalazł ponadto żadnych podstaw, aby opinie te zakwestionować z urzędu, ani żadnych ważnych powodów, które zmuszałyby do dopuszczenia dowodu z opinii innych specjalistów.

Nie ulega również wątpliwości, że dowód z opinii biegłego, jak każdy inny dowód, podlega ocenie Sądu przy zastosowaniu reguł z art. 233 § 1 k.p.c. - na podstawie właściwych dla jej przedmiotu kryteriów zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków. Dowód z opinii biegłego jest prawidłowo przeprowadzony wówczas, gdy opinia zawiera uzasadnienie ostatecznych wniosków, sformułowane w sposób przystępny i zrozumiały dla osób nieposiadających wiadomości specjalnych. Ocena dowodu z opinii biegłego sądowego wymaga ustosunkowania się do mocy przekonywającej rozumowania biegłego i logicznej poprawności wyciągniętych przez niego wniosków. Nie można oprzeć ustaleń wyłącznie na podstawie konkluzji opinii biegłego, lecz koniecznym jest sprawdzenie poprawności poszczególnych elementów składających się na trafność wniosków końcowych. Nie należy przy tym zapominać, że wnioski biegłego powinny być w zasadzie stanowcze i jednoznaczne ( wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 14 sierpnia 2012 r., w sprawie I ACa 372/12 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 30 października 2007 r., w sprawie V ACa 670/07, opubl. w nr 1 Biul. SA/Ka z 2008 r. pod poz. 28).

W ocenie Sądu biegli również prawidłowo wskazali przyczynę śmierci J. P. wskazując, że nie jest ona bezpośrednim skutkiem wypadku. Biegli wskazali jednak również, że śmierć J. P. nastąpiła w wyniku zapalenia płuc, wyniszczenia i anemii, który to stan rozwinął się u niego po przebytym urazie wielonarządowym, kraniotomii z powodu krwiaka prawej półkuli mózgu, padaczki objawowej, zespołu otępiennego czyli obrażeń odniesionych przez niego w wypadku i powstałych w jego wyniku.

Powyższe sprawia, że Sąd nie dostrzegł żadnych okoliczności, które obniżałyby wiarygodność opinii wskazanych biegłych oraz powodów, które uzasadniałyby konieczność dopuszczenia dowodów z opinii innych biegłych tej samej specjalności.

Sąd za wiarygodne uznał również zeznania wszystkich stawiających w procesie świadków, albowiem są one co do zasady spójne, zaś nieznaczne rozbieżności nie rzutują na możliwość właściwego ustalenia tych elementów stanu faktycznego, które są relewantne z punktu widzenia niniejszego postępowania. Zeznania kierującej samochodem M. F. i będącego na miejscu zdarzenia M. K. (2) nie wniosły nic nowego do sprawy bowiem świadkowie nie podali nic ponadto co wcześniej zeznawali w postępowaniu przygotowawczym., a co zostało również potwierdzone w opinii biegłych. Zatem zeznania tych osób przedstawiają przebieg samego zdarzenia, który został poddany szczegółowej analizie przez biegłych w sporządzonej przez nich opinii.

Zeznania powódki oraz świadka R. K. (2) nakreśliły charakter i natężenie cierpień wynikłych dla powódki wskutek śmierci syna, wpływu tragicznego zdarzenia na ich jej stan życia i relacje rodzinne.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Pełnomocnik powódki wystąpił z żądaniem wypłaty zadośćuczynienia w związku ze śmiercią syna, która nastąpiła na skutek obrażeń doznanych w wypadku komunikacyjnym. Nie budzi wątpliwości, iż sprawca wypadku, w którym zginął J. P. (1), korzystał z ubezpieczenie OC pozwanego i kwestia ta nie wymaga dalszego wyjaśnienia. Dokonując rozważań prawnych na kanwie ustalonego w sprawie stanu faktycznego podnieść należy, że samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu na zasadzie ryzyka - gdy posiadacz samoistny oddał środek komunikacji w posiadanie zależne, odpowiedzialność ponosi posiadacz zależny (art. 436 § 1 k.c.). Przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony, przy czym uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela (art. 822 § 1 i § 4 k.c.). Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu (art. 35 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych – Dz. U. z 2013 r., poz. 392, tekst jedn.).

W ocenie Sądu, zgłoszone przez powódki roszczenie, oparte na podstawie art. 446 § 4 k.c., zasługuje na częściowe uwzględnienie. Zgodnie z dyspozycją tego przepisu Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w wyniku czynu niedozwolonego, chodzi zatem o naprawienie szkody niemajątkowej. Prawidłowa wykładnia art. 446 § 4 k.c. wymaga przede wszystkim podkreślenia, że roszczenie oparte na tym przepisie jest rodzajowo i normatywnie odmienne od roszczenia zmierzającego do naprawienia szkody majątkowej, opartego na treści art. 446 § 3 k.c. Zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 k.c. nie jest zależne od pogorszenia sytuacji życiowej osoby bliskiej w wyniku śmierci bezpośrednio poszkodowanego, lecz ma na celu złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc członkom rodziny tej osoby w dostosowaniu się do zmienionej sytuacji życiowej (patrz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2013 r., IV CSK 87/13, LEX nr 1383297). Zgodnie z prezentowanym w orzecznictwie stanowiskiem na rozmiar krzywdy, o której mowa w art. 446 § 4 k.c., mają wpływ przede wszystkim: wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, wiek pokrzywdzonego i jego zdolność do zaakceptowania nowej rzeczywistości oraz umiejętność odnalezienia się w niej (patrz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011 r., III CSK 279/10, niepubl.). Ustawodawca nie wskazuje zasad ustalania wysokości omawianego zadośćuczynienia, a posiłkować należy się w tym zakresie poglądami wypracowanymi w judykaturze na tle stosowania art. 445 k.c. Niewątpliwie krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej bardzo trudno ocenić i wyrazić w formie pieniężnej. W orzecznictwie Sądu Najwyższego dotyczącym zasad ustalania wysokości zadośćuczynienia wskazuje się, iż każdy przypadek powinien być traktowany indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy. Należy przy tym zaznaczyć, że zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 k.c. jest odzwierciedleniem w formie pieniężnej rozmiaru krzywdy, która, jak słusznie wskazuje się w literaturze i orzecznictwie, nie zależy od statusu materialnego pokrzywdzonego. Jedynie zatem rozmiar zadośćuczynienia może być odnoszony do stopy życiowej społeczeństwa, która pośrednio może rzutować na jego umiarkowany wymiar. Przesłanka „przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa” ma więc charakter uzupełniający i ogranicza wysokość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej, nie może jednak pozbawiać zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej i eliminować innych czynników kształtujących jego rozmiar (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00 i wyrok z dnia 03 czerwca 2011 r. III CSK 279/10). Rolą zadośćuczynienia jest złagodzenie doznanej niewymiernej krzywdy poprzez wypłacenie nie nadmiernej, lecz odpowiedniej sumy, w stosunku do doznanej krzywdy. Ustalenie jej wysokości powinno być więc dokonane w ramach rozsądnych granic, odpowiadających aktualnym warunkom i sytuacji majątkowej społeczeństwa przy uwzględnieniu, iż wysokość zadośćuczynienia musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Biorąc pod uwagę powyższe przesłanki, przy uwzględnieniu wszystkich istotnych w sprawie okoliczności mających wpływ na rozmiar cierpień i sytuację powódki po śmierci J. P. (1), należało uznać, iż odpowiednią kwotą zadośćuczynienia jest kwota 99.00,00 zł. Przy ustalaniu wysokości powyższej kwoty Sąd uwzględnił stopień cierpień powódki i nieodwracalność skutków powstałych wskutek śmierci syna. Podkreślić w tym miejscu należy, iż więź łącząca matkę z dzieckiem ze swej natury jest najsilniejszą więzią jaka może łączyć członków rodziny. W związku z powyższym strata dziecka wiąże się dla matki ze szczególnym bólem i dolegliwościami, co sprawia iż należne jej zadośćuczynienie winno być wyższe aniżeli zadośćuczynienie należne innym członkom rodziny zmarłego. Odczuwane przez powódkę cierpienie psychiczne po śmierci syna były tym bardziej dotkliwe i rozległe, iż łączyły ją z synem J. szczególnie silne i pozytywne więzi. Zmarły był jedyny dzieckiem powódki i jednocześnie jej jedynym opiekunem w bardzo późnej starości. Nadto J. P. (1) pomagał matce w prowadzeniu domu, m.in. palił w piecu, robił zakupy, woził powódkę do lekarza. Zmarły syn był jedyną osobą, która wspierała powódkę po śmierci męża i pomagała jej w problemach dnia codziennego. Śmierć syna spowodował także całkowitą zmianę dotychczasowego życia powódki. Z uwagi na zawansowany wiek i związany z nim naturalny upadek sił powódka wymagała stałej opieki osoby trzeciej. Powyższe sprawia, że powódka zmuszona opuścić dom w którym mieszkała przez całe życie i wyprowadzić się do dalekiej rodziny do innej miejscowości i obcego dla niej środowiska.

W toku sprawy pełnomocnik pozwanego wywodził, że powód przyczynił się do wypadku w 80%. Zgodnie z treścią art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Przyczynienie poszkodowanego ma miejsce wówczas gdy szkoda jest skutkiem nie tylko zdarzenia, z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy innego podmiotu, ale także zachowania się samego poszkodowanego. Art. 362 k.c. stanowi przypadek tzw. ius moderandi. W doktrynie podkreśla się, że pojęcie przyczynienia się poszkodowanego nie zostało wyjaśnione w sposób normatywny, co sprawia, że zachodzi możliwość różnego rozumienia jego sensu prawnego. Zgodnie z dominującym poglądem, wykładni art. 362 k.c. nie można dokonywać w oderwaniu od innych przepisów obowiązującego prawa. Wychodząc z tego założenia należy dojść do wniosku, że określenie przyczynienia się poszkodowanego nie kształtuje się jednolicie i że uzależnione jest ono od podstawy prawnej, z jakiej wywodzi się roszczenie odszkodowawcze. W przypadku odpowiedzialności na zasadzie ryzyka do zastosowania art. 362 k.c. obok wymagania adekwatnego związku przyczynowego wystarczy obiektywna nieprawidłowość zachowania się poszkodowanego. W wyroku z dnia 15 kwietnia 1999 r. I CKN 1012/97, OSP 2001/1/2) Sąd Najwyższy wskazał, że zgodnie z art. 362 k.c. obowiązek naprawienia szkody ulega zmniejszenia „stosownie do okoliczności”, a stopień winy stron może mieścić się w możliwym zespole tych okoliczności jedynie wówczas, gdy sprawca szkody ponosi za nią odpowiedzialność na zasadzie winy. Wtedy tylko możliwe jest porównywalne rozważanie również „stopnia winy obu stron”, a tym samym, czy zachowanie się poszkodowanego było zawinione. Przepis art. 362 k.c., zamieszczony w tytule o ogólnych przepisach o zobowiązaniach, ma bowiem odpowiednio ogólne zastosowanie bez względu na podstawę odpowiedzialności sprawcy. Kodeks cywilny wprowadza bardzo surową odpowiedzialność posiadacza mechanicznego środka komunikacji za szkody wyrządzone przez ruch tych pojazdów. Mimo, że zasadą naczelną odpowiedzialności w dziedzinie czynów niedozwolonych jest wina, to jednak odpowiedzialność posiadacza pojazdu mechanicznego za szkody wyrządzone ruchem tych pojazdów oparta została na zasadzie ryzyka. Jest to odpowiedzialność „za sam skutek” zdarzenia powodującego szkodę. Oznacza to, że dla powstania odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu nie ma znaczenia czy czyn był przez niego zawiniony. Uzasadnieniem dla tak zaostrzonej odpowiedzialności jest zagrożenie dla otoczenia, jakie niesie ze sobą samo używanie pojazdów mechanicznych. Wina nie stanowi tu więc przesłanki powstania obowiązku naprawienia szkody. Posiadacz pojazdu mechanicznego nie uwolni się od odpowiedzialności nawet wtedy, gdy nie będzie można mu przypisać winy. Szkoda będąca następstwem wypadku samochodowego jest wynikiem wielu przyczyn. Za przyczynienie uważana jest taka postawa poszkodowanego, która jest współprzyczyną powstania szkody. Dla stwierdzenia przyczynienia się poszkodowanego nie wystarcza jakiekolwiek powiązanie przyczynowe między zachowaniem poszkodowanego, a powstaniem lub zwiększeniem szkody, gdyż musi to być związek przyczynowy normalny w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. O przyczynieniu się poszkodowanego do powstania szkody można mówić tylko wtedy, gdy jego działanie lub zaniechanie jest tego rodzaju, że pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze szkodą (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2008 r. IV CSK 228/08). W doktrynie i literaturze zaproponowano kilka koncepcji uzasadniających możliwość powołania się na przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody w celu obniżenia wysokości odszkodowania. Pierwsza koncepcja przyjmuje, że w przyczynieniu się poszkodowanego chodzi o takie jego zachowanie, które pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z powstałą szkodą za którą odpowiedzialność ponosi inna osoba (tzw. causa concurrens, tzn. przyczyna współuczestnicząca). Według drugiego stanowiska, poza związkiem przyczynowym między szkodą, a zachowaniem samego poszkodowanego, wymaga się dodatkowo, aby zachowanie się poszkodowanego było obiektywnie nieprawidłowe. Trzecia koncepcja stawia jeszcze surowsze wymagania, uznając, że poza adekwatnym związkiem przyczynowym konieczna jest wina poszkodowanego, a nie tylko obiektywnie negatywne, naganne zachowanie. Czwarta koncepcja, obok związku przyczynowego każe badać każdorazowo, na jakiej zasadzie opiera się odpowiedzialność osoby zobowiązanej do naprawienia szkody. Jeśli osoba ta odpowiada na zasadzie winy, wówczas wina poszkodowanego jest konieczną przesłanką zmniejszenia odszkodowania, natomiast jeśli odpowiada ona na zasadzie ryzyka lub słuszności, wówczas do obniżenia odszkodowania wystarcza obiektywna nieprawidłowość zachowania się poszkodowanego (por. Z. Radwański, Zobowiązania - część ogólna, Warszawa 2003, s. 93-94; A. Szpunar, Przyczynienie się poszkodowanego do wypadku drogowego, KPP 1993, z. 3, s. 250 i nast.; wyrok SN z dnia 17 kwietnia 2008 r., sygn. akt I C 50/07, niepublikowany).

Odnosząc zaprezentowane powyżej zagadnienia teoretyczne do stanu faktycznego ustalonego w niniejszej sprawie podnieść należy, że z uwagi na to, iż jak to już wyżej wskazano, odpowiedzialność samoistnego posiadacza pojazdu, który spowodował wypadek komunikacyjny, w wyniku którego syn powódki poniósł szkodę, kształtowana jest na zasadzie ryzyka, przesłanki zmniejszenia odszkodowania winny być formułowane mniej rygorystycznie niż przy zasadzie winy. Po stronie poszkodowanego nie musi zachodzić wina i winy nie trzeba badać. W takich okolicznościach do przyjęcia przyczynienia się poszkodowanego wystarczy, jeżeli można mu uczynić zarzut obiektywnie nieprawidłowego (niewłaściwego) zachowania się. Oznacza to, że nie wymaga się stwierdzenia przesłanek subiektywnych winy po stronie poszkodowanego.

Ustalając stopień przyczynienia się J. P. do powstania szkody należy uwzględnić fakt, że poruszał się on nieoświetlonym rowerem, wieczorem w warunkach zlej widoczności będąc pod wpływem alkoholu – 2 promile - w stanie jaki w opinii biegłych dyskwalifikował go jako uczestnika ruchu drogowego. Przyjąć zatem należy, że J. P. wsiadając pod wpływem alkoholu na rower świadomie sprowadził niebezpieczeństwo wypadku w ruchu lądowym, gdyż zdając sobie sprawę z możliwości poniesienia szkody, bezpodstawnie przypuszczał, że uniknie tej możliwości. Niewątpliwie to zachowanie należy ocenić jako obiektywnie naganne, sprzeczne z porządkiem prawnym i zasadami współżycia społecznego. Okoliczność, że zmarły był w chwili wypadku w stanie nietrzeźwości jest w sprawie bezsporna i wynika wprost z protokołów badań jego krwi. W rozumieniu art. 228 § 1 k.p.c. należy uznać za fakt powszechnie znany że w takiej sytuacji człowiek nie posiada pełnej zdolności prawidłowego oceniania sytuacji, a jego zachowania są nieracjonalne. Zmarły decydując się na spożywanie alkoholu i udział w jeździe rowerem, zdaniem Sądu, winien zdawać sobie sprawę, że takie zachowanie może zakończyć się tragicznie. W chwili wypadku miał 47 lat i powinien zdawać sobie sprawę, że jego zachowanie było zachowaniem społecznie i prawnie nagannym.

Podkreślenia wymaga, iż pomimo faktu, że odpowiedzialność kierującego pojazdem kształtuje się w przedmiotowym przypadku na zasadzie ryzyka, dla właściwego określenia stopnia przyczynienia się J. P. do zaistnienia szkody koniecznym było także uwzględnienie charakteru i wagi naruszeń zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, jakich dopuściła się kierująca samochodem M. F. Biegli uznali, że „ postępowanie kierującej samochodem VW P. F., a w szczególności jazda w warunkach nocnych łukiem drogi w prawo z prędkością wyższą od dopuszczalnej na drodze, przyczyniło się do zaistnienia wypadku. Jadąc z prędkością wyższą od dopuszczalnej na drodze kierująca V. pozbawiła się bowiem możliwości skutecznego zareagowania na pojawienie się na jej torze jazdy nieoświetlonego rowerzysty. ”. Wskazane w art. 362 k.c. kryteria, według których następuje zmniejszenie odszkodowania są skąpe. Zawarte w przepisie określenie „stosownie do okoliczności” nakazuje, aby uwzględnić wszystkie okoliczności konkretnej sprawy. Chodzi tu zwłaszcza o stopień winy obu stron, a ponadto rozmiar i wagę uchybień po stronie poszkodowanego (wyrok SN z 27 kwietnia 1963 r. 4 Cr 315/62, OSPiKA 1964, nr 10, poz. 194, w którym chodziło o odpowiedzialność dłużnika na zasadzie ryzyka), motywy niewłaściwego działania poszkodowanego, nieuzasadnioną bierność poszkodowanego. W przypadku odpowiedzialności na zasadzie ryzyka zasadniczo przyjmuje się jedno kryterium: „stosownie do okoliczności”. Szeroko kryteria zmniejszenia odszkodowania omówiono w wyroku SN z 27 kwietnia 1963 r. (4 CR 315/62, OSPiKA, nr 10, poz. 194) wskazując na szczególne niebezpieczeństwo, z jakim dla ogółu łączy się ruch mechanicznego środka komunikacji oraz rozmiar i wagę uchybień poszkodowanego. Przy odpowiedzialności na zasadzie ryzyka należy zmniejszyć odszkodowanie, zgodnie z art. 362 k.c. „stosownie do okoliczności”. Sąd Najwyższy w swoim orzeczeniu z dnia 27 kwietnia 1963 r. (por. IV CR 315/62, OSP 1964/10/194). wskazał, że w sytuacji, w której odpowiedzialność dłużnika oparta jest na zasadzie ryzyka, decydującym kryterium zmniejszenia odszkodowania może być jedynie porównanie wielkości niebezpieczeństwa, z jakim dla ogółu łączy się ruch mechanicznego środka komunikacji, z rozmiarem i wagą uchybień po stronie poszkodowanego. Należy także wziąć pod uwagę okoliczność, do jakiej kategorii osób należał poszkodowany (kierowca, pieszy, pasażer; wyrok SN z dnia 17 kwietnia 2008 r., sygn. akt I C 50/07, niepublikowany). Stopień zawinienia obu uczestników należy zatem ocenić jako wysoki bowiem każde z nich swoim zachowaniem przyczyniło się do zagrożenia ruchu drogowego i w konsekwencji do wypadku. Mając powyższe na uwadze, w ocenie Sądu należało w niniejszej sprawie przyjąć, że każdy z uczestników wypadku przyczynił się do jego zaistnienia w tym samym rozmiarze 50 %. Przyjęcie większego przyczynienia J. P. prowadziłoby w ocenie Sądu w gruncie rzeczy do przerzucenia na niego w całości odpowiedzialności za wypadek, a przecież biegli wprost wskazali także na winę kierującej samochodem.

Z powyższych względów Sąd uznał, że stosowną sumą zadośćuczynienia dla powódki jest kwota 99.000,00 zł. Zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem w razie, gdy uprawniony do naprawienia szkody, który przyczynił się do jej powstania, otrzymał uprzednio w związku ze zdarzeniem rodzącym szkodę określoną korzyść majątkową, odszkodowanie przysługujące mu od sprawcy szkody określa się w ten sposób, że najpierw zmniejsza się odpowiednio obowiązek naprawienia szkody (art. 362 k.c.), po czym od tak ustalonej sumy odlicza się świadczenie już wcześniej przyznane (por. uchwałę 7 sędziów – zasadę prawną – z 9 marca 1974 r., III CZP 75/73, OSNC 1974/7-8/123). Przenosząc to na grunt sprawy o roszczenie z art. 445 § 1 k.c., wyliczenie zadośćuczynienia powinno poprzedzać określenie kwoty należnej powódce i pomniejszenie tej kwoty stosownie do stopnia przyczynienia zmarłego. W sytuacji zatem, gdy należne powódce zadośćuczynienie wynosi 99.000,00 zł, to po uwzględnieniu przyczynienia ( 50% ), do zasądzenia na jej rzecz pozostała kwota 49.500,00 zł .

Naturalną konsekwencją zerwania tego rodzaju więzi jest ogromny ból, cierpienie i poczucie krzywdy. W rozpoznawanej sprawie krzywda jest tym bardziej dotkliwa, że śmierć dopiero po roku od dnia wypadku. Powódka była bezsilna bowiem z racji swojego wieku ( w chwili wypadku 88 lat ) sama wymagali opieki i nie mogła samodzielnie odwiedzać syna w szpitalu ani go pielęgnować. Jednocześnie była świadoma jego obrażeń i stanu w jakim się znajduje. Niewątpliwie po śmierci J. P. (1) jego matka odczuwała ból, pustkę, osamotnienie, żal, zawiedzione nadzieje, nie mogła pogodzić się z jego stratą oraz świadomość, że teraz będzie zdana na łaskę obcych ludzi albo dalekiej rodziny. Zważyć należy, iż skutki śmierci syna, rozciągają się na całe życie matki, będą powodować osłabienie jej aktywności życiowej oraz motywacji do przezwyciężania trudności życia codziennego. Zadośćuczynienie pieniężne choć w części zrekompensuje krzywdę za naruszenie prawa do życia w pełnej rodzinie i ból spowodowany utratą najbliższej osoby. Zginął członek rodziny powódki, osoba, na której mogła zawsze polegać, na którą mogła liczyć przez wiele następnych lat. Więzi rodzinne łączące powódkę ze zmarłym były bardzo bliskie i znajdowały swój wyraz w codziennych, intensywnych i wielowymiarowych kontaktach. Powódka została pozbawiona poczucia bliskości, miłości, przywiązania. Dlatego doznana w tym przypadku szkoda jest godna ochrony z uwagi na naruszenie dobra wysokiej rangi i w najwyższym stopniu. Według Sądu, powyższe okoliczności uzasadniają zasądzenie w niniejszej sprawie, po uwzględnieniu przyczynienia zamarłego, kwoty 49.500,00 zł na rzecz powódki tytułem zadośćuczynienia. Z tych też względów powództwo w części przewyższającej przyznaną w wyroku kwotę podlegało oddaleniu.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie 481 § 1 k.c. uwzględniając, że odpowiedzialność pozwanych w sprawie ma charakter in solidum, a zróżnicowanie daty od jakiej biegną odsetki dla każdego z pozwanych jest uzasadnione różnym czasem wstąpienia ich do sprawy i zajęcia stanowisk procesowych. Wobec pozwanego G. odsetki zasądzono zgodnie z żądaniem pozwu ( koperta z nadaniem pozwu 13.12.2019 r.) , a wobec (...) od dnia złożenia odpowiedzi na pozew ( k. 334 akt) od dnia 12 kwietnia 2022 r.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. i art. 100 k.p.c. Pozwani przegrali proces w 50 % co uzasadniało pobranie od nich w takiej proporcji solidarnie na rzecz Skarbu Państwa połowy opłaty sądowej w wysokości 2.475,00 zł ( pełna oplata 4.950,00 zł. ). Z uwagi na fakt, że obie strony były reprezentowane przez profesjonalnych pełnomocników, a powódka wygrała połowę pierwotnie dochodzonej kwoty należało na podstawie art. 100 k.p.c. znieść koszty zastępstwa prawnego pomiędzy stronami.