Sygnatura akt II Ca 3168/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 kwietnia 2022 roku

Sąd Okręgowy w Krakowie II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

Sędziowie:

Protokolant:

Sędzia Katarzyna Biernat – Jarek

-----

-----

po rozpoznaniu w dniu 21 kwietnia 2022 roku w Krakowie na posiedzeniu niejawnym w postępowaniu uproszczonym

sprawy z powództwa A. W.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa – Krowodrzy w Krakowie z dnia 28 października 2021 r. sygn. akt I C 2795/20/K

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że w punktowi III. nadaje brzmienie: „III. zasądza od powódki A. W. na rzecz strony pozwanej (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 200 (dwieście) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.” oraz uchyla punkt IV.;

2.  oddala apelację w pozostałej części;

3.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 1640 (jeden tysiąc sześćset czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Katarzyna Biernat-Jarek

UZASADNIENIE

Niniejsza sprawa była rozpoznana przez Sąd Rejonowy w postępowaniu uproszczonym. Również Sąd Okręgowy, jako Sąd drugiej instancji rozpoznał sprawę w postępowaniu uproszczonym.

Sąd Odwoławczy nie prowadził postępowania dowodowego, zatem na podstawie art. 505 13 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku obejmować będzie jedynie wyjaśnienie podstawy prawnej rozstrzygnięcia z przytoczeniem przepisów prawa.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej okazała się uzasadniona jedynie w części kwestionującej prawidłowość rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów postępowania.

W pierwszej kolejności koniecznym jest odniesienie się do sformułowanych zarzutów naruszenia przepisów postępowania, gdyż wnioski w tym zakresie z istoty swej determinują rozważania co do pozostałych zarzutów apelacyjnych. Jedynie nieobarczone błędem ustalenia faktyczne, będące wynikiem należycie przeprowadzonego postępowania mogą być podstawą oceny prawidłowości kwestionowanego rozstrzygnięcia w kontekście twierdzeń o naruszeniu przepisów prawa materialnego.

W ocenie Sądu Okręgowego jako bezzasadny należało ocenić podniesiony przez stronę apelującą zarzut naruszenia art. 505 4 § 1 k.p.c. poprzez uznanie przez Sąd meriti za dopuszczalną modyfikację powództwa, dokonaną przez powoda w piśmie z dnia 16 czerwca 2021 roku, stanowiącym załącznik do protokołu z rozprawy w dniu 17 czerwca 2021 roku, pomimo, że stosownie do treści art. 505 4 § 1 k.p.c. zmiana powództwa w postępowaniu uproszczonym jest niedopuszczalna, a także zarzut naruszenia art. 321 § 1 k.p.c. poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty odpowiadającej pobranej przez pozwaną opłaty administracyjnej, pomimo iż w pozwie powód nie domagał się zwrotu tej opłaty, a późniejsza próba zmiany powództwa, polegająca na rozszerzeniu żądania pozwu o żądanie zwrotu tej opłaty, nie mogła odnieść zamierzonego skutku bowiem, jako niedopuszczalna zgodnie z art. 505 4 § 1 k.p.c., była nieskuteczna.

Stosownie do treści art. 505 4 § 1 zdanie 1 k.p.c. w postępowaniu uproszczonym (w którym niniejsze sprawa jest rozpoznawana), zmiana powództwa jest niedopuszczalna. W doktrynie podnosi się przy tym, że zakaz przedmiotowej zmiany powództwa w postępowaniu uproszczonym jest zakazem bezwzględnym, co oznacza, że dotyczy zarówno zmiany żądania, jak i zmiany podstawy faktycznej żądania zgłoszonego w pozwie. Przypomnieć zaś należy, że zmiana przedmiotowa jest czynnością procesową powoda, która może polegać na przekształceniu obu elementów powództwa (żądanie i podstawa faktyczna) bądź jednego z nich. Może ona przybrać postać zmiany ilościowej, polegającej na rozszerzeniu albo ograniczeniu pierwotnego żądania, bądź jakościowej, prowadzącej do zmiany żądania lub przekształcenia podstawy faktycznej powództwa, określanego jako wymiana przytoczeń (M. Manowska [w:] A. Adamczuk, P. Pruś, M. Radwan, M. Sieńko, E. Stefańska, M. Manowska, Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I. Art. 1-477(16), wyd. IV, Warszawa 2021, art. 193). Zmianę powództwa stanowi powołanie jego innej podstawy prawnej z jednoczesnym uzupełnieniem bądź wymianą okoliczności faktycznych (por. m.in. uchwała połączonych izb Sądu Najwyższego z dnia 24 kwietnia 1972 roku, III PZP 17/70, OSNCP 1973/5, poz. 72).

W ocenie Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie zmieniła się jedynie ewentualna podstawa prawna żądania w stosunku do tej zgłoszonej w pozwie, która i tak nie jest dla sądu wiążąca, bez zmiany podstawy faktycznej. W pierwszej kolejności powódka podnosiła zarzut nieważności umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, natomiast w piśmie procesowym z dnia 16 czerwca 2021 roku (k. 118a-118c) powódka dodatkowo podniosła, że postanowienia wzorców umownych stosowanych przez pozwaną, a odnoszące się do opłaty administracyjnej tj. § 14 ust. 1 WU w zw. z treścią Tabeli Opłat i Limitów, stanowią klauzule niedozwolone. Zwrócić jednak należy uwagę, że w niniejszej sprawie nie uległy zmianie ani treść żądania powódki, ani wskazywana w twierdzeniach pozwu podstawa faktyczna dochodzonego roszczenia. Słusznie wskazano, iż od początku niniejszego postępowania dochodzono zwrotu kwoty pobranej przez stronę pozwaną bez ważnej podstawy prawnej. Roszczenie powódki znajdowało zatem od początku uzasadnienie w przepisach o świadczeniu nienależnym, o którym mowa w art. 410 k.c. i z tych też względów podniesiony zarzut należało ocenić jako bezzasadny.

W dalszej kolejności jako nietrafne należało uznać zarzuty naruszenia przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. Sąd pierwszej instancji bowiem w sposób wszechstronny ocenił materiał dowodowy i na jego podstawie dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych. W orzecznictwie przyjmuje się, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których Sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. W orzecznictwie podkreśla się również, że kwestionowanie dokonanej przez Sąd oceny dowodów nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, zadowalających dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego. W ocenie Sądu Okręgowego strona pozwana nie wykazała, aby Sąd pierwszej instancji wyprowadził z materiału dowodowego wnioski, które są nielogicznie i sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego, dlatego uznać należy, że ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i nie została skutecznie podważona.

Strona apelująca zarzuciła, iż nieprawidłowo ustalono, iż powódka przystępując do umowy grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (dalej jako „UFK") (...) nie była informowana o opłacie administracyjnej, zastrzeżonej w tej umowie na rzecz pozwanej, podczas gdy świadek P. K. na rozprawie w dniu 17 czerwca 2021 roku zeznał, że z pewnością wspominał klientom o kosztach i opłatach związanych z produktem [oznaczenie czasu nagrania 00:23:47 i następne]. Zwrócić należy uwagę, że z analizy zeznań złożonych na rozprawie w dniu 17 czerwca 2021 roku wynika, że świadek P. K. jedynie ogólnie opisał model sprzedaży produktów, który prowadzony był według z góry określonego schematu. Świadek wskazał, iż wysokość opłat, czy też okres trwania produktu były zawarte w tabeli opłat i ogólnych warunków ubezpieczenia. Wyraźnie też zaznaczył, że nie pamięta czy rozmawiał o wysokości opłat administracyjnych oraz o zasadach ich naliczania (k. 119-120). Z tych też względów zarzut ten należało ocenić jako całkowicie chybiony.

Niesłusznie także zarzucono błędne ustalenie, iż w Tabeli Opłat i Limitów brak jest wyszczególnienia opłaty administracyjnej, podczas gdy w Tabeli Opłat i Limitów wyraźnie wskazano w sekcji Opłaty i sposób ich pobierania wzór na wyliczenie opłaty administracyjnej, z którego wynika, że będzie ona wynosić rocznie 1,92% składki zainwestowanej, czyli kwoty wskazanej na 1 stronie deklaracji przystąpienia. Zauważyć należy, iż treści ustaleń faktycznych Sądu pierwszej instancji zawartych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wynika, iż Sąd pierwszej instancji ustalił, że wysokość opłat oraz sposób ich pobierania zostały określone w Tabeli Opłat i Limitów, stanowiącej załączniki nr 1 do Warunków Ubezpieczenia. Wysokość opłaty administracyjnej ustalona została w wysokości 1,92% w każdym miesiącu polisowym, w którym opłata jest pobierana, przy czym wysokość opłaty administracyjnej zawiera w sobie opłatę za ryzyko. Opłata za ryzyko wliczona jest w opłatę administracyjną, naliczana jest procentowo od sumy na ryzyku, naliczana w przypadku, gdy suma na ryzyku jest większa od zera. Twierdzenia strony apelującej w tym zakresie nie znajdują zatem uzasadnienia.

Strona apelująca zarzuciła także naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez ustalenie, iż zastrzeżona opłata administracyjna wynosiła 28,8% wpłaconych przez powódkę środków, podczas gdy w pierwszym roku trwania umowy, przy uwzględnieniu faktu, iż powódka wpłaciła wysoką składkę pierwszą, od której nie były pobierane żadne opłaty, kwestionowana opłata wynosiła w pierwszym miesiącu trwania umowy zaledwie 0,77 % wpłaconych przez nią składek, natomiast na koniec pierwszego roku było to 7,04 % wpłaconych przez powódkę środków, a w całym 9-letnim okresie trwania umowy stosunek pobranej opłaty administracyjnej (w kwocie 5.292 zł) do sumy wpłaconych przez powódkę składek (26.742 zł) wynosi 19,7%, a także naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez ustalenie, że opłata administracyjna pobierana była bez względu na okres faktycznej obsługi ubezpieczenia oraz bez zastrzeżenia zwrotu jej odpowiedniej części w razie wcześniejszej rezygnacji z ubezpieczenia, podczas gdy rzeczona opłata nie była pobierana z góry za cały okres ubezpieczenia lecz pobierana była miesięcznie z każdej składki bieżącej i tylko tak długo jak trwała umowa, a ubezpieczony opłacał składki bieżące, a ponadto w sytuacji wcześniejszej rezygnacji z umowy, w ostatnim miesiącu jej trwania, opłata rozliczana była dziennie, wyłącznie za liczbę dni w tym miesiącu do dnia umorzenia rachunku udziałów (§ 18 ust. 4 pkt 2 Warunków Ubezpieczenia).

Zauważyć należy, iż strona skarżąca, pomimo odwołania się do przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów i braku wszechstronnego rozpatrzenia materiału sprawy w ramach zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w istocie kwestionowała nie ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i błędną ocenę dowodów, lecz dokonaną przez ten Sąd ocenę ustalonego stanu faktycznego w kontekście powołanych przepisów prawa materialnego tj. ocenę prawną postanowień umowy. Analizując treść podniesionych zarzutów naruszenia prawa procesowego należy mieć na uwadze, że sprowadzają się one w istocie do zarzutu naruszenia prawa materialnego zastosowanego do oceny zasadności dochodzonego roszczenia. Jest to zatem w istocie zarzut błędu subsumpcji ustaleń faktycznych do zastosowanej normy prawa materialnego i zmierzają do dokonania przez Sąd odmiennej oceny prawnej ustalonych faktów, do której Sąd Okręgowy odniesie się w dalszej części uzasadnienia przy ocenie zarzutów prawa materialnego. Już z tych powyższych względów zawarty w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie mógł być uznany za trafny.

Reasumując, w ocenie Sądu Okręgowego, zaprezentowane rozumowanie Sądu pierwszej instancji nie nasuwa zastrzeżeń, a strona skarżąca – poza polemiką – na żadne istotne błędy w tym rozumowaniu nie wskazuje. Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. ograniczał się w istocie do polemiki ze stanowiskiem Sądu, który nie podzielił zapatrywań strony skarżącej, dlatego nie mógł zasługiwać na uwzględnienie.

W konsekwencji, rozpoznając niniejszą sprawę Sąd Okręgowy przyjął za własne ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd pierwszej instancji, jak również okoliczności, które ten Sąd uznał, za bezsporne pomiędzy stronami, uznając je za prawidłowe i oparte na właściwej ocenie zgromadzonego materiału dowodowego. Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału i wywiódł słuszne wnioski, które legły u podstaw zaskarżonego orzeczenia.

W dalszej kolejności jako całkowicie niezasadne ocenić należało zarzuty oscylujące wokół kwestii naruszenia przepisów prawa materialnego, albowiem w ocenie Sadu Okręgowego niesłusznie zarzucono naruszenie art. 805 k.c. poprzez jego błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, iż opłata administracyjna nie stanowi głównego świadczenia stron w umowie ubezpieczenia z UFK, pomimo że treść takiej umowy wykracza poza ustawową definicję umowy ubezpieczenia zawartą w art. 805 k.c., bowiem elementem istotnym takiej umowy ubezpieczenia związanej z UFK jest zarządzanie przez zakład ubezpieczeń kapitałem powoda na jego zlecenie, co sprawia, że opłata administracyjna stanowi cenę jaką ubezpieczony musi zapłacić za możliwość inwestowania swoich środków w ramach stworzonych przez pozwaną ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych i jest zobowiązaniem ubezpieczonego wobec zakładu ubezpieczeń, stanowiącym ekwiwalent świadczonej przez zakład ubezpieczeń usługi, polegającej na zarządzaniu aktywami powoda. Wskazano, że pamiętać należy, że w umowie ubezpieczenia z ufk, w której dominuje aspekt kapitałowy, składka wpłacana przez ubezpieczonego nie przechodzi na własność zakładu ubezpieczeń, jak ma to miejsce w tradycyjnych umowach ubezpieczenia na życie, lecz jest inwestowana na rachunek ubezpieczonego inwestora, co sprawia, iż jedynie w zakresie opłaty powód świadczy bezzwrotnie na rzecz zakładu ubezpieczeń.

Podkreślić należy, że sądowej kontroli wzorców umownych wyłączone zostały te postanowienia, które określają główne świadczenia stron, o ile zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Przez pojęcie „świadczeń głównych stron” należy rozumieć przede wszystkim elementy przedmiotowo istotne (essentialia negotii), których uzgodnienie decyduje o nawiązaniu stosunku prawnego pomiędzy kontrahentami. Wiążąca strony umowa ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym łączy w sobie cechy umowy ubezpieczenia oraz umowy mającej za przedmiot długoterminowe inwestowanie środków pieniężnych, z przewagą elementu inwestycyjnego. W tym przypadku charakter świadczenia głównego mają dwa zobowiązania ubezpieczyciela - do wypłaty umówionego świadczenia pieniężnego na wypadek zaistnienia wypadku ubezpieczeniowego w postaci śmierci ubezpieczonego w okresie obowiązywania umowy oraz zobowiązanie do wypłaty gromadzonych i odpowiednio inwestowanych środków w przypadku upływu okresu obowiązywania umowy lub w razie jej wcześniejszego rozwiązania (tzw. świadczenie wykupu), zaś po stronie ubezpieczającego - zapłata składki.

Przechodząc do oceny zapisów umownych upoważniających stronę pozwaną do pobrania opłaty administracyjnej, należy stwierdzić, iż w świetle przybliżonych uprzednio cech łączącego strony stosunku zobowiązaniowego za zasadne uznać należy stanowisko, że należności te nie stanowiły świadczenia głównego, gdyż taki charakter po stronie powódki miała wyłącznie zapłata składki. Opłata administracyjna nie dotyczyła elementów przedmiotowo istotnych, charakterystycznych dla łączącego strony stosunku zobowiązaniowego, które decydują o istnieniu danej więzi prawnej, lecz stanowiła dodatkowy ciężar finansowy dla konsumenta i jako taka miały niewątpliwie walor uboczny. W konsekwencji, postanowienia umowne regulujące pobranie tego rodzaju opłaty podlegały ocenie z punktu widzenia mechanizmów ochrony konsumenta, przewidzianych w art. 385 1 i następne k.c.

W ocenie Sądu Okręgowego jednak niezasadnie strona apelująca zarzuciła naruszenie art. 385 1 k.c. poprzez uznanie, iż postanowienie umowy ubezpieczenia na życie i dożycie z (...) zastrzegające opłatę administracyjną, wyrażoną wzorem matematycznym, którego zmienne są zdefiniowane w umowie i dodatkowo określone kwotowo w dokumentacji przedstawianej ubezpieczonemu na etapie przedkontraktowym, stanowi postanowienie niedozwolone, podczas gdy postanowienie to określa świadczenie główne po stronie ubezpieczonego inwestora na rzecz zakładu ubezpieczeń i zostało sformułowane w sposób jednoznaczny tzn. wyłączający jego różną interpretację, a ponadto nie spełnia ono przesłanki rażącego naruszenia interesów konsumenta oraz sprzeczności z dobrymi obyczajami bowiem kwestionowana opłata została zastrzeżona na poziomie 54 zł miesięcznie, co nie jest wygórowanym kosztem, zważywszy że opłata administracyjna stanowi jedyną opłatę pobieraną od ubezpieczonego w trakcie trwania umowy i ponoszona jest w zamian za świadczoną przez zakład ubezpieczeń usługę zarządzania kapitałem powoda oraz administrowania jego rachunkiem, co generuje po stronie zakładu koszty związane z obsługą zawartej umowy.

W ocenie Sadu Okręgowego nie sposób przyjąć za stroną apelującą, że wysokość opłaty administracyjnej zostały określone w Tabeli Opłat i Limitów, stanowiącej załączniki nr 1 do Warunków Ubezpieczenia. Tabela Opłat i Limitów o kodzie (...) w sposób jednoznaczny. Wysokość opłaty administracyjnej ustalona została w wysokości 1,92% w każdym miesiącu polisowym, w którym opłata jest pobierana, przy czym wskazano, że wysokość opłaty administracyjnej zawiera w sobie opłatę za ryzyko. Wskazano, że opłata administracyjna jest naliczana procentowo od wartości składki zainwestowanej i jest pobierana miesięcznie ze składki bieżącej w dniu jej płatności. Opłata za ryzyko wliczona jest zaś w opłatę administracyjną, naliczana jest procentowo od sumy na ryzyku, naliczana w przypadku, gdy suma na ryzyku jest większa od zera.

Z analizy kwestionowanej klauzuli wynika, że opłata administracyjna naliczana jest od wartości tzw. składki zainwestowanej, a zatem od wartości równowartości całości środków, które mają zostać powierzone w całym okresie obowiązywania umowy, a nie od wartości środków aktualnie powierzonych przez ubezpieczonego, względnie faktycznie zainwestowanych w chwili pobrania opłaty. Składka zainwestowana ma charakter stały przez cały okres obowiązywania umowy, a jej wysokość określono w deklaracji przystąpienia. Słusznie zatem zauważono, że opłata ta pobierana była przy tym przez stronę pozwaną z góry za zarządzenie umową przez cały zakładany piętnastoletni okres ubezpieczenia, niezależnie od tego, jak długo umowa ta ostatecznie będzie trwać. Opłata ta jest pobierana przez stronę pozwaną ryczałtowo, w określonej z góry wysokości od każdej wpłaty dokonywanej przez powódkę, z pominięciem wyników inwestycyjnych funduszu. A zatem wysokość pobieranej opłaty nie jest w żaden sposób uzależniona od rentowności poczynionej przez powódkę inwestycji. Zwrócić także należy uwagę na okoliczność, iż strona pozwana znała wysokość składki zainwestowanej oraz wszystkich składek bieżących już w momencie przystępowania konsumenta do umowy. Nic nie stało zatem na przeszkodzie by opłatę administracyjną określić kwotowo i w sposób ryczałtowy, w sposób klarowny dla konsumenta.

Słusznie w wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 27 czerwca 2019 roku, XXVII Ca 1872/18, LEX nr 2716861 wskazano, że „tak sformułowane pojęcie opłaty administracyjnej sugeruje, że pobierana kwota będzie zmienna, ponieważ jest wskazana jako pobierany procent kwoty, która została określona jako "składka zainwestowana". Tymczasem w niniejszej sprawie, kwota pobierana w ramach opłaty administracyjnej jest kwotą stałą. Jak wynika bowiem z deklaracji do przystąpienia do grupowego ubezpieczenia, składka zainwestowana nie stanowi kwoty zmiennej, lecz niezmienną kwotę określoną w wysokości 225.000 zł. Zauważyć przy tym należy, że już samo określenie "składka zainwestowana" ma odmienne znaczenie według Warunków Ubezpieczenia, aniżeli potoczne znaczenie tego zwrotu i może sugerować, że opłata ta będzie ulegać zmianie, a jej wysokość będzie uzależniona od wartości wpłaconych składek, co na gruncie niniejszej sprawy nie ma miejsca. Zatem skoro wysokość składki zainwestowanej była znana od samego początku trwania umowy ubezpieczenia, powinna być w sposób wyraźny wskazana jako stała, wyliczona kwota stanowiąca opłatę administracyjną, tak aby ubezpieczony będący konsumentem, przystępując do umowy ubezpieczenia miał świadomość z jakimi konkretnymi opłatami będzie wiązało się przystąpienie do tejże umowy. Należy bowiem mieć na uwadze, że podanie przez pozwanego takiej informacji w sposób jednoznaczny i wyraźny, mogłoby mieć wpływ na podjęcie przez konsumenta decyzji o tym, czy przystąpić do takiego ubezpieczenia, w której została przewidziana comiesięczna, stała opłata administracyjna, czy też nie.”

Dlatego też należy uznać, iż opłata ta została określona niejednoznacznie - strona pozwana pomimo możliwości prostego kwotowego określenia wysokości opłaty administracyjnej, dokonała jej określenia w sposób nadmiernie skomplikowany na podstawie wyliczeń 1,92% składki zainwestowanej, co było nieuzasadnione i świadczy o nierzetelnym poinformowaniu powódki o wysokości tejże opłaty, a wręcz celowym odwróceniu uwagi od jej realnej wysokości. Słusznie Sąd pierwszej instancji w tym zakresie wyliczył, że ubezpieczyciel pobierał z tego tytułu od ubezpieczonego 28,8% (1,92% x 12 x 9 tj. kwotę 4860 zł) wpłaconych przez powódkę środków, co stanowi kwotę nadmiernie wygórowaną i nieproporcjonalną do faktycznie poniesionych przez ubezpieczyciela kosztów.

Sytuacja obciążenia powódki znacznymi opłatami administracyjnymi prowadzi do wniosku, że powyższe regulacje wzorców umowy ukształtowały prawa powódki i jej obowiązki w sposób niedopuszczalny w relacji konsument - przedsiębiorca. Powyższe rozwiązania sprawiały, że pozwany miał prawo do naliczenia rażąco wysokiej opłaty administracyjnej, a powódka nie miała możliwości jej uniknięcia czy uchylenia się od obowiązku jej uiszczenia - niezależnie od okoliczności faktycznych danej sprawy. Zachodziła tu zatem rażąca dysproporcja praw i obowiązków stron stosunku zobowiązaniowego. Zakład ubezpieczeń nie ponosił bowiem ryzyka inwestycyjnego, gdyż inwestując środki wpłacane przez ubezpieczonych, jednocześnie otrzymywał gwarantowane świadczenia w postaci wygórowanej opłaty administracyjnej bez względu na jakość świadczonych usług.

Na marginesie należy wskazać, iż nie znajduje uzasadnienia podniesiony zarzut naruszenia art. 18 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o działalności ubezpieczeniowej (obecnie art. 33 ust. 2 ustawy z dnia 11 września 2015 roku o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej) poprzez jego niezastosowanie do oceny kwestionowanej opłaty administracyjnej pobieranej ze składki ubezpieczeniowej, pomimo iż zgodnie z tym przepisem źródłem pokrycia kosztów zakładu ubezpieczeń mogą być wyłącznie środki pochodzące od jego klientów. Zgodnie z powołanym przepisem składkę ubezpieczeniową ustala się w wysokości, która zapewnia co najmniej wykonanie wszystkich zobowiązań z umów ubezpieczenia i pokrycie kosztów wykonywania działalności ubezpieczeniowej zakładu ubezpieczeń. A zatem zakład ubezpieczeń powinien kalkulować składkę w taki sposób, by zapewnić uprawnionemu do świadczenia z umowy ubezpieczenia otrzymanie pełnego świadczenia. Zwrócić należy uwagę na okoliczność, że na żadnym etapie postępowania nie było negowane uprawnienie do pobierania przez zakład ubezpieczeń opłat za świadczone usługi, w tym także opłaty likwidacyjnej i administracyjnej. Niewątpliwie, strona działalność gospodarczą ponosi koszty funkcjonowania w przestrzeni rynkowej i jest uprawniona do kształtowania stosunków zobowiązaniowych nawiązywanych z konsumentami w sposób zapewniający pokrycie tych kosztów i osiągnięcie zysku. Istota rozstrzygnięcia dotyczy bowiem nie tego, czy naliczone opłaty pokrywają rzeczywiste koszty ubezpieczyciela, ale tego czy są ukształtowane w sposób naruszający dobre obyczaje i rażąco niekorzystny dla konsumenta . W ocenie Sądu Okręgowego konstrukcja analizowanego postanowienia umownego nie była dostatecznie jasna i nie umożliwiała przeciętnie zorientowanemu i ostrożnemu konsumentowi określenie realnych finansowych konsekwencji zawarcia umowy. Zarzuty strony apelującej były w tym zakresie zatem chybione.

Reasumując, należy uznać, że Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału i wywiódł słuszne wnioski, które legły u podstaw zaskarżonego orzeczenia. Sąd odwoławczy uznaje za trafny także wywód prawny dokonany przez Sąd pierwszej instancji, zaś zarzuty apelacyjne strony pozwanej Sąd Okręgowy uznał za niezasadne.

W ocenie Sądu Okręgowego zasadny okazał się natomiast zarzut naruszenia art. 100 k.p.c. w zw. z 98 § 1 k.p.c. poprzez stosunkowe rozdzielenie pomiędzy strony, stosownie do wyniku procesu, wyłącznie opłaty od pozwu, zaś w pozostałym zakresie zniesienie kosztów pomiędzy stronami, podczas gdy koszty procesu stanowią jedną całość i powinny być traktowane jednolicie, co oznacza, że nie można tych kosztów częściowo znosić, a częściowo rozdzielać bowiem może to prowadzić, jak ma to miejsce w niniejszej sprawie, do wypaczenia zasady odpowiedzialności za wynik procesu.

Stosownie do dyspozycji art. 100 zdanie 1 k.p.c., w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. W ocenie Sądu Okręgowego, zniesienie wyłożonych kosztów postępowania jest właściwym rozstrzygnięciem jedynie, gdy strony w równym lub zbliżonym stopniu wygrały i przegrały apelację, a poniesione przez nie koszty nie pozostają w dysproporcji. Należy mieć na uwadze, że powódka w zakresie swojego roszczenia wygrała niniejszy proces w 42,8 %. Zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu wyrażoną w art. 100 k.p.c., strony powinny ponieść jego koszty w takim stopniu, w jakim przegrały sprawę, a zatem powódka w 57,2%, a strona pozwana w 42,8%. Koszty procesu wyniosły łącznie 7984 zł. Powódka poniosła koszty w wysokości 4367 zł, na które składała się opłata sądowa od pozwu w wysokości 750 zł oraz kwota 3617 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa (§ 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych). Strona pozwana poniosła zaś koszty zastępstwa procesowego wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa w wysokości 3617 zł. Powódkę, zgodnie z podaną zasadą, powinny obciążać koszty postępowania w wysokości 4567 zł (7984 zł x 57,2%), a skoro faktycznie poniosła koszty w wysokości 4367 zł, to winna ona zwrócić stronie pozwanej kwotę 200 zł (4567 zł - 4367 zł).

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w punkcie III. nadając mu brzmienie: „III. zasądza od powódki A. W. na rzecz strony pozwanej (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 200 (dwieście) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.” oraz uchyla punkt IV. Zaś w punkcie 2 sentencji wyroku Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 § 1 k.p.c. oddalił apelację w pozostałej części.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł jak w punkcie 3 sentencji wyroku na podstawie art. 100 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c., przy uwzględnieniu wartości przedmiotu zaskarżenia w wysokości 5292 zł, przy czym omyłkowo przyjął za podstawę ich wyliczenia zawszona stawkę wynagrodzenia pełnomocników 1800 zł zamiast 900 z; ( § 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 Rozp. Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie/radców prawnych.

Skoro została zasądzona kwota 200 zł, stanowiąca w zaokrągleniu 4% wartości przedmiotu zaskarżenia, to zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu wyrażoną w art. 100 k.p.c., strony powinny ponieść jego koszty w takim stopniu, w jakim przegrały sprawę, a zatem powódka w 96%, a strona pozwana w 4%. Na koszty przed Sądem drugiej instancji winny złożyć się po stronie pozwanej: opłata sądowa od apelacji w wysokości 400 zł i wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika będącego radcą prawnym w wysokości 900 zł ustalone w stosunku do wartości przedmiotu zaskarżenia na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych, zaś po stronie powódki wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika będącego radcą prawnym w wysokości 900 zł.

Zatem zgodnie z podaną zasadą, strona pozwana winna zwrócić powódce kwotę 812 zł 1300 zł x 4 % = 52 zł , którą to kwotę należy odjąć od należnych powódce 864 zł (900 x 96%).

SSO Katarzyna Biernat-Jarek