Sygn. akt I Ca 139/22

POSTANOWIENIE

Dnia 2 czerwca 2022 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu I Wydział Cywilny

w następującym składzie: Przewodniczący: sędzia Joanna Składowska

po rozpoznaniu w dniu 2 czerwca 2022 roku w Sieradzu

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z wniosku Gminy L.

z udziałem J. R. i Skarbu Państwa-Starosty (...)

o zasiedzenie

na skutek apelacji uczestnika postępowania J. R.

od postanowienia Sądu Rejonowego w Łasku z dnia 18 lutego 2022 roku,

sygn. akt I Ns 301/20

postanawia:

oddalić apelację;

ustalić, że każdy z zainteresowanych ponosi koszty związane ze swoim udziałem

w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I Ca 139/22

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z 18 lutego 2022 r., wydanym pod sygn. akt I Ns 301/20, Sąd Rejonowy w Łasku stwierdził, że Gmina L. z dniem 1 stycznia

2017 r. nabyła przez zasiedzenie własność zabudowanej działki nr (...) o powierzchni 0,0420 ha położonej w obrębie nr 7 C., gmina L., powiat (...), województwo (...), oznaczonej na mapie do zasiedzenia sporządzonej w dniu 28 września 2021 r. przez geodetę B. Z., przyjętej do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego przez Starostę (...) w dniu 12 listopada 2021 r., identyfikator ewidencyjny P. (...).2021. (...), dla której to nieruchomości prowadzona jest księga wieczysta nr (...) (pkt 1) , nakazując pobrać od wnioskodawcy na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Łasku 5 243,15 złotych z tytułu zwrotu wydatków (pkt 2) oraz ustalając, że w pozostałym zakresie wszyscy zainteresowani ponoszą koszty postępowania w zakresie przez siebie wydatkowanym (pkt 3).

Rozstrzygnięcie zapadło przy następujących ustaleniach i wnioskach:

Działka nr (...) położona w obrębie 7 C., gmina L., powiat (...), województwo (...) była własnością małżonków Z. R.

i U. R.. U. R. zmarła 19 września 1992 r. W dniu 28 marca 2007 r., na podstawie umowy o dział spadku i zniesienie współwłasności właścicielem działki nr (...) stał się syn Z. i U. R. - uczestnik postępowania J. R..

Z. R. był społecznikiem i wieloletnim sołtysem w miejscowości C.. Na działce nr (...) znajdował się przeciwpożarowy, betonowy zbiornik na wodę. W latach 80-tych XX wieku, staraniem Z. R., w miejscu zbiornika przeciwpożarowego wybudowano świetlicę wiejską. Przy budowie świetlicy prace wykonywali społecznie mieszkańcy C.. (...) budowlane były finansowane przez Gminę L.. W nowej świetlicy odbyła się zabawa sylwestrowa (...). W świetlicy przygotowywano wieńce dożynkowe, spotykał się w niej zespół muzyczny, urządzano tam uroczystości na dzień seniora, zebrania, zabawy. Teren wokół świetlicy jest obsadzony żywopłotem. Rośliny oraz meble dostarczyła Gmina L.. Sadzili je mieszkańcy C., którzy porządkują także teren. Gmina L. płaci za prąd oraz farby. Świetlica była malowana wewnątrz i z zewnątrz przez mieszkańców.

Z. R. zmarł w 2008 r. Dopóki był sołtysem dysonował kluczami do świetlicy. Obecnie kluczami dysponuje sołtys C. oraz koło gospodyń wiejskich.

J. R. w marcu 2013 r. uzyskał decyzję o warunkach zabudowy na przedmiotowej działce.

Biegły geodeta dokonał wydzielenia działki pod świetlicą i wokół niej w granicach żywopłotu. Wydzielona działka ma numer (...) i powierzchnię 0,0420 ha.

Badając przesłanki zasiedzenia wskazane w art. 172 k.c. Sąd Rejonowy przyjął, że Gmina L. posiada samoistnie część działki nr (...) (działkę nr (...)) co najmniej od S. 1986 r., ponieważ w tym dniu świetlica była już ukończona i była wykorzystywana przez lokalną społeczność. Z. R. zgodził się na wybudowanie świetlicy ze środków gminy i z udziałem pracy mieszkańców wsi. Zdawał sobie sprawę, że świetlica i zajęta pod nią część działki są przeznaczone do użytku lokalnej społeczności,

a nie wyłącznie dotychczasowego właściciela. Dysponował kluczami do świetlicy, ale nie jako właściciel, ale jako sołtys, a więc osoba wykonująca prawa i obowiązki związane z elementem władzy publicznej. Budynek był utrzymywany przez Gminę (remonty, koszty prądu). Po śmierci Z. R. świetlica nadal była wykorzystywana na potrzeby lokalnej społeczności i utrzymywana przez Gminę L.. Kluczami dysponowali kolejni sołtysi. Bieg zasiedzenia rozpoczął się zatem w dniu 1 stycznia 1987 r., a okres niezbędny do zasiedzenia wynosi 30 lat, czyli upłynął 1 stycznia 2017 r.

Z powyższych względów orzeczono jak w pkt 1 postanowienia.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art.520 § 1 k.p.c.

Uczestnik postępowania J. R. wniósł apelację od powyższego postanowienia, zaskarżając je w całości i zarzucając:

1. naruszenie prawa materialnego tj. art. 172 §, 1 k.c., poprzez niewłaściwą jego interpretację i przyjęcie, iż Gmina L. samoistnie władała przez okres ponad 30 lat nieruchomością apelującego uczestnika oznaczoną działką nr (...), powstałą w wyniku podziału działki nr (...), na podstawie operatu sporządzonego na potrzeby postępowania, o pow. 0, 0420 ha, położoną w obrębie geodezyjnym 7 C., gm. L., podczas, gdy w ocenie apelującego, stan faktyczny sprawy przeczy takiemu posiadaniu, albowiem Z. R. nigdy nie wyzbył się posiadania części własnej działki, o nr 159/1, podobnie jak J. R. - jej właściciel od 2007r.;

2.  naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj.:

- błędne ustalenie stanu faktycznego i wskutek tego błędne przyjęcie, iż Gmina L. była samoistnym posiadaczem działki, stanowiącej przedmiot postępowania przez okres ponad 30 lat, mimo iż władała nią jako posiadacz zależny;

- naruszenie przepisu art. 233 k.p.c. poprzez błędną ocenę zgromadzonych dowodów oraz brak wszechstronnego i należytego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego, co skutkowało uznaniem przez Sąd, że Gmina L. była samoistnym posiadaczem części działki o numerze ewidencyjnym (...) i przez to spełniła przesłanki uprawniające do nabycia jej własności przez zasiedzenie;

- naruszenie przepisu art. 327 1 k.p.c. przez niewłaściwe sporządzenie uzasadnienia poprzez brak wskazania w podstawie faktycznej rozstrzygnięcia, które fakty Sąd uznał za udowodnione i dowodów, na których się oparł oraz przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej.

W oparciu o wskazane zarzuty skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania lub jego zmianę poprzez oddalenie wniosku.

Wnioskodawca domagał się oddalenia apelacji na koszt skarżącego.

Sąd Okręgowy zważy, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Wbrew zarzutom skarżącego, Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, w takim zakresie, na jaki zezwalały przeprowadzone dowody i zgodnie

z wymogami art. 327 1 k.p.c. w uzasadnieniu rozstrzygnięcia wskazał, na jakich dowodach się oparł. Analiza uzasadnienia środka zaskarżenia prowadzi zresztą do wniosku, że wbrew literalnemu brzmieniu zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., apelujący w zasadzie nie kwestionuje poczynionych ustaleń, lecz wyciągnięte na podstawie określonych faktów wnioski co do spełnienia przesłanek nabycia własności przez zasiedzenie, w szczególności zaś charakteru posiadania wnioskodawcy. Kwestię te należy zaś rozpatrywać w ramach kontroli prawidłowości zastosowania norm prawa materialnego.

Tym niemniej podkreślić trzeba, że skuteczne postawienie zarzutu dokonania błędnych ustaleń, będących konsekwencją niewłaściwej oceny materiału dowodowego wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Wyrażenie przez stronę odmiennego poglądu, co do oceny poszczególnych dowodów jest jej prawem, jednakże możliwość przedstawienia innej wersji stanu faktycznego, nie świadczy jeszcze o nadużyciu swobodnej oceny dowodów. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł wyrażonych w art. 233 § 1 k.p.c. i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tymczasem skarżący formułuje własną wersję stanu faktycznego i jego subiektywną ocenę, nie przedstawiając argumentów, które przemawiać miałyby za odmową wiarygodności zeznaniom licznych świadków, na których oparł ustalenia Sąd pierwszej instancji: A. M., Z. W., T. O., C. W. i A. F.. Nie sposób pominąć także artykułu prasowego z czasopisma Odgłosy z 1973 r., gdzie jest mowa o zaangażowaniu mieszkańców wsi w powstanie świetlicy.

Należy także zauważyć, że naruszenie art. 327 1 § 1 k.p.c. określającego wymagania, jakim winno odpowiadać uzasadnienie orzeczenia sądu, może być ocenione jako mogące mieć istotny wpływ na wynik sprawy w sytuacjach tylko wyjątkowych, do których zaliczyć można takie, w których braki w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych i oceny prawnej są tak znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostaje nieujawniona bądź ujawniona

w sposób uniemożliwiający poddanie jej kontroli instancyjnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 07 lutego 2001 r., sygn. akt V CKN 606/00, LEX nr 53116). Taka sytuacja w sprawie przedmiotowej nie miała z całą pewnością miejsca.

Oceniając prawidłowość zastosowania przepisów prawa materialnego, na wstępie rozważań należy zaznaczyć, że choć organy samorządu terytorialnego na szczeblu gminy wprowadziły ustawy ustrojowe z 8 marca 1990 r. ustanawiające w Polsce samorząd terytorialny, to gminy jako jednostki podziału terytorialnego funkcjonowały od 1944 r. Ustawą z 28 maja 1975 r. o dwustopniowym podziale administracyjnym Państwa oraz

o zmianie ustawy o radach narodowych, wprowadzony został system, który trwał do reformy w 1999 r. Istniał podział na miasta i gminy, jako podstawowe jednostki administracyjne. Nie ma przeszkód, aby gmina skorzystała z uprawnienia uregulowanego w art. 176 § 1 k.c., zgodnie z którym, jeżeli podczas biegu zasiedzenia nastąpiło przeniesienie posiadania, obecny posiadacz może doliczyć do czasu, przez który sam posiada, czas posiadania swego poprzednika. Tym samym do okresu swojego posiadania samoistnego gmina może doliczyć posiadanie samoistne Skarbu Państwa. Przejście posiadania samoistnego ze Skarbu Państwa na gminę nastąpiło z mocy prawa z dniem 27 maja 1990 r. na podstawie art. 5 ust. 1 ustawy z 10 maja 1990 r. Przepisy wprowadzające ustawę o samorządzie terytorialnym i ustawę o pracownikach samorządowych (Dz. U. z 1990 r. Nr 32, poz. 191 ze zm.).

Warto także podkreślić, że zgodnie z art. 339 k.c., domniemywa się, że ten, kto rzeczą faktycznie włada, jest posiadaczem samoistnym.

Nadto, posiadanie samoistne prowadzące do zasiedzenia to określony stan faktyczny, zatem jest naturalne, że z reguły nie znajduje potwierdzenia w dokumentach. Wręcz przeciwnie, z natury zasiedzenia wynika, że biegnie przeciwko właścicielowi, który dysponuje potwierdzeniem swojej własności lub innej osobie wskazanej jako podmiot władający. Także sama świadomość posiadacza, że nie jest właścicielem nieruchomości, nie skutkuje brakiem samoistności posiadania. Nawet samoistny posiadacz rzeczy w złej wierze, który w czasie biegu zasiedzenia zwraca się do właściciela lub innej osoby, którą uważa za właściciela, z ofertą nabycia własności tej rzeczy w drodze umowy, nie pozbawia swego posiadania przymiotów samoistności, chyba że z innych okoliczności wynika, iż rezygnuje z samodzielnego i niezależnego od woli innej osoby władania rzeczą (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 28 kwietnia 1999 r., I CKN 430/98, postanowienie Sądu Najwyższego z 15 marca 2012r., I CSK 391/11, L.).

Nie ma zatem znaczenia w sprawie fakt, że Gmina L., a raczej jej przedstawiciele mieli świadomość braku tytułu prawnego do nieruchomości, a J. R. czuł się jej właścicielem i wystąpił o ustalenie warunków zabudowy działki (...), w szczególności, że posiadanie samoistne nie dotyczyło całej nieruchomości, a jedynie jej części. Warto zauważyć, że zgodnie z art. 63 ust. 2 ustawy z 27 marca 2003 r. o planowaniu przestrzennym, decyzja o warunkach zabudowy nie rodzi praw do terenu oraz nie narusza prawa własności i uprawnień osób trzecich. Potwierdza jedynie możliwość realizacji określonej inwestycji na danym terenie. Jednocześnie wnioskodawca (adresat decyzji) nie musi legitymować się prawem do nieruchomości. Kwestia prawa do dysponowania nieruchomością na cele budowlane podlega badaniu dopiero na etapie postępowania o pozwolenie na budowę. W świetle art. 63 ust. 1 u.p.z.p., w odniesieniu do tego samego terenu może być wydana decyzja o warunkach zabudowy więcej niż jednemu podmiotowi, a wnioskodawcy mogą żądać ustalenia warunków zabudowy dla różnych inwestycji, także tych wzajemnie się wykluczających.

W okolicznościach przedmiotowej sprawy nie sposób uznawać Gminę L.,

a przed 1990 r. Skarb Państwa za posiadaczy zależnych, a konkretnie - jak wskazuje skarżący - biorących nieruchomość w użyczenie.

Wbrew zarzutom apelującego, zamiar wyzbycia się części nieruchomości po stronie Z. R. był oczywisty. Podejmował on bowiem szereg działań nie we własnym imieniu, lecz jako sołtys. Zresztą apelujący popada w pewną sprzeczność, wskakując, że ojciec nie wyzbył się posiadania, a jednocześnie podkreślając, że był „społecznikiem”, a następnie, że budynek był zaniedbany, gdy przestał się nim interesować. Nie budzi zaś wątpliwości, że wszystkie zaangażowane przy budowie świetlicy osoby, czy to rzeczowo, czy finansowo, czy też świadcząc pracę, nie działały na rzecz Z. R., lecz społeczności lokalnej. Zresztą już wcześniej teren ten służył ogółowi, bowiem znajdował się na nim betonowy zbiornik przeciwpożarowy. Od początku była mowa o budowie świetlicy, a nie domu dla Z. R., który miałby zostać użyczony na ten cel.

Podsumowując, w sprawie bezspornych jest kilka kluczowych okoliczności, które przesadzają o samoistnym posiadaniu wnioskodawcy i jego poprzednika prawnego. Po pierwsze, wszelka aktywność i zaangażowanie Z. R. w wydzielenie terenu i jego zabudowę świetlicą wiązało się z pełnioną funkcją i chęcią działania na rzecz społeczności lokalnej. Także pozostałe zaangażowane w przedsięwzięcie osoby działały

w takim celu. Po wtóre, to Gmina L. była postrzegana jako podmiot zarządzający i decyzyjny w odniesieniu do świetlicy. Kiedy Z. R. przestał pełnić funkcję sołtysa, klucze i zarząd przeszły w ręce następcy, a budynek był w całym okresie prowadzącym do zasiedzenia używany przez społeczność lokalną. Gmina ponosiła koszty eksploatacyjne oraz finansowała malowanie ścian budynku. Zarzucany przez skarżącego brak należytej dbałości wynikający z zaniechania dokonywania większych remontów

z oczywistych względów mógł zaś wynikać z ograniczeń budżetowych.

Wydaje się zatem, że przedstawiana przez uczestnika postępowania interpretacja woli Z. R. stworzona została na potrzeby przedmiotowego postępowania, natomiast okoliczności istniejące w dacie budowy świetlicy, w świetle zasad logiki

i doświadczenia życiowego wskazują na zamiar wyzbycia się fragmentu gruntu dla dobra wspólnego.

W świetle powyższego, na zasadzie art. 385 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., apelacja podlegała oddaleniu jako bezzasadna.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c.