Sygn. akt VIII Ga 52/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 czerwca 2022 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący : sędzia Wojciech Wołoszyk

po rozpoznaniu w dniu 30 czerwca 2022 r. w Bydgoszczy na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w B.

(...) Spółka Akcyjna spółce komandytowej w S.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 17 stycznia 2022 r. , sygn. akt VIII GC 1201/21

1)  zmienia zaskarżony wyrok w pkt I ( pierwszym ) w ten sposób , że zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 600 Euro ( sześćset Euro ) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 20 kwietnia 2021 r. do dnia zapłaty ;

2)  zmienia zaskarżony wyrok w pkt II ( drugim ) w ten sposób , że zasądza od pozwanego na rzecz powoda tytułem zwrotu kosztów procesu kwotę 1.117 zł ( tysiąc sto siedemnaście złotych ) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 30 czerwca 2022 r. do dnia zapłaty ;

3)  zasądza od pozwanego na rzecz powoda tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego kwotę 650 zł ( sześćset pięćdziesiąt złotych ) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów postępowania apelacyjnego do dnia zapłaty.

Sygn. akt VIII Ga 52/22

UZASADNIENIE

Powód (...) Spółka Akcyjna sp. k. w S. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) sp. z o.o. w B. kwoty 600 Euro wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 kwietnia 2021 r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu według norm przepisanych. Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 19 maja 2021 r. o sygn. akt VIII GNc 2204/21 Referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy orzekł zgodnie żądaniem powoda wyrażonym w pozwie oraz rozstrzygnął o kosztach postępowania. W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany wnosił o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

Sąd Rejonowy ustalił, iż w dniu 17 grudnia 2020 r. strony zawarły umowę przewozu na podstawie której pozwany zlecił powodowi wykonanie przewozu kabotażowego we F. (...) z załadunkiem w P. we F. (...) w dniu 18 grudnia 2020 r. i rozładunkiem w H. we F. (...) w dniu 21 grudnia 2020 r. za wynagrodzeniem w kwocie 300,00 Euro. W ust. 7 umowy strony ustaliły, iż powód był zobowiązany wykonać przewóz we własnym zakresie bez udziału podmiotów trzecich (podwykonawców). W przypadku niedopełnienia tego obowiązku, pozwany mógł nałożyć na powoda karę umową w wysokości dwukrotności wynagrodzenia za wykonanie przewozu. Powód wykonał przewóz przy pomocy podwykonawcy, a odbiorca omówił przyjęcia przesyłki z powodu jej uszkodzenia. W tej sytuacji nadawca przesyłki E. G. obciążył pozwanego fakturą na kwotę 2.731,35 Euro netto, tj. 3.277,62 Euro brutto. Wobec powyższego pozwany obciążył powoda notą obciążeniową nr (...)/G. na kwotę 2.731,35 Euro z tytułu uszkodzenia przewozu ładunku oraz roszczeń kontrahenta pozwanego. Powód uznał roszczenie pozwanego z tytułu w/w noty obciążeniowej. Powód dokonał rozliczenia noty poprzez złożenie oświadczeniem o potrąceniu kwoty 934,80 Euro oraz dwoma przelewami w łącznej kwocie 1.796,55 Euro.

W dniu 17 lutego 2021 r. pozwany obciążył powoda notą obciążeniową za naruszenie ust. 7 zlecenia nr (...), tj. za posłużenie się podwykonawcą w wykonaniu przewozu. Kara wyniosła dwukrotność wynagrodzenia za wykonanie przewozu, tj. 600,00 Euro. Na nocie oznaczono termin płatności 5 dni. W odpowiedzi na powyższe powód oświadczył, iż kara umowna była rażąco wygórowana. Powód odmawiał zapłaty kary umownej. W tej sytuacji pozwany zlecił podjęcie czynności windykacyjnych firmie (...) sp. z o.o., która zagroziła powodowi publikacją długu na giełdzie wierzytelności. Powód obawiał się, że zamieszczenie tego długu na giełdzie wierzytelności będzie skutkować negatywną opinią wobec jego kontrahentów, dlatego też dokonał zapłaty kwoty 600,00 Euro z zastrzeżeniem, że będzie dochodził jej zwrotu z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia.

W dniu 14 kwietnia 2021 r. powód wezwał pozwanego do zwrotu kwoty 600 Euro tytułem świadczenia nienależnego. Pozwany nie spełnił żądania powoda.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentów przedłożonych przez strony, które nie budziły wątpliwości i nie były kwestionowane.

Sąd Rejonowy zważył, iż zgodnie z art. 483 § 1 k.c. strony mogą zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy. W razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody (art. 484 § 1 k.c.). Kara umowna jest dodatkowym zastrzeżeniem umownym, wprowadzanym do umowy w ramach swobody kontraktowania, mającym na celu wzmocnienie skuteczności więzi powstałej między stronami w wyniku zawartej przez nie umowy i służy realnemu wykonaniu zobowiązań (wyrok SN z 8 sierpnia 2008 r., V CSK 85/08, LEX nr 457785). Kara umowna może być zastrzeżona w każdej umowie, zarówno tej nazwanej, jak i w umowach nienazwanych, w umowach rezultatu, jak i starannego działania (wyrok SN z 12 grudnia 2007 r„ V CSK 333/07, OSNC 2009, nr 2, poz. 30). Zważyć należy, że z art. 483 § 1 k.c. wynika, że wysokość kary umownej musi być „określona" w treści umowy. Dodatkowo kara ta powinna być w chwili zastrzegania wyrażona kwotowo (wyrok SN z dnia 8 lutego 2007 r., I CSK 420/06, LEX nr 274239). Nie rodzi to jednak konieczności podania konkretnej sumy pieniężnej stanowiącej karę umowną. Strony mogą więc określić wysokość kary pośrednio, poprzez wskazanie podstaw (kryteriów) jej określenia: karę oznaczyć można więc poprzez podanie konkretnej kwoty, ale również w jakimś ułamku lub procencie w odniesieniu do wartości świadczenia głównego. Z kolei kara za zwłokę może być ustalona według konkretnej stawki dziennej. Można także, określając wysokość kary, wskazać jednocześnie jej maksymalny poziom (por. J. Jastrzębski, Kara umowna..., s. 186; T. Wiśniewski (w:) Komentarz..., s. 543; W. Popiołek (w:) Kodeks..., s. 77; Z. Radwański, A. Olejniczak, Zobowiązania..., s. 343; K. Zagrobelny (w:) Kodeks..., s. 867).

Zakres odpowiedzialności z tytułu kary umownej pokrywa się w pełni z zakresem ogólnej odpowiedzialności dłużnika za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania (art. 471 k.c.). Z tego też względu przesłanki obowiązku zapłaty kary umownej określane są przez pryzmat ogólnych przesłanek kontraktowej odpowiedzialności odszkodowawczej (wyrok SN z dnia 11 stycznia 2008 r., V CSK 362/07, LEX nr 515710; wyrok SN z dnia 20 marca 1967 r., II CR 419/ 67, niepubl). Jednak zastrzeżenie kary umownej powoduje modyfikację ogólnych reguł odpowiedzialności w tym sensie, że dla zaistnienia obowiązku zapłaty kary umownej niezbędne jest łączne wystąpienie tylko dwóch przesłanek pozytywnych i niezaistnienie żadnej z przesłanek negatywnych (jednej lub trzech, w zależności od przyjętej koncepcji co do wymogu zaistnienia szkody: brak winy albo brak szkody, brak winy, brak związku przyczynowego). Pierwszą z przesłanek pozytywnych jest istnienie skutecznego postanowienia umownego, z którego wynika obowiązek świadczenia kary umownej, drugą - niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania lub pojedynczego obowiązku, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność (zob. P. Drapała (w:) System..., s. 963; wyrok SN z dnia 9 lutego 2005 r., II CK 420/04, LEX nr 301769). W przypadku kary umownej przesłanką uzasadniającą zwolnienie dłużnika z odpowiedzialności z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania jest wykazanie, że przyczyną takiego stanu rzeczy są okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi, to przyjąć trzeba, że analogiczne zasady obowiązują w odniesieniu do omawianego dodatkowego zastrzeżenia umownego. Wobec powyższego, dłużnik zatem będzie zwolniony z obowiązku zapłaty kary umownej, jeżeli wykaże, że przyczyną niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania uzasadniające naliczanie kary umownej są okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności (W. Czachórski, Zobowiązania, 2009, s. 350; Z. Radwański, A. Olejniczak, Zobowiązania, 2008, s. 343; T. Wiśniewski (w:) G. Bieniek, Komentarz, t. I, 2007, s. 626).

Podkreślić należy, iż możliwość dochodzenia zapłaty kary umownej nie jest w żadnej mierze uzależniona od wystąpienia po stronie wierzyciela szkody majątkowej. Naruszenie postanowień umownych (nienależyte wykonanie lub niewykonanie umowy) jest wystarczającą okolicznością do żądania kary umownej. Kara umowna ma rekompensować ogół skutków, jakie towarzyszą niewykonaniu zobowiązania w sferze interesów wierzyciela i stanowić dodatkowe zabezpieczenie prawidłowego wykonania umowy (por. wyrok SA w Warszawie z dnia 13 lutego 2019 r. I ACa 517/18, wyrok SA w Poznaniu z dnia 27 grudnia 2018 r. I ACa 221/18).

Wierzyciel, dla którego zastrzeżona została kara umowna, nie ma obowiązku wykazywać faktu poniesienia szkody oraz że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania nastąpiło na skutek okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność. Dla realizacji przysługującego mu roszczenia o zapłatę kary umownej musi jednak wykazać istnienie i treść zobowiązania łączącego go z dłużnikiem, a także fakt niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania (wyrok SN z dnia 7 lipca 2005 r., V CK 869/04, LEX nr 150649).

W przedmiotowej sprawie pozwany zlecił powodowi wykonanie przewozu kabotażowego we F. (...) z załadunkiem w P. w dniu 18 grudnia 2020 r. i rozładunkiem w H. w dniu 21 grudnia 2020 r. W ust. 7 umowy strony ustaliły, iż powód był zobowiązany wykonać przewóz we własnym zakresie bez udziału podmiotów trzecich (podwykonawców). W przypadku niedopełnienia tego obowiązku, pozwany mógł nałożyć na powoda karę umową w wysokości dwukrotności wynagrodzenia za wykonanie przewozu.

Pozwany przekazał notę obciążeniową firmie windykacyjnej (...) sp. z o.o., która zagroziła publikacją długu na giełdzie wierzytelności. Powód obawiał się, że zamieszczenie tego długu na giełdzie wierzytelności będzie skutkować negatywną opinią wobec jego kontrahentów, dlatego też dokonał zapłaty kwoty 600 Euro z zastrzeżeniem, że będzie dochodził jej zwrotu z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia. Pozwany mógł zatem nałożyć na powoda karę umowną za naruszenie warunku ust. 7 umowy przewozu.

Odnośnie miarkowania kary umownej Sąd zważył, iż zgodnie z art. 484 § 2 k.c. jeżeli zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane, dłużnik może żądać zmniejszenia kary umownej; to samo dotyczy wypadku, gdy kara umowna jest rażąco wygórowana. Jednakże, w przedmiotowej sprawie, kara umowna została zapłacona przez powoda, a zatem nie podlegała miarkowaniu, obowiązek jej zapłaty został spełniony. Sprawa nie dotyczyła bowiem zapłaty kary umownej i zarzutu jej miarkowania, lecz zwrotu świadczenia nienależnego.

Zasadą jest, że korzyść uzyskana bez podstawy prawnej podlega zwrotowi przez osobę, która ją uzyskała na żądanie tego, czyim kosztem przysporzenie nastąpiło (bezpodstawne wzbogacenie - art. 405 k.c.). Sąd zważył, iż zgodnie z art. 410 § 2 k.c. świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

Źródłem bezpodstawnego wzbogacenia w sytuacji opisanej w art. 410 k.c. jest działanie zubożonego (solvensa), mające charakter spełnienia świadczenia na rzecz bezpodstawnie wzbogaconego (accipiensa), a zubożony czyni to w przekonaniu, że świadczenie spełniane jest w ramach istniejącego lub powstającego właśnie zobowiązania (por. także wyrok SN z dnia 21 listopada 1966 r., II PR 512/66, LEX nr 6075). Jak wskazał SN w wyroku z dnia 1 grudnia 1999 r.: „Zwrotu nienależnego świadczenia może żądać każdy, kto spełnił świadczenie, nie wiedząc, że do świadczenia nie był zobowiązany" (I CKN 203/98. LEX nr 50687).

Przepis art. 410 § 2 k.c. wskazuje cztery postacie nienależnego świadczenia, którym odpowiadają określone kondykcje (condictio), czyli roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia. Pierwszą kondykcją jest bez wątpienia condictio indebiti, gdzie występuje tylko samo świadczenie przy braku zobowiązania świadczącej osoby, drugą stanowi jednak condictio causa data causa non secuta, w której występuje już czynność prawna, towarzysząca świadczeniu i mająca na celu zmodyfikowanie dotychczasowej sytuacji prawnej stron, trzecią dopiero kondykcją jest condictio sine causa, gdzie mają miejsce już dwie czynności prawne, dokonane odpowiednio przez obie strony, ale czynność zobowiązująca jest ab initio nieważna, natomiast czwarta kondykcją condictio causa finita charakteryzuje się wystąpieniem czynności po obu stronach oraz zaistnieniem zobowiązania, a dopiero w późniejszym czasie okazuje się, że ta ważna pierwotnie więź odpadła. Zgodnie zaś z art. 411 pkt. 1 k.c. nie można żądać zwrotu świadczenia jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej.

Powód dokonał świadczenia zapłaty kary umownej z zastrzeżeniem zwrotu oraz w celu uniknięcia przymusu w postaci działania firmy windykacyjnej. Chodzi tu przede wszystkim o sytuacje, w których świadczący wie, że świadczenie jest nienależne, spełnia je jednak w celu uniknięcia egzekucji i kosztów z nią związanych (A. Ohanowicz (w:) System..., t. 3, cz. 1, red. Z. Radwański, s. 502). Świadczeniem w celu uniknięcia przymusu może być także świadczenie spełnione pod wpływem groźby (J. Pietrzykowski (w:) Kodeks..., t. 2, red. J. Ignatowicz, s. 974). Świadczenie w celu uniknięcia przymusu to nie tylko świadczenie wymuszone przez accipiensa, ale, jak trafnie wskazał SN, przez przymus wskazany w art. 411 pkt 1 in fine k.c. „należy rozumieć każdą sytuację, w której świadczenie nie jest spełniane dobrowolnie. Takie rozumienie przymusu jest szersze od pojęcia braku swobody (art. 82 k.c.) oraz groźby (art. 87 k.c.)” - wyrok SN z dnia 13 czerwca 2007 r„ II PK 356/06, OSNP 2008, nr 15-16, poz. 217.

W przedmiotowej sprawie, jak wskazano powyżej, pozwany miało prawo nałożyć na powoda karę umowna na podstawie art. 7 umowy za posłużenie się podwykonawcą podczas wykonania przewozu. Skoro kara umowna była zasadna, to pozwany miał prawo żądać spełnienia tego świadczenia, także za pośrednictwem firmy windykacyjnej. Nie stanowiło przymusu oświadczenie spółki (...) sp. z o.o., iż w przypadku braku zapłaty powód zostanie wpisany na listę dłużników. Jest to normalna praktyka w obrocie gospodarczym, a powód jeżeli naprawdę uważał, iż żądanie pozwanego było bezzasadne to nie powinien spełniać tego świadczenia, tylko pozostawić pozwanemu wystąpienie na drogę sądową z powództwem o zapłatę kary umownej. Wtedy też powód mógłby podnosić zarzut miarkowania kary umownej.

Mając powyższe na uwadze, Sąd oddalił powództwo.

O kosztach postępowania rozstrzygnięto zgodnie z art. 98 w zw. z art. 99 k.p.c. i przesądzając tym samym o obowiązku zwrotu przez powoda, jako przegrywającego w całości, wydatków poniesionych przez pozwanego w łącznej wysokości 917,00 zł na co składały się kwoty: 900,00 zł które to stanowiło wynagrodzenie pełnomocnika określone na podstawie § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, 17,00 zł z tytułu opłaty sądowej od pełnomocnictwa.

Wyrok zaskarżył powód , zarzucając :

1.  Naruszenie przepisów prawa procesowego, mające istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy:

a.  art. 233 § 1 k.p.c. - przejawiające się zaniechaniem przez Sąd dokonania należytego i wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego, co doprowadziło do przyjęcia błędnych wniosków jakoby powódka nie uzewnętrzniała braku woli spełnienia świadczenia żądanego przez pozwanego, oraz jakoby spełnienie świadczenia z zastrzeżeniem zwrotu nastąpiło dobrowolnie.

b.  art. 230 k.p.c., polegające na przyjęciu przez Sąd I instancji, że na podstawie wszystkich dowodów zgromadzonych w sprawie, powódka przyznała skuteczne związanie jej warunkami wzorca stosowanego przez pozwanego, a doręczonego de facto po zawarciu umowy, podczas gdy wielokrotne podkreślenie przez powódkę o rażąco wygórowanej karze umownej i konieczności jej miarkowania - co nawiasem mówiąc jawi się jako oczywiste w realiach sprawy - stanowiło wyraz najdalszej ochrony. Brak jednak było w ocenie powódki podstaw do przyjęcia, że strony faktycznie uzgodniły warunki umowy w zakresie obowiązywania i wysokości kar umownych, zwłaszcza że sam pozwany nie podjął jakiejkolwiek inicjatywy dowodowej w tym zakresie,

c.  art. 233 § 1 k.p.c., przejawiające się zaniechaniem przez Sąd dokonania należytego i wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego, co doprowadziło do przyjęcia błędnego wniosku jakoby strony potwierdziły obowiązywanie warunków umowy znajdujących się w przesłanym powódce zleceniu transportowym, podczas gdy powódka ani nie została poproszona o potwierdzenie warunków umowy w komentowanym zakresie (kary umowne), ani warunki te nie stanowiły przedmiotu negocjacji poprzedzających zawarcie umowy.

2.  Naruszenie przepisów prawa materialnego, mające istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy:

a.  Art. 411 pkt 1) k.c. w zw. z art. 65 § 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i przyjęcie, że powódka nie spełniła świadczenia z zastrzeżeniem zwrotu, podyktowanego wolą uniknięcia przymusu, podczas gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy tj. korespondencja powódki ze spółką (...) dowodzi wyraźnie temu, że powódka nie chciała spełnić świadczenia dobrowolnie,

b.  art. 384 § 4 k.c. poprzez jego niezastosowanie, a w konsekwencji błędne przyjęcie, iż pozwany udostępnił powódce wzorzec umowy w postaci elektronicznej przed zawarciem z nią umowy, co doprowadziło do skutecznego związania powódki postanowieniami znajdującymi się w treści tego wzorca.

3.  Ewentualnie, w razie uznania, że w sprawie doszło do skutecznego zastrzeżenia kary umownej - przy czym fakt ten powódka kwestionuje - zarzucam także naruszenie:

a.  art. 484 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy okoliczności sprawy jednoznacznie przemawiają za miarkowaniem kary umownej, w szczególności fakt, że powódka nie otrzymała (i z uwagi na okoliczności sprawy nie żądała) wynagrodzenia za wykonaną usługę przewozu, obejmującą powrót na załadunek,

b.  art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, w której powódka wykonała usługę, nie otrzymując należnego jej wynagrodzenia, a nadto w celu uniknięcia przymusu spełniła sporne świadczenie na rzecz pozwanego. W tych okolicznościach niewątpliwie naruszone zostały zasady uczciwego obrotu, nakładające na strony obowiązek rzetelnego i przyzwoitego postępowania,

c.  art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy żądanie pozwanego w okolicznościach sprawy jednoznacznie dowodzi nadużyciu prawa podmiotowego i nie powinno ono zasługiwać na ochronę.

Powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku przez uwzględnienie powództwa w całości, zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd I instancji wraz z orzeczeniem o kosztach postępowania apelacyjnego oraz zobowiązaniem Sądu Rejonowego do rozpatrzenia wniosku ewentualnego powódki, tj. wniosku o miarkowanie kary umownej.

Powódka wniosła także o przeprowadzenie dowodów z : wniosku powoda o udostępnienie archiwum rozmów na komunikatorze T. (...) z 14 lutego 2022 r. oraz wydruku z archiwum komunikatora systemu T. (...) celem wykazania m. in. braku akceptacji treści warunków przesłanych powódce po zawarciu umowy , braku żądania przez pozwaną potwierdzenia akceptacji warunków przesłanych powódce po zawarciu umowy. Powódka wskazała , iż przeprowadzenie tych dowodów jest uzasadnione treścią wyroku sądu I instancji.

Pozwana wniosła o oddalenie apelacji , pominięcie wniosków dowodowych zawartych w apelacji oraz zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył co następuje :

Apelacja powoda zasługiwała na uwzględnienie.

Na wstępie należy wskazać , iż pominięciu w myśl art. 381 kpc , podlegały wnioski dowodowe zawarte w apelacji , gdyż były one uzasadnione wyłącznie treścią uzasadnienia wyroku sądu I instancji. Przepis art. 381 k.p.c. nie służy wykrywaniu i zbieraniu nowych okoliczności faktycznych i środków dowodowych, a jedynie otwarciu się możliwości dowodzenia okoliczności wyłącznie faktycznych, wcześniej niemożliwych do wykazania z przyczyn obiektywnych. Użyty w art. 381 k.p.c. zwrot "potrzeba powołania się na nowe fakty i dowody wynikła później" nie może być natomiast pojmowany w ten sposób, że "potrzeba" ta może wynikać jedynie z tego, iż rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji jest dla strony niekorzystne, gdyż takie pojmowanie art. 381 k.p.c. przekreślałoby jego sens i rację istnienia ( por. wyrok SA w Szczecinie z 14 kwietnia 2021 r. , I ACa 549/20 ).

Przechodząc zaś do analizy zarzutów zawartych w apelacji , słuszne okazały się przede wszystkim zarzuty dotyczące naruszenia art. 233 § 1 kpc oraz art. 230 kpc poprzez błędne przyjęcie , iż strony potwierdziły obowiązywanie warunków umowy znajdujących się w przesłanym powódce zleceniu transportowym oraz , iż powódka przyznała skuteczne związanie jej warunkami wzorca stosowanego przez pozwanego, a doręczonego de facto po zawarciu umowy jak też naruszenia art. 384 § 4 k.c. poprzez jego niezastosowanie, a w konsekwencji błędne przyjęcie, iż pozwany udostępnił powódce wzorzec umowy w postaci elektronicznej przed zawarciem z nią umowy, co miało doprowadzić do skutecznego związania powódki postanowieniami znajdującymi się w treści tego wzorca.

W ocenie Sądu Okręgowego, nie ma podstaw do przyjęcia, że w ramach stosunku prawnego między stronami doszło do skutecznego zastrzeżenia kar umownych. W niniejszej sprawie oczywistym było, że obie strony były przedsiębiorcami, natomiast w ocenie Sądu, strony nie pozostawały w takich stosunkach gospodarczych, które pozwoliłyby uznać je za stałe. Z ustaleń Sądu Rejonowego nie wynika, aby strony były połączone umową ramową kształtującą zasady współpracy. Przedmiotowa umowa została zawarta ad hoc przez pracowników obu stron, za pośrednictwem środków porozumiewania się na odległość. Do zawarcia umowy doszło w wyniku negocjacji między pracownikami przy wykorzystaniu branżowego komunikatora internetowego pozwalającego na wymianę komunikatów tekstowych (bezsporne). Z materiału procesowego wynika też jednoznacznie to, że przedmiotem negocjacji między pracownikami stron były wyłącznie elementy związane z trasą (miejscem załadunku oraz rozładunku) i czasem przewozu, a także wynagrodzeniem za świadczenie przewoźnika. Nie ma przy tym sporu między stronami co do tego, że nie były przedmiotem negocjacji zastrzeżenia kar umownych i dodatkowych obowiązków przewoźnika związanych z zakazem powierzania przewozu podwykonawcom. Dopiero po uzgodnieniu między pracownikami stron opisanych wyżej elementów (uznawanych za istotne przez obie strony umowy) pozwany przesłał powodowi drogą elektroniczną (e-mailem) dokument tekstowy zatytułowany "zlecenie transportowe" i opatrzony numerem oraz datą. Dokument ten nie był podpisywany przez pracownika pozwanego ani też nie był potwierdzany (odsyłany po podpisie) przez pracownika powoda. W piśmie tym wyróżniono redakcyjnie część dotyczącą uzgodnionych elementów umowy (a więc poza określeniem zleceniodawcy i zleceniobiorcy także miejsca załadunku i rozładunku rodzaju pojazdy i przedmiotów przewozu oraz wysokości frachtu i waluty, w jakiej miał być rozliczony, wskazania terminu zapłaty). Nadto wskazywano dane osoby odpowiedzialnej za kontakt przy wykonywaniu umowy ze strony pozwanego). Pod tą treścią wyodrębniano redakcyjnie fragment zawierający warunki ogólne, stanowiące ciąg postanowień dotyczących zarówno sposobu wykonania świadczenia i obowiązków przewoźnika, praw spedytora jak i określający sankcje za nienależyte wykonanie umowy (kary umowne). W ramach tego fragmentu umieszczono też wymóg dla biorącego zlecenie (powoda) osobistego jego wykonania, pod sankcją kary umownej w wysokości podwójnej kwoty frachtu – pkt 7 (k. 11 verte akt).

Dokonując oceny związania strony powodowej treścią zapisu dotyczącego kar umownych należy pod uwagę wziąć eksponowaną w toku postępowania przez stronę powodową kwestię tego, że zastrzeżenia te nie były w ogóle przedmiotem negocjacji między stronami przed uzgodnieniem treści umowy. Oceniając te kwestie rozważyć więc należy w świetle przepisów prawa materialnego to, w jakim momencie dochodziło do zawarcia umowy między stronami i jaka była jej treść. Zgodnie z art. 56 k.c. czynność prawna wywołuje nie tylko skutki w niej wyrażone, lecz również te, które wynikają z ustawy, z zasad współżycia społecznego i z ustalonych zwyczajów. Skoro zastrzeżenia kar umownych i zakaz posługiwania się podwykonawcami mają według pozwanego wynikać z treści czynności prawnej (ich źródłem nie jest ustawa ani ustalony zwyczaj) to w pierwszej kolejności należy ustalić, czy strony działając w granicach swobody kontraktowej złożyły zgodne oświadczenia woli akceptujące te postanowienia. Nie ma wątpliwości co do tego, że przedmiotowa umowa przewozu była negocjowana. Dochodziła więc do skutku już w momencie wyrażenia przez strony (ich pracowników) zgodnych oświadczeń woli. Zastosowanie znajduje bowiem w takiej sytuacji norma art. 72 § 1 k.c., zgodnie z którą jeśli strony prowadzą negocjacje w celu zawarcia oznaczonej umowy, umowa zostaje zawarta gdy strony dojdą do porozumienia co do wszystkich jej postanowień, które były przedmiotem negocjacji. W tym świetle więc momentem zawarcia umowy za pośrednictwem komunikatorów elektronicznych (w tym także branżowego komunikatora "trans", za pośrednictwem którego pracownicy stron przesyłali sobie wiadomości tekstowe), był już moment uzgodnienia między nimi tych kwestii, które objęte były negocjacjami (a więc kwestii daty przewozu, trasy i wysokości oraz terminu zapłaty wynagrodzenia). Skoro więc do zawarcia umowy doszło już w momencie ustalenia (wyrażenia przez upoważnione osoby oświadczeń pozwalających na uznanie, że doszło do osiągnięcia miedzy nimi konsensusu) co do tych elementów, które były przedmiotem negocjacji, to w świetle powołanego wyżej art. 72 § 1 k.c. dokument elektroniczny generowany następnie przez pozwanego i przesyłany powodowi (jego pracownikowi) stanowił czynność następującą już (ujmując rzecz chronologicznie) po zawarciu umowy.

Oceniając znaczenie prawne tego dokumentu elektronicznego zwrócić należy uwagę nie tylko na moment jego przesłania, ale też na jego treść i sposób redakcji, lecz także na fakt, że był on sporządzany i przesyłany w ramach stosunku prawnego o charakterze obustronnie profesjonalnym. Po pierwsze więc dokument przesyłany już po zawarciu umowy nie może być traktowany jako oferta w rozumieniu art. 66 i 66 1 k.c. (bo oferta dotyczyć może dopiero propozycji zawarcia umowy). Brak zatem reakcji powoda w odniesieniu do tej części dokumentu (określającej ogólne warunki) i przystąpienie do wykonywania umowy nie może być poczytany jako zawarcie umowy o treści zgodnej z treścią przesłanego pisma czy to na podstawie art. 68 2 k.c. czy też na podstawie art. 69 k.c. Te dwie normy będą miały bowiem zastosowanie jedynie wówczas, gdy oferent złoży oblatowi propozycję zawarcia umowy o treści wynikającej z oferty. Oświadczenie to musi mieć więc charakter stanowczy i poprzedzać zawarcie umowy (jak wskazano wyżej - stanowić dopiero propozycję zawarcia umowy o treści wynikającej z oferty). W realiach niniejszej sprawy przesłanie dokumentu przez pozwanego powodowi następowało już po uzgodnieniu treści umowy (po zakończeniu negocjacji). Celem przesłania tego dokumentu nie było zatem złożenie oferty zawarcia umowy, lecz potwierdzenie wynegocjowanych warunków tej umowy oraz poinformowanie powoda o "warunkach ogólnych" stosowanych przez pozwanego. Pismo zatem w części w jakiej potwierdzało ustalane elementy umowy powinno być kwalifikowane jako dokument potwierdzający, o którym mowa w art. 77 1 k.c. W regulacji kodeksowej przewidziano, że pismo to może modyfikować treść zawartej umowy (zmieniać lub uzupełniać wynegocjowane ustalenia). O ile zatem zmiany te lub uzupełnienia nie będą zmieniały istotnie treści umowy, strony wiąże umowa o treści określonej w piśmie (dokumencie elektronicznym) potwierdzającym, chyba że druga strona niezwłocznie się temu sprzeciwi na piśmie lub (odpowiednio) w dokumencie w postaci elektronicznej ( art. 77 1 § 1 i § 2 k.c.). W niniejszej sprawie dokument "zlecenia transportowego" był sporządzony w postaci elektronicznej, zatem znajdzie dla jego oceny zastosowanie art. 77 1 § 2 k.c.

Wymogiem ustawowym dla przyjęcia związania stron umową o treści wynikającej z przesłanego ex post (po zawarciu umowy) dokumentu jest to, by nie zawierał on istotnych zmian treści umowy. Jeśli zatem pismo (dokument) potwierdzające zmieniać będzie w sposób istotny postanowienia umowy zawartej w formie ustnej, to nie będzie wywoływać skutków, o jakich mowa w art. 77 ( 1) k.c. i (nie będzie modyfikować umowy ustnej). Strony wiązać będzie umowa o treści zawartej ustnie (por. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 22 grudnia 2014 r. I ACa 980/14). W nauce także twierdzi się, że w przypadku, gdy pismo zawierać będzie zmiany istotne to nie wywoła ono skutków prawnych (por. np. M. Gutowski (red.) Kodeks cywilny. Tom I. Komentarz do art. 1-352, Warszawa 2018). Następstwo to będzie więc w takim przypadku niezależne od tego, czy strona, która otrzymała pismo wniosła sprzeciw. Przyjmuje się też, że potwierdzenie istotnie zmieniające umowę wiązać będzie jedynie wówczas, gdy wyraźnie zostanie zaakceptowane przez kontrahenta. Innymi słowy dla wywołania wiążącego skutku tzw. potwierdzenia zmieniającego istotnie treść zawartej umowy konieczne jest wyraźnie oświadczenie adresata takiego potwierdzenia (nie wystarczy tzw. milcząca akceptacja wyrażająca się w braku sprzeciwu - por. G. Stojek. Art. 77 (1). W: M. Fras M. Habdas (red.) Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I. Część ogólna (art. 1-125). Wolters Kluwer Polska, 2018.). W nauce prawa panuje też zgodne zapatrywanie co do tego, że oceny istotności wprowadzonych zmian lub uzupełnień należy dokonać z uwzględnieniem kryterium subiektywnego, a decydujące znaczenie ma w tym zakresie punkt widzenia strony, do której kierowane jest pismo potwierdzające. Istotne będzie zatem każde postanowienie, które strona uznała za takie w trakcie zawierania umowy - por. np. M. Gutowski (red.) Kodeks cywilny. Tom I. Komentarz do art. 1-352, Warszawa 2018. Twierdzi się między innymi, że jeżeli daną kwestię którakolwiek ze stron uważała za istotną, to odnosząca się do niej zmiana zawarta w potwierdzeniu będzie zmianą istotną, chociażby z punktu widzenia zapatrywań powszechnie występujących w obrocie miało być inaczej (por. np. M. Krajeński, Zmiany regulacji formy czynności prawnych, PPH 2003, nr 7, s. 4-12).

W niniejszej sprawie w części pisma zawierającego ogólne warunki umieszczano (jak jednoznacznie wynika z materiału procesowego) postanowienia dotyczące nakazu wykonania zlecenia osobiście, bez udziału podmiotów trzecich oraz zastrzeżenia istotnie modyfikujące zasady odpowiedzialności odszkodowawczej (postanowienia dotyczące kar umownych) - (pkt. 7). Żadne z tych kwestii nie były przedmiotem negocjacji między pracownikami stron przed zawarciem umowy ustnej (bezsporne). Powód podkreślił zaś fakt, że na rynku przewozowym zwyczajem wręcz jest, że przewoźnicy korzystają z podwykonawców. Choćby już zatem z tego powodu trzeba by przyjąć, że kwestie objęte pismem i nienegocjowane między stronami nie mogą być uznane za uzupełnienie nieistotnie zmieniające treść umowy zawartej ustnie. Przeciwnie - zastrzeżenia kar jako modyfikacja zasad odpowiedzialności odszkodowawczej i zastrzeżenie klauzuli o zakazie korzystania z podwykonawców, jako nałożenie nowych nieuzgodnionych wcześniej świadczeń wobec stanowiska powoda w niniejszej sprawie musi być uznane za istotne z jego punktu widzenia. W rezultacie w ocenie Sądu Okręgowego, nie można upatrywać skutku prawnego polegającego na związaniu powoda treścią umowy jaka miałaby wynikać z tej części przesyłanych powodowi przez pozwanego dokumentów określonych jako zlecenie transportowe, która zamieszczone zostało w ramach wyodrębnionej redakcyjnie części zawierającej postanowienia określone mianem ogólnych warunków.

Sposób redakcji "zlecenia transportowego" i fakt że pochodzi on od profesjonalnego uczestnika obrotu gospodarczego sugeruje, że wolą autora tych dokumentów było zawarcie w wyodrębnionej części zbioru postanowień, które mają obowiązywać kontrahenta jako element stosowanego przez pozwanego wzorca umownego (bez potrzeby negocjacji tych postanowień). Wobec przyjętej przez pozwanego w redakcji dokumentu nomenklatury (a także przy uwzględnieniu wcześniejszych uwag co do braku negocjacji między stronami przed zawarciem umowy klauzul objętych treścią "ogólnych warunków") rozważyć należy więc, czy zachodzą podstawy prawne dla przyjęcia że zastrzeżenia, z których pozwany wywiódł swoje żądanie zapłaty kary umownej w kwocie 600 euro, wiązały strony na podstawie art. 384 k.c. Zgodnie z tym przepisem ustalony przez jedną ze stron wzorzec umowy, w szczególności ogólne warunki umów, wzór umowy, regulamin, wiąże drugą stronę, jeżeli został jej doręczony przed zawarciem umowy (§ 1). Według § 2 w razie gdy posługiwanie się wzorcem jest w stosunkach danego rodzaju zwyczajowo przyjęte, wiąże on także wtedy, gdy druga strona mogła się z łatwością dowiedzieć o jego treści. Nie dotyczy to jednak umów zawieranych z udziałem konsumentów, z wyjątkiem umów powszechnie zawieranych w drobnych, bieżących sprawach życia codziennego. Z kolei art. 384 § 4 stanowi, że jeżeli jedna ze stron posługuje się wzorcem umowy w postaci elektronicznej, powinna udostępnić go drugiej stronie przed zawarciem umowy w taki sposób, aby mogła ona wzorzec ten przechowywać i odtwarzać w zwykłym toku czynności.

Z treści art. 384 k.c. wynika, że postanowienia wzorca umownego (a więc także ogólne warunki) wiążą strony niezależnie od tego, czy objęte były konsensusem. W judykaturze wskazuje się więc z jednej strony na szczególny reżim prawny wzorca umownego, upatrując jego istoty w tym, że stanowi on kwalifikowane oświadczenie woli przedsiębiorcy adresowane do jego kontrahenta, a jego postanowienia wiążą na wzór elementów wymienionych w art. 56 k.c. Jako takie kształtować będzie ono treść stosunku prawnego jedynie po spełnieniu szczególnych przesłanek o których mowa w art. 384 k.c. (por. np. wyrok SN z dnia 20 lipca 2017 I CSK 704/16 i tam cytowane wcześniejsze wypowiedzi judykatury). Zgodnie z art. 384 § 1 k.c. przesłanką związania wzorcem jest obecnie doręczenie wzorca (ogólnych warunków) przed zawarciem umowy. Art. 384 § 1 k.c. w obecnym brzmieniu obowiązuje od 10 sierpnia 2007 r. (został ukształtowany ustawą z dnia 13 kwietnia 2007 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 82, poz. 557). Zwrócić należy uwagę na to, że poprzednim brzmieniu ustawa wymagała, by wzorzec został doręczony przy zawarciu umowy. Z uzasadnienia projektu ustawy z 13 kwietnia 2007 r. wynika zaś, że ustawodawca zmierzał do jasnego wyrażenia zasady, że wzorzec umowy powinien być doręczany drugiej stronie przed jej zawarciem. Wyjaśniono, że jedynie to gwarantuje możliwość zapoznania się z treścią przyszłej umowy. Zatem regulacja w obecnym kształcie zawiera w sobie element gwarancyjny, jeśli chodzi o ochronę praw kontrahenta przedsiębiorcy posługującego się wzorcem umownym. Formalną przesłanką związania tego podmiotu postanowieniami wzorca, które nie były przedmiotem negocjacji i konsensusu w chwili zawierania umowy jest to by wzorzec został doręczony kontrahentowi przed zawarciem umowy. Nie chodzi tu zatem o doręczenie "przypadkowe" - niezwiązane z zawieraną umową (np. doręczenie "przy okazji" zawierania wcześniejszej umowy). Doręczenie wzorca musi bowiem być dokonane z czytelną dla kontrahenta intencją uczynienia go elementem konkretnej umowy zawieranej między stronami. Gwarancyjny charakter normy art. 384 § 1 k.c. wyraża się bowiem w tym, że kontrahent musi wiedzieć nie tylko o tym, iż przedsiębiorca korzystał lub korzysta z wzorca. Zatem nie wystarcza to, że w innej (wcześniejszej) umowie (umowach) z tym samym kontrahentem przedsiębiorca posługiwał się wzorcem (niezależnie od tego czy uczyniło to skutecznie i zgodnie z prawem). Norma art. 384 § 1 k.c. wymaga, by w odniesieniu do konkretnej (projektowanej, negocjowanej) umowy przedsiębiorca wyraził wobec kontrahenta w sposób jednoznaczny wolę posłużenia się konkretnym wzorcem umownym, czego znakiem (wyrazem) ma być doręczenie tego wzorca. Jak wskazano bowiem wyżej wzorzec także w judykaturze Sądu Najwyższego stanowi rodzaj jednostronnego oświadczenia woli wiążącego drugą stroną wyłącznie w przypadku zaistnienia przesłanek ustawowych. Wola ta powinna więc zostać zakomunikowana kontrahentowi wyraźnie przed zawarciem umowy.

W realiach niniejszej sprawy pozwany jako powołujący się na postanowienia warunków ogólnych nie wykazał, by zachował przesłanki z art. 384 § 1 k.c. w odniesieniu do przedmiotowej umowy, z której wywiódł swoje prawo do kar umownych. Jak wskazano wyżej ogólne warunki jako element dokumentu elektronicznego kreowanego dopiero po zawarciu kolejnych umów przy użyciu środków służących do komunikacji elektronicznej między pracownikami stron, doręczał te warunki (elektroniczne) już po zawarciu umowy. Zatem nie może powoływać się na wiążący charakter postanowienia wzorca zgodnie z art. 384 § 1 k.c. Sąd Okręgowy rozważał też możliwość zastosowania w sprawie normy art. 384 § 2 zdanie pierwsze k.c. i uznania, że ogólne warunki wiążą stronę powodową na tej podstawie. Zgodnie z tą normą w razie gdy posługiwanie się wzorcem jest w stosunkach danego rodzaju zwyczajowo przyjęte, wiąże on także wtedy, gdy druga strona mogła się z łatwością dowiedzieć o jego treści. Zastosowanie tej normy wymaga jednak wykazania po pierwsze istnienia zwyczaju posługiwania się ogólnymi warunkami w stosunkach danego rodzaju. Po wtóre konieczne jest też udowodnienie udostępnienia możliwości łatwego zapoznania się z konkretnym wzorcem. W odniesieniu do pierwszej przesłanki posługiwanie się wzorcem dotyczyć musi nie tyle konkretnego przedsiębiorcy, co określonej sfery stosunków gospodarczych (a więc np. branży, czy też typu, względnie specyfiki świadczonych usług, lub zawieranych stosunków umownych). Jako przykłady wskazuje się w nauce i orzecznictwie sferę umów bankowych czy też ubezpieczeniowych (por. np. wyroki SN z dnia 11 kwietnia 2013 r., II CSK 456/12, OSNC 2013, Nr 12, poz. 144; co do umowy kredytu - wyrok SN z dnia 25 lipca 2013 r., II CSK 191/13, OSNC 2014, Nr 4, poz. 45, umów pocztowych, telekomunikacyjnych, leasingu, umów związanych z korzystaniem z basenów, miejsc parkingowych itp. Zaznacza się w nauce, że doręczenie wzorca nie wchodzi zwykle w rachubę w przypadku umów adhezyjnych, gdy do zawarcia umowy dochodzi bez osobistego kontaktu między stosującym wzorzec a adherentem, np. za pomocą automatów (parkingi, stacje benzynowe, sprzedaż z wolnostojących urządzeń albo za pomocą środków służących do bezpośredniego porozumiewania się na odległość. Wskazuje się też że w przypadkach gdy doręczenie jest technicznie możliwe (nieutrudnione), niezbędna jest każdorazowa ocena istnienia zwyczaju. Ocena ta musi być dokonywana z ostrożnością i z uwzględnieniem potrzeby ochrony słusznych interesów adherenta. Przyjmuje się, że o istnieniu zwyczaju można mówić tylko wtedy, gdy praktyka posługiwania się wzorcem jest powszechna wśród ogółu osób oferujących dobra lub usługi danego rodzaju. Jako przykłady podaje się usługi i umowy związane z korzystaniem z pływalni lub myjni). Zarazem praktyka ta musi być utrwalona (wystarczająco trwała) w stopniu, który umożliwia przyjęcie, że okoliczność posługiwania się wzorcem przeniknęła do świadomości przeciętnego kontrahenta podmiotów stosujących wzorzec. Formułuje się przy tym zapatrywanie, że zwyczaj może w niektórych wypadkach wymagać wyraźnego zwrócenia uwagi kontrahenta na zastosowanie wzorca i poinformowania o możliwości i sposobie łatwego zapoznania się z jego treścią. Zarazem wskazuje się na konieczność wykładni restryktywnej art. 384 § 2 zdanie pierwsze k.c. i przyjmowania w razie wątpliwości za niezbędne doręczenie wzorca (por. np. R. Trzaskowski (w:) J. Gudowski (red.) Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, wyd. II. Wolters Kluwer Polska, 2018, komentarz do art. 384 k.c. W tym kontekście w nauce wymienia się także sferę umów przewozowych jako objętą tym zwyczajem (por. np. R. Trzaskowski, ibidem).

Stwierdzić jednak trzeba (odwołując się do opisanego wyżej wzorca oceny i wykładni art. 384 § 2 k.c., że uwaga ta dotyczy umów adhezyjnych (zawieranych przez przystąpienie osoby korzystającej z usług przewoźnika, których warunki nie są negocjowane). Podmiotem posługującym się wzorcem jest w takim przypadku przewoźnik, a adresatem - osoba korzystająca z jego usług. W realiach sprawy niniejszej posłużenie się wzorcem miało dotyczyć umowy zawieranej z przewoźnikiem przez podmiot świadczący usługi spedycyjne. Nie zachodziły żadne z opisanych w nauce trudności z doręczeniem wzorca przed zawarciem umowy (strony komunikowały się elektronicznie przekazując sobie informacje przez przekaz bezpośredni - oświadczenia głosowe i pisemnie za pośrednictwem komunikatora elektronicznego jak i przez przesyłanie zredagowanych dokumentów drogą mailową). Zatem nie można przyjąć, by pozwany miał jakąkolwiek trudność w przekazaniu powodowi przed zawarciem konkretnej umowy wzorca (ogólnych warunków), którym chciał się posłużyć i który chciał uczynić elementem kreowanego konkretną umową stosunku prawnego. Pozwany nie przedstawił żadnych innych dowodów, z których wynikałoby, że w ramach obustronnie profesjonalnych umów w branży spedycyjnej dotyczącej drogowych przewozów towarowych w obrocie międzynarodowym, jest zwyczajowo przyjęte stosowanie wzorca umownego przez spedytora zawierającego umowy z przewoźnikami.

Należy zauważyć, że umowa przewozowa zawierana jest często w taki sposób, że po wstępnym uzgodnieniu elementów świadczeń obu stron, zlecający (spedytor lub przewoźnik) przesyła zleceniobiorcy (przewoźnikowi lub podprzewoźnikowi) drogą elektroniczną zlecenie z naniesionym podpisem osoby upoważnionej do reprezentowania zleceniodawcy, zawierające także postanowienia nie objęte wstępnymi ustaleniami. Przesłanie takiego dokumentu zawiera jednak zazwyczaj żądanie odesłania (najczęściej skanu) z naniesionym podpisem osoby upoważnionej do działania w imieniu zleceniobiorcy (co ma świadczyć jednoznacznie o akceptacji treści przesłanej umowy). Niekiedy spotyka się też praktykę opartą o treść normy art. 68 2 k.c. lub 69 k.c. (w treści samej oferty spotkać można zastrzeżenie, że brak odmowy jej przyjęcia w określonym czasie powodować będzie uznanie, że umowa o treści zgodnej z przesłana ofertą została zawarta). Zatem nie jest także spedytorzy zwyczajowo tego rodzaju klauzulę zawierają w ramach wzorca w rozumieniu art. 384 k.c.

Praktyka obrotu gospodarczego w branży reprezentowanej przez strony przyjmuje więc mechanizmy mające zapewnić skuteczność prawną postanowień nieobjętych wstępnymi ustaleniami stron w inny (zgodny z regulacją prawną dotyczącą zawierania umów) sposób, niż przez odwołanie się do konstrukcji wzorca umownego (ogólnych warunków umowy). Jak wskazano wyżej w realiach niniejszej sprawy zachowanie pozwanego polegające na przesłaniu po zakończeniu negocjacji zlecenia zawierającego wyodrębnione "ogólne warunki" nie może być jednak w niniejszej sprawie kwalifikowane jako złożenie oferty zawarcia umowy zawierającej w sobie także nienegocjowane postanowienia.

Ponadto, pozwany w żaden sposób nie wykazał, by udostępniał kontrahentom wzorzec (ogólne warunki) w taki sposób, by mogli oni z łatwości dowiedzieć się o jego treści. Podkreślić należy, że przepis art. 384 § 2 k.c. wymaga nie tylko tego by przedsiębiorca manifestował na zewnątrz (wobec potencjalnych kontrahentów) fakt posługiwania się w swojej praktyce ogólnymi warunkami ale także wykazania że treść tych warunków rzeczywiście udostępniał przed zawarciem umowy (np. poprzez zamieszczenie tekstu wykorzystywanego wzorca umownego na własnej stronie internetowej czy też w miejscu gdzie zawierane są umowy, w sposób umożliwiający potencjalnemu kontrahentowi zapoznanie się z ich treścią). Na marginesie - w niniejszej sprawie oczywistym było, że obie strony były przedsiębiorcami, natomiast w ocenie Sądu strony nie pozostawały w takich stosunkach gospodarczych, które pozwoliłyby uznać je za stałe.

Reasumując, nie doszło do związania powoda wzorcem, bowiem nie doszło do doręczenia powodowi tegoż wzorca przed zawarciem umowy. Z kolei brak doręczenia wzorca powoduje, że strony będą związane jedynie samą umową, a w sprawach w niej nieuregulowanych znajdą zastosowanie przepisy prawa, zasady współżycia społecznego i ustalone zwyczaje. Powodowi nie przedstawiono warunków zlecenia, na których pozwany opierał swoje roszczenie w zakresie kary umownej. Tak przyjęty sposób zawarcia umowy skutkowałby dowolnością w zakresie kształtowania treści umowy przez powoda i stawałby w oczywistej sprzeczności z obowiązującymi przepisami prawa (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 16 stycznia 2020 r. I AGa 82/19 ).

Abstrahując jednakże od powyższego, przechodząc mimo wszystko do analizy zapisów zlecenia w zakresie istotnym dla niniejszego procesu, należało w pierwszej kolejności podnieść, iż świadczenie przewozu, zarówno w świetle przepisów Kodeksu cywilnego jak i art. 5 ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. (t.j. 2020, poz. 8 z późn. zm.) Prawo przewozowe, a także zgodnie z art. 3 Konwencji CMR nie ma charakteru osobistego i przewoźnik może się posługiwać przy wykonaniu przewozu innymi osobami, w tym przewoźnikami, którzy mają uprawnienia do przewozu międzynarodowego. Zgodnie bowiem z art. 356 § 1 k.c. wierzyciel może żądać osobistego świadczenia dłużnika tylko wtedy, gdy to wynika z treści czynności prawnej, z ustawy albo z właściwości świadczenia. Przepis ten - na mocy art. 90 prawa przewozowego - znajduje zastosowanie także do umów przewozu podlegających prawu przewozowemu (por. Daniel Dąbrowski, Komentarz do art. 5 ustawy - Prawo przewozowe, komentarz LEX 2014, W. Górski, Komentarz do art. 5 ustawy - Prawo przewozowe, System Informacji Prawnej LEX 2013). Powyższe jednakże w ocenie Sądu nie oznacza, iż wyłączona jest możliwość modyfikacji przepisów powszechnie obowiązujących w sposób wybrany przez podmioty danego stosunku prawnego. Mając bowiem na uwadze zasadę swobody umów (art. 353 1 k.c.), nie ulegało wątpliwości, iż strony umowy mogą nałożyć na przewoźnika obowiązek osobistego wykonania przewozu. W świetle powyższego - co do zasady - zatem takowe zastrzeżenie zawarte w treści przedmiotowego zlecenia transportowego, uznać należało za prawnie wiążące strony kontraktu. W świetle powyższego, mając na uwadze okoliczności niniejszej sprawy, nie budziło również wątpliwości, iż zapis pkt. 7 ogólnych warunków zlecenia, został naruszony przez powoda. Bezspornym bowiem było, iż nie wykonywał on osobiście zlecenia, lecz zlecił go innemu przewoźnikowi. Treść nakazu z pkt. 7, w przypadku jego naruszenia, zawierała możliwość nałożenia na zleceniobiorcę kary umownej w wysokości dwukrotności frachtu. Wskazać należy jednak, że w myśl pkt 19 w przypadku niedotrzymania postanowień punktu 7 zlecenia, warunkiem uzyskania przez zleceniobiorcę zapłaty było pisemne oświadczenie przewoźników widocznych na dokumentach transportowych, iż otrzymali zapłatę za wykonana usługę oraz zrzekają się jakichkolwiek roszczeń wobec podmiotów zaangażowanych w realizacje zlecenia. Szablon oświadczenia, stanowił załącznik do zlecenia. Opisane oświadczenie powinno być dostarczone najpóźniej wraz z fakturą oraz kompletem dokumentacji transportowej (k. 12 akt). Inaczej mówiąc pozwany warunkował możliwość otrzymania zapłaty za wykonany przewóz od dostarczenia w/w dokumentacji. W ocenie Sądu, zapis pkt. 19, stanowiący warunek w świetle art. 89 k.c., był niedopuszczalny, a czego konsekwencją było to, iż nie wiązał on stron. Zapis pkt. 19 uzależniał dokonanie zapłaty wynagrodzenia należnego zleceniobiorcy od spełnienia przez niego dodatkowego wymagania (przedłożenia oświadczenia dalszego przewoźnika), a odnoszącego się do podmiotu trzeciego, niebędącego stroną danej umowy, pozostającego poza węzłem stosunku obligacyjnego. W ocenie Sądu, postanowienia umowne, które odrywają wymagalność roszczenia o zapłatę wynagrodzenia od elementów konstrukcyjnych danej umowy, naruszają podniesioną wyżej swobodę kontraktowania. Nie jest dopuszczalnym, aby nie tylko termin, ale sam fakt zapłaty wynagrodzenia mógł zostać uzależniony od zdarzenia przyszłego i niepewnego (czyli od warunku w rozumieniu art. 89 k.c.), gdyż wówczas zarówno termin jak i sama wypłata są niepewne, co prowadzi do powstawania stanu niepewności po stronie podmiotów przystępujących do zleceń (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 11 marca 2015 r., I ACa 876/14, LEX nr 1665047). Zaakceptowanie omawianego zapisu oznaczałoby, że roszczenie wykonawcy o zapłatę wynagrodzenia nie mogłoby się uaktualnić także wówczas gdyby należycie wykonał on swe zobowiązanie i nadto dokonał zapłaty na rzecz swego podwykonawcy, a ten ostatni odmówiłby sporządzenia oświadczenia. Taki zapis umowny abstrahuje od ekwiwalentności świadczeń właściwej stosunkom zobowiązaniowym, "odrywając" w ogóle zapłatę wynagrodzenia od faktu wykonania zobowiązania i wiążąc ją w niedopuszczalny sposób z innymi zdarzeniami. W związku z tym, w ocenie Sądu zapis taki musiał być uznany za nieważny w rozumieniu art. 58 § 3 k.c. w zw. z art. 89 k.c. Potwierdzeniem powyższego stanowiska jest chociażby stwierdzenie zawarte w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 2016 r. (sygn. akt II CSK 458/15), gdzie wskazano, że jeżeli sposób określenia w umowie terminu nie odpowiada wymaganiom art. 116 § 1 k.c., ponieważ nie ma w sobie elementu pewności, zachodzą przesłanki do stwierdzenia nieważności tego postanowienia i włączenia w jego miejsce reguł ustawowych przewidzianych w art. 455 k.c.

Zwrócić też trzeba uwagę należy na oczywistą sprzeczność wyżej wskazanych zapisów umownych. Pozwany z jednej bowiem strony, w warunkach ogólnych zlecenia - w pkt 7 – wpisał zakaz podwykonawstwa (pod sankcją kary umownej), już jednak w punkcie 19 dopuszcza możliwość wykonania usługi przewozowej przez zleceniobiorcę przy udziale podmiotów trzecich, stawiając warunek odnośnie stosownego oświadczenia o zapłacie wynagrodzenia. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy , w prawomocnie rozstrzygniętej sprawie o sygn. akt VIII GC 1207/21 , wskazał na nieważność postanowienia zawartego w punkcie 19. W ocenie Sądu Okręgowego, treść zapisów 7 i 19 w sposób oczywisty wyklucza się, zatem pozwany nie miał prawa obciążać powoda karą umowną w takiej sytuacji (skoro jednak dopuszczał podwykonawstwo przy przewozie).

Należało zatem przyjąć , iż strony nie były związane – ze wskazanych wyżej przyczyn – zapisem pkt 7 warunków umownych , który przewidywał karę umowną w wysokości 600 Euro za naruszenie przez powoda zakazu podwykonawstwa. Powódka zatem uiściła powyższą kwotę jako świadczenie nienależne , gdyż nie była do niego zobowiązana ( art. 410 § 2 kc ).

Za słuszny należało uznać także zarzut naruszenia przez sąd I instancji art. 411 pkt 1 k.c. w zw. z art. 65 § 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię a także naruszenia art. 233 § 1 kpc , gdyż powódka spełniła swoje świadczenie z zastrzeżeniem zwrotu, podyktowanego także wolą uniknięcia przymusu. Korespondencja powódki ze spółką (...) dowodzi wyraźnie , że powódka nie chciała spełnić świadczenia dobrowolnie i dokonała tego wyraźnie zastrzegając sobie prawo do zwrotu uiszczonej kwoty a uczyniła to wyłącznie w celu uniknięcia opublikowania „długu” na giełdzie wierzytelności ( por. m. in. dokumenty na k. 34-36 akt ). Słusznie apelujący wskazuje, że utrwalony w orzecznictwie jest pogląd ( por. m. in. powołany w uzasadnieniu wyroku sądu I instancji wyrok SN z 13 czerwca 2007 r. , II PK 356/06 ) , iż przez przymus wskazany w art. 411 pkt 1 in fine k.c. należy rozumieć każdą sytuację, w której świadczenie nie jest spełniane dobrowolnie. Takie rozumienie przymusu jest szersze od pojęcia braku swobody (art. 82 k.c.) oraz groźby (art. 87 k.c.)”. Nie można zatem podzielić poglądu SR , iż działanie w celu uniknięcia opublikowania „długu” na giełdzie wierzytelności nie stanowiło działania w celu uniknięcia przymusu , gdyż dokonanie takiej publikacji stawiałoby powódkę niewątpliwie w trudnym położeniu.

Skoro świadczenie uiszczone na rzecz pozwanej było nienależne a powódka wyraźnie zastrzegła jego zwrot , czyniąc to ponadto w celu uniknięcia przymusu jakim byłoby opublikowanie „długu” na giełdzie wierzytelności , roszczenie powódki należało uznać za uzasadnione w całości. Zbędne było w takiej sytuacji rozważanie pozostałych zarzutów zawartych w apelacji , w szczególności dotyczących naruszenia art. 5 kc.

W związku z powyższym zaskarżony wyrok należało zmienić na postawie art. 386 § 1 kpc poprzez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie na rzecz powoda kwoty 600 Euro wraz z należnymi odsetkami.

O kosztach postępowania za I instancję orzeczono zgodnie z art. 98 kpc , obciążając nimi pozwanego. Na koszty powoda składały się koszty zastępstwa procesowego ( wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa ) w wysokości 917 zł a także 200 zł tytułem opłaty od pozwu , łącznie 1.117 zł.

Na tej samej zasadzie rozstrzygnięto o kosztach postępowania apelacyjnego. Powód poniósł je w łącznej wysokości 650 zł ( 200 zł – opłata od apelacji oraz 450 zł kosztów zastępstwa procesowego).