Sygn. akt XVI C 3441/18

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 17 października 2018 roku (data nadania w placówce pocztowej) powódka E. N. wniosła o zasądzenie od strony pozwanej (...) S.A. z siedzibą w W. (wcześniej funkcjonująca pod firmą: (...) S.A. z siedzibą w W.; dalej także (...)) kwoty 50 000 zł tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi od kwoty 30 000 zł od dnia 12 września 2016 roku do dnia zapłaty oraz od kwoty 20 000 zł od dnia 14 listopada 2016 roku do dnia zapłaty, kwoty 1 430 zł tytułem odszkodowania związanego ze zwrotem kosztów leczenia, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 10 lipca 2017 roku do dnia zapłaty oraz kwoty 700 zł tytułem zwrotu kosztów opieki nad powódką, wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 12 września 2016 roku do dnia zapłaty. Domagała się nadto ustalenia odpowiedzialności Ubezpieczyciela za mogące ujawnić się w przyszłości skutki wypadku. Wniosła również o zasądzenie zwrotu kosztów postępowania według norm przepisanych.

Przedmiotowe żądania związane były z wypadkiem komunikacyjnym jakiego doznała powódka dnia 8 czerwca 2016 roku, podczas którego została potrącona przez samochód, którego kierowca był ubezpieczony w zakresie OC u Ubezpieczyciela.

Skutkiem wypadku były obrażenia ciała powódki w postaci urazu głowy, rany tłuczonej okolicy czołowej, stłuczenia i otarcia naskórka łokcia prawego, uszkodzenie mostu porcelanowego szczęki, urazu kręgosłupa szyjnego, urazu lewej stopy, a jej pies odniósł szereg obrażeń w wyniku których musiał zostać uśpiony. Nadto pogorszył się słuch powódki, dolegają jej szumy uszne, ma problemy z równowagą, silne zawroty głowy prowadzące aż do mdłości, drżenie lewej ręki. Uskarża się także na bóle głowy. Powódka miała doznać także rozstroju zdrowia psychicznego z uwagi na utratę psa, a nadto odczuwac stres gdy słyszy szum samochodu. Cierpi także na obniżenie nastroju, nadwrażliwość na hałas oraz ma problemy z koncentracją uwagi i snem. Przed wypadkiem powódka była osobą bardzo aktywną, zdrową i samodzielną. Po wypadku ograniczyła swoje aktywności, unika spotkań rodzinnych i towarzyskich, stała się wycofana. Odczuwała także przez długi czas dyskomfort podczas oczekiwania na naprawę mostu protetycznego. Zrezygnowała także z udzielania się w Towarzystwie (...), gdzie była członkiem zarządu, czy w spółdzielni mieszkaniowej. Musiała nadto zrezygnować z planowanej podróży do S., a następnie do Finlandii. Zrezygnowała również z planowanego wyjazdu do W.. Odnośnie odszkodowania, stanowi ono niepokrytą część wydatków na leczenie stomatologiczne oraz zwrot kosztów opieki, ustalonych jako 5 godzin dziennie przez 14 dni w stawce po 10 zł/h. Jak twierdziła powódka, roszczenie co do kwoty 30 000 zł tytułem zadośćuczynienia i kwoty 700 zł tytułem kosztów opieki było wymagalne z dniem 12 września 2016 roku (30 dni od zgłoszenia s.), zaś wobec pozostałych kwot dnia 14 listopada 2016 roku.

Postanowieniem z dnia 7 stycznia 2019 roku powódka została zwolniona z obowiązku ponoszenia kosztów sądowych w części – w zakresie opłaty od pozwu.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych. Strona pozwana nie kwestionowała swojej odpowiedzialności za skutki wypadku. Podniosła jednakże brak podstaw do ustalenia swojej odpowiedzialności na przyszłość. Wskazała, że wypłacone powódce kwoty tj: 2 000 zł tytułem zadośćuczynienia, 6 786,40 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia, 455,50 zł tytułem zwrotu kosztów weterynarza oraz 177,40 zł tytułem zwrotu kosztów dojazdu, wyczerpują rozmiar szkody i krzywdy jakiej doznała powódka. Zaznaczyła, że w związku z wypadkiem pozostaje jedynie leczenie mostu górnego, który powódka i tak planowała wymienić, co wynika z dokumentacji medycznej. Bez związku ze szkodą pozostaje natomiast leczenie zębów w żuchwie oraz wykonanie protezy szkieletowej dolnej na łączny koszt 1 500 zł oraz 2 880 zł. Kolejno Ubezpieczyciel zakwestionował istnienie związku między szkodą a kosztami poniesionymi przez powódkę związanymi z diagnostyką kręgosłupa, zmian neurologicznych, czy fizykoterapią w zakresie obu stóp. Zaznaczono także, że powódka mogła korzystać z leczenia w ramach NFZ. Zakwestionowano również konieczność opieki osób trzecich nad powódką oraz brak udowodnienia wysokości kosztów z tym związanych. Wskazano nadto, że ewentualne odsetki od zasądzonych kwot należne mogłyby być dopiero od daty wyrokowania.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Dnia 8 czerwca 2016 roku pojazd kierowany przez sprawcę, ubezpieczonego w zakresie OC u Ubezpieczyciela, potrącił przechodzącą po przejściu dla pieszych na E. N.. Po zdarzeniu pogotowie zabrało poszkodowaną do szpitala.

Okoliczność bezsporna.

Na skutek wypadku E. N. doznała urazu głowy raną tłuczoną okolicy czołowej, stłuczenia łokcia prawego, uszkodzenia mostu porcelanowego szczęki, stłuczenia stawu skokowego lewego. Doznała także licznych zasinień i obtarć naskórka. Rana na czole zrosła się w okresie 2 tygodni. W chwili obecnej z obrażeń widoczna jest jedynie ok. 3 cm blizna po ranie tłuczonej głowy w okolicy czołowej, przechodząca w skórę owłosioną okolicy ciemieniowej.

Wypadek nie spowodował żadnych dalszych konsekwencji ortopedycznych. Stwierdzono natomiast występujące wcześniej dość zaawansowane zmiany zwyrodnieniowo – wytwórczych kręgosłupa szyjnego wraz z trwającymi przed wypadkiem dolegliwościami bólowymi kręgosłupa szyjnego. Zmiany te dają typowy obraz bólowy jaki zgłasza E. N. tj. głównie bóle karku, bóle i zawroty głowy oraz drętwienia rąk. Nadto stwierdzono zastarzałe wielostawowe zmiany artrotyczne szczególnie stawów kolanowych i skokowych z niewielką kokcygodynią i obustronnie koślawe paluchy. Z punktu widzenia ortopedycznego, blizna powoduje uszczerbek trwały w zdrowiu w rozmiarze 5%. Rokowania co do stanu zdrowia powódki i ewentualnych konsekwencji związanych z wypadkiem są dobre. Doznane uszkodzenia nie wpłynęły na obecny stan zdrowia E. N..

Niezbędny zakres opieki nad powódką wynosił 2 tygodnie po 2 godziny dziennie.

E. N. doznała także uszkodzenia w obrębie kanału kręgowego („wynaczynienie krwi, obrzęku, stan zapalny?”) którego pozostałością była obserwowana w badaniu niewielka przestrzeń płynowa o średnicy około 6 mm. Ta możliwa niewielka zmiana pourazowa w kanale rdzenia kręgowego, widoczna w badaniu rezonansu magnetycznego z dnia 17 października 2017 roku, niewidoczna była już w badaniu tą samą metodą z dnia 13 marca 2020 roku. Ten uszczerbek na zdrowiu należało zakwalifikować jako długotrwały, w wymiarze 10%. Uraz ten obecnie już nie występuje i nie wywołuje żadnych konsekwencji dla zdrowia E. N.. Także z punktu widzenia neurologicznego, bóle karku, potylicy, drętwienia rąk, czy zawroty mogą być przyczyną już tylko stwierdzonych u E. N. w 2009 roku zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa. Leczenie neurologiczne w zakresie następstw wypadku zostało zakończone, a dalsze jego konsekwencje nie są przewidywane.

Również z punktu widzenia chirurgii szczękowej, brak jest wpływu na obecne funkcjonowanie E. N., skutków wypadku. Przy czym wobec konieczności usunięcia zębów nr 14, 15, 17, 26 i 28, trwały uszczerbek na zdrowiu powódki wyniósł 5%. Jednocześnie, już przed wypadkiem widać było znaczne uszkodzenie zębów zblokowanych w moście, niemniej, nieszczelny most dla powódki nie miał istotnego znaczenia i mogłaby z nim funkcjonować jeszcze przez kilka lat. Ewentualny uraz protezy dolnej i leczenie zębów w żuchwie i wykonanie protezy szkieletowej pozostaje zaś bez związku z wypadkiem.

Dowód: dokumentacja medyczna – k. 14 – 29, k. 41 – 68, 71, 123 – 130, 164 – 166, 183 – 187, 190 – 192, 198 – 212, 215 – 227, 241 – 245, zdjęcia po zdarzeniu – k. 30 – 32, łączna opinia biegłych z zakresu ortopedii – traumatologii, neurologii i chirurgii szczękowej – k. 272 – 316, łączna opinia uzupełniająca – k. 347 – 350.

E. N. po hospitalizacji jeszcze tego samego dnia na własne żądanie wypisała się ze szpitala. W domu opiekowała się nią wnuczka W. S. oraz córka K. L.. Zgodnie z zaleceniami lekarza miała leżeć od 3 do 5 dni. E. N. skarżyła się na ból stopy, kręgosłupa, ręki oraz głowy. Miała zawroty głowy, przy czym pierwsze istotne zawroty głowy pojawiły się u niej około pół roku później. Była rozkojarzona i przejęta psem, który w wyniku wypadu także doznał obrażeń Później trzeba było go uśpić. Przez pierwsze dni nie mogła samodzielnie wychodzić z domu. Trzeba było robić jej zakupy i wychodzić z jej psem na spacery, pomagać przy myciu się czy sprzątaniu oraz przygotowywaniu posiłków. Po tych 5 dniach E. N. zaczęła wstawać, ale bała się bo miała zawrotu głowy. Po około 2 tygodniach E. N. radziła już sobie sama z myciem się. Zmniejszyło się też natężenie bólu. Uskarżała się jednak nadal na zawroty głowy i bóle głowy oraz bóle kręgosłupa. Ma także problemy z drętwieniem nóg i orientacją. Te problemy spowodowały ograniczenie jej aktywności w Towarzystwie (...), gdzie była członkiem zarządu. Finalnie jednak zrezygnowała z tej aktywności dopiero na początku 2020 roku. Przestała także zajmować się działką, ponieważ nie może się schylać. Cierpi także na lęki związane z ruchem samochodowym. Nie chce latać samolotami, ponieważ boi się, że coś może jej się stać. Stała się nerwowa. Boi się sama jechać nad morze. Często myśli i mówi o swoich problemach zdrowotnych. Nie leczyła się psychologicznie ani psychiatrycznie. Przed wypadkiem E. N. rozważała wymianę mostu górnego w szczęce, co zalecił jej lekarz, ale ostatecznie do tego nie doszło. Po wypadku często korzystała z rehabilitacji tj. krioterapii i gimnastyki oraz akupunktury.

Dowód: zeznania świadka W. S. – k. 114v – 116, zeznania świadka K. L. – k. 169v – 171, częściowo zeznania powódki – k. 251 – 252v.

Dnia 24 lutego 2017 roku (...) wystawił na rzecz E. N. fakturę nr (...) na kwotę 400 zł tytułem „leczenie stomatologiczne”.

Dnia 24 lutego 2017 roku (...) wystawił na rzecz E. N. fakturę nr (...) na kwotę 900 zł tytułem „leczenie stomatologiczne”.

Dnia 27 lutego 2017 roku (...) wystawił na rzecz E. N. fakturę nr (...) na kwotę 130 zł tytułem „leczenie stomatologiczne”.

Dowód: faktury za leczenie stomatologiczne – k. 34 - 36

W czerwcu 2016 roku koszt usług opiekuńczych w (...) D. M. wynosił 10 zł/h.

Dowód: zaświadczenie – k. 231 – 233.

Pismem datowanym na dzień 8 września 2016 roku Ubezpieczyciel poinformował E. N., że przyznał jej zaliczkę na poczet zadośćuczynienia i odszkodowania w wysokości 1 500 zł. Poinformowano nadto o konieczności przedstawienia pełnej dokumentacji dotyczącej leczenia stomatologicznego oraz zakwestionowano zasadność żądania wypłaty kwot związanych z kosztem opieki osób trzecich.

Pismem datowanym na dzień 4 stycznia 2017 roku Ubezpieczyciel przyznał E. N. kwotę 2 000 zł tytułem zadośćuczynienia, 6 786,40 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia, 455,50 zł tytułem zwrotu kosztów weterynarza oraz 177,40 zł tytułem zwrotu kosztów dojazdu oraz kwotę 24,66 zł tytułem naliczonych odsetek.

Pismem z dnia 17 października 2017 roku Ubezpieczyciel odmówił wypłaty dalszych kwot, w szczególności związanych z leczeniem stomatologicznym, zaznaczając, że w związku z wypadkiem pozostaje jedynie leczenie mostu górnego, który powódka i tak planowała wymienić, co wynika z dokumentacji medycznej, zaś bez związku ze szkodą pozostaje leczenie zębów w żuchwie oraz wykonanie protezy szkieletowej dolnej na łączny koszt 1 500 zł oraz 2 880 zł.

Okoliczności bezsporne, a nadto pisma, wraz z prywatnymi orzeczeniami lekarskimi – k. 101 – 109.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o dołączone do akt sprawy dokumenty, wydruki oraz ich kopie (na zasadzie faktów bezspornych), których autentyczności i rzetelności w sporządzeniu nie kwestionowała żadna ze stron procesu.

Jako w pełni wiarygodne Sądu uznał zeznania świadków przy czym oczywiście jedynie w zakresie opisywanych przez świadków faktów, spostrzeżeń, nie zaś ocen czy dane schorzenie mogło mieć związek z wypadkiem. Dla oceny tego związku niezbędne było bowiem skorzystanie z wiedzy biegłych sądowych. W szczególności w oparciu o te zeznania Sąd ustalił, jakie miała samopoczucie powódka bezpośrednio po wypadku, jak długo wymagała opieki i przy jakich czynnościach jej pomagano, jak psychicznie odczuła skutki wypadku i jak długo te skutki były widoczne.

Jako w zasadzie wiarygodne, Sąd uznał zeznania powódki, w tej części w jakiej korespondowały z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w aktach sprawy. Sąd miał przy tym na względzie, iż była ona bezpośrednio zainteresowana w kształcie rozstrzygnięcia. W tym kontekście nie można jednakże nie zwrócić uwagi, że powódka umniejszyła podczas zeznań wagę swoich schorzeń, dolegających jej przed wypadkiem. Zeznała bowiem, że nie pamięta by korzystała wcześniej z pomocy neurologa, a przy tym miała bóle kręgosłupa, ale tylko w okresie menstruacji i chodziła z tym do ginekologa (k. 251v). Tymczasem z dołączonej do akt sprawy dokumentacji medycznej, ocenionej przez biegłych, wynika, że u powódki stwierdzono zmiany wytwórcze i zwyrodnieniowe kręgosłupa szyjnego już w badaniu RTG z 2009 roku. Konsultujący w 2010 roku neurolog stwierdzał zespół bólowy odcinka szyjnego kręgosłupa (k. 215v, k. 216, k. 275 i k. 303). Nadto, na pytanie Przewodniczącego nie była w stanie stwierdzić, w związku z czym domaga się zwrotu kosztów leczenia, ale chyba za protezę górną i dolną (k. 251v).

Jako pełnowartościowy materiał dowodowy Sąd uznał opinie biegłych złożone do akt sprawy. Powódka nie zgłaszała uwag do opinii. Na uwagi strony pozwanej, biegli udzielili zaś przekonywujących odpowiedzi w ramach opinii uzupełniającej. Sąd uznał za zbędne dopuszczanie dowodu z dalszej opinii uzupełniającej biegłego z zakresu ortopedii (zgłoszone w piśmie datowanym na dzień 8 lutego 2022 roku – k. 358), uznając że biegły już dokonał kwalifikacji pod odpowiednią pozycję w tabeli przedmiotowej blizny, opisując przy tym, że uszczerbek ten jest związany z samym faktem wizualnym występowania blizny i oceny w jakim zakresie jest to efekt szpecący, bez dalszych konsekwencji ortopedycznych. Ten więc uraz Sąd brał pod uwagę. Kwestia czy oceniać tę bliznę jako minimalny uraz ortopedyczny głowy, czy też jedynie uraz twarzy (co postulowała strona pozwana), nie będzie zaś miała wpływu na rozstrzygnięcie. Z kolei pytanie skierowane do biegłego neurologa stanowi w istocie polemikę z ustaleniami biegłego. Biegły wskazał bowiem dokumentację w oparciu o którą stwierdził uszczerbek kręgosłupa (k. 302 – k. 31 opinii głównej).

Wykonując wniosek dowodowy powódki, Sąd zobowiązał pełnomocnika strony pozwanej do złożenia akt szkody. Akta te zostały złożone w formie elektronicznej na płycie CD. Zarządzeniem z dnia 12 sierpnia 2019 roku, pełnomocnik powódki został o tym fakcie poinformowany. Nie zostały na tym tle złożone żadne dalsze wnioski dowodowe. W konsekwencji w sprawie nie zostało wykazane jaka była dokładna treść żądań skierowanych do strony powodowej na etapie przedsądowym. W zakresie orzekania o dacie wymagalności poszczególnych roszczeń Sąd opierał się więc na niespornych (lecz ogólnikowych) twierdzeniach pozwu oraz ustalonych faktach (w szczególności co do daty ujawnienia uszczerbku o podłożu neurologicznym).

Sąd zważył co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie jedynie w części.

W sprawie nie było sporne, iż sprawca wypadku ponosi odpowiedzialność za jego następstwa na podstawie art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. W konsekwencji uaktualniła się odpowiedzialność strony pozwanej za skutki tego zdarzenia w oparciu o art. 34 ust. 1 i art. 35 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. Nr 124, poz. 1152) w zw. z art. 805 § 1 i 2 k.p.c. i art. 822 k.c.

Dalsze procedowanie w sprawie sprowadzało się więc do ustalenia skutków wypadku dla powódki, a w konsekwencji wysokości należnego zadośćuczynienia i odszkodowania.

Podstawę prawną roszczenia powódki o zadośćuczynienie stanowił przepis art. 445 § 1 k.c., w zw. z art. 444 k.c. W świetle art. 445 § 1 k.c. istotnym staje się zatem określenie pojęcia krzywdy, stanowiącej przesłankę przyznania zadośćuczynienia. Przez krzywdę (niemajątkową szkodę na osobie) należy rozumieć cierpienie fizyczne (ból i inne dolegliwości) i cierpienia psychiczne, tj. w szczególności ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, niemożności uprawiania określonej działalności, wyłączenia z normalnego życia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2000 roku, II CKN 1119/98, LEX nr 50884). Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu złagodzenie tych cierpień i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego.

Art. 445 k.c. i następne nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględnić przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Celem powyższej instytucji jest wyłącznie złagodzenie doznanej krzywdy, zaś przy ustalaniu jej wysokości obowiązuje dość lakonicznie formułowana zasada umiarkowania, wyrażająca się nakazem uwzględnienia przy obliczaniu wysokości tej kwoty: z jednej strony rozmiaru doznanej krzywdy, a zwłaszcza stopnia i czasu trwania cierpień fizycznych i psychicznych, trwałości skutków czynu niedozwolonego (pobyt w szpitalu, bolesność zabiegów, dokonywane operacje, rozmiar i trwałe następstwa zdarzenia, konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym, zmiana jego sytuacji życiowej), prognozy na przyszłość, wieku poszkodowanego z drugiej zaś strony aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinności utrzymania jej w rozsądnych granicach (tak wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 26 lutego 1962 roku, 4 CR 902/61, OSNCP 1963, Nr 5, poz. 107; z dnia 24 czerwca 1965 roku, I PR 203/65, OSP i KA 1966, poz. 92; z dnia 10 czerwca 1999 roku, II UKN 681/98, OSNAP 2000/16/626).

W doktrynie i orzecznictwie podkreśla się przy tym, że Sąd ustalając wysokość należnego zadośćuczynienia nie może posługiwać się szablonami, lecz powinien mieć na względzie wszystkie okoliczności konkretnej sprawy. Z jednej strony daje to Sądowi dużą swobodę, z drugiej jednak pozostaje kwestia niewymierności krzywdy. Z natury swej krzywda, zwłaszcza psychiczna, jest zjawiskiem o charakterze subiektywnym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 1998 roku, II CKN 756/97, LEX nr 786545).

Zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie podkreśla się, że wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia” w tym znaczeniu, że powinna być – przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego – utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2001 roku, III CKN 427/00, LEX nr 52766; wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 10 maja 2001 roku, II AKa 81/01, OSA 2001/12/96; por.: M. Nesterowicz, Glosa do wyroku Sadu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 09 marca 2001 roku, I ACa 124/01, PS 2002/10/130; A. Szpunar, Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 września 1999 roku, III CKN 339/98, OSP 2000/4/66). Nie można także pominąć warunków indywidualnych danej osoby i przynależności do środowiska o pewnej stopie życiowej. W orzecznictwie wskazuje się, że przyznanego zadośćuczynienia nie należy traktować na zasadzie ekwiwalentności, którą charakteryzuje wynagrodzenie szkody majątkowej. Odpowiedniość kwoty zadośćuczynienia ma służyć złagodzeniu doznanej krzywdy, a jednocześnie nie być źródłem nadmiernego wzbogacenia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 09 lutego 2000 roku, III CKN 582/98, LEX nr 52776).

Podkreślenia przy tym wymaga, że kryteria określania odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pozostają w ścisłej zależności od rodzaju naruszonego dobra. Na szczycie ustalonej przez orzecznictwo hierarchii umieścić można życie, zdrowie i godność osobistą. (...) jest dobrem szczególnie cennym i przyjmowanie niskich kwot zadośćuczynienia w przypadkach ciężkich uszkodzeń ciała prowadzi do niepożądanej deprecjacji tego dobra (por. Sąd Najwyższy w wyroku z 16 lipca 1997 roku sygn. akt II CKN 273/97). W sprawie o sygn. akt I CSK 384/07 Sąd Najwyższy stwierdził, że zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia nie może oznaczać przyzwolenia na lekceważenie tak bezcennych wartości, jak zdrowie czy integralność cielesna.

Ponadto wskazać należy, iż wprawdzie wielkość trwałego uszczerbku na zdrowiu powinna mieć wpływ na wysokość zadośćuczynienia (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 18 lutego 1998 roku, I ACa 715/97, OSA 1999/2/7). Jednakże z drugiej strony nie można ustalać zadośćuczynienia wyłącznie według tego miernika. Doświadczenie życiowe podpowiada, że im większy jest stopień uszczerbku na zdrowiu (rozstrój zdrowia) tym większe cierpienia poszkodowanego. Możliwe jest jednak żądanie zadośćuczynienia nawet przy braku trwałego uszczerbku na zdrowiu (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2000 roku, II UKN 416/99, OSNAP 2001/16/520).

Sąd orzekający w niniejszym składzie w pełni podziela powyższe poglądy doktryny i judykatury, dlatego miał je na względzie, ustalając wysokość należnego powódce zadośćuczynienia w niniejszej sprawie.

Jako adekwatną do doznanej przez powódkę krzywdy Sąd uznał łączną kwotę 10 000 zł tytułem zadośćuczynienia. Zaliczając na tę sumę kwotę 2 000 zł już wypłaconą powódce przez Ubezpieczyciela na etapie przedsądowym, zasądzona została z tego tytułu dalsza kwota 8 000 zł. Na wysokość tej kwoty wpływała okoliczność, iż niewątpliwie jedynym trwałym i widocznym następstwem wypadku dla powódki jest niewielka blizna na czole, częściowo zasłonięta włosami. O trwałości następstw, ale w nieco innym kontekście można mówić także w stosunku do leczenia stomatologicznego, lecz ta trwałość urazu nie przejawia się jednak w niekorzystnej zmianie dla powódki (już wcześniej miała założony most górny, a na skutek wypadku doszło do usunięcia 5 zębów i ponownego założenia mostu). Jako długotrwały, bo trwający około 3 lat, należało zaś określić uraz kręgosłupa. Ponadto powódka doznała szeregu krótkotrwałych urazów, tj. stłuczeń, obtarć i zasinień. Pojawiły się także związane z tym dolegliwości bólowe (krótkotrwałe) oraz po części psychiczne. W ocenie Sądu niezbędne było przy tym rozbicie wysokości zadośćuczynienia na mniejsze kwoty związane z poszczególnymi krzywdami, wobec różnej daty wymagalności roszczeń z tego tytułu, o czym szerzej przy uzasadnieniu żądania zasądzenia odsetek.

Przechodząc do szczegółów, w zakresie blizny, Sąd uznał, że adekwatną dla tej krzywdy rekompensatą będzie kwota 2 000 zł. Blizna ta oceniona została przez biegłego neurologa na 5% trwały uszczerbek na zdrowiu, w oparciu o art. 1 ust. a) załącznika do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania z dnia 18 grudnia 2002 r. (Dz.U. Nr 234, poz. 1974 ze zm.). Przepis ten przewiduje następujące obrażenia:

1. Uszkodzenie powłok czaszki (bez uszkodzeń kostnych):

a) znaczne uszkodzenie powłok czaszki, rozległe, ściągające blizny - w zależności od rozmiaru 5-10 %

b) oskalpowanie 25 %

Strona pozwana wskazywała zaś w tym zakresie na pkt 19 tj.

Uszkodzenia powłok twarzy (blizny i ubytki):

a) oszpecenia bez zaburzeń funkcji - w zależności od rozmiarów blizn i ubytków w powłokach twarzy 1-10

b) oszpecenia z miernymi zaburzeniami funkcji - w zależności od rozmiarów blizn i ubytków w powłokach twarzy oraz stopnia zaburzeń funkcji 10-30

c) oszpecenia połączone z dużymi zaburzeniami funkcji (przyjmowanie pokarmów, zaburzenia oddychania, mowy, ślinotok i zaburzenia funkcji powiek itp.) - w zależności od rozmiarów blizn i ubytków w powłokach twarzy oraz stopnia zaburzeń funkcji 30-60

Nie jest rolą Sądu kwestionowanie takiego zakwalifikowania blizny przez biegłego, niemniej to Sąd ocenia jaką wartość finansową przyznać danemu obrażeniu. Kluczowy jest więc opis obrażenia i jego skutki dla funkcjonowania poszkodowanej. Kwalifikacja pod określony punkt w tabeli ma jedynie charakter pomocniczy. Jak wynika zaś z akt sprawy, w tym zdjęć powódki, nie jest to istotna, bardzo widoczna, czy rozległa blizna. Jej umiejscowienie pozwala nadto na jej ukrycie. Przede wszystkim zaś blizna ta nie niesie za sobą żadnych negatywnych następstw ortopedycznych, a jedynie wizualne. Z drugiej jednak strony należało pamiętać, że jest to uraz trwały, nie podlegający samoczynnemu zagojeniu. W tych okolicznościach, zdaniem Sądu kwota 2 000 zł jawi się jak w pełni uzasadniona.

Odnośnie urazu kręgosłupa, Sąd przyjął należne z tego tytułu zadośćuczynienie na kwotę 3 000 zł. Jak wykazała bowiem opinia biegłego, doszło u powódki do uszkodzenia w obrębie kanału kręgowego, co wynika z badań (...) mózgowia z 5 stycznia 2017 roku, potwierdzone w rezonansie magnetycznym z dnia 17 października 2017 roku. Jednocześnie uraz ten zagoił się najpóźniej w marcu 2020 roku, kiedy to na kolejnym zdjęciu z dnia 13 marca 2020 roku, zmiany te nie są już widoczne. Kolejno biegły wskazał, że choć zaawansowane zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa stwierdzone u powódki mogły samodzielnie powodować bóle karku i potylicy, drętwienia rąk, czy zawroty (k. 303) to jednak niewątpliwie uraz mógł uwypuklić skargi (k. 306). Finalnie Sąd więc uznał, że przez pewien czas, ale nie dłużej niż przez 3 lata, w związku z wypadkiem powódce dolegał stan po uszkodzeniu kanału kręgowego co mogło powodować ból, ale niewątpliwie cierpiała ona także wobec zwyrodnieniowej zmiany w kręgosłupie, co z pewnością powodowało ból. Ból ten, jak i pozostałe dolegliwości w okresie tych około 3 lat, były więc wynikiem współistnienia schorzeń. Postępowanie dowodowe nie pozwoliło przy tym na wykazanie, co było w zakresie tych dolegliwości wiodącą przyczyną. Wartość zadośćuczynienia należało więc określić w granicach bliskich minimum, tj. po 1 000 zł za każdy rok.

Przechodząc do zadośćuczynienia za krzywdy związane z leczeniem stomatologicznym, Sąd uznał za adekwatną w tym aspekcie kwotę 4 000 zł. Leczenie to było bowiem długotrwałe, niewątpliwie bolesne i dyskomfortowe (problemy z jedzeniem i piciem, higieną jamy ustnej). Nie można także zapominać o fakcie, że powódce w jego toku usunięto 5 zębów. Nie jest przy tym możliwe do stwierdzenia, czy i w jakim zakresie do ekstrakcji tych zębów musiałoby dojść, gdyby powódka sama zdecydowała się na wymianę mostu górnego. Z opinii biegłej z zakresu chirurgii szczękowej wynika jednakże, że pomimo iż most był zasadzony na zębach znacznie uszkodzonych, to jednakże nie wymagał natychmiastowej wymiany i mógłby posłużyć powódce jeszcze kilka lat (k. 311).

Następnie Sąd uznał za zasadne przyznanie powódce dodatkowej kwoty 1 000 zł zadośćuczynienia w związku z bólem związanym z samym wypadkiem i uciążliwościami związanymi z gojeniem się stłuczeń i obtarć. W zakres tej kwoty wchodzi także rekompensata za stres i cierpienie psychiczne związane z samym zdarzeniem. W tym ostatnim zakresie Sąd uznał, że w sprawie nie udowodniono, by zakres negatywnych doznań psychicznych jakich doznała powódka w związku z wypadkiem był znaczny, wykraczał poza normę. Sąd miał bowiem na uwadze, że powódka nie leczyła się psychologicznie ani psychiatrycznie. Ze szpitala wypisała się jeszcze tego samego dnia, na własne życzenie, czyli musiała czuć się wystarczająco dobrze. Jak przy tym sama zeznała, z aktywności w Stowarzyszeniu (...) zrezygnowała dopiero na początku 2020 roku (czyli półtora roku po wypadku). Znaczna zaś większość ograniczeń w aktywności miała wynikać z zawrotów głowy, bólu kręgosłupa, czy drętwienia nóg, co z kolei miało swoje podłoże także w zmianach zwyrodnieniowych kręgosłupa, występujących już u niej wcześniej.

W sprawie nie potwierdziło się przy tym, co twierdzono w pozwie, że powódka w związku z wypadkiem ma problemy ze słuchem czy snem. By zmuszona była zrezygnować z jakichś wyjazdów (sama powódka zeznała przy tym, że wyjeżdżała nad morze, tyle że bała się jechać sama i wybrała się z siostrą).

Reasumując, kwota 10 000 zł tytułem zadośćuczynienia, była w tych okolicznościach, w ocenie Sądu, wystarczająca.

Odnosząc się do żądania odszkodowania w kwocie 1 430 zł w związku z leczeniem stomatologicznym, Sąd uznał to żądanie za nieudowodnione. Jak wynika z ustalonego stanu faktycznego, strona pozwana wypłaciła powódce z tytułu kosztów leczenia kwotę 6 786,40 zł. Jak już sygnalizowano, strona powodowa nie złożyła dowodu w postaci przedsądowego wezwania do zapłaty, toteż trudno jednoznacznie stwierdzić, z jakimi kosztami leczenia kwota ta była związana. Jednoznacznie nie wynika to także z twierdzeń strony pozwanej. Można jednakże założyć, że wobec braku twierdzeń stron, by powódka poniosła jakiekolwiek inne koszty leczenia niż związane z leczeniem stomatologicznym, cała wypłacona kwota odszkodowania była z tym związana. Jako podstawę faktyczną w pozwie wskazano przy tym jedynie, że łączy koszt leczenia stomatologicznego wyniósł 8 216,40 zł, więc dochodzona jest obecnie różnica w kwocie 1 430 zł. Na dowód poniesienia tych kosztów złożono jedynie faktury z opisem „leczenie stomatologiczne”. Jak wynika jednakże z twierdzeń odpowiedzi na pozew, strona pozwana zakwestionowała część kosztów, przedstawionych w przedsądowym wezwaniu do zapłaty, z tym związanych. Mianowicie stwierdzono, że leczenie zębów w żuchwie, jak również wykonanie protezy szkieletowej dolnej „wnoszony łączny koszt 1 500 zł oraz + 2 880 zł pozostaje bez związku z przedmiotowym zdarzeniem” (k. 83). W ramach dopuszczonego dowodu z opinii biegłego chirurga szczękowego, Sąd zapytał również, czy zgłoszone w tym postepowaniu koszty leczenia stomatologicznego pozostają w związku z wypadkiem. W opinii uzupełniającej (k. 348) biegła wskazała, że „przedstawione koszty nie były wyłącznie związane ze skutkiem przedmiotowego zdarzenia oraz że koszty związane z usunięciem 5 zębów są zasadne, wykonanie protezy górnej tymczasowej i docelowej i związane z tym koszty są zasadne. Leczenie zębów w żuchwie i wykonanie protezy szkieletowej bez związku z urazem”. Następnie zaś biegła wyjaśniła, że dostarczone faktury i paragony są tak zagmatwane, że trudno ocenić czego dotyczą. Wobec takiej treści opinii Sąd zobowiązał pełnomocnika powódki do sprecyzowania stanowiska z jakimi czynnościami dotyczącymi leczenia stomatologicznego powódki związane są dołączone do pozwu faktury, przy uwzględnieniu faktu, iż strona pozwana wypłaciła już kwotę 6 786,40 zł z tego tytułu, a nadto w świetle wskazań opinii biegłej co do wyłączenia z zakresu kosztów leczenia związanych ze zdarzeniem, kosztów leczenia zębów w żuchwie i wykonania protezy szkieletowej. Odpowiedź (k. 378) nie pozwoliła jednakże na ustalenie, czy wskazywana w pozwie globalna kwota leczenia stomatologicznego (8 216,40 zł) dotyczyła jedynie kosztów uwzględnionych przez biegłą, jako związane z wypadkiem, czy też także związanych z żuchwą. To że, jak twierdzi się w tym piśmie, powódka nie zdecydowała się na zabieg dotyczący żuchwy, nie było wystarczające do ustalenia co obejmował zakres faktur zgłoszonych Ubezpieczycielowi. Skoro bowiem Ubezpieczyciel w odpowiedzi na pozew (a wcześniej w odpowiedzi na zgłoszenie szkody) zakwestionował część tych faktur, jako niezwiązanych z wypadkiem, prawdopodobnie, kwota ta jednak uwzględniała także koszt leczenia żuchwy. Reasumując, wobec braku wykazania czego dokładnie dotyczyła zgłoszona kwota 8 216,40 zł, brak było możliwości ustalenia czy wypłacona już przez Ubezpieczyciela kwota, pokryła całość usprawiedliwionych kosztów leczenia – w tym faktury na kwotę 1 430 zł, przy założeniu że były one związane z tym usprawiedliwionym zakresem leczenia (opisy faktur nie pozwalały bowiem na ich jednoznaczną weryfikację). Co przy tym istotne, sama powódka, na pytania Przewodniczącego nie potrafiła odpowiedzieć z czym jest związana kwota dochodzonego odszkodowania, a następnie dodała że chyba z leczeniem górnej i dolnej szczęki.

Następnie wyjaśnić należy, że Sąd uwzględnił żądanie w zakresie kosztów opieki, przyjmując za powódką stawkę 10 zł/h (zgodnie z zaświadczeniem o cenie podobnych usług na rynku) oraz jej wymiar 2 h dziennie przez 14 dni – za opiniami biegłych. Opinie nie były w tym zakresie kwestionowane przez żadną ze stron postępowania.

Wyjaśnić przy tym należy, że powódka była uprawniona do żądania od strony pozwanej także odszkodowania z tytułu kosztów sprawowanej nad nią opieki. Jak wyjaśnił bowiem Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 16 lutego 2016 r. w sprawie o sygn. akt VI ACa 863/15 (LEX nr 2034108) nie budzi wątpliwości, że korzystanie z pomocy innej osoby i związane z tym koszty stanowią koszty leczenia w rozumieniu art. 444 § 1 k.c. Legitymacja czynna w zakresie żądania zwrotu tych kosztów przysługuje poszkodowanemu niezależnie od tego, kto nad nim sprawuje opiekę. Inaczej rzecz ujmując, szkoda w majątku poszkodowanego powstaje w momencie powstania konieczności korzystania z pomocy (opieki) osoby trzeciej. Nie ma natomiast znaczenia, czy poszkodowany te koszty poniesie, czy też opiekę nad nim będzie nieodpłatnie sprawować osoba bliska. Podobnie w przypadku szkody majątkowej, jeżeli poszkodowany sam przywróci uszkodzoną rzecz do stanu poprzedniego (art. 363 § 1 k.c.), nie oznacza to, że w jego majątku na skutek zdarzenia szkodzącego nie powstała szkoda.

Przechodząc do żądania ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej za skutki wypadku, na przyszłość, w ocenie Sądu nie zasługiwało ono na uwzględnienie. W literaturze i orzecznictwie powszechnie akceptowany jest pogląd o możliwości ustalenia odpowiedzialności potencjalnego dłużnika za szkody wynikające ze zdarzenia stanowiącego czyn niedozwolony, w sytuacji gdy doszło do spełnienia pozostałych przesłanek odpowiedzialności, ale sama szkoda majątkowa ani nie wystąpiła jeszcze w chwili wyrokowania, ani nie przyjęła postaci dającej się oszacować szkody przyszłej lub ewentualnej, która mogłaby być kompensowana na podstawie komentowanego przepisu za pośrednictwem renty (renty tymczasowej) czy odszkodowania jednorazowego (por. uchw. SN(7) z 17.4.1970 r., III PZP 34/69, OSNCP 1970, Nr 12, poz. 217). Biorąc pod uwagę opisany wyżej kształt szkody przyszłej i ewentualnej podlegającej naprawieniu na jego podstawie, należałoby przyjąć, że ustalenie takie jest możliwe w rzadkich wypadkach (zob. np. M. K., w: (...), t. 6, 2014, s. 213, gdzie podano przykłady sytuacji, w których mimo zmaterializowania się zdarzenia szkodzącego nie doszło jeszcze do powstania u poszkodowanego stanu utraty zdolności do pracy albo w ogóle nie wystąpił jeszcze rozstrój zdrowia, którego można się jednak spodziewać z uwagi na specyfikę oddziaływania przez czyn pozwanego na osobę powoda). Nie chodzi przy tym wyłącznie o prawidłowość statystyczną. Gdy powód może dochodzić renty czy odszkodowania, żądanie ustalenia odpowiedzialności jest dla niego nie tylko bezcelowe, ale jest także niedopuszczalne z uwagi na brak interesu prawnego (zob. art. 189 KPC). W przypadkach, w których uzyskanie wyroku zasądzającego rentę bądź odszkodowanie byłoby przedwczesne z uwagi na brak szkody (względnie brak odpowiedniego stopnia prawdopodobieństwa pozwalającego stwierdzić istnienie szkody przyszłej lub ewentualnej) interesu prawnego w ustaleniu, upatruje się natomiast w fakcie przerwania przedawnienia (zob. M. Kaliński, w: SPP, t. 6, 2014, s. 213 i przytoczone tam orzecznictwo). Tymczasem w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy brak było jakichkolwiek przesłanek by uznać, że wszystkie negatywne konsekwencje związane z wypadkiem jakiemu uległa powódka już się nie zakończyły. Biegli jednoznacznie wskazali, że ustały wszelkie konsekwencje wypadku tak z punktu widzenia ortopedycznego, neurologicznego jak i chirurgii szczękowej. Nie wykazano zatem potrzeby udzielenia powódce tego typu ochrony.

Mając na uwadze powyższe okoliczności, Sąd zasądził na rzecz powódki dalszą kwotę 8 000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 280 zł tytułem zwrotu kosztów opieki. W pozostałym zakresie żądanie zapłaty kwoty głównej podlegało oddaleniu.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c. Zgodnie z treścią art. 14 ust. 1 w/w ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Jak wynika z twierdzeń pozwu, powódka domagała się zapłaty odsetek od kwoty 30 000 zł od dnia 12 września 2016 roku do dnia zapłaty oraz od kwoty 20 000 zł od dnia 14 listopada 2016 roku do dnia zapłaty, odsetek od kwoty 1 430 zł od dnia 10 lipca 2017 roku do dnia zapłaty oraz odsetek od kwoty 700 zł od dnia 12 września 2016 roku do dnia zapłaty. Jak już wcześniej sygnalizowano, w sprawie nie przeprowadzono dowodu ze zgłoszenia szkody czy też przedsądowego wezwania do zapłaty. Powódka stwierdziła jedynie w pozwie (co nie było kwestionowane przez stronę pozwaną), że dnia 12 września 2016 roku upłynął termin na usunięcie szkody, wobec pierwotnego jej zgłoszenia dnia 5 sierpnia 2016 roku w zakresie zadośćuczynienia w wysokości 30 000 zł i zwrotu kosztów opieki w wysokości 700 zł. Mając na uwadze ustalony stan faktyczny Sąd stwierdził, że całość szkody i krzywdy, jedynie z wyłączeniem stwierdzonego dopiero w badaniu z dnia 5 stycznia 2017 roku urazu kręgosłupa (potwierdzonego w badaniu RM z dnia 17 października 2017 roku), była możliwa do ustalenia i zweryfikowania w ustawowym terminie 30 dni od daty zgłoszenia szkody. Stanowisko co do odmowy wypłaty jakichkolwiek kwot w związku z kosztami opieki przez osobę trzecią było całkowicie błędne. Z kolei kwota wypłaconego wówczas zadośćuczynienia w wysokości 2 000 zł rażąco zaniżona. Stwierdzenie to uzasadniało więc uznanie, że Ubezpieczycie popadł w opóźnienie ze spełnieniem świadczenia co do kwoty 5 280 zł od dnia 12 września 2016 roku (2 000 zł w związku z blizną, 4 000 zł w związku z leczeniem stomatologicznym i 1 000 zł w związku z pozostałym możliwymi do zdiagnozowania wówczas krzywdami). Odmiennie należało zaś ocenić zadośćuczynienie związane z uszkodzeniem kręgosłupa. Sąd nie dysponował bowiem treścią żądania powódki o zapłatę dodatkowej kwoty 20 000 zł, tj. czy obejmowało ono także uszkodzenie kręgosłupa, a jeśli tak to na ile było ono udokumentowane. Zdaniem powódki termin na rozpoznanie tego żądania miał upłynąć dnia 14 listopada 2016 roku. Tymczasem przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało, że zdiagnozowanie tego urazu stało się możliwe po wykonaniu zdjęć z dnia 5 stycznia 2017 roku i 17 października 2017 roku. Czyli znacznie później. Powyższe musi prowadzić do konstatacji, że Ubezpieczyciel nie miał wówczas możliwości uwzględnić zadośćuczynienia z tytułu uszkodzenia kręgosłupa. Zatem wymagalność żądania zadośćuczynienia w wysokości 3 000 zł związanego z tym urazem należy wiązać z dniem złożenia odpowiedzi na pozew, w której strona pozwana odmówiła wypłaty dalszych kwot. Do pozwu dołączone były bowiem już wyniki badania RM, które przy dochowaniu należytej staranności, powinny już wówczas doprowadzić do wypłaty dalszego zadośćuczynienia – tj. od dnia 16 kwietnia 2019 roku.

Mając na uwadze powyższe, orzeczono jak w pkt 1 i 2 wyroku.

O kosztach procesu (pkt 3 sentencji wyroku) Sąd orzekł zgodnie z art. 100 zd 1 k.p.c. w zw. z art. 102 k.p.c., znosząc je wzajemnie między stronami. Sąd miał bowiem na uwadze, że choć żądanie okazało się być zasadne jedynie w 16% to zaoferowane przez Ubezpieczyciela w ramach przedsądowego usunięcia szkody zadośćuczynienie, było istotnie zaniżone, co spowodowało wystąpienie z pozwem. Tu z kolei także żądanie istotnie przeszacowano, co mogło jednakże wynikać z subiektywnych odczuć powódki i niepowiązania ich ze skutkami wcześniejszych zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa. Ostateczna ocena zależała więc od ważenia racji przez Sąd, a zatem celowe było odejście w tym zakresie od ścisłej matematyki.

Na tej samej zasadzie (obciążając po połowie) Sąd rozliczył między stronami koszty sądowe (nieuiszczona przez powódkę opłata sądowa w kwocie 2 607 zł) i wydatki (5 244,95 zł + 2 434,86 zł = 7 679,81 zł) związane z wynagrodzeniami biegłych za sporządzenie opinii głównej i uzupełniającej. Tym samym nakazano pobrać od powódki połowę poniesionych tymczasowo z sum Skarbu Państwa wydatków tj. 3 839,90 zł (7 679,81 zł/ 2), zaś od strony pozwanej kwotę 4 168,40 zł tj. połowę wydatków pomniejszonych o zaliczkę w kwocie 1 000 zł (3 839,90 zł – 1 000 zł = 2 839,90 zł), powiększoną o połowę opłaty od pozwu (od obowiązku której poniesienia powódka została zwolniona przez Sąd) tj. 1 328,50 zł

Mając na uwadze powyższe, orzeczono jak w sentencji.

Z/ (...)