Sygn. akt VIII GC 723/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 kwietnia 2022 roku

Sąd Rejonowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie następującym:

Przewodniczący Sędzia Przemysław Kociński

Protokolant st. sekretarz sądowy Dorota Dąbrowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 25 kwietnia 2022 roku w Bydgoszczy

w postępowaniu gospodarczym

sprawy z powództwa T. M., P. B.

przeciwko D. S.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego na rzecz powodów kwotę 54.255,00 zł (pięćdziesiąt cztery tysiące dwieście pięćdziesiąt pięć złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w transakcjach handlowych od następujących kwot:

a.  41.955,00 zł od dnia 7 września 2018 roku do dnia zapłaty,

b.  12.300,00 zł od dnia 17 października 2018 r. do dnia zapłaty,

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powodów kwotę 342,67 zł (trzysta czterdzieści dwa złote sześćdziesiąt siedem groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 18 lutego 2021 roku do dnia zapłaty,

III.  oddala powództwo w pozostałej części,

IV.  zasądza od pozwanego na rzecz powodów kwotę 10.130,00 zł (dziesięć tysięcy sto trzydzieści złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu, wraz z odsetkami, w wysokości ustawowych odsetek za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się postanowienia o kosztach zawartego w niniejszym wyroku do dnia zapłaty,

V.  zasądza od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 1.314,56 zł (jeden tysiąc trzysta czternaście złotych pięćdziesiąt sześć groszy) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Sędzia Przemysław Kociński

Sygn. akt VIII GC 723/21

UZASADNIENIE

Powodowie T. M. oraz P. B., prowadzący działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej pod nazwą (...) spółka cywilna”, w pozwie wniesionym w dniu 1 grudnia 2020 r. przeciwko pozwanemu D. S., prowadzącemu działalność gospodarczą pod nazwą (...), wnieśli o zapłatę solidarnie kwoty 54.255,00 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w transakcjach handlowych: od kwoty 41.955 zł od dnia 7.09.2018 do dnia zapłaty oraz od kwoty 12.300 zł od dnia 17.10.2018 do dnia zapłaty. Domagali się także zasądzenia od pozwanego kwoty 368,98 złotych tytułem rekompensaty za koszty odzyskiwania należności wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz zwrotu kosztów procesu z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu pozwu wskazali, że w dniu 1 sierpnia 2018 r. zawarli z pozwanym umowę, której przedmiotem była budowa fundamentowej płyty ogrzewanej kontenerowej 4 – stanowiskowej myjni samoobsługowej z dwoma stanowiskami pod odkurzacze zlokalizowanej przy ul. (...) w O.. Podali, iż wykonali pracę w całości i zostały one faktycznie odebrane przez pozwanego, przy czym odmówił on podpisania protokołu odbioru. Następnie prace zgłoszone zostały do organu nadzoru budowlanego, który dopuścił myjnię do użytkowania. Nadmienili, iż z tytułu wykonanych robót wystawili pozwanemu cztery faktury VAT na łączną kwotę 156.210 zł brutto, z czego pozwany nie przekazał im należnego wynagrodzenia w kwocie 54.255 zł brutto. W wyniku wezwania do zapłaty z dnia 27 czerwca 2019 roku strona pozwana zakwestionowała jakość wykonanych prac i odmówiła wypłaty wynagrodzenia. Powodowie pismem z dnia 14 października 2019 roku raz jeszcze wezwali do zapłaty pozwanego.

Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym w dniu 19 stycznia 2021 r., sygn. akt V GNc 6771/20, Referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy, VIII Wydziale Gospodarczym orzekł zgodnie z żądaniem pozwu oraz rozstrzygnął o kosztach procesu.

W sprzeciwie od powyższego orzeczenia pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwany przyznał, że w dniu 1 sierpnia 2018 r. zawarł z powodami umowę o roboty budowlane. W jego ocenie umowa została zrealizowana nienależycie, roboty wykonane niestarannie, posiadały szereg uchybień estetycznych wymagających poprawek. Nadmienił, że jedyną jego ingerencją w trakcie budowy było stwierdzenie, że wylewanie betonu w temperaturze około 30 stopni Celsjusza jest ryzykowne. Argumentował, iż powstrzymał się z zapłatą ostatniej transzy, mając świadomość kosztów usunięcia wad powstałych wskutek wykonywanych robót, w związku z odmową powodów usunięcia wad w sposób zgodny ze sztuką budowlaną.

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 1 sierpnia 2018 r. D. S., prowadzący działalność gospodarczą pod firmą (...) zawarł ze (...) spółka cywilna z siedzibą w B. umowę, której przedmiotem było budowa fundamentowej płyty ogrzewanej kontenerowej 4 – stanowiskowej myjni samoobsługowej z dwoma stanowiskami po odkurzacze w O. przy ulicy (...).

W treści umowy strony w sposób szczegółowy określiły przekrój płyty fundamentowej, w tym skład poszczególnych warstw (§ 1). Nadto wykonawcy zobowiązali się wykonać przedmiot umowy zgodnie z przekazaną dokumentacją projektową, a także z należytą starannością, zasadami wiedzy technicznej, obowiązującymi Polskimi Normami oraz przepisami prawa (§ 2 ust. 1).

Jako termin rozpoczęcia realizacji przedmiotu umowy ustalono na 6 sierpnia 2018 r., natomiast zakończenie jego realizacji zostało ustalone na 12 września 2018 r. (§ 6).

Strony ustaliły wysokość wynagrodzenia umownego należnego wykonawcy umowy na kwotę 130.000 zł powiększoną o należny podatek od towarów i usług VAT. Płatności miały być dokonywane według poniższego wyszczególnienia:

-

45% kwoty brutto po pierwszym tygodniu prac, tj. 13.08.2018 r.,

-

45 % kwoty brutto po przygotowaniu płyty myjni do wylewania betonu górnego, orientacyjnie tj. 6.09.2018 r.,

-

10 % kwoty brutto po wykonaniu w całości prac będących przedmiotem umowy w terminie 7 dni od ich zakończenia (§ 7 ust. 1 i 2).

Strony umówiły się, iż wykonawca udziela zamawiającemu gwarancji na całość przedmiotu umowy. Okres gwarancji wynosi 24 miesiące, licząc od daty podpisania protokołu odbioru końcowego. (§ 8). Zamawiający ma prawo odstąpić od umowy, gdy jakość wykonywanych prac nie jest wystarczająca i trzykrotnie dojdzie do nieefektywnej próby usunięcia danej usterki. (§ 9 ust. b).

Okoliczności bezsporne, a nadto dowód: umowa z dnia 1.08.2018 r.– k. 15-18

Powodowie w umówionym terminie przystąpili do wykonywania zleconych prac. Budowa przedmiotowej myjni była prowadzona przy udziale kierownika budowy działającego na polecenie pozwanego. Podczas wykonywania prac nie zgłaszał on uwag co do przebiegu i efektów realizowanych czynności.

Okoliczności bezsporne, a nadto dowód: dziennik budowy – k. 119-124

W dniu 20 września 2018 r. w dzienniku budowy odnotowano pojawienie się pierwszych spęknięć.

Dowód: dziennik budowy – k. 119-124

W toku wykonywania umowy powodowie wystawili w stosunku do pozwanego następujące faktury VAT:

-

nr (...) z dnia 8 sierpnia 2018 r. na kwotę 44.280,00 zł z terminem płatności określonym na dzień 14 sierpnia 2018 r., która została zapłacona w całości w dniu 27 sierpnia 2018 r.,

-

nr (...) z dnia 3 września 2018 r. na kwotę 27.675,00 zł z terminem płatności określonym na dzień 5 września 2018 r., która została zapłacona w całości w dniu 7 września 2018 r.,

-

nr (...) z dnia 5 września 2018 r. na kwotę 71.955,00 zł z terminem płatności określonym na dzień 6 września 2018 r., która została zapłacona w części co do kwoty 30.000 zł w dniu 21 września 2018 r.,

Dowód: faktury VAT wraz z potwierdzeniami płatności – k. 19-24

Pozwany za pośrednictwem wiadomości mailowej z dnia 25 września 2018 roku złożył powodom reklamację na wykonaną usługę budowy myjni, prosząc o szybką wymianę spękanych posadzek.

Dowód: wydruki z poczty elektronicznej – k.26

W dniu 5 października 2018 r. zakończone zostały wszystkie prace przy budowie myjni. Dokonano próby działania, w ramach której stwierdzono, iż wszystkie prawce wykonano zgodnie z projektem. Budowa została zakończona.

Mimo powyższego pozwany odmówił podpisania protokołu odbioru praz wykonanych przez powodów.

Okoliczności bezsporne a nadto dowód: dziennik budowy – k. 119-124

Po zakończeniu wykonywania umowy powodowie wystawili w stosunku do pozwanego fakturę VAT nr (...) z dnia 9 października 2018 r. na kwotę 12.300,00 zł z terminem płatności określonym na dzień 16 października 2018 r.,

Dowód: faktura VAT – k. 25

W odpowiedzi na pismo pozwanego z dnia 25 września 2018 r., za pośrednictwem wiadomości mailowej w dniu 9 października 2018 r. powodowie zajęli negatywne stanowisko wobec reklamacji. Zaznaczyli, iż sygnalizowali pozwanemu, że beton wysokiej klasy oraz tak duża ilość dodatków chemicznych mogą spowodować pęknięcia. Wskazano, że powstałe pęknięcia nie są wadą i nie stanowią przyczyny utraty użyteczności płyty betonowej. Jednocześnie powodowie wezwali pozwanego do zapłaty pozostałej części faktury (...).

Dowód: wydruki z poczty elektronicznej – k.27-28

W dniu 29 października 2018 r. przeprowadzono kontrolę obowiązkową wybudowanego obiektu czterostanowiskowej myjni samochodowej z kontenerem technicznym. Stwierdzono, iż nadaje się ona do użytkowania.

Decyzją z dnia 30 października 2018 r. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w O. udzielił pozwanemu pozwolenia na użytkowanie czterostanowiskowej myjni samochodowej z kontenerem technicznym zlokalizowanej w O. przy ul. (...).

Okoliczności bezsporne, a nadto dowód: decyzja nr (...) – k 114, protokół – k. 115-117, dziennik budowy – k. 119-124

Od listopada 2018 r. strony prowadziły bogatą wymianę korespondencji, w ramach której prezentowały swoje stanowiska w celu rozwiązania zaistniałego problemu. Powodowie wskazywali, iż powstałe pęknięcia wynikają z przekroczenia maksymalnego naprężenia w betonie i nie świadczą o wadliwie wykonanych przez nich pracach. Nadto, dążąc do zachowania dobrych relacji wskazywali na chęć nieodpłatnego, usunięcia pęknięć poprzez wypełnienie ich masą elastyczną. Pozwany podnosił, iż prace powodów charakteryzują się błędami i uchybieniami w sztuce budowlanej, podkreślał, iż powstałe popękania wynikają z działań powodów, zaś ewentualne wątpliwości w zakresie projektu czy też klasy betonu winny być przez nich zgłoszone wcześniej. W swoich żądaniach wnosił o wymianę posadzki na wolną od wad wykonawczych i konstrukcyjnych.

Dowód: korespondencja stron – k. 29-48

W dniu 27 czerwca 2019 roku strona powodowa wystosowała względem pozwanego przedsądowe, ostateczne wezwanie do zapłaty, opiewające na łączną kwotę 54.255 zł, której termin zapłaty określono na 15 lipca 2019 roku.

Pismem z dnia 14 października 2019 roku powodowie raz jeszcze wezwali pozwanego do zapłaty wzmiankowanej kwoty.

Dowód: wezwanie do zapłaty – k.49-52, 55

Na powierzchni płyt betonowych-posadzkowych myjni jak i na stanowisku odkurzaczy w O. przy ulicy (...) występują spękania i zarysowania w postaci rys włoskowatych, siatkowych oraz skrośnych. Usterki są wynikiem skurczu mieszanki betonowej użytej do wykonania płyty.

Prócz powyższego wystąpiły wady wykonawcze: na powierzchni wysepek występują nierówności a w kontenerze technicznym spadek posadzki wykonany jest w kierunku „od” kratki ściekowej.

Niewątpliwie powierzchniowe spękania posadzek w obiekcie myjni jak i na stanowiskach odkurzaczy obniżają wartość estetyczną i użytkową tych posadzek. Mając na uwadze, iż wadą istotną jest taka, która wyłącza normalne korzystanie z rzeczy zgodnie z celem umowy, odbiega w sposób zasadniczy od cech funkcjonalnych, estetycznych właściwych danemu dziełu, znacznie obniża wartość albo polega na znacznym odstępstwie od zamówienia – wady posadzek myjni w O. przy ul. (...) nie są wadami istotnymi i są usuwalne. Rysy powierzchniowe na posadzkach nie stanowią zagrożenia dla trwałości i sposobu użytkowania posadzki.

Rysy skrośne należy naprawić/zamknąć stosując znane technologie producentów. Rysy siatkowe i włoskowate zaleca się wypełnić płynną żywicą o niskiej lepkości rzędu 5-30 mPas. Naprawę konstrukcji betonowych jak i klasyfikację rys opisują normy PN-EN 1504.

Wada powierzchni wysepek i posadzki w kontenerze technicznym jest wadą nieistotną. Uszczelnienie/wyrównanie powierzchni cokołu wymaga usunięcia obramowania, a wykonanie właściwego spadku posadzki w kontenerze wymaga usunięcia urządzeń technologicznych.

Przyczyna zaistnienia wad w posadzkach jest złożona, a głównymi przyczynami niepożądanych zarysowań są:

-

pominięcie w PT zbrojenia górnego płyty posadzkowej oraz nieuwzględnienie zastosowania w mieszance betonowej zbrojenia rozproszonego, w szczególności przy zmiennej grubości płyty,

-

niestaranne ułożenie folii PE przy krawędziach – w najazdach do stanowisk,

-

niezgodne z PT wykonanie i brak dylatacji obwodowych, w szczególności wobec zmiany wykończenia wierzchniej posadzki (zamiana wylewki „mostkującej” spękania, na posypkę),

-

skurcz plastyczny wywołany przesuszeniem powierzchni płyty w pierwszych godzinach po wykonaniu,

-

zbyt późne nałożenie środka utwardzającego powierzchnię (lub zbyt duża ilość środka, powierzchnię/użycie środka z dużą zawartości cementu),

-

zbyt późne oraz zbyt płytkie nacięcie szczelin dylatacyjnych (min. 1/3 gr. Płyty),

-

niewystarczająca pielęgnacja betonu od chwili jego zatarcia,

-

niekorzystne warunku atmosferyczne w trakcie wiązania betonu (wiatr, temperatura),

-

wpływy dynamiczne pochodzące od prac budowlanych.

Dowód : opinia biegłego z dziedziny budownictwa – k. 198-215

Opisany stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o przedłożone przez strony dokumenty prywatne, których autentyczność i wiarygodność nie budziły wątpliwości Sądu. Jednocześnie żadna ze stron nie kwestionowała ich autentyczności. Nadto podstawą ustaleń stron była opinia biegłego sądowego.

Sąd odmówił waloru dowodowego w niniejszym postępowaniu opiniom technicznym sporządzonym na zlecenie stron niniejszego postępowania w zakresie, w jakim odnosiły się do kwestii jakości prac wykonanych przez powodów, występowania w nich usterek oraz nieprawidłowości, przyczyn ich powstania oraz charakteru. Nie negując w żadnym zakresie umiejętności czy wiedzy osób je sporządzających, wiadomości specjalne, do jakich bezsprzecznie rzeczone dokumenty się odwoływały, w toku postępowania sądowego mogą zostać ustalone wyłącznie za pomocą dowodu z opinii biegłego sądowego. Opinie prywatne, sporządzone na zlecenie stron, mogą stanowić jedynie pewną wskazówkę co do konieczności przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego bądź też stanowić informacje na temat uprzednio istniejących okoliczności faktycznych.

Sąd w całości zaaprobował natomiast pisemną opinię sporządzoną przez biegłego sądowego z zakresu budownictwa M. Ś.. Wydana opinia została sporządzona w sposób rzetelny i pełny, na podstawie materiału dowodowego, oględzin dokonanych przez biegłego oraz wiedzy i doświadczenia biegłego. Wnioski opinii są logiczne, poparte szczegółową argumentacją, a także odpowiadają tezie dowodowej. Podkreślenia wymagało, że żadna ze stron procesu nie kwestionowała wniosków opinii biegłego, a także i Sąd nie znalazł podstaw, aby czynić to z urzędu.

Sąd pominął wnioski o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków M. D., P. L., M. K. (1), M. K. (2), A. L., E. S., I. S., K. L., R. W., jak również dowód z przesłuchania stron. Sąd pominął także wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego w pozostałym zakresie (w części odnoszącej się do ustalenia kosztów usunięcia wadi i nieprawidłowości) oraz pozostałe, nierozpoznane wnioski dowodowe. Mając na uwadze całokształt zgromadzonego dotychczas w aktach sprawy materiału dowodowego, w świetle złożonych wniosków dowodowych oraz treści roszczeń i zarzutów, brak było podstaw do tego, by dopuścić rzeczone wnioski dowodowe, gdyż w ocenie Sądu ich przeprowadzenie nie wpłynęłoby na końcowe rozstrzygnięcie w sprawie. Zagadnienie wykonania całości prac nie było bowiem sporne pomiędzy stronami, zaś wyłącznie kwestia istnienia wad, a w szczególności ich rodzaju, co będzie przedmiotem dalszych rozważań, wymagała wiadomości specjalnych. Tymi zaś nie mogli w zakresie wymaganym przez przepisy kodeksu cywilnego dysponować zarówno świadkowie jak i strony. W ocenie Sądu więc przeprowadzenie pominiętych dowodów nie tylko nie przyczyniłoby się do rozstrzygnięcia sprawy – to bowiem było możliwe na podstawie zgromadzonego już materiału – ale doprowadziłoby do nieuprawnionego przedłużenia postępowania, co wiązałoby się z koniecznością poniesieniach kosztów przez strony, w postaci chociażby wydatku na dojazdy świadków czy pełnomocników. Natomiast zagadnienie wysokości kosztów naprawy stwierdzonych przez specjalistę wad i nieprawidłowości, w świetle okoliczności niniejszej sprawy, w szczególności żądań oraz oświadczeń złożonych w jego toku jak też na etapie przedprocesowym, nie mogła w żaden sposób wpłynąć na końcowe rozstrzygnięcie, o czym szerzej w dalszej części uzasadniania. To wszystko, w ocenie Sądu, przemawiało za zasadnością decyzji podjętej w zakresie rzeczonych wniosków.

Sąd zważył, co następuje:

Przechodząc do właściwych rozważań merytorycznych wskazać należało, że istota sporu w niniejszej sprawie sprowadzała się do kwestii istnienia i przyczyny powstania wad prac budowlanych, a w szczególności ich charakteru, co nierozerwalnie wiązało się z kwestią wypłaty należności na rzecz powodów. O ile bowiem pozwany nie kwestionował wykonania całości umowy to jednocześnie negował on możliwość zapłaty pozostałej części wynagrodzenia z uwagi na wykonanie kontraktu w sposób niewłaściwy, co miałoby skutkować szkodą po jego stronie. Powodowie natomiast, nie kwestionując co do zasady występowania spękań w posadzkach myjni, podnosili, iż powyższe nie może stanowić uzasadnienia dla odmowy zapłaty wynagrodzenia. Wskazywali również, że wielokrotnie proponowali pozwanemu wykonanie czynności naprawczych, co jednak nie spotkało się z jego aprobatą.

Rozważania rozpocząć jednak należało od analizy charakteru stosunku prawnego, z którego wywodziła swoje roszczenie strona powodowa. W ocenie Sądu, co nie budziło wątpliwości stron, w przedmiotowej sprawie strony łączyła umowa o roboty budowlane.

Zgodnie z art. 647 k.c., przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu, oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia.

Okoliczności faktyczne w pełni pozwalały na zakwalifikowaniu stosunku łączącego strony jako umowy o roboty budowlane. Celem takiego stosunku prawnego jest bowiem wzniesienie (w całości albo w części) określonego w projekcie „obiektu budowlanego", czyli budynku lub innej budowli, względnie kompleksu obiektów. Umowa może także przewidywać wybudowanie tylko części obiektu budowlanego, w szczególności, gdy obiekt jest tak skonstruowany, że składa się z kilku części stanowiących lub mogących stanowić samodzielny budynek. Obiekt należy wykonać zgodnie z odpowiednim projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a realizacja inwestycji podlega przepisom szeroko rozumianego prawa budowlanego. Oczywiście umowa o roboty budowlane również ma charakter konsensualny, odpłatny i jest umową rezultatu. Stanowi umowę pochodną od umowy o dzieło, od której wyodrębniła się w procesie swojego rozwoju historycznego jako osobna umowa nazwana. Jednak umowa o roboty budowlane odznacza się bezspornie wieloma szczególnymi elementami, związanymi ze specyfiką samego obiektu budowlanego, profesjonalnym w praktyce charakterem bezpośredniego wykonawcy robót oraz bardzo obszernym, odrębnym uregulowaniem problematyki budowlanej w przepisach prawa administracyjnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 2005 r., sygn. V CK 423/05, Lex nr 269751).

Mimo, iż praktyka orzecznicza oraz poglądy piśmiennictwa wskazują, iż umowa o roboty budowlane dotyczy większych budynków, takich jak: domy mieszkalne, domy wielomieszkaniowe, biurowce itp. oraz innych obiektów budowlanych, jak mosty, wiadukty, konstrukcje wysokościowe itp. oraz większych obiektów budowlanych, jednakże sama wielkość inwestycji nie może stanowić kluczowej przesłanki przy dokonywaniu klasyfikacji danego stosunku prawnego. Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z dnia 24 września 2014 r., I ACa 362/14, wskazał, że „Kryterium odróżnienia umowy o roboty budowlane od umowy o dzieło nie jest oznaczenie stron tej umowy (inwestor – wykonawca), czy nawet nadanie jej przez strony nazwy (o roboty budowlane), lecz rozmiar przedsięwzięcia, zastosowanie dokumentacji projektowej, przekazanie terenu. O ile przedmiotem umowy o dzieło jest wykonanie (art. 627 k.c.), to w regulacji dotyczącej umowy o roboty budowlane (art. 647 k.c.) nie chodzi o samo tylko wykonanie obiektu, lecz także o sposób wykonania – zgodnie z projektem”.

Mając powyższe na uwadze nie ulegało wątpliwości, iż prace powodów polegały na budowie płyty powierzchniowej, stanowiącej bezsprzecznie jeden z najistotniejszych elementów budowanej myjni samochodowej. Powyższe miało zostać wykonane na podstawie projektów budowalnego oraz zgodnie z wydanym pozwoleniem na budowę. Prace odbywały się zgodnie ze sztuką budowlaną, posiadały nadzór inwestorski jak i kierownika budowy, prowadzono również dziennik budowy. Zważyć należy, iż przedmiot umowy stron niewątpliwie pozostawał w ścisłym związku z procesem budowlanym całego obiektu, było de facto jego najistotniejszą i podstawową częścią i prowadziło do oddania całości obiektu budowlanego. Nie były to prace o charakterze wykończeniowym, estetycznym, funkcjonalnym, czyli takie, od których inwestor, czy wykonawca może w procesie budowlanym odstąpić. Prace powodów były niezbędne do powstania obiektu, będącego przedmiotem zobowiązania. Sąd podziela jednocześnie stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w uzasadnieniu wyroku z dnia 12 października 2011 roku (II CK 63/11), zgodnie z którym nie ma przeszkód, aby przedmiotem umowy o roboty budowlane było wykonanie nie całego obiektu, lecz jego części.

Mając ustalony charakter stosunku prawnego, z którego powodowie wywodzili swoje roszczenie, należało w dalszej kolejności wskazać na rozkład ciężaru dowodu, który w niniejszym postępowaniu miał szczególne znaczenie. W procesie cywilnym spoczywa on na stronach postępowania i to one są zobowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne (art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c.). Innymi słowy ten, kto powołując się na przysługujące mu prawo (żąda czegoś od innej osoby) obowiązany jest udowodnić fakty (okoliczności faktyczne) uzasadniające to żądanie, ten zaś, kto odmawia uczynienia zadość żądaniu (czyli neguje uprawnienie żądającego) obowiązany jest udowodnić fakty wskazujące na to, że uprawnienie żądającemu nie przysługuje. W myśl ogólnych zasad procesowych, to na powodzie spoczywa ciężar udowodnienia faktów uzasadniających jego roszczenie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 1997 r., sygn. II CKN 531/97, Lex nr 50550), a na stronie pozwanej spoczywa obowiązek wykazania, że powodowi jego żądanie nie przysługuje (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 grudnia 2006 r., sygn. IV CSK 299/06, Lex nr 233051).

Tym samym po stronie powodowej ciężar dowodu skupiony był na zagadnieniu istnienia umowy, jej treści oraz co najistotniejsze – jej wykonania w pełnym zakresie. W przypadku pozwanego, podnoszącego zarzuty związane z nieprawidłowościami i wadami w przedmiocie umowy, zobowiązanie polegało natomiast na wykazaniu, iż po pierwsze rzeczone wystąpiły, a w dalszej kolejności ich zakresu, rozmiaru oraz charakteru. Nadto był obowiązany do wykazania, iż w sprawie zachodziły okoliczności, które uzasadniały niewpłacenie należnego powodowi wynagrodzenia bądź jego obniżenie. Podkreślenia wymagało również, iż w całym powyższym zakresie to po jego stronie spoczywał obowiązek zgłoszenia właściwych wniosków dowodowych, w szczególność mając na uwadze okoliczność reprezentowania przez profesjonalnego pełnomocnika.

Uwzględniając powyższe, w świetle przeprowadzonych w sprawie dowodów, nie ulegało wątpliwości, iż zgromadzony w sprawie materiał potwierdzał, iż pomiędzy stronami doszło do zawarcia umowy, znana i niekwestionowana była jej treść, która została uzewnętrzniona w formie pisemnej, a nadto, wykazanym zostało, iż rzeczona została wykonana w pełnym zakresie.

W tym kontekście zasadnym było odniesienie się do kwestii braku podpisania protokołu końcowego, co m.in. w ocenie pozwanego miało uzasadniać brak powstania po jego stronie obowiązku zapłaty wynagrodzenia. Abstrahując w tym miejscu od zasadności argumentacji na jakiej strona zamawiająca opierała brak zgody na jego sporządzenie – co będzie omówione w dalszej części – wskazać należało, iż nie można przyjąć, iż każdorazowo to wyłącznie protokół odbioru jest warunkiem sine qua non powstania zobowiązania do zapłaty. Oczywiście stanowi on istotny dokument potwierdzający faktyczne i prawidłowe wykonanie zleconych prac, jednakże nie sposób absolutyzować jego roli. Jak słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 10 lutego 2016 r. (sygn. akt I ACa 647/15, LEX nr 2017674) stanowi dowód spełnienia świadczenia przez wykonawcę, ale nie jest to dowód wyłączny. W przypadku uchybień związanych z odbiorem robót wykonawca może wykazywać okoliczność ich wykonania także przy użyciu innych środków dowodowych. Konsekwencją powyższego jest stanowisko zaprezentowane przez Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 29 maja 2013 r. (sygn. akt I ACa 368/13, LEX nr 1322583), gdzie wskazano wyraźnie, iż nawet brak sporządzenia protokołu odbioru robót nie stanowi przeszkody do uznania, że odbiór dzieła nastąpił, jeżeli faktycznie miał on miejsce, a zatem w sytuacji, w której czynności faktyczne świadczą o tym, że do tego doszło (por. uzasadnienie wyroku z dnia 23 sierpnia 2012 r. II CSK 21/12, LEX nr 1222148). Inaczej mówiąc, sporządzenie protokołu odbioru powoduje powstanie wzruszalnego domniemania, iż dzieło zostało wykonane, zaś z drugiej strony jego brak nie świadczy o tym, iż do takowego zdarzenia nie doszło.

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy bezspornym pozostawało, że doszło do faktycznego oddania całości wykonanych prac przez stronę powodową, pomimo braku podpisania przez pozwanego protokołu odbioru. Myjnia będąc przedmiotem niniejszego procesu została bowiem nie tylko w pełni ukończona, ale przedmiotowa okoliczność została zgłoszona do inspektora nadzoru budowlanego, który po przeprowadzaniu inspekcji wydał zgodę na jej użytkowanie. Powyższe w sposób jasny i niebudzący wątpliwości wskazywało, iż pomimo braku spisania protokołu odbioru końcowego, pomiędzy stronami doszło do faktycznego oddania umówionych prac – pozwany otrzymał bowiem przedmiot umowy, który następnie stał się podstawą do podjęcia przez niego właściwych, dalszych kroków o formalnym charakterze. Nie ulegało przy tym kwestii, iż bez prac wykonanych przez stronę powodową przeprowadzenie powyższego nie byłoby możliwe.

Przechodząc natomiast do kwestii związanej z oceną argumentacji pozwanego, który twierdził, iż nie doszło do odbioru dzieła z uwagi na jego nieprawidłowości, zauważyć należało, iż w myśl przepisu art. 643 k.c., znajdującego odpowiednie zastosowanie zgodnie z art. 656 § 1 k.c., zamawiający obowiązany jest odebrać dzieło, które przyjmujący zamówienie wydaje mu zgodnie ze swym zobowiązaniem. Podkreślić przy tym należało, że czynność odbioru składa się z elementu faktycznego, polegającego na objęciu przez zamawiającego w posiadanie dzieła o charakterze materialnym lub ucieleśnionego materialnie względnie umożliwieniu mu korzystania z innych rodzajów dzieła, oraz elementu wolicjonalnego, obejmującego oświadczenie zamawiającego (składane w sposób wyraźny lub dorozumiany), że dzieło zostało wykonane zgodnie z umową (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 2012 r., I CSK 287/11, OSNC 2012, Nr 11, poz. 131).

Niezwykle istotnym jest to, iż obowiązek odbioru odnosi się do dzieła wykonanego przez przyjmującego zamówienie zgodnie z swoim zobowiązaniem i zaofiarowanego zamawiającemu. Zgodność tę należy oceniać, biorąc po uwagę treść zawartej przez strony umowy, elementy dopełniające stosunek prawny z mocy ustawy, a także ogólne kryteria prawidłowego wykonania zobowiązania (art. 354 § 1 k.c.). Oddawane dzieło powinno być zgodne z treścią stosunku obligacyjnego pod względem ilościowym i jakościowym, posiadać cechy i właściwości funkcjonalne uzgodnione przez strony, a także zostać zaofiarowane we właściwym miejscu i czasie. W tym kontekście podkreślenia wymagało to, że zgodnie ze stanowiskiem dominującym w orzecznictwie sądów powszechnych tylko oddanie przez przyjmującego zamówienie dzieła z wadą istotną, tj. czyniącą je niezdatnym do zwykłego użytku lub sprzeciwiającą się w sposób wyraźny umowie, w tym również dyskwalifikujące dzieło co do jego istoty, uprawnia zamawiającego do odmowy odbioru dzieła, a tym samym odmowy wypłaty wynagrodzenia, które wówczas nie staje się wymagalne (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2015 r., III CZP 8/15, LEX nr 1711693, i powołane tam wcześniejsze orzecznictwo). W sytuacjach natomiast, w których dzieło wykazuje jedynie wadę nieistotną, jego oddanie przez wykonawcę powoduje w myśl art. 642 § 1 k.c. w zw. z art. 656 § 1 k.c. wymagalność wierzytelności przyjmującego zamówienie o wynagrodzenie, natomiast zamawiającemu przysługuje wówczas jedynie możliwość skorzystania z uprawnień z tytułu rękojmi (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 lutego 1998 r., I CKN 520/97, OSNC 1998, Nr 10, poz. 167; wyrok SN z dnia 14 lutego 2007 r., II CNP 70/06, LEX nr 255597; wyrok SN z dnia 18 stycznia 2012 r., II CSK 213/11, OSNC-ZD 2013, nr B, poz. 31; wyrok SN z dnia 23 sierpnia 2012 r.).

Niezbędnym w tym momencie było również odwołanie się do art. 638 § 1 k.c. w zw. z art. 656 § 1 k.c. w myśl którego do odpowiedzialności za wady dzieła stosuje się odpowiednio przepisy o rękojmi przy sprzedaży. Zgodnie zaś z art. 556 k.c., sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę fizyczną lub prawną (rękojmia). Stosownie do art. 556 1 § 1 k.c., wada fizyczna polega na niezgodności rzeczy sprzedanej z umową. W szczególności rzecz sprzedana jest niezgodna z umową jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego, albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym.

W myśl natomiast art. 560 § 1 k.c., jeżeli rzecz sprzedana ma wadę, kupujący może złożyć oświadczenie o obniżeniu ceny albo odstąpieniu od umowy, chyba że sprzedawca niezwłocznie i bez nadmiernych niedogodności dla kupującego wymieni rzecz wadliwą na wolną od wad albo wadę usunie. Ograniczenie to nie ma zastosowania, jeżeli rzecz była już wymieniona lub naprawiana przez sprzedawcę albo sprzedawca nie uczynił zadość obowiązkowi wymiany rzeczy na wolną od wad lub usunięcia wady. Stosownie do § 4 przywołanego wyżej przepisu, kupujący nie może od umowy odstąpić, jeżeli wada jest nieistotna.

Gdy chodzi o kwestię realizacji uprawnień z rękojmi za wady, obowiązkiem kupującego jest udowodnienie istnienia wady i zachowania niezbędnych aktów staranności (zbadanie rzeczy i powiadomienie sprzedawcy o wadzie), a obowiązkiem sprzedającego – wykazanie, że wada nie istnieje, bądź, że nie dochowano aktów staranności, lub, że ich dochowanie było spóźnione (por. wyrok SN z dnia 14 listopada 2008 r., V CSK 174/08, LEX nr 477605).

Warto również wskazać, iż wady dzieła są istotne, jeżeli wskutek ich wystąpienia dzieło jest niezdatne do określonego w umowie użytku, ze względu na to, że nie posiada cech umożliwiających jego eksploatację (np. niesprawne i nienadające się do uruchomienia urządzenie) albo ma niewłaściwą formę zewnętrzną (w wypadku rzeczy zaprojektowanej bez uwzględnienia elementarnych wymagań estetycznych czy przestrzennych); zob. także S. Buczkowski (w:) System prawa cywilnego, t. III, cz. 2, s. 442. Zgodnie z wyrokiem SA w Gdańsku z dnia 28 października 1999 r. (I ACa 620/99, OSA 2002, z. 4, poz. 28) wady istotne dzieła, o których mowa w art. 637 § 2 k.c., mogą być zarówno wadami usuwalnymi, jak i nieusuwalnymi (podobnie SN w wyroku z dnia 8 stycznia 1999 r., I CKN 957/97, OSNC 1999, nr 7–8, poz. 131).

Mając powyższe na uwadze, opierając się na zebranym w sprawie materiale dowodowym, Sąd doszedł do przekonania, że pozwany nie wykazał, aby dzieło wykonane i co ważne wydane przez powodów, posiadało istotne wady, które uprawniałby go do odmowy jego odbioru i zaniechania zapłaty uzgodnionego wynagrodzenia, w tym w szczególności przyjęcie, iż miało ono postać wykluczającą możliwość uznania go za spełniające podstawowe standardy uzgodnione w umowie, w tym by zostało wykonanie sprzecznie ze sztuką budowlaną. Taki wniosek nie mógł bowiem zostać oparty na zaproponowanym przez stronę pozwaną materiale dowodowym.

Po pierwsze, przy co do zasady niekwestionowanej okoliczności wystąpienia nieestetycznych rys i spękań posadzki, wnioski ujęte w opinii biegłego M. Ś. w sposób jednoznaczny prowadziły do wniosku, że stanowią one wady o charakterze nieistotnym. Niejako potwierdzeniem powyższego była wydana w tym przedmiocie decyzja administracyjna, która nie tylko nie stwierdziła nieprawidłowości w oddawanym obiekcie (mimo, iż w tym czasie spękania już występowały), lecz wydała zgodę na użytkowanie myjni. Co więcej, okoliczności faktyczne ustalone na dzień wydania orzeczenia wskazywały, iż analizowany obiekt jest użytkowany w pełnym zakresie – brak jest danych aby istniejące nieprawidłowości w jakikolwiek sposób ograniczyły możliwości czerpania zysków przez pozwanego. W ocenie Sądu więc zarówno w świetle wiadomości specjalnych, jak też potwierdzających je okoliczności faktycznych, istniejące w analizowanym obiekcie wady nie wyłączały normalnego korzystania z myjni zgodnie z celem umowy, nie powodowały, iż przedmiot umowy odbiegał w sposób zasadniczy od cech funkcjonalnych, estetycznych właściwych danemu dziełu, czy też nie wskazywały na znaczne odstępstwo od zamówienia – innymi słowy nie miały charakteru istotnego.

Skoro więc pozwany nie wykazał, aby dzieło wykonane przez stronę powodową posiadało wady istotne, tym samym miał on obowiązek dokonania odbioru dzieła, co skutkowało powstaniem wymagalności roszczenia o wynagrodzenie po stronie wykonującego.

W swojej obronie przeciwko roszczeniu zgłoszonemu przez powodów pozwany powoływał się na fakt odmowy zapłaty reszty należności z racji występowania wad i przewidywanych kosztów ich usunięcia, które w jego ocenie będą przewyższać wysokość pozostałego do zapłaty wynagrodzenia. W tym celu podnosił, iż ustalenie przedmiotowej wysokości pozwoli ustalić zakres zobowiązania powodów. Mimo jednakże przedmiotowych twierdzeń, zarówno na etapie przedprocesowym jak i w toku niniejszego postępowania, nie odwołał się do jakichkolwiek instrumentów prawa materialnego, które mogłyby stanowić podstawę do zakwestionowania należności powodów. W swoich twierdzeniach pełnomocnik pozwanego wskazywał, iż koniecznym jest w jego ocenie w toku niniejszego procesu ustalenie przez specjalistę wysokości kosztów usunięcia uszkodzeń. Powyższe zaś, jak należy domniemywać, miałoby dopiero stanowić podstawę do podjęcia dalszych działań na dalszym etapie postępowania. W ocenie Sądu takowe stanowisko nie zasługiwało na uwzględnienie. Po pierwsze należało wskazać, iż rzeczone postępowanie zostało wytoczone przez powodów i to ich żądanie było przedmiotem rozpoznania. Tym samym rolą pozwanego było przedstawienie takich argumentów, zarzutów i twierdzeń, które pozwoliłyby na zniweczenie bądź ograniczenie żądania pozwu. Inaczej mówiąc – jeżeli po jego stronie istniałoby jakiekolwiek prawo, które umożliwiałoby wpłynięcie na roszczenie strony powodowej, był on zobligowany do podjęcia kroków materialnych i procesowych, które pozwoliłyby Sądowi na jego ocenę i wykorzystanie w toku procesu. Zaniechanie powyższego, a więc próba wykazywania istnienia roszczeń strony bez uprzedniego wykorzystania instrumentów i instytucji mających na celu wpływ na roszczenie drugiej strony, powodowałoby w rzeczywistości przekształcenie ról procesowych, gdzie to pozwany próbuje wykazać istnienie swojego roszczenia. Po drugie nie sposób przyjąć argumentacji pozwanego, iż nie ma on w tym zakresie innej możliwości, gdyż nie zna wysokości kosztów usunięcia wad, które muszą zostać ustalone przez biegłego sądowego. Nie kwestionując ostatniego fragmentu przedmiotowego stwierdzenia należało mieć na względzie, iż istotą postępowania cywilnego jest to, by zgłaszane przez strony roszczenia były w odpowiedni sposób sprecyzowane nie tylko co do zakresu ale również wysokości. Odwoływanie się do ewentualnej szkody jako zarzutu niweczącego roszczenie strony przeciwnej każdorazowo musi zostać wyrażone w określonej kwocie, której weryfikacja będzie miała miejsce w toku procesu. Podniesienie przez stronę pozwaną argumentu o istnieniu szkody bez jej sprecyzowania lecz domaganie się ustalenia jej wysokości w toku procesu przez biegłego wypaczałoby sens postępowania cywilnego, którego celem jest rozpoznanie żądania strony powodowej. Pozwany, powołując się na szkodę po jego stronie, prócz skorzystania z odpowiednich instytucji prawnomaterialnych, winien był ją w odpowiedni sposób określić i dopiero wówczas wskazać dowody na poparcie chociażby jej wysokości. W niniejszej sprawie natomiast pozwany ograniczył się jedynie do ogólnego stwierdzenia o możliwej szkodzie po jego stronie, nie tylko nie precyzując w jaki sposób mogłaby ona oddziaływać na roszczenie powoda w niniejszej sprawie, ale nie wskazując w żadnym miejscu jej wysokości. Takie stanowisko w ocenie Sądu nie zasługiwało na akceptację.

Dla przejrzystości sytuacji należało wskazać, iż strona, która zobowiązana jest do zapłaty należności na rzecz wykonawcy, w sytuacji wystąpienia nieprawidłowości w jego działaniach, w przypadku wytoczenia powództwa o zapłatę wynagrodzenia, ma możliwość zwalczania takowego roszczenia poprzez wykazanie, iż skorzystała z uprawnień z tytułu rękojmi (oświadczenie o odstąpieniu od umowy, oświadczenie o obniżeniu ceny) czy też, iż przysługującą jej wierzytelność z tytułu nieprawidłowego wykonania umowy objęła oświadczeniem o potrąceniu, które zostało złożone w stosunku do należności z tytułu wynagrodzenia.

Z racji w zasadzie bezspornego istnienia uchybień w przeprowadzonych pracach, polegających na pojawianiu się rys, spękań i pęknięć posadzki (abstrahując od kwestii ich zakresu i przyczyn), bezsprzecznie zaktualizowały się po stronie zlecającego uprawnienia z tytułu rękojmi. W tym jednak zakresie koniecznym było wykazanie, iż do wykorzystania takowych doszło, czemu jednak strona pozwana w toku niniejszego procesu nie sprostała. Co więcej w sposób jednoznaczny pozwany zaznaczył, iż składane przez nią oświadczenia nie miały związku z realizacją uprawnień z tego tytułu. Jedynie na marginesie należało wskazać, iż mając na uwadze chronologię podejmowanych w tym zakresie czynności, w tym datę zgłoszenia wystąpienia wad (25 września 2018 r.), w pełni uzasadnione były twierdzenia powodów co do wygaśnięcia rzeczonych uprawnień, w świetle uregulowań znajdujących się w art. 568 § 3 k.c.

Na marginesie należało podkreślić, iż w realiach niniejszej sprawy, abstrahując od kwestii możliwości i skuteczności złożenia oświadczenia o obniżeniu ceny (mającego charakter jednostronnego oświadczanie woli oraz determinowanego zawitym terminem), brak było podstaw do jego uwzględniania przez Sąd rozpoznający niniejszą sprawę niejako z urzędu. O ile nie budziła wątpliwości okoliczność występowania pewnych nieprawidłowości wykonanego przez stronę powodową dzieła, o tyle brak było podstaw prawnych do obniżenia żądanego wynagrodzenia w powyższym zakresie z racji braku stosownego oświadczenia prawokształtującego zobowiązanego. Sąd nie ma bowiem kompetencji do działania za stronę, wyręczania jej i wykonywania uprawnień, z których sama strona nie uważała za zasadne skorzystać, w szczególności gdy reprezentowana jest przez profesjonalnego pełnomocnika.

Jak zaznaczono wyżej, prócz uprawnień stricte związanych z rękojmią, strona umowy, broniąc się przed zasadnością roszczenia o wynagrodzenie za wykonanie jej przedmiotu, może również wskazywać na szkodę, którą poniosła w wyniku niewłaściwego jej wykonywania (art. 471 k.c.). Strona pozwana w niniejszej sprawie ograniczyła się natomiast do sformułowania ogólnikowego twierdzenia w przedmiocie zaistnienia szkody, nie podejmując się chociażby próby wskazania jej wysokości. Poza tym, nawet gdyby doszło do spełnienia wszystkich przesłanek z powyższego przepisu, zarówno na etapie przedprocesowym jak też w toku niniejszego postępowania pozwany nie złożył oświadczenia o potrąceniu przedmiotowej wierzytelności z należnością powodów z tytułu wynagrodzenia. Dopiero bowiem wówczas możliwym było uznanie, iż roszczenie powoda jest częściowo czy nawet całkowicie nienależne. Samo bowiem występowanie wierzytelności po drugiej stronie, a nawet ogólnikowe się na nią powołanie, nie wywołuje żadnego skutku w stosunku do roszczenia przeciwnego. Dopiero złożenie skutecznego, materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu powoduje, iż wierzytelności umarzają się wzajemnie do wysokości wierzytelności niższej, co może skutkować w toku procesu ustaleniem, iż roszczenie powoda jest nieuzasadnione bądź przysługuje w niższej wysokości. Brak takowej czynności, nawet przy przyjęciu zasadności roszczeń pozwanego, uniemożliwiał jakąkolwiek modyfikację roszczenia powodów. Powyższe okoliczności nadto, z uwagi na zasadę ekonomiki procesowej i szybkości postępowania, powodowały brak podstaw do prowadzenia postępowania dowodowego w przedmiocie istnienia i wysokości roszczeń pozwanego, które nawet w sytuacji jego udowodnienia, z racji braku oświadczenia o potrąceniu, nie mogło wpłynąć na żądanie wyrażone w pozwie.

Na marginesie należało wskazać, iż brak uwzględniania w niniejszym postępowaniu roszczeń związanych z istnieniem szkody po stronie pozwanej, nie dokonując w tym miejscu w jakimkolwiek stopniu oceny ich zasadności, nie wyklucza możliwości wytoczenia osobnego powództwa w tym przedmiocie. Tym samym w ocenie Sądu prawa podmiotowe pozwanego, pomimo zobligowania do zapłaty całości wynagrodzenia, pomimo niekwestionowanego istnienia nieprawidłowości w realizacji umowy, nie zostaną w żaden sposób ograniczone czy też wyłączone.

Podsumowując, w ocenie Sądu powód wykazał zasadność dochodzonego w pozwie roszczenia co do zasady – dzieło zostało przez niego wykonane, a następnie oddane, winno zatem być odebrane. Pozwany nie wykazał aby posiadało ono na tyle istotne wady, iżby można przyjąć jego całkowitą niezgodność z umową. Nadto w toku niniejszego procesu nie zostało wykazane, by zostało złożone jakiekolwiek oświadczenie prawnokształtujące w ramach rękojmi bądź też inne, które mogłyby doprowadzić do zmniejszenia bądź w całości zdezaktualizowania się żądania strony powodowej. Tym samym powstał po stronie pozwanej obowiązek zapłaty umówionego wynagrodzenia.

W tym miejscu należało zauważyć, iż w ocenie Sądu w pełni uzasadnionym była również wysokość roszczenia powodów. Rzeczona wartość wynikała z treści umowy i dokumentów księgowych wystawionych w związku z jej wykonywaniem, a nadto miała uzasadnienie w treści potwierdzeń dokonanych przez pozwanego przelewów.

Tym samym roszczenie główne powodów odnośnie zapłaty kwoty 54.255,00 zł, zasługiwało na uwzględnienie, w związku z czym Sąd, na podstawie art. 647 k.c. w zw. z art. 642 § 1 k.c. w zw. z art. 656 § 1 k.c.. zasądził przedmiotową kwotę w punkcie I wyroku.

O odsetkach od przedmiotowej należności Sąd orzekł zgodnie z art. 7 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 2015 r. o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych (w brzmieniu z dnia zawarcia umowy). W myśl rzeczonego przepisu, z wyłączeniem transakcji, w których dłużnikiem jest podmiot publiczny – wierzycielowi, bez wezwania, przysługują odsetki ustawowe za opóźnienie w transakcjach handlowych, chyba, że strony uzgodniły wyższe odsetki, za okres od dnia wymagalności świadczenia pieniężnego do dnia zapłaty, jeżeli są spełnione łącznie następujące warunki: wierzyciel spełnił swoje świadczenie i nie otrzymał zapłaty w terminie określonym w umowie.

Uznając, iż w niniejszej sprawie mamy do czynienia z transakcją handlową, jak też przyjmując, iż zostały spełnione wszystkie powyższe warunki, Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie w transakcjach handlowych od kwoty 41.955 zł od dnia 7 września 2018 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 12.300 zł od dnia 17 października 2018 r. do dnia zapłaty, tj. zgodnie z terminami wymagalności wynikającymi z faktur oraz zgodnie z żądaniem pozwu.

Brak było jednocześnie podstaw do uwzględnienie żądania w zakresie solidarności po stronie powodów. Zważyć należało, że solidarność wspólników spółki cywilnej nie występuje po stronie czynnej, czyli w stosunku do wierzytelności przysługującej wspólnikom spółki cywilnej od osoby trzeciej. Z chwilą zawiązania spółki cywilnej powstaje bowiem wspólny, niepodzielny majątek wspólników, na zasadzie wspólności łącznej. Wspólność łączna oznacza natomiast niepodzielność majątku oraz brak określenia wysokości udziałów przysługujących poszczególnym wspólnikom; każdy z nich jest współwłaścicielem majątku jako całości oraz każdej rzeczy i prawa wchodzących w jego skład. Jednocześnie brak było podstaw do przyjęcia, iż solidarność wierzycieli wynikała w niniejszym przypadku z treści czynności prawnej, a dokładniej umowy (art. 363 k.c.).

Żądaniem pozwu objęta została również zapłata kwoty 368,98 zł stanowiącej równowartość dwukrotności kwoty 40 euro, zgodnie z treścią art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (w brzmieniu obowiązującym do dnia 31 grudnia 2019 r. na podstawie art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2019 r. o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia zatorów płatniczych /Dz. U. 2019 r., poz. 1649/). Z przepisu tego wynika, że rekompensata w wysokości równowartości 40 euro przysługuje wierzycielowi w razie opóźnienia się dłużnika z zapłatą. Naliczanie tej opłaty jest możliwe już od pierwszych dni opóźnienia. Opłata może być żądana od każdego niezapłaconego w terminie rachunku lub faktury, niezależnie od wysokości roszczenia. W niniejszej sprawie nie ulegało wątpliwości, iż pozwany znajdował się w opóźnieniu z zapłatą obu należności. W konsekwencji, wierzyciel nabył uprawnienie do naliczania odsetek ustawowych za opóźnienie w transakcjach handlowych, a tym samym był uprawniony do naliczenia równowartości kwoty 40 euro w oparciu o art. 10 ust. 1 w/w ustawy. Mając jednakże na uwadze daty wymagalności poszczególnych faktur należało wskazać, iż prawidłowo określona wysokości rzeczonej należności wynosiła 342,67 zł, na którą składała się kwota 171,81 zł (w przypadku faktury (...)) oraz 170,86 zł (faktura (...)). Przedmiotowa należność została zasądzona od pozwanego na rzecz powodów w punkcie II wyroku.

Wobec powyższego, żądanie powodów w zakresie w jakim to obejmowało solidarność czynną oraz wykraczało ponad kwotę 342,67 zł z tytułu zwrotu kosztów rekompensaty podlegało oddaleniu, o czym Sąd orzekł w pkt III sentencji wyroku.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 i 99 k.p.c. w zw. z art. 100 zd. 2 k.p.c., stosując zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Zgodnie z art. 98 § 1 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). W myśl natomiast art. 100 zd. 2 k.p.c. Sąd może włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko, co do nieznacznej części swego żądania. Mając na uwadze, iż powodowie przegrali jedynie w zakresie żądania solidarności oraz co do nieznacznej części rekompensaty uzasadnionym była konkluzja, iż w świetle powyższego przepisu należało uznać ich za wygrywających sprawę w całości.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. z art. 100 zd. 2 k.p.c. Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 10.130,00 zł, która obejmowała koszty zastępstwa procesowego w wysokości 5.400 zł (§ 2 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych /Dz.U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm./), opłatę skarbową od udzielonego pełnomocnictwa w kwocie 17 zł, kwotę 2.713 zł tytułem uiszczonej opłaty od pozwu oraz 2.000 zł tytułem zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego.

Nadto w pkt V sentencji wyroku na podstawie na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd zasądził od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 1.314,56 zł tytułem wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa. Mając na uwadze, że łącznie wynagrodzenie biegłego wynosiło 5.314,56 zł, zaś uiszczona przez strony zaliczka wynosiła 4.000 zł, niepokrytą kwotę, Sąd zasądził od pozwanego, uwzględniając zasadę odpowiedzialności za wynik.

Sędzia Przemysław Kociński