Sygn. akt VII Pa 21/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 maja 2022 roku

Sąd Okręgowy Warszawa - Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: sędzia Agnieszka Stachurska

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 31 maja 2022 roku w Warszawie

sprawy z powództwa A. K.

przeciwko (...) Oddział w W.

o przywrócenie do pracy lub odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia

na skutek apelacji wniesionej przez stronę pozwaną

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 28 stycznia 2021 roku, sygn. akt VI P 464/19

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 w ten sposób, że zasądza od pozwanej (...) Oddział w W. na rzecz powoda A. K. tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia kwotę 23.233,32 zł (dwadzieścia trzy tysiące dwieście trzydzieści trzy złote trzydzieści dwa grosze) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 23 stycznia 2020r. do dnia zapłaty, a w pozostałym zakresie powództwo oddala;

2.  zasądza od powoda A. K. na rzecz pozwanej (...) Oddział w W. kwotę 120 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

sędzia Agnieszka Stachurska

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 28 stycznia 2021r. przywrócił powoda A. K. do pracy w pozwanej (...) Oddział w W. na poprzednich warunkach pracy i płacy oraz zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego oraz kwotę 4.636,66 zł tytułem zwrotu opłaty od pozwu.

Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia i rozważania Sądu Rejonowego:

A. K. był zatrudniony w (...) Oddział w W. od dnia 1 lipca 2013r., na podstawie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony, na stanowisku Naczelnika Wydziału Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i Zarządzania Ruchem (Wydział BRD). Średnie miesięczne wynagrodzenie powoda, liczone jak ekwiwalent za urlop wypoczynkowy, wynosiło 8.751,22 zł brutto. W ramach obowiązków na ww. stanowisku powód miał organizować pracę zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, nadzorować i koordynować działania podległej komórki organizacyjnej, nadzorować i koordynować pracę podległych pracowników, opracowywać i przygotowywać do zatwierdzania projekty organizacji ruchu i wykonywać polecenia przełożonych. Bezpośrednim przełożonym powoda był Zastępca Dyrektora Oddziału ds. Zarządzania Drogami i Mostami.

Zgodnie z § 2 regulaminu organizacyjnego (...) Oddział w W. Oddziałem kieruje Dyrektor przy pomocy m.in. Zastępcy Dyrektora ds. Zarządzania Drogami i Mostami (ZZ). W skład Oddziału wchodzi pion podległy zastępcy dyrektora (pion ZZ), w ramach którego funkcjonują: Wydział Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i Zarządzania Ruchem (Z-2), a także Wydział Dróg i Sieci Drogowej (Z-l), Wydział Uzgodnień i Zagospodarowania Przestrzennego (Z-3), Wydział Mostów (Z-4), Wydział Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa (Z-5) oraz Rejony, których łącznie jest piętnaście. Zastępca Dyrektora ds. Zarządzania Drogami i Mostami odpowiada za zagadnienia związane z zarządzaniem, ochroną i utrzymaniem sieci dróg i drogowych obiektów inżynierskich, bezpieczeństwem ruchu drogowego, zarządzaniem ruchem, zagospodarowaniem przestrzennym oraz zarządzaniem kryzysowym i bezpieczeństwem (§ 3 pkt 13). Celem funkcjonowania Wydziału Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i Zarządzania Ruchem jest w szczególności: zapewnienie warunków bezpieczeństwa ruchu drogowego na zarządzanej sieci dróg oraz gromadzenie danych o ruchu. Wydział ten odpowiada za: planowanie, realizację i monitorowanie zadań w zakresie zarządzania ruchem drogowym i bezpieczeństwa ruchu drogowego z uwzględnieniem szczegółowych warunków zarządzania ruchem na drogach oraz wykonywanie nadzoru nad tym zarządzaniem; współpracę przy przeprowadzaniu ocen wpływu planowanej drogi na bezpieczeństwo ruchu drogowego i audytów bezpieczeństwa ruchu drogowego; uzgadnianie organizacji ruchu; prowadzenie bazy danych o wypadkach drogowych oraz ewidencję klasyfikacji odcinków dróg ze względu na koncentrację wypadków śmiertelnych oraz na bezpieczeństwo sieci drogowej; planowanie i monitorowanie zadań dotyczących programu poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego; prowadzenie postępowań administracyjnych w sprawach wykorzystania dróg w sposób szczególny; wprowadzanie ograniczeń bądź zamykanie dróg dla ruchu oraz wyznaczanie objazdów drogami różnej kategorii, gdy występuje bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa osób lub mienia; organizację okresowych pomiarów i badań ruchu, w tym Generalnego Pomiaru Ruchu i pomiarów powykonawczych; realizację zadań związanych z procedurą odstąpienia i przywrócenia opłat za przejazd autostradą lub jej odcinkiem; realizację zadań związanych z oświetleniem dróg, w tym planowanie, realizację i rozliczanie prowadzonych umów w zakresie dostarczania energii elektrycznej; nadzór nad systemami (...) (w szczególności dotyczący: stacji meteorologicznych, monitoringu wizyjnego dróg, systemów zarządzania ruchem oraz systemów preselekcji wagowej pojazdów w ruchu); nadzór merytoryczny nad działaniami prowadzonymi przez rejony w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego i zarządzania ruchem.

(...) prowadziła (...), tzw. (...), w ramach którego realizowane były również zadania związane z tworzeniem nowej sygnalizacji świetlnej w miejscach, w których tej sygnalizacji wcześniej nie było. Powód, jako naczelnik Wydziału Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i Zarządzania Ruchem, odpowiedzialny był głównie za utrzymanie i monitorowanie istniejących sygnalizacji świetlnych, a nie za budowę nowych sygnalizacji. Nie mniej jednak jego bezpośredni przełożony, Zastępca Dyrektora ds. Zarządzania Drogami i Mostami L. S., wydał mu ustne polecenie, aby w ramach umowy zawartej z wykonawcą (...) S.A. na utrzymanie istniejącej sygnalizacji świetlnej, zajął się również zleceniem budowy nowych sygnalizacji świetlnych w wyznaczonych lokalizacjach, co wiązało się z przygotowaniem dokumentacji związanej z inwestycją i odbiorem robót. U strony pozwanej funkcjonował podział zadań inwestycyjnych na tzw. duże inwestycje, związane z budową dróg, opiewające na wielomilionowe kwoty, którymi zajmował się Wydział Inwestycyjny. Natomiast Wydział, którego naczelnikiem był powód, czy inne wydziały podległe Zastępcy Dyrektora ds. Zarządzania Drogami i Mostami, mogły zajmować się realizacją zadań inwestycyjnych na mniejszą skalę. Do małych inwestycji, które mogły być zlecane do przeprowadzenia wydziałowi powoda, zaliczały się te związane z budową nowych sygnalizacji świetlnych.

Wydział Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i Zarządzania Ruchem przeprowadzał również przetarg na inwestycje związane z bezpieczeństwem ruchu drogowego, między innymi na kompleksowe utrzymanie sygnalizacji świetlnych na drogach krajowych zarządzanych przez (...) Oddział w W.. W wyniku przeprowadzonego przetargu zawarto umowę nr (...) ze spółką (...) S.A. z siedzibą w O.. Umowa ta dotyczyła utrzymania sygnalizacji świetlnych już istniejących. W Opisie Przedmiotu Zamówienia w pkt IV ppkt. 1 wskazano, że w ramach tej umowy możliwe jest także zlecenie innych prac, polegających na montażu nowych urządzeń sygnalizacji. Zapis ten był podstawą do zlecania wykonawcy ( (...) S.A.) budowy nowych sygnalizacji w określonych miejscowościach. W związku z tym zapisem Zastępca Dyrektora ds. Zarządzania Drogami i Mostami L. S. podjął decyzję o nieprzeprowadzaniu nowego przetargu na budowę nowych sygnalizacji świetlnych, lecz o zleceniu budowy nowych sygnalizacji w ramach umowy nr (...). Było to spowodowane tym, że zlecenie budowy nowej sygnalizacji w ramach podpisanej już umowy wyraźnie skracało proces inwestycyjny, albowiem nie trzeba było rozpisywać nowego przetargu.

W wydziale (...) osobami odpowiedzialnymi za odbiór robót wykonanych przez wykonawcę (...) S.A., w tym robót inwestycyjnych, byli M. K. (1) i M. O. (1), którzy podlegli bezpośrednio powodowi. Powód nie podpisywał protokołów odbioru robót. Ponadto kontrola sygnalizacji świetlnej w poszczególnych miejscowościach należała do Rejonów, które nigdy nie zgłaszały do Oddziału w W. żadnych nieprawidłowości. Odbiór polegał na sprawdzeniu, czy sygnalizatory prawidłowo działają, potwierdzeniu ilości zamontowanych sygnalizatorów, jak również sprawdzeniu, czy sygnalizacja jest bezpieczna i nadaje się do użytkowania. Sprawdzano także, czy sygnalizacja jest kompletna pod względem zgodności budowy z dokumentacją. Istniała poza tym dokumentacja budowlana danej inwestycji, która dotyczyła rozmieszczenia studni i przebiegu kanalizacji kablowej. Z uwagi na to, że prace te w trakcie odbioru były już wykonane i przykryte, to nie były sprawdzane przez M. O. (1). Podczas odbiorów pracownik skupił się na tym, czy sygnalizacja działa i jest sprawna, i bezpieczna, przyjmując, że wszelkie inne prace budowlane związane ze studzienkami i kablami są wykonane zgodnie z projektem. M. O. (1) prowadził odbiory robót w taki sposób, jak robił to jego poprzednik M. K. (1).

Osobą nadzorującą i koordynującą kwestie inwestycji przeprowadzanych na podstawie umowy utrzymaniowej nr (...) był J. W. (1), który był też odpowiedzialny za przygotowanie zlecenia inwestycyjnego na roboty dotyczące budowy nowych sygnalizacji świetlnych w ramach przedmiotowej umowy. On przygotował zlecenie przesyłane następnie do dyrektora pozwanej, który podpisywał i kierował do realizacji. J. W. (1) przygotował także programy inwestycji oraz były mu przekazywane protokoły odbioru przez M. O. (1).

W trakcie prowadzenia zadań inwestycyjnych powód kierował pracowników do odbioru robót. Nie kwestionował zadań przydzielonych do jego wydziału przez L. S. i nie odmówił ich wykonania. M. K. (2) i M. O. (2) posiadali merytoryczne przygotowanie z zakresu spraw dotyczących sygnalizacji świetlnej. Powód informował podległych mu pracowników, że odbiór robót może być wykonany tylko wtedy, gdy wszystko jest dobrze wykonane.

W dniu 25 października 2017r. pozwana (...) Oddział w W. zawarła umowę ze (...) S.A. z siedzibą w O. na bieżące kompleksowe utrzymanie sygnalizacji świetlnych na drogach krajowych zarządzanych przez (...) Oddział w W.. Umowa została podpisana na 36 miesięcy na okres od 25 października 2017r. do 24 października 2020r. lub do wyczerpania kwoty maksymalnego wynagrodzenia wykonawcy określonej na 15.676.963,16 zł brutto. Zgodnie z § 3 ust. 3 tej umowy wykonawca miał otrzymać wynagrodzenie za wykonanie prac, o których mowa w Opisie Przedmiotu Zamówienia (dalej też jako: (...)) pkt I ppkt 1.1. lit. d) (usunięcie nieprawidłowości przez wykonawcę po przekazaniu mu przez (...) Oddział w W. sygnalizacji świetlnych) oraz pkt IV ppkt 1 (zlecenie innych prac, polegających na montażu nowych urządzeń sygnalizacji) na podstawie zaakceptowanego kosztorysu wstępnego i kosztorysu powykonawczego. Zgodnie z pkt I.I ppkt 8 OPZ prace na jezdni należało wykonywać zgodnie z zatwierdzonym przez zamawiającego (czyli przez (...) Oddział w W.) projektem czasowej organizacji ruchu, który wykonawca na swój koszt miał uzgodnić i sporządzić na podstawie schematów organizacji ruchu dla robót tymczasowych według odpowiedniego zarządzenia.

Zarządzeniem z dnia 14 maja 2019r., wydanym przez Dyrektora (...) Oddział w W., powołana została komisja, której zadaniem było przeprowadzenie kontroli wewnętrznej w sprawie prawidłowości rozliczania zadania - „Budowa sygnalizacji świetlnej na terenie województwa (...) w ciągu DK (...) w m. S.". Na podstawie wyników tej kontroli podjęto decyzję o rozszerzeniu jej zakresu. W związku z tym w okresie od dnia 5 kwietnia 2019r. do dnia 21 sierpnia 2019r. przeprowadzona została przez pracowników Biura Kontroli i Audytu kontrola dotycząca zamówienia publicznego na bieżące kompleksowe utrzymanie sygnalizacji świetlnej na drogach krajowych zarządzanych przez (...) Oddział w W. oraz jego realizacji w zakresie prac polegających na montażu nowych sygnalizacji. Kontrolą objęto okres od dnia 25 października 2017r. do dnia 31 lipca 2019r. W tym okresie powód pełnił funkcję Naczelnika Wydziału Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i Zarządzania Ruchem.

W toku kontroli ustalono, że w kosztorysach powykonawczych dotyczących sygnalizacji świetlnych w miejscowościach S., G., G., P., P. oraz A. wskazano, że zostało wykonanych łącznie 138 sztuk studni teletechnicznych (...), natomiast w wyniku przeprowadzonych oględzin w tych miejscowościach zidentyfikowano jedynie 38 sztuk tych studzienek. Zaakceptowanie tych kosztorysów powykonawczych spowodowało nienależyte wypłacenie wykonawcy kwoty 25.452,90 zł netto (31.306,94 zł brutto). Dalej ustalono, że w kosztorysie powykonawczym dotyczącym sygnalizacji świetlnej w miejscowości S. wskazano, że zostało wykonanych 140 metrów pętli indukcyjnej, za które zapłacono 1.638,00 zł netto (2.014,74 zł brutto), mimo że na dzień odbioru robót pętle te nie zostały jeszcze wykonane. W kosztorysach powykonawczych dotyczących wyżej wymienionych sygnalizacji świetlnych wskazano również, że zamontowano łącznie 20 sztuk tabliczek informacyjnych dla pieszych o łącznej wartości 1.620,00 zł netto (1.992,60 zł brutto). Natomiast w wyniku przeprowadzonej kontroli stwierdzono, że tabliczki zamontowano jedynie w G. i G. (łącznie 6 sztuk), w pozostałych miejscowościach zastępując je naklejkami. W toku kontroli stwierdzono również, że wskazane w kosztorysach powykonawczych ilości prac związane z ułożeniem rur (...) są niezgodne z danymi zawartymi w dokumentacji projektowej.

W związku z powyższym komisja kontrolna uznała, że odbiory prac zgłoszonych przez wykonawcę były przeprowadzane w sposób nierzetelny. W żadnym z poddanych kontroli przypadków nie porównano kosztorysów powykonawczych z zapisami dokumentacji projektowej ani ze stanem faktycznym. Odbioru prac związanych z wykonaniem sygnalizacji świetlnych w wyżej wymienionych miejscowościach dokonywali M. K. (1) i M. O. (1), natomiast potwierdzenia wykonania prac zgodnie z umową dokonywał J. W. (1).

Kontrola stwierdziła również, że za inwestycje polegające na budowie sygnalizacji świetlnych w miejscowościach J., A., P., P., P./J., G., G.-Ośrodek, G. i S./S. dokonano zapłaty nie tylko ze środków budżetowych przeznaczonych na wydatki inwestycyjne, ale również na wydatki bieżące. Jednocześnie brak było uzasadnienia na finansowanie realizacji prac ze środków na wydatki bieżące. Kontrola wykazała również, że ze środków na wydatki bieżące finansowane było wynagrodzenie w kwocie 33.210,00 zł brutto z tytułu opracowania dokumentacji projektowej sygnalizacji świetlnej w miejscowościach Z., D., P. oraz S.. Potwierdzenia wydatków wynikających z tych faktur z planem rzeczowo-finansowym dokonywali G. S. i powód A. K..

W toku kontroli ujawniono również, że zlecenie opracowania dokumentacji projektowej sygnalizacji świetlnej w miejscowościach D., P. oraz S. zostało wystawione na ponad 32 miesiące przed uzgodnieniem programu inwestycji, natomiast zlecenie wykonania sygnalizacji świetlnej w miejscowości S. nastąpiło na 7 dni roboczych przed uzgodnieniem programu inwestycji, co stanowiło nieprzestrzeganie przepisów rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 2 grudnia 2010r. w sprawie szczegółowego sposobu i trybu finansowania inwestycji z budżetu państwa (Dz. U. z 2010r., Nr 238, poz. 1579), ponieważ zgodnie z § 6 pkt 1 tego rozporządzenia realizacja inwestycji budowlanej mogła być finansowana lub dofinansowana ze środków budżetu państwa, jeżeli inwestor posiadał uzgodniony z dysponentem program inwestycji. Zlecenie na opracowanie dokumentacji projektowej zostało wystawione przez Dyrektora (...) Oddział w W. M. G., natomiast zlecenie na wykonanie sygnalizacji świetlnej w miejscowości S. zostało wystawione przez Zastępcę Dyrektora Oddziału ds. Zarządzania Drogami i Mostami L. S..

Komisja kontrolna stwierdziła także, że w kosztorysach powykonawczych dotyczących poddanych kontroli sygnalizacji świetlnych ujęto asortymenty prac/usług nieprzewidziane w kosztorysie ofertowym, tj. montaż masztu (...)10 oraz (...)11, budowę studni teletechnicznych (...) oraz budowę przyłączy energetycznych. Odbioru prac związanych z wykonaniem sygnalizacji świetlnych w wyżej wymienionych miejscowościach dokonywali M. K. (1) i M. O. (1), natomiast potwierdzenia wykonania prac zgodnie z umową dokonywał J. W. (1).

Kontrola ujawniła również, że wykonawca nie był uprawiony do żądania zapłaty za sporządzenie projektu czasowej organizacji ruchu, wobec czego łączna kwota 31.050,00 zł netto (38.191,50 zł brutto) z tytułu wykonania projektów czasowej organizacji ruchu obowiązujących w czasie budowy sygnalizacji świetlnych została wypłacona wykonawcy bezpodstawnie. Potwierdzenia wydatków wynikających ze sprawdzanych faktur z planem rzeczowo - finansowym dokonywali G. S. i powód A. K., natomiast potwierdzenia wykonania prac zgodnie z umową dokonywał J. W. (1).

W toku kontroli stwierdzono także, że w dniu 13 czerwca 2019r. wystawione zostało zlecenie nr 26 dotyczące bieżącego utrzymania i konserwacji systemów sterowania ruchem ((...) oraz (...)) w okresie od 25 października 2018r. do zakończenia okresu umowy. Jednak w ocenie kontroli zlecenie nr 26 zostało wystawione z przekroczeniem zakresu udzielonego zamówienia publicznego przez Zastępcę Dyrektora Oddziału ds. Zarządzania Drogami i Mostami L. S..

Powyższe wyniki kontroli zostały opracowane dnia 23 września 2019 r. Tego samego dnia dowiedział się o nich dyrektor pozwanej. Już wcześniej pojawiały się wątpliwości co do prawidłowości rozliczenia umowy nr (...), jednak wszystkie zauważone wcześniej kwestie zostały ostatecznie potwierdzone dopiero w wystąpieniu pokontrolnym, udostępnionym dyrektorowi w dniu 23 września 2019r. Projekt wystąpienia pokontrolnego był miesiąc wcześniej udostępniony w Oddziale, aby strona pozwana mogła przedstawić wyjaśnienia.

Zgodnie z działem X Instrukcji sporządzania, kontroli i obiegu dokumentów finansowo - księgowych w (...) Oddział w W. dowody księgowe, w tym faktury VAT, podlegają sprawdzeniu pod względem legalności, rzetelności, to jest zgodności z rzeczywistym przebiegiem operacji gospodarczej, kompletności oraz zgodności z ustawą - prawo zamówień publicznych, jeżeli dana operacja podlega tej ustawie. Z kolei kontrola merytoryczna dokumentu księgowego polega na sprawdzeniu, czy dane zawarte w dowodzie księgowym odpowiadają rzeczywistości, czy roboty bądź dane usługi zostały wykonane, a dostawy dostarczone, czy dane zawarte w fakturze są zgodne z zawartymi umowami (rachunek bankowy, termin płatności) oraz czy wyrażona w dowodzie operacja była celowa z punktu widzenia gospodarczego i zgodna z obowiązującymi przepisami. Wykonanie kontroli merytorycznej zatwierdza kierownik właściwej merytorycznie komórki organizacyjnej (...) Oddział w W. lub inna upoważniona osoba. Po przeprowadzeniu kontroli merytorycznej dowód księgowy podlega kontroli formalno-rachunkowej.

Powód podpisywał faktury po uprzedniej analizie podpiętych do tych faktur dokumentów, a w szczególności protokołu odbioru robót. Jeśli w protokole nie było żadnych zastrzeżeń, to powód sprawdzał, czy faktura została wystawiona przez właściwy podmiot oraz czy nastąpiło prawidłowe oznaczenie wydatku. Następnie podpisywał fakturę i przekazywał do działu księgowego do wykonania.

Oświadczeniem z dnia 21 października 2019r. (data odbioru korespondencji przez powoda) pracodawca rozwiązał z powodem umowę o pracę bez wypowiedzenia z jego winy. W uzasadnieniu wskazał na ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, a także brak rzetelności w sprawowanym nadzorze, brak dbałości o dobro zakładu pracy oraz nieprzestrzeganie bezwzględnie obowiązujących przepisów prawa - skutkujące stratą dla Skarbu Państwa - w zakresie realizacji zleceń w ramach umowy nr (...) z dnia 25 października 2017r. zawartej pomiędzy (...) S.A. a Skarbem Państwa - (...), polegających na budowie sygnalizacji świetlnych. Pracodawca dodał, że w czasie objętym kontrolą, tj. od dnia 25 października 2017r. do dnia 31 lipca 2019r., stwierdzono:

-

nierzetelny nadzór nad przeprowadzaniem odbioru prac związanych z budową sygnalizacji świetlnych, w tym nad weryfikacją kosztorysów powykonawczych z dokumentacją projektową i stanem faktycznym, w konsekwencji czego zapłacono wynagrodzenie za prace, które faktycznie nie zostały wykonane lub zostały wykonane w mniejszej ilości niż wynika z kosztorysu;

-

nieprzestrzeganie przepisów rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 2 grudnia 2010r. w sprawie szczegółowego sposobu i trybu finansowania inwestycji z budżetu państwa dotyczących posiadania uzgodnionego z dysponentem programu inwestycji przed rozpoczęciem jej realizacji.

Pracodawca dodał też, że w trakcie postępowania wyjaśniającego nastąpiło wprowadzenie w błąd pracodawcy, co do skali nieprawidłowości przy rozliczaniu umowy nr (...).

Oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę zostało przesłane powodowi drogą pocztową. Wcześniej mailowo poinformowano powoda o rozwiązaniu z nim umowy o pracę.

Pismami z dnia 4 października 2019r. pozwana zwróciła się do organizacji związkowych z prośbą o udzielenie informacji, czy powód korzysta z obrony zakładowej organizacji związkowej. W odpowiedzi dwie organizacje odpowiedziały, że powód nie jest ich członkiem i nie korzysta z takiej ochrony.

Powód przez ostatnie lata pracy był oceniany przez pracodawcę jako pracownik powyżej oczekiwań.

Wskazany stan faktyczny Sąd I instancji ustalił w oparciu o dowody z dokumentów, których wiarygodność nie została skutecznie zakwestionowana przez strony w toku postępowania. Sąd Rejonowy oparł się również na zeznaniach świadków i powoda, różnie jednak oceniając ich wiarygodność. Nie dał wiary zeznaniom świadków L. S., M. G. i J. W. (2) w zakresie, w jakim twierdzili, że w zakresie obowiązków powoda było osobiste sprawdzenie wykonanych robót przez (...) S.A. po otrzymaniu protokołu odbioru tych robót od podległych powodowi pracowników. W zakresie obowiązków powoda znajduje się nadzór nad pracą podlegających mu pracowników, ale brak tam obowiązku osobistego sprawdzenia wykonanych robót. Powód był przełożonym pracowników, których wyznaczył do kontroli wykonanych robót i ich odbioru. W ocenie Sądu Rejonowego przełożony, zajmujący stanowisko naczelnika wydziału, nie musi osobiście sprawdzać wykonania w terenie wszystkich czynności, wykonanych uprzednio przez podległych mu pracowników. Sąd miał ponadto na uwadze, że świadek L. S., który był przełożonym powoda, przyznał, że w sytuacji, gdy protokół odbioru robót został podpisany przez kompetentnych pracowników, to nie miał żadnych symptomów do tego, żeby robić kontrolę szczegółową. Niezrozumiałe jest zatem, na jakiej podstawie świadek oczekiwał od powoda, aby ten osobiście sprawdzał wykonanie robót w terenie. Nie są też wiarygodne zeznania świadka co do tego, że J. W. (1) powinien osobiście udać się na miejsce robót i sprawdzić, czy inni pracownicy dobrze wykonali odbiór robót, brak bowiem w aktach postępowania jakichkolwiek dowodów, które miałyby potwierdzać taki obowiązek powoda, a ponadto świadek J. W. (1) zeznał, że gdy dostał podpisany przez kolegę z pracy wyznaczonego do realizacji umowy nr (...) protokół odbioru, to nie miał podstaw, aby kwestionować prawidłowość przeprowadzonego odbioru robót przez innego pracownika, który był do tego merytorycznie przygotowany. Sąd miał na uwadze, że świadek L. S. zeznał, że powód powinien pojechać w teren i osobiście sprawdzić wykonane prace w sytuacji, gdyby miał podejrzenia co do dokumentacji. Nie mniej jednak w toku postępowania nie zostało wykazane, aby lektura dokumentacji mogła nasuwać jakiekolwiek podejrzenia, tym bardziej, że u L. S. nie wzbudziła żadnych podejrzeń. Z kolei świadek J. W. (2) zeznał, że powód powinien sprawdzić wyrywkowo dokumentację, czy jest kompletna, czy jest ona prawidłowo rozliczona, czy ilość zafakturowana zgadza się z tym, co zostało odebrane. Sąd miał jednak na uwadze, że na protokołach odbioru brak jest informacji o ilości wybudowanych studzienek czy ilości położonych rur bądź też jakichkolwiek informacji o zakresie technicznym przeprowadzonych prac. Powód zatem nie miał możliwości sprawdzić zakresu wykonanych prac świadcząc pracę w biurze. Musiałby pojechać osobiście na miejsce budowy z dokumentacją i przeprowadzić odbiór robót. Powód jako naczelnik wydziału, miał jednak podległych pracowników, którzy w zakresie swoich obowiązków mieli w sposób prawidłowy odebrać wykonane prace. Według Sądu Rejonowego taki rodzaj organizacji pracy w jednostkach o złożonej strukturze organizacyjnej jest powszechny. Przełożony zwykle deleguje zadana podwładnemu i ufa wynikom jego pracy, co ma umożliwić oszczędność czasu i skupienie się na innych zadaniach. W pozostałym zakresie Sąd dał wiarę zeznaniom świadków L. S., M. G. i J. W. (2).

Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka J. W. (1) w zakresie, w jakim zeznał, że M. K. (1), a następnie M. O. (1), byli odpowiedzialni za sporządzenie zlecenia inwestycyjnego dotyczącego umowy nr (...), bowiem z zeznań świadka M. O. (1) oraz z zeznań powoda wynika, że kwestiami inwestycji w oparciu o umowę nr (...) zajmował się J. W. (1). On też przygotowywał zlecenia inwestycyjne i programy inwestycji. W pozostałym zakresie Sąd uznał zeznania świadka J. W. (1) za wiarygodne, ponieważ są one zgodne w tej części z materiałem dowodowym. Jeśli chodzi o zeznania świadka A. D., to Sąd Rejonowy dał im wiarę. A. D. zeznawała na temat procedury kontroli dokumentów finansowych i zatwierdzania faktur do wypłaty. Zeznania, które złożyła, znalazły potwierdzenie zarówno w zeznaniach powoda, jak i w przedłożonej do akt sprawy instrukcji sporządzania, kontroli i obiegu dokumentów finansowo - księgowych w (...) Oddział w W..

Świadek M. O. (1) zeznał, że nie było określone, kto miał sprawdzić, czy wszystko zostało wykonane zgodnie z projektem budowlanym dla danej sygnalizacji. Jednocześnie przyznał, że to on dokonywał zawsze odbioru robót. Miał też świadomość, że były wykonywane prace budowlane, które w momencie odbioru były już zakryte, jak studzienki, czy kable, jednak nie sprawdzał tego, skupiając się na kontroli, czy sygnalizacja działa i czy jest bezpieczna, domniemując że skoro sygnalizacja działa, to i reszta prac została wykonana zgodnie z projektem. Sąd miał na uwadze, że skoro świadek był odpowiedzialny za przeprowadzenie odbioru robót, to nie powinien ograniczyć się jedynie do odbioru sygnalizacji, ponieważ był odpowiedzialny za sprawdzenie zgodności inwestycji z projektem budowlanym. W pozostałym zakresie Sąd ocenił zeznania świadka za wiarygodne. Jedną z przyczyn powstania wykrytych nieprawidłowości był brak właściwej komunikacji pomiędzy M. O. (1) i J. W. (1). M. O. (1) zeznał, że był przekonany, iż to J. W. (1) będzie kontrolował na bieżąco prowadzone roboty, co miało według M. O. (1) zdjąć z niego kwestię sprawdzenia wszelkich prac przy budowie sygnalizacji, tak by mógł zająć się wyłącznie kontrolą sygnalizacji w zakresie sprawności jej działania. Jednocześnie świadek M. O. (1) miał świadomość, że tylko on podpisuje protokoły odbioru i żaden inny pracownik nie jeździ na miejsce wykonania robót. Sąd nie dał więc wiary zeznaniom świadka, że to J. W. (1) powinien sprawdzać kosztorysy powykonawcze, bowiem to świadek był jedyną osobą, która była na miejscu wykonywania robót oraz podpisującą protokoły odbioru robót. Świadek, jako inżynier, powinien zadbać o dostęp do pełnej dokumentacji projektowej, aby prawidłowo dokonać odbioru robót. W pozostałym zakresie Sąd uznał zeznania świadka M. O. (1) za wiarygodne.

Sąd I instancji nie dał wiary zeznaniom powoda w zakresie, w jakim wskazywał, że jego wydział zajmował się tylko stroną utrzymaniową, a nie inwestycjami, wobec czego nie było w zakresie jego obowiązków wykonywanie zadań z zakresu budowy nowych sygnalizacji świetlnych, a on sam nigdy nie zajmował się nadzorem nad tymi inwestycjami. Sąd miał na uwadze, że powód realizował działania inwestycyjne w ramach budowy nowych sygnalizacji świetlnych i nigdy nie zgłaszał przełożonym, że nie powinien się tym zajmować. Powód wyznaczył swoich podwładnych jako osoby odpowiedzialne za zadania inwestycyjne realizowane w oparciu o umowę utrzymaniową z wykonawcą (...) S.A. Pracownicy ci wykonywali swoje zadania, a powód podpisywał faktury wystawione za wykonanie zadań inwestycyjnych. Nie są też wiarygodne zeznania powoda, aby miał sprzeciwić się decyzji swojego przełożonego co do realizacji inwestycji w oparciu o umowę utrzymaniową, ponieważ nie znajduje to potwierdzenia w pozostałym materiale. Powód i podlegli mu pracownicy realizowali zadania związane z inwestycjami przeprowadzanymi w oparciu o umowę nr (...). Nie są wiarygodne zeznania powoda, że M. O. (1) nie wykonywał czynności w zakresie inwestycji, bowiem z protokołów odbioru wynika, że to świadek podpisywał się na protokołach dotyczących odbioru inwestycji. M. O. (1) posiada wykształcenie z zakresu sygnalizacji świetlnej i był osobą kompetentną do odbioru robót zarówno utrzymaniowych, jak i inwestycyjnych. Sąd dał wiarę zeznaniom powoda w pozostałym zakresie.

Dokonując analizy prawnej, Sąd I instancji wskazał, że pierwszą przyczyną podaną powodowi w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia był nierzetelny nadzór nad przeprowadzaniem odbioru prac związanych z budową sygnalizacji świetlnych, w tym nad weryfikacją kosztorysów powykonawczych z dokumentacją projektową i stanem faktycznym, w konsekwencji czego zapłacono wynagrodzenie za prace, które faktycznie nie zostały wykonane lub zostały wykonane w mniejszej ilości niż wynika z kosztorysu. Ta przyczyna jest związana z nieprawidłowościami ujawnionymi w wystąpieniu pokontrolnym z dnia 23 września 2019r., polegającymi na wskazaniu w kosztorysach powykonawczych dotyczących sygnalizacji świetlnych wykonywanych w poszczególnych miejscowościach prac, które w rzeczywistości nie zostały wykonane, a następnie zaakceptowaniu takich kosztorysów i wypłaceniu na ich podstawie nienależnego wynagrodzenia na rzecz wykonawcy robót. Komisja kontrolna w ww. zakresie zarzuciła nierzetelne przeprowadzanie odbiorów prac zgłoszonych przez wykonawcę, jako zrealizowane, brak porównania kosztorysów powykonawczych z zapisami dokumentacji projektowej, czy ze stanem faktycznym.

W toku postępowania Sąd I instancji ustalił, że w protokołach odbioru prac nie było podpisu powoda. Na dokumentach tych podpisy składali pracownicy strony pozwanej - M. K. (1) i M. O. (1). Z kolei potwierdzenia wykonania prac zgodnie z umową dokonywał J. W. (1). Strona pozwana argumentowała, że to powód, jako kierujący wydziałem (...), był odpowiedzialny za sprawdzenie tych kosztorysów i zaakceptowanie prac do rozliczenia. Z ustaleń poczynionych przez Sąd wynika, że wydział powoda głównie zajmował się utrzymaniem istniejących sygnalizacji świetlnych i to właśnie zadania „utrzymaniowe" były przedmiotem umowy nr (...) zawartej z firmą (...) S.A. W trakcie procesu ustalono, że realizacją tej umowy zajmował się wydział powoda i podlegli mu pracownicy. W toku realizacji przedmiotowej umowy przełożony powoda wydał mu ustne polecenie wykorzystania tej umowy do wykonania inwestycji polegających na budowie nowych sygnalizacji świetlnych. Było to związane z zapisem w (...), pozwalającym na zlecenie wykonawcy budowy nowych sygnalizacji. W toku postępowania powód kwestionował, że miał się zajmować nowymi inwestycjami, podkreślając, że w jego zakresie obowiązków było jedynie kontrolowanie utrzymaniowej części umowy (...). Nie mniej jednak Sąd miał na uwadze, że powód sam przyznał, iż jego bezpośredni przełożony L. S. wydał mu ustne polecenie, aby zadania inwestycyjne były realizowane w oparciu o umowę „utrzymaniową" nr (...). Co prawda twierdził przy tym, że sprzeciwił się wykorzystywaniu swoich pracowników do takich zadań, ponieważ nie byli odpowiednio przeszkoleni, nie mieli doświadczenia, zajmowali się bowiem tylko odbiorem prac na istniejących sygnalizacjach świetlnych, a nie odbiorem prac polegających na wybudowaniu nowych sygnalizacji, jednak postępowanie dowodowe pozwoliło na poczynienie ustaleń, z których wynika, że powód zlecił swoim podwładnym - M. K. (1), a po jego odejściu z pracy M. O. (1) - wykonywanie odbiorów robót inwestycyjnych. Powód zdawał sobie sprawę, że jego pracownicy zajmują się również inwestycyjną częścią umowy nr (...), a w konsekwencji on również był odpowiedzialny za pracę podległych mu pracowników. W każdym bądź razie powód nie wykazał, że odmówił wykonania tego polecenia. Powód argumentował, że nie miał ludzi, którzy mogli wykonać prace, a ci którymi dysponował nie mieli wiedzy i doświadczenia w odbiorze nowych inwestycji. Sąd Rejonowy miał na uwadze, że budowa nowych sygnalizacji świetlnych jest powiązana z bezpieczeństwem na drogach, zaś z zakresu czynności prowadzonych przez wydział podległy powodowi wynika, że zajmował się on również zapewnieniem warunków bezpieczeństwa ruchu drogowego na zarządzanej sieci dróg, planowaniem, realizacją i monitorowaniem zadań w zakresie zarządzania ruchem drogowym i bezpieczeństwa ruchu drogowego, czy planowaniem i monitorowaniem zadań dotyczących programu poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego. W związku z tym prowadzenie inwestycji polegających na budowie sygnalizacji świetlej związane jest z zapewnieniem bezpieczeństwa. Zatem powód, jako naczelnik wydziału (...), był odpowiedzialny za pracę podległych mu pracowników, którzy z kolei zajmowali się realizacją inwestycji w postaci budowy nowych sygnalizacji świetlnych w oparciu o umowę nr (...).

Jeśli chodzi o przyczynę w postaci nierzetelnego nadzoru nad przeprowadzeniem odbioru prac związanych z budową sygnalizacji świetlnych, w tym nad weryfikacją kosztorysów powykonawczych z dokumentacją projektową i stanem faktycznym, to strony nie kwestionowały ustaleń zawartych w wystąpieniu pokontrolnym. Spór koncentrował się na tym, czy powód w ramach swoich obowiązków był odpowiedzialny za nadzór nad przeprowadzeniem odbioru prac inwestycyjnych. Zaprezentowane rozważania wskazują na odpowiedzialność powoda w tym zakresie. To jego pracownicy przeprowadzali odbiór prac, bowiem oni byli na miejscu i koordynowali cały proces inwestycyjny. Skoro zaś powód odpowiadał za nadzór nad podległymi pracownikami, to należy mu przypisać również odpowiedzialność za ich zaniedbania. Powód tym samym naruszył jeden ze swoich podstawowych obowiązków polegający na nadzorowaniu pracy podległych pracowników. Sporne jest jednak przypisanie powodowi winy w tym zakresie. Z ustaleń wystąpienia pokontrolnego wynika bowiem, że dopiero w wyniku wizji lokalnej komisja kontrolna była w stanie ustalić, że pewne prace wskazane w kosztorysach powykonawczych nie zostały w rzeczywistości wykonane. Trudno jednak oczekiwać od powoda, który zajmował stanowisko naczelnika wydziału, aby osobiście w terenie sprawdzał, czy wszystko zostało wykonane zgodnie z kosztorysem. Od tego powód miał podległych pracowników, którym delegował związane z tym zadania. Z wystąpienia pokontrolnego wynika, że odbioru prac dokonywali dwaj pracownicy podlegli powodowi - M. K. (1) i M. O. (1). Powód nie był osobiście na miejscu robót, nie zostało też wykazane, aby pracodawca tych czynności od powoda wymagał. W obowiązkach powoda jest wyraźnie wskazane, że jest on odpowiedzialny za nadzorowanie i koordynowanie pracy podległych pracowników. Gdyby wymagać od powoda każdorazowego osobistego udziału w odbiorze robót i sprawdzenia, czy wszystkie prace zostały wykonane, to wówczas okazałoby się, że powód nie miałby czasu wykonywać innych czynności, które były przypisane Naczelnikowi Wydziału (...). Podkreślenia wymaga, że prace wykonywane były w bardzo wielu miejscach na terenie województwa (...). Skoro zaś został wyznaczony pracownik do wykonania zadań, to na tym pracowniku spoczywał obowiązek rzetelnego sprawdzenia wykonanych robót. Powód zaś działał w zaufaniu do rzetelności pracy wykonywanej przez wyznaczonego pracownika. Pracownicy powoda mieli merytoryczne przygotowanie do odbioru przeprowadzonych prac związanych z sygnalizacją świetlną. Świadek M. O. (1) nie twierdził, aby nie miał wiedzy pozwalającej mu na wykonanie takiego odbioru. Wskazywał na niezrozumienie między nim a J. W. (1) co do tego, kto ma się czym zajmować, a także na niemożność sprawdzenia przy odbiorze części robót, które były już przykryte, np. wykopane studzienki czy położone kable.

Sąd Rejonowy ocenił, że powód przekazał zadanie odbioru robót inwestycyjnych kompetentnym osobom, które dysponowały wiedzą i były merytorycznie przygotowane do odbioru sygnalizacji świetlnej. Nie można wymagać od powoda, aby za każdym razem miał osobiście jechać na budowę i osobiście sprawdzać, czy wszystko zostało wykonane. Wobec tego nie można przypisać powodowi winy umyślnej w zakresie nieprawidłowego nadzoru nad przeprowadzeniem odbioru prac, ponieważ powód nie wiedział, że w rzeczywistości prace nie zostały wykonane. Nie miał też możliwości zapoznania się osobiście z wszystkimi pracami, bo nie miał obowiązku sprawdzania poprawności wykonania robót na miejscu. Nie miał też powodu, żeby posądzać wykwalifikowanych pracowników o nierzetelnie wykonaną pracę, co nie pozwala na przypisanie mu rażącego niedbalstwa. Powód w ramach swoich obowiązków delegował zadania związane z odbiorem robót na podległych mu pracowników, a następnie działając w zaufaniu do przedstawionych mu przez tych pracowników informacji, zatwierdzał przedłożone mu dokumenty. Skoro w ocenie powoda doszło do prawidłowego odbioru robót i podlegli mu pracownicy nie zgłaszali żadnych nieprawidłowości po stronie wykonawcy, czy też braku wykonania robót, ale wprost przeciwnie, potwierdzali prawidłowe wykonanie uzgodnionych robót, to powód nie miał żadnych przesłanek, aby nie zaakceptować przedłożonych mu do podpisu dokumentów finansowych. Jednocześnie nie bez znaczenia jest również fakt, że poszczególne rejony, na terenie których były prowadzone roboty związane z sygnalizacją świetlną, nie zgłaszały powodowi lub jego przełożonemu, jakichkolwiek nieprawidłowości związanych z tymi inwestycjami. Wobec tego zachowaniu powoda nie można przypisać winy umyślnej ani rażącego niedbalstwa, a co za tym idzie, pierwsza ze wskazanych przyczyn nie potwierdza ciężkiego naruszenia przez powoda podstawowych obowiązków.

Drugą przyczyną wskazaną w oświadczeniu pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia było nieprzestrzeganie przepisów rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 2 grudnia 2010r. w sprawie szczegółowego sposobu i trybu finansowania inwestycji z budżetu państwa (Dz. U. z 2010r., Nr 238, poz. 1579) dotyczących posiadania uzgodnionego z dysponentem programu inwestycji przed rozpoczęciem jej realizacji. Sąd Rejonowy miał na uwadze, że zgodnie z § 6 pkt 1 ww. rozporządzenia realizacja inwestycji budowlanej może być finansowana lub dofinansowana ze środków budżetu państwa, jeżeli inwestor posiada uzgodniony z dysponentem program inwestycji. W toku kontroli ustalono, że w dwóch przypadkach nie dochowano wymogu uprzedniego posiadania uzgodnionego programu inwestycji. Doszło więc faktycznie do naruszenia przepisów. Jednocześnie z ustaleń poczynionych przez komisję kontrolną wynika, że zlecenia przed uzyskaniem programu inwestycyjnego były wystawione nie przez powoda, ale przez Dyrektora (...) Oddział w W. M. G., a także przez Zastępcę Dyrektora Oddziału ds. Zarządzania Drogami i Mostami L. S., bezpośredniego przełożonego powoda. Z kolei zlecenie przygotowywał J. W. (1), który zajmował się również programem inwestycji. W toku postępowania strona pozwana nie wykazała odpowiedzialności powoda w zakresie podpisania zlecenia przed uzyskaniem programu inwestycji. Zdaniem Sądu Rejonowego, zarzuty zbyt wczesnego podpisania zlecenia należy postawić osobom, które faktycznie te zlecenia podpisały, czyli M. G. i L. S.. L. S., zeznając w charakterze świadka, nie wskazywał, by został wprowadzony w błąd przez powoda i dlatego podpisał zlecenie przed programem inwestycji. Podobnie świadek M. G. nie potwierdził, aby powód przekazał mu nieprawidłowe informacje w tym zakresie. Wobec tego nie zostało wykazane, aby powód naruszył jakikolwiek obowiązek pracowniczy polegający na nieprzestrzeganiu przepisów wskazanego wyżej rozporządzenia. Według Sądu I instancji, to osoby podpisujące zlecenie powinny sprawdzić albo chociaż zapytać powoda, czy jest już przygotowany program inwestycji. W toku postępowania nie wykazano, aby powód udzielił tym osobom nieprawdziwych informacji co do zatwierdzenia programu inwestycji ani tego, czy osoby decyzyjne w ogóle brały te kwestie pod uwagę przed podpisaniem zlecenia. Wobec powyższego omawiana przyczyna nie mogła uzasadniać rozwiązania umowy o pracę z powodem bez wypowiedzenia.

W dalszej części Sąd Rejonowy wskazał, że w treści oświadczenia pracodawcy powołano się również na wprowadzenie pracodawcy w błąd w trakcie postępowania wyjaśniającego co do skali nieprawidłowości przy rozliczaniu umowy nr (...). Według Sądu I instancji, podana przyczyna została sformułowana w sposób zbyt ogólny, nie wiadomo bowiem na czym miałoby polegać wprowadzenie w błąd i jakie konkretnie działania, czy zaniechania powoda za tym stały. W toku postępowania dowodowego strona pozwana również nie wykazała, na czym wprowadzenie w błąd miałoby polegać. Wobec tego ta przyczyna została oceniona jako niekonkretna i nieudowodniona, nie mogła więc stanowić podstawy do rozwiązania z powodem umowy o pracę.

Pozwana wskazała również w sposób ogólny na brak rzetelności powoda w sprawowanym nadzorze, brak dbałości o dobro zakładu pracy oraz nieprzestrzeganie bezwzględnie obowiązujących przepisów prawa. Są to wskazania zbyt ogólne. Nawet gdyby uznać, że są one skonkretyzowane w punktach 1 i 2 oświadczenia pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia, a więc dotyczą kwestii związanych z nieprawidłowym nadzorem nad wykonaniem robót przez wykonawcę i wystawieniem zlecenia niezgodnie z przepisami rozporządzenia, to żadna z tych przyczyn nie stanowi ciężkiego naruszenia przez powoda jego podstawowych obowiązków pracowniczych, a tym samym nie może uzasadniać rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy powoda. Reasumując, wręczone powodowi oświadczenie jest niezgodne z prawem. Tym samym roszczenie powoda o przywrócenie do pracy jest zasadne.

Zgodnie z art. 45 § 2 k.p. sąd pracy może nie uwzględnić żądania pracownika uznania wypowiedzenia za bezskuteczne lub przywrócenia do pracy, jeżeli ustali, że uwzględnienie takiego żądania jest niemożliwe lub niecelowe; w takim przypadku sąd pracy orzeka o odszkodowaniu. W przedmiotowej sprawie Sąd I instancji nie stwierdził przesłanek przemawiających za niecelowością przywrócenia powoda do pracy. Powód jest długoletnim pracownikiem pozwanej i miał do tej pory wysokie oceny swojej pracy. Nie zostało wykazane w toku postępowania, aby pomiędzy stronami istniał konflikt, który uniemożliwiałby dalsze zatrudnienie powoda. Ponadto nie występuje też przesłanka braku możliwości przywrócenia powoda do pracy, ponieważ pozwana nadal istnieje i działa. Powód wnosił jedynie o przywrócenie go do pracy, a nie o powiązane z tym żądaniem wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy, wobec czego nie zasądzono na jego rzecz takiego wynagrodzenia, zgodnie z przepisem art. 321 § 1 k.p.c.

Kończąc analizę prawną, Sąd Rejonowy wskazał jeszcze, że z przedstawionego w toku postępowania wystąpienia pokontrolnego wynika, że powód został wskazany przez komisję kontrolną w dwóch wypadkach jako osoba powiązana z pewnymi nieprawidłowościami. Chodzi tu o potwierdzenia wydatków poniesionych ze środków budżetowych przeznaczonych na wydatki bieżące. Komisja kontrolna wskazała, że potwierdzenia wydatków dokonywali powód oraz G. S., jednak w treści wręczonego powodowi oświadczenia pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia nie wskazano takiego zachowania jako przyczyny rozwiązania umowy o pracę. Wobec tego toczące się postępowanie nie koncentrowało się na analizie tej kwestii. W wystąpieniu pokontrolnym wskazano także, że powód potwierdzał wydatki na opłacenie projektów czasowej organizacji ruchu sporządzonych przez wykonawcę, za które jak się okazało, wykonawca nie powinien otrzymać żadnego wynagrodzenia. Jednak również i w tym przypadku takie zachowanie powoda nie zostało wskazane w treści oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia, a Sąd w toczącym się postępowaniu jest ograniczony do badania wyraźnie określonych przyczyn rozwiązania umowy o pracę.

Dodatkowo Sąd I instancji odniósł się do spornej pomiędzy stronami kwestii dochowania przez stronę pozwaną jednomiesięcznego terminu na rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia, o którym mowa w art. 52 § 2 k.p. W ocenie Sądu Rejonowego termin ten został zachowany. Co prawda już w toku pierwszej kontroli doszło do ujawnienia nieprawidłowości przy realizacji zleceń inwestycyjnych na podstawie umowy nr (...), jednak ostatecznie wyniki szerszej kontroli, ujawniające skalę nieprawidłowości, zostały przedstawione pracodawcy dopiero w dniu 23 września 2019r. Dla Sądu rozstrzygająca była data, w której oficjalnie przekazano wystąpienie pokontrolne, a nie przedstawiono projekt wystąpienia pokontrolnego. Wobec tego od dnia 23 września 2019r. należy liczyć miesięczny termin do rozwiązania umowy o pracę. Skoro umowa z powodem została rozwiązana z dniem 21 października 2019r., to tym samym miesięczny termin został zachowany.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Rejonowy orzekł jak w sentencji wyroku. Orzeczenie o kosztach procesu wydane zostało na podstawie art. 98 i 99 k.p.c. oraz § 9 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Południe z dnia 28 stycznia 2021r. wraz z uzasadnieniem, k. 460 i 463-470).

Strona pozwana złożyła apelację, zaskarżając wyrok wydany przez Sąd I instancji w całości. Apelująca zarzuciła:

1.  naruszenie art. 233 § 1 i 2 i art. 328 § 2 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, polegającej na błędnej ocenie, że nie można powodowi przypisać co najmniej winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa w nadzorowaniu pracy podległych pracowników, w sytuacji gdy z zeznań L. S., M. G. i J. W. (2) wynika, że w zakresie obowiązków powoda było osobiste sprawdzenie wykonanych robót przez (...) S.A. po otrzymaniu protokołu odbioru tych robót od podległych powodowi pracowników, w szczególności, że w zakresie jego obowiązków znajduje się nadzór nad pracą poszczególnych podległych mu pracowników, a w konsekwencji błędnym przyjęciu, zarówno na etapie subsumcji, jak i wyrokowania, że powód nie dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych;

2.  niezbadanie w całości przyczyn, ze względu na które pozwana rozwiązała z powodem umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika, co w konsekwencji doprowadziło do błędnego ustalenia, że nie można przypisać powodowi winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa, a tym samym, że powód nie dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, tj.:

- naruszenie art. 233 § 1 oraz art. 328 § 2 w związku z art. 227 k.p.c. poprzez brak oceny całokształtu materiału dowodowego polegającego na braku podania przyczyn, dla których część materiału nie została wykorzystana lub dla których odmówiono jej wiarygodności, co doprowadziło do zaniechania ustalenia, że powód potwierdził wydatki na opłacenie projektów czasowej organizacji ruchu sporządzonych przez wykonawcę, za które wykonawca nie powinien otrzymać żadnego wynagrodzenia, co w konsekwencji doprowadziło do błędnego ustalenia, że powód nie dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych;

- naruszenie art. 30 § 4 k.p. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że ocenie podlega jedynie literalna treść zapisu przyczyny, która nie podlega dookreśleniu w toku postępowania, przez co Sąd I instancji uznał, że przyczyna wskazana w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy z winy pracownika bez wypowiedzenia, tj. wprowadzenie w błąd pracodawcy co do skali nieprawidłowości przy rozliczaniu umowy nr (...) jest zbyt ogólna, niekonkretna i nieudowodniona;

3.  naruszenie art. 233 § 1 i 2 i art. 328 § 2 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, polegającej na błędnej ocenie, że nie można powodowi przypisać co winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa w nadzorowaniu pracy podległych pracowników, w sytuacji gdy Sąd Rejonowy ustalił, że zadania budowy sygnalizacji świetlnych w ramach Programu Likwidacji Miejsc Niebezpiecznych należały do zadań Wydziału (...) (zeznania świadków, Regulamin organizacyjny Oddziału (...)), a pominął twierdzenia powoda wskazujące na negatywny stosunek do powierzonych zadań i ignorowanie zadań, co stanowi o złej woli i świadomości możliwości naruszenia podstawowych obowiązków, a tym samym o winie powoda;

4.  naruszenie art. 233 § 1 i 2 i art. 328 § 2 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, polegającej na błędnej ocenie, że nie można powodowi przypisać co winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa w nadzorowaniu pracy podległych pracowników, w sytuacji gdy Sąd Rejonowy ustalił na podstawie zeznań świadka M. O. (1), że powód poinformował pracownika, że odbioru można dokonać „kiedy wszystko będzie dobrze zrobione", co miałoby świadczyć w ocenie tego Sądu o braku winy powoda w niewykonaniu obowiązków pracowniczych;

5.  naruszenie art. 233 § 1 i 2 i art. 328 § 2 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, polegającej na błędnej ocenie, że nie można powodowi przypisać co winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa w nadzorowaniu pracy podległych pracowników, w sytuacji, gdy Sąd I instancji ustalił, że nieprawidłowości w odbiorach robót w ramach realizacji umowy wynikały z braku komunikacji pomiędzy J. W. (1) i M. O. (1) oraz pominął zakres i opis czynności obowiązujący powoda na zajmowanym przez niego stanowisku pracy;

6.  błąd w ustaleniach faktycznych, poprzez pominiecie, że wśród dokumentacji służącej prawidłowemu odbiorowi zamówienia i rozliczeniom wykonawcy sygnalizacji świetlnej były nie tylko protokoły odbioru robót, ale też powinny być projekty, w tym projekt powykonawczy, z którego wynikały lub powinny wynikać ilości wykonanych prac, od których to ilości zależała wysokość wynagrodzenia rozliczanego obmiarowo;

7.  naruszenie art. 233 § 1 i 2 i art. 328 § 2 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, polegającej na błędnej ocenie, że nie można powodowi przypisać winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa w nadzorowaniu zadań wydziału i pracy podległych pracowników, w sytuacji gdy Sąd I instancji ustalił, że pracownik nie dokonał odbioru ilościowego prac, ponieważ prace były zakryte;

8.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i zastąpienie jej dowolną oceną dowodów przez przyjęcie, że w sytuacji powoda nie istnieją przesłanki przemawiające za niecelowością jego przywrócenia do pracy, w sytuacji gdy pozwana utraciła zaufanie, które jest niezbędne w szczególności, że zajmował on stanowisko naczelnika wydziału.

Mając na uwadze powyższe pozwana wniosła o uchylenie wyroku w całości, zaś na wypadek uznania przez Sąd II instancji, że nie zachodzi podstawa do uchylenia zaskarżonego wyroku, wniosła o jego zmianę poprzez uznanie za niecelowe przywrócenie powoda do pracy w (...) Oddział w W. na poprzednich warunkach pracy i płacy i zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda odszkodowania w kwocie 23.233,32 zł oraz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji strona skarżąca, odnosząc się do możliwości rozwiązania z pracownikiem umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia, powołała się na orzecznictwo dotyczące zakresu winy umyślnej, jak i nieumyślnej oraz rażącego niedbalstwa. Dalej wskazała, że w przedmiotowej sprawie z wystąpienia pokontrolnego wynika, iż powód został wskazany przez komisję kontrolną w dwóch wypadkach, jako osoba powiązana z pewnymi nieprawidłowościami, tj. w zakresie potwierdzenia wydatków poniesionych ze środków budżetowych przeznaczonych na wydatki bieżące oraz potwierdzenia wydatków na opłacenie projektów czasowej organizacji ruchu sporządzonych przez wykonawcę, za które jak się okazało, wykonawca nie powinien otrzymać żadnego wynagrodzenia. Jednak, zdaniem Sądu I instancji, w treści wręczonego powodowi oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę nie wskazano ww. zachowań, jako przyczyn rozwiązania umowy o pracę i dlatego w przedmiotowym postępowaniu Sąd nie koncentrował się na analizie tych kwestii. Zdaniem strony pozwanej wniosek Sądu Rejonowego jest błędny. W oświadczeniu o rozwiązaniu umowy bez wypowiedzenia z dnia 21 października 2019r. pozwana wskazała, powołując się na okoliczności ujawnione w wystąpieniu pokontrolnym z dnia 23 września 2019 r., że powód sprawował nierzetelny nadzór m.in. nad weryfikacją kosztów powykonawczych z dokumentacją projektową i stanem faktycznym, w konsekwencji czego zapłacono wynagrodzenie za prace, które faktycznie nie zostały wykonane lub zostały wykonane w mniejszej ilości, niż to wynika z kosztorysu. Powodowi było znane wystąpienie pokontrolne i wiedział, przy jakich nieprawidłowościach jego osoba została wymieniona. Projekt wystąpienia pokontrolnego był miesiąc wcześniej udostępniony w Oddziale, aby powód mógł zgłosić swoje wyjaśnienia. Tym samym powód wiedział, za jakie przewinienia zostało mu wręczone oświadczenie o rozwiązaniu umowy.

Zdaniem apelującej w praktyce pojawia się tendencja do rozbudowywania treści oświadczeń o rozwiązaniu stosunku pracy o znaczną ilość faktów przekraczającą istniejące w tej mierze potrzeby. Nie można także zapominać, że oświadczenie o rozwiązaniu stosunku pracy zasadniczo nie musi być przygotowywane przez osoby specjalizujące się w prawie pracy. W przypadkach typowych powinien to móc uczynić sam pracodawca. Stawianie zbyt wysokich wymagań co do sformułowania przyczyny sprzyja negatywnemu postrzeganiu prawa pracy, jako nieelastycznego narzędzia kształtowania relacji zatrudnienia. Warto zatem wymagania dotyczące sposobu formułowania przyczyny wypowiedzenia kształtować tak z punktu widzenia interesu pracownika, jak i możliwości pracodawcy, a przede wszystkim z uwzględnieniem ich wzajemnych relacji w kontekście zdarzeń poprzedzających ustanie stosunku pracy. Strona pozwana stanęła na stanowisku, że Sąd I instancji z powyższych przyczyn dokonał błędnej wykładni art. 30 § 4 k.p., przez co nie badał oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę pod kątem przesłanek wskazanych w art. 52 § l pkt 1 k.p., a co za tym idzie, nie wziął pod uwagę wszystkich okoliczności sprawy, co doprowadziło do uwzględnienia powództwa. Równocześnie strona pozwana wskazała, że Sąd Rejonowy zbadał w przedmiotowej sprawie, na czym polegało naruszenie podstawowych obowiązków przez powoda i skupił się jedynie na ocenie nadzorowania pracy podległych mu pracowników. Jednak zupełnie nie wziął pod uwagę kwestii związanych z potwierdzeniem wydatków poniesionych ze środków budżetowych przeznaczonych na wydatki bieżące oraz potwierdzenia przez powoda wydatków na opłacenie projektów czasowej organizacji ruchu sporządzonych przez wykonawcę, (zarówno w zakresie potwierdzenia wydatków, jak i nadzoru w tym zakresie), za które jak się okazało, wykonawca nie powinien otrzymać żadnego wynagrodzenia.

Według strony pozwanej, Sąd I instancji pominął, że powód sam twierdził i zeznał, że ww. zadanie nie należało do zadań jego wydziału i tym samym do zadań przez niego nadzorowanych i koordynowanych. Jak wynika z twierdzeń powoda w toku postępowania, kwestionował on powierzone mu zadanie, ponieważ uznawał, że sprawy te mu nie podlegają. Powód uznawał, że przedmiotowym zadaniem zajmuje się podległy mu pracownik J. W. (1), ale to nie oznaczało, że powinien nadzorować samo zadanie, jak i pracowników G. S., a później J. W. (1) i M. O. (1) zaangażowanych w wykonanie umowy z wykonawcą sygnalizacji świetlnych. Twierdzenie powoda, że zadanie budowy sygnalizacji świetlnych w ramach Programu Likwidacji Miejsc Niebezpiecznych nie należało do zadań Wydziału (...) wskazuje na wewnętrzne przekonanie powoda i jego negatywny stosunek do przedmiotowego zadania oraz brak działań, brak nadzoru i koordynacji zadań i pracowników. Powyższe świadczy o umyślnej winie, a przynajmniej rażącym niedbalstwie powoda.

Z kolei stwierdzenie przez powoda, że odbioru można dokonać, „kiedy wszystko będzie dobrze zrobione" jest zbyt ogólnikowe przy skomplikowanym zamówieniu publicznym i świadczy o jego pobieżnym stosunku do zadania i pracy podległych pracowników, a tym samym o jego winie w nienależytym wykonywaniu obowiązków pracowniczych. Powód, jako naczelnik wydziału i przełożony, powinien sprecyzować zadania i oczekiwania wobec każdego z pracowników z osobna, w sposób odpowiadający zasadom rozliczeń z wykonawcą oraz poprzez podzielenie zadań wśród pracowników. Powód powinien wytłumaczyć podwładnym co mają zrobić i jakie dokumenty przygotować. Bardzo ogólnikowe, oczywiste, cytowane powyżej, ustalenie z pracownikami świadczy o jego rażącym niedbalstwie.

Dalej pozwany wskazał, że Sąd I instancji ustalił i podkreślił w uzasadnieniu, że nieprawidłowości w odbiorach robót w ramach realizacji umowy wynikały z braku komunikacji pomiędzy J. W. (1) i M. O. (1). Okoliczność ta świadczy jednak o niewykonywaniu obowiązków pracowniczych przez naczelnika wydziału i jego winie w zakresie braku nadzoru i braku koordynacji zadań i pracowników. Ustalona okoliczność świadczy, że powód nie podzielił zadań pomiędzy pracowników i nie dokonywał ustaleń czego od każdego z nich oczekuje i za co będzie ich rozliczał. Pracownicy wykonywali zadania według uznania, według swojej subiektywnej oceny lub wiedzy zaczerpniętej od byłych pracowników w przedmiocie sposobu wykonywania czynności w ramach rozliczania umowy. Wskazać należy, że w ramach nadzoru i koordynacji do powoda należała komunikacja zadań i poleceń wobec pracowników, w tym komunikacja podziału i zakresu zadań oraz sposobu rozliczania. To przełożony pracowników powinien wydawać polecenia i podzielić zadania oraz weryfikować pracowników. W ocenie skarżącej Sąd Rejonowy zatem wyciągnął błędne wnioski w zakresie winy powoda. Z ustaleń, jakie poczynił, mając na uwadze zeznania L. S., wynika że powód powinien pojechać na budowę i zweryfikować odbiór prac dokonany przez podległego pracownika, dopiero gdy miał podejrzenie co do treści dokumentów. Sąd I instancji ustalił również, że sam protokół odbioru prac podpisany przez pracownika powoda nie stwierdzał nieprawidłowości, więc powód nie mógł mieć podejrzeń odnośnie prawidłowości odbioru prac. Ponadto ustalono, że protokół odbioru z zasady nie wskazywał na ilości wykonanych prac, od których zależała wysokość wynagrodzenia wykonawcy, więc powód nie mógł zweryfikować wynagrodzenia według protokołu przedłożonego przy fakturze VAT przez pracownika. Sąd pominął jednak, że wśród dokumentacji służącej zamówieniu i rozliczeniu wykonawcy powinny być projekty, w tym projekt powykonawczy, z którego wynikały lub powinny wynikać ilości wykonanych prac. Tymczasem powód nie sprawdzał nawet, czy w komplecie dokumentów rozliczeniowych przedłożonych przez pracownika znajdują się projekty powykonawcze. Według zeznań powoda sprawdzał jedynie podstawowe dane wykonawcy i pozycje planu finansowego pracodawcy, z których miało być rozliczone wynagrodzenie wykonawcy. Wskazany błąd w ustaleniach faktycznych spowodował, że Sąd nie ustalił rażącego naruszenia obowiązków pracowniczych. Tymczasem pominięcie projektów powykonawczych w ramach nadzoru nad zadaniami i pracą pracowników wydziału stanowi przejaw rażącego niedbalstwa ze strony powoda. Niedbalstwu powoda nie przeczy błędne ustalenie Sądu, że pracownik M. O. (1) powinien w celu odbioru prac wykonawcy samodzielnie zadbać o dokumenty w tym projekty, w celu zweryfikowania ilości wykonanych prac, ponieważ M. O. (1) jest inżynierem. Wniosek Sądu, że M. O. (1) jako inżynier powinien zadbać o dokumenty i wiedzieć co odbiera, stanowi zbyt daleko idący wniosek, ponieważ wykształcenie nie stanowi, nie decyduje i nie świadczy o podziale zadań w danej firmie na określonym stanowisku.

W odniesieniu do niecelowości przywrócenia powoda do pracy strona pozwana podkreśliła, że naczelnik jest osobą odpowiedzialną za koordynowanie i współrealizowanie całokształtu procesów decyzyjnych w przestrzeni danego wydziału oraz za pracę podległych mu pracowników. (...) jest centralnym urzędem administracji państwowej powołanym w celu zarządzania drogami krajowymi oraz autostradami i drogami ekspresowymi, a także w celu realizacji budżetu państwa w tym zakresie. Tym samym większe wymagania stawiane są osobom zatrudnionym na stanowiskach samodzielnych lub kierowniczych. W sytuacji, gdy powód został wskazany przez komisję kontrolną, jako osoba powiązana z pewnymi nieprawidłowościami, tj. potwierdzeniem wydatków poniesionych ze środków budżetowych przeznaczonych na wydatki bieżące oraz potwierdzeniem przez niego wydatków na opłacenie projektów czasowej organizacji ruchu sporządzonych przez wykonawcę, za które jak się okazało, wykonawca nie powinien otrzymać żadnego wynagrodzenia, przywrócenie do pracy na poprzednie stanowisko jest nie tylko nierozsądne i nieodpowiedzialne, ale też krótkowzroczne. Jednocześnie apelująca zaznaczyła, że powód był naczelnikiem Wydziału Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i Zarządzania Ruchem, który był odpowiedzialny za m.in. zapewnienie warunków bezpieczeństwa ruchu drogowego na zarządzanej sieci dróg. Do tego Sąd Rejonowy w uzasadnieniu wskazał, że powodowi należy przypisać odpowiedzialność za zaniedbania podległych mu pracowników. Skarżąca zaznaczyła też, że Sąd Rejonowy nie dał wiary zeznaniom powoda w zakresie, w jakim wskazał on, że jego wydział nie zajmował się również inwestycjami, wobec czego nie było w zakresie jego obowiązków zadań z zakresu budowy nowych sygnalizacji świetlnych, a on sam nigdy nie zajmował się nadzorem nad tymi inwestycjami, w sytuacji gdy przyznał, że jego bezpośredni przełożony L. S. wydał mu ustne polecenie, aby zadania inwestycyjne były realizowane w oparciu o umowę utrzymaniową nr (...). Taka postawa powoda może świadczyć o konflikcie z przełożonymi z zakresie pojmowania kompetencji powoda. Pozwana podkreśliła również, że dokonywanie oceny powoda przez pracodawcę powyżej oczekiwań, nie stanowi usprawiedliwienia dla jego zaniedbań. Dalej przytoczyła fragmenty orzecznictwa wskazujące na możliwość zasądzenia odszkodowania zamiast przywrócenia do pracy (apelacja z dnia 5 marca 2021r., k. 473-480).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Tytułem wstępu przypomnieć należy, że celem postępowania apelacyjnego jest ponowne rozpoznanie sprawy pod względem faktycznym i prawnym, przy czym prawidłowa ocena prawna, może być dokonana jedynie na podstawie właściwie ustalonego stanu faktycznego sprawy, którego kontrola poprzedzać musi ocenę materialno-prawną. Jeżeli bowiem sąd I instancji błędnie ustali kluczowe dla rozstrzygnięcia fakty, to nawet przy prawidłowej interpretacji stosowanych przepisów prawa materialnego, wydany wyrok nie będzie odpowiadał prawu. Innymi słowy, subsumcja nie odpowiadających prawdzie przedmiotowo istotnych ustaleń faktycznych skutkuje naruszeniem prawa materialnego, a pamiętać należy, że kontroli w tym zakresie sąd odwoławczy dokonuje z urzędu ( por. uchwała SN z 31.01.2008r. III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55, Biul. SN 2008/1/13, Wspólnota 2008/7/44, Prok. i Pr.-wkł. 2009/6/60).

Uwzględniając powyższe, Sąd II instancji w pierwszej kolejności przeanalizował ustalenia faktyczne, jakie poczynił Sąd Rejonowy. Są one prawidłowe, ponieważ Sąd I instancji adekwatnie do treści przedstawionych przez strony dokumentów oraz zeznań świadków i powoda ustalił zakres zadań powoda i podległych mu pracowników, wyniki przeprowadzonej kontroli oraz sposób wykonywania przez powoda jego obowiązków pracowniczych w kontekście ustaleń kontrolnych. Strona pozwana, formułując kilkukrotnie zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., naruszenie wskazanego przepisu wiązała z naruszeniem art. 328 § 2 k.p.c. Drugi z wymienionych przepisów od 7 listopada 2019r. stanowi, że w przypadkach gdy wyrok doręcza się z urzędu, termin, o którym mowa w § 1, liczy się od dnia doręczenia wyroku. Sąd Rejonowy cytowanej regulacji naruszyć nie mógł, ponieważ orzeczenie, jakie w postępowaniu przez Sądem I instancji zostało wydane, nie było i nie musiało być doręczone z urzędu stronom sporu. Do naruszenia tego przepisu nie doszło również w związku z terminem do złożenia wniosku o uzasadnienie, jaki ten przepis przewiduje. Strona pozwana, wiążąc naruszenie ww. przepisu z art. 233 § 1 k.p.c. – biorąc pod uwagę zmiany, jakie objęły kodeks postępowania cywilnego – najpewniej brała pod uwagę poprzednie brzmienie wskazanej regulacji, Sąd jednak uwzględniając zastępstwo strony pozwanej przez radcę prawnego, a także dokonanie zmian w kodeksie postępowania cywilnego kilkanaście miesięcy przed wniesieniem apelacji, nie miał obowiązku korygowania zarzutu wadliwie sformułowanego. Odnosząc się więc tylko do zarzutów apelacji w zakresie, w jakim dotyczą one art. 233 § 1 k.p.c., należy przypomnieć, że wskazany przepis przewiduje, że sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Wyrażona w tym przepisie zasada swobodnej oceny dowodów nakłada na sądy obowiązek stosowania takiego rozumowania przy analizie materiału dowodowego, który jest zgodny z wymogami wyznaczonymi przepisami prawa procesowego, doświadczeniem życiowym oraz regułami logicznego myślenia. Sądy są obowiązane rozważyć materiał dowodowy w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny jako całość, dokonując wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, a także odnosząc je do pozostałego materiału dowodowego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999r., II UKN 685/98). Podniesienie skutecznego zarzutu naruszenia przez sąd swobodnej oceny dowodów wymaga udowodnienia, że powyższa okoliczność nie zachodzi, konieczne jest zatem wskazanie nieprawidłowości procesu myślowego przeprowadzonego przez sąd, do których doszło przy przyjęciu kryteriów oceny dowodów lub na etapie stosowania kryteriów oceny podczas analizy dowodów. Nieprawidłowości powinny mieć charakter obiektywny, to jest niezależny od indywidualnych doświadczeń życiowych i poglądów stron. To zaś oznacza, że nie jest wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 23 stycznia 2001r., IV CKN 970/00; z dnia 12 kwietnia 2001r., II CKN 588/99; z dnia 10 stycznia 2002r., II CKN 572/99; z dnia 6 listopada 1998r., II CKN 4/98).

Mając na względzie powyższe Sąd Okręgowy ocenił omawiany zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. jako chybiony. Sąd I instancji szczegółowo opisał stan faktyczny sprawy, precyzyjnie wskazał na jakich dowodach i okolicznościach oparł swoje ustalenia, a następnie zaprezentował wywód prowadzący do wydania zaskarżonego rozstrzygnięcia. W treści apelacji sama strona pozwana przytaczała fragmenty uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego, które w zakresie ustaleń faktycznych są prawidłowe. Co najwyżej, ale to w ramach naruszenia przepisów prawa materialnego, można rozważać, czy poszczególne fakty wynikające z uzasadnienia zaskarżonego wyroku, nie mogą prowadzić do innej oceny prawnej niż ta, której dokonał Sąd Rejonowy. Jeśli chodzi natomiast o ustalenia faktyczne, to mają one odzwierciedlenie w zgromadzonym materiale dowodowym. Zresztą strona pozwana odwołując się do takich ustaleń, jak choćby do informacji przekazywanej przez powoda podległym pracownikom o tym, że ,, odbiór robót może być wykonany tylko wtedy, gdy wszystko jest dobrze zrobione”, nie negowała tego, że A. K. takie wytyczne przekazywał osobom, które mu podlegały, tylko to, że tego rodzaju informacja w zestawieniu ze stanowiskiem powoda była niewystarczająca dla właściwego nadzoru i świadczy o ciężkim naruszeniu podstawowych obowiązków. Ocena jednak, czy powód dopuścił się tego rodzaju naruszenia, biorąc pod uwagę prawidłowe ustalenia Sądu Rejonowego, może i powinna być przedmiotem analizy w ramach oceny zasadności zarzutów naruszenia przepisów prawa materialnego, o których będzie mowa w dalszej części.

Pozostając jeszcze w obszarze ustaleń faktycznych i wiążących się z tym zarzutów apelacji, wskazać należy, że Sąd II instancji nie podzielił stanowiska strony skarżącej zarzucającej niezbadanie przez Sąd Rejonowy wszystkich przyczyn, które stały się podstawą rozwiązania z powodem umowy o pracę. Sąd I instancji każdy z zarzutów poddał ocenie, choć w przypadku ogólnych stwierdzeń, jakie pojawiły się w oświadczeniu złożonym powodowi, ocenił że są one niewystarczająco skonkretyzowane. Pozwany, polemizując z tym w apelacji, zarzucał m.in. że konkretyzacja tego, co zarzucano powodowi, pojawiła się w wystąpieniu pokontrolnym. Sąd Rejonowy do tego właśnie wystąpienia odwołał się, ustalając stan faktyczny i orzekając w sprawie. Zarzuty z tego wystąpienia odnosiły się m.in. do zapłaty wynagrodzenia za prace, które nie zostały wykonane lub zostały wykonane w mniejszej ilości, przy czym tego rodzaju stwierdzenie pojawiło się w oświadczeniu pracodawcy jako konsekwencja nierzetelnego nadzoru powoda nad przeprowadzaniem odbioru prac związanych z budową sygnalizacji świetlnych, w tym nad weryfikacją kosztorysów powykonawczych z dokumentacją projektową i stanem faktycznym. Zapłata wynagrodzenia za prace, które nie zostały wykonane lub zostały wykonane w mniejszej ilości nie stanowiła więc odrębnej, niezależnej przyczyny, która stała się podstawą zakończenia stosunku pracy z A. K.. W tej sytuacji trudno było zatem oczekiwać, że Sąd Rejonowy tę kwestię przenalizuje odrębnie, nie wiążąc z tym, czego to było konsekwencją. Skoro wedle złożonego powodowi oświadczenia dokonanie zapłaty za ww. prace było skutkiem nierzetelnego nadzoru powoda, to w sytuacji, kiedy Sąd I instancji ocenił tenże nadzór za niewystarczający – ale zarazem nie dający podstaw do rozwiązania umowy w trybie art. 52 k.p. - to i zapłata wynagrodzenia za prace wykonane w mniejszej ilości lub niewykonane, nie była zawiniona w stopniu, który uzasadniałby zakończenie stosunku pracy w ww. trybie. Odnośnie tejże zapłaty wynagrodzenia nie ma luk w materiale dowodowym, jak i w poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleniach faktycznych, jeśli chodzi zaś o analizowany zarzut braku oceny wszystkich przesłanek rozwiązania z powodem umowy o pracę, to jest on chybiony z powodów, o których była mowa.

Dokonując analizy zarzutów naruszenia prawa materialnego, Sąd II instancji nie podzielił ich, podobnie jak i będącej ich konsekwencją oceny pozwanego, że w przedmiotowej sprawie istniały podstawy do przypisania powodowi winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa. Mimo tego, zdaniem Sądu Okręgowego, uwypuklić trzeba i nieco skorygować stanowisko Sądu I instancji, który tylko w niewielkim stopniu znajdował podstawy do przypisania powodowi odpowiedzialności za błędy podległych mu pracowników. W ocenie Sądu II instancji, mimo odpowiedzialności poszczególnych pracowników za podejmowane decyzje i sposób realizacji powierzonych obowiązków, nie należy pomijać zakresu obowiązków przypisanego do stanowiska pracy A. K.. Powód, jako Naczelnik Wydziału Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i Zarządzania Ruchem, organizował pracę zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, nadzorował i koordynował działania podległej mu komórki organizacyjnej, nadzorował i koordynował pracę podległych mu pracowników oraz opracowywał i przygotowywał do zatwierdzenia projekty organizacji ruchu i wykonywał polecenia przełożonych. W związku z tym, co zresztą przyznał Sąd I instancji w uzasadnieniu wyroku, powód w ramach wypełniania swoich obowiązków był odpowiedzialny za nadzór nad przeprowadzeniem odbioru prac inwestycyjnych związanych z budową sygnalizacji świetlnych, co w konsekwencji oznacza również, że ponosił odpowiedzialność za błędy w tym zakresie – nie tylko takie, jakie sam bezpośrednio popełnił, ale i te, których dopuścili się podlegli mu pracownicy. Oczywiście sposób, w jaki ten nadzór sprawował – jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego – nie był ściśle określony przez przełożonych powoda. Mimo tego powód powinien sprawować go tak, aby był efektywny. To, czy w ramach tego nadzoru A. K. powinien sam osobiście sprawdzić wykonanie robót przez (...) S.A. jest – zdaniem Sądu Okręgowego – kwestią drugorzędną. Pozwany nie nałożył na powoda obowiązku, aby każdorazowo sam dokonywał takich odbiorów, co zresztą uwypuklił Sąd Rejonowy. Tego rodzaju obowiązek nie ma zresztą racjonalnego uzasadnienia, jeśli chodzi o stanowisko powoda, gdyż powód dublowałby to, co robiły osoby, które nadzorował. Powyższe nie oznacza jednak, że – bazując tylko na zaufaniu – nie był zobowiązany dokonywać efektywnej, a nie tylko formalnej, kontroli podległych mu pracowników. Mogło polegać to na wyrywkowych kontrolach w miejscu odbioru prac bądź mieć formę innej, wypracowanej przez powoda efektywnej formy weryfikacji, pozwalającej zapobiegać tego rodzaju przypadkom, jakie wskazano w wystąpieniu pokontrolnym. Powód tego jednak nie czynił, przy czym nie można przypisać mu w tym zakresie ani winy umyślnej, ani rażącego niedbalstwa. Analizując wskazane zagadnienie, należy przypomnieć, że zgodnie z art. 52 § 1 pkt 1 k.p. pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych. Z literalnego brzmienia ww. przepisu wynika, że naruszenie to musi odnosić się do podstawowych obowiązków pracowniczych i jednocześnie mieć postać naruszenia ciężkiego. Przede wszystkim jednak musi być przez pracownika zawinione, co każdorazowo wymaga analizy specyfiki rozpatrywanego przypadku. Brak jednej z przesłanek zastosowania komentowanego przepisu czyni rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 k.p. nieuzasadnionym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 stycznia 2000r., I PKN 473/99, OSNAPiUS 2001, Nr 10, poz. 348). Jeśli nastąpi więc ciężkie naruszenie obowiązków nienależących do katalogu podstawowych obowiązków pracowniczych, jak również naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych w niewielkim stopniu, to zasadniczo nie będzie uzasadniało zwolnienia pracownika w omawianym trybie. Podobnie naruszenie przez pracownika jego obowiązków z winy nieumyślnej z reguły nie uzasadnia rozwiązania umowy o pracę na podstawie art. 52 k.p. (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 1998r., I PKN 456/98, OSNAPiUS 2000, Nr 1, poz. 25). W pojęciu "ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych" zawarto trzy elementy składowe. Są to: bezprawność zachowania pracownika (naruszenie obowiązku podstawowego), naruszenie albo (poważne) zagrożenie interesów pracodawcy, a także zawinienie, obejmujące zarówno winę umyślną, jak i rażące niedbalstwo. Dodać należy, że termin ten obejmuje zarówno element subiektywny (związany z nastawieniem pracownika), jak i element obiektywny (skupiający uwagę na zagrożeniu lub naruszeniu interesów zatrudniającego) (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 marca 2017r., II PK 14/16, MoPr 2017, Nr 6, s. 320). Przy ocenie, czy miało miejsce zachowanie się pracownika, mogące uzasadniać zastosowanie art. 52 k.p., trzeba brać pod uwagę wszelkie okoliczności, mogące mieć wpływ na osąd o charakterze zawinienia ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 1976r., I PRN 111/76, Legalis ), w tym nastawienie psychiczne. Jeśli chodzi jeszcze o winę, to w orzecznictwie panuje jednolity pogląd, że dla zastosowania art. 52 k.p. wina powinna przejawiać się w umyślności (złej woli) lub rażącym niedbalstwie pracownika ( wyroki Sądu Najwyższego: z 21 lipca 1999r., I PKN 169/99, OSNAPiUS 2000 Nr 20, poz. 746; z 11 września 2001r., I PK 634/00, OSNP 2003 Nr 16, poz. 381; z 21 września 2005r., II PK 305/04, Monitor Prawa Pracy - wkładka 2005 nr 12, s. 16, czy z 27 października 2010r., III PK 21/10, LEX nr 694249). Są to dwie odrębne postacie winy. Rażące niedbalstwo, to rażące niedołożenie staranności wymaganej od pracownika. Wina w tej postaci może obejmować zachowania lekkomyślne, gdy pracownik przewiduje, że swoim zachowaniem uchybi obowiązkowi, ale bezpodstawnie przypuszcza, iż do tego nie dojdzie oraz przypadki niedbalstwa, polegającego na tym, że pracownik nie przewidział, że swoim zachowaniem naruszy obowiązek, ale mógł i powinien był to przewidzieć ( por. wyrok Sądu Najwyższego z 14 lutego 2002r., I PKN 850/00, LEX nr 560530). Rażący charakter przejawia się w wyjątkowo lekceważącym stosunku pracownika do jego obowiązków. Rażące niedbalstwo jako element ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych (art. 52 § 1 pkt 1 k.p.) jest postacią winy nieumyślnej, której nasilenie wyraża się w całkowitym ignorowaniu przez pracownika następstw jego działania, jeżeli rodzaj wykonywanych obowiązków lub zajmowane stanowisko nakazują szczególną przezorność i ostrożność w działaniu ( por. wyrok Sądu Najwyższego z 11 września 2001 r., I PKN 634/00, OSNP 2003 Nr 16, poz. 381). Natomiast wina umyślna wyraża się w tym, że pracownik chce przez swoje zachowanie wyrządzić szkodę pracodawcy lub co najmniej świadomie się na to godzi.

W przedmiotowej sprawie powód, jako Naczelnik Wydziału Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i Zarządzania Ruchem, był zobowiązany m.in. nadzorować i koordynować działania podległej mu komórki organizacyjnej. Do jego zakresu obowiązków należało również organizowanie pracy podległych pracowników, a także kontrolowanie w jaki sposób praca ta jest wykonywana. W związku z tym, co zostało już wcześniej wskazane, zadaniem powoda było czuwanie nie tylko nad tym, by określone zadania były wykonane należycie, ale również w ramach tego, by podlegający mu pracownicy należycie wywiązywali się ze swoich obowiązków. Powód nie w pełni temu obowiązkowi sprostał w odniesieniu do jednego z przydzielonych mu zadań inwestycyjnych, z całą pewnością jednak nie ma podstaw, by postawić mu zarzut działania zawinionego umyślnie. Zgromadzony materiał dowodowy nie daje ku temu żadnych podstaw. Zdaniem Sądu Okręgowego, również rażące niedbalstwo nie miało miejsca w jego przypadku. Nie można zarzucić powodowi, aby w jakikolwiek sposób ignorował skutki podejmowanych działań przez swoich pracowników. Jako Naczelnik Wydziału miał co prawda obowiązek kontrolowania swojego zespołu, natomiast nie można było od niego wymagać sprawowania permanentnej kontroli nad każdą czynnością poszczególnych pracowników. Powód miał zaufanie do swoich pracowników i był przekonany, że czynności podejmowane są przez jego zespół w sposób prawidłowy. Co prawda rodzaj stanowiska powoda wymagał od niego przezorności w wykonywaniu nadzoru nad pracownikami, jednak nie był w stanie osobiście sprawdzać w terenie, czy prace wskazane w kosztorysach zostały faktycznie zrealizowane. Jego Wydział zajmował się odbiorem prac związanych z budową sygnalizacji świetlnych rozmieszczonych na terenie województwa (...), a co za tym idzie powód nie byłby w stanie kontrolować wszystkich budów jednocześnie. Ponadto wymaga podkreślenia, że w ramach stosunku pracy A. K. miał również inne zadania do wykonania, jak chociażby opracowywanie i przygotowywanie do zatwierdzania projektów organizacji ruchu czy wykonywanie innych poleceń swoich przełożonych.

Rażącego niedbalstwa nie można utożsamiać ze zwykłym zaniedbaniem, nieudolnością, brakiem operatywności, nieskutecznością, działaniem wbrew oczekiwaniom pracodawcy czy nieosiąganiem zamierzonych rezultatów (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2017r., I PK 81/16, Legalis). W orzecznictwie podkreślono, że sama bezprawność zachowania pracownika nie wystarcza do przydania naruszeniu obowiązku pracowniczego charakteru ciężkiego, do którego niezbędny jest znaczny stopień nasilenia złej woli pracownika w postaci winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 2013r., II PK 174/12, MoPr 2013, Nr 8, s. 424). Ponadto, jeżeli sprawca przewiduje wystąpienie szkodliwego skutku i celowo do niego zmierza lub co najmniej się na niego godzi, można mu przypisać winę umyślną. Jeżeli natomiast przewiduje możliwość nastąpienia szkodliwego skutku, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że zdoła go uniknąć, lub też gdy nie przewiduje możliwości jego wystąpienia, choć może i powinien go przewidzieć, jego postępowaniu można przypisać winę nieumyślną w postaci lekkomyślności – w pierwszej sytuacji i niedbalstwa – w drugim wypadku. W przypadku powoda można by mówić o winie nieumyślnej w postaci lekkomyślności, albowiem powód przypuszczał, że nadzorowani przez niego pracownicy będą wykonywać swoje obowiązki w sposób prawidłowy, oceniając że szkodliwych skutków, jakie ewentualnie mogą się w wyniku ich pracy pojawić, zdoła uniknąć.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy zważył, że w wyniku zaniedbań można przypisać powodowi winę nieumyślną spowodowaną jego lekkomyślnością, która mogłaby być ewentualnie podstawą do rozwiązania umowy o pracę z zachowaniem okresu wypowiedzenia. To z kolei oznacza, że zastosowanie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. było niezgodne z prawem.

Powód w pierwszej kolejności wnosił o przywrócenie do pracy (ewentualnie domagał się zasądzenia odszkodowania), natomiast w ocenie Sądu Okręgowego słuszne są wywody apelacji, że w miejsce przywrócenia do pracy należało zasądzić odszkodowanie. Zgodnie z art. 56 § 1 k.p. pracownikowi, z którym rozwiązano umowę o pracę bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie, przysługuje roszczenie o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowanie. O przywróceniu do pracy lub odszkodowaniu orzeka sąd pracy. Z kolei w myśl art. 56 § 2 k.p. w związku z art. 45 § 2 k.p. sąd pracy może nie uwzględnić żądania pracownika uznania wypowiedzenia za bezskuteczne lub przywrócenia do pracy, jeżeli ustali, że uwzględnienie takiego żądania jest niemożliwe lub niecelowe, w takim przypadku sąd pracy orzeka o odszkodowaniu. Wskazany przepis pozwala sądowi pracy nie uwzględnić zgłoszonego w pozwie żądania przywrócenia do pracy i w jego miejsce orzec o odszkodowaniu, lecz tylko wtedy, "jeżeli ustali", że przywrócenie do pracy byłoby niecelowe. Zwrot "jeżeli ustali" użyty w art. 45 § 2 k.p. wskazuje jednoznacznie, że przyznanie pracownikowi innego roszczenia niż przez niego wybrane jest wyjątkiem, którego dopuszczalność zależy od ustalenia, iż przywrócenie do pracy byłoby niemożliwe lub niecelowe (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2016r., II PK 182/15, LEX nr 2086104). Sąd Najwyższy konsekwentnie przyjmuje, że znaczenie pojęcia "ustali" wymaga od sądu przeprowadzenia postępowania dowodowego w odpowiednim zakresie. Nie jest natomiast dopuszczalne formułowanie przez sąd ocen jedynie na podstawie twierdzeń stron. Gdyby bowiem ustawodawca dopuścił taką możliwość, zamiast zwrotu "jeżeli ustali", użyłby zwrotu "jeżeli uzna". Kryteriów oceny niemożliwości lub niecelowości uwzględnienia żądania pracownika przywrócenia do pracy sąd pracy powinien zatem poszukiwać przede wszystkim w ustaleniach faktycznych, tylko bowiem odwołanie się do ocen powiązanych ściśle z podłożem faktycznym sprawy może stworzyć przeciwwagę dla przedstawionych w pozwie przesłanek zasadności żądania powrotu na dotychczas zajmowane stanowisko pracy (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 18 maja 2017r., II PK 111/16, LEX nr 2309596; z dnia 7 czerwca 2016r., I PK 172/15, LEX nr 2120885; z dnia 8 grudnia 2015r., I PK 329/14, LEX nr 2023923; z dnia 4 lutego 2015r., III PK 81/14, LEX nr 1654746; z dnia 29 października 2014r., I PK 65/14, LEX nr 1545028; z dnia 5 sierpnia 2014r., I PK 42/14, LEX nr 1537265; z dnia 17 marca 2005r., I PK 83/04, LEX nr 1615973; z dnia 25 marca 1999r., I PKN 641/98, OSNAPiUS 2000 Nr 11, poz. 416). Skoro orzeczenie o roszczeniu innym niż dochodzone przez pracownika jest wyjątkiem od reguły związania sądu żądaniem pozwu, to art. 45 § 2 k.p. należy interpretować ściśle. Ocena w tym zakresie powinna zmierzać do wyjaśnienia, na ile w świetle okoliczności konkretnej sprawy restytucja rozwiązanego lub przekształconego stosunku pracy jest realna i czy reaktywowany w wyniku wyroku sądowego stosunek pracy w jego dotychczasowej postaci ma szanse na prawidłowe funkcjonowanie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 2015r., I PK 329/14, LEX nr 2023923).

W orzecznictwie Sądu Najwyższego zostały wypracowane ogólne wytyczne oceny roszczenia przywrócenia do pracy z punktu widzenia kryterium "możliwości" i "celowości" dalszego zatrudnienia pracownika. Przyjmuje się, że ocena tego roszczenia z punktu widzenia kryterium "możliwości" i "celowości" dalszego zatrudniania pracownika powinna uwzględniać takie okoliczności jak: rodzaj przyczyny rozwiązania stosunku pracy ("ciężkie" czy "zwykłe" naruszenie obowiązków pracowniczych, przyczyny niezwiązane z osobą pracownika itp.), podstawa orzeczenia o przywróceniu do pracy (bezzasadność zarzutów czy też naruszenie przez pracodawcę wymagań formalnych obowiązujących przy rozwiązywaniu umów o pracę), skutki mogące wyniknąć dla jednej lub drugiej strony z przywrócenia pracownika do pracy lub z zasądzenia na jego rzecz odszkodowania (konieczność ponownego rozwiązania przez pracodawcę stosunku pracy, zwolnienia dobrze pracujących pracowników, możliwość odrodzenia się sytuacji konfliktowej w zakładzie pracy, pozbawienie pracownika okresu zatrudnienia wymaganego do nabycia pewnych uprawnień itp.). Niemożliwość lub niecelowość wydania orzeczenia o przywróceniu pracownika do pracy uzasadniają zatem okoliczności wiążące się, z jednej strony, z funkcjonowaniem zakładu pracy, z drugiej zaś - z pewnymi, nawet niezawinionymi okolicznościami dotyczącymi osoby pracownika, najczęściej zaś z na tyle nagannym postępowaniem, że jego powrót do pracy byłby niewskazany (wyroki Sądu Najwyższego: z 10 października 2000r., , OSNAPiUS 2002 Nr 10, poz. 235 i z dnia 18 marca 2008r., II PK 258/07, LEX nr 846571). Ponadto odnośnie podstawy rozstrzygnięcia o żądaniu pozwu Sąd Najwyższy zwraca uwagę, że chociaż w świetle przepisu art. 56 § 1 k.p. roszczenie o przywrócenie do pracy przysługuje pracownikowi w razie niezgodnego z prawem rozwiązania przez pracodawcę umowy o pracę bez wypowiedzenia bez względu na to, czy naruszenie przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę polega na braku przyczyny uzasadniającej to rozwiązanie, czy też na uchybieniu wymaganiom formalnym stawianym temu sposobowi rozwiązania umowy o pracę, to nie ulega wątpliwości, że pozycja procesowa pracownika, co do którego sąd pracy ustalił, że nie dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, jest korzystniejsza, gdyż w zasadzie wyłącza możliwość zgłoszenia przez pracodawcę zarzutu nadużycia przez pracownika prawa podmiotowego w dochodzeniu roszczeń z tego tytułu (art. 8 k.p.). Inaczej trzeba natomiast ocenić pozycję takiego pracownika z punktu widzenia możliwości zastosowania wobec niego art. 56 § 2 k.p. Należy bowiem uznać, że w generalnej klauzuli zawartej w art. 45 § 2 k.p. o niecelowości przywrócenia do pracy, mieści się sytuacja, w której rozwiązanie umowy o pracę jest uzasadnione, zwłaszcza okolicznościami związanymi z naruszaniem przez pracownika jego obowiązków, a pracodawca naruszył inne przepisy o rozwiązywaniu umowy o pracę w tym trybie, w szczególności dotyczące formy oświadczenia woli (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 1997r., I PKN 374/97, OSNAPiUS 1998 Nr 17, poz. 508). Jako przykłady niemożliwości przywrócenia pracownika do pracy na dotychczasowych warunkach w orzecznictwie Sądu Najwyższego podaje się między innymi:

1)  sytuację pozwanego pracodawcy spowodowaną siłą wyższą lub działaniem nieprzewidzianych zdarzeń przypadkowych (wyrok z dnia 13 maja 1998r., I PKN 104/89, OSNAPiUS 1999 Nr 10, poz. 334);

2)  likwidację stanowiska pracy i brak środków na utrzymanie dotychczasowego poziomu zatrudnienia (wyrok z dnia 14 maja 1999r., , OSNAPiUS 2000 Nr 15, poz. 576), ale już nie samo zmniejszenie stanu zatrudnienia, jeśli redukcja etatów nie dotyczy stanowiska pracy zwolnionego pracownika (wyrok z dnia 26 marca 1998r., I PKN 566/97, OSNAPiUS 1999 Nr 5, poz. 166), ani fakt zatrudnienia innego pracownika w miejsce zwolnionego (wyrok z dnia 17 lutego 1998r., I PKN 572/97, OSNAPiUS 1999 Nr 3, poz. 83);

3)  konieczność zatrudnienia nowych pracowników z odpowiednimi kwalifikacjami, których powód nie posiada (wyrok z dnia 9 lutego 1999r., I PKN 565/98, OSNAPiUS 2000 Nr 6, poz. 225);

4)  stwierdzona orzeczeniem lekarskim niezdolność zwolnionego pracownika do pracy na danym stanowisku (wyrok z dnia 13 lipca 2011r., MPP 2011 nr 10, s. 506) lub spowodowania stanem zdrowia niemożność wykonywania przez pracownika większości zadań na danym stanowisku (wyrok z dnia 9 grudnia 1998r., I PKN 502/98, OSNAPiUS 2000 Nr 3, poz. 107).

Z kolei za niecelowością orzeczenia o przywróceniu do pracy przemawia uzasadnione przypuszczenie, że po restytucji stosunku pracy powtórzy się sytuacja, na którą zasadnie powoływał się pracodawca jako na przyczynę zwolnienia pracownika w tym trybie, np. nieradzenie sobie przez pracownika z obowiązkami zawodowymi. Nie można bowiem wymagać od pracodawcy, aby zatrudniał pracownika na stanowisku pracy, na którym nie jest on w stanie podołać stawianym mu zadaniom (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 29 listopada 2005r., II PK 101/05, OSNP 2006 nr 19 - 20, poz. 300 i z dnia 8 czerwca 2006r., OSNP 2007 nr 11 - 12, poz. 159). Orzecznictwo w sprawach związanych ze stosowaniem art. 45 § 2 k.p. w związku z art. 56 § 2 k.p. pokazuje, że częstymi przyczynami nieuwzględniania roszczeń o przywrócenie do pracy z uwagi na przesłankę niecelowości są cechy osobowościowe pracownika (jego konfliktowość, skłócenie z innymi pracownikami lub przełożonymi) i to o takim nasileniu, że nie sprzyjają one atmosferze pracy i są uciążliwością dla załogi oraz jej kierownictwa. Konflikt z przełożonymi lub współpracownikami musi być jednak zawiniony przez pracownika i na tyle poważny, że wymusza podejmowanie przez pracodawcę działań mających przywrócić w zakładzie porządek i dyscyplinę pracy (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 3 kwietnia 1997r., I PKN 63/97, OSNAPiUS 1998 Nr 3, poz. 74; z dnia 19 listopada 1997r., I PKN 347/97, OSNAPiUS 1998 Nr 17, poz. 508; z dnia 28 lipca 1999r., 110/99, OSNAPiUS 2000 Nr 21, poz. 780). Przepis art. 45 § 2 k.p. w związku z art. 56 § 2 k.p. ma też zastosowanie w przypadku utraty zaufania pracodawcy w stosunku do pracownika. Owa utrata zaufania powinna być zawiniona przez pracownika, a jej stwierdzenie musi znajdować oparcie w przesłankach natury obiektywnej oraz racjonalnej i nie być wynikiem arbitralnych ocen lub subiektywnych uprzedzeń (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 25 listopada 1997r., OSNAPiUS 1998 Nr 18, poz. 538; z dnia 14 lipca 1999r., I PKN 148/99, OSNAPiUS 2000 Nr 19, poz. 711 i z dnia 5 czerwca 2008r., III PK 5/08, LEX nr 494088).

W okolicznościach analizowanego przypadku, choć pozwany wskazywał na postawę powoda, która może świadczyć o jego konflikcie z przełożonymi w zakresie pojmowania kompetencji powoda, to Sąd II instancji nie dostrzegł jakiegokolwiek konfliktu na linii powód i jego przełożeni bądź powód i pracodawca jako taki. Konflikt nie mógł być więc i nie był podstawą zasądzenia na rzecz powoda odszkodowania w miejsce przywrócenia do pracy. Jednak okoliczność, którą strona pozwana wskazywała jako przyczynę potencjalnego konfliktu, a więc twierdzenie powoda o tym, że nie zajmował się również inwestycjami i nie był odpowiedzialny za nadzór nad zadaniem związanym z budową nowych sygnalizacji świetlnych, była istotna. Wskazuje bowiem, że powód mimo stanowiska o dużym zakresie odpowiedzialności, mającym charakter kierowniczy, negował swoją odpowiedzialność za część zadań, które zostały mu powierzone do wykonania. W pewnym sensie nie poczuwał się do odpowiedzialności za to, co pracodawca mu polecił, co mogłoby wpływać na relacje powoda z pracodawcą po przywróceniu do pracy. Ponadto wskazana okoliczność wraz z tym, co było przedmiotem analizy w kontekście możliwości rozwiązania z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia, jest istotna z punktu widzenia zaufania, jakim pracodawca powinien darzyć pracownika, szczególnie jeśli jest to pracownik na stanowisku kierowniczym. Zdaniem Sądu Okręgowego szczególnie w tego typu relacji konieczne jest obustronne zaufanie, jeśli zaś go brak albo doszło do jego utraty, to trudno oczekiwać, by pracodawca nadal zatrudniał takiego pracownika. W analizowanej sprawie do takiej utraty zaufania doszło, biorąc pod uwagę, że powód – choć Sądy obu instancji nie stwierdziły winy umyślnej bądź rażącego niedbalstwa – dopuścił się naruszenia swoich obowiązków pracowniczych. Nie wykonywał nadzoru w sposób należyty, a więc zadania o charakterze podstawowym. Wprawdzie istniały pewne, omówione okoliczności, które zdecydowały o tym, że Sądy nie stwierdziły takiego nasilenia winy powoda, by możliwe było zastosowanie art. 52 k.p., jednak powód nie sprawował nadzoru należycie, skutkiem czego doszło do zapłaty wynagrodzenia za prace, które nie zostały wykonane albo zostały wykonane w mniejszym zakresie. Przedmiot odpowiedzialności powoda w ww. zakresie omówiono w wystąpieniu pokontrolnym, które wymienia również A. K. jako osobę odpowiedzialną za określone naruszenia. Z punktu widzenia interesów pracodawcy, jakim jest (...), a więc centralny urząd administracji państwowej, jest to istotne, szczególnie że pozwany wydatkuje środki publiczne. Oczekiwanie jest zatem takie, że w celu należytego gospodarowania tymi środkami będzie zatrudniał – szczególnie na stanowiskach kierowniczych – osoby o najwyższych kompetencjach, sprawujące należycie powierzony nadzór i cieszące się pełnym zaufaniem pracodawcy. W przedmiotowej sprawie nie było należytego nadzoru w obszarze objętym kontrolą ani nie może być zaufania pozwanego do powoda, wobec tego powód zdaniem Sądu II instancji nie może być przywrócony do pracy. W jego wypadku tego rodzaju orzeczenie jest niecelowe, tym bardziej że zadania powoda z racji zajmowanego stanowiska to głównie nadzór nad podległym personelem i wykonywaniem określonych zadań. Jeśli powód takiego nadzoru nie sprawował należycie, niezasadnie, lekkomyślnie bazując tylko na zaufaniu względem osób mu podległych, czego konsekwencje wskazuje wystąpienie pokontrolne, to pozwany ma podstawy przypuszczać czy też obawiać się, że przyszła współpraca, po ewentualnym przywróceniu powoda do pracy, nie będzie efektywna i prawidłowa. W kontekście wspomnianej utraty zaufania i braku sprawowania efektywnego nadzoru, mogących wpływać na niecelowość przywrócenia do pracy, zwraca uwagę również wspomniana wcześniej okoliczność, że naruszenie przez powoda jego obowiązków nadzorczych mogło być podstawą do rozwiązania umowy o pracę za wypowiedzeniem. Powód był pośrednio odpowiedzialny za zaniedbania, których dopuścili się podlegli mu pracownicy. Wobec powyższego pozwany mógł i powinien mieć uzasadnione wątpliwości co do nienagannej postawy powoda jako pracownika w aspekcie sprawowania prawidłowego nadzoru nad podległym personelem i w konsekwencji w obszarze wydatkowania środków publicznych. Co prawda warto pamiętać, że powód nie był w stanie nad wszystkimi osobiście sprawować pełnej kontroli, niemniej jednak nie można zapominać, że jego stanowisko o charakterze kierowniczym – nadzorczym zostało stworzone po to, by powód wypracował takie mechanizmy, które zapewnią efektywną kontrolę i pozwolą najpełniej kontrolować wykonywanie określonych zadań i wydatkowanie środków finansowych. Skoro tak się nie stało, co nie budzi w przedmiotowej sprawie żadnych wątpliwości, to niecelowe jest zatrudnianie powoda w dalszym ciągu. Wbrew temu, co wskazał Sąd Rejonowy, nie ma w tym obszarze przesądzającego znaczenia okoliczność, że powód pracował dla strony pozwanej przez wiele lat i był oceniany w przeszłości bardzo wysoko. Te okoliczności związane z dotychczasowym przebiegiem jego pracy nie mogą wykluczać stwierdzenia niecelowości czy niemożliwości przywrócenia do pracy, o ile zaistnieją okoliczności, które będą na to wskazywały, jak wspomniana utrata zaufania, na którą strona pozwana wskazywała już w odpowiedzi na pozew (k. 36).

Mając na uwadze powyższe, Sąd II instancji zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia w kwocie 23.233,32 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 23 stycznia 2020r. (dzień następny po dniu doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu) do dnia zapłaty, a w pozostałym zakresie, obejmującym żądanie przywrócenia A. K. do pracy oraz żądanie zasądzenia odsetek od odszkodowania od dnia wniesienia pozwu, powództwo oddalił.

O kosztach zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., zasądzając od powoda na rzecz pozwanej kwotę 120 zł, której wysokość została ustalona na podstawie § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 9 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radcowskie (tekst jedn. Dz. U. z 2018r., poz. 265).

sędzia Agnieszka Stachurska