Sygn. akt IV P 52/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 listopada 2022r.

Sąd Rejonowy w Giżycku IV Wydział Pracy

w składzie następującym:

Przewodniczący Sędzia Bożena Makowczenko

Protokolant st. sekr. sąd. Barbara Małecka

po rozpoznaniu w dniu 25 listopada 2022r. w Giżycku

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa J. Z. (1)

przeciwko J. H.

o wynagrodzenie za pracę

1.  Zasądza od pozwanego J. H. na rzecz powódki J. Z. (1) kwotę 8468,33zł (osiem tysięcy czterysta sześćdziesiąt osiem złotych 33/100) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 13 czerwca 2020r. do dnia zapłaty.

2.  W pozostałym zakresie powództwo oddala.

3.  Nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 750,00 zł (siedemset pięćdziesiąt złotych ) tytułem opłaty sądowej, od uiszczenia której powódka była zwolniona oraz kwoty 1714,00 zł (jeden tysiąc siedemset czternaście złotych ) tytułem zwrotu wydatkowanych tymczasowo przez Skarb Państwa kosztów procesu.

Bożena Makowczenko

Sygn. akt IV P 52/20

UZASADNIENIE

Powódka J. Z. (1) wnosiła w pozwie o zasądzenie na jej rzecz kwoty 12 767,20 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5 stycznia 2016r. do dnia zapłaty.

Domagała się nadto zasądzenia kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wskazywała, że pozwany prowadzi działalność gospodarczą pod nazwą Centrum Kamieniarskie (...) J. H..

Powódka zatrudniona była u pozwanego na podstawie umowy o pracę na czas określony na stanowisku sprzedawca od czerwca 2013r. Umowy każdorazowo zawierane były na okres od marca do końca października.

Początkowo współpraca stron układała się dobrze. Powódka wykonywała swoje obowiązki zgodnie z umową o pracę. Zatrudniona była w pełnym wymiarze czasu pracy w 40- godzinnym systemie czasu pracy.

Krótko po zawarciu umowy pozwany, bez żadnych ustaleń z powódką zmienił jej warunki zatrudnienia i nakazał aby pracowała powódka także w soboty. Od poniedziałku do piątku powódka pracowała w godzinach od 9.00 do 16.00, w soboty musiała odpracować po 1 godzinie z każdego dnia. Pozwany nakazał powódce aby podpisywała listę obecności wyłącznie od poniedziałku do piątku. Wszystkie soboty miała wpisywać jako wolne. Za przepracowane soboty nie wypłacił wynagrodzenia.

W 2016 roku powódka przepracowała 32 soboty, w 2017 roku – 33 soboty, w 2018r. – 32 soboty, w 2019 roku – 5 sobót.

Powódce zależało na pracy więc nie miała odwagi przeciwstawić się pracodawcy. Obawiała się, ze jak tylko podejmie temat pozwany ja zwolni. Ostatnia umowa o pracę zawarta była w dniu 18 marca 2019r. i miała trwać do 31 października 2019r.

Dnia 14 sierpnia 2019r. pozwany w oparciu o art. 30§1 pkt 2 kp rozwiązał z powódka umowę o pracę z zachowaniem 20 tygodniowego okresu wypowiedzenia, który upłynął w dniu 31 sierpnia 2019r.

Podała dalej powódka, że w dniu 8 sierpnia 2019r. złożyła skargę na pracodawcę do PIP a w trakcie przeprowadzonej kontroli ustalono, że pracodawca prowadził ewidencję czasu pracy i listy obecności, z których nie wynikało, że powódka pracuje w soboty. Powódka została przesłuchana a wynikało z jej wyjaśnień, że pracowała w soboty nie otrzymując za to wynagrodzenia lub czasu wolnego.

W związku z podejrzeniem popełnienia wykroczenia przeciwko prawom pracownika Inspektor Pracy wszczął postępowanie w sprawie o wykroczenia.

Pozwany J. H. wnosił o oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu sprzeciwu wniesionego przez pozwanego od wydanego w dniu 18 maja 2020r. nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym pozwany zakwestionował prezentowane przez powódkę w pozwie stanowisko.

Podniósł zarzut przedawnienia roszczenia za okres przed 4 marca 2017r. Wskazał, że pozew złożony został w dniu 4 marca 2020r. zatem roszczenie przed datą 4 marca 2017r. uległo przedawnieniu.

Przyznał pozwany, że powódka zatrudniona była u pozwanego od 2013r. w charakterze sprzedawcy w punkcie sprzedaży w M. na umowach na czas określony. W latach 2017 – 2019 zatrudniona była powódka w okresach: od 20 marca 2017r. do 31 października 2017r., od 19 marca 2018r. do 31 października 2018r., od 18 marca 2019r. do 31 sierpnia 2019r.

Pracowała powódka w pełnym wymiarze czasu pracy, od poniedziałku do piątku w godzinach od 9.00 do 17.00. Z uwagi na to, że pracodawca na co dzień przebywał w siedzibie firmy w B. nie był w stanie sprawować bezpośredniego nadzoru nad pracą powódki w M.. Pomimo tego uznał, że powódka przestrzega czasu pracy i rzetelnie wykonuje swoje obowiązki. To przekonanie wywodził z tego, że z powódką zawierane były cyklicznie umowy terminowe i z zachowania powódki wynikało, że jest zadowolona z pracy u pozwanego. Świadczyć o tym może również prośba powódki o wystawienie zaświadczenia do Urzędu Pracy , że powódka zostanie zatrudniona od marca 2019r.

Powódka miała swobodę w codziennej organizacji pracy, posiadała klucze do punktu sprzedaży i mogła przebywać w punkcie również w innych godzinach.

Z uwagi na sprawy osobiste powódka często zwalniała się u pracodawcy mając świadomość, że czas zwolnienia powinna odpracować w innym terminie. Zdarzało się, że powódka odpracowywała czas zwolnień w soboty umawiając się z klientami lub nadrabiając sprawy biurowe.

Przyznał pozwany, że w latach 2017 – 2019 mogły być takie sytuacje, że powódka była w pracy w soboty przez kilka godzin.

Powódka nie domagała się zapłaty wynagrodzenia za pracę w sobotę ponieważ wiedziała, że jest to forma odpracowania za udzielone jej zwolnienie na załatwianie spraw osobistych.

W okresie zatrudnienia pozwany prowadził listy obecności, które powódka systematycznie podpisywała oraz prowadził ewidencję czasu pracy.

Następnie pozwany powołał się na regułę zawartą w art. 6kc dotyczącą ciężaru dowodu i podniósł, że powódka nie przedłożyła żadnych dowodów na piśmie świadczących o tym, że pracowała w konkretne soboty przez określoną ilość godzin. Nie jest nadto wystarczającym, zdaniem pozwanego, wskazanie ilościowo ile sobót przepracowała powódka w poszczególnych latach i brak wykazania sposobu wyliczenia należności.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny;

Pozwany prowadzi działalność gospodarczą pod nazwą Centrum Kamieniarskie (...) J. H.. Siedziba firmy mieści się w B. a pozwany prowadzi kilka punktów sprzedaży swoich produktów – w M., W L., w B. i w W..

Powódka J. Z. (1) z pozwanym J. H. zawierała kilka umów o pracę na czas określony. I tak, zawarta była umowa od dnia 20 marca 2017r. do 31 października 2017r., od dnia 19 marca 2018r. do 31 października 2018r., od dnia 18 marca 2019r. do dnia 31 października 2019r. Zatrudniona była powódka w pełnym wymiarze czasu pracy jako sprzedawca a miejscem pracy było biuro usytuowane w M. na ul. (...). Na ulicy (...) w M. z kolei znajdował się plac wystawowy nagrobków pozwanego. Tam powódka udawała się gdy prezentowany był klientowi nagrobek a o każdym takim wyjściu z biura telefonicznie informowała pracodawcę.

Powódka zajmowała się zawieraniem z klientem umów, przyjmowaniem płatności, ustalała z klientem projekty nagrobków. W zależności od potrzeby udawała się też poza biuro np. by zlecić kserowanie dokumentów, zamówić szyld itp. Zdarzało się także, że powódka w czasie godzin pracy korzystała z wyjść w celach prywatnych jednak zawsze zgłaszała to pozwanemu i odpracowywała te godziny.

Urlopy wypoczynkowe nie były wykorzystywane. Po zakończeniu pracy w danym roku pozwany wypłacał pracownikom pieniężny ekwiwalent za urlop a w dokumentacji urlop taki wpisany był w jako wykorzystany.

Powódka w M. była jedynym pracownikiem. W dni od poniedziałku do piątku powódka pracowała w godzinach od 9.00 do 16.00, w soboty zaś od 9.00 do 14.00. Zdarzały się też dni, w których powódka pracowała dłużej, w szczególności gdy godzina spotkania w biurze czy na placu z nagrobkami narzucona była przez klienta.

Taki czas pracy został narzucony przez pracodawcę, który w listach obecności i w ewidencji czasu pracy nie uwidaczniał pracy w soboty, które to widniały w tych dokumentach jako dni wolne od pracy. W każdym prowadzonym przez pozwanego punkcie praca odbywała się w taki sam sposób. W sytuacji gdy pracownik potrzebował wolnej soboty w innym dniu tygodnia wpisywany był jego urlop a wybierany był dzień, w którym pracownik nie zawierał umowy z klientem i nie przyjmował płatności. W taki dzień, mimo zapisu o urlopie, praca była wykonywana.

W maju 2019 roku pracownik punktu w L. zwrócił się do PIP z zapytaniem o pracę w soboty a z otrzymanej informacji okazało się, że praca taka stanowi pracę w godzinach nadliczbowych.

Posiłkując się informacją z PIP pracownicy pozwanego kolejno zaczęli dopominać się o wypłatę wynagrodzenia za soboty. Od tego czasu pozwany zmienił system pracy – praca w soboty nie odbywała się a w pozostałe dni pracowali pracownicy w godzinach od 9.00 do 17.00.

/dowód; zeznania św. J. W. k. k. 219v- 220v, zeznania powódki J. Z. k. 343v – 345, kopie list obecności k. 25- 46, kopie kart pracy k. 47- 49, kopia wydruku zdjęcia k. 131, 187, 188/

Z takim wnioskiem o wypłatę wynagrodzenia za soboty powódka zwróciła się do pozwanego w sierpniu 2019 roku. Należności nie otrzymała.

W dniu natomiast 14 sierpnia 2019r. otrzymała od pozwanego wypowiedzenie umowy o pracę z zachowaniem 2 – tygodniowego okresu wypowiedzenia, który upłynął w dniu 31 sierpnia 2019r.

/dowód; kopia wypowiedzenia k. 5/

W sierpniu i wrześniu 2019 roku w pozwanym zakładzie pracy Inspektor Pracy z E. Państwowej Inspekcji Pracy z E. przeprowadził kontrolę, której celem było sprawdzenie przestrzegania przez pracodawcę wybranych przepisów prawa pracy, w tym przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, ze szczególnym uwzględnieniem czasu pracy i wypłaty wynagrodzenia. Kontrola odbyła się na podstawie przedstawionej i prowadzonej przez pozwanego dokumentacji, w szczególności akt osobowych pracowników i ewidencji ich czasu pracy. Dodatkowo pracodawca składał oświadczenia i przesłuchiwani byli pracownicy pozwanego.

Kontrolujący ustalił, że zgodnie z obwieszczeniem pozwanego z dnia 1 kwietnia 2019r. w sprawie systemu i rozkładu czasu pracy oraz okresu rozliczeniowego w pozwanym zakładzie pracy obowiązuje podstawowy system czasu pracy z rozkładem czasu pracy ustalonym od poniedziałku do piątku w godzinach od 9.00 do 17.00, przyjęto miesięczny okres rozliczeniowy. Analiza dokumentacji obejmowała lata 2017 – 2019. W przedstawionej ewidencji czasu pracy zapisy wskazywały na pracę powódki (i pozostałych pracowników) w wymiarze 8 godzin dziennie od poniedziałku do piątku. Soboty widniały na nich jako dni wolne.

Kontrolujący przesłuchał 3 osoby – byłą pracownicę pozwanego i 2 aktualnie zatrudnione - powódkę i K. B.. Wszystkie te relacje były ze sobą zbieżne.

Zatrudniona w punkcie w W. J. W. (1) zeznała, że pracowała w latach od 2017r. do lipca 2019r., od poniedziałku do soboty włącznie. W dni tygodnia pracowała w godzinach od 9.00 do 6.00 a w soboty od 9.00 do 14.00. na listach obecności wszystkie soboty widniały jako dni wolne. Jeżeli pracownik chciał wolnej soboty to w inny dzień tygodnia, w którym nie było transakcji, wpisywany był urlop.

Podobnie wskazywała w swych zeznaniach K. B. zatrudniona u pozwanego od 20 marca 2017r. do 19 lipca 2019r. w punkcie w B.. Podała mianowicie, że we wszystkie dni tygodnia pracowała do maja 2019r. od kiedy to pozwany zmienił zasady i nakazał by pracowała od poniedziałku do piątku w godzinach od 9.00 do 17.00. Obie podawały, że za pracę w soboty nie było żadnej rekompensaty.

Takie same zasady pracy u pozwanego opisywała w swych zeznaniach powódka.

W wyniku przeprowadzonej kontroli Inspektor Pracy wydał nakazy, wystąpienia a nadto skierował do Sądu wniosek o ukaranie pozwanego za popełnienie wykroczeń z art. 282§1 pkt 5 kp polegających na tym, że będąc osobą odpowiedzialną nie zapewnił swoim pracownikom (K. B., J. Z. i J. W.) pięciodniowego tygodnia pracy.

/dowód: kopie dokumentacji pozwanego przekazanej do PIP k. 74 – 82, kopia protokołu kontroli PIP i załączników k. 84- 176/

Sąd zważył, co następuje;

Powyższy stan faktyczny, zdaniem Sądu, obrazuje rzeczywisty przebieg zatrudnienia powódki u pozwanego w zakresie czasu jej pracy i sposobu rozliczenia się przez pozwanego. Zgromadzone w sprawie dowody potwierdzają prezentowaną przez powódkę argumentację o tym, że w spornym okresie pracowała ona w dni powszednie w godzinach od 9.00 do 16.00 a w każdą sobotę od 9.00 do 14.00 i nie otrzymała z tego tytułu żadnej rekompensaty, zarówno jeśli chodzi o dni wolne jak i o rekompensatę pieniężną.

Powyższe oznacza, że Sąd nie przyjął za wiarygodnych twierdzeń pozwanego a także nie uznał jako mającej walor dowodu dokumentacji pozwanego przedstawiającej czas pracy powódki a które to miały wykazać, że powódka nie pracowała w soboty a jej dzień pracy w tygodniu trwał od godziny 9.00 do 17.00. Niewiarygodnym też pozostawały twierdzenia pozwanego jakoby to powódka całkowicie dowolnie i bez wiedzy pozwanego organizowała sobie swój czas pracy a jeśli pracowała w soboty to wyłącznie wtedy kiedy musiała odpracować godziny wykorzystane przez nią wcześniej dla celów prywatnych.

Tezie tej przeczą pozostałe dowody zgromadzone w sprawie, w szczególności relacja świadka J. W., zeznania powódki jak i ustalenia poczynione przez PIP a które to zostały wskazane wyżej. Twierdzenia powódki Sąd uznał jako w pełni wiarygodne. Taki sam walor przyznał też zeznaniom świadka J. W..

Świadek J. W. (1) przed sądem powtórzyła swoje wyjaśnienia jakie złożyła przed Inspektorem Pracy. Podała mianowicie, że pracowała u pozwanego od 2016 roku na podstawie umów o pracę na czas określony zawieranych na okres od marca do końca października. Pracowała w punkcie sprzedaży w W. w godzinach od 9.00 do 16.00 od poniedziałku do piątku a w soboty od 9.00 do 14.00. Taki system pracy został narzucony przez pracodawcę. Wskazywała, że wolne soboty trzeba było odpracować. Sposób wypełniania dokumentów dotyczących czasu pracy narzucony był przez pozwanego – w soboty pracownicy nie mogli się wpisywać na listach obecności.

W tej sytuacji uznać należało, iż to pracodawca narzucił powódce taki system pracy, że powódka pracowała w każdą sobotę po 5 godzin a w pozostałe dni tygodnia po 7 godzin. Nie wypłacał przy tym żadnej pieniężnej rekompensaty ani nie udzielał dni wolnych za pracę w soboty. Jednocześnie powódka nie miała swobody w tym w jakich godzinach pracuje a o każdym wyjściu z biura zgłaszać musiała telefonicznie pozwanemu. Pozwany zatem miał pełną wiedzę co do tego w jaki sposób i w jakich dniach powódka pracuje.

Skoro tak, należało wyliczyć należne powódce wynagrodzenie i w tym zakresie Sąd oparł się na opinii biegłego, którego zadaniem było dokonanie takich wyliczeń przy czym oparte ono zostało o dane wskazane przez powódkę, która podała w jakich dniach i w jakich godzinach pracowała. Sąd uznał, iż oparcie wyliczeń o podany przez powódkę wykaz jej czasu pracy jest konsekwencją przyjęcia braku wiarygodności przedstawionych przez pozwanego dokumentów mających obrazować czas pracy powódki i braku wiarygodności stawianych przez pozwanego twierdzeń co do czasu pracy powódki.

W swojej opinii biegły wskazał, że w związku z wykonywaniem pracy przez 6 dni w tygodniu przez powódkę przekroczona została przeciętna norma tygodniowa czasu pracy wyrażona w ilości dni, w których dozwolona jest ta praca. Przeciętnie w tygodniu w okresie rozliczeniowym nie może to być więcej niż 5 dni. Podał też, iż w aktach sprawy nie ma żadnej informacji o odbieraniu wolnych dni przez powódkę za pracujące soboty. W tej sytuacji pracę w szóstym dniu tygodnia, pomimo nieprzekroczonej normy 40 godzin, należy traktować jako pracę nadliczbową, którą należy zrekompensować. Musi być bowiem zachowana pięciodniowa norma tygodniowa w okresie rozliczeniowym. Bilansowaniu muszą podlegać zarówno godziny jak i dni pracy, ponieważ norma tygodniowa to jednocześnie godziny (40 godzin) i dni (przeciętnie 5 dni).

Konieczne jest zatem wypłacenie pracownikowi wynagrodzenia za pracę za ten dzień ponieważ dochodzi do przekroczenia przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy. W takiej sytuacji pracownik oprócz normalnego wynagrodzenia otrzymuje również dodatek w wysokości 100% za każda godzinę pracy (art.151 1 §2 kp ).Wyliczenie dokonane zostało w oparciu o złożone przez powódkę zestawienie a w każdym roku pracy jako podstawę wyliczeń przyjęto minimalne wynagrodzenie za pracę – zgodnie z zawieranymi umowami.

I tak, w 2016 roku powódka przepracowała 33 soboty - po 5 godzin w każdą sobotę od godziny 9.00 do 14.00.

W 2017 roku powódka przepracowała 32 soboty - - po 5 godzin w każdą sobotę od godziny 9.00 do 14.00.

W 2018 roku przepracowała 32 soboty - - po 5 godzin w każdą sobotę od godziny 9.00 do 14.00.

W 2019 roku przepracowała 5 sobót - - po 5 godzin w każdą sobotę od godziny 9.00 do 14.00.

Należność za pracę w soboty w 2016 roku wynosi kwotę 3585,30 zł, za pracę w soboty w 2017 roku – 3817,50 zł, za pracę w soboty w 2019roku – 669,50 zł.

Wnioski i wyliczenia biegły podtrzymał w opinii uzupełniającej, w której odnosił się do zastrzeżeń pozwanego, który to kwestionował wyliczenia biegłego wywodząc, że za pracę w soboty przysługuje powódce wyłącznie dodatek do wynagrodzenia.

/dowód: wykaz sobót powódki k. 224- 224v, opinia biegłego k. 256- 274, 310 – 312/

Opinia biegłego, zdaniem Sądu, jest wyczerpująca i jasna. W oparciu zatem o wyliczenia biegłego Sąd zasądził na rzecz powódki kwotę należnego jej wynagrodzenia za pracę w spornym okresie przy czym pomniejszył należność za okres sprzed marca 2017r. Za skuteczny bowiem uznać należało zarzut przedawnienia roszczenia postawiony przez pozwanego a dotyczący należności sprzed marca 2017r. wobec tego, że pozew złożony został w dniu 9 marca 2020r. Kwota należna zatem powódce wynosiła 8468,33 zł. Odsetki od tej kwoty zasądzone zostały od następnego dnia po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu.

O kosztach procesu orzeczono po myśli art. 98§1kpc zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

Bożena Makowczenko