III Ca 80/21

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi z 5 października 2020 roku w sprawie III C 692/16 roku z powództwa A. Z. przeciwko (...) spółce akcyjnej w W. o zapłatę

w punkcie 1 zasądzono od pozwanego na rzecz powódki:

7.400 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 lipca 2016 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę;

924 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 lipca 2016 do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za pomoc osób trzecich;

254,63 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 lipca 2016 roku do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za koszty leczenia;

15 zł miesięcznej renty z tytułu zwiększonych potrzeb poczynając od 11 czerwca 2016 roku i na przyszłość płatnej do 10. dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 lipca 2016 roku w zakresie rat wówczas wymagalnych do dnia zapłaty oraz w przypadku uchybienia terminu płatności którejkolwiek z rat w przyszłości;

w punkcie 2 ­­­oddalono powództwo w pozostałym zakresie;

w punkcie 3 ustalono iż powódka wygrała w 48 % i pozostawiono referendarzowi sądowemu szczegółowe rozliczenie kosztów procesu i nieuiszczonych kosztów sądowych.

W świetle uzasadnienia wskazanego wyroku Sąd I instancji ustalił, że 16 marca 2016 roku w Ł., na skrzyżowaniu ulic (...), kierujący pojazdem marki B. nie zachował należytej ostrożności podczas jazdy i nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu, doprowadzając do zderzenia z pojazdem marki O., kierowanym przez powódkę, z którą jako pasażer jechała jej córka. Samochód marki B., którym kierował sprawca zdarzenia, był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń. Pozwany w toku postępowania likwidacyjnego przyjął odpowiedzialność za powstałą szkodę i wypłacił na rzecz powódki 600 zł tytułem zadośćuczynienia za uszkodzenie ciała i rozstrój zdrowia.

Na skutek wypadku powódka doznała urazu skrętnego kręgosłupa szyjnego o typie smagnięcia biczem oraz stłuczenia lewego stawu kolanowego. Nie doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu w związku z urazem kręgosłupa szyjnego. Przez pierwsze sześć tygodni po wypadku poszkodowana zmuszona była poruszać się w kołnierzu ortopedycznym. Uszczerbek na zdrowiu związany z obrażeniami kolana lewego wynosi 3 %. Z punktu widzenia neurologicznego oraz psychiatrycznego, poszkodowana nie doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu. Bezpośrednio po wypadku poszkodowana odczuwała lęk związany z prowadzeniem pojazdów. Nie był on jednak na tyle uciążliwy i silny, aby korzystała z pomocy lekarskiej czy terapeutycznej. W ciągu pierwszych sześciu tygodni bezpośrednio po wypadku rozmiar cierpień fizycznych powódki związany z urazem kręgosłupa był średniego stopnia. Ból wynikał z nawracającego charakteru dolegliwości pourazowych i koniecznością noszenia kołnierza ortopedycznego. W późniejszym czasie cierpienia fizyczne w powyższym zakresie były niewielkie.

Powódka w związku z doznanymi wskutek wypadku urazami kręgosłupa oraz kolana lewego, wymagała pomocy osób trzecich w codziennych czynnościach związanych z częstym schylaniem się, sprzątaniem, długotrwałym staniem, przenoszeniem ciężarów powyżej trzech kilogramów w wymiarze dwóch godzin dziennie przez sześć tygodni. Po tym czasie poszkodowana nie wymagała już pomocy osób trzecich. W pierwszym półroczu po wypadku powódka musiała przyjmować leki przeciwbólowe: T., N., K. Forte, D., A., N., leki zmniejszające napięcie mięśniowe: S., M., T. oraz lek M. z uwagi na wskazania neurologiczne. W okresie od kwietnia 2016 roku do maja 2018 korzystała z zabiegów fizjoterapeutycznych w związku ze skierowaniami lekarskimi w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia, zaś w dniach 26 listopada – 3 grudnia 2016 roku oraz 6 – 13 stycznia 2018 roku przebywała w Akces (...) w D., gdzie korzystała z zabiegów fizjoterapeutycznych w postaci: okładu borowinowego, laseru, pola magnetycznego, masażu klasycznego, elektroterapii oraz krioterapii. Na powyższe wyjazdy poszkodowana udała się dobrowolnie, bez skierowań lekarskich.

Rokowanie co do sprawności kręgosłupa poszkodowanej jest pomyślne. Opis badania CT wskazuje na obecność zwapnień w obrębie torebki stawowej połączenia kręgów C1- C2. Nie można wykluczyć, że w przeszłości poszkodowana nie przebyła urazów w tej okolicy. Powódka wymaga pogłębionej diagnostyki obrazowej celem ustalenia źródła dolegliwości i określenia aktualnego stanu zdrowia stawu kolanowego. Powódka nie poddała się diagnostyce obrazowej.

Wydatki na okresowe stosowanie leków przeciwbólowych i maści to kwota 15 złotych miesięcznie.

W tak ustalonym stanie faktycznym zważono, że podstawą odpowiedzialności pozwanego jest przyjęcie odpowiedzialności za ubezpieczonego na podstawie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej oraz przepis art. 822 k.c., zgodnie z którym przez umowę odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność ponosi ubezpieczający, albo osoba, na której rzecz umowa została zawarta. Zasada odpowiedzialności pozwanego nie była sporna między stronami. Pozwany wypłacił w toku postępowania likwidacyjnego 600 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, zaś odmówił wypłaty odszkodowania z tytułu kosztów leczenia z uwagi na brak przedstawienia przez poszkodowaną dokumentacji w tym zakresie.

Odnosząc się do kwestii wysokości zadośćuczynienia Sąd Rejonowy wskazał, że zadośćuczynienie z art. 445 k.c. ma przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość ma przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Kwota zadośćuczynienia winna być adekwatna do rozmiaru cierpienia powódki i mieć na celu złagodzenie doznanej wskutek czynu niedozwolonego krzywdy. Biorąc pod uwagę powyższe rozważania Sąd I instancji uznał, że adekwatnym do stopnia uszczerbku na zdrowiu, rozmiaru cierpień psychicznych i fizycznych oraz czasu leczenia i rekonwalescencji, będzie zadośćuczynienie w wysokości 8.000 zł, przy uwzględnieniu już wypłaconych 600 zł z tego tytułu.

Oceniając żądanie odszkodowawcze z art. 444 § 1 k.c. Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że naprawienie szkody ma zapewnić całkowitą kompensatę doznanego uszczerbku, nie dopuszczając zarazem do nieuzasadnionego wzbogacenia poszkodowanego. W zakresie żądania zwrotu kosztów opieki uznano je za zasadne, przy uwzględnieniu ustalonego na podstawie opinii biegłych rozmiaru takiej opieki oraz jednolitej stawki 11 zł za godzinę opieki. Sąd I instancji podzielił przy tym pogląd, że dla uwzględnienia żądania poszkodowanego o zwrot kosztów opieki niezbędne jest jedynie ustalenie samej potrzeby otrzymania świadczenia medycznego, a nie rachunkowe wykazanie rzeczywistego poniesienia tych kosztów. W zakresie żądania zwrotu kosztów leczenia, pominięto jako nieudowodnione żądanie uwzględnienia wyjazdu na leczenie rehabilitacyjne do K., jako dokonanego bez zlecenia lekarskiego. Sąd Rejonowy stanął na stanowisku, że fizjoterapia refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia była wystarczająca, a odpłatne wyjazdy lecznicze nie wynikają ze wskazań medycznych w związku z zaistniałym w 2016 roku wypadkiem. W zakresie roszczenia o zasądzenie renty z tytułu zwiększonych potrzeb Sąd I instancji uznał za zasadne przyznanie poszkodowanej 15 zł w wymiarze miesięcznym. W pozostałym zakresie roszczenie powódki o zasądzenie renty nie zasługiwało na uwzględnienie. Jak wynika z opinii biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej, powódka jedynie przez pierwszych sześć miesięcy musiała zażywać leki, których koszt miesięczny wynosił około 30 zł. Koszty te zostały uznane za uzasadnione i zasądzone tytułem odszkodowania za koszty leczenia na podstawie załączonych do akt sprawy faktur. Po upływie sześciu miesięcy, nie było wskazań do stosowania tych leków. Odnośnie żądanej renty z tytułu pomocy osób trzecich, powódka nie wymagała tej pomocy ponad wcześniej wskazany wymiar i aktualnie także tej opieki nie wymaga; datę początkową okresu rentowego ustalono z uwzględnieniem art. 321 § 1 k.p.c.

O odsetkach w zakresie przyznanych roszczeń Sąd Rejonowy orzekł na postawie art. 481 k.c.

W świetle uzasadnienia w przedmiocie kosztów orzeczono na podstawie art. 108 k.p.c.

Apelację od omówionego wyżej wyroku w zakresie jego punktów 2 i 3 wywiodła powódka, działając przez swojego pełnomocnika w osobie adwokata. W apelacji zarzucono naruszenie zarówno prawa procesowego, jak i materialnego.

W zakresie prawa procesowego zdaniem apelującego doszło do naruszenia:

art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 322 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób dowolny i niewszechstronny wyrażający się w ustaleniu 3 a nie 4 % uszczerbku na zdrowiu (pkt II.1.a osnowy apelacji), rażącym zaniżeniu przyznanego powódce zadośćuczynienia i ustalenia go w sposób mechaniczny – stricte matematyczny (pkt II.1.b osnowy apelacji), nieuwzględnieniu opinii uzupełniającej biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej co do tego, że powódka potrzebuje dalszej pomocy osób trzecich i wyjazdów sanatoryjnych częściowo przez siebie finansowanych (pkt II.1.c osnowy apelacji).

art. 100, 108 § 1 i 102 k.p.c. przez ustalenie iż powódka wygrała w 48 % zaś w pozostałej części winna ponieść koszty procesu jako przegrywająca, a nie że winna być zwolniona z obowiązku zwrotu kosztów stronie przeciwnej w tej części, w jakiej przegrała sprawę (pkt II.2 osnowy apelacji).

Z tych względów wniesiono o zmianę zaskarżonego wyroku przez podwyższenie zasądzonego zadośćuczynienia do 11.400 zł z odsetkami szczegółowo opisanymi w apelacji, zasądzenie renty po 100 zł miesięcznie oraz kosztów procesu za I instancję w części w jakiej powódka wygrała proces i nieobciążanie jej kosztami w części w której ów proces przegrała, nadto zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

W odpowiedzi na apelację pozwany, reprezentowany przez radcę prawnego, wniósł o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od skarżącej kosztów postępowania według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja okazała się bezzasadna.

W pierwszej kolejności rozważyć należy zarzuty w zakresie prawa procesowego, jako determinujące prawidłowość ustaleń faktycznych, przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia.

Odnosząc się do zarzutu z punktu II.1.a osnowy apelacji stwierdzić należy, że wynika on z odczytania obu opinii: ortopedycznej i rehabilitacyjno-medycznej, w sposób skrajnie korzystny dla powódki, w oparciu o czysto językową ocenę kwalifikacji przyjętych przez oboje biegłych, ale całkowicie odbiegający od merytorycznych wskazań obu opinii. Otóż oboje biegli zgodni są co do tego, że uszczerbek – stały – wynosi 3 %. Biegły ortopeda zakwalifikował ujawnione w trakcie przeprowadzonego przez siebie badania ortopedycznego powódki dolegliwości stawu kolanowego jako objęte punktem 156 załącznika do rozporządzenia1, zaś biegła rehabilitant medyczny rozdzieliła kwalifikację tych samych wyników tego samego badania ortopedycznego na punkty 155 c oraz 156 załącznika do rozporządzenia. Ów 1 % z punktu 155 c opinii rehabilitacyjno-medycznej, wbrew twierdzeniu apelacji, zawiera się w 3 % z opinii ortopedycznej. Wynika to w sposób oczywisty z treści samych opinii. We wnioskach opinii ortopedycznej wskazano, że na 3 % oceniany jest „Uszczerbek związany z urazem kolana lewego” (k. 151). Ów uszczerbek w części opinii poświęconej relacji z badania ortopedycznego został opisany jako „przy palpacji tkliwość w rzucie gęsiej stopy podudzia lewego (…) Zgięcie lewego stawu kolanowego ograniczone o około 10 st. w porównaniu z kolanem prawym.” (k. 150). Opinia z zakresu rehabilitacji medycznej nie została przeprowadzona w oparciu o odrębne badanie, gdyż powódka bez podania przyczyn odmówiła stawienia się na takowe (k. 213), a biegła dokonała jedynie bardziej szczegółowej kwalifikacji wyniku badania ortopedycznego (k. 215), rozdzielając przewlekłe dolegliwości bólowe, czyli wspomnianą w opinii ortopedycznej „tkliwość”, oraz ograniczenie ruchomości stawu kolanowego, stosownie do załącznika przywołanego rozporządzenia. Na taką tożsamość uszczerbku, a odmienność jedynie jego kwalifikacji, zwrócił uwagę już Sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Zarzut z punktu II.1.b osnowy apelacji nie jest zarzutem co do naruszenia art. 233 § 1 w związku z art. 322 k.p.c., lecz w swej istocie podnosi wadliwość ustalenia wysokości zadośćuczynienia, to jest naruszenia prawa materialnego – art. 445 § 1 k.c., zostanie zatem omówiony w dalszej kolejności. Na bazie literalnego sformułowania odnośnej części osnowy apelacji warto jedynie zaznaczyć, że jak się wydaje, w sytuacji gdy prawo materialne przewiduje już w samej konstrukcji danej instytucji sędziowskie uznanie, odwoływanie się do art. 322 k.p.c. jest zbędne o tyle, że już samo prawo materialne nie wymaga ścisłego dowodu. Innymi słowy, norma zakodowana w art. 322 k.p.c., w przypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, znajdzie zastosowanie przy dowodzeniu wysokości szkody z art. 444 § 1 k.c., ale już nie rozmiaru krzywdy z art. 445 § 1 k.c., gdyż ten przepis sam kreuje jako wyznacznik granic świadczenia z tytułu zadośćuczynienia pojęcie „odpowiedniej sumy”.

Sąd Okręgowy nie podziela również oceny zawartej w punkcie II.1.c. osnowy apelacji, jakoby z dowodu z opinii rehabilitacyjno-medycznej wynikało, jakoby powódka w wyniku wypadku „dalszej nieograniczonej w czasie pomocy osób trzecich oraz pobytów sanatoryjnych”. Jak wynika z uzasadnienia apelacji, asumpt powódce do takich twierdzeń miała dać opinia uzupełniająca. Należy jednak zauważyć, że biegła odnosi się w tym zakresie, co do pobytów sanatoryjnych, do kwestii samoistnych zmian zwyrodnieniowych (k. 244). Analogicznie zmian zwyrodnieniowych dotyczy uwaga odnośnie pomocy sporadycznej przy cięższych pracach codziennych (k. 243). Co więcej, już w opinii pierwotnej biegła zwracała uwagę na brak dokumentacji lekarskiej opisującej stan przedmiotowy narządów ruchu powódki po 14 października 2016 roku, zatem należało przyjąć iż leczenie pourazowe zakończono w 2016 roku, zaś późniejsze cykle fizjoterapeutyczne przeprowadzono wyłącznie z uwagi na subiektywnie odczuwane dolegliwości bólowe. W tym ostatnim zakresie biegła zwraca przy tym uwagę, że w związku z brakiem dalszej diagnostyki kręgosłupa i stawu kolanowego, nie da się wykluczyć wpływu przedmiotowego urazu na rozwój samoistnych zmian zwyrodnieniowych. Jak zwrócił trafnie w tych okolicznościach uwagę Sąd Rejonowy, powódka nie poddała się pogłębionej diagnostyce obrazowej. Nie ma zatem jednoznacznego dowodu na związek między przedmiotowym zdarzeniem a ewentualnie przyspieszonym rozwojem skądinąd samoistnych zmian zwyrodnieniowych.

W świetle powyższych uwag ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji są prawidłowe, ponieważ mieszczą się w granicach swobodnej – w przeciwieństwie do dowolnej – oceny przeprowadzonych dowodów jako spójne, logicznie powiązane z materiałem dowodowym, niebudzące wątpliwości w świetle życiowego doświadczenia oraz zupełne z punktu widzenia zakresu ustaleń niezbędnego do prawidłowego rozstrzygnięcia. Jako takie nie mogą być skutecznie zwalczane polemicznymi twierdzeniami apelującej. W konsekwencji Sąd Okręgowy przyjmuje owe ustalenia Sądu Rejonowego w całości za własne.

Przystępując do oceny zarzutu naruszenia prawa materialnego, jak już wyżej wspomniano, został on błędnie zakwalifikowany w apelacji jako zarzut naruszenia prawa procesowego (pkt II.2. osnowy apelacji). Apelująca powódka podnosi, że wadliwie zinterpretowano w warunkach poczynionych ustaleń faktycznych pojęcie odpowiedniej sumy pieniężnej, znacząco zaniżając wysokość zasądzonego zadośćuczynienia.

W pierwszej kolejności godzi się podkreślić, że Sąd Okręgowy w obecnym składzie podziela wątpliwości apelującej co do mechanicznego stosowania jakichkolwiek przeliczników odnoszących się do ustalonego uszczerbku na zdrowiu, przy ustalaniu wysokości zasadnego w okolicznościach sprawy zadośćuczynienia. Niemniej zauważyć należy iż działanie to jest podyktowane słusznym dążeniem sądów powszechnych do realizacji zasady równości wobec prawa, a to przez próbę obiektywizacji skądinąd wysoce ocennego kryterium rozmiaru krzywdy, jako wyznacznika wysokości odpowiedniej sumy. Trzeba również uwzględnić, że – czego obie strony, z racji zawodowej reprezentacji, są doskonale świadome – uprawnienie Sądu II instancji do ingerencji w wysokość zasądzonego na podstawie art. 445 § 1 k.c. zadośćuczynienia ogranicza się w świetle jednolitego orzecznictwa tak Sądu Najwyższego, jak i sądów apelacyjnych i okręgowych, jedynie do tych przypadków, w których owa wysokość jest rażąco zawyżona albo zaniżona. Ów rażący charakter tłumaczyć należy jako sytuację, w której wysokość zasądzonego świadczenia jest uderzająco niska bądź wysoka i nie jest możliwa do zaakceptowania w okolicznościach danego przypadku. Nie chodzi zatem o prostą rozbieżność między tym, co zasądzono tytułem zadośćuczynienia w I instancji, a tym co na miejscu Sądu I instancji zasądziłby Sąd odwoławczy, lecz o przypadki w których pozostawienie świadczenia w wysokości ustalonej zaskarżonym wyrokiem prowadziłoby do oczywistego naruszenia zasady proporcjonalności wysokości zasądzonej tytułem zadośćuczynienia sumy do krzywdy, jaką owa suma ma rekompensować przez korzyści wynikające ze zwiększonej zdolności nabywczej poszkodowanego.

Sąd Rejonowy w uzasadnieniu uargumentował przyczyny przyjęcia 8.000 zł jako sumy odpowiedniej do rozmiarów ustalonej krzywdy powódki. Wprawdzie powódka twierdzi iż ograniczono się jedynie do matematycznego obliczenia tej wysokości w odniesieniu do ustalonego uszczerbku na zdrowiu, jednakże jest to niewątpliwie uproszczenie. Rzeczywiście Sąd I instancji wskazał mechanizm matematyczny, jednak w świetle oceny całości rozważań przyjąć należy iż był to punkt wyjścia do dalszych rozważań w przedmiocie wysokości zadośćuczynienia. To, że w wyniku przeprowadzonej, dalszej analizy, Sąd Rejonowy dopatrzył się okoliczności zarówno zwiększających jak i zmniejszających zasadność sumy, a ostatecznie przyjął jej zasadność w tak ustalonej wysokości wstępnej, nie jest przejawem wadliwego stosowania art. 445 § 1 k.c., lecz dowodem na rozbudowany w tym zakresie proces subsumpcji, co oczywiście nie jest wadą, ale raczej zaletą zapadłego w sprawie rozstrzygnięcia. Zrelacjonowany w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku proces myślowy, a w szczególności przyjmowane w jego trakcie oceny skutków poczynionych ustaleń dla stosowania art. 445 § 1 k.c., nie są błędne, a zwłaszcza w stopniu uzasadniającym zmianę wysokości sumy zasądzonej tytułem zadośćuczynienia. Wynik końcowy stosowania art. 445 § 1 k.c. nie doprowadził do ustalenia sumy zadośćuczynienia jako rażąco wysokiej albo niskiej w świetle poczynionych ustaleń. T. musi się ostać.

Wysokość ustalenia renty jest konsekwencją ustalenia faktycznego, że tylko 15 zł kosztów leków w postaci maści przeciwbólowych można powiązać z przedmiotowym zdarzeniem. Jak wyżej zaznaczono przy okazji omawiania zarzutu z punktu II.1.c osnowy apelacji, zarówno ewentualna dalsza pomoc osób trzecich, jak i ewentualne leczenie sanatoryjne, zostały powiązane z samoistnymi zmianami zwyrodnieniowymi. Związek zaś przyspieszenia wystąpienia owych zmian z przedmiotowym zdarzeniem nie został przez powódkę wykazany, co – jak już zaznaczono – trafnie dostrzegł Sąd I instancji. Nie doszło zatem do naruszenia art. 444 § 2 k.c.; warto zauważyć, że naruszenia tego przepisu nie zarzuciła również powódka, a rozważania Sądu Okręgowego w tej mierze wynikają jedynie ze wskazanego w punkcie I.A.b osnowy apelacji zakresu zaskarżenia.

Zarzuty co do rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu, w świetle uzasadnienia apelacji, dotyczą w istocie tego, że Sąd I instancji nie uznał za zasadne zwolnienie powódki z obowiązku zwrotu kosztów procesu w części, w jakiej powódka przegrała sprawę.

Zgodnie z art. 102 k.p.c., w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Należy również dostrzec, że określenie należnej sumy od oceny sądu jest przesłanką zastosowania art. 100 zd. II k.p.c., zgodnie z którym można włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu.

O ile można zgodzić się z tezą, że w przypadku samodzielnego występowania w sprawie po stronie powodowej przez poszkodowanego wypadkiem komunikacyjnym, stawianie przezeń wygórowanych żądań mogłoby znaleźć usprawiedliwienie z racji owej sądowej uznaniowości sumy przyznawanej tytułem zadośćuczynienia, o tyle w przypadku korzystania z zawodowej reprezentacji, co przecież podlega uwzględnieniu – i to ze znaczącym matematycznie skutkiem – w ramach wyliczeń kosztów procesu, ocena taka nie jest zasadna, co zresztą przewidział Parlament wprowadzając w art. 100 zd. II k.p.c. nie obowiązek, ale uprawnienie sądu orzekającego. O. zadośćuczynienia nie idzie tak dalece, by nie dało się ustalić choćby orientacyjnie wysokości zasadnego w okolicznościach danej sprawy roszczenia już na etapie wnoszenia powództwa, zwłaszcza w przypadku zawodowej reprezentacji. Skoro zaś sądowa uznaniowość należnej sumy jest przesłanką stosowania art. 100 zd. II k.p.c., tedy przyjąć należy iż nie jest ona już objęta hipotezą art. 102 k.p.c. Oznacza to, że uznaniowość poddanego pod osąd żądania nie może być uznawana jako samoistna podstawa stwierdzenia, że w sprawie wystąpił szczególnie uzasadniony wypadek w rozumieniu art. 102 k.p.c., gdyż racjonalny prawodawca nie przewidywałby ujmowania jednej okoliczności w ramach dwóch różnych zasad orzekania o kosztach procesu. Słusznie zatem Sąd Rejonowy nie uznał wystąpienia w niniejszej sprawie potrzeby stosowania ani art. 100 zd. II k.p.c., ani art. 102 k.p.c., zwłaszcza gdy uwzględnić iż oba przywołane przepisy ustanawiają w istocie wyjątki od zasady stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu, obowiązującej w przypadku, gdy żadna ze stron nie wygrywa procesu w całości.

Z tych wszystkich względów, a nadto wobec braku okoliczności skutkujących nieważnością postępowania, które winny być brane pod uwagę z urzędu, uznając zaskarżone orzeczenie za prawidłowe, apelację powódki oddalono jako bezzasadną (art. 385 k.p.c.).

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 w związku z art. 99 w związku z art. 391 § 1 zd. I k.p.c. Na koszty postępowania apelacyjnego pozwanego złożyło się 900 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego według stawki minimalnej w postępowaniu apelacyjnym przed Sądem Okręgowym, według wskazanej w apelacji wartości przedmiotu zaskarżenia (§ 2 pkt 4 w związku z § 10 ust. 1 pkt 1 r.o.r.2). Powódka obowiązana jest zwrócić te koszty w całości pozwanemu. Gwoli porządku należy zauważyć, że również w tym przypadku nie dostrzeżono zasadności stosowania art. 102 k.p.c., a stosowanie art. 100 zd. II k.p.c. jest wykluczone z racji brzmienia rozstrzygnięcia apelacyjnego. Argumentacja o braku podstawy do stosowania art. 102 k.p.c. jest tym silniejsza, że na etapie wnoszenia apelacji, powódka miała już pełne rozeznanie co do argumentacji leżącej u podstaw wydania zaskarżanego wyroku. Mogła zatem, w szczególności uwzględniając zawodową reprezentację, dokonać należytej oceny, czy rzeczywiście świadczenie zasądzone tytułem zadośćuczynienia jest rażąco zawyżone albo zaniżone.

1 Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania (j.t. – Dz. U. z 2020 r. poz. 233).

2 Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (j.t. – Dz. U. z 2018 r. poz. 265).