Sygn. akt VII P 568/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 listopada 2022 r.

Sąd Rejonowy w Bydgoszczy VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Piotr Pawlak

Protokolant:

starszy sekretarz sądowy Ewa Zimniak-Strusińska

po rozpoznaniu w dniu 14 listopada 2022 r. w Bydgoszczy na rozprawie

sprawy z powództwa S. G.

przeciwko Miejsko- Gminny Ośrodek (...) w K.

o ustalenie wypadku przy pracy

1.  nakazuje pozwanemu sprostować treść protokołu nr (...) z dnia 12 lipca 2021 r. w pkt 7 w ten sposób, że zdarzenie z dnia 30 kwietnia 2021 r. było wypadkiem przy pracy;

2.  nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy – kwotę 149,96 zł (sto czterdzieści dziewięć złotych 96/100) tytułem zwrotu kosztów sądowych.

Sędzia Piotr Pawlak

Sygn. akt VII P 568/21

UZASADNIENIE

Powód S. G. pozwem przeciwko Miejsko- Gminnemu Ośrodkowi (...) w K. wniósł o sprostowanie treści protokołu nr (...) ustalającego okoliczności i przyczyny wypadku przy pracy i zatwierdzonego w dniu 16 lipca 2021 r. przez Zespół ds. zbadania przyczyn i okoliczności wypadku pracownika, zaistniałego w dniu 30 kwietnia 2021 r. w N. poprzez ustalenie, że to zdarzenie było wypadkiem przy pracy, a także o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów procesu wraz z ewentualnymi kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych lub według zestawienia kosztów, które powód przedłoży przed zamknięciem rozprawy poprzedzającej wydanie wyroku.

W uzasadnieniu powód wskazał, że jest zatrudniony u pozwanego od dnia 1 lipca 2010 roku, a w dniu 30 kwietnia 2021 r. uległ wypadkowi w trakcie wykonywania obowiązków pracowniczych. Wskazał, że tego dnia pojechał do N., aby sprawdzić, czy nic złego się nie wydarzyło w świetlicy którą się zajmował i przygotować ją na obchody święta 3-ego Maja. Podkreślił, że po otwarciu drzwi wejściowych zahaczył nogą o próg i upadł na posadzkę uderzając głową w drzwi, a łokciem o posadzkę, jednakże uznał, że jego obrażenia nie są na tyle istotne, aby zgłaszać zdarzenie pracodawcy. W związku z faktem, że łokieć puchł z dnia na dzień powód zgłosił się do lekarza, jednakże żadna porada nie pomogła. W związku z pogarszającym się stanem powód zgłosił się do ortopedy oraz zdecydował się zgłosić zdarzenie jako wypadek przy pracy pracodawcy. Powód podkreślił, że jego obecność w świetlicy w dniu 30 kwietnia 2021 r. spowodowana była poczuciem odpowiedzialności za obiekt i sprzęt w nim pozostawiony, co wynikało z jego zakresu obowiązków. Nadto powód podniósł, że wniesione przez niego zastrzeżenia do protokołu nie zostały uwzględnione.

W odpowiedzi na pozew pozwany, działając przez profesjonalnego pełnomocnika, wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu pozwany wskazał, że nie zgadza się z relacją oraz przedstawionym przebiegiem zdarzeń przez powoda oraz zaprzecza, aby w niniejszej sprawie były jakiekolwiek nieprawidłowości, które zarzuca powód pozwanemu. Dalej pozwany wskazał, że w związku z oddelegowaniem pracowników do pracy zdalnej, powoda w ogóle nie powinno być w świetlicy oraz podniósł, że dyrektor M-GOK miał świadomość, że praca zdalna uniemożliwi pracownikom świetlic pełną kontrolę i opiekę nad powierzonym mieniem, stąd zabezpieczenia kadrowe M-GOK. Pozwany podkreślił również, że obecność powoda nie była niezbędna. Nadto pozwany wskazał, że świetlice nie są pozostawione same sobie i nadzór nad budynkami z ramienia M-GOK oprócz koordynatora ds. Placówek Terenowych, ma także dział T. (...). Jednocześnie pozwany wskazał, że data sporządzenia protokołu jest prawidłowa i to powód, ze swojej winy, się z nim nie zapoznał. Pozwany podniósł również, że powód przybył do pracy nie w swój dzień. Pozwany zaprzeczył również, aby jakiekolwiek pismo ze zgłoszeniem o wypadku przy pracy wpłynęło do niego. Pozwany zakwestionował również, aby do urazu łokcia doszło w chwili zdarzenia, albowiem powód zawiadomił o tym zdarzeniu pracownika pozwanego w dniu 8 czerwca 2021r. Zdaniem pozwanego pracownik powinien niezwłocznie zawiadomić o zdarzeniu pracodawcę, a nie dopiero po dwóch miesiącach.

Sąd ustalił, co następuje:

Powód S. G. był zatrudniony w Miejsko- Gminnym Ośrodku (...) w K. od dnia 1 lipca 2010 r., początkowo na okres próbny, od dnia 1 października 2010 r. na czas określony, zaś od dnia 1 października 2011 r. na czas nieokreślony, na stanowisku opiekuna świetlicy wiejskiej w N., w wymiarze ¼ etatu, za wynagrodzeniem w wysokości 775,00 zł oraz dodatkiem stażowym 20%. Powód pracował w świetlicy od poniedziałku do środy w godzinach od 15:00 do 17:00.

Dowód: umowa o pracę na okres próbny z dnia 30.06.2010 r. – k. 7, umowa o pracę na czas określony z dnia 30.09.2010 r. – k. 8, umowa o pracę na czas nieokreślony z dnia 30.09.2011 r. – k. 9,porozumienie stron z dnia 24.09.2020 r. – k. B26 akt osobowych powoda, porozumienie zmieniające warunki pracy i płacy z dnia 30.09.2021 r. – k. B13 akt osobowych powoda, przesłuchanie powoda – protokół skrócony – k. 92

Do obowiązków powoda należało:

1)  Odpowiedzialność za całokształt pracy kulturalnej i edukacji artystycznej,

2)  Administrowane obiektami i urządzeniami,

3)  Utrzymywanie porządku i czystości w miejscu pracy, pomieszczeniach budynku oraz podczas organizowanych imprez,

4)  Dbanie o mienie i zabezpieczenie mienia (...) przed kradzieżą, włamaniem, pożarem oraz innymi ryzykami jego utraty bądź uszkodzenia,

5)  Ponoszenie odpowiedzialności za powierzone mienie i narzędzia pracy,

6)  Przestrzeganie regulaminu pracy i zachowanie w tajemnicy służbowej informacji prawnie chronionych oraz sposobu ich zabezpieczenia, jak i przestrzegania przepisów BHP i zasad p.poż.,

7)  Prezentowanie odpowiedniej postawy moralnej, społecznej i zachowań etycznych oraz dbanie i utrzymanie dobrej atmosfery w pracy i stosunków międzyludzkich,

8)  Innych obowiązków wynikających z kontroli zarządczej.

Dowód: zakres obowiązków, odpowiedzialności i uprawnień pracownika – k. B27 akt osobowych powoda

W związku z ogłoszonym stanem pandemii koronawirusa SARS-CoV-2, decyzją Ministra Zdrowia w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu zagrożenia epidemicznego, decyzją Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego o czasowym zawieszeniu działalności (...), Dyrektor Miejsko- Gminnego Ośrodka (...) w K. zarządził zamknięcie świetlic wiejskich, w tym również w N., zaś pracownicy zostali skierowani na pracę zdalną. Jednocześnie opiekunowie świetlic zostali zobowiązani do ich doglądania.

Okoliczność bezsporna, nadto dowód: zarządzenie (...) Dyrektora (...) z dnia 18.03.2020 r. - k. 51, zarządzenie (...) Dyrektora (...) z dnia 11.03.2020 r. – k. 52, zeznania świadków: D. A. – protokół skrócony – k. 90v, D. B. – protokół skrócony – k. 91, S. T. – protokół skrócony – k. 92, S. S. –protokół skrócony – k. 128v, wiadomości e-mail – k. 106-111, przesłuchanie reprezentantki pozwanego G. K. – protokół skrócony – k. 118-118v

Mimo powyższego powód doglądał świetlicy, za którą był odpowiedzialny. Tylko powód oraz P. Z. posiadali do niej klucze, w związku z czym inne osoby, które chciały skorzystać ze świetlicy musiały prosić ich o pomoc.

Powód w dniu 30 kwietnia 2021r. po odwiezieniu swojej żony do pracy, również udał się do świetlicy w N. w celu umycia okien oraz rozmieszczenia aktualnych ogłoszeń dotyczących działalności świetlicy. Powód nie otrzymał żadnego polecenia w tym zakresie.

Wchodząc do świetlicy potknął się o próg oraz upadł uderzając głową o drzwi oraz lewym łokciem o posadzkę. Powód bezpośrednio po upadku odczuwał ból ręki, która nadal się zginała, jednakże nie udał się do lekarza, sądząc, że jest to zwykłe stłuczenie, a ból samoistnie przejdzie. Po około dwóch dniach, łokieć powoda zaczął puchnąć. Wówczas powód zdecydował się zwrócić o poradę medyczną. W trackie udzielonej teleporady, zalecono mu wówczas okłady z lodu i roztworu szarego mydła. Powód dostosował się do zaleceń, jednakże po 1.5 tygodniu opuchlizna nadal się powiększała, aż do momentu pęknięcia rany na łokciu. Dopiero wówczas powód zgłosił się do ortopedy i chirurga, którzy jednak nie zlecili mu wykonania badań RTG.

Dowód: zeznania świadków: D. A. – protokół skrócony – k. 90, M. G. – protokół skrócony – k. 129, zeznania świadka P. Z. – protokół skrócony – k. 129v-130, L. O. (1) – protokół skrócony – k. 130, przesłuchanie powoda – protokół skrócony – k. 91-92, k. 119v, przesłuchanie reprezentantki pozwanego G. K. – protokół skrócony – k. 118v.

Pomimo powyższych dolegliwości powód, z poczucia obowiązku, dalej pracował, jednocześnie o pomoc w doglądaniu świetlicy poprosił P. Z.. Na zwolnieniu lekarskim powód przebywał od dnia 2 czerwca 2021 r.

Dowód: przesłuchanie powoda – protokół skrócony – k. 92, 119v, zeznania świadka P. Z. – protokół skrócony – k. 129v.

Powód zgłosił w/w zdarzenie swojemu pracodawcy w dniu 17 maja 2021 r. Zespół powypadkowy nie uznał jednak zdarzenia z dnia 30 kwietnia 2021 r. za wypadek przy pracy.

Dowód: zgłoszenie o wypadku przy pracy z dnia 17.05.2021 r. – k. 19, protokół nr (...) r. - k. 10-12

Powód nie zgodził się z ustaleniami Komisji powypadkowej, wobec tego pismem z dnia 17 listopada 2021 r. wniósł zastrzeżenia do sporządzonego protokołu ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy.

Dowód: pismo powoda z dnia 17.11.2021 r. – k. 15-18

Po zdarzeniu z dnia 30 kwietnia 2021 r. powód nie doznał żadnych innych urazów.

Dowód: przesłuchanie świadka: M. G. – protokół skrócony – k. 129

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o dokumentację zgromadzoną w aktach sprawy oraz aktach osobowych powoda, których autentyczność oraz treść nie była kwestionowana przez strony postępowania. Nadto, Sąd przeprowadził dowód z zeznań świadków: D. A., D. B., S. T., S. S., M. G., P. Z. oraz L. O. (1) a także z przesłuchania stron.

Zeznaniom świadków D. A., D. B., S. S. oraz reprezentantki pozwanego pracodawcy Sąd dał wiarę w zakresie, w jakim zeznania te korelowały z pozostałym materiałem dowodowym. Sąd natomiast nie dał wiary zeznaniom w/w osób w zakresie, w jakim odnosiły się one do nieuznania zdarzenia z dnia 30 kwietnia 2021 r. za wypadek przy pracy oraz faktu, że czynności podjęte przez powoda nie miały związku z pracą. Stoi to w sprzeczności z niekwestionowaną przez pozwanego dokumentacją w postaci zakresu obowiązków powoda jako opiekuna świetlicy oraz treścią korespondencji e-mail z początku 2021 r. pomiędzy powodem, a S. T. – koordynator ds. Placówek Terenowych, z których jasno wynika, że czynności podjęte przez powoda w dniu 30 kwietnia 2021 r. wchodziły w zakres jego podstawowych obowiązków („ proszę mieć na uwadze, że pomimo tego, że przebywacie Państwo na pracy zdalnej, cały czas leży na Was obowiązek związany z doglądaniem świetlic. Odśnieżać zapewne już nie będzie trzeba, ale proszę, byście pamiętali, by iść czasem sprawdzić czy wszystko jest w porządku, a w razie awarii zgłaszać do mnie problemy, by Panowie z ekipy gospodarczej podjechali i jeśli będzie możliwość pomogli” k. 110).

Nadto zeznania tych osób w zakresie okoliczności braku obowiązku doglądania świetlic przez opiekunów stoją w sprzeczności z zasadami logicznego rozumowania. Nie sposób uznać za wiarygodne i logiczne twierdzenie, że przez długi okres zawieszenia zajęć w świetlicy związanych z pandemią, żaden pracownik zatrudniony w charakterze opiekuna nie miał obowiązku i konieczności ich doglądać, chociażby z tego względu, aby sprawdzić czy mienie pozostawione w świetlicy pozostało nienaruszone. W ocenie Sądu konkluzji takie nie niweczy nawet okoliczność delegowania przez pozwanego pracowników działu (...), gdyż jak zeznał świadek P. Z. oni „nie mieli kluczy, bo przychodzili do mnie, jak była potrzeba. Mieli jedynie do pomieszczenia gospodarczego, usytuowanego obok budynku świetlicy, to osobne pomieszczenie” (protokół skrócony k. 129v-130, czas 00:48:06). Z powyższego wynika wprost, iż pracownicy wskazanego działu nie mieli w ramach swoich obowiązków, nawet w czasie pandemii, dokonywać okresowej weryfikacji stanu świetlicy, którą zajmował się powód.

Z kolei zeznaniom świadków M. G., P. Z., L. O. (2), S. T. oraz powoda Sąd dał wiarę w całości, albowiem były one wewnętrznie spójne, logiczne, wzajemnie uzupełniające się i korelujące z pozostałym materiałem dowodowym. Z zeznań ww świadków oraz powoda nie wynikało, iż miała miejsce inna sytuacja, zdarzenie, w wyniku którego powód doznał uszkodzenia łokcia. Sąd podkreśla również, iż postawa powoda, jego zaangażowanie w wykonywanie obowiązków służbowych, właściwości osobiste, nie dają podstawy do podważenia przedstawionej przez niego relacji z zajścia z dnia 30 kwietnia 2021 roku.

W niniejszej sprawie powód wniósł o ustalenie i sprostowanie treści protokołu nr (...) r. sporządzonego w dniu 12 lipca 2021 r. i zatwierdzonego w dniu 16 lipca 2021 r. przez Zespół powypadkowy wypadku z dnia 30 kwietnia 2021 r., który uznał, że zdarzenie to nie wyczerpało wymogów definicji wypadku przy pracy w rozumieniu art. 3 ust 1 ustawy wypadkowej.

W ocenie Sądu, powód posiadał interes prawny w żądaniu sprostowania protokołu powypadkowego. Podstawą roszczenia powoda był bowiem art. 189 k.p.c., zgodnie z którym powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Wskazać należy, że w orzecznictwie wskazano, że pracownikowi, który nie dochodzi roszczeń odszkodowawczych bądź rentowych na podstawie przepisów dotyczących świadczeń z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, ale ma interes prawny w ustaleniu, że określone zdarzenie zaistniało w okolicznościach nie pozbawiających go roszczeń z tejże ustawy - a ustalenia te decydują o jego prawach i związanych z nimi ewentualnie w przyszłości roszczeniach - przysługuje prawo wystąpienia do sądu rejonowego - sądu pracy z powództwem o ustalenie i sprostowanie protokołu powypadkowego na podstawie art. 189 k.p.c. (uchwała SN z dnia 11 maja 1994 r., II PZP 1/94, OSNP 1994, nr 6, poz. 96). Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 maja 2009 r., II PK 282/08, OSNP 2011/1-2/7 zajął stanowisko, iż ustalenie wypadku przy pracy jest prawem pracownika i jednocześnie obowiązkiem pracodawcy, niezależnie od tego, czy pracownik będzie dochodził świadczeń z ustawy wypadkowej. Wypadek przy pracy nie jest zdarzeniem prawnie obojętnym dla pracodawcy i dla pracownika (art. 234 § 1 k.p. i nast.). Pracownik nie musi wykazywać każdorazowo i indywidualnie szczególnego interesu prawnego z art. 189 k.p.c. dla uzyskania sprostowania protokołu powypadkowego, gdyż o istnieniu takiego interesu prawnego przesądził prawodawca.

Obowiązek sporządzenia protokołu powypadkowego wynika z postanowień § 9 Rozporządzenia z dnia 1 lipca 2009 r. w sprawie ustalania okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy (Dz. U. Nr 105, poz. 870, dalej: Rozporządzenie). Podkreślić należy, że protokół powypadkowy jest ważnym dokumentem, na podstawie którego pracownik poszkodowany w wypadku przy pracy lub jego rodzina może ubiegać się o świadczenia odszkodowawcze. Powinien on także zawierać wnioski i środki profilaktyczne, zobowiązujące pracodawcę do podjęcia działań zapobiegających wystąpieniu podobnych wypadków w przyszłości. Po ustaleniu okoliczności i przyczyn wypadku zespół powypadkowy sporządza protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku, zwany "protokołem powypadkowym" według wzoru określonego przez Ministra Gospodarki i Pracy z 16 września 2004 r. w Rozporządzeniu w sprawie wzoru protokołu ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy, wydanego na podstawie art. 237 § 2 k.p. Należy wskazać, że w świetle znaczenia treści protokołu powypadkowego dla ewentualnych roszczeń odszkodowawczych, co do zasady pracownik ma interes prawny w otrzymaniu protokołu realizującego w pełni wymogi ww. Rozporządzenia. Wskazuje na to treść pouczenia do wzoru protokołu stanowiącego załącznik do rozporządzenia Ministra Gospodarki i Pracy z dnia 16 września 2004 r. w sprawie wzoru protokołu ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy (Dz. U. z 2004 r. Nr 227, poz. 2298)." (Wyrok SR we Wrocławiu z 11 marca 2020 r., X P 55/17, LEX nr 3027648).

W przedstawionym protokole powypadkowym zespół powypadkowy stwierdził, że zdarzenie nie spełnia wymagania zawartego w definicji wypadku przy pracy. W niniejszej sprawie należało zatem ustalić, czy zdarzenie z dnia 30 kwietnia 2021 r. wyczerpuje znamiona definicji wypadku przy pracy.

Zgodnie z art. 3 ust 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą:

1) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych;

2) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia;

3) w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.

Dla stwierdzenia, że nagłe zdarzenie spowodowane przyczyną zewnętrzną jest wypadkiem przy pracy w rozumieniu art. 3 ust. 1 ustawy z 2002 r., wystarczające jest ustalenie, że zdarzenie nastąpiło podczas lub w związku z prawidłowym wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych bez potrzeby badania, czy wykonywanie tych czynności było zgodne z interesem pracodawcy. Ponadto, aby dane zdarzenie mogło być uznane za wypadek przy pracy konieczne jest również, żeby miało ono charakter nagły, jak również zostało spowodowane przyczyną zewnętrzną. Wskazać należy, iż "nagłość" zdarzenia powodującego wypadek przy pracy charakteryzuje się zaskoczeniem pracownika, jest czymś nieprzewidywalnym, nieoczekiwanym, raptownym. Cecha ta musi dotyczyć samego zdarzenia, a nie skutku pod postacią urazu lub śmierci. W orzecznictwie uznaje się, że przez nagłe zdarzenie, należy rozumieć takie zdarzenie, które trwa nie dłużej niż jedna dniówka robocza. Aby wyjaśnić definicję pojęcia "przyczyna zewnętrzna" należy oprzeć się na ugruntowanej w tym przedmiocie linii orzecznictwa Sądu Najwyższego zgodnie, z którą: "przyczyną sprawczą - zewnętrzną zdarzenia może być każdy czynnik zewnętrzny (to znaczy niewynikający z wewnętrznych właściwości człowieka), zdolny wywołać w istniejących warunkach szkodliwe skutki. W tym znaczeniu przyczyną zewnętrzną może być nie tylko narzędzie pracy, maszyna, siły przyrody, ale także praca i czynność samego poszkodowanego (np. potknięcie się, odruch) - tak uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 1963 r., III PO 15/62, OSNCP 1963. Wyłączenie przyczyny zewnętrznej przy wypadku pracownika w czasie i miejscu pracy może być uzasadnione tylko wtedy, gdyby istniały podstawy do ustalenia, że upadek, czy potknięcie się zostało spowodowane schorzeniem pracownika np. łączącym się ze skłonnością do omdleń lub zakłóceń równowagi (tak wyrok SN z dnia 16 czerwca 1980 r., III PR 33/80, Lex 14532).

W realiach przedmiotowej sprawy uznać należy, iż zdarzenie, jakiemu uległ powód w dniu 30 kwietnia 2021 r. było spowodowane przyczyną zewnętrzną i miało charakter nagły. Jednakże pozwany zakwestionował uznanie tego zdarzenia jako wypadku przy pracy z uwagi na brak związku z pracą. Podkreślał, że powód nie był zobowiązany do dozoru świetlicy wiejskiej w okresie zawieszenia działalności Instytucji (...).

Wskazać jednak należy, że wskazane w przepisie art. 3 ust 1 pkt 2 ustawy wypadkowej wykonywanie na rzecz pracodawcy czynności nawet bez jego polecenia, ma miejsce wówczas, gdy pracownik, działając w interesie zakładu pracy, podejmuje czynności związane z jego obowiązkami pracowniczymi, np. w czasie wolnym od pracy. Możliwa jest zatem sytuacja, w której nawet subiektywne przekonanie pracownika uzasadnione jednak okolicznościami, że działa w interesie pracodawcy, daje podstawę do objęcia go ochroną przewidziana przez ustawę wypadkową. Nadto, dla uznania, że czynność była podjęta na rzecz pracodawcy nie ma znaczenia okoliczność, czy została ona uzgodniona z pracodawcą, czy też została podjęta bez wiedzy pracodawcy. Co więcej, nagłe zdarzenie powodujące uraz lub śmierć pracownika nie musi nastąpić w czasie pracy i w miejscu pracy, lecz może mieć miejsce w dowolnym czasie i miejscu, jednak pod warunkiem, że pozostaje w związku z rodzajem pełnionej przez pracownika pracy, a także czynności podejmowanych przez pracownika w interesie pracodawcy, choćby nie zostały one wyliczone wśród obowiązków pracownika (S. Samol [w:] D. E. Lach, K. Ślebzak, S. Samol, Ustawa o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Komentarz, Warszawa 2010, art. 3).

Przeprowadzone postępowanie dowodowe jednoznacznie wykazało, że powód w dniu zdarzenia wykonywał czynności wchodzące w zakres jego obowiązków. W ocenie Sądu, bez znaczenia jednocześnie pozostaje okoliczność, iż w czasie pandemii COVID-19 pracownicy pozwanego zostali skierowani do pracy zdalnej. Obowiązek doglądania mienia należącego do pozwanego pracodawcy, utrzymywanie porządku i czystości wynikał wprost z zakresu obowiązków powoda (k.????) . W czasie pracy zdalnej powód nie został z tego obowiązku zwolniony. Co więcej, wbrew twierdzeniom pozwanego pracodawcy, powód został zobowiązany do doglądania świetlicy również przez S. T., koordynator ds. Placówek Terenowych, która w wiadomości e-mail z marca 2021 r. wprost wskazała, że „ proszę mieć na uwadze, że pomimo tego, że przebywacie Państwo na pracy zdalnej, cały czas leży na Was obowiązek związany z doglądaniem świetlic. Odśnieżać zapewne już nie będzie trzeba, ale proszę, byście pamiętali, by iść czasem sprawdzić czy wszystko jest w porządku, a w razie awarii zgłaszać do mnie problemy, by Panowie z ekipy gospodarczej podjechali i jeśli będzie możliwość pomogli”. (k. 110)

Ponadto okoliczność, że powód wykonywał swoje obowiązki pracownicze poza jego czasem pracy, w zestawieniu z faktem, iż były to jego podstawowe obowiązki pracownicze, nie ma żadnego znaczenia. Dlatego też okoliczność podnoszona przez pozwanego pracodawcę, że powód w dniu 30 kwietnia 2021 r. nie miał być w ogóle obecny w pracy, nie miała wpływu na rozstrzygnięcie niniejszego sporu, albowiem czynności jakie podjął powód w tym dniu wynikały wprost z jego zakresu obowiązków jako opiekuna świetlicy. Nie były to czynności podejmowane dla celów prywatnych. Zdaniem Sądu na szczególną aprobatę zasługuje fakt, że powód mając silne poczucie obowiązku, udał się do świetlicy w swój dzień wolny od pracy, tylko po to, aby upewnić się, że jest wszystko w świetlicy jest w porządku oraz wywiesić bieżące informacje. Należy podkreślić, iż czynności te leżały jak najbardziej w interesie pracodawcy.

Sąd również uznał, że w istocie doszło do urazu. Sąd opierając się na zeznaniach małżonki powoda oraz samego powoda ustalił, że ręka powoda w przeciągu kilku dni puchła oraz że zastosowane przez powoda środki początkowo nie przyniosły oczekiwanego rezultatu.

Mając powyższe rozważania na uwadze, Sąd uznał, że w dniu 30 kwietnia 2021 roku z udziałem powoda doszło do zdarzenia wyczerpującego wszystkie przesłanki wypadku przy pracy określone w art. 3 ustawy wypadkowej.

Tym samym Sąd doszedł do przekonania, że protokół powypadkowy został sporządzony nieprawidłowo, dlatego też należało go sprostować, aby w sposób prawidłowy odzwierciedlał przebieg zdarzenia i zawierał prawidłowe wnioski i konkluzje.

Mając powyższe na uwadze Sąd orzekł jak w punkcie 1 sentencji wyroku.

O kosztach sądowych orzeczono w punkcie 2 sentencji wyroku na podstawie art. 98 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Powód jako pracownik był z mocy prawa zwolniony od ponoszenia kosztów sądowych (art. 96 ust. 1 pkt 4 ustawy o kosztach), natomiast powództwo zostało w całości uwzględnione, a zatem w tej sytuacji kosztami nieuiszczonej opłaty od pozwu obciążono pozwaną. Wymiar opłaty Sąd ustalił w oparciu o treść art. 13 ust 1 powołanej ustawy o kosztach sądowych, który stanowi, iż w sprawach o prawa majątkowe pobiera się od pisma opłatę stałą ustaloną według wartości przedmiotu sporu lub wartości przedmiotu zaskarżenia wynoszącej do 500 złotych - w kwocie 30 złotych. Nadto Sąd obciążył pozwanego pracodawcę kosztami stawiennictwa świadka D. B., której Sąd postanowieniem przyznał zwrot kosztów dojazdu i utraconego zarobku w związku ze stawiennictwem na rozprawie w wysokości 119,96 zł.

Sędzia Piotr Pawlak