Sygn. akt I ACa 1363/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 kwietnia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Mikołaj Tomaszewski

Sędziowie: SSA Elżbieta Fijałkowska /spr./

SSA Ewa Staniszewska

Protokolant: insp. ds. biurowości Katarzyna Kaczmarek

po rozpoznaniu w dniu 23 kwietnia 2015 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa M. B. (1)

przeciwko Towarzystwu (...) spółce akcyjnej

w W.

przy interwencji ubocznej po stronie pozwanej T. L. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego i interwenienta ubocznego

od wyroku Sądu Okręgowego w Koninie

z dnia 7 lipca 2014 r. sygn. akt I C 387/13

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że odsetki od kwoty 82.500 zł zasądza od dnia 6 września 2012 roku (punkt 1), odsetki od kwoty 21.280,97 zł zasądza od dnia 6 września 2012 roku (punkt 2 pierwszy tiret) a w pozostałym zakresie powództwo o odsetki oddala;

II.  oddala apelację pozwanego w pozostałym zakresie;

III.  oddala apelację interwenienta ubocznego;

IV.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego 1.358 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych w postępowaniu apelacyjnym ;

V.  koszty zastępstwa procesowego pomiędzy powodem a pozwanym wzajemnie znosi .

SSA E. Staniszewska SSA M. Tomaszewski SSA E. Fijałkowska

Sygn. akt. IACa 1363/14

UZASADNIENIE

Powód M. B. (1) w ostatecznie sprecyzowanym pozwie wniósł o zasądzenie od pozwanego - (...) S.A. tytułem zadośćuczynienia kwoty 165.000 zł, z tym, że od kwoty 130.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia

30.12.2006  r. do dnia zapłaty, od kwoty 35.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia

18.09.2007  r. do dnia zapłaty; tytułem naprawienia szkody kwoty 55.676,65 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty; tytułem skapitalizowanej renty za okres od 1.07.2007 r. do dnia wyrokowania oraz rentę bieżącą w kwocie 3.000 zł, płatną do 10- tego każdego miesiąca, z ustawowymi odsetkami w razie zwłoki, w związku z całkowitą utratą zdolności do pracy zarobkowej, zwiększeniem się jego potrzeb i zmniejszeniem widoków powodzenia na przyszłość; ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku z dnia 01.08.2005 r., które mogą ujawnić się u powoda w przyszłości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania w sprawie, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych oraz opłat skarbowych od udzielonych pełnomocnictw.

Sąd Okręgowy w Koninie wyrokiem z dnia 27.04.2012 r. oddalił powództwo w całości, uwzględniając zarzut przedawnienia podniesiony przez pozwanego.

W wyniku wniesionej apelacji, Sąd Apelacyjny w Poznaniu wyrokiem z dnia 6.09.2012 r. uchylił w całości wyrok Sądu Okręgowego w Koninie i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy w Koninie, wyrokiem z dnia 7 lipca 2014 roku, zasądził od pozwanego na rzecz powoda M. B. (1): kwotę 82.500 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 15 czerwca 2009 roku do dnia zapłaty (pkt 1 wyroku), kwotę

21.360,97  zł wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 21.280,97 zł od dnia 4 grudnia 2009 r. do dnia zapłaty i od kwoty 80 zł od dnia 30.07.2013 r. (pkt 2 wyroku), kwotę 47.857,40 zł (pkt 3 wyroku), rentę w kwocie po 713,38 zł miesięcznie, płatną począwszy od 7.07.2014 r. do 10-go każdego miesiąca, z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia w terminie płatności (pkt 4 wyroku); ustalił odpowiedzialność pozwanego za skutki wypadku z dnia 1.08.2005 r. jakie mogą powstać w przyszłości (pkt 5 wyroku); w pozostałym zakresie powództwo oddalił (pkt 6 wyroku); koszty postępowania między stronami wzajemnie zniósł (pkt 7 wyroku) oraz nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Poznaniu kwotę 6.811,05 zł tytułem części nieuiszczonych kosztów sądowych.

Podstawę powyższego wyroku stanowiły następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne.

Powód M. B. (1) i interwenient uboczny T. L. (1) byli przyjaciółmi. W dniu 31.07.2005 r. T. L. (1) przyjechał do domu powoda własnym samochodem. U powoda wspólnie spożywali alkohol, a następnie pojechali samochodem kierowanym przez T. L. (1) na festyn do wsi G.. Tam również spożywali alkohol. Po północy postanowili wrócić do domu. T. L. (1) wraz z dziewczyną o imieniu E., którą mieli podwieźć do domu oraz z M. B. udali się w stronę samochodu. Kiedy dochodzili do samochodu za samochodem stałą grupa chłopaków. T. L. (1) wsiadł do samochodu, włączył światła cofania i zaczął cofać nie sprawdzając się gdzie jest powód, który nie wsiadł do samochodu. T. L. obejrzał się do tyłu i widząc, że za samochodem nikogo nie ma, wolno podjął manewr cofania. W pewnym momencie poczuł opór, wobec czego ruszył do przodu, a następnie zatrzymał samochód, wysiadł i okazało się, że cofając najechał na powoda, który skarżył się na ból pleców i brak czucia w nogach. T. L. wezwał pogotowie. Obawiając się konsekwencji prawnych - T. L. (1) prowadził samochód pod wpływem alkoholu, powód z T. L. wspólnie wymyślili wersję, że powód został pobity przez nieznane osoby, które stały wokół samochodu i taką wersję obaj podali policji. Kiedy powód zorientował się jak poważne skutki dla jego zdrowia wywołał wypadek, zmienił zeznania w maju 2006 r., oświadczył, że został najechany samochodem przez T. L. (1), który był pod wpływem alkoholu i taką wersję zdarzenia utrzymywał. Na podstawie nieprawomocnego wyroku Sądu Rejonowego w Kole z dnia 18.12.2007 r. w sprawie o sygn. akt II K 71/08 (wcześniej II K 120/07) T. L. został skazany za to, że w dniu 1.08.2005 r. w (...)gm. O. w woj. (...) umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego w ten sposób, że będąc w stanie nietrzeźwości co najmniej 0,5 promila w wydychanym powietrzu kierował samochodem osobowym marki V. (...) nr rej. (...) podczas wykonywania manewru cofania nienależycie obserwując przedpole jazdy najechał na M. B. (1), który doznał obrażeń kręgosłupa w odcinku piersiowym w postaci zwichnięcia na poziomie (...) ze złamaniem kręgu (...), z uszkodzeniem rdzenia kręgowego i następowym porażeniem kończyn dolnych. Pozwany nie chcąc pozostawać w zwłoce wypłacił powodowi tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania kwotę 35.000 zł. Wyrok ten w wyniku wniesienia apelacji został uchylony. W dniu 18.02.2009 r. zapadł kolejny wyrok (prawomocny), na mocy którego T, L. został uznany za winnego jedynie tego, że w nocy z 31 lipca/1 sierpnia 2005 r. w miejscowości G., gm. O., woj. (...) kierował samochodem marki V. (...) nr rej. (...) po terenie parku i po drodze publicznej będąc w stanie nietrzeźwości, przekraczającym 0,5 promila alkoholu we krwi. Jak wynika z uzasadnienia tego Sądu M. B. (1) zbliżając się do zaparkowanego samochodu wdał się w szarpaninę z nieustalonymi osobami. Po uderzeniu go w brzuch przez jedną z tych osób powód skulił się przyjmując pozycję siedzącą bezpośrednio za samochodem, będąc niewidocznym w lusterkach wstecznych samochodu. Wówczas oskarżony upewniając się w lusterkach wstecznych samochodu, podjął manewr cofania pojazdem nie zauważając jednocześnie, iż z tyłu samochodu nadal znajduje się M. B. (1). W efekcie T. L. (1) najechał na M. B. (1) tylną częścią kierowanego samochodu, gdy ten znajdował się w pozycji zbliżonej do siedzącej tyłem do pojazdu. Został wówczas uderzony elementem zderzaka lub haka holowniczego. Sąd uznał, że zgromadzony w sprawie materia! dowodowy dowodzi, że oskarżony dopuścił się tylko części zarzucanych mu działań sprawczych, nie można ustalić związku przyczynowego pomiędzy ewentualnymi naruszeniami w ruchu drogowym przez oskarżonego a zaistniałym skutkiem w postaci najechania na powoda. Zdaniem Sądu jest to jedynie czasowe i rzeczowe następstwo wydarzeń. Fakt, iż oskarżony był nietrzeźwy w trakcie kierowania pojazdem w żaden sposób nie wpłynął na zaistnienie przedmiotowego wypadku. Oskarżony bowiem podczas wykonywania manewru cofania zachował wszelkie nałożone na kierującego pojazdem przepisami o ruchu drogowym obowiązki. Skoro powód znajdował się w pozycji siedzącej z tyłu samochodu, to oskarżony zachowując należytą ostrożność i dochowując obowiązków przewidzianych przepisami prawa o ruchu drogowym nie mógł dostrzec kolegi i nie było to uzależnione w żaden sposób od stanu wiedzy, doświadczenia, możliwości przewidywania takich zachowań, a tym bardziej trzeźwości oskarżonego.

Po wypadku M. B. był leczony do (...) r. w Klinice (...) w K., następnie do 14.09.2005 r. na Oddziale Rehabilitacyjnym Szpitala (...) w K.. Od 26.09.2005 r. do 4.11.2005 r. w ZOZ w G. na Oddziale (...) (...) od (...) r. do(...) r. SP ZOZ w K. O.. N. i (...). W wyniku wypadku powód doznał obrażeń kręgosłupa w odcinku piersiowym w postaci zwichnięcia na poziomie (...) ze złamaniem kręgu (...), z uszkodzeniem rdzenia kręgowego i następowym porażeniem kończyn dolnych (stan po złamaniu kręgosłupa w odcinku piersiowym z porażeniem kończyn dolnych). Na skutek złamania kręgosłupa porusza się na wózku inwalidzkim. Uszczerbek na zdrowiu powoda, ustalony w oparciu o rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki społecznej z dnia 18.12.2002 r. wynosi 100%. Dolegliwości związane z wypadkiem mogły być znaczne od chwili wypadku do chwili unieruchomienia i zabiegu operacyjnego. Rokowania na przyszłości należy uznać za niepomyślne, nie należy oczekiwać istotnej poprawy w stanie fizycznym powoda. Winien on korzystać z leczenia rehabilitacyjnego. Potrzebuje pomocy innych osób w niektórych czynnościach życia codziennego (np. kąpiel, zakupy, gotowanie, sprzątanie).

Spór w niniejszej sprawie dotyczył przebiegu zdarzenia w dniu 1.08.2005 r. T. L. podtrzymywał swoją wersję zdarzenia to jest, że doszło do szarpaniny nieznanych osób z M. B., w wyniku czego powód został uderzony w brzuch i znalazł się w pozycji zbliżonej do siedzącej z tyłu samochodu. Powód natomiast twierdził, że nie doszło do szarpaniny i uderzenia, a jedynie nie zdążył zejść z linii cofającego samochodu ponieważ był pijany i możliwe, że przewrócił się. Powód w chwili wypadku miał około 2,2 -2,5 promila alkoholu we krwi.

Jak wynika z opinii (...) im. K. M. w P. obrażenia jakich doznał powód mogły powstać w wyniku urazu bezpośredniego zadanego narzędziem twardym, tępokrawędzistym, którym mógł być zderzak samochodu marki V. (...), jak również hak holowniczy zamontowany w tylnej części pojazdu. Uraz bezpośredni godzący w okolicę grzbietu powoda został zadany ze znaczną siłą wymienionymi elementami pojazdu znajdującego się w ruchu (podczas manewru cofania). Lokalizacja obrażeń kręgosłupa piersiowego wskazuje, że powód w chwili uderzenia w grzbiet tylną częścią pojazdu musiał znajdować się w pozycji siedzącej lub zbliżonej do siedzącej i był zwrócony grzbietową powierzchnią ciała do tylnej części samochodu V. (...). Natomiast nie można jednoznacznie ustalić mechanizmu upadku poszkodowanego na podłoże przed potrąceniem przez samochód, a więc czy przyczyną upadku był uraz zadany przez osoby trzecie w wyniku np. bójki, szarpaniny, czy też był to upadek spowodowany np. stanem upojenia alkoholowego powoda, czy też upadek był spowodowany wcześniejszym kontaktem znajdującego się w pozycji stojącej poszkodowanego z cofającym pojazdem. Materiał dowodowy zawarty w aktach sprawy cywilnej i karnej nie pozwala na ustalenia stanu nietrzeźwości T. L.. W tym przypadku można jedynie stwierdzić, że stan nietrzeźwości T. L. powyżej 0,05 promila wpływał negatywnie na jego stan psychofizyczny, upośledzał reakcje psychomotoryczne i mógł przyczynić się np. do niezachowania należytej ostrożności podczas manewru cofania.

Stan nietrzeźwości powoda wpływał w znacznym stopniu negatywnie na jego stan psychofizyczny, upośledzał reakcje psychomotoryczne i mógł przyczynić się np. do niewłaściwej sytuacji nieodsunięcia się z drogi jadącego samochodu lub spowodować samoistny upadek (wywołany stanem nietrzeźwości). Stopień ewentualnego przyczynienia się powoda do powstania szkody zależy od mechanizmu upadku. Przy założeniu, że upadek nastąpił jedynie z powodu nietrzeźwości stopień przyczynienia byłby większy, niż gdyby upadek był spowodowany wcześniejszym kontaktem z nadwoziem cofającego pojazdu, a stan nietrzeźwości utrudniał powodowi podjęcia skutecznych reakcji obronnych to jest zejścia z toru ruchu pojazdu.

Powód przedłożył do akt faktury i rachunki na okoliczność poniesionych kosztów związanych z uszkodzeniem ciał i rozstrojem zdrowia. Również przedłożył wykaz poniesionych kosztów na kwotę 75.456,65 zł i odejmując kwotę 19.780 zł (dofinansowanie (...) wniósł o zasądzenie z tego tytułu 55.676,65 zł. Analizując przedłożone faktury Sąd Okręgowy stwierdził, że: - faktura Vat (...) - powód nie poniósł żądanej przez niego kwoty 310 zł a 70 zł, ponieważ 240 zł zostało zrefundowane prze NFZ (k. 622); - faktura Vat (...) - powód wydatkował kwotę 63 zł, a nie żądaną 132 zł (k. 623); - faktura Vat (...) - powód wydatkował kwotę 63 zł, a nie żądaną 126 zł (k. 624); - faktura Vat (...) - powód wydatkował kwotę 63 zł, a nie żądaną 132zł (k. 625); - faktura Vat (...) - powód wydatkował kwotę 63 zł, a nie żądaną 120zł (k. 626); - faktura Vat (...)- powód wydatkował kwotę 27,30 zł, a nie żądaną 50,03 zł 120 zł ( k. 627); - faktura Vat (...) - powód wydatkował kwotę 63 zł, a nie żądaną 117 zł (k. 628); - faktura Vat (...) - powód wydatkował kwotę 38,38 zł, a nie żądaną 41,64 zł (k. 644); - faktura Vat (...) - powód wydatkował kwotę 8,65 zł, a nie żądaną 16,16 zł (k. 668); - umowa nr (...) dotycząca wykonania pochylni do budynku - powód nie poniósł żądanej przez niego kwoty 10.396,68 zł, a 2.369,68 zł, ponieważ 8.000 zł zostało pokryte przez Centrum Pomocy (...) w K. (k 671-672); - faktura Vat (...) zakup samochodu - powód nie poniósł kwoty 41.000 zł a 21.220 zł, ponieważ kwota 19.780 zł zostało dofinansowana przez(...)(k. 767- 772). Powód przedłożył również fakturę Vat (...) (k. 620) zakup 3 par obuwia męskiego, paragon zakup mydła (k. 634),paragony zakupu: odzieży, napojów, cirrus (k. 635- 640, 642, 657), faktury za energię i wodę (675-676, 683), dowód wpłaty do(...) (k.682), W ocenie Sądu Okręgowego przedłożone dowody poniesionych kosztów ujęte w poz. od 1-63 należało uznać za zasadne, pozostające w związku z jego leczeniem, rehabilitacją. Powód przedłożył faktury dotyczące poniesionych wydatków mi.in. pieluchomajtek, cewników, worków do zbiórki moczu, lekarstw (urinal, driptane), witamin, parapodium, lampy B., łusek ortopedycznych, materaca przeciwodleżynowego, stabilizatorów na kolana, pasa lędźwiowo - krzyżowego, podciągu, gorsetu J., pneumatycznej poduszki przeciwodleżynowej, masażu i rehabilitacji. Są to wydatki nie budzące wątpliwości co do ich celowości i nie były kwestionowane przez stronę przeciwną. Również uznano za zasadne wydatki poniesione na zakup komputera, samochodu i jego przystosowanie do niepełnosprawności powoda oraz na modernizację mieszkania - usunięcie barier architektonicznych. Sumując poniesione i wykazane koszty, Sąd Okręgowy ustalił je na kwotę 42.721,95 zł uznając je za celowe. Jako pozostawające bez związku ze szkodą należało uznać koszty ponoszone przez matkę powoda tj. koszty energii, wywozu nieczystości (k. 681, 683), czy też opłatę poniesioną przez powoda na rzecz(...)w K. (k. 682).

Również nie zostały uwzględnione przedłożone paragony dotyczące zakupu odzieży (w tym bielizny damskiej, bezrękawnika, krawata, butów), napojów (620, 634-640, 642), jako niepozostające w związku ze szkodą jaką poniósł powód w wypadku. Należy też stwierdzić, że powód nie potrafił odnieść się do części złożonych przez siebie paragonów, a zakwestionowanych przez Sąd, a część ich jest nieczytelna.

W 2007 r. małżeństwo powoda zostało rozwiązane przez rozwód bez orzekania o winie. Powód mieszka razem z matką, z którą prowadzi wspólne gospodarstwo domowe.

Powód spłaca raty kredytu zaciągniętego na zakup pieca w kwocie po 250 zł miesięcznie. Dokłada mamie do jedzenia 200 zł miesięcznie. Wszystkie pozostałe koszty ponosi matka.

W 2008 r. powód rozpoczął wspólnie z bratem prowadzenie działalności gospodarczej w branży transportowej. Powód zajmował się pracą biurową, przyjmowaniem zleceń, a brat transportem. Działalność tę zawiesił z dniem 1.08.2012 r., z uwagi na to, że dochody dla dwóch osób były zbyt niskie.

Jak wynika z przedłożonych PIT-ów, dochód powoda (po odliczeniu składek) kształtował się następująco i tak za rok: - 2003 - 4.441,83 zł, (k.199), -2004-8.429,88 zł,(k.198), - 2005-4.799,26 zł, (k. 197), - 2006 - 7.459,76 zł ,(k. 599 ), - 2007 - 7.528,09 z ł, (k. 600), - 2008 - 7.935,78 zł, (k. 76-78), - 2009 - 7.874,74 zł (PIT -37) i 38.984,95 zł (PIT - 28), (k. 607-608), - 2010 - 9.007,12 zł (PIT- 37) i 28.367,92 (PIT- 28), (k. 609-610), - 2011 - 17.665,18 zł (PIT -37) i 102. (...),44 (PIT-28), (k. 601-602), - 2012 - 13.203,08 zł(PIT -37) i 9.135,44 zł(PIT-28), (k. 603-604), - 2013 - 10.398,28 (PIT -37), (k. 786). Powód otrzymuje również rentę z (...). Jej wysokość netto z dodatkiem pielęgnacyjnym wyniosła : - za okres od 12.10.2005 do 31.12.2005 r. w kwocie 1.735,95 zł, - za okres od 01.01.2006 do

28.02.2006  r. w kwocie 662,43 zł, - za okres od 01.03.2006 r. do 31.12.2007 r. w kwocie 701,53 zł, - za okres od 01.01.2008 r. do 28.02.2008 r. w kwocie 702,53 zł, - za okres od

01.03.2008  r. do 31,12.2008 r. w kwocie 745,26 zł, - za okres od 01.01.2009 r. do

28.02.2009  r. w kwocie 749,26 zł, - za okres od 01.03.2009 r. do 28.02.2010 r. w kwocie 791,96 zł, - za okres od 01.03.201 Or do 28.02.2011r w kwocie 825,71 zł, - za okres od 01.03.2011 r. do 28.02.2012 r. w kwocie 850,30 zł, - za okres od 01.03.2012 r. do 28.02.2013 r. w kwocie 917,26 zł, - za okres od 01.03.2013 r. do 28.02.2014 r. w kwocie 954,21 zł, - za okres od 01.03.2014 r. do 31.03.2014 r. w kwocie 968,44 zł. Powód jeździ do K. na koszykówkę, cztery razy w tygodniu własnym samochodem W. T.. Jest to jedna z form rehabilitacji. Ponosi koszty związane z przejazdem, przyjmując średnio spalanie 71/100 km, a odległość wynosi 100 km w obie strony. Jest osobą poruszającą się na wózku, wymaga papmersowania, cewnikowania. Stara się być jak najbardziej samodzielny ale w niektórych czynnościach, co jest oczywiste wymaga pomocy innych osób (pomaga mu matka).

W ocenie Sądu Okręgowego, stan w jakim znajdowali się powód i interwenient uboczny T. L. w chwili wypadku przemawia za stwierdzeniem, że nie byli oni wstanie odtworzyć przebiegu zdarzenia. Każdy z ich podawał wersje bardziej korzystną dla siebie. Zdaniem Sądu, biorąc pod uwagę powyższe ustalenia należało dać wiarę zeznaniom świadka E. N. osoby całkowicie postronnej, która nie potwierdziła wersji T. L. o bójce i uderzenie powoda, które miało spowodować, że ten ukucnął za samochodem. Sam T. L. powiedział świadkowi o pobiciu powoda, a nie najechaniu na niego. Ta wersja pobicia nie została w żaden sposób wiarygodne potwierdzona. Zdaniem Sądu Okręgowego dwie nietrzeźwe osoby wspólnie miały odjechać samochodem. T. L. cofając samochód nie upewnił się w jakim miejscu znajduje się jego nietrzeźwy kolega i podjął manewr cofania bez żadnej refleksji, co dzieje się z M. B., skoro go nie widzi, a mieli jechać jednym samochodem i razem szli do auta. Brakiem takiej refleksji, właściwego ocenienia sytuacji był stan jego nietrzeźwości, przekraczający 0,5 promila alkoholu we krwi. Również powód był nietrzeźwy i miał problemy z utrzymaniem równowagi i wystąpił u niego brak odpowiedniej reakcji na cofający samochód.

Przechodząc do rozważań prawnych Sąd Okręgowy wskazał, że odpowiedzialność sprawcy wypadku statuuje art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 k.c.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy wykazał, że powód został najechany przez samochód osobowy, którym kierował T. L. (1). Faktu tego w niniejszym postępowaniu nie kwestionowały strony. Opinia biegłych wykazała, że szkoda na osobie powoda w postaci zwichnięcia kręgosłupa na poziomie (...) ze złamaniem kręgu (...), z uszkodzeniem rdzenia kręgowego i następowym porażeniem kończyn dolnych nastąpiła na skutek najechania przez samochód, a nie w wyniku pobicia. Następnie Sąd Okręgowy wskazał, że w myśl art. 11 k.p.c. związany był jedynie zawartym w wyroku skazującym ustaleniem „co do popełnienia przestępstwa”. Tak więc w niniejszej sprawie Sąd Okręgowy związany jest ustaleniem, że T. L. kierował samochodem w stanie nietrzeźwości przekraczającym 0,5 promila alkoholu we krwi.

Powód wykazał istnienie szkody i związek przyczynowy pomiędzy najechaniem go a powstaniem szkody, natomiast pozwany nie wykazał przesłanek wyłączających jego odpowiedzialność, zebrany materiał dowodowy nie potwierdził aby doszło do uderzenia powoda i by w wyniku uderzenia przez osobę trzecia znalazł się w pozycji siedzącej i wtedy doszło do jego najechania. Zdaniem Sądu I instancji początkowa wspólna wersja powoda i T. L. o pobiciu powoda była przez nich wymyślona aby uchronić T. L. od odpowiedzialności, z uwagi na znany fakt spożycia alkoholu i jazdy samochodem. Dopiero kiedy okazało się jakie skutki ma ten wypadek - trwałe inwalidztwo powoda, powód podał faktyczną wersję. Nie ulega wątpliwości, że T. L. podjął jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości przekraczającym 0,5 promila alkoholu we krwi, co powoduje bezpośrednie i realne zagrożenia dla osób trzecich. Stan nietrzeźwości T. L. był przyczyną najechania na powoda. Wprawdzie powód też był nietrzeźwy ale nie można w tych okolicznościach uznać, że jest on wyłącznie odpowiedzialny za skutki wypadku, czy też uznać jego przyczynienie aż w 90%. W niniejszych okolicznościach Sąd Okręgowy uznał za zasadnie ustalenie przyczynienie się powoda do wypadku w 50%. (art. 362 k.p.c.). Zachowanie M. B. i T. L. zasługuje na dezaprobatę. T. L. zdecydował się na prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwym a powód akceptował to i wyraził wolę jazdy z nietrzeźwym kierowcą. To, że obaj byli nietrzeźwi spowodowało, że ich reakcje był spowolnione, nieadekwatne do sytuacji, a cofanie samochodem bez upewnienia się gdzie znajduje się nietrzeźwy powód, który też szedł do samochodu, w ocenie Sądu było lekkomyślne.

Skoro Sąd Apelacyjny uznał, że podniesiony zarzut przedawnienia jest sprzeczny z art. 5 k.c., Sąd I instancji również z tych samych względów nie uwzględnił zarzutu przedawnienia.

Przechodząc do oceny wysokości roszczeń powoda, Sąd Okręgowy wskazał, że biorąc pod uwagę aktualny stan zdrowia powoda, stopień uszczerbku na zdrowiu, fakt poruszania się na wózku inwalidzkim, jego młody wiek, brak pozytywnych rokowań na przyszłość, Sąd zasądził tytułem zadośćuczynienia kwotę 82.500 (przyjmując stopień przyczynienia powoda w 50%). Wraz z kwotą wypłaconą 35.000 zł wysokość zadośćuczynienia wyniesie 117.500 zł.

Odnośnie do żądania zawartego w punkcie 2 pozwu (zasądzenia ostatecznie kwoty 55.676,65 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu, tytułem naprawienia szkody spowodowanej uszkodzeniem ciała i wywołaniem rozstroju zdrowia) Sąd Okręgowy podał, że wykazane i zasadnie poniesione wydatki, zgodnie z przedłożonymi rachunkami i paragonami wyniosły kwotę 42.721, 95 zł. Wobec czego uwzględniając przyczynienie powoda w połowie, zasądzono tego tytułu kwotę 21.360,97 zł z tym, że odsetki od kwoty

(...),97  zł zgodnie z żądaniem od dnia 30.07.2013 r. to jest od od dnia wniesienia pozwu, a kwotę 80 zł od dnia doręczenia pozwanemu pisma z fakturami ( (...) z dn. 12.06.13 r., (...) z dn. (...) r. na łączną kwotę 160 zł a 50% stanowi 80 zł) pozwanemu (k. 594). Skoro te trzy faktury zostały wystawione po wniesieniu pozwu, to należy przyjąć, że pozwany pozostaje w zwłoce dopiero od daty doręczenia tych faktur ( art. 481 k.c.).

Następnie Sąd I instancji wskazał, iż żądanie zasądzenia renty z tytułu utraconych zarobków i zwiększonych potrzeb jest zasadne i przedstawił stosowne wyliczenia. W punkcie 5 wyroku Sąd Okręgowy ustalił odpowiedzialność pozwanego za skutki zdarzenia z dnia 1.08.2005 r. roku jakie mogą powstać u powoda w przyszłości. W pozostałym zakresie powództwo oddalono jako niewykazane oraz z powodu uwzględnienia przyczynienie M. B. do wypadku 50% (pkt 6 wyroku).

Apelacje od powyższego wyroku wnieśli pozwany (...) S.A. i interwenient uboczny T. L. (1).

Pozwany (...) S.A. zaskarżył wyrok w części zasądzającej odsetki ustawowe:

- od zadośćuczynienia w kwocie 82.500 zł za okres od 15 czerwca 2009 r. do 6 lipca 2014 r., tj. co do kwoty 54.300,82 zł, - od odszkodowania w kwocie 21280,97 zł za okres od 4 grudnia 2009 r. do 6 lipca 2014 r., tj. co do kwoty 12.703.28 zł oraz w kwocie 80 zł za okres od 30 lipca 2013 r. do 6 lipca 2014r., tj. co do kwoty 9,74 zł.

Pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku, poprzez:

1.  oddalenie powództwa w zakresie żądania ustawowych odsetek od zadośćuczynienia w kwocie 82.500 zł za okres od 15 czerwca 2009 r. do 6 lipca 2014 r. oraz od odszkodowania w kwocie 21.280,97 zł za okres od 4 grudnia 2009 r. do 6 lipca 2014 r. i w kwocie 80 zł za okres od 30 lipca 2013 r. do 6 lipca 2014 r.,

2.  zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Zaskarżonemu wyrokowi pozwany zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

1.  art. 481 § 1 k.c. w zw. z art 445 § 1 oraz art, 444 § 1 k.c., poprzez ich błędne zastosowanie i uznanie, iż w ustalonym stanie faktycznym nie było podstaw do zasądzenia odsetek ustawowych od dnia wyrokowania;

2.  art. 14 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, (...) i (...) (Dz. U. Nr 124, poz. 1152 z późn. zm.) poprzez jego błędne zastosowanie i uznanie, iż w ustalonym stanie faktycznym nie było podstaw do zasądzenia odsetek od dnia wyrokowania.

W uzasadnieniu apelacji pozwany wskazał, że dopiero w momencie wydania wyroku przez Sąd Okręgowy w Koninie w dniu 7 lipca 2014 r. był w stanie określić zakres swojej odpowiedzialności, albowiem sporny był zarówno przebieg wypadku, jak i okoliczności przyczynienia się powoda do wypadku i przedawnienia roszczeń powoda.

Interwenient uboczny T. L. (1) zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu w całości, wnosząc zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozstrzygnięcia Sądowi I instancji.

Zaskarżonemu orzeczeniu interwenient uboczny zarzucił naruszenie:

1.  art. 233 § 1 k.p.c. w ten sposób, że:

- Sąd I instancji przy dokonywaniu ustaleń faktycznych w sprawie, rażąco przekroczył zasadę swobodnej oceny dowodów, dopuszczając się tzw. "błędu dowolności" w zakresie stwierdzenia, jakoby interwenientowi ubocznemu można było przypisać odpowiedzialność za czyn opisany pozwem, podczas gdy pomiędzy zachowaniem T. L. (1) a powstałą u powoda szkodą nie zaistniał w żadnym wypadku normalny i adekwatny związek przyczynowo-skutkowy. W tym zakresie zarzuca się również, że zasadnicze ustalenie Sądu cyt.: „T. L. obejrzał

się do tyłu i widząc, że za samochodem nikogo nie ma, wolno podjął manewr cofania. W pewnym momencie poczuł opór... i okazało się, że cofając najechał powoda ...„ jest niepełne i wadliwe z tego właśnie powodu, że nie zawiera ustalenia przyczyny, dla której powód znalazł się w pozycji niewidocznej dla T. L. (1), za cofającym samochodem,

Sąd I instancji przy dokonywaniu ustaleń faktycznych w sprawie rażąco przekroczył zasadę swobodnej oceny dowodów, dopuszczając się tzw. "błędu dowolności" poprzez oparcie ustalonego stanu faktycznego właściwie na zeznaniach jednego świadka (E. N. (2) - która zdarzenia nie widziała) i pozostających bez żadnego wsparcia w obiektywnym materiale dowodowym wyjątkowo niekonsekwentnych, sprzecznych i nielogicznych zeznaniach powoda M. B. (1),

Sąd I instancji przy dokonywaniu ustaleń faktycznych w sprawie nie rozpatrzył w należytym stopniu problemu podniesionego zarzutu przedawnienia roszczeń powoda, przez co dopuścił się tzw. "błędu braku", prowadzącego do nierozważenia podniesionego zagadnienia w sposób wszechstronny,

1.  art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. w ten sposób, że Sąd I instancji nieprawidłowo uznał, by powód udowodnił zaistnienie pomiędzy zachowaniem T. L. (1), a szkodą powoda M. B. (1) normalnego i adekwatnego związku przyczynowo-skutkowego,

2.  art. 436 § 1 k.c. i 435 k.c. w zw. z art. 361 § 1 k.c. poprzez nieprawidłowe ich zastosowanie wobec błędnie ustalonego stanu faktycznego, a w konsekwencji dokonanie subsumpcji pod wskazane przepisy, chociaż zebrany w sprawie materiał dowodowy na taką interpretację nie pozwalał,

ponadto z ostrożności procesowej:

3.  art. 117 k.c. w zw. 120 § 1 k.c. w zw. z art. 442 1 § 1 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i nieuwzględnienie zarzutu przedawnienia dochodzonego roszczenia wobec T. L. (1),

4.  art. 123 § 1 pkt 2 k.c. w zw. z art. 442 1 § 1 k.c. w zw. z art. 891 § 4 k.c. w zw. z art. 5 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i nieuwzględnienie zarzutu przedawnienia dochodzonego roszczenia z uwagi na nadużycie prawa podmiotowego w postaci naruszenia zasad współżycia społecznego bez wskazania, na czym miałoby to polegać, a także bez należytego uwzględnienia zachowania powoda, co nie pozwala na zastosowanie w niniejszej sprawie tej wyjątkowej instytucji,

oraz

5.  art. 328 § 2 k.p.c. w ten sposób, że sporządzone przez Sąd I instancji uzasadnienie

nie wyjaśnia należycie podstaw faktycznych i prawnych wydanego wyroku oraz nie

odnosi się w żaden sposób do zarzutu przedawnienia.

W odpowiedzi na obie apelacje powód wniósł o ich oddalenie i zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja interwenienta ubocznego podlegała oddaleniu w całości, jako niezasadna, natomiast apelacja pozwanego zasługiwała na częściowe uwzględnienie.

W pierwszej kolejności odnieść należało się do apelacji interwenienta ubocznego, jako dalej idącej, i tym samym rozważyć zarzuty dotyczące niezasadnego - w ocenie apelującego - uznania przez Sąd Okręgowy, że T. L. (1) ponosi odpowiedzialność za skutki zdarzenia z dnia 1 sierpnia 2005 r.

Apelacja interwenienta ubocznego skupia się na zarzucie nieustalenia przez Sąd I instancji okoliczności poprzedzających najechanie powoda przez T. L. (1). Zarzuca, że Sąd Okręgowy nie ustalił dlaczego powód znajdował się za samochodem interwenienta ubocznego i w jakiej był pozycji. W ocenie apelującego brak tego ustalenia wyklucza możliwość uznania, że zaistniał w sprawie adekwatny związek przyczynowy.

W ocenie Sądu Apelacyjnego interwenient uboczny przypisuje zbyt duże znaczenie okolicznościom poprzedzającym najechanie powoda. Trafnie Sąd Okręgowy uznał, że dla uznania odpowiedzialności T. L. (1) za skutki wypadku z dnia 1 sierpnia 2005 r. zbędne jest ustalenie dlaczego powód znajdował się za samochodem, czy rzeczywiście doszło do bójki z nieznanymi osobami oraz w jakiej pozycji był powód.

Powtórzyć bowiem należy za Sądem Okręgowym, że odpowiedzialność T. L. (1) kształtuje się na podstawie art. 435 § 1 k.c. w zw. z art. 436 § 1 k.c. Zgodnie z tą regulacją samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie wyrządzoną komukolwiek, przez ruch tego środka komunikacji. Jest to odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, a więc niezależna od winy posiadacza środka komunikacyjnego, jak i niezależna od tego, czy szkoda nastąpiła w warunkach zachowania bezprawnego. Dla wykazania odpowiedzialności posiadacza pojazdu na zasadzie ryzyka konieczne jest wykazanie przez poszkodowanego jedynie szkody oraz jej powstania w wyniku ruchu mechanicznego środka komunikacji (związku przyczynowego między szkodą, a ruchem pojazdu). Wina posiadacza pojazdu nie stanowi zatem przesłanki jego odpowiedzialności. Zauważyć należy więc, że ustalenia co do nienaruszenia przez interwenienta ubocznego zasad ruchu drogowego, co do prawidłowego obserwowania toru jazdy, jak i niemożności zauważenia powoda nie miały znaczenia dla przyjęcia jego odpowiedzialności za skutki zdarzenia na zasadzie ryzyka. Nawet bowiem jeśli T. L. (1) nie ponosi winy w spowodowaniu szkody, to ta okoliczność nie wyłącza jego odpowiedzialności za skutki wypadku.

Wbrew twierdzeniom apelującego brak powyższych ustaleń Sądu Okręgowego nie wpływa także na prawidłowość uznania, że w sprawie zaistniał adekwatny związek przyczynowy.

Przepis z art. 436 § 1 k.c., mówiący o powstaniu szkody w wyniku ruchu pojazdu mechanicznego, oznacza, że między tym ruchem pojazdu mechanicznego a szkodą zachodzi związek przyczynowy. Chodzi tu o adekwatny związek przyczynowy, o którym stanowi art. 361 § 1 k.c. Związek ten należy ujmować jako wynikające z doświadczenia życiowego i wiedzy obiektywne powiązania przyczyny (ruchu pojazdu) i skutku (szkoda). Oznacza to też, że należy ustalić, czy eliminacja ruchu pojazdu jako przyczyny wyłącza wystąpienie skutku w postaci szkody.

W kontekście zarzutów apelacyjnych podniesionych przez interwenienta ubocznego zaznaczyć należy, że związek przyczynowy musi zachodzić między ruchem pojazdu mechanicznego a szkodą, a nie między zachowaniem posiadacza pojazdu i szkodą. Jak już bowiem wyżej wskazano, odpowiedzialność na zasadzie ryzyka powiązana jest z ruchem pojazdu mechanicznego, a nie z zawinieniem czy bezprawnością czynu posiadacza tego pojazdu.

Z tej już przyczyny zarzuty apelującego odnoszące się do błędnego ustalenia przez Sąd Okręgowy, że pomiędzy zachowaniem T. L. (1), a szkodą zachodzi adekwatny związek przyczynowy, nie zasługiwały na uwzględnienie. Przedmiotem ustalenia Sądu Okręgowego nie był bowiem adekwatny związek przyczynowy między zachowaniem interwenienta ubocznego a doznanym u powoda urazem, a między ruchem pojazdu mechanicznego a szkodą.

Ponadto, w świetle materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, nie było sporne, że uraz powoda powstał na skutek najechania na niego przez cofający pojazd, zatem w wyniku ruchu tego pojazdu. Inaczej mówiąc, bez ruchu pojazdu mechanicznego, nie doszłoby do powstania u powoda przedmiotowego urazu. Biegli sądowi wydający opinię w sprawię jednoznacznie stwierdzili bowiem, że uraz kręgosłupa u powoda nie mógł powstać na skutek pobicia, a na skutek uderzenia zderzakiem pojazdu lub hakiem holowniczym. Dowolne są zatem twierdzenia interwenienta, jakoby powód doznał urazu kręgosłupa na skutek działania osób trzecich lub własnego upojenia alkoholowego.

Reasumując powyższe, w ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił, że w sprawie zaistniały przesłanki warunkujące odpowiedzialność interwenienta ubocznego na podstawie art. 436 § 1 k.c.: ruch pojazdu mechanicznego, szkoda w postaci urazu powoda oraz związek przyczynowy między ruchem pojazdu a tą szkodą.

T. L. (1), aby uwolnić się od odpowiedzialności na zasadzie ryzyka, winien natomiast wykazać, że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej, wyłącznej winy poszkodowanego łub wyłącznej winy osoby trzeciej za którą posiadacz nie ponosi odpowiedzialności (art. 435 § 1 k.c.).

Apelujący powołał się na okoliczności mogące stanowić podstawę do rozważań, czy szkoda nie nastąpiła wskutek wyłącznej winy poszkodowanego. Skarżący wskazał bowiem na nietrzeźwość powoda oraz jego skuloną pozycję, niewidoczną dla cofającego pojazdem T. L. (1).

W judykaturze wskazuje się, że sformułowanie "wyłącznie z" odnosi się do relacji przyczynowych, a nie do winy. Nie uchyla więc odpowiedzialności posiadacza pojazdu ustalenie, że wina może być przypisana jedynie poszkodowanemu, a kierowca w ogóle nie ponosi winy, jeżeli zarazem zostanie stwierdzone, że jedną z przyczyn wypadku było jakiekolwiek inne zdarzenie (jak chociażby ciężkie warunki jazdy - oszroniona jezdnia, mgła, pora nocna itp.), które nie może być przypisane poszkodowanemu ani osobie trzeciej, za którą samoistny posiadacz samochodu nie odpowiada.

Przy odpowiedzialności z art. 436 k.c. "wyłączność" winy poszkodowanego lub osoby trzeciej oceniana być musi także w kontekście generalnej zasady ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu. Oznacza to, że w sytuacji kiedy posiadaczowi mechanicznego środka komunikacji postawić możemy zarzut złamania tej zasady, nie będzie mógł on wyłączyć swej odpowiedzialności na zasadzie ryzyka, a szkoda w tych okolicznościach nie zostanie uznana za zaistniałą wyłącznie ze względu na zawinione zachowanie poszkodowanego lub osoby trzeciej. Nie dojdzie więc do wyłączenia odpowiedzialności na zasadzie ryzyka, jeśli szkoda była wprawdzie następstwem zawinionego zachowania poszkodowanego lub osoby trzeciej, ale posiadaczowi mechanicznego środka komunikacji będzie można postawić zarzut naruszenia przepisów ruchu drogowego lub chociażby nieuwzględnienia możliwości nieodpowiedniego zachowania się innych uczestników ruchu.

Wobec tego Sąd Apelacyjny uznał za trafne ustalenie Sądu Okręgowego, że w niniejszej sprawie nie mamy do czynienia z wyłączną winą powoda w powstaniu szkody. Niewątpliwie na powstanie szkody, prócz winy poszkodowanego, złożyły się bowiem takie elementy jak pora nocna, niedostateczna widoczność, czy stan po spożyciu alkoholu u T. L. (1) i wskutek tego brak należytej reakcji i nieuwzględnienie, że skoro powoda nie ma w samochodzie i nie wiadomo gdzie jest, to może znajdować się za samochodem i może dojść do najechania na niego.

Dlatego zarzuty sformułowane przez interwenienta ubocznego kwestionujące ustalenie przez Sąd Okręgowy odpowiedzialności T. L. (1) za skutki wypadku z dnia 1 sierpnia 2005 r. okazały się niezasadne. Powód wykazał bowiem przesłanki jego odpowiedzialności z art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c., interwenient uboczny nie udowodnił natomiast, aby zaistniała przyczyna egzoneracyjna, wyłączająca jego odpowiedzialność. Prawidłowo zatem Sąd Okręgowy uznał, że zachodzi odpowiedzialność interwenienta ubocznego na zasadach ryzyka, a w konsekwencji odpowiedzialność gwarancyjna pozwanego jako ubezpieczyciela.

Sąd ii instancji, mając nie tylko uprawnienie, ale wręcz obowiązek rozważenia na nowo całego zebranego w sprawie materiału, dokonał ponadto jego własnej, samodzielnej i swobodnej oceny, w następstwie czego nie znalazł podstaw do zakwestionowania oceny materiału dowodowego i ustaleń faktycznych poczynionych w oparciu o ten materiał przez Sąd Okręgowy. W szczególności, w ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy zasadnie odstąpił od czynienia ustaleń faktycznych w sprawie w przedmiocie okoliczności poprzedzających najechanie przez interwenienta ubocznego na powoda, a zarzuty skarżącego odnoszące się do naruszenia art. 233 § 1 k.c. i art. 232 k.p.c. są w tym zakresie bezpodstawne. Jak już wyżej wskazywano, okoliczności te nie miały znaczenia dla uznania odpowiedzialności gwarancyjnej pozwanego za skutki wypadku, a zarówno powód, interwenient uboczny, jak i świadkowie zeznawali w tym zakresie niespójnie i wzajemnie sprzecznie, zasadnym było zatem odmówienie im w tym zakresie wiarygodności.

Z tego też względu ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego dokonane na podstawie materiału dowodowego ocenionego bez przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów i uzyskanego w niewadliwie przeprowadzonym postępowaniu dowodowym - Sąd Apelacyjny akceptuje i przyjmuje za własne.

Bezzasadne okazały się także zarzuty interwenienta ubocznego zmierzające do wykazania, że Sąd Okręgowy winien uwzględnić zarzut przedawnienia roszczeń powoda i na tej podstawie powództwo oddalić.

W pierwszej kolejności zważyć należy, iż w niniejszej sprawie T. L. (1) występował w charakterze interwenienta ubocznego, a nie pozwanego, niemożliwym było zatem w ogóle uwzględnienie wobec niego zarzutu przedawnienia.

Następnie wskazać trzeba, że skarżący zdaje się nie zauważać w swych rozważaniach treści przepisu z art. 386 § 6 k.p.c., zgodnie z którym, w przypadku uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji, ocena prawna i wskazania co do dalszego postępowania wyrażone w uzasadnieniu wyroku sądu drugiej instancji wiążą zarówno sąd, któremu sprawa została przekazana, jak i sąd drugiej instancji, przy ponownym rozpoznaniu sprawy. Nie dotyczy to jednak wypadku, gdy nastąpiła zmiana stanu prawnego. W niniejszej sprawie Sąd Apelacyjny w wyroku z dnia 6 września 2012 r.

uchylił wyrok Sądu Okręgowego oddalający powództwo, wskazując Sądowi I instancji, że zarzut przedawnienia podniesiony przez pozwanego i interwenienta ubocznego jest sprzeczny z art. 5 k.c. i jako taki nie może zostać uwzględniony. Zgodnie z powyżej powołanym przepisem, Sąd Okręgowy ponownie rozpoznający sprawę był związany tą oceną Sądu Apelacyjnego. Sąd Okręgowy nie mógł zatem uznać odmiennie, zgodnie natomiast z postulatami interwenienta ubocznego, iż zarzut przedawnienia podlega uwzględnieniu. Wbrew stanowisku interwenienta Sąd Apelacyjny wskazał na czym polegało naruszenie zasad współżycia społecznego oraz uwzględnił w tym kontekście zachowanie powoda. Pomimo tego apelujący nie podjął żadnej polemiki w tym zakresie i nie podważył stanowiska, że podniesienie przez pozwanego zarzutu przedawnienia co do dochodzonych w niniejszym procesie roszczeń, w ustalonych okolicznościach faktycznych, Sąd Apelacyjny uznaje za sprzeczne z art. 5 kc - z zasadami rzetelnego i lojalnego postępowania w stosunkach cywilnoprawnych. W szczególności zaś interwenient nie zaprzeczył wyjątkowości tego wypadku polegającej na początkowej zmowie poszkodowanego i sprawcy wypadku po to aby tego ostatniego, z uwagi na jego nietrzeźwość, ochronić od odpowiedzialności karnej. Nie dostrzega też interwenient skutków tego wypadku, które są nieodwracalne dla zdrowia powoda. Skutki tego zdarzenia, nietrzeźwość obu uczestników oraz skomplikowane okoliczności wypadku, które sprawiły, że postępowanie karne, od wyników którego pozwany uzależniał zakres swojej odpowiedzialności, toczyło się stosunkowo długo. Fakt, że powód uczestniczył w tym postępowaniu i był reprezentowany przez pełnomocnika nie mogło być, potraktowane na jego niekorzyść, skoro czynnie dochodził ustalenia winy sprawcy. Zatem zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. również okazał się nietrafny.

Apelacja interwenienta ubocznego okazała się zatem niezasadna w całości i jako taka, na podstawie art. 385 k.p.c., podlegała oddaleniu, o czym orzeczono w punkcie lii wyroku.

Apelacja pozwanego, kwestionująca datę początkową przyznania przez Sąd Okręgowy odsetek ustawowych od zasądzonych powodowi kwot, okazała się natomiast częściowo zasadna.

Pozwany argumentował, że w jego ocenie odsetki ustawowe winny zostać przyznane od dnia wyrokowania w sprawie tj. od dnia 7 lipca 2014 r., zamiast od dnia 15 czerwca 2009 r. (co do zadośćuczynienia) i od 4 grudnia 2009 r. i od 30 lipca 2013 r. (co do odszkodowania), bowiem dopiero w tej dacie pozwany zyskał możliwość określenia zakresu swej odpowiedzialności.

Zgodnie z art. 481 § 1 k.c. jeśli dłużnik nie spełnił świadczenia, odsetki za opóźnienie należą się wierzycielowi od chwili jego wymagalności. Zgodnie natomiast z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz.U. 2013 poz. 392 ze zm.) zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. W przypadku gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego.

W świetle powyżej powołanych unormowań stwierdzić należy, że spełnienie świadczenia w terminie późniejszym niż 30 dni od daty zgłoszenia szkody nie powoduje opóźnienia jedynie wówczas, gdy ubezpieczyciel powoła się na istnienie przeszkód w postaci niemożliwości wyjaśnienia okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności albo wysokości świadczenia, mimo działań podejmowanych ze szczególną starannością, albo też gdy dla wyjaśnienia zasady lub wysokości świadczenia konieczny jest wyrok sądu. R. legis przytoczonej regulacji sprowadza się do możliwości wstrzymania wypłaty świadczenia w sytuacjach wyjątkowych, gdy istnieją niejasności odnoszące się do samej odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości szkody. Jak podkreślono w orzecznictwie, to ubezpieczyciel - jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.) - obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Nie może też oczekiwać na prawomocne rozstrzygnięcie sądu. Rolą sądu w ewentualnym procesie może być jedynie kontrola prawidłowości ustalenia przez ubezpieczyciela wysokości odszkodowania (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 10 stycznia 2000 r. III CKN 1105/98 OSNC z 2000 r. nr 7-8 poz. 134, z dnia 19 września 2002 r. V CKN 1134/2000 Monitor Prawniczy 2006/3 str. 149 i z dnia 15 lipca 2004 r. V CK 640/2003 Lex Polonica nr 367700).

W orzecznictwie występuje rozbieżność stanowisk co do określenia terminu spełnienia świadczenia przez ubezpieczyciela. Sąd Apelacyjny opowiada się za poglądem, w myśl którego wymagalność roszczenia o odszkodowanie i zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym i początkowy termin naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego zadośćuczynienia może się różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2011 r. I CSK 243/10, Lex nr 848109, z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, i z dnia 4 listopada 2008 r., II PK 100/08, OSNP 2010 nr 10 poz. 108), Terminem, od którego należą się odsetki za opóźnienie w zapłacie odszkodowania i zadośćuczynienia za krzywdę, może być więc, w zależności od okoliczności sprawy, zarówno dzień poprzedzający wyrokowanie o zadośćuczynieniu, jak i dzień tego wyrokowania.

W niniejszej sprawie należało przyznać rację pozwanemu, że brak było podstaw do zasądzenia odsetek od dnia, w którym zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych ubezpieczyciel powinien spełnić świadczenie, tj. od upływu 30 dni od zgłoszenia szkody przez poszkodowanego. Ustalenie odpowiedzialności pozwanego było bowiem w tej dacie niemożliwe, a to z uwagi na liczne niejasności dotyczące zdarzenia mającego spowodować szkodę. Sporny był przede wszystkim w tym czasie sam przebieg zdarzenia z dnia 1 sierpnia 2005 r. Istotne przy tym jest, że niemożność ustalenia przyczyn wypadku i jego przebiegu wynikała w znacznej mierze z działań samego poszkodowanego, który nie dość, że początkowo w ogóle nie wskazywał na udział T. L. (1) w powstaniu szkody, to także później podawał odmienne wersję wydarzeń i zasłaniał się niepamięcią. Zaniechanie przyznania powodowi odszkodowania i zadośćuczynienia jedynie na podstawie jego wniosku należało więc, wobec jego zachowania, uznać za usprawiedliwione. W takiej sytuacji nawet bardzo staranne i rzetelne przeprowadzenie przez pozwanego postępowania likwidacyjnego nie pozwoliłoby na ustalenie okoliczności niezbędnych do uznania odpowiedzialności pozwanego. Pozwany, w toku postępowania likwidacyjnego, z uwagi na liczne niejasności i wzajemnie sprzeczne wyjaśnienia, nie miał możliwości przesłuchania sprawcy, poszkodowanego oraz świadków zdarzenia w taki sposób, aby ocenić ich wiarygodność i ustalić prawdziwy przebiegu zdarzenia. Taka ocena stała się możliwa dopiero po przeprowadzeniu postępowania dowodowego przez Sąd Okręgowy. Również i wyrok sądu karnego nie mógł wywrzeć istotnego wpływu na ustalenie odpowiedzialności pozwanego, jako, że T. L. (1) nie został w wyniku postępowania karnego uznany za winnego spowodowania wypadku skutkującego szkodą u powoda.

W ocenie Sądu Apelacyjnego niemożność ustalenia okoliczności istotnych pod względem odpowiedzialności pozwanego oraz wysokości należnego powodowi odszkodowania i zadośćuczynienia ustała w chwili wydania wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 6 września 2012 r., uchylającego wyrok Sądu Okręgowego oddalający powództwo i przekazującego sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji - wraz z oceną prawną sprawy i wskazaniami co do dalszego postępowania.

Sąd Apelacyjny w wyroku z dnia 6 września 2012 r. nie zakwestionował bowiem ustaleń Sądu Okręgowego co do zaistnienia przesłanek odpowiedzialności T. L. (1) za skutki wypadku z dnia 1 sierpnia 2005 r., a ponadto wskazał, że podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia nie może podlegać uwzględnieniu. Od tej daty pozwany winien mieć zatem świadomość swej odpowiedzialności gwarancyjnej za skutki wypadku.

Nietrafne są przy tym twierdzenia pozwanego o możliwości ponownego przyjęcia przez Sąd Okręgowy, iż zarzut przedawnienia jest zasadny, a to wobec związania sądu ponownie rozpoznającego sprawę oceną prawną zaprezentowaną przez sąd odwoławczy (art. 386 § 6 k.p.c.).

Ponadto krzywda doznana przez powoda w rozmiarze odpowiadającym zasądzonemu zadośćuczynieniu istniała już w tej dacie, znane były również i okoliczności dotyczące odszkodowania, możliwe było więc dokonanie oceny przez pozwanego wysokości dochodzonych przez powoda roszczeń.

Niezasadne okazały się przy tym żądania pozwanego zasądzenia odsetek ustawowych od dnia ponownego wyrokowania przez Sąd I instancji. W okresie od 6 września 2012 r. nie istniała już bowiem konieczność przesądzenia zasady odpowiedzialności pozwanego bądź jej zakresu w wyniku postępowania sądowego. Zauważyć należy także, że krzywda powoda nie kształtowała się już później, w okresie od 6 września 2012 r. do 7 lipca 2014 r., a dopiero taka sytuacja mogłaby uzasadniać zasądzenie odsetek od dnia wyrokowana. W zaistniałej sytuacji zasądzenie odsetek dopiero od daty wyroku stanowiłoby nieuzasadnione uprzywilejowanie ubezpieczyciela.

Mając to na uwadze na mocy art. 386 § 1 k.p.c. Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok o tyle, że zasądził odsetki ustawowe od kwoty 82.500 zł od dnia 6 września 2012 r. i od kwoty 21.280,97 zł od dnia 6 września 2012 r., w pozostałym zakresie powództwo o odsetki natomiast oddalił.

W pozostałym zakresie Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanego (art. 385 k.p.c.).

W punkcie IV wyroku Sąd Apelacyjny, z uwagi na częściowe uwzględnienie apelacji, koszty postępowania między stronami rozdzielił stosunkowo na zasadzie art. 100 k.p.c. i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.358 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych w postępowaniu apelacyjnym, czyli kwotę odpowiednią do stopnia uwzględnienia apelacji pozwanego. Koszty zastępstwa procesowego powoda i pozwanego poniesione przed Sądem Apelacyjnym zostały wzajemnie zniesione.

Elżbieta Fijałkowska Mikołaj Tomaszewski Ewa Staniszewska