Sygn. akt VA Ca 439/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 czerwca 2023 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie V Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SA Edyta Jefimko

Sędziowie: SA Robert Obrębski (spr.)

SA Joanna Piwowarun-Kołakowska

Protokolant: Gabriela Kaszuba

po rozpoznaniu w dniu 6 czerwca 2023 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa I. R.

przeciwko S.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie z dnia 13 stycznia 2022 r., sygn. akt I C 419/19

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od I. R. na rzecz S. kwotę 4050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Joanna Piwowarun-Kołakowska Edyta Jefimko Robert Obrębski

Sygn. akt VA Ca 439/22

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 3 kwietnia 2019 r. I. R. wniósł o zasądzenie na swoją rzecz od S. kwoty 75.110,48 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 12 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania w ramach ubezpieczenia odpowiedzialności za wypadek, któremu uległ samochód powoda marki L. na tle okoliczności opisanych w treści wniosku dotyczącego zgłoszenia tej szkody i w związku z tym, że pozwany ubezpieczyciel odmówił wypłacenia powodowi odszkodowania z powodu nieodpowiadającego prawdzie ustalenia, jakoby szkoda powstała wskutek innego zdarzenia niż to zostało w tym wniosku opisał.

Pozwany ubezpieczyciel wnosił o oddalenie powództwa ze względu na to, że szkoda widoczna na karoserii samochodu powoda, jak ustalił rzeczoznawca pozwanej, nie mogła powstać na tle okoliczności podanych we wniosku powoda o wypłatę odszkodowania. Musiała więc zostać wywołana innym zdarzeniem, zupełna nieznajomości którego nie pozwalała pozwanej na ustalenie wystąpienia zdarzeń wyłączających ewentualnie odpowiedzialność ubezpieczeniową wobec powoda. Pozwana powoływała się też na zarzut przedawnienia roszczenia.

Wyrokiem z dnia 13 stycznia 2022 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 5.417 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Na podstawie zebranych dowodów, w tym opinii sporządzonej przez biegłego sądowego M. K., Sąd Okręgowy ustalił okoliczności dotyczące zawarcia pomiędzy stronami umowy ubezpieczenia Autocasco z dnia 29 września 2015 r. na okres jednego roku samochodu powoda, który użyczał ten samochód ojcu partnera swojej córki J. K.. Ustalone także zostało, że w pierwszych miesiącach 2016 r., powód uzyskał od tej osoby ustną informację, jakoby miesiąc wcześniej doszło do uszkodzenia karoserii pojazdu powoda na trasie (...) w kierunku z W. do W. wskutek uderzenia prawą stroną karoserii pojazdu powoda w barierkę przydrożną w efekcie bardzo nagłego spychania tego samochodu przez jadący sąsiednim pasem ruchu pojazd ciężarowy z kategorii TIR. Sąd Okręgowy ustalił, że 11 grudnia 2015 r. na trasę (...) na wysokości słupków (...) w miejscowości C. do samochodu powoda wzywano pomoc asistance, którą świadczył D. K. poprzez odholowanie tego pojazdu do stacji T. w W., w której wykonano dokumentację zdjęciową, jak również że zdarzenie drogowe ze wskazanej daty nie zostało odnotowane w Systemie Ewidencji Wypadków i Kolizji Drogowych w W., a ponadto że 12 grudnia 2015 r. J. K. zgłosił szkodę z tego tytułu do pozwanego ubezpieczyciela, który wdrożył postępowanie, w tym wykonał oględziny samochodu powoda i przeprowadził kalkulację naprawy tego pojazdu. Przeprowadzone oględziny, jak ustalił Sąd Okręgowy, ujawniły szkodę polegającą na uszkodzeniu: prawego zderzaka przedniego i tylnego, błotnika też prawego, przednich i tylnych drzwi prawych, poduszek powietrznych, czterech pasów, dwóch felg oraz opon z prawej strony samochodu. Koszt jego naprawy we wskazanym zakresie został oszacowany na kwotę 49.239,46 zł z VAT.

Ustalone też zostało, że pismem z 22 stycznia 2016 r., pozwana odmówiła wypłacenia powodowi odszkodowania ze względu na ustalenie, że powstała we wskazanym zakresie szkoda nie była wynikiem zdarzenia opisanego we wniosku o wypłatę odszkodowania, lecz powstała w nieustalonych okolicznościach, które nie zostały podane w tym wniosku. Powód w odpowiedzi zgłosił reklamację, przy której złożył ekspertyzę sporządzona przez H. S. na zlecenie powoda. W sierpniu zaś zlecił naprawę swojego samochodu, na którą wydał objętą pozwem kwotę 75.110,48 zł brutto.

Oceniając znaczenie prawne dokonanych ustaleń, Sąd Okręgowy uznał żądanie pozwu za bezzasadne ze względu na niewykazanie przez powoda, aby na podstawie umowy z 29 września 2015 r., pozwana mogła zostać pociągnięta do odpowiedzialności ubezpieczeniowej wobec powoda w związku z uszkodzeniem samochodu L., nr rejestracyjny (...), na tle okoliczności, które zostały podane w zgłoszeniu szkody, lecz nie zostały potwierdzone w dowodach w tej sprawie zebranych, w tym w opinii biegłego sądowego M. K., z której jednoznacznie wynika, że rodzaj uszkodzeń na samochodzie powoda, w tym karoserii, opon i felg prawych nie mógł powstać wskutek kolizji z barierkami na wskazanym w zgłoszeniu szkody odcinku drogi (...) pomiędzy W. a W.. Opinię tego biegłego i jej wyjaśnienie przez biegłego w odpowiedzi na zarzuty powoda, Sąd Okręgowy uznał za w pełni wiarygodną i przekonującą, opartą na szczegółowych zdjęciach wykonanych podczas oględzin samochodu na długo przed jego naprawieniem, tym samym w pełni dającą podstawę do uznania, że przeanalizowane przez biegłego uszkodzenia samochodu powoda nie mogły w ogóle powstać wskutek zdarzenia opisanego w zgłoszeniu szkody jako przyczyna tych uszkodzeń. Nie było więc podstaw do przypisania pozwanemu towarzystwu obowiązku wypłacenia powodowi odszkodowania objętego pozwem, mimo tego, że w postępowaniu dotyczącym likwidacji szkody, pozwana oszacowała zakres potrzebnej naprawy pojazdu powoda i sporządziła kosztorys. Nie uznała jednak w ten sposób swojej odpowiedzialności wobec powoda, lecz odmówiła wypłaty odszkodowania dochodzonej w tej sprawie, mimo że roszczenie objęte pozwem, według Sądu Okręgowego, gdyby powstało, nie ulegałoby jednak przedawnieniu. Z podanych przyczyn nie mogło jednak zostać uwzględnione. O kosztach procesy Sąd Okręgowy orzekł zaś zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy, czyli na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniósł powód. Zaskarżając wyrok ten w całości, zarzucił Sądowi Okręgowemu naruszenie zasad swobodnej oceny dowodów z art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. i art. 286 oraz art. 235 2 § 1 pkt 5 k.p.c. poprzez wadliwe i przedwczesne przyjęcie, że powód nie udowodnił w tej sprawie podstaw odpowiedzialności ubezpieczeniowej pozwanego towarzystwa za uszkodzenie samochodu powoda, w tym bezpodstawne uznanie, że nie doszło do nich na tle okoliczności podanych w zgłoszeniu szkody pozwanej, wynikające z nieuprawnionego dokonania tego ustalenia na niewiarygodnej opinii biegłego sądowego M. K., choć nie wyjaśniała ona wszystkich faktów istotnych dla sprawy, pominięciu innych dowodów, w tym zeznań obu świadków: D. K. i J. K., jak też niepoprawnym oddaleniu wniosku powoda o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego sądowego na wskazane okoliczności. Apelacja została też oparta na zarzutach naruszenia ze strony Sądu Okręgowego art. 805 i 827 § 1 k.c. w zw. z § 11–13, 39–42 i 43 Ogólnych Warunków Ubezpieczenia, przez oddalenie powództwa opartego na tym przepisie, mimo że nie została w tej sprawie wykazana żadna z przesłanek wyłączająca odpowiedzialność pozwanej, w tym by szkoda została wywołana z winy umyślnej lub też rażącego niedbalstwa poszkodowanego, by powód na tle wskazanego w zgłoszeniu szkody zdarzenia nie dopełnił swoich obowiązków, w tym nie przedłożył dokumentów niezbędnych do jego rozpatrzenia i wypłacenia należnego odszkodowania.

Na podstawie opisanych skrótowo zarzutów, powód wnosił w swej apelacji o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie na swoją rzecz od pozwanej kwoty 75.110,48 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 12 stycznia do dnia zapłaty oraz obciążenie pozwanej poniesionymi kosztami procesu za obie instancje, ewentualnie jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego jej rozpoznania. Na podstawie art. 380 k.p.c., wnosił też o to, aby Sąd Apelacyjny dopuścił pominięty przez Sąd Okręgowy dowód z opinii innego biegłego sądowego ze względu na to, że jego pominięcie przed sądem pierwszej instancji było sprzeczne z art. 227 w zw. z art. 235 2 § 1 pkt 5 w zw. z art. 278 i art. 286 k.p.c.

W odpowiedzi na apelację pozwana wnosiła o jej oddalenie i obciążenie powoda poniesionymi kosztami postępowania apelacyjnego według norm dla tej sprawy przewidzianych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie. Została bowiem oparta na tego rodzaju zarzutach, które nie były uzasadnione i nie zostały podzielone przez Sad Apelacyjny. Ustalenia dokonane przez Sąd Okręgowy były poprawne i w pełni wystarczające do rozstrzygnięcia o zasadności powództwa. Oparte zostały przy tym na zgodnej z przepisami prawa procesowego ocenie dowodów zebranych w tej sprawie, w tym przede wszystkim w oparciu o wykonaną w tej sprawie opinię biegłego sądowego M. K., która była przekonująca i której Sąd Okręgowy w pełni zasadnie nie odmówił mocy dowodowej, lecz oparł na niej tak kluczowe dla sprawy ustalenia faktyczne, w tym przyjął w pierwszej kolejności, że oddane na zdjęciach wykonanych podczas oględzin uszkodzenia samochodu powoda nie mogły powstać wskutek zdarzenia drogowego opisanego we wniosku o wypłatę odszkodowania z 12 grudnia 2015 r., czyli że powstały w innych jednak okolicznościach, które nie zostały przedstawione w tym wniosku. Opinia biegłego była na tyle przekonująca, jak słusznie na to wskazał i uzasadnił Sąd Okręgowy, że nie było jednak podstaw do dopuszczania w tej sprawie dowodu z opinii tego samego rodzaju, tyle że sporządzonej przez innego biegłego sądowego. Za takim stanowiskiem przemawiał przede wszystkim rodzaj okoliczności, profesjonalne zbadanie których zostało zlecone biegłemu przez Sąd Okręgowy.

Wskazać więc należy, że podstawa faktyczna sporządzenia przez biegłego opinii podstawowej, a następnie także uzupełniającej, nie budziła wątpliwości. Poza sporem więc pozostawało, że chodziło o fachowe ocenienie rodzaju, jak też zakresu uszkodzeń samochodu powoda, które zostały oddane dosyć dokładnie na zdjęciach wykonanych podczas jego oględzin, wyłącznie pod kątem ustalenia, czy mogły one powstać w wyniku silnego otarcia tego samochodu z barierkami, które były w grudniu 2015 r. ustawione na trasie (...) pomiędzy słupkami (...). Biegły M. K. przeprowadził dokładną analizę w tym zakresie, w tym porównywał rodzaj i lokalizację na karoserii samochodu powoda z prawej strony, jak też na oponach i felgach, porównywał budowę tych barierek, rodzaj i wysokość ich załamań, odstające łączenia i je usiłował dopasować do widocznych i dających się pomierzyć w podobny sposób uszkodzeń w samochodzie powoda. Na podstawie szczegółowych pomiarów, obserwacji i porównań, doszedł w swej opinii do stanowczego wniosku, że wskazane uszkodzenia wyraźnie nie pasowały do budowy barierek, wskutek kontaktu kolizyjnego z którymi na sporej prędkości miały powstać. Tym samym doszedł do wniosku, że zgłoszona przez powoda szkoda, przez działanie J. K. nie mogła jednak powstać wskutek zdarzenia opisanego we wniosku o wypłatę odszkodowania z 12 grudnia 2015 r. Sąd Apelacyjny uznał to ustalenie za poprawne w wyniku pełnego uwzględnienia mocy dowodowej, na tle innych okoliczności sprawy, opinii biegłego sądowego M. K., do tego stopnia, który nie pozwalał na uwzględnienie zarzutów dotyczących naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 233 § 1 w zw. z art. 278 i art. 286 k.p.c., jak też art. 235 ( 2) § 1 pkt 5 k.p.c. w zw. z art. 227 i art. 278 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku, który dotyczył dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego sądowego. Ten sam wniosek, ponowiony w apelacji na podstawie art. 380 k.p.c., nie zasługiwał więc z tych samym powodów na uwzględnienie, ze względu na to, że ani przez Sądem Okręgowym, ani też w apelacji, skarżący nie podważył skutecznie dowodowej mocy opinii sporządzonej w tej sprawie przez biegłego sądowego M. K..

Nie może ulegać wątpliwości, że tak jak wskazany biegły, tak też każdy inny specjalista tej samej specjalności fachowej ocenie poddawałby te same wręcz elementy faktyczne, czyli uszkodzenia samochodu powoda o charakterze, profilu i zakresie przedstawionym na materiale zdjęciowym. Dokonywałby tych samych pomiarów w celu porównania przyłożenia tych uszkodzeń do profilu barierek, w wyniku kontaktu z którymi, według twierdzeń powoda, miały powstać. Przy tak jednoznacznych parametrach wyjściowych, o charakterze wręcz faktycznym, nie sposób uznać, aby inny biegły dokonał innych obliczeń odległości, wysokości, szerokości i porównań pomiędzy stanem uszkodzonego samochodu powoda a tej samej lokalizacji barierkami drogowymi. Z tych samych powodów i wręcz tym bardziej, nie sposób było uznać, aby w poszczególnych elementach opinii, a tym samym na etapie podania wniosków końcowych, biegły M. K. miał dopuścić się błędów we wskazanym zakresie i sformułować konkluzje niemające uzasadnienia w tych parametrach, które poddawał ocenie, czyli by finalnie złożył wadliwą opinię, niemogącą stanowić podstawy do dokonywania kluczowych dla tej sprawy ustaleń faktycznych.

W przekonaniu Sądu Apelacyjnego, ani przed Sądem Okręgowym, ani też w apelacji powód nie wykazał błędów w opinii biegłego M. K.. Niekorzystny dla powoda charakter zawartych w niej wniosków nie uzasadniał sam w sobie wniosku o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego tej samej specjalności. Opinia biegłego M. K. więc na potrzeby tej sprawy miała charakter przesądzający rozbieżność powstałą między ekspertyzami sporządzonymi na zlecenie stron, tyle że na korzyść rzeczoznawczy, który działał w postępowaniu likwidacyjnym na zlecenie pozwanej.

Wartości dowodowej opinii biegłego M. K. nie mogły w tej sprawie podważyć zeznania świadków wskazanych w apelacji. Odmienne zaś stanowisko skarżącego nie było uzasadnione. Światek D. K. nie był bezpośrednim świadkiem zdarzenia drogowego opisanego w zgłoszeniu szkody. Przyjechał na miejsce jako pomoc drogowa. Swoimi zeznaniami nie mógł nijak zmienić stanu samochodu w zakresie jego uszkodzeń, ani parametrów barierki, z kontaktu kolizyjnego z którą uszkodzenia miały powstać. Drugi ze świadków, na zeznania których powołał się skarżący w apelacji, czyli J. K., był, co oczywiste, bezpośrednim uczestnikiem zdarzenia jako osoba kierująca tym samochodem, który w jego wyniku miał zostać uszkodzony. Musiał być jednak uznany za osobę zainteresowaną korzystnym dla powoda wynikiem sprawy, co w istotnym zakresie wpływało na ocenę mocy dowodowej jego zeznań, zwłaszcza że przekazał o tym zdarzeniu informację powodowi, jak ustalił Sąd Okręgowy, dopiero po upływie około miesiąca. Osobiście ponadto składał wniosek o wypłatę odszkodowania, a więc i opisał to zdarzenie, z którego powód wywiódł szkodę. Nie mógł swoimi zeznaniami ani zmienić uszkodzeń samochodu powoda, ani też położenie i parametrów barierki, w którą miał uderzyć. Tym samym nie mógł też podważył jednoznacznych oraz przekonujących wniosków, które w tej sprawie sformułował biegły sądowy M. K..

Ocena dowodów zebranych w tej sprawie uzasadniała więc przyjęcie, jak to ustalił Sąd Okręgowy, że szkoda zgłoszona przez powoda nie powstała wskutek zdarzenia opisanego w jej zgłoszeniu. Uzasadniało to z kolei przyjęcie, że powód nie wywiązał się z obowiązku opisania we wniosku tego właśnie zdarzenia, które doprowadziło do jej powstania, określonego § 39 ust. 1 Ogólnych Warunków Ubezpieczenia (k: 30), z którego wprost wynika, że „ubezpieczony ma obowiązek powiadomić E. o zdarzeniu niezwłocznie po jego zajściu lub uzyskaniu o nim wiadomości”. W sytuacji, gdy w zgłoszeniu szkody jako jego przyczyna zostało opisane inne jednak zdarzenie, uznać należało, że powód nie wywiązał się z obowiązku zawiadomienia pozwanej o tym zdarzeniu, które było rzeczywistą przyczyną powstania spornej szkody. Tym samym pozwany ubezpieczyciel nie miał możliwości sprawdzenia, czy zachodzą w tym zakresie okoliczności jego odpowiedzialność wobec powoda wyłączające, określone w § 11 i 12 Ogólnych Warunków Ubezpieczenia, w tym ustalenia, czy przyczyną szkody nie była wina umyślna albo rażące niedbalstwo ubezpieczonego, jak zostało to jasno zapisane w § 12 ust. 1 pkt 1 i 2 tych Warunków.

Zarzuty naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 805 w zw. z art. 827 k.c. oraz powołanych powyżej postanowień Ogólnych Warunków Ubezpieczenia nie były uzasadnione. Każdy z tych przepisów został w sprawie prawidłowo zastosowany przez Sąd Okręgowy, pomimo tego, że nie zostało ustalone, aby zdarzenie, które było rzeczywistą przyczyną powstania tej szkody, która została opisana w pozwie, wynikło z winy umyślnej albo rażącego niedbalstwa ubezpieczonego, w tym także osoby, której powód powierzył swój samochód, czyli J. K.. Niemożliwość dokonania w tym zakresie potrzebnych ustaleń już z tego bowiem wynikała, że w zgłoszeniu szkody, jak również w toku procesu w tej prawie, ze strony powoda, ani jakakolwiek innej osoby działającej w imieniu skarżącego, w tym powołanego świadka, w ogóle nie zostało ujawnione to zdarzenie drogowe, które było faktyczną przyczyną powstania szkody, której naprawienia powód w dochodził. Tym bardziej więc należało uznać, że pozwana w tej sprawie wykazała okoliczności wyłączające swoją odpowiedzialność, tj. naruszenie przez powoda obowiązku określonego w § 39 ust. 1 powołanych wyżej Warunków, co wynika wprost i jednoznacznie z § 43 tych Warunków. Żaden z przepisów wskazanych w apelacji powoda nie został z tych przyczyn naruszony przez Sąd Okręgowy, który celnie uznał, że powód w tej sprawie nie zdołał wykazać zasadności powództwa, które z tej przyczyny prawidłowo nie zostało uwzględnione przez Sąd Okręgowy.

Oddalenie apelacji uzasadniało zaś uwzględnienie wniosku pozwanych o obciążenie powoda kosztami postępowania apelacyjnego. Na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. i §10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie, Sąd Apelacyjny zasądził od powoda na rzecz każdego z pozwanych kwoty po 4050 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, na które złożyły się podstawowe stawki za udział przed Sądem Apelacyjnym zawodowych pełnomocników po stronie biernej.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie powołanych przepisów i art. 385 k.p.c., Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.

Robert Obrębski Edyta Jefimko Joanna Piwowarun - Kołakowska