Sygn. akt V Ca 1280/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 lipca 2012 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny-Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Bożena Miśkowiec

Sędziowie:

SO Agnieszka Fronczak (spr.)

SR del. Maksymilian Wesołowski

Protokolant:

sekr. sąd. Agnieszka Godziebiewska

po rozpoznaniu w dniu 20 lipca 2012 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa P. D.

przeciwko M. K.

o odszkodowanie i zadośćuczynienie

na skutek apelacji stron

od wyroku Sądu Rejonowego (...) w Warszawie

z dnia 31 stycznia 2012 r., sygn. akt XVI C 528/11

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że powództwo oddala w całości, zasądza od P. D.na rzecz M. K.kwotę 2.417 (dwa tysiące czterysta siedemnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu przed Sądem Rejonowym oraz nakazuje pobrać od P. D.na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego(...) kwotę 30 (trzydzieści) złotych tytułem opłaty od rozszerzonego powództwa;

II.  oddala apelację powoda;

III.  zasądza od P. D. na rzecz M. K. kwotę 1.386 (jeden tysiąc trzysta osiemdziesiąt sześć) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu w instancji odwoławczej.

Sygn. akt V Ca 1280/12

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 25 lipca 2011r. P. D. wnosił o zasądzenie na jego rzecz od M. K. kwoty 15.007,84 zł tytułem odszkodowania i zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych w związku z zawiadomieniem przez pozwanego o podejrzeniu popełnienia wykroczenia wraz z odsetkami od daty wniesienia powództwa do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu swego żądania wskazywał, iż w związku z toczącą się sprawą o wykroczenie poniósł następujące wydatki: 4.880 zł tytułem wynagrodzenia obrońcy z urzędu, 61 zł kosztów opinii (...) złożonej w sprawie karnej, 350 zł tytułem opinii prywatnej złożonej w tej sprawie, 4.101,84 zł tytułem uiszczenia trzech rat leasingowych za samochód, którego nie mógł używać z obawy, że zaistnieje konieczność powtórzenia, ewentualnie uzupełnienia opinii - przy pomniejszeniu o kwotę 385 zł zasądzonej w wyroku uniewinniającym ze Skarbu Państwa. Nadto na żądaną kwotę składała się suma 6.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę.

Powód wskazywał, iż postępowanie o wykroczenie zainicjowane fałszywymi oskarżeniami trwało ponad rok, rozpraw, na których powód się stawiał, było pięć, za każdym razem miał poczucie dużej krzywdy widząc swoje nazwisko na wokandzie, denerwował się, że któryś z jego klientów zobaczy, że jest obwiniony o szereg wykroczeń, a wykonuje zawód, w którym dobre imię i rzetelność stanowi gwarancję dla klientów, iż jest osobą godną zaufania-jest bowiem doradcą finansowym.

W odpowiedzi na pozew M. K. wniósł o oddalenie powództwa w całości.

Wskazał, iż po pierwsze jego zachowanie polegające na złożeniu zawiadomienia o popełnieniu wykroczeń przez powoda oraz składaniu zeznań w postępowaniu sądowym nie było bezprawne. Wniosek o ukaranie złożył (...).

Pozwany podniósł, że oczywistym jest, że sam fakt, że postępowanie karne nie zakończyło się skazaniem, nie oznacza, że postępowanie toczyło się bezprawnie. Nadto zakwestionował on istnienie naruszenia dóbr osobistych powoda w postaci czci, godności czy dobrego imienia. W ocenie pozwanego fakt wniesienia wniosku o ukaranie, wydanie wyroku nakazowego i treść opinii biegłego dowodzą, że pozwany złożył wniosek w uzasadnionym przekonaniu, że powód dopuścił się wykroczeń drogowych, które spowodowały zagrożenie w ruchu na drodze publicznej oraz doprowadziły do uszkodzenia jego pojazdu.

Pozwany wskazywał, że działał także z uzasadnionego powodu - pragnął bowiem, by odpowiednie organy zbadały przebieg i ustaliły winę za zaistnienie zdarzenia, bowiem miał świadomość, że ustalenie odpowiedzialnego za uszkodzenie pojazdu i jego ubezpieczyciela z tytułu OC jest też warunkiem wszczęcia procedury wypłacenia odszkodowania za uszkodzenie pojazdu.

Zdaniem pozwanego jego zachowanie świadczy o tym, iż działał w usprawiedliwionym przekonaniu słuszności swojej racji, pogląd ten podzieliła policja wnosząc wniosek o ukaranie i Sąd wydając wyrok nakazowy. Podał, że treść jego zeznań była zbieżna z treścią zawiadomienia o popełnieniu wykroczenia. Co więcej opis wydarzeń z dnia 29 października 2009r. nie zawierał żadnych treści znieważających powoda, nie powinien zatem być uznany za naruszający dobra osobiste powoda jakie jak część i godność. Wskazał, iż wydanie wyroku uniewinniającego w żadnym razie nie jest równoznaczne z twierdzeniem, iż do kolizji pojazdów nie doszło. Podniósł, że ustalenia Sądu w sprawie o wykroczenie nie wiążą Sądu w niniejszej sprawie. Wskazał nadto, że nie rozgłaszał nigdzie publicznie faktu popełnienia wykroczenia przez powoda. Zaprzeczył, by wskutek jego działania została powodowi wyrządzona szkoda majątkowa. Wskazał na to, że powód nie zaskarżył rozstrzygnięcia Sądu z dnia 16 grudnia 2010r. w zakresie postanowienia o kosztach i tym samym przyczynił się w tym zakresie do ewentualnego powstania szkody. Zakwestionował szkodę w postaci opinii (...) oraz opinii (...). Sprzeciwił się uznaniu za szkodę w majątku powoda zapłaconych rat leasingowych za samochód powoda wskazując, iż to, że powód rzekomo nie korzystał z samochodu jest twierdzeniem zupełnie nieudowodnionym. Podniósł wreszcie, że wskazane przez powoda szkody nie pozostają w adekwatnym związku przyczynowym z działaniem pozwanego.

W zakresie żądania zadośćuczynienia podniósł, że hipotetycznie doznana przez powoda krzywda nie jest następstwem zdarzeń, za które winę i odpowiedzialność ponosi pozwany.

Niezależnie od tego wskazał, iż żądanie zadośćuczynienia okresowe na kwotę 6.000 zł jest stanowczo wygórowane.

Na rozprawie w dniu 11 stycznia 2012r. strona powodowa wskazała, iż rozszerza powództwo o kwotę 8,88 zł to jest do kwoty 1.516,72 zł co wynika z błędu w wysokości raty leasingowej, która wynosi 1370,24, a nie jak wskazano w pozwie 1.367,28 zł.

Wyrokiem z dnia 31 stycznia 2012r. Sąd Rejonowy (...)w Warszawie zasądził od M. K.na rzecz P. D.kwotę 3.720 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 01 września 2011r. do dnia zapłaty (pkt I); oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt II); zasądził od P. D.na rzecz M. K.kwotę 1.033,59 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt III);nakazał pobrać od P. D.na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Rejonowego (...)w Warszawie kwotę 30 zł tytułem opłaty od rozszerzonego powództwa (pkt IV).

Sąd Rejonowy – odnosząc się do stanu faktycznego sprawy, który uznał za udowodniony na podstawie zaprezentowanego mu materiału dowodowego – uznał, że powództwo P. D. zasługiwało, w odpowiednim zakresie, na uwzględnienie.

Sąd I instancji przyjął, że powód mógł co do zasady skutecznie domagać się od pozwanego zadośćuczynienia i odszkodowania, weryfikując wysokość dochodzonych kwot z każdego tytułu.

Podstawę prawną rozpoznania niniejszej przez Sąd Rejonowy sprawy stanowiły przede wszystkim art. 23 kc i art. 24 kc. Nadto Sąd oparł się na art. 448 kc.

Sąd I instancji wskazał, że w rzeczonej sprawie na powodzie spoczywał ciężar wykazania, iż doszło do zagrożenia lub naruszenia jego dóbr osobistych, że zagrożenie lub naruszenie dóbr spowodowane było zawinionym działaniem pozwanego oraz że w wyniku tego naruszenia doznał on szkody lub krzywdy. Pozwany zaś musiał wykazać, iż jego działanie nie było bezprawne.

Sąd Rejonowy miał na względzie, iż dobrami osobistymi są wszelkie przynależne człowiekowi, jego osobie, wartości niemajątkowe, związane z jego psychiczną i fizyczną integralnością oraz przejawami jego działalności, uznane powszechnie w społeczeństwie. Wartości te określające pozycję człowieka w społeczeństwie, stanowią przesłankę samorealizacji osoby ludzkiej.

Sąd przypomniał, że godność osobista to między innymi oczekiwanie szacunku ze strony innych ludzi. Jednocześnie zauważył, że jak wskazuje się w orzecznictwie, co do zasady nazwisko i imię jest skierowanym na zewnątrz znakiem rozpoznawczym osoby fizycznej i ujawnienie go w celu jej identyfikacji nie może być zasadniczo uznane za działanie naruszające jej dobra osobiste i bezprawne, o ile nie łączy się z naruszeniem innego dobra osobistego, np. czci, prywatności, godności osobistej itp. (wyrok SN z dnia 08 lipca 2011r., IV CSK 665/10).

Sąd Rejonowy zaznaczył, że przez godność osobistą (cześć wewnętrzną) rozumie się wyobrażenie jednostki o własnej wartości, a przez cześć zewnętrzną - opinię (dobre imię, "dobrą sławę", reputację), jaką inni ludzie mają o wartości danego człowieka, a więc jego obraz w oczach osób trzecich. Sąd wskazał, że przy uwzględnieniu tej podstawowej różnicy, dla stwierdzenia naruszenia godności osobistej nie jest konieczne, aby zarzut sformułowany pod adresem danej osoby był rozpowszechniony, a nawet - by w ogóle dotarł do wiadomości innych osób. Natomiast o naruszeniu tzw. czci zewnętrznej (reputacji), która jest oceną jednostki w oczach innych, można mówić dopiero wówczas, gdy dyskredytująca jednostkę wypowiedź dotrze do osób trzecich, zostanie upubliczniona. (wyrok SN z dnia 18 listopada 2005r. IV CK 213/05).

Sąd Rejonowy podniósł, że nie każda dolegliwość w postaci doznania przykrości stanowi o naruszeniu dóbr osobistych, ale tylko taka, która wedle przeciętnych ocen przyjmowanych w społeczeństwie przekracza próg dozwolonych zachowań i nie jest małej wagi. Stopień doznawanej dolegliwości, o ile przekracza dozwoloną skalę zachowań, ma wpływ na zakres środków ochrony.

Dlatego Sąd Rejonowy podkreślił, że z powyższego założenia wynika, że nie może być miarodajny wyłącznie stan uczuć oraz miara indywidualnej wrażliwości powoda, lecz także kontekst społeczny, a zwłaszcza odbiór przypisywanych zachowań w danym środowisku. Odwołanie się, przy ocenie czy doszło do naruszenia czci, godności i dobrego imienia powoda, do kryteriów obiektywnych, jak wskazał Sąd Rejonowy oznacza uwzględnienie opinii występującej w społeczeństwie, a nie reakcji społeczeństwa na konkretne zachowanie pozwanego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 28 października 2010r., I ACa 908/10, wyrok SN z dnia 29 września 2010r., V CSK 19/10, OSNC-ZD 2011/2/37).

Sąd Rejonowy podniósł przy tym, że również osoba postępująca nagannie zachowuje prawo do ochrony dobrego imienia w razie zarzutu bardziej niegodnego zachowania niż to, którego się dopuściła (wyrok SN z dnia 11 sierpnia 2010r., ICSK 649/09, OSNC-ZD 2011/2/34).

Sąd I instancji w ramach rozważania podstawy prawnej rozstrzygnięcia uściślił, że art. 448 kc znajduje zastosowanie tylko w wypadku zawinionego naruszenia dóbr osobistych, przy czym każdy stopień winy, także wina nieumyślna może uzasadniać uwzględnienie zarówno roszczenia o zasądzenie zadośćuczynienia na rzecz poszkodowanego, jak i roszczenia o zasądzenie odpowiedniej sumy na cel społeczny (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 czerwca 2011r. VI ACa 84/11).

Sąd Rejonowy podkreślił, że podziela on stanowisko prezentowane w orzecznictwie, iż celowe i świadome złożenie fałszywego zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie jest naruszeniem dóbr osobistych (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 11 października 2000r. I ACa 505/00 OSA 2002/2/12, OSAG 2001/1/7).

Sąd I instancji podał, że miał na względzie, iż co do zasady zarówno zawiadomienie o przestępstwie, jak i wskazanie osoby podejrzanej mieszczą się w granicach prawa. Jednak mogą przekraczać je wówczas, gdy takie zawiadomienie i wskazanie konkretnej osoby podejrzanej dokonane jest oczywiście z złym zamiarem i pełną świadomością nieprawdy takiego twierdzenia (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 4 grudnia 1998r. I ACa 1004/98, Apel.-W-wa 1999/3/28).

Sąd Rejonowy przytoczył również pogląd Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z wyroku z dnia 14 grudnia 1995r., gdzie stwierdzono, że nie jest bezprawnym działanie stanowiące realizację prawa podmiotowego. Jednakże prawem podmiotowym jest tylko taka możność postępowania, która wynika z określonego stosunku prawnego i jest przez odpowiednie przepisy przewidziana jako środek służący realizacji materialnoprawnego interesu uprawnionego. Składanie zeznań w charakterze świadka nie stanowi realizacji prawa podmiotowego. Rolę świadka wyznaczają przepisy prawa procesowego, a nie prawo materialne i już choćby z tego względu nie jest możliwe odnoszenie się do świadka w kategoriach prawa podmiotowego i to również wtedy, gdy świadek jest jednocześnie osobą, która w wyniku przestępstwa poniosła szkodę. Również w tym ostatnim przypadku bowiem, aczkolwiek taki świadek pozostaje ze sprawcą przestępstwa w stosunku prawnym, przewidzianym przepisami o czynach niedozwolonych, to jednak przez swoje zeznania w procesie karnym nie realizuje on swojego materialnoprawnego interesu w ramach tego stosunku prawnego, a tylko służy ustaleniu faktów będących podstawą zastosowania normy karnej.

Sąd zaznaczył, że rola świadka przewidziana jest w prawie i mieści się w obowiązującym porządku prawnym tak długo, jak długo świadek nie narusza norm regulujących jego prawa i obowiązki. Na taką też swą rolę może się skutecznie powołać osoba pozwana w procesie o ochronę dóbr osobistych z art. 24 kc, choćby zeznaniom jej organ orzekający wiary nie dał, ponieważ jej zachowanie, jako podjęte w ramach ustalonego porządku prawnego nie ma co do zasady cech bezprawności.

Sąd Rejonowy zauważył, że sytuacja ulega jednak zmianie, gdy powód zarzuca pozwanemu zeznania fałszywe, zarzucił pozwanemu winę i to winę umyślną, zaś na uzasadnienie swoich w tym kierunku twierdzeń powołuje materiał zebrany w sprawie.

Sąd miał przy tym na względzie, że domniemanie bezprawności wg art. 24 kc nie obejmuje domniemania winy sprawcy, a zatem winę tę powód winien był udowodnić (art. 415 kc), z drugiej zaś strony Sąd Rejonowy wyraził pogląd, że wykazanie przez pozwanego, że działał jako świadek w postępowaniu karnym, w tych warunkach nie mogło pozwanego zwolnić z odpowiedzialności z art. 24 kc, bo nie rozstrzygało kwestii winy i umyślności działania pozwanego, a składanie zeznań fałszywych nie byłoby działaniem zgodnym z ustalonym porządkiem prawnym i oczywiście nie ekskulpowałoby pozwanego.

Sąd Rejonowy przytoczył pogląd, że skoro w świetle uniewinniającego powoda wyroku okazuje się, że powód nie jest sprawcą na przykład przestępstwa, to przed zarzutem fałszywych zeznań pozwany mógłby obronić się tylko wykazaniem obiektywnych okoliczności, w świetle których jego przekonanie co do tożsamości powoda z osobą sprawcy zasługiwałoby na usprawiedliwienie. Nie wystarczyło tu samo twierdzenie pozwanego, że był przekonany o swej nieomylności (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 14 grudnia 1995r. I ACr 857/95).

Sąd Rejonowy przeniósł powyższe rozważania prawne na grunt niniejszej sprawy i uznał, że ustalony w sprawie w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy stan faktyczny dowodzi, iż po pierwsze doszło do zagrożenia naruszeniem i naruszenia dóbr osobistych powoda w postaci jego dobrego imienia, czci i godności.

Zdaniem Sądu Rejonowego status obwinionego w postępowaniu karnym w sprawie o wykroczenie, fakt uwidocznienia danych osobowych - imienia i nazwiska powoda jako obwinionego na wokandach przed salą rozpraw, na której sprawa była rozpoznawana, przy uwzględnieniu wykonywanej przez powoda pracy doradcy finansowego, spowodował zagrożenie naruszenia jego reputacji w środowisku pracy, wśród klientów jego dobrego imienia i czci.

Nadto Sąd Rejonowy przyjął, że doszło do naruszenia godności osobistej powoda, mającej charakter kategorii wewnętrznej i dla jej naruszenia nie jest konieczne, aby zarzut sformułowany pod adresem danej osoby był rozpowszechniony, a nawet - by w ogóle dotarł do wiadomości innych osób.

Faktyczny brak wykazania przez powoda powstania "ujemnych konsekwencji zawodowych, towarzyskich, rodzinnych czy innych", nie przekładał się zdaniem Sądu Rejonowego na możliwość stwierdzenia naruszenia godności osobistej.

Sąd Rejonowy odwołał się do zeznań powoda, z których wynika, że wydanie wyroku nakazowego - skazującego, fakt toczącego się z jego udziałem jako obwinionego postępowania w sprawie o wykroczenie przez ponad rok w fazie rozpoznawczej, spowodował u powoda negatywne emocje, poczucie krzywdy związanej z nieprawdziwymi oskarżeniami, poczucie, iż czyni się z niego jak to sam określił „przestępcę drogowego”.

Zdaniem Sądu Rejonowego, biorąc pod uwagę ilość wykroczeń zarzuconych powodowi oraz ich charakter, jego odczucia w tym względzie uznać należało za usprawiedliwione okolicznościami.

Kolejno Sąd Rejonowy uznał, iż wykazane zostało, iż rzeczone naruszenia wywołane zostały przez zawinione działania pozwanego, a mianowicie w wyniku celowego i zdaniem Sądu świadomego, o czym mają świadczyć zebrane w sprawie dowody, zawiadomienia organów ścigania o kolizji - zderzeniu spowodowanym przez powoda, w wyniku której uszkodzeniu uległ samochód pozwanego i złożenia zeznań, w których pozwany jako świadek, zdaniem Sądu fałszywie opisał okoliczności faktyczne dotyczące tego zdarzenia nadto wskazując, iż powód zbiegł z miejsca zdarzenia.

Sąd Rejonowy zaznaczył, że miał też na względzie specyfikę sprawy o wykroczenie, która przejawiała się tym, iż jedynym świadkiem strony oskarżającej, a jednocześnie osobą, która złożyła z własnej inicjatywy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, był właśnie pozwany, który zresztą w toku postępowania o wykroczenie brał udział jako oskarżyciel posiłkowy. Innych świadków tego zdarzenia nie było. Zatem według Sądu Rejonowego to jego zeznania stanowiły podstawę do skierowania zarzutów przeciwko powodowi i wniosku o ukaranie do sądu.

Sąd Rejonowy uznał, że wszczęcie postępowania karnego oraz jego kontynuowanie spowodowane i uwarunkowane było właśnie nieprawdziwymi zeznaniami pozwanego - a których niezgodność z prawdą wykazało zdaniem Sądu postępowanie dowodowe przed sądem karnym, czego potwierdzeniem był wyrok z dnia 16 grudnia 2010r.

Sąd Rejonowy nie podzielił tez pozwanego, że to nie on spowodował wszczęcie i toczenie się postępowania w sprawie o wykroczenie, a wyłączną jego przyczyną był wniosek o ukaranie złożony przez uprawniony do tego podmiot.

Sąd Rejonowy zaznaczył jednak, że miał na uwadze, iż okoliczności zajścia z dnia 29 października 2009r. świadczą o tym, iż obaj mężczyźni biorący w zdarzeniu udział działali pod wpływem negatywnych emocji, dopuścili się względem siebie zachowań, które określić można mianem przemocy, agresji drogowej, a które ocenić należy ze wszech miar negatywnie. Z jednej strony pozwany uniemożliwiał, poprzez powolną jazdę wyprzedzenie się przez pozwanego, z drugiej strony powód po wyprzedzeniu zajechał mu drogę powodując zatrzymanie samochodu przez pozwanego i wykrzykiwał wobec niego niecenzuralne słowa, zaś pozwany pokazując legitymację Ministerstwa (...) skierował do niego ostrzeżenie o tym, że się doigrał. Jednak działanie pozwanego, który po zakończeniu zajścia - po kilku godzinach od niego udał się na policję i złożył zawiadomienie o spowodowaniu przez powoda zderzenia pojazdów i uszkodzenia, a następnie dodatkowo zeznał o tym, iż powód zbiegł z miejsca zdarzenia i wykonał manewr wyprzedzania pomimo podwójnej linii ciągłej, co mijało się z prawdą, stanowiło w ocenie Sądu Rejonowego działanie celowe i świadome oraz powodujące w konsekwencji naruszenie dóbr osobistych powoda opisanych wyżej.

W efekcie Sąd Rejonowy uznał, iż pomiędzy stwierdzonym zagrożeniem naruszenia i naruszeniem dóbr osobistych a działaniem pozwanego istnieje związek przyczynowy. Nadto Sąd Rejonowy uznał, że działanie pozwanego miało charakter zawiniony- stanowiło świadome i celowe powiadomienie organów ścigania o nieistniejących zdarzeniach, które miały charakter wykroczeń drogowych.

Jednocześnie zdaniem Sądu I instancji pozwany nie wykazał, by jego działanie nie było bezprawne - choć miał obowiązek złożenia zeznań w postępowaniu o wykroczenie jako świadek, to, jak wyżej podano, złożenie zeznań fałszywych, niezgodnych z prawdą, a taki charakter tych zeznań wynika dla Sądu z zebranego w sprawie materiału dowodowego- zwłaszcza z wyroku z dnia 16 grudnia 2010r. stanowiącego dokument urzędowy - nie mogło być uznane za działanie w granicach prawa.

Oceniając żądanie odszkodowawcze zgłoszone przez powoda w tej sprawie Sąd Rejonowy posiłkował się art. 361 §1 kc i art. 362 kc.

Zdaniem Sądu Rejonowego poniesienie kosztów obrońcy z wyboru stanowiło szkodę po stronie powoda wywołaną przez pozwanego, którego działanie - zawiadomienie i zeznania stanowiące jedyny dowód na którym oparto wniosek o ukaranie - spowodowało wszczęcie postępowania karnego, co wywołało potrzebę skorzystania przez powoda z profesjonalnej obsługi prawnej. Zdaniem Sądu wydatki te odpowiadają dyspozycji art. 361 kc.

Powód celem obrony swych praw, w tym dóbr osobistych, ustanowił pełnomocnika z wyboru, którego wynagrodzenie wyniosło 4.880 zł. Niemniej jednak Sąd Rejonowy uwzględnił zarzuty pozwanego, że do powstania szkody w tej wysokości przyczynił się sam powód poprzez niezaskarżenie wyroku z dnia 16 grudnia 2010r. w zakresie kosztów.

Uwzględniając ilość terminów rozprawy jak i wysokość stawek maksymalnych wynikających z przepisów rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. o opłatach za czynności adwokackie oraz ponoszeniu przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu Sąd Rejonowy przyjął, że maksymalna stawka jaka należna była za obronę świadczoną przez adwokata w omawianej sprawie wynosiła 2.160 zł. W ocenie Sądu nie zaskarżając orzeczenia z dnia 16 grudnia 2010r. w zakresie kosztów postępowania strona powodowa przyczyniła się do zwiększenia wysokości szkody o kwotę 1.836 zł (2160 maksymalnie do uzyskania - 324 zł zasądzonych wyrokiem). W efekcie Sąd Rejonowy przyjął, że od kwoty 4.880 zł podlegała odliczeniu zarówno kwota faktycznie uzyskana przez powoda tj. 324 zł, jak i kwota 1.836 zł - do powstania której przyczynił się on brakiem zaskarżenia wyroku w zakresie kosztów. Zatem w tym zakresie Sąd Rejonowy uwzględnił jedynie kwotę 2.720 zł i taką zasadził tytułem odszkodowania, jako wykazaną tak co do zasady, jak i wysokości.

Sąd Rejonowy uznał za nieudowodnioną przez stronę powodową wysokość szkody w zakresie kosztów opinii prywatnej.

Kolejno, Sąd Rejonowy obliczając odszkodowanie miał na uwadze, iż koszty opinii meteorologicznej koszty poniesione przez powoda zostały uwzględnione w kosztach zasądzonych na jego rzecz wyrokiem z dnia 16 grudnia 2010r., powód nie wykazał zaś, by zwrotu tych kosztów nie otrzymał. W efekcie Sąd uznał, że brak było podstaw do ponownego rozsądzania materii związanej z tymi kosztami, skoro powód zwrot ich otrzymał.

Wreszcie Sąd Rejonowy uznał, iż brak było podstaw do zasądzenia na rzecz powoda od pozwanego uiszczonych przez powoda trzech rat leasingowych w wysokości ostatecznie sprecyzowanej na kwotę po 1.380,24 zł. Powód po pierwsze nie wykazał, iż nie korzystał z samochodu w tym okresie. Nawet gdyby tak było to nie udowodnił, wysokości poniesionej z tego tytułu kosztu - tego, iż stanowi ona równowartość uiszczonych rat leaingowych. Zdaniem Sądu poniesienie rat leasingowych przez powoda i niekorzystanie przez niego z samochodu, w sytuacji braku jakiegokolwiek zakazu w tym względzie ze strony odpowiednich organów, przede wszystkim Sądu, powoduje, iż wydatki te nie pozostają w adekwatnym związku przyczynowym z działaniem pozwanego. W efekcie Sąd oddalił powództwo w tym zakresie.

Odnośnie żądania o zadośćuczynienie, Sąd Rejonowy uznał je za usprawiedliwione co do zasady, gdyż przyjął, że powód wykazał naruszenie i zagrożenie naruszeniem jego dóbr osobistych oraz że doszło do tego w wyniku zawinionego działania pozwanego, jak również że doznał on krzywdy. Niemniej jednak Sąd Rejonowy żądanie określone na kwotę 6.000 zł uznał za stanowczo wygórowane.

Zdaniem Sądu Rejonowego doznana przez powoda krzywda wynikająca z toczącego się przeciwko niemu postępowania w sprawie o wykroczenie, z posiadania statusu pokrzywdzonego z racji tak okresu trwania jak i przebiegu oraz charakteru nie była wielka, dolegliwość wynikająca z tego postępowania nie była znaczna. Sąd zaznaczył, że faktem jest, iż do naruszenia dobrego imienia i czci, choć zagrożenie takie istniało, faktycznie nie doszło. Sąd wziął pod uwagę charakter zarzutów kierowanych pod adresem powoda i zachowanie pozwanego w toku postępowania karnego, choć trwało ono łącznie około 2 lata z jednej strony. Z drugiej strony miał na uwadze, iż również zachowanie powoda w trakcie zdarzenia z dnia 29 października 2009r., a które stanowiło przedmiot oceny w sprawie o wykroczenie, było niewłaściwe - pozwany zajechał wszak drogę pozwanemu, po uprzednim jego wyprzedzeniu, podbiegł do jego samochodu uderzył w szybę i kierował pod jego adresem obraźliwe słowa. Sąd uznał w efekcie, iż należne powodowi zadośćuczynienie zamknie się w kwocie 1.000 zł.

W zakresie żądania odsetek Sąd Rejonowy za podstawę przyjął art. 481 § 1 kc i art. 455 kc.

Podstawę orzeczenia o kosztach procesu stanowił art. 100 kpc.

Apelację od wyroku Sądu Rejonowego wniosły obie strony.

Pozwany – M. K. – zaskarżył przedmiotowy wyrok w części, tj. w zakresie pkt l wyroku, zasądzającej od pozwanego M. K. na rzecz powoda P. D. kwotę 3.720 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia l września 2011r. do dnia zapłaty. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił: 1. naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § l k.p.c. przez:

a) przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów zebranych w sprawie, w szczególności przez bezzasadne odmówienie wiarygodności zeznaniom pozwanego złożonym w charakterze świadka w postępowaniu przed Sądem Rejonowym (...)w sprawie o wykroczenie sygn. akt VIII W 20/11 w zakresie przebiegu zdarzenia drogowego w dniu 20 października 2009 r. w W.przy ul. (...)około godziny 11:37,

b) błędne uznanie, że strona pozwana nie dowodziła, że w tym czasie i miejscu doszło do kolizji pojazdu powoda i pozwanego, skoro na tę okoliczność zgłoszono dowód z zeznań pozwanego złożonych w postępowaniu w sprawie o wykroczenie sygn. akt VIII W 20/11, zaś zgłoszenie wniosku w postaci opinii biegłego było niecelowe i nieuzasadnione po trzech latach od zdarzenia,

c) przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów zebranych w sprawie i niewszechstronne rozważenie materiału dowodowego zebranego w sprawie i niedostateczną jego analizę skutkujące nieuzasadnionym przyjęciem, że skoro -jak błędnie uznał Sąd - w dniu 20 października 2009 r. nie doszło do kolizji pojazdu powoda i pozwanego, to składając zawiadomienie o możliwości popełnienia wykroczenia przez powoda pozwany działał ze złym zamiarem i ze świadomością nieprawdziwości zawiadomienia (co Sąd sugeruje na str. 12 uzasadnienia), a składając zeznania jako świadek „fałszywie opisał okoliczności faktyczne dotyczące tego zdarzenia" (str. 14 uzasadnienia), a w konsekwencji błędne uznanie, że działanie pozwanego było bezprawne,

d) przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów zebranych w sprawie i nieuzasadnione uznanie za wiarygodne zeznań powoda w zakresie „konsekwencji w sferze emocjonalnej, jakie wywołało toczące się postępowanie w sprawie o wykroczenie" (str. 9 uzasadnienia), podczas gdy zeznania te nie są poparte żadnymi dowodami, a w konsekwencji przyjęcie na ich podstawie, że w sprawie „doszło do zagrożenia naruszeniem i naruszenia dóbr osobistych powoda w postaci jego dobrego imienia, czci i godności" (str. 13 uzasadnienia);

2. naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § l k.p.c. w zw. z art. 244 § l k.p.c. i art. 11 k.p.c. przez ich nieprawidłowe zastosowanie i przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów zebranych w sprawie oraz naruszenie zasad postępowania dowodowego przez przyznanie mocy wiążącej wyrokowi uniewinniającemu powoda, a w konsekwencji przyjęcie błędnego ustalenia , że nie doszło do kolizji drogowej w dniu 20 października 2009r. Jednocześnie przyjęcie, że w dniu 20 października 2009 r. w W.przy ul. (...)około godziny 11:37 nie doszło do kolizji pojazdu powoda i pozwanego stanowi błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,

3. naruszenie prawa procesowego tj. art. 328 § 2 k.p.c. z uwagi na to, że treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie zawiera wskazania podstawy faktycznej ustalenia, że pozwany składając zawiadomienie o możliwości popełnienia wykroczenia przez powoda działał ze złym zamiarem i ze świadomością nieprawdziwości zawiadomienia (str. 12 uzasadnienia) oraz dowodów, na podstawie których Sąd I instancji doszedł do takiego przekonania:

4. naruszenie prawa materialnego tj. art. 24 § l i 2 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie bezprawności działania pozwanego oraz pominiecie okoliczności wyłączających bezprawność działania pozwanego w postaci działania w ramach porządku prawnego oraz w obronie uzasadnionego interesu prywatnego;

5. naruszenie prawa materialnego tj. art. 23 k.c. poprzez uznanie, że umieszczenie nazwiska powoda na wokandzie sądowej w sprawie o wykroczenie oraz branie udziału w postępowaniu w charakterze obwinionego zagrażało naruszeniem i naruszało dobra osobiste powoda w postaci jego dobrego imienia i czci (str. 13 i 14 uzasadnienia);

6. naruszenie prawa materialnego tj. 415 k.c. i art. 361 § l k.c. w zw. z art. 24 § 2 k.c. poprzez zasądzenie przez Sąd I instancji odszkodowania na rzecz powoda za samo zagrożenie dobrom osobistym powoda (Sąd ustalił, że w wyniku toczącego się postępowania w sprawie o wykroczenie „powstało zagrożenie naruszenia dóbr osobistych powoda w postaci dobrego imienia i czci" - str. 14 uzasadnienia), podczas gdy jedynie na skutek dokonanego naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia.

7. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 361 § l k.c. w zw. z art. 24 § 2 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i nieprawidłowe przyjęcie, że pomiędzy działaniem pozwanego a hipotetyczną szkodą poniesioną przez powoda istnieje adekwatny związek przyczynowy, w szczególności, że istnieje związek przyczynowy pomiędzy złożeniem zawiadomienia o możliwości popełnienia wykroczenia przez pozwanego a hipotetyczną szkodą poniesiona przez powoda oraz pomiędzy złożeniem zawiadomienia o możliwości popełnienia wykroczenia a umieszczeniem nazwiska powoda na wokandzie sądowej oraz uczestnictwie w postępowaniu w charakterze obwinionego;

8. naruszenie prawa materialnego w postaci art. 361 § l i art. 362 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie wyrażające się w przyjęciu, że powód przyczynił się do powstania po jego stronie szkody jedynie w zakresie kwoty 1.836 zł, podczas gdy hipotetycznie powstała szkoda została w całości wywołana działaniami powoda. 9. naruszenie prawa materialnego w postaci art. 24 § l k.c. w zw. z art. 448 k.c. wyrażające się w zasądzeniu na rzecz powoda zadośćuczynienia w sytuacji, gdy zachowanie pozwanego nie naruszało dóbr osobistych powoda, nie było bezprawne, ani zawinione, a powód nie doznał krzywdy.

Na podstawie art. 368 § l pkt 5 k.p.c. pozwany wnosił o zmianę pkt l zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm obowiązujących- ewentualnie - o uchylenie pkt l zaskarżonego wyroku i przekazanie w tym zakresie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji z uwzględnieniem kosztów postępowania odwoławczego.

Powód P. D. zaskarżył przedmiotowy wyrok w części, tj. w zakresie pkt. 2 oddalającego powództwo ponad kwotę 3.720 zł. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił: 1. naruszenie art. 233 § l k.p.c. w zw. z art. 448 k.c. i 445 § l k.c. poprzez uznanie, iż roszczenie powoda o zapłatę zadośćuczynienia w kwocie 6.000 zł jest wygórowane; 2. naruszenie art. 233 § l k.p.c. w zw. z art. 362 k.c. poprzez uznanie, iż powód przyczynił się do powstania szkody z powodu niezaskarżenia wyroku karnego w zakresie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Skarżący powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 6.836 zł z odsetkami od dnia l września 2011r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje;

W ocenie Sądu odwoławczego apelacja pozwanego zasługiwała na uwzględnienie, gdyż trafnie wykazała wadliwości w stanowisku Sądu Rejonowego, których skutkiem było błędne rozstrzygnięcie o roszczeniach poddanych pod osąd w tym postępowaniu.

Sąd Okręgowy podziela znakomitą większość z zarzutów formułowanych w apelacji pozwanego wobec kwestionowanego orzeczenia i ich argumentację, którą w znacznej części może uznać za emanację własnego poglądu w tej sprawie.

Na wstępie zauważyć należy, że skoro w niniejszym procesie powód dochodził od pozwanego odszkodowania i zadośćuczynienia na tle norm prawnych dotyczących ochrony dóbr osobistych, to dla zaspokojenia jego roszczeń koniecznym było ustalenie, że miało miejsce naruszenie określonego dobra osobistego powoda przez zawinione (a więc wyczerpujące znamiona czynu niedozwolonego) działanie pozwanego, które wywołało określoną krzywdę oraz skutkowało powstaniem określonej szkody majątkowej u powoda (art. 24 § 1 zd.3 kc w zw. z art. 448 kc i art. 24 § 2 kc w zw. z art. 415 i 361-363 kc).

Sąd Rejonowy w swych rozważaniach trafnie przywołał poglądy doktryny i orzecznictwa odnośnie wykładni norm stanowiących podstawę prawną orzekania w niniejszej sprawie, nie dokonał jednak poprawnego odniesienia własnych wskazań teoretyczno-prawnych do okoliczności tej sprawy, w ustaleniu których też nie ustrzegł się błędów.

Godzi się też zauważyć, że w warunkach przepisu art. 448 kc i art. 24 § 2 kc uprawnienie do żądania zadośćuczynienia i odszkodowania przewidywane jest jedynie w przypadku dokonanego naruszenia dobra osobistego, stąd kwestia ewentualnego zagrożenia jakiegoś z dóbr osobistych powoda, której Sąd Rejonowy poświęcił część swej uwagi, nie miała istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia tej sprawy.

Najistotniejsze jest jednak to, że – jak całkowicie trafnie w ocenie Sądu Okręgowego podnosi skarżący pozwany – kwestionowany wyrok Sąd I instancji oparł na swym dowolnym i arbitralnym wniosku, że działanie pozwanego w postaci zawiadomienia o możliwości popełnienia wykroczenia przez powoda cechowały zły zamiar i w związku z tym bezprawność.

Słusznie wskazuje się w apelacji pozwanego, że takie stwierdzenie Sąd Rejonowego nie opiera się na ustaleniach poczynionych w oparciu o dokonaną w tej sprawie analizę jej materiałów zgodnie z art. 233 § 1 kpc, lecz w istocie jest konsekwencją przyjętej przez ten Sąd treści domniemania mającej wynikać z dokumentu urzędowego jakim jest wyrok w sprawie VIII W 20/11.

Sąd Rejonowy przyjął, odwołując się do normy art. 244 § 1 kpc, że moc dowodowa w.w wyroku jako dokumentu urzędowego pozwala na ustalenie oparte na domniemaniu, że nie miała miejsce kolizja drogowa (zderzenia samochodów), której sprawcą miał być powód.

Moc dowodowa dokumentu urzędowego wynikająca z art. 244 § l kpc polega na domniemaniu zgodności z prawdą oświadczenia uprawnionego organu, zawartego w pochodzącym od niego dokumencie.

Jak stwierdza Sąd Najwyższy, „zastosowanie domniemań ustanowionych w art. 244 k.p.c. w odniesieniu do postanowienia Sądu ogranicza się do konieczności przyjmowania, że Sąd wydał w sprawie toczącej się pomiędzy określonymi osobami orzeczenie o treści stwierdzonej dokumentem" (tak: w wyroku z dnia 9 września 2011 r., sygn. akt I CSK 696/10, LEX nr 989123).

Rację ma apelujący pozwany wskazując, że Sąd I instancji błędnie odniósł treść art. 244 § 1 kpc do skutków wyroku w sprawie karnej dla niniejszego postępowania, które mogą być ograniczone tylko do stwierdzenia prawdziwości oświadczenia Sądu zawartym w orzeczeniu.

Co więcej – Sąd Rejonowy – wbrew wskazanej przez siebie wykładni normy art. 11 kpc, zdaje się przyjmować w ramach „mocy wiążącej dokumentu urzędowego” za własne i wiążące ustalenia wyroku uniewinniającego wydanego w sprawie o wykroczenie.

Słusznie pozwany przywołuje stanowisko Sądu Najwyższego, zgodnie z którym: „Ustalenia natomiast zawarte w uzasadnieniu wyroku nie są ani oświadczeniami, ani urzędowymi zaświadczeniami sądu. Ustalenia te bowiem nie są stwierdzeniem faktów bezpośrednio znanych sądowi czy też przez niego sprawdzonych, ale wnioskowaniem o prawdziwości faktów na tle całokształtu okoliczności sprawy" (tak: uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego - zasada prawna z dnia 22 października 1974 r. sygn. akt III PZP 20/74, OSNC 1975/2/17, LEX nr 1755).

Jako ugruntowany w orzecznictwie i doktrynie należy uznać pogląd, że w wypadku wyroku uniewinniającego, jak i w innych wypadkach braku wyroku skazującego, nie zachodzą przeszkody natury prawnej do ustalenia przez sąd cywilny, że sprawca dopuścił się konkretnego czynu zabronionego.

Należy w pełni podzielić stanowisko pozwanego, który wskazuje, że oparcie się przez Sąd Rejonowy na domniemaniu o treści przez ten Sąd przyjętej, tym bardziej narusza normę art. 11 kpc, a także art. 233 § 1 kpc, że ignoruje fakt, iż pojęcie winy w rozumieniu prawa karnego nie jest identyczne z pojęciem winy w prawie cywilnym, a zasada ustalona w art. 11 kpc ma chronić przed przyjmowaniem stanu faktycznego sprawy z wyroków uniewinniających, jako że postępowanie w sprawach karnych i o wykroczenie cechuje silny wpływ zasady domniemania niewinności.

Ponieważ wszelkie wątpliwości poczytuje się na korzyść oskarżonego czy obwinionego, to często uniewinnienie wynika z niemożności przypisania winy, a uzasadnienie faktyczne orzeczenia nie musi opisywać zdarzeń zgodnie z obiektywną prawdą, lecz z tym, co na podstawie dowodów oraz przy zachowaniu zasady in dubio pro reo, można przypisać oskarżonemu czy obwinionemu.

Zasadnie na te wszystkie kwestie wskazuje w swej apelacji pozwany i słusznie zarzuca Sądowi Rejonowemu, że ten z uchybieniem powołanych reguł procesowych, przyjął istnienie w tym postępowaniu domniemania, że kolizji drogowej z udziałem stron nie było, zaniechał zaś czynienie w tym przedmiocie ustaleń na tle całokształtu materiału dowodowego niniejszej sprawy zgodnie z art. 233 § 1 kpc.

Podstawowym błędem Sądu Rejonowego zdaniem Sądu Okręgowego było jednak to, że z przyjętego powyższego założenia (przy czym to, jak w rzeczywistości przebiegało zdarzenie między stronami w dniu 20 października 2009r., nie ma dla tej sprawy kardynalnego znaczenia) Sąd I instancji wyprowadził tezę o bezprawnym i zawinionym działaniu pozwanego przejawiającym się w celowym składaniu fałszywego zawiadomienia i zeznań o wykroczeniach, których powód się nie dopuścił, a które to działanie miało być podstawowym czynnikiem wszczęcia i toczenia się przeciwko powodowi postępowania wykroczeniowego.

Analizując wywód motywacyjny Sądu Rejonowego zawarty w uzasadnieniu kwestionowanego wyroku Sąd Okręgowy zgadza się z apelującym pozwanym, że przekonanie tego Sądu o złym zamiarze i świadomości nieprawdziwości zawiadomienia pozwanego, które doprowadziło Sąd I instancji do uznania zachowania pozwanego za bezprawne, nie jest wynikiem wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego zebranego w tej sprawie lecz oparcia się jedynie na ustaleniach wyroku uniewinniającego, a Sąd I instancji dokonał w tym zakresie niedopuszczalnego uproszczenia.

Sąd Okręgowy zgadza się ze skarżącym, że nie można z samego tylko stwierdzenia (które co do swej poprawności też budzi wątpliwość), że w dniu 20 października 2009r. nie doszło do kolizji pojazdu powoda i pozwanego, wywodzić oceny, że działanie pozwanego w postaci zawiadomienia o możliwości popełnienia wykroczenia przez powoda cechowały zły zamiar i w związku z tym bezprawność.

Słusznie apelujący uznaje ten wniosek Sądu I instancji za dowolny i nie mający należytego umocowania w materiale niniejszej sprawy.

Sąd Okręgowy podziela stanowisko pozwanego, że w toku postępowania w niniejszej sprawie nie dostarczono tego rodzaju dowodu, który świadczyłby, iż pozwany podjął swe działania kierowany złym zamiarem czy złośliwością.

Nie zostały podważone wyjaśnienia pozwanego co do tego, że składając określone zawiadomienie dążył do zbadania sprawy przez uprawnione do tego organy, chcąc uzyskać ewentualną podstawę do dochodzenia odszkodowania w ramach ubezpieczenia oc posiadacza pojazdu.

Zasadnie skarżący wskazuje na fakt, że jego zawiadomienie i zeznania dały podstawę organom policyjnym do uznania, że powód dopuścił się określonych wykroczeń skoro miał być ukarany mandatem karnym, a odmowa jego przyjęcia skutkowało złożeniem wniosku do sądu o ukaranie, przy czym w postępowaniu sądowym został początkowy wydany wyrok nakazowy. Co więcej – nawet sądowe postępowanie wykroczeniowe dało podstawy do przyjęcia, że powód dopuścił się jednak naruszenia przepisów ruchu drogowego (nie wspominając już zasad kultury osobistej i dobrego wychowania), za które nie mógł być jednak pociągnięty do odpowiedzialności z uwagi na określoną kwalifikację prawną przyjętą we wniosku o ukaranie.

Okoliczności te pozostały poza sferą oceny Sądu Rejonowego, której powinien dokonać kwalifikując zachowanie pozwanego na tle całokształtu materiału niniejszej sprawy, a czego nie uczynił i nie wziął pod uwagę tego, że powyższe okoliczności świadczyły co najmniej o niejednoznaczności sprawy o wykroczenie.

Nie można nie zgodzić się z pozwanym, który wskazuje, że samo złożenie zeznań w danym postępowaniu, które zostały następnie ocenione jako nieprawdziwe czy niewiarygodne nie powoduje, że są one złożone fałszywie, a do takiej kwalifikacji konieczne jest udowodnienie świadomości nieprawdziwości i winy składającego zeznania.

Rację ma również skarżący co do tego, że cytowane przez Sąd I instancji orzeczenia Sądów Apelacyjnych w Warszawie i Gdańsku mogłyby być zastosowane w niniejszej sprawie, gdyby w jej toku wykazano, że pozwany istotnie składał zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia przez powoda „oczywiście ze złym zamiarem i pełną świadomością nieprawdy takiego twierdzenia" (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 4 grudnia 1998 r. sygn. akt I ACa 1004/98).

W takim stanie rzeczy Sąd Okręgowy jest zdania, że w realiach tej sprawy brak było podstaw do stwierdzenia, że po stronie pozwanego doszło do działania bezprawnego, a nadto – zawinionego – które naruszałoby czy zagrażało jakimkolwiek dobrom osobistym powoda.

Złożenie doniesienia do organów ścigania jest działaniem w ramach obowiązującego porządku prawnego i nie może być uznane za przekraczające jego granice, gdyż – jak wskazano wyżej – brak jest w tej sprawie podstaw do przyjęcia, że składając zawiadomienie o wykroczeniu popełnionym przez powoda pozwany działał ze złym zamiarem i świadomością nieprawdziwości tego zawiadomienia, a co więcej - by kierował się celem zaszkodzenia powodowi i jego dobrom osobistym lub godził się na taką ewentualność.

Ponieważ przesłanka bezprawności działania warunkuje możliwość uzyskania ochrony dóbr osobistych, odrzucenie koncepcji istnienia tej przesłanki samo w sobie powoduje konieczność stwierdzenia bezzasadności całości żądania pozwu rozpatrywanego w tej sprawie.

Dotyczy to zarówno roszczenia o zadośćuczynienie, jak i odszkodowanie, skoro brak jest podstaw do przyjęcia, że została wypełniona dyspozycja którejkolwiek z norm prawa materialnego, stanowiących podstawę orzekania w tej sprawie.

Dlatego Sąd Okręgowy uznał, że już na tle powyższych rozważań należałoby przyjąć, że powództwo P. D. powinno być oddalone w całości.

Rozważanie, czy powód doznał szkody majątkowej staje się też bezprzedmiotowe, skoro należy wyjść od stwierdzenia, że przebieg niniejszego procesu nie daje podstaw do przypisania pozwanemu zawinionego bezprawnego działania.

Dodatkowo można również zauważyć, że słusznie apelujący pozwany zwraca uwagę na to, iż Sąd Rejonowy choć sam podkreślał konieczność odrzucenia subiektywnych przekonań osoby uważającej się za pokrzywdzoną jako wyznacznika do stwierdzeń czy doszło do naruszenia (zagrożenia) dobra osobistego, to w istocie przyjmując, że w omawianej sprawie doszło do zagrożenia i naruszenia określonych dóbr osobistych powoda, opierał się właśnie li tylko na indywidualnych odczuciach powoda opisanych w jego zeznaniach (brak innych dowodów na tę okoliczność), jak również uznał, że istniało zagrożenie naruszenia dóbr osobistych powoda w sytuacji nieudowodnienia realnej możliwości wpływu toczącego się postępowania sądowego na postrzeganie osoby powoda na zewnątrz.

Mając to wszystko na względzie Sąd Okręgowy – w uwzględnieniu apelacji pozwanego – działając na podstawie art. 386 § 1 kpc odpowiednio zmienił zaskarżony wyrok przez oddalenia powództwa w całości i obciążenie całością kosztów procesu przed Sądem I instancji strony powodowej na zasadzie art. 98 kpc.

W takim stanie rzeczy oczywistym jest, że apelacja powoda musiała zostać przez Sąd Okręgowy wprost oddalona, o czym orzeczono na podstawie art. 385 kpc.

O kosztach procesu w instancji odwoławczej orzeczono na podstawie art. 98 kpc.