Sygn. akt I ACa 807/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 marca 2013 roku

Sąd Apelacyjny w Lublinie, I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący - Sędzia

SSA Ewa Popek

Sędzia:

Sędzia:

SA Zbigniew Grzywaczewski (spr.)

SA Bożena Oworuszko

Protokolant

Sekretarz sądowy Magdalena Szymaniak

po rozpoznaniu w dniu 13 marca 2013 roku w Lublinie na rozprawie

sprawy z powództwa E. G. (1), B. G. (1), B. K.

przeciwko Polskiemu Biuru Ubezpieczycieli Komunikacyjnych z siedzibą
w W.

o zadośćuczynienie, odszkodowanie, rentę i ustalenie

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie z dnia 31 października 2012 roku, sygnatura akt I C 616/11

I.  z apelacji powodów zmienia zaskarżony wyrok w punkcie VII w ten sposób, że zasądza od pozwanego Polskiego Biura Ubezpieczycieli
Komunikacyjnych z siedzibą w W. na rzecz powódki E. G. (1)
koszty procesu w kwocie 18.440 (osiemnaście tysięcy czterysta
czterdzieści) złotych, a na rzecz powodów B. K.
i B. G. (1) koszty procesu w kwotach po 8.100 (osiem tysięcy sto) złotych;

II.  oddala apelację powodów w pozostałej części, a apelację pozwanego
w całości;

III.  zasądza od pozwanego Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych
z siedzibą w W. na rzecz powódki E. G. (1) kwotę 2.250
(dwa tysiące dwieście pięćdziesiąt) złotych i na rzecz powodów B. K. i B. G. (1) kwoty po 1.800 (tysiąc osiemset)
złotych tytułem kosztów procesu za II instancję.

Sygn. akt I ACa 807/12

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 21.10.2012r., Sąd Okręgowy w Lublinie zasądził od pozwanego Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w W. na rzecz powódki E. G. (1) zadośćuczynienie w kwocie 180.000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 27.07.2011r., odszkodowanie w kwocie 60.000 złotych, skapitalizowaną rentę w kwocie 2.484 złote za okres od dnia 1.01.2009r. do dnia 31.10.2012r. i rentę bieżącą w kwocie 54 złote miesięcznie od listopada 2012r. oraz na rzecz powodów B. K. i B. G. (1) zadośćuczynienia w kwotach po 90.000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 27.07.2011r. do dnia zapłaty, a w pozostałej części powództwo oddalił. Ponadto, zasądził od pozwanego na rzecz powodów „solidarnie” kwotę 28.783 złote tytułem zwrotu części kosztów procesu.

W uzasadnieniu Sąd I instancji podał, że powódka E.
i A. G. byli małżeństwem 23 lata. Mieli dwoje dzieci, córkę B. i syna B.. Zamieszkiwali w R. w domu będącym własnością teściów powódki. Mieli plany posiadania własnego mieszkania, lecz rodzice A. G. odwodzili ich od tych planów twierdząc, że dom stanie się ich własnością. Małżonkowie G. wraz z dziećmi posiadali wyłącznie do swojej dyspozycji łazienkę oraz cztery pokoje na piętrze domu
i wspólnie z rodzicami korzystali z kuchni usytuowanej na paterze.
W domu tym urodziły się i wychowywały ich dzieci. Cała rodzina G. żyła w zgodzie. Wszelkimi pracami domowymi oraz działką i ogrodem zajmował się A. G.. Mąż E. G. (1) miał na podwórku warsztat i wszelkie niezbędne maszyny, w którym robił meble nie tylko dla rodziny, ale też zarobkowo. Wykonywał wszelkie remonty i naprawy w domu, dbał również o działkę, na której postawił altankę, zrobił skalniak. Dbał o to, aby rodzina miała ładny i zadbany ogród do wypoczynku. Pomagał on też swoim rodzicom, jeśli wymagała tego sytuacja, bowiem byli oni już osobami w podeszłym wieku. A. G. pracował w Banku (...) jako ochrona, kierowca. Zarabiał około 1720zł netto. Po pracy bądź zajmował się pracami przy domu bądź dorabiał sobie robiąc remonty, meble z drewna. Powódka pracowała oraz zajmowała się wychowywaniem dzieci. Ostatnio pracowała jako kelnerka w Zajeździe będącym własnością siostry męża , zarabiała około 500zł miesięcznie.

W 2008r. B. G. (2) podjęła studia zaoczne w L. na (...) Wydziale (...), zaś B. G. (1) studiował w B. zarządzanie w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej. Małżonkowie G. opłacali naukę swoich dzieci. Około 1996r powódka zachorowała na nowotwór tarczycy. Wieść o tej chorobie wywołała u niej załamanie psychiczne, jednak podjęte leczenie i troska, opieka rodziny spowodowały powrót do równowagi psychicznej. Nadal jednak pozostaje pod stałą kontrolą endokrynologiczną. Od wykrycia choroby nowotworowej powódka E. G. (1) pozostaje na rencie, która obecnie wynosi około 500zł.

W dniu 22 grudnia 2008r. doszło do wypadku komunikacyjnego, w którym zginął A. G. oraz trzy inne osoby. Sprawca wypadku uznany został winnym za umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa i skazany za ten czyn na 8 lat pozbawienia wolności. W wyroku orzeczono również od sprawcy wypadku na rzecz E. G. (1) kwotę 20.000zł ( wyrok wydany prze Sąd Rejonowy w R. z dnia 29 grudnia 2009r. syg. Akt (...)). Z egzekucji tej kwoty powódka na dzień 7 czerwca 2011 roku otrzymała od sprawcy szkody 28, 57zł. Komornik Sądowy poinformował ją, że postępowanie egzekucyjne jest całkowicie bezskuteczne. Dłużnik przebywa z Zakładzie Karnym gdzie jest zatrudniony odpłatnie, lecz zajęte wynagrodzenie przekazywane jest na poczet alimentów bieżących i zaległych, wobec czego brak jest możliwości dokonywania potrąceń. Wobec informacji o braku istnieniu mienia dłużnika postępowanie zostanie umorzone .

Śmierć A. G. spowodowała wielki wstrząs dla całej rodziny.

Powódka E. G. (1) nie radząc sobie z sytuacją po nagłej śmierci męża i stanem emocjonalnym podjęła leczenie psychiatryczne. W lutym 2010r. leczona była w oddziale (...) Kliniki (...) w L.. Za namową bliskich korzystała też z pomocy psychologicznej. Badający powódkę biegli wskazali, że śmierć męża była i jest nadal czynnikiem powodującym wystąpienie u niej zaburzeń emocjonalnych. Zdiagnozowano przewlekłe zaburzenia adaptacyjne z objawami depresyjno lękowymi zaś czas ich trwania nie może nawet uzasadniać przedłużonej reakcji żałoby. Powódka nadal żyje w wysokim napięciu psychicznym. Przejawia obniżony nastrój, skłonność do wygórowanych reakcji emocjonalnych, płaczu. Rozpamiętuje stratę męża i płynącą stąd rozpacz. Mimo 3 letniego upływu czasu jej stan zdrowia psychicznego jest niezadowalający. Nadal wymaga leczenia farmakologicznego i psychoterapii. Jej zaburzenia stanowią obiektywną długotrwałą szkodę zdrowotną skutkującą 5% uszczerbkiem na zdrowiu.

Śmierć A. G. wpłynęła również negatywnie na stan psychiczny jego dzieci. Powódka B. G. (2) miała 19 lat. Tragiczne zdarzenie miało miejsce w okresie sesji zimowej, kiedy powódka przygotowywała się do egzaminów. Nie była ona w stanie skoncentrować się na nauce, nie była w stanie o niczym innym myśleć poza wypadkiem i tragedią, jaka dotknęła ją i rodzinę. Ostatecznie przerwała studia. Naukę podjęła w 2009r na Uniwersytecie (...)w S. na kierunku pedagogicznym. We wrześniu 2011 roku B. G. (2) wyszła za mąż, obecnie nosi nazwisko K.. Zamieszkuje wraz z mężem u swoich teściów, kontynuuje studia magisterskie. Otrzymuje rentę rodzinną w wysokości 1350 złotych. Do października 2011 roku renta ta w połowie tej wysokości przysługiwała również jej bratu B..

Powód B. G. (1) w chwili śmierci ojca miał 21 lat. Był wówczas studentem trzeciego roku zarządzania w (...) w B.. Również i dla niego śmierć ojca była wielkim szokiem. Nie mogąc poradzić sobie z tymi traumatycznymi przeżyciami korzystał z pomocy psychiatry, podjął leczenie farmakologiczne. W październiku 2011 roku powód ukończył studia o kierunku ekonomicznym. W trakcie nauki otrzymywał rentę rodzinną w wysokości ok. 650zł. Z uwagi na brak możliwości podjęcia pracy w okolicach swojego miejsca zamieszkania, powód zmuszony był wyjechać za granice. Obecnie tam pracuje.

Po śmierci męża powódki relacje z rodzicami A. G. uległy pogorszeniu. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom i zapewnieniom, że dom stanie się własnością powodów w dniu 19 sierpnia 2010r.przepisali oni całą nieruchomość na rzecz swojej córki. Decyzja ta zburzyła wcześniejsze dobre relacje w rodzinie. Powodowie nie ukrywali rozgoryczenia liczyli, bowiem że otrzymają, chociaż połowę tej nieruchomości i że będą mogli tam zamieszkiwać.
W czerwcu 2011r. powodowie otrzymali od nowego właściciela nieruchomości (J. O. siostry A. G. ) pisemne wypowiedzenie umowy użyczenia nieruchomości wraz z wezwaniem do jej opuszczenia do 1 października 2011r. z rygorem eksmisji, a w wypadku braku zastosowania się do wezwania właściciel zastrzegł wezwanie do zapłaty za bezumowne korzystanie z nieruchomości. Z uwagi na konflikt E. G. (1) w lipcu 2011r zaprzestała pracy w Zajeździe u swojej bratowej i zgodnie
z wezwaniem opuściła nieruchomość, w której dotychczas zamieszkiwała. B. K. po ślubie we wrześniu 2011 zamieszkała na wsi wraz z mężem u swoich teściów, zaś B. G. (1) wyjechał za granicę gdzie pracuje do chwili obecnej. Powódka wynajęła od znajomej 50 metrowe mieszkanie w R.. Zapłaciła 50.000zł. umawiając się, że kupi to mieszkanie jak będzie miała pieniądze. Aby móc zrealizować umowę kupna musi dopłacić 110.000zł. Od połowy października 2011r. powódka podjęła pracę na zastępstwo w sklepie (...) zarabia około 920-950 złotych netto, pobiera także świadczenie rentowe w wysokości około 500zł netto.

W dniu 7 września 2009r. powodowie zgłosili szkodę do ubezpieczyciela. E. G. (1) domagała się wypłaty 250.000zł z tytułu zadośćuczynienia, zaś jej dzieci po 100.000zł. W maju 2010r. ubezpieczyciel wypłacił E. G. (1) zgodnie z art. 446 par.3 kc 40.000zł odszkodowania i w oparciu o paragraf 4 art.446 kc 20.000zł zadośćuczynienia, zaś powodowie B. K. i B. G. (1) otrzymali po 20.000zł odszkodowania i 10.000zł zadośćuczynienia.

W pierwszej kolejności Sąd zwrócił uwagę, że pozwany ubezpieczyciel nie kwestionował legitymacji i zasady swej odpowiedzialności za zaistniałą szkodę, o czym świadczy fakt przyznania i wypłacenia na rzecz powodów na etapie postępowania likwidacyjnego świadczeń odszkodowawczych.

Powodowie opierali swoje roszczenia o przepis art. 446 par.3 i 4 k.c a nadto powódka E. G. (1) dodatkowo o przepis art. 444 par.2 kc i art. 189 kpc.

Przechodząc do rozważań w zakresie zgłoszonego przez powódkę żądania w zakresie przyznania jej odszkodowania Sąd miał na względzie brzmienie przepisu art. 446 § 3 k.c., który stanowi, iż Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. Przesłanką zastosowania powyższej normy jest, zatem wystąpienie znacznego pogorszenia sytuacji życiowej najbliższych członków rodziny zmarłego pozostające
w związku przyczynowym z jego śmiercią. Zgodnie z regułą określoną w art. 6 k.c., ciężar udowodnienia powyższych okoliczności spoczywa na stronie powodowej.

Na mocy art. 446§3 k.c. nie podlegają wynagrodzeniu pieniężnemu same cierpienia moralne będące następstwem śmierci poszkodowanego (tak SN w uchwale składu 7 sędziów z dnia 26 października 1970 r., III PZP 22/70, OSNCP 1971, nr 7-8, poz. 120, zasada prawna). Odszkodowanie z art. 446 § 3 k.c. ma na celu wyrównanie szkody polegającej na znacznym pogorszeniu sytuacji życiowej. Nie przewiduje on natomiast możliwości złagodzenia czy zmniejszenia bólu po stracie najbliższego członka rodziny.(SN
4.09.1976r., OSPiKA 1969/1 poz. 5)

Podobnie wypowiedział się Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8.11.1977 (IV CR 419/77 LEX nr 8025) wskazując, iż ustawodawca w art. 446 k.c. uznał, że odszkodowanie z § 3 tego artykułu przysługuje tylko wówczas, gdy nastąpiło znaczne pogorszenie sytuacji życiowej osób pozostałych po zmarłym. Ocena "znacznego pogorszenia" zależna jest od rozmiarów ujemnych następstw natury majątkowej wywołanych przez śmierć osoby najbliższej.

Powyższy kierunek orzecznictwa uległ jednak zmianie. W najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego widoczne jest odejście od tego stanowiska na rzecz poglądu, że zakres znacznego pogorszenia sytuacji życiowej, o której mowa w art. 446 § 3 k.c. obejmuje także zmiany w sferze dóbr niematerialnych najbliższych członków rodziny zmarłego. Taką wykładnię można wywieść m. in. z wyroku z dnia 15.10.2002 II CKN 985/06, z 24.10.2007 IV CSK 192/07 i z tej samej daty IV CSK 194/07, 16.04.2008 V CSK544/07. W tym ostatnim SN stwierdził iż zwrot ,,znaczne pogorszenie sytuacji życiowej” należy odczytywać nie tylko w materialnym aspekcie zmienionej sytuacji ale w szerszym kontekście uwzględniając przesłanki pozaekonomiczne określające tę sytuację Do tych ostatnich niewątpliwie zaliczyć należy utratę oczekiwania przez osobę poszkodowaną na pomoc i wsparcie członka rodziny, którego mogła ona zasadnie spodziewać się w chwilach wymagających takich zachowań. Po wprowadzeniu przez ustawodawcę do kodeksu cywilnego paragrafu 4 aktualności nabrała jednak wykładnia mająca na celu wyrównanie szkody polegającej na znacznym pogorszeniu sytuacji życiowej w aspekcie materialnym, bowiem możliwość złagodzenia czy zmniejszenia bólu po stracie najbliższego członka rodziny obecnie objęta jest regulacją art. 446 par. 4 kc, który za tego typu krzywdę daje sądowi możliwość przyznania zadośćuczynienia.

Na gruncie obowiązujących przepisów cytowana wyżej wykładnia powinna zdaniem Sądu być wskazówka do analizy czy w tej konkretnej sprawie doszło do znacznego pogorszenia sytuacji życiowej powodów.

Sąd zaakcentował, iż błędnym byłoby kategoryczne stwierdzenie, że cierpienia psychiczne doznane przez bliskich wskutek śmierci osoby są bez znaczenia przy ocenie zasadności roszczenia z art. 446§3 k.c. Uwypuklić należy, iż pogorszeniem sytuacji życiowej jest również doznanie silnego wstrząsu psychicznego na skutek tragicznej śmierci osoby najbliższej, co pociąga za sobą osłabienie aktywności życiowej, zmniejszenie zarobków i zwiększenie wydatków poniesionych na leczenie lub na pomoc innych osób (tak SN w wyroku z dnia 8 maja 1969 r., II CR 114/69, OSNCP 1970, nr 7-8, poz. 129).

Reasumując, uprawnionym będzie teza, iż przewidziane w art. 446 § 3 k.c. odszkodowanie obejmuje tylko takie szkody, które wyrażają się w ogólnym znacznym pogorszeniu warunków życiowych, w jakich znaleźli się najbliżsi członkowie rodziny zmarłego na skutek jego śmierci. Skutki śmierci osoby bliskiej rozpatrywać należy także w kontekście przyszłości osób bliskich zmarłego.

Przekładając powyższe rozważania na realia niniejszej sprawy Sąd doszedł do przekonania, iż powódka E. G. (1) udowodniła, że wskutek śmierci męża doszło do znacznego pogorszenia jej sytuacji życiowej.

A. G. był osobą, która była ,, filarem” tej rodziny
i spoiwem łączącym trzy pokolenia rodziny. To on był osobą decyzyjną w tej rodzinie, troszczącą się o jej byt i zapewnienie jak najlepszych warunków. Wprawdzie jego dochody z pracy w banku były przeciętne, jednakże jego pracowitość i zaradność pozwalała żyć tej rodzinie na takim poziomie, że ani żonie ani jego dzieciom nie brakowało niczego. Mimo iż nie należeli do osób zamożnych ich sytuacja finansowa pozwalała jednak na odpłatne kształcenie dzieci, a były to kwoty nie małe. Opłata za studia obydwojga dzieci za semestr kształtowała się na poziomie ok. 3000zł. Z powyższego wyłania się wniosek, że A. G. był osobą, która własną pracą umiała pozyskać środki niezbędne dla potrzeb rodziny. Wymiar materialny miała również jego praca świadczona w domu. Potrafił on i dokonywał wszelkich remontów, robił meble nie tylko dla rodziny, ale też innych osób, a to z kolei przekładało się na finanse i budżet domowy. Gdyby nie jego tragiczna śmierć powódka nadal mogłaby czerpać z części uzyskiwanych przez jej męża dochodów. Przyjmując nawet prosty rachunek ekonomiczny, przy założeniu, że A. G. pracowałby jeszcze przez 20 lat, tj. do 66-ego roku życia i zarabiał 2000zł miesięcznie to jego dochód wyniósłby ok. 480.000zł. Po zakończeniu pracy zawodowej z pewnością otrzymywałby świadczenie emerytalne. Nawet zakładając teoretycznie, że dochód ten przeznaczony byłby jak dotychczas na 4 członków rodziny to na powódkę przypadłaby kwota około 120.000zł. Oczywiście mogą być to rozważania tylko czysto teoretyczne, jednak brak jest jakichkolwiek przesłanek świadczących o tym, aby takiego założenia nie przyjąć. Nie sposób też pominąć faktu, że praca wykonywana w domu przez A. G. miała także wymiar czysto majątkowy.

A. G. był dobrym i czułym mężem dla powódki, na którego wsparcie mogła liczyć w każdej sytuacji. Za życia męża powódka nie musiała martwić się zarówno o środki finansowe, ponieważ mąż zawsze dorobił na tyle, że wystarczało na ich potrzeby, nie musiała też martwić się o zamieszkanie jak ma to miejsce w chwili obecnej. Powódka miała dobre warunki mieszkaniowe, miała wystarczającą liczbę pomieszczeń, utrzymane i zadbane miejsce do wypoczynku w ogrodzie. Nagła śmierć męża spowodowała nie tylko utratę znaczących środków finansowych ale spowodowała też, że musiała opuścić dom, w którym spędziła dwadzieścia parę lat, w którym urodziły i wychowywały się jej dzieci, w którym widziała wszędzie pracę swojego męża. Małżonkowie G. planowali wykształcenie dzieci i zapewnienie im dobrego startu w życie. Nagła śmierć A. G. pokrzyżowała powyższe plany
i spowodowała nieodwracalną i diametralną zmianę w sytuacji życiowej powódki E. G. (1).

Wszystkie te okoliczności pozwalają z całą stanowczością stwierdzić, że śmierć A. G. spowodowała dla powódki znaczne pogorszenie jej sytuacji życiowej co z kolei zdaniem sądu uprawnia do przyznania jej odszkodowania z tego tytułu w kwocie 60.000zł.

Śmierć A. G. nie tylko pozbawiła powódkę znaczącego źródła utrzymania, ale także pozbawiła ją pomocy, wsparcia w przyszłości. E. G. (2) utraciła realną możliwość stabilizacji warunków życiowych oraz ich realnego polepszenia. Śmierć męża wpłynęła bezpośrednio na jej stan psychiczny, co skutkuje koniecznością adaptacji do nowej, niekorzystnej sytuacji życiowej i ma bezpośredni wpływ na sytuację materialną.

Powódka od kilkunastu lat jest osobą schorowaną, po sześciu operacjach w tym dwu onkologicznych. To dzięki pomocy i wsparciu głównie męża poradziła sobie psychicznie z chorobą nowotworową. Mąż wspierał ją we wszystkich sprawach życia codziennego. Był osobą silną, zdrową, zaradną, co dawało powódce poczucie bezpieczeństwa. Służył jej radą. To ,,podporządkowanie” mężowi odpowiadało powódce i było dla niej sytuacją optymalną. Nagła śmierć męża spowodowała u powódki załamanie , depresję na tyle silną iż musiała podjąć leczenie w Klinice (...). Leczenie tych przewlekłych zaburzeń depresyjno - lękowych pozostających w związku ze śmiercią męża powódka kontynuuje do chwili obecnej. Powódka do dzisiaj nie pogodziła się z tą stratą. Odizolowała się od kontaktów z innymi ludźmi. Ma poczucie utraty najdroższego jej człowieka i wsparcia w dalszym życiu.

Podobnie jak E. G. (1) utratę ojca boleśnie przeżyli również pozostali powodowie, przy czym psychicznie gorzej radził sobie B. G. (1), musiał korzystać z pomocy psychiatry w leczeniu depresji. Powódka B. K. w tych trudnych chwilach miała wsparcie ze strony obecnego męża. Każde jednak z dzieci A. G. ma świadomość, że utraciło rodzica bezpowrotnie, że w przyszłości nie może już liczyć na jego pomoc. E. K. miała plany, że w nowym związku ojciec pomoże jej w realizacji planów związanych z budową domu. Żalem było i pozostaje to, że nie było ojca na jej ślubie, że po ceremonii zaślubin zamiast cieszyć się w pełni tą chwilą wraz z mężem pojechała na grób ojca. Powódka przekonana jest, że gdyby nie jego śmierć mogłaby przynajmniej jeszcze jakiś czas mieszkać w domu, który dla niej był domem rodzinnym a nie wyprowadzać się na wieś. Poczucie tego żalu, bólu słychać było w każdym niemal zdaniu wypowiadanym przez powódkę na rozprawie.

Poczucie krzywdy i straty po śmierci ojca wyrażał również B. G. (1). Wskazywał, że był z ojcem związany, że mógł liczyć na jego pomoc i wsparcie w każdej sytuacji. Ojciec uczył go prac gospodarskich, stolarskich. Po jego śmierci odczuwa samotność.

Konkludując zebrane w sprawie dowody, a w szczególności wypowiedzi na rozprawie wszystkich powodów utwierdziły Sąd w przekonaniu, że powodowie wskutek nagłej i tragicznej śmierci męża i ojca doznali krzywdy w postaci ogromnej traumy, cierpień psychicznych, pozbawieni zostali na przyszłość możliwości kontaktu z osobą, którą kochali. Powodowie mają świadomość, że na zawsze utracili relacje łączące dzieci z ojcem. Deficyt emocjonalny E. G. (1) jest na tyle głęboki, że do chwili obecnej wymaga ona wsparcia psychologicznego. Wobec niej nie można stwierdzić, że ,,przetrawiony” został proces żałoby, że pogodziła się z ,,tą śmiercią”. Negatywne emocje towarzyszą wszystkim powodom do chwili obecnej.

Wobec niekwestionowanej odpowiedzialności pozwanego Sąd ma uprawnienia w oparciu o art. 446 par.4 kc do przyznania każdemu z powodów odpowiedniej sumy pieniężnej za doznaną i odczuwaną nadal krzywdę. Podkreślić przy tym należy, że przyznane kwoty mają na celu jedynie złagodzenie tej krzywdy a nie jej całkowite naprawienie bo w tego typu sprawach jest to niemożliwe. Nie ma bowiem ,,kwoty odpowiedniej” za śmierć osoby bliskiej.

Ustalenie krzywdy, jej natężenie, czas trwania a także trwałość skutków ma zasadnicze znaczenie przy określeniu wysokości sumy odpowiedniej.

Kryteria ustalenia ,, kwoty odpowiedniej” na gruncie art. 446 par. 4 kc jak wskazuje kształtująca się dopiero doktryna na tle tej stosunkowo nowej jeszcze regulacji, winny być najwyższe na rzecz osób, które jako osoby najbliższe pozostały osamotnione. W każdym wypadku ocena wysokości zadośćuczynienia powinna zostać dokonana z uwzględnieniem okoliczności konkretnej sprawy
i kompensować nie śmierć członka rodziny ale jego wcześniejszą utratę. Samo powoływanie się na ,, ofiary tragedii smoleńskiej” i wskazywanie wysokości wypłaconego tam zadośćuczynienia nie oznacza, że każdemu kto utracił osobę bliską należy się identyczne zadośćuczynienie. W takim duch wypowiedział się również Sąd Najwyższy w jednym z ostatnich orzeczeń (sprawa IV CSK 416/11).

Odnosząc się do specyfiki tej konkretnej sprawy Sąd mając na względzie rozmiar doznanej przez powodów krzywdy i zakresu ich cierpień uznał żądane przez B. K. i B. G. (1) kwoty za odpowiednie i stosowne, które wraz z kwotami wypłaconymi przez ubezpieczyciela spełnią swój kompensacyjny charakter. Co zaś do żądania E. G. (1) to za kwotę odpowiednią uznał Sąd kwotę 180.000zł. Suma ta wraz z wypłatą dokonaną przez ubezpieczyciela nie jest w okolicznościach tej sprawy z jednej strony kwotą nadmierną, z drugiej zaś odpowiada poczuciu sprawiedliwości i złagodzeniu krzywdy. Ponad przyznaną kwotę pozostałe żądane świadczenie Sąd oddalił.

W zakresie żądania odsetek od kwot zadośćuczynienia Sąd odwołał się do wyroku SN z dnia 18.02 2010r. II CSK 434/09, w którym to Sąd stwierdził ,, jest zatem zasadą, że zarówno odszkodowanie jak i zadośćuczynienie za krzywdę staje się wymagalne po wezwaniu ubezpieczyciela do spełnienia świadczenia…” Sąd dodał, że samo zgłoszenie zdarzenia, czy zawiadomienie o szkodzie, nie wystarczy do żądania odsetek za zwłokę, należy bowiem sprecyzować wysokość żądania.

W niniejszej sprawie powodowie żądanie zadośćuczynienia zgłosili w piśmie z dnia 7 września 2009r. Wypłata części tych żądań nastąpiła z końcem maja 20010r. Zdaniem Sądu nic nie stało na przeszkodzie, aby ubezpieczyciel dokonał wypłaty świadczeń w terminie określonym w art. 817 par.1 i 2 kc. W tej sytuacji żądanie przez powodów odsetek od dnia wniesienia pozwu jest zdaniem Sądu jak najbardziej zasadne. Na marginesie Sąd wskazał, że powódka nie żądała odsetek od kwoty odszkodowania.

W piśmie z dnia 10 lipca 2012r. nastąpiło rozszerzenie żądań pozwu o ustalenie odpowiedzialności pozwanego i zasądzenie na rzecz E. G. (1) renty po 104zł miesięcznie począwszy od stycznia 2009r.

Jak wykazało przeprowadzone postępowanie dowodowe istotnie E. G. (1) w związku z nagłą śmiercią męża popadła w zaburzenia depresyjno- lękowe i wymagała oraz nadal wymaga leczenia psychiatrycznego. Jak wykazali w swej opinii biegli powódka wymagała i wymaga zarówno farmako jak i psychoterapii. Miesięczny koszt terapii lekowej waha się w granicach około 50zł miesięcznie. Powódka kontynuuje leczenie u lekarza w L.. Wizyty te odbywają się raz na dwa miesiące. Zważywszy na koszt dojazdu i koszt miesięczny leków Sąd uznał za zasadne przyznanie jej renty na te potrzeby w wysokości 54 zł. miesięcznie ( koszt leków 40zł plus koszty dojazdu 28zł na dwa miesiące tj po 14zł na miesiąc). Nie uznał natomiast Sąd kosztów miesięcznej terapii psychologicznej w wysokości 40zł miesięcznie, bowiem nie zostało udowodnione, że jest potrzeba ponoszenia tych kosztów. Istotnie powódka wymaga psychoterapii jednakże leczenie to może być kontynuowane
w placówkach mających umowę z NFZ. Powódka mieszka w R., miejscowości, w której znajdują się placówki świadczące taką pomoc. Nie wykazano w tym procesie, że powódka musi z takiej pomocy korzystać odpłatnie.

Osoby bliskie zmarłego, którym przysługują świadczenia z art. 446 kc traktowane są jako osoby pośrednio poszkodowane. Jednakże w tej konkretnej sprawie zdarzenie, jakim była śmierć A. G. będąca następstwem czynu niedozwolonego spowodowała u powódki rozstrój zdrowia powiązany z kosztami leczenia i zwiększonego z tego tytułu potrzebami, dlatego zdaniem Sądu uznać ją należy za osobę bezpośredni poszkodowaną, której świadczenie rentowe znajduje oparcie w art. 444 par.2 kc. Wobec zgłoszonego żądania Sąd przyznał powódce rentę od stycznia 2009r do 31 października 2012r po 54 zł. miesięcznie( 46 miesięcy x 54zł) i w takiej samej kwocie rentę na przyszłość.

Sąd oddalił żądanie powódki w zakresie ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość. Strona powodowa poza zgłoszeniem tego żądania nie wykazała interesu prawnego w tym ustaleniu opartym na przepisie art. 189 kpc, ograniczając się jedynie do zacytowania opinii biegłych ,,że nie da się odpowiedzieć czy i jak szybko zdiagnozowane zaburzenia ustąpią” przy czym sama strona powodowa przyznała ,że zaburzenia te są potencjalnie całkowicie odwracalne. To lakoniczne uzasadnienie nie daje podstaw na dzień orzekania do obciążenia pozwanego za szkody E. G. (1) będące skutkiem śmierci jej męża i które to szkody mogą ujawnić się w przyszłości. Zebrane w sprawie dowody na dzień orzekania nawet nie uprawdopodobniły, że dalsze szkody mogą w ogóle wystąpić.

Orzeczenie o kosztach procesu Sąd oparł na artykule 100 k.p.c. Powodowie wygrali ten proces w około 83%. Powodowie uiścili opłatę od pozwu w wysokości 23.563zł. W trakcie procesu uiścili zaliczkę na wydatki związane z opinią biegłych w kwocie 500zł. Z sum budżetowych wyłożono tymczasowo 392,08zł. Sąd obciążył pozwanego częściowo, proporcjonalnie do wygrania sprawy opłatą od pozwu (21.066zł), wydatkami biegłego( 500zł) oraz wynagrodzeniem adwokata (7200zł + 17zł). Należne i nieuiszczone koszty sądowe (wydatki wyłożone tymczasowo z sum budżetowych ) Sąd nakazał ściągnąć od pozwanego na podstawie art.113 ust.1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. 167 poz. 1398 ze zm.).

Apelacje od tego wyroku wniosły obie strony.

Apelacja powodów, w części oddalającej powództwo, zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi:

1)  naruszenie art. 444 § 2 kc poprzez niewłaściwą wykładnię pojęcia „odpowiedniej” renty zasądzonej na rzecz powódki z tytułu zwiększonych potrzeb;

2)  naruszenie art. 189 kpc przez uznanie, że powódka E. G. (1) nie ma interesu prawnego w żądaniu ustalenia odpowiedzialności pozwanego „na przyszłość”;

3)  naruszenie art. 230 kpc poprzez nieuznanie za przyznane przez pozwanego faktów i twierdzeń;

4)  naruszenie art. 98 § 1 i 3 kpc w zw. z § 6 i 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w zw. z art. 72 § 1 pkt 2 kpc.

Wniosła o jego zmianę poprzez podwyższenie renty zasądzonej za okres od 1.01.2009r. do 31.10.2012r. z kwoty 2.484 złote do kwoty 4.784 złote oraz renty od listopada 2012r. z kwoty 54 złote do kwoty 104 złote, ustalenie odpowiedzialności pozwanego za szkodę powódki będące skutkiem śmierci jej męża w dniu 22.12.2008r., które mogą ujawnić się w przyszłości i zasądzenie kosztów procesu – na rzecz powódki E. G. (1) w kwocie 19.752 złote i na rzecz powódki B. K. i B. G. (1) w kwotach po 8.117 złotych.

Apelacja pozwanego zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi:

1)  naruszenie art. 233 § 1 kpc poprzez wadliwe ustalenie rozmiaru krzywdy doznanej przez powodów oraz rozmiaru pogorszenia sytuacji życiowej powódki E. G. (1), a także w zw. z art. 232 kpc w zakresie ustalenia, jako udowodnione, zwiększonych potrzeb powódki w okresie od 1.01.2009r. do 31.10.2012r. uzasadniających zasądzenie skapitalizowanej renty;

2)  naruszenie art. 361 § 1 kc poprzez wadliwe przyjęcie istnienia adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy śmiercią A. G., a koniecznością opuszczenia domu przez powódkę E. G. (1) jako okolicznością wpływającą na ustalenie rozmiaru pogorszenia jej sytuacji życiowej;

3)  naruszenie art. 446 § 4 kc poprzez uznanie, że zasądzone zadośćuczynienia są odpowiednie oraz zasądzenie odsetek od zasądzonych kwot od dnia 27.07.2011r. pomimo możliwości przyznania ich od daty wyrokowania;

4)  naruszenie art. 446 § 3 kc poprzez uznanie, że doszło do znacznego pogorszenia sytuacji życiowej powódki E. G. (1) w rozmiarze uzasadniającym przyznanie odszkodowania;

5)  naruszenie „art. 444 § 1” poprzez zasądzenie na rzecz powódki E. G. (1) renty w wysokości 54 złote miesięcznie.

Wniósł o jego zmianę poprzez obniżenie zasądzonych kwot:

-

w zakresie pkt I do kwoty 60.000 zł;

-

w zakresie pkt II do kwoty 20.000 zł;

-

w zakresie pkt IV do kwoty 50.000 zł;

-

w zakresie pkt V do kwoty 50.000 zł.

W piśmie procesowym z dnia 14.12.2012r. pozwany oświadczył, że prostuje wniosek apelacji co do pkt IV i V w ten sposób, że dotyczą one kwoty 40.000 złotych (k. 283).

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Co do meritum sprawy obie apelacje podlegają oddaleniu.

Poza słusznym zarzutem apelacji powodów dotyczącym orzeczenia o kosztach procesu (o czym niżej) wszystkie pozostałe zarzuty obu apelacji są bezpodstawne i nie mogą prowadzić do podważenia zaskarżonego wyroku.

Z tym zastrzeżeniem, Sąd Apelacyjny podziela wszystkie ustalenia
i wnioski Sądu I instancji i uznaje za własne.

Co do wysokości zadośćuczynienia na rzecz powódki E. G. (1).

Wbrew twierdzeniu apelacji pozwanego Sąd I instancji ustalając, że powódce E. G. (1) przysługuje na podstawie art. 446 § 4 kc zadośćuczynienie w kwocie 200.000 złotych i po uwzględnieniu wypłaconej już kwoty 20.000 złotych zasądził kwotę 180.000 złotych, nie naruszył art. 233 § 1 kpc oraz art. 446 § 4 kc, gdyż prawidłowo ustalił bardzo duży rozmiar jej krzywdy. Skarżący pozwany nie tylko nie neguje ale potwierdza prawidłowość ustaleń Sądu I instancji co do „ciężkich przeżyć psychicznych, załamania, depresji i wynikającej stąd konieczności leczenia powódki E. G. (1)” (apelacja, k. 273).

Wbrew twierdzeniu apelacji pozwanego, z opinii biegłych wynika, że problemy zdrowotne powódki E. G. (1) jakie istniały przed śmiercią męża były ustabilizowane i nie prowadziły do zaburzenia nastroju, gdyż to śmierć męża była czynnikiem powodującym wystąpienie trwających do dzisiaj zaburzeń emocjonalnych tj. przewlekłych zaburzeń adaptacyjnych z objawami depresyjno-lękowymi. Biegli podkreślili, że był to zasadniczy czynnik sprawczy. Nie miały na to wpływu wcześniejsze problemy zdrowotne powódki, a jedynie uzupełniająco - rozdźwięki z byłymi teściami i płynąca stąd konieczność wyprowadzenia, ale były to okoliczności niewątpliwie drugorzędne. Zasadniczy czynnik sprawczy został wyraźnie określony a jest nim śmierć męża powódki (vide k. 192 – 192 v).

Skarżący pozwany całkowicie błędnie odczytuje stwierdzenie biegłych, że ze względu na czas trwania zaburzeń „nie można ich uznać za prostą ani nawet przedłużoną reakcję żałoby” (k. 192), gdyż świadczy ono, iż śmierć męża spowodowała u powódki E. G. (1) bardzo poważnie skutki w sferze jej zdrowia psychicznego.

W literaturze podkreśla się, że na rozmiar krzywdy mają wpływ: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji), roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności do zaakceptowania, leczenie doznanej traumy (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 3.06.2011r., III CSK 279/10, LEX nr 898254), a w świetle niekwestionowanych ustaleń Sądu I instancji wszystkie te okoliczności wystąpiły u powódki E. G. (1) z dużym natężeniem i uzasadniają ustalone przez ten Sąd zadośćuczynienie.

Jest bowiem niesporne, że pomiędzy powódką E. G. (1), a jej mężem istniała silna i pozytywna więź emocjonalna. Skarżący pozwany potwierdza też ustalenia Sądu I instancji co do ciężkich jej przeżyć psychicznych, załamania, depresji i wynikającej stąd konieczności leczenia psychiatrycznego.

Powódka została teraz sama i nie może już – jak dotychczas – liczyć na wsparcie męża, gdyż ich dzieci założyły własne rodziny i wyprowadziły się.

Biegli podkreślili, że mimo upływu czasu od śmierci męża – ponad trzech lat jej stan jest niezadawalający i nie da się odpowiedzieć, czy i jak szybko te zaburzenia będą ustępować (k. 192 – 192 v).

Dodać należy, że w orzecznictwie jest utrwalone stanowisko, iż określenie wysokości zadośćuczynienia należy do Sądu I instancji, a Sąd II instancji może je korygować tylko wtedy, gdy jest ono rażąco wygórowane lub rażąco zaniżone, ale nawet skarżący pozwany nie twierdzi, że ustalone zadośćuczynienie jest rażąco wygórowane i taka sytuacja w sprawie nie zachodzi.

Apelacja skarżącego pozwanego sprowadza się tutaj do przedstawienia własnego stanowiska i własnych wniosków.

Co do zadośćuczynień na rzecz powodów B. K.
i B. G. (1) (art. 446 § 4 kc).

Także i w tym zakresie apelacja poznanego bezpodstawnie zarzuca Sądowi I instancji naruszenie art. 233 § 1 kpc i art. 446 § 4 kc, gdyż ustalenie tego Sądu, że tymże powodom (dzieciom zmarłego) przysługują zadośćuczynienia w kwotach po 100.000 złotych (po uwzględnieniu wypłaconych kwot, zasądzone zostały kwoty po 90.000 złotych) są w pełni prawidłowe i mają potwierdzenie
w poczynionych i niespornych okolicznościach.

Jest niesporne, że także pomiędzy tymi powodami, a zmarłym ich ojcem istniała silna i pozytywna więź emocjonalna, który był dla nich wsparciem.

Nie jest też sporne ustalenie Sądu I instancji, że B. G. (1) bardzo mocno przeżył śmierć ojca i musiał korzystać z pomocy psychiatry oraz podjąć leczenie farmakologiczne, a powódka B. G. (2) nie mogła skoncentrować się na nauce i musiała przerwać studia.

Nie można zapominać, że powodowie ci (dzieci zmarłego ojca) mieli wówczas 19 i 21 lat i dopiero wchodzili w dorosłe życie.

Chybiony jest argument apelacji pozwanego, ze rodzice zmarłego otrzymali zadośćuczynienia w kwotach po 70.000 złotych, gdyż dzieci mają prawo do wyższego zadośćuczynienia. Ich krzywda jest bowiem większa.

Także i tutaj aktualne jest powyższe stwierdzenie, że ustalone przez Sąd I instancji zadośćuczynienia w żadnym razie nie mogą być uznane za rażąco wygórowane i apelacja również tego nie twierdzi.

Dodać tutaj należy, że pismem procesowym z dnia 14.12.2012r. pozwany „usiłował” zmienić zakres zaskarżenia co do zasądzonych na rzecz B. K. i B. G. (1) zadośćuczynień (k. 283), ale było to bezskuteczne, gdyż wyrok w części niezaskarżonej był już prawomocny. Termin do wniesienia apelacji upłynął dla pozwanego w dniu 10.12.2012r. (k. 259), a przedmiotowe pismo procesowe z dnia 14.12.2012r. zostało nadane w urzędzie pocztowym dopiero dnia 13.12.2012r. (k. 284, art. 167 kpc).

We wniesionej zaś wcześniej (w ostatnim dniu terminu) apelacji pozwany wyraźnie wskazał, że w tym zakresie (pkt IV i V wyroku) zaskarża wyrok „co do kwoty 40.000 zł” i we wnioskach wnosił o obniżenie zasądzonych kwot „do kwoty 50.000 złotych” (vide k. 272).

Co do ustawowych odsetek od zasądzonych zadośćuczynień.

Skarżący pozwany całkowicie bezpodstawnie domaga się zasądzenia ustawowych odsetek od zasądzonych zadośćuczynień dopiero od daty wyrokowania, gdyż krzywda powodów istniała i była już znana w chwili wezwania do zapłaty, a orzeczenie Sądu przyznające zadośćuczynienie ma charakter rozstrzygnięcia deklaratoryjnego, nie zaś konstytutywnego (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22.02.2007r., I CSK 433/06, LEX nr 274209, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18.02.2010r., II CSK 434/09, LEX nr 602683 i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8.08.2012r., I CSK 2/12, LEX nr 1228578).

Apelacja powołuje się natomiast na orzeczenia dotyczące sytuacji, gdy wysokość krzywdy ulegała w czasie zmianie i gdy na skutek wysokiej inflacji odsetki pełniły funkcję waloryzacyjną.

Skoro zatem powodowie zgłosili żądanie zasądzenia zadośćuczynień w piśmie z dnia 7.09.2009r. to Sąd I instancji mógł zasądzić ustawowe odsetki od dnia wniesienia pozwu (zgodnie z żądaniem pozwu) tj. od dnia 27.07.2011 r. (art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22.05.2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych).

Co do odszkodowania na rzecz powódki E. G. (1) na podstawie art. 446 § 3 kc.

Wbrew twierdzeniu apelacji pozwanego Sąd I instancji nie naruszył art. 233 § 1 kpc oraz art. 446 § 3 kc ustalając, że niesporne w sprawie znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powódki E. G. (1) uzasadnia przyznanie jej odszkodowania w wysokości 100.000 złotych, a po uwzględnieniu wypłaconej już kwoty 40.000 złotych, zasądzeniu podlegała kwota 60.000 złotych.

Skarżący pozwany przyznaje, że na skutek śmierci męża powódka E. G. (1) utraciła możliwość korzystania z jego dochodów.

Z niespornych ustaleń Sądu I instancji wynika, że zmarły mąż powódki był „filarem” czteroosobowej rodziny powódki (on sam oraz powodowie), gdyż to on zapewniał tej rodzinie dostatni poziom życia. Poza dochodami z tytułu zatrudnienia w banku dodatkowo prowadził też działalność w postaci wyrobu i sprzedaży mebli. Wystarczało to na bieżące utrzymanie tej rodziny, a w tym na opłaty za studia dzieci (około 3.000 złotych za semestr). Powódka E. G. (1) w zasadzie nie pracowała i zajmowała się domem oraz rodziną.

Śmierć męża pozbawiła powódkę E. G. (1) nie tylko możliwości korzystania z jego dochodów, ale tez pomocy i wsparcia w przyszłości.

Tragiczna śmierć męża spowodowała też u niej osłabienie aktywności życiowej i zwiększenie wydatków na leczenie, a to również – co słusznie podkreślił Sąd I instancji – oznacza pogorszenie sytuacji życiowej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8.05.1969r., II CR 114/69, OSNC 1970, s. 7-8, poz. 129).

Sąd I instancji niespornie ustalił, że powódka E. G. (1) ostatnio zmuszona była wyprowadzić się z domu teściów, ale apelacja bezpodstawnie sugeruje jakoby z tego tytułu Sąd „podwyższył” należne jej odszkodowanie. Jak już wskazano wyżej, Sąd I instancji ustalił taką niesporną okoliczność, gdyż nie mógł jej nie mieć na uwadze, ale nie była ona podstawą do „podwyższenia” należnego odszkodowania. Dodać należy, że także i co do tego odszkodowania w orzecznictwie utrwalone jest stanowisko, iż określenie jego wysokości należy do Sadu I instancji, a Sąd II instancji może je korygować tylko wtedy, gdy jest ono rażąco zaniżone lub rażąco zawyżone, ale taka sytuacja w sprawie nie zachodzi i skarżący pozwany nawet nie twierdzi, że jest ono rażąco wygórowane.

Co do zasądzonej na rzecz powódki E. G. (1) renty bieżącej
z tytułu zwiększonych potrzeb (art. 444 § 2 kc) waz z jej skapitalizowaniem za okres od dnia 1.01.2009r. do dnia 31.10.2012.

Jeśli chodzi o samą zasadę to wbrew twierdzeniu apelacji pozwanego Sąd I instancji nie naruszył art. 444 § 2 kc (apelacja błędnie powołała art. 444 § 1 kc), gdyż słusznie podkreślił, że skoro śmierć męża spowodowała u powódki E. G. (1) roztrój zdrowia powiązany z kosztami leczenia to jest ona sobą bezpośrednio poszkodowaną, której przysługuje renta na postawie ar.t 444 § 2 kc tj. z tytułu zwiększonych potrzeb (por. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 22.10.2010r., II CZP 76/10, LEX nr 604152).

Wbrew zarzutom – przeciwnym – obu apelacji Sąd I instancji prawidłowo określił wysokość tej renty na kwotę 54 złote miesięcznie.

Sąd I instancji miał na uwadze, że zgodnie opinią biegłych miesięczny koszt zakupu leków wynosi „około” 50 złotych (k. 192 v), a zatem mógł przyjąć z tego tytułu kwotę 40 złotych miesięcznie (art. 322 kpc). Z kolei z zeznań powódki w trybie art. 299 kpc wynika, że jej wydatki związane z tym leczeniem to tylko zakup tychże leków oraz dojazd do lekarza co dwa miesiące, a bilet kosztuje 12 złotych (k. 236). Sąd I instancji mógł więc do kwoty 40 złotych dodać jeszcze kwotę 14 złotych i łącznie zasądzić kwotę 54 złote miesięcznie (art. 322 kpc).

Apelacja powódki bezpodstawnie twierdzi, że powinna to być wyższa kwota, skoro, o czym wyżej, powódka nie wskazywała na wyższe wydatki. P., że po rozszerzeniu tego żądania pełnomocnik pozwanego oświadczył, iż wnosi
o jego oddalenie (k. 235 v). Bezpodstawnie powołuje się więc na art. 230 kpc.

Wbrew twierdzeniu apelacji pozwanego, z opinii biegłych wynika, że takiego leczenia powódka E. G. (1) wymagała od chwili śmierci męża (vide k. 192),
a nie dopiero obecnie (co jest tez oczywiste) i dlatego Sąd I instancji słusznie zasądził też skapitalizowaną rentę za okres od dnia 1.09.2009r. do dnia 31.10.2012r.

Co do ustalenia odpowiedzialności pozwanego „na przyszłość”.

Apelacja powódki E. G. (1) całkowicie bezpodstawnie kwestionuje ustalenia Sądu I instancji co do braku ku temu podstaw.

Przede wszystkim z opinii biegłych w żadnym razie nie wynika aby istniało ryzyko „przyszłej” szkody, a sama powódka przyznała, że „zaburzenia te są potencjalnie całkowicie odwracalne”.

Co do orzeczenia o kosztach procesu.

Apelacja powodów słusznie zarzuca Sądowi I instancji naruszenie art. 98 § 1 i 3 kpc wraz z przepisami powołanego rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002r. i art. 72 § 1 pkt 2 kpc.

Przede wszystkim niezrozumiałe jest zasądzenie kosztów procesu na rzecz powodów „solidarnie”, gdyż Sąd I instancji nie podał z czego to wynika.

Apelacja powodów słusznie podnosi, że po stronie powodów występuje współuczestnictwo formalne (art. 72 § 1 pkt 2 kpc), gdyż ich prawa nie są wspólne i nie są oparte na tej samej podstawie faktycznej i prawnej lecz są to roszczenia jednego rodzaju; oparte na jednakowej podstawie faktycznej i prawnej (por. postanowienie Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 9.11.2006r., I ACz 855/06 i tam powołane orzeczenia Sądu Najwyższego, OSAB 2006/4/20).

Z tego tytułu powodom reprezentowanym przez tego samego adwokata przysługuje odrębnie zwrot kosztów procesu, a w tym wynagrodzenie pełnomocnika (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20.07.2012r., II CZ 196/11, LEX nr 1231483).

Powódka E. G. (1) poniosła koszty procesu w łącznej kwocie 22.217 złotych (14.500 zł – opłata od pozwu + 7.200 zł – wynagrodzenie pełnomocnika + 17 zł – opłata skarbowa od pełnomocnictwa + 500 zł – zaliczka na biegłych), a skoro wygrała spór w 83 % to należy się jej zwrot kosztów procesu w kwocie 18.440 złotych i taką kwotę na jej rzecz zasądzono.

Powodowie B. K. i B. G. (1) ponieśli koszty procesu w kwotach po 8.100 złotych (4.500 zł – opłata od pozwu + 3.600 zł – wynagrodzenie pełnomocnika, ale bez opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, gdyż uiszczona została tylko jedna opłata, k. 11), a skoro wygrali ten spór w całości to w takich kwotach należało je zasądzić.

Z tych względów, Sąd Apelacyjny na postawie art. 385 i 386 § 1 kpc orzekł jak w sentencji.

O kosztach procesu za II instancję orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 i 391 § 1 kpc oraz § 2 ust. 1 i 2 w zw. z § 6 ust. 1 pkt 3, 5 i 6 oraz § 13 ust. 1 pkt 2 powołanego przez Sąd I instancji rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002r.

Apelacja powódki E. G. (1) co do meritum sprawy została w całości oddalona i dlatego pozwanemu przysługuje zwrot kosztów procesu w postaci wynagrodzenia pełnomocnika w kwocie 450 złotych, a z kolei z powodu oddalenia apelacji pozwanego co do E. G. (1) przysługuje jej zwrot kosztów procesu w wysokości wynagrodzenia pełnomocnika w kwocie 2.700 złotych. Różnica na korzyść powódki E. G. (1) wynosi 2.250 złotych (2.700 – 450) i taką kwotę na jej rzecz należało zasądzić.

Oddalenie apelacji pozwanego co do B. K. i B. G. (1) oznacza, że tymże powodom przysługuje zwrot kosztów procesu w postaci wynagrodzenia pełnomocnika w kwotach po 1.800 złotych i takie kwoty na ich rzecz zasądzono.

4.04.2013r.

ZG/dk