Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 706/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 października 2013 r.

Sąd Okręgowy w Białymstoku II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Bogusław Suter (spr.)

Sędziowie:

SSO Barbara Puchalska

SSR del. Sławomir Kuczyński

Protokolant:

st. sekr. sąd. Zofia Szczęsnowicz

po rozpoznaniu w dniu 11 października 2013 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa J. D.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku

z dnia 30 kwietnia 2013 r. sygn. akt XI C 175/13

I.  zmienia zaskarżony wyrok:

1.  w punkcie I o tyle, że zasądzoną w nim kwotę obniża do 44.000 (czterdzieści cztery tysiące) złotych, zaś odsetki należne od dnia 30 kwietnia 2013 roku do dnia zapłaty określa od kwoty 5.000 złotych i oddala powództwo w pozostałej części,

2.  w punkcie II o tyle, że zasądzoną w nim kwotę obniża do 1.208,50 złotych,

3.  w punkcie III i nakazuje pobrać od pozwanego kwotę 2.999,37złotych, zaś od powoda kwotę 999,79 złotych na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Białymstoku tytułem brakujących kosztów sądowych;

II.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 750 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu odwoławczym.

UZASADNIENIE

Powód J. D. po ostatecznym sprecyzowaniu żądania domagał się zasądzenia od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. kwoty 59.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami, z tym że od kwoty 39.000 zł od dnia 20 czerwca 2012 r. do dnia zapłaty, natomiast od kwoty 20.000 zł od dnia wydania orzeczenia w sprawie do dnia zapłaty oraz zasądzenia kosztów procesu.

W uzasadnieniu powództwa wskazał, że w dniu 22 lutego 2012 r. uległ wypadkowi, w wyniku którego odniósł bardzo poważne obrażenia goleni prawej, co wiązało się z długotrwałym cierpieniem fizycznym i psychicznym, a uzyskana dotychczas od pozwanego kwota 6.000 zł tytułem zadośćuczynienia, jak i fakt otrzymania od sprawcy wypadku 5.000 zł w ramach zawartej ugody nie stanowi pełnej rekompensaty doznanego przez niego uszczerbku niemajątkowego.

W odpowiedzi na pozew Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna w W. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Motywując swoje stanowisko pozwany wskazał, że dochodzone przez powoda zadośćuczynienie we wskazanej w pozwie wysokości jest niezasadne. Zdaniem pozwanego wypłacona na etapie postępowania likwidacyjnego kwota w pełni rekompensuje negatywne skutki wypadku i doznanych w nim urazów o charakterze fizycznym i psychicznym spowodowane przebytym urazem.

Wyrokiem z dnia 30 kwietnia 2013 roku w sprawie o sygnaturze akt XI C 175/13 Sąd Rejonowy w Białymstoku zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda J. D. kwotę 59 000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami w wysokości 13% stosunku rocznym, z tym że od kwoty 39 000 złotych od dnia 20 czerwca 2012 roku do dnia zapłaty, a od kwoty 20 000 złotych od dnia 30 kwietnia 2013 roku do dnia zapłaty. Tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego zasądzono w punkcie II orzeczenia od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2400 zł. Nadto nakazano pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Białymstoku kwotę 3 999,16 złotych tytułem brakujących w sprawie kosztów sądowych.

Z poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych wynikało, że w dniu 22 lutego 2012 r. J. D. poruszał się chodnikiem wzdłuż ulicy (...) w B.. Kierujący pojazdem marki F. o numerze rejestracyjnym (...) wykonywał manewr cofania. Nie obserwując dostatecznie ruchu pieszych na chodniku, kierowca potrącił powoda tylną częścią samochodu. Kołem pojazdu najechał na jego prawą nogę, z której następnie zjechał wobec wydawanych przez powoda krzyków. Na miejsce zdarzenia przyjechało Pogotowie (...), które przewiozło powoda do SP ZOZ Wojewódzkiego Szpitala (...) w B..

W dalszej kolejności Sąd Rejonowy wskazał, że w szpitalu zdiagnozowano u J. D. stłuczenie i zmiażdżenie goleni prawej, zalecono elewacje kończyny, okłady z A. i poddano go leczeniu farmakologicznemu, w tym zalecono stosowanie leków z grupy NlPZ i zalecono profilaktykę przeciwzakrzepową C.. Równocześnie zalecono kontrolę w Poradni Urazowej. Podczas tych wizyt lekarz badający J. D. odnotował : K. – obrzęk goleni i stopy prawej, zasinienie z objawami stłuczenia skóry w 1/3 środkowej goleni po stronie przedniej i bocznej z pęcherzami. W związku ze stanem pacjenta postulowano wykonywanie okładów chłodzących i elewację kończyny, a także kontynuację profilaktyki przeciwzakrzepowej. Podczas wizyty z dnia 2.03.2012 roku lekarz odnotował: martwica skóry, usunięto krwiak na chirurgii naczyniowej, wystawiono receptę na antybiotyk A.. W międzyczasie powód stosował miejscowo maści w celu oddzielenia zmartwiczałej skóry. Podczas wizyty w dniu 10.04. 2012 roku zdjęto części martwicy, zalecono opatrunki A. w żelu. Kolejny fragment martwej skóry zdjęto w czasie wizyty w poradni w dniu 24.04.2012 roku. Ze względu na powstały rozległy ubytek skóry goleni po usuniętej martwicy powoda skierowano do szpitala, gdzie został zakwalifikowany do operacji przeszczepu skóry.

Sąd I instancji ustalił też, że w dniu 15 czerwca 2012 r. w SP ZOZ Wojewódzkim Szpitalu (...) powód został poddany zabiegowi operacyjnemu polegającym na przeszczepie skóry z prawego uda i zaimplementowanie jej na ubytku prawej goleni. W szpitalu przebywał do dnia 29 czerwca 2012 r., do czasu przeszczepu skóry poruszał się przy pomocy kul łokciowych, następnie lekarze kontrolowali gojenie zoperowanego miejsca. Leczenie w Poradni Urazowej zakończono w sierpniu 2012 roku. W tym samym czasie powód był leczony w poradni chirurgii Naczyń i Transplantacji (...) w B., gdzie podczas wizyt punktowo usuwano mu z nogi krwiaki śródtkankowe. Do chwili wyrokowania w I instancji J. D. nie odzyskał pełnej sprawności ruchowej. Na jego skórze powstały rozległe blizny albowiem z uwagi na masywne stłuczenie goleni z krwiakami śródtkankowymi po zastosowaniu leczenia rozwinęły się tkanki bliznowate, które okresowo będą dostarczały dolegliwości bólowych, zwłaszcza po dłuższym chodzeniu i wysiłku.

Sąd Rejonowy, opierając się na zeznaniach poszkodowanego ustalił, że w wyniku wypadku nie stracił on przytomności, leżał przygnieciony kołem samochodu. W owym momencie niesamowicie cierpiał i krzyczał. Dopiero interwencja pasierba J. D. doprowadziła do tego, że kierowca auta zjechał z jego ciała, a na nodze powoda odbiła się opona. Jak wynika z dalszych ustaleń Sądu I instancji leczenie urazów powoda było bardzo bolesne, a lekarze uprzedzali, że może skończyć się amputacją nogi. Martwą skórę odcinano mu na „ żywca z tkanki”. Po jej wycięciu powstała w nodze głęboka kieszeń. Po wypadku ściągano mu z nogi spieczoną krew. Na zabiegi powód jeździł co 2 dni, łącznie przyjął ok. 100 zastrzyków przeciwzakrzepowych. Brzuch był cały w siniakach. Stale w czasie leczenia musiał leżeć z nogą w górze. Dla potrzeb przeszczepu wycięto mu „ kawał skóry z uda” i w tym miejscu są dwie duże blizny. Po przeszczepie wszystkie zabiegi wykonywano bez znieczulenia. Zmieniano opatrunki bez znieczulenia, a polegało to na odrywaniu bandażu od skóry. Zabiegi były bardzo bolesne. Od wypadku do maja musiał stale leżeć.

Według ustaleń Sądu I instancji powód mimo leczenia nie odzyskał pełnej sprawności ruchowej, stale odczuwa dolegliwości bólowe prawej kończyny dolnej, w szczególności łydki oraz występują jej opuchlizny przy dłuższym wysiłku. Ma trudności w sprawnym chodzeniu co powoduje, że nawet przejście kilkunastu metrów wywołuje u niego obecnie dolegliwości bólowe. Nadal potrzebuje doraźnej pomocy innych osób. Nie jest w stanie nosić ciężarów. Przez cały okres leczenia przyjmował leki przeciwbólowe i w mniejszych dawkach przyjmuje je nadal. Wtedy też był w zupełności uzależniony od pomocy osób trzecich.

Jak podkreślił Sąd meriti na skutek urazów powstałych w wypadku znacznej zmianie uległo codzienne życie J. D.. Przed zdarzeniem był zdrową, w pełni sił fizycznych osobą. Jego sprawność ruchowa w wyniku wypadku została znacznie obniżona. Nie może wykonywać zawodu do którego został wykształcony, co źle wpływa na jego zdrowie psychiczne. Leczenie trwało sześć miesięcy i było dla niego bardzo stresujące. Nie ma nadziei na poprawę stanu zdrowia, żyje ze świadomością, że nie jest osobą w pełni sprawną. Na nodze widoczne są wyraźne blizny, co jest bardzo szpecące. Przywołanie okoliczności wypadku nadal wywołuje u niego wstrząsające przeżycia.

Sąd Rejonowy uczynił podstawą swoich ustaleń faktycznych również zeznania świadka E. M., która relacjonowała, że po wypadku powód stale przyjmował leki przeciwbólowe. Uszkodzona noga była w bardzo złym stanie, znacznie opuchła i zsiniała, wymagała też częstej zmiany opatrunku. Jednocześnie usuwana była martwicza skóra z goleni prawej nogi, co wiązało się z dużym bólem, podobnie jak i operacja przeszczepu skóry. Przez pół roku J. D. wymagał intensywnej opieki i pomocy osób trzecich. Przez ten czas to świadek zajmowała się powodem, pomagała mu w codziennych czynnościach, zmieniała mu opatrunki. Jak podała do chwili orzekania w I instancji powód nadal zażywał leki przeciwbólowe, gdyż ból nogi nie ustępuje. Nie jest w stanie przejść dłuższego dystansu czy stać przez dłuższy czas, bowiem po tym noga puchnie.

Sąd uznał zeznania poszkodowanego i jego konkubiny za wiarygodne, albowiem jak wskazał znajdują one potwierdzenie w sporządzonych przez biegłych opiniach, a same nie są ze sobą sprzeczne i uzupełniają się wzajemnie, przez co brak podstaw dla ich kwestionowania jako przesadzonych czy podawanych na korzyść powoda. Sądowi I instancji nie umknęło to, że świadkiem była osoba znana powodowi, jednak w realiach sprawy brak było podstaw aby kwestionować wskazane przez niego w powyższym zakresie okoliczności. Przesłuchany w sprawie świadek w okresie po wypadku pomagał powodowi, obserwował proces jego leczenia oraz zamiany jego sposobu życia, jakie zaszły po wypadku. Nadto z racji wykonywanego zawodu, jako opiekun medyczny, jest jej znane zachowanie pacjentów i odczuwane przez nich dolegliwości w czasie leczenia, przez co Sąd meriti uznał, że przedstawione przez świadka cierpienia powoda odpowiadają rzeczywistemu zakresowi przebytych przez niego dolegliwości.

W rozważaniach prawnych Sąd I instancji stwierdził, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości. Jako podstawę prawną roszczeń J. D. wskazano art. 822 § 1 k.c., 805 § 1 i 2 pkt 1 k.c. , art. 415 k.c. oraz art. 445 § 1 k.c. Według Sądu Rejonowego sprawca zdarzenia posiadał w dacie wyrządzenia powodowi szkody zawartą z Towarzystwem (...) S.A. w W. umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. W dniu 20 maja 2012 r. powód wystąpił do pozwanego o wypłatę należnego zadośćuczynienia i poniesionych kosztów leczenia. Pozwany nie kwestionował swojej odpowiedzialności za powstałą u powoda szkodę i wypłacił mu kwotę 6.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 400,31 zł tytułem odszkodowania za poniesione koszty leczenia. W dalszej kolejności Sąd Rejonowy przywołał utrwalone orzecznictwo Sądu Najwyższego w kwestii właściwej interpretacji pojęcia „odpowiedniej sumy” przyznawanej w ramach zadośćuczynienia, podkreślił jego kompensacyjny charakter oraz elementy, które winny być brane pod uwagę przy oznaczaniu zakresu krzywdy, do których należą m.in. rodzaj naruszonego dobra, zakres (natężenie i czas trwania) naruszenia, trwałość skutków naruszenia i stopień ich uciążliwości, a także stopień winy sprawcy i jego zachowanie po dokonaniu naruszenia.

Przechodząc do wyjaśnień w przedmiocie wysokości zasądzonej powodowi sumy pieniężnej Sąd I instancji podkreślił, że uwzględnił wnioski końcowe wynikające z opinii biegłych sądowych z zakresu chirurgii i chirurgii naczyniowej oraz z zakresu ortopedii. W ocenie tego Sądu obie opinie zasługują na nadanie im waloru rzetelnych, fachowych i obiektywnych albowiem zostały oparte na badaniu powoda i analizie jego dokumentacji medycznej. Nadto biegli precyzyjnie omówili poczynione ustalenia i przekonująco ustosunkowali się do zgłoszonych przez strony postępowania zarzutów. Na podstawie analizy ich treści Sąd Rejonowy przyjął, że powód w wyniku przedmiotowego wypadku doznał stłuczenia goleni prawej ze stłuczeniem skóry powikłanych rozległą martwicą skóry. Dolegliwości bólowe jakich doznał powód po wypadku były znaczne. Wymagały regularnego przyjmowania leków przeciwbólowych. Dolegliwości bólowe o znacznym i średnim stopniu nasilenia powód odczuwał przez okres około 2 miesięcy od urazu. W późniejszym czasie uległy one zmniejszeniu, jednakże do chwili obecnej powód korzysta z leków przeciwbólowych. Przebyty uraz pozostawił trwałe skutki, a rokowania dotyczące powrotu do stanu zdrowia sprzed wypadku są niepomyślne. Na skórze kończyny dolnej prawej pozostały rozległe blizny. Z uwagi na rozmiar obrażeń, powód po wysiłku fizycznym czy dłuższym chodzeniu będzie okresowo odczuwał dolegliwości bólowe. W oparciu o przepisy rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 18 grudnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, tryby postępowania przy ustaleniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania (Dz.U. z 2002 r., nr 234, poz. 1974 ze zm.) biegły wskazał, że trwały uszczerbek na zdrowiu powoda wynosi 12 %. Z kolei według wniosków końcowych biegłego sądowego z zakresu ortopedii powód został poddany leczeniu farmakologicznemu oraz chirurgicznemu, polegającym na przeszczepie skóry. Leczenie trwało od daty wypadku i zostało zakończone w sierpniu 2012 r. Dolegliwości bólowe wraz z upływem czasu zmniejszały się. W okresie od daty wypadku do lipca 2012 r. miały one charakter silny, natomiast potem umiarkowany i lekki. Według niego rokowania na przyszłość są dobre, ale do stanu sprzed wypadku jego zdrowie nie powróci mimo przebytego leczenia. Nadal będzie odczuwać dolegliwości bólowe o lekkim charakterze czy dolegliwości o charakterze przeczulicy skórnej, które sprawiają ból aczkolwiek nie są zagrażające życiu i nie wpływają na zdolność do zarobkowania. Powód nadal może mieć obrzęki uszkodzonej nogi, które ustępują po nocy. W odpowiedzi na zarzuty powoda wyjaśnił, że w jego ocenie nie ma też zabiegów medycznych, które umożliwiałyby przywrócenie pełnej sprawności nogi powoda. Uraz dotyczy nie tylko skóry, ale także mięśni. Są one sztywne co utrudnia poruszanie się i sprawia ból. Nie ma leków, które mogłyby poprawić pracę mięśni. Zdaniem biegłego również zabiegi rehabilitacyjne są bezcelowe. Dolegliwości bólowe powoda do czasu przeszczepu oraz podczas usuwania martwiczej skóry biegły określił jako średnie. Od czerwca do sierpnia 2012 r. dolegliwości miały charakter lekki i stopniowo ustępowały w miarę postępującego gojenia rany. Leczenie, które zastosowano było właściwe, celowe i odpowiednie, przez co przyniosło pożądany rezultat. Następnie biegły wyjaśnił, iż przeszczepiany fragment skóry pozbawiony jest unerwienia, co powoduje przeczulicę. Odczuwane są dolegliwości, które biegły określił jako „poczucie nie swojego ciała”, przy tym występuje większa wrażliwość na chłód i ciepło oraz możliwość powstania obrzęków. Ostatecznie biegły podał, że powód nie powinien wykonywać pracy jaką wykonywał przed wypadkiem i potwierdził, że trwały uszczerbek na zdrowiu powoda wynosi 12 %.

Biorąc pod uwagę powyższe oraz dyrektywy wykładni art. 445 § 1 k.c. Sąd I instancji podkreślił, iż powód doznał poważnego urazu fizycznego mającego znaczny wpływ na stan jego zdrowia, który wiązał się silnym cierpieniem fizycznym, odczuwanym przez powoda nie tylko w chwili samego zdarzenia, ale o stopniowo mniejszym nasileniu jeszcze przez kilka miesięcy. Następstwa doświadczonych przez powoda obrażeń mają charakter trwały, pozostała u niego bowiem dysfunkcja ruchowa w obrębie prawej kończyny dolnej, a przywrócenie poprzedniej sprawności jest niemożliwe. Sąd zwrócił przy tym uwagę, iż powód przebył długotrwały i niezmiernie uciążliwy proces leczenia, podczas którego przez długi czas pozostawał w pozycji leżącej i nie miał możliwości wykonania samodzielnie nawet kilku kroków. Powód nadal odczuwa dolegliwości bólowe prawej nogi, w związku z czym stale przyjmuje leki przeciwbólowe. W związku z doznanymi obrażeniami konieczny był zabieg operacyjny, co dodatkowo wzmogło dolegliwości fizyczne i wydłużyło proces gojenia ran. Po zakończonym leczeniu skóra i mięśnie nogi w miejscu uszkodzenia uległy odkształceniu, pozostały liczne i rozległe blizny. Według Sądu meriti nie bez znaczenia pozostaje okoliczność, że wygląd estetyczny nogi nie pozwala na jej odkrycie, przez co m.in. w okresie letnim jest zmuszony zakładać długie spodnie. Niedogodność powyższa także stanowi dla powoda dyskomfort psychiczny i powinna być uwzględniania przy wymiarze ogólnego zakresu doznanej krzywdy, podobnie jak fakt, że J. D. jest osobą stosunkowo młodą, pozostającą w wieku umożliwiającym podejmowanie wzmożonego wysiłku fizycznego, którego jednak na skutek wypadku podjąć już nie będzie mógł.

Zdaniem Sądu I instancji doznany uraz uniemożliwia mu w pełni samodzielne wykonywanie czynności w życiu codziennym jak robienie zakupów, sprzątanie mieszkania czy odbycie dłuższego spaceru. Poszkodowany został też pozbawiony możliwości wykonywania pracy zarobkowej, którą dotychczas wykonywał. Dolegliwości utrzymują się nadal i ograniczają aktywność powoda, przez co zmuszony jest on korzystać z opieki i pomocy innych osób, co przekłada się niewątpliwie na psychiczna uciążliwość, skoro przed przedmiotowym wypadkiem był osobą w pełni samodzielną i niezależną od pomocy innych osób.

Reasumując, Sąd Rejonowy uznał doznaną przez powoda krzywdę jako znaczną. Przejawiała się ona długotrwałym cierpieniem fizycznym i psychicznym powoda doznanym po wypadku, w postaci długotrwałej i dolegliwej hospitalizacji, utrzymującej się niepewności i związanym z tym stresem co do powodzenia leczenia i uniknięcia amputacji uszkodzonej nogi, ostatecznie konieczności korzystania z pomocy innych osób w czasie powrotu do zdrowia, bez której to pomocy wykonanie nawet najprostszych czynności było dla powoda znacznie utrudnione. Nadto według Sądu meriti okoliczności w jakich doszło do przedmiotowego wypadku wskazują, że doznany przez powoda uraz musiał się wiązać z ogromnym bólem fizycznym. Trudno bowiem przyjąć iż było inaczej, gdy kierujący pojazdem najechał całym kołem samochodu na jego nogę, w skutek czego goleń uległa stłuczeniu. Nie ulega wątpliwości, że przywołanie wspomnień dotyczących tego zdarzenia, nawet po upływie znacznego okresu czasu będzie wywoływać traumatyczne przeżycia. Ostatecznie skutki wypadku wywarły nieodwracalne zmiany w jego stanie zdrowia i pozbawiły praktycznie szansy na podjęcie aktywności tak w życiu zawodowym jak i prywatnym w takim zakresie jaki istniał przed wypadkiem. Aktualnie i na przyszłości ma ograniczoną sprawność ruchową, która uniemożliwia kontynuowanie dotychczasowego trybu życia i pracy zawodowej w wyuczonym zakresie .

W ocenie Sądu dochodzona przez powoda kwota w wysokości 59.000 zł będzie adekwatna do rozmiarów krzywdy jakiej doznał on w wyniku wypadku z dnia 22 lutego 2012 r., a przy tym nie jest wygórowana. Nadto kwota zasądzona i dotychczas wypłacona przez pozwanego w sposób dostateczny zrekompensuje następstwa poniesionej szkody i wypełni funkcje zadośćuczynienia.

O odsetkach ustawowych Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 817 § 1 k.c. i art. 481 § 1 k.c. w granicach żądania pozwu, tj. od kwoty 39.000 zł od dnia 20 czerwca 2012 r. do dnia zapłaty, natomiast od kwoty 20.000 zł od dnia 30 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty. Zwracając uwagę na to, że termin początku biegu odsetek nie był przez pozwanego kwestionowany.

O kosztach procesu rozstrzygnięto stosownie do dyspozycji przepisu art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 99 k.p.c., w myśl zasady odpowiedzialności za wyniki procesu. Na koszty te składało się wynagrodzenie pełnomocnika strony powodowej, którego wysokość ustalono na kwotę 2.400 zł na podstawie § 6 pkt 5 w zw. z § 2 ust. 1 i § 4 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. nr 163, poz. 1349 ze zm.), które to orzeczenie Sąd I instancji odzwierciedlił w punkcie II wyroku.

Ponadto w punkcie III wobec zwolnienia powoda w całości z obowiązku ponoszenia kosztów sądowych w sprawie, Sąd Rejonowy na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz.U. z 2010 r., nr 90, poz. 594) nakazał pobrać od pozwanego kwotę 3.999,16 zł z tytułu poniesionych w sprawie tymczasowo przez Skarb Państwa wydatków związanych z wydaniem opinii przez biegłych w łącznej kwocie 1.049,16 zł oraz nieuiszczonej opłaty sądowej od pozwu w wysokości 2.950 zł.

Apelację od przedmiotowego wyroku wywiodła strona pozwana zaskarżając go w części dotyczącej punktu I w zakresie zasądzonego zadośćuczynienia ponad kwotę 34 000 złotych oraz punktu II i III w przedmiocie przyznanych kosztów procesu. Orzeczeniu temu zarzuciła:

- naruszenie prawa materialnego poprzez błędną wykładnię art. 445 § 1 k.c. i w konsekwencji przyznanie zadośćuczynienia, które przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość jest niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. rażąco wygórowane, wbrew hipotezie tego przepisu,

- sprzeczność ustaleń z treścią zebranego materiału dowodowego poprzez wybiórcze podejście do tez stawianych przez biegłych lekarzy w zakresie aktualnego stanu zdrowia, możliwości zarobkowania, czy też rokowań na przyszłość.

W następstwie tak sformułowanych zarzutów wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa ponad kwotę 34 000 złotych oraz zasądzenie kosztów procesu za obie instancje.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja zasługiwała na częściowe uwzględnienie.

Na wstępie Sąd Odwoławczy powinien ustosunkować się do zarzutu skarżącego dotyczącego sprzeczności ustaleń Sądu I instancji z treścią zebranego materiału dowodowego, gdyż determinuje to rozważania co do zarzutów naruszenia prawa materialnego. Jedynie nie obarczone błędem ustalenia faktyczne, będące wynikiem należycie przeprowadzonego postępowania, mogą być bowiem podstawą oceny prawidłowości rozstrzygnięcia w kontekście twierdzeń o naruszeniu przepisów prawa materialnego.

Analiza zaskarżonego rozstrzygnięcia w oparciu o materiał dowodowy zebrany w sprawie doprowadziła Sąd Okręgowy do wniosku, iż ustalenia faktyczne Sądu I instancji są poprawne, a ocena dowodów trafna. Dlatego też Sąd Okręgowy w całości podziela ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego i wnioski płynące z tych ustaleń, uznając je za własne. W szczególności odnosi się to do ustaleń Sądu I instancji dotyczących samego zdarzenia - wypadku z dnia 22 lutego 2012 roku któremu uległ powód, jak również co do skutków tego wypadku. W tym zresztą zakresie okoliczności sprawy są w istocie bezsporne i nie są obecnie kwestionowane przez apelującego.

Wbrew prezentowanym w środku odwoławczym tezom Sąd Rejonowy w sposób wszechstronny odniósł się do opinii biegłych sądowych w zakresie aktualnego stanu zdrowia, możliwości zarobkowania czy też rokowań na przyszłość w stosunku do J. D.. Podkreślił między innymi, że prognozy te jawią się jako dobre, ale pomimo tego powód nie powróci do sprawności sprzed wypadku. Nadal będzie odczuwać dolegliwości bólowe o lekkim charakterze spowodowane tzw. przeczulicą skórną, jednak nie pozbawią one powoda całkowitej zdolności do zarobkowania. Równocześnie wyraźnie zaznaczono, że poszkodowany powód przebył długotrwały i niezmiernie uciążliwy proces leczenia. Stąd też Sąd II instancji uznał za chybiony zarzut strony pozwanej o wybiórczym stosunku Sądu Rejonowego do oceny treści dowodu z opinii biegłych lekarzy z zakresu chirurgii i chirurgii naczyniowej oraz ortopedii.

Pomimo powyższego, w ocenie Sądu Okręgowego zasadny okazał się zarzut obrazy przez Sąd I instancji prawa materialnego - art. 445 § 1 k.c. polegający na jego błędnej wykładni i przyznania powodowi wskutek tego zadośćuczynienia w wysokości niewspółmiernej wobec prawidłowo ustalonych okoliczności faktycznych sprawy.

Zgodnie z utrwalonym poglądem judykatury określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia stanowi istotne uprawnienie sądu merytorycznie rozpoznającego sprawę w I instancji o charakterze ocennym, które nie może jednak nosić znamion dowolności. Korygowanie przez Sąd odwoławczy wysokości zasądzonego już z tego tytułu świadczenia pieniężnego uzasadnione jest tylko wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmierne i w sposób oczywisty narusza zasady ustalania zadośćuczynienia jawiąc się jako rażąco wygórowane lub niskie (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 9 lipca 1970 roku, III PRN 39/70, OSNCP 1971, nr 3, poz. 53). Za rażąco wygórowane przyjmuje się zadośćuczynienie, które nie odzwierciedla prawidłowo wszystkich elementów składających się na doznaną krzywdę, przypisując doniosłość faktom i zdarzeniom nie dowiedzionym, bądź takim, których związek przyczynowy ze zdarzeniem nie został wykazany, lub takie, którego kwota rażąco odbiega od tej, która byłaby adekwatna do rozmiarów doznanej krzywdy.

W ocenie Sądu Okręgowego w realiach rozpatrywanej sprawy przyznane zadośćuczynienie w kwocie 59 000 złotych należy uznać za rażąco zawyżone w stosunku do doznanej przez powoda krzywdy, rozważanej w aspekcie indywidualnych okoliczności wypadku i jego następstw w życiu J. D.. W rzeczywistości rozmiar uszczerbku niemajątkowego poszkodowanego jest niższy niż przyjął to Sąd Rejonowy.

Sąd II instancji pragnie wskazać w tym miejscu, że ze swej istoty uszczerbek niemajątkowy jest rzeczą niewymierną i bardzo trudno wyrazić go w pieniądzu. Jednocześnie zadośćuczynienie ma na celu rekompensatę całości doznanej krzywdy i ma charakter jednorazowy. W związku z tym należy stwierdzić, że nie jest możliwe całkowite zniesienie jej skutków, a przyznane na drodze sądowej świadczenie ma jedynie łagodzić doznane cierpienia fizyczne i psychiczne, u których podstaw leży zdarzenie prawne w postaci czynu niedozwolonego osoby trzeciej. Jego zadaniem jest także przywrócenie równowagi w życiu poszkodowanego. Bogate na tym tle orzecznictwo dostarcza pewnych obiektywnych kryteriów i sprawdzalnych wskazówek według których należy rozważać odpowiednią wysokość zadośćuczynienia. Niezbędne jest utrzymanie go w rozsądnych, umiarkowanych granicach, które będą jednak ekonomicznie odczuwalne dla poszkodowanego. Z drugiej strony postuluje się, że nie może być ono źródłem wzbogacenia poszkodowanego ani też aby przyznana kwota ze względu na swoją wysokość stanowiła represję majątkową dla osoby odpowiedzialnej za szkodę (tak SN w uchwale pełnego składu Izby Cywilnej SN z dnia 8 grudnia 1973 roku, OSNCP z 1974 r., poz. 145, wyrok SN z dnia 10.06.1999 r., II UKN 681/98, OSNP 2000, nr 16, poz. 626). Jak wyjaśnił w wyroku z dnia 8 listopada 2012 roku Sąd Apelacyjny w Białymstoku „przyjmuje się, że określenie „sumy odpowiedniej” powinno być dokonane przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności konkretnej sprawy, zwłaszcza rodzaju i rozmiaru doznanych obrażeń, czasokresu, uciążliwości procesu leczenia i dostosowawczej rehabilitacji, długotrwałości nasilenia dolegliwości bólowych, konieczności korzystania z opieki i wsparcia innych osób oraz jej zakresu, trwałych następstw tych obrażeń w sferze fizycznej i psychicznej oraz ograniczeń, jaki wywołują w dotychczasowym życiu, w tym potrzeby stałej rehabilitacji, zażywania środków farmakologicznych, zmiany charakteru zatrudnienia, trybu życia, przyzwyczajeń, czy też sposobu spędzania wolnego czasu” (vide: I ACa 515/12, Lex 1235977). Nie bez znaczenia jednak przy ustalaniu „odpowiedniej sumy” zadośćuczynienia jest także wiek poszkodowanego i skutki uszkodzenia ciała w zakresie ogólnej zdolności do normalnego funkcjonowania. Stopień uszczerbku na zdrowiu nie może zaś być przyjmowany jako jedyna przesłanka ustalenia wysokości zadośćuczynienia z tytułu trwałego inwalidztwa, spowodowanego zdarzeniem sprawczym.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należy wskazać, iż proces leczenia J. D. trwał stosunkowo krótko, bo około 6 miesięcy i został pomyślnie zakończony. W jego trakcie powód w rzeczywistości odczuwał silne bóle związane między innymi ze zmianą opatrunków bez znieczulenia, wymagał też stałej pomocy osób trzecich. Niewątpliwie w związku z ówczesnym stanem zdrowia miał podstawy obawiać się amputacji uszkodzonej nogi, co wpływało negatywnie na jego kondycję psychiczną. Wskutek wypadku z dnia 22 lutego 2012 roku doznał 12% trwałego uszczerbku na zdrowiu, do końca życia będzie też odczuwał dyskomfort psychiczny z powodu blizn i nie odzyska pełnej sprawności w prawej nodze. Pomimo powyższych okoliczności dolegliwości bólowe wraz z upływem czasu zmniejszały się, a biegli prognozują, że bóle o lekkim natężeniu będą pojawiały się okresowo zwłaszcza po większym wysiłku fizycznym czy dłuższym chodzeniu, co będzie rodziło potrzebę przyjmowania leków przeciwbólowych. Nadto, mogą pojawiać się obrzęki uszkodzonej nogi, które będą ustępować po nocy. Perspektywy zatrudnienia powoda w wyuczonym zawodzie jawią się jako niemożliwe, ale nie jest on pozbawiony w ogóle zdolności zarobkowania. Uwadze Sądu Odwoławczego nie umknęło to, że stan zdrowia J. D. po wypadku wpłynął na tryb jego życia ograniczając jego samodzielność. Jednakowoż powód nie jest osobą, która wymaga stałej, a jedynie doraźnej pomocy, jest on w stanie wykonywać codzienne czynności, aczkolwiek wolniej i bez nadmiernego forsowania. Dodatkowo nie bez znaczenia dla oceny uciążliwości będących rezultatem wypadku jest fakt, że powód w chwili zdarzenia miał orzeczony na trwałe lekki stopień niepełnosprawności wynikający z urazu doznanego w 1980 roku w wypadku komunikacyjnym.

W tym stanie rzeczy, w ocenie Sądu Okręgowego, uwzględniając przede wszystkim kompensacyjny charakter zasądzonego świadczenia, jak również starając się utrzymać jego ekonomiczny wymiar w aktualnych realiach gospodarczych i społecznych, należało uznać kwotę 44.000 złotych tytułem zadośćuczynienia na rzecz J. D. za adekwatną do stopnia intensywności jego cierpień, czasu leczenia uszkodzonej nogi oraz wagi następstw wypadku dla jego codziennego życia. Powyższa suma pieniędzy wraz z wypłaconą dotychczas łącznie kwotą 11 000 daje bowiem 55 000 złotych i skutecznie załagodzi doznaną krzywdę równocześnie nie doprowadzając do bezpodstawnego wzbogacenia poszkodowanego. W związku z tym Sąd Okręgowy oddalił powództwo J. D. ponad zasądzoną kwotę, natomiast o dacie wymagalności odsetek od kwoty 5.000 złotych rozstrzygnięto w oparciu o art. 481 § 1 k.c. zgodnie z żądaniem powoda. Równocześnie dalej idąca apelacja pozwanego jako niespełniająca kryteriów przyznawania zadośćuczynienia i zmierzająca do nadmiernego ograniczenia własnej odpowiedzialności również podlegała oddaleniu, o czym orzeczono w punkcie II wyroku.

Marginalnie Sąd II instancji zwraca uwagę na bezzasadność przytaczanego przez apelującego w uzasadnieniu środka zaskarżenia argumentu o konieczności badania kwoty zasądzonego zadośćuczynienia na tle poziomu życiu powoda i jego rodziny. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 17 września 2010 r. stopa życiowa poszkodowanego nie ma wpływu na wysokość sumy pieniężnej przyznanej za doznaną krzywdę (sygn. II CSK 94/10), natomiast uwzględnienie poziomu życia społeczeństwa nie może podważać kompensacyjnej funkcji instytucji przewidzianej w art. 445 § 1 k.c. i może mieć znaczenie jedynie uzupełniające w aspekcie urzeczywistnienia zasady sprawiedliwości społecznej.

Kształt orzeczenia reformatoryjnego implikował także zasadność zarzutu apelującego i zmianę rozstrzygnięcia w przedmiocie wysokości przyznanych kosztów procesu. Sąd II instancji zastosował w tej mierze zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów, o której stanowi art. 100 k.p.c. albowiem J. D. przegrał proces w 25%, zaś pozwany w zakresie 75 % i w takim też stosunku strony powinny ponieść koszty. Powyższe skutkowało obniżeniem należnej od pozwanego na rzecz powoda kwoty kosztów zastępstwa procesowego do wysokości 1208,50 złotych oraz podzieleniem między strony procesu obowiązku uiszczenia brakujących w sprawie kosztów sądowych nakazując pobrać od pozwanego kwotę 2999,37 złotych, zaś od powoda kwotę 999,79 złotych.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono w oparciu o dyspozycję art. 100 k.p.c. w zw. z 391 § 1 k.p.c. stosując zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów albowiem apelacja pozwanego odniosła skutek w 60 % i w takim wymiarze przeciwnik procesowy powinien zwrócić skarżącemu poniesione przez niego koszty postępowania drugoinstancyjnego, na które składała się opłata od apelacji w kwocie 1250 złotych.

Z podanych wyżej względów Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji na podstawie art. 385 k.p.c. i art. 386 § 1 k.p.c.