Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 4 października 2000 r.
I PKN 71/00
Przed dniem 1 stycznia 1997 r. jako dniem wejścia w życie art. 12911
KP,
obowiązek pracodawcy prowadzenia ewidencji czasu pracy, z uwzględnieniem
pracy w godzinach nadliczbowych, wynikał z art. 94 pkt 5 i pkt 9a KP, co powo-
duje konsekwencje w rozkładzie ciężaru dowodu (art. 6 KC w związku z art. 300
KP).
Przewodniczący SSN Teresa Flemming-Kulesza, Sędziowie SN: Katarzyna
Gonera (sprawozdawca), Walerian Sanetra.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 4 października 2000 r. sprawy z po-
wództwa Piotra P. przeciwko Spółce z o.o. „C.” w O. o zapłatę, na skutek kasacji
strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecz-
nych w Radomiu z dnia 28 września 1999 r. [...]
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Grójcu wyrokiem z 29 kwietnia 1999 r. zasądził
na rzecz powoda Piotra P. od pozwanej Spółki z o.o. „C.” w O. łączną kwotę
13.479,47 złotych tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych oraz
łączną kwotę 220,22 złotych tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nocnych
za okres od lipca 1995 r. do października 1996 r. włącznie wraz z ustawowymi odset-
kami za poszczególne miesiące. W pozostałej części – co do roszczenia o zasądze-
nie ekwiwalentu pieniężnego za urlop wypoczynkowy oraz żądania ustalenia, że
czwarta umowa o pracę na czas określony przekształciła się w umowę o pracę na
czas nie określony - powództwo zostało oddalone.
Sąd Rejonowy ustalił, że powód był zatrudniony w pozwanej Spółce od 1 lipca
1995 r. do 31 grudnia 1996 r. na podstawie umów o pracę na czas określony - po-
czątkowo jako akwizytor, a następnie na stanowisku kierowcy. Do obowiązków po-
2
woda należało przywożenie pracowników z ich miejsca zamieszkania do miejsca
pracy w O. oraz odwożenie ich po pracy do domów i zabieranie pracowników kolejnej
zmiany. Zakład pozwanej pracował na trzy zmiany, a powód był jedynym kierowcą
wożącym pracowników. Ostatnia zmiana była zmianą nocną od godz. 2200
do godz.
600
. W czasie, gdy powód nie przewoził pracowników, pozostawał często w dyspozy-
cji przełożonych, jeździł po zakupy do różnych miejscowości, zajmował się konser-
wacją samochodu. Powołując się na treść art. 129 KP, Sąd Rejonowy stwierdził, że
czas pracy kierowcy to nie tylko czas prowadzenia pojazdu, lecz także czas jego po-
zostawania do dyspozycji pracodawcy, a powód w takiej dyspozycji pozostawał bar-
dzo często. Czas swojej pracy powód dokumentował w kartach drogowych, które w
większości nie były weryfikowane przez pozwaną Spółkę. Część z tych kart zaginęła,
a tylko część została potwierdzona przez pracodawcę. W oparciu o opinię biegłego
księgowego Józefa B. Sąd Rejonowy wyliczył należne powodowi wynagrodzenie za
pracę w godzinach nadliczbowych i w porze nocnej, przyjmując za podstawę wyli-
czenia karty drogowe potwierdzone przez pracodawcę, a także karty drogowe nie-
potwierdzone, które przedłożył powód i którymi dysponował biegły. Sąd stwierdził, że
winę za panujący w zakładzie pracy bałagan w zakresie ewidencjonowania godzin
pracy zatrudnionych pracowników ponosi pracodawca, który nie weryfikował na bie-
żąco kart drogowych, nie prowadził prawidłowych rozliczeń kart, źle prowadził księ-
gowość, dopuścił do zaginięcia części kart drogowych.
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Radomiu wyrokiem z
28 września 1999 r. oddalił apelację strony pozwanej wniesioną od wyroku Sądu
Rejonowego w części uwzględniającej powództwo. W apelacji pozwana Spółka kwe-
stionowała dokonane ustalenia faktyczne i ocenę zgromadzonego materiału dowo-
dowego. Sąd Okręgowy podzielił ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego. Stwierdził,
że możliwe i dopuszczalne było wyliczenie należnego powodowi wynagrodzenia za
pracę w godzinach nadliczbowych oraz w porze nocnej w oparciu o karty drogowe
przedstawione przez powoda, zarówno te zatwierdzone przez pracodawcę, jak i te
które nie zostały potwierdzone. Powód jako pracownik nie może ponosić odpowie-
dzialności za brak zatwierdzenia przez pracodawcę kart drogowych. Powód wypeł-
niał te karty na bieżąco, a pracodawca winien był zadbać o to, by odzwierciedlały one
rzeczywisty czas pracy powoda. Pozwany pracodawca nie prowadził kart pracy. Jak
wykazały kontrole Urzędu Skarbowego i Państwowej Inspekcji Pracy, dokumentacja
księgowa prowadzona była przez pozwaną Spółkę nieprawidłowo, brak było odpo-
3
wiedniego jej zabezpieczenia, wskutek czego doszło do zaginięcia znacznej części
kart drogowych. Przypisywanie powodowi ich kradzieży jest gołosłowne. Powód
obawiając się o możliwość udokumentowania swojego żądania wszedł w posiadanie
części kart drogowych, dzięki czemu mógł udowodnić w procesie swoje roszczenia.
Powód udowodnił swoje roszczenia tylko w zakresie objętym kartami drogowymi.
Zaginięcie pozostałych kart leżało w interesie pozwanego pracodawcy, ponieważ w
części, w jakiej karty drogowe się nie zachowały, powód nie może wykazać czasu
pracy w godzinach nadliczbowych i w porze nocnej. Karty drogowe zweryfikowane
przez pracodawcę nie zostały zakwestionowane ani w czasie ich składania przez
powoda w okresie zatrudnienia, ani w toku procesu (co oznacza, że były prawidłowo
wypełnione). Również karty niezweryfikowane nie były przez pracodawcę kwestio-
nowane w czasie zatrudnienia powoda. Wyliczenie godzin nadliczbowych nastąpiło
na podstawie art. 134 § 1 pkt 1 i 2 KP. W rozpoznawanej sprawie nie może mieć za-
stosowania art. 1296
§ 1 i 2 KP, dotyczący przerywanego czasu pracy, ponieważ po-
wód nie był zatrudniony w transporcie samochodowym, lecz jako kierowca dowożący
pracowników do pracy na trzy zmiany.
Strona pozwana zaskarżyła kasacją wyrok Sądu Okręgowego w części zasą-
dzającej na rzecz powoda kwotę 11.500,50 złotych tytułem wynagrodzenia za pracę
w godzinach nadliczbowych. Kasacja została oparta na podstawie naruszenia prze-
pisów postępowania, a mianowicie art. 227 KPC, art. 232 KPC (w związku z art. 6
KC), art. 233 KPC, art. 328 § 2 KPC i art. 382 KPC. Skarżąca wniosła „o uchylenie -
w zaskarżonej części - wyroków Sądów I i II instancji i przekazanie sprawy do po-
nownego jej rozpoznania Sądowi Rejonowemu”. W uzasadnieniu kasacji skarżąca
podniosła, że to na powodzie spoczywał obowiązek zaoferowania dowodów nie-
zbędnych dla ustalenia, że powód wykonywał pracę w godzinach nadliczbowych, tj.
w wymiarze przekraczającym maksymalne normy czasu pracy (dobowe i tygodnio-
we) określone w art. 129 KP. Takimi dowodami powinny być karty drogowe, które
obrazują czas pracy pracownika zatrudnionego na stanowisku kierowcy. Karty dro-
gowe wypełniał sam zainteresowany, a zatem dokonywane w nich zapisy dotyczące
ilości przepracowanych godzin wymagały sprawdzenia i potwierdzenia przez upo-
ważnionego przedstawiciela pracodawcy. Pozwany pracodawca potwierdził („zaak-
ceptował”) tylko część kart drogowych przedstawionych przez powoda i tylko te karty
mogły stanowić podstawę wyliczenia wynagrodzenia powoda za pracę w godzinach
nadliczbowych. Czas pracy w godzinach nadliczbowych wynikających z pozostałych
4
kart wypełnionych przez powoda nie został potwierdzony przez pozwaną Spółkę. Je-
żeli nawet przyczyną braku akceptacji treści tych kart były zaniedbania pracodawcy
spowodowane „bałaganem w dokumentacji”, to taki stan rzeczy nie stanowi dowodu
w rozumieniu art. 232 zdanie pierwsze KPC w związku z art. 6 KC uzasadniającego
roszczenie powoda. Wynikający z art. 12911
KP obowiązek prowadzenia ewidencji
czasu pracy obciąża pracodawców dopiero od 1 stycznia 1997 r. Na powodzie spo-
czywał obowiązek wykazania, iż dowody (karty drogowe) przez niego sporządzone i
okazane w postępowaniu sądowym, nie zweryfikowane pozytywnie przez pracodaw-
cę, obrazują w sposób rzetelny przepracowany ponadnormatywny czas pracy. Tego
rodzaju dowody nie zostały przeprowadzone, co uniemożliwiło Sądom meriti wywią-
zanie się z obowiązku wynikającego z art. 233 § 1 KPC. Zaniechanie przeprowadze-
nia dowodów na okoliczność, kiedy sporządzono zapisy w kartach dotyczących prze-
pracowanych godzin i czy nie zostały one stworzone wyłącznie na użytek procesu,
uchybia art. 227 KPC i art. 232 zdanie drugie KPC. Zamieszczenie w uzasadnieniu
wyroku Sądu Okręgowego sformułowań o wątpliwej wartości logicznej narusza art.
328 § 2 KPC.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja nie ma uzasadnionych podstaw i dlatego nie zasługuje na uwzględ-
nienie. Zgodnie z treścią art. 12911
KP pracodawca ma obowiązek prowadzić ewi-
dencję czasu pracy, z uwzględnieniem pracy w godzinach nadliczbowych. Słusznie
podnosi się w kasacji, że art. 12911
KP wszedł w życie z dniem 1 stycznia 1997 r., co
wynika z treści art. 43 ustawy z dnia 2 lutego 1996 r. o zmianie ustawy - Kodeks
pracy oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz.U. Nr 24, poz. 110), nie może zatem mieć
zastosowania do stanu faktycznego będącego przedmiotem oceny w rozpoznawanej
sprawie. Wcześniej – przed wejściem w życie art. 12911
KP - szczegółowe zasady
prowadzenia ewidencji czasu pracy określał § 8 pkt 1 rozporządzenia Ministra Pracy i
Polityki Socjalnej z dnia 28 maja 1996 r. w sprawie zakresu prowadzenia przez pra-
codawców dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz sposobu
prowadzenia akt osobowych pracownika (Dz.U. Nr 62, poz. 286). Zgodnie z tym
przepisem pracodawca zakłada i prowadzi odrębnie dla każdego pracownika kartę
ewidencji czasu pracy w zakresie obejmującym pracę w niedziele i w święta, w porze
nocnej, w godzinach nadliczbowych oraz w dodatkowe dni wolne od pracy, a także
5
dyżury, urlopy, zwolnienia od pracy oraz inne usprawiedliwione i nie usprawiedliwio-
ne nieobecności w pracy. Wspomniane rozporządzenie weszło w życie z dniem 2
czerwca 1996 r. (§ 12), ale przewidywało, że w okresie 6 miesięcy od dnia jego wej-
ścia w życie pracodawcy dostosują prowadzoną dokumentację w sprawach związa-
nych ze stosunkiem pracy oraz akta osobowe pracowników do przepisów rozporzą-
dzenia (§ 11).
Z przytoczonych wyżej przepisów nie wynika jednak, że przed dniem 1 stycz-
nia 1997 r. pracodawca nie miał ustawowego obowiązku ewidencjonowania czasu
pracy pracownika. Obowiązek ten nie był, co prawda, wyraźnie uregulowany w Ko-
deksie pracy, jak to ma miejsce obecnie, ale wynikał pośrednio z innych przepisów
regulujących obowiązki pracodawcy, choćby z art. 94 pkt 5 i pkt 9a KP. Przepisy te
nakładają na pracodawcę obowiązek terminowej wypłaty prawidłowo wyliczonego
wynagrodzenia oraz obowiązek prowadzenia dokumentacji w sprawach związanych
ze stosunkiem pracy, co obejmuje również czas pracy. Prawidłowe wyliczenie wyso-
kości wynagrodzenia za pracę musi się opierać na rejestracji czasu pracy przepra-
cowanego przez pracownika. Inaczej mówiąc, właściwie prowadzona ewidencja
czasu pracy stanowi podstawę prawidłowego obliczenia wynagrodzenia za pracę.
Przedmiotem ewidencji czasu pracy winien być czas pracy mieszczący się zarówno
w ustalonym w zakładzie rozkładzie czasu pracy, jak też wynikający z doraźnych
poleceń pracodawcy. Ewidencją powinna być zatem objęta praca w przedłużonym
wymiarze czasu pracy, w godzinach nadliczbowych, w niedziele i święta, w porze
nocnej, w dodatkowych dniach wolnych od pracy, a także w ramach dyżurów. W
ewidencji czasu pracy powinny też być odnotowane okresy urlopów i zwolnień od
pracy, a także nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy.
Nie ulega wątpliwości, że pozwana Spółka nie prowadziła w odpowiedni spo-
sób ewidencji czasu pracy pracowników, a w każdym razie ewidencji czasu pracy
powoda, chociaż spoczywał na niej wynikający z Kodeksu pracy obowiązek prowa-
dzenia dokumentacji mającej służyć wyliczeniu wysokości wynagrodzenia pracowni-
ków (art. 94 pkt 5 i pkt 9a KP). Zaniedbania w tym zakresie obciążają pracodawcę.
Jeżeli pracodawca narusza obowiązek dotyczący prowadzenia dokumentacji związa-
nej z czasem pracy pracownika, to ponosi konsekwencje tego stanu rzeczy, choćby
w zakresie ciężaru dowodu. Powołany w kasacji art. 6 KC stosuje się do stosunków
pracy odpowiednio (art. 300 KP). W odniesieniu do takich kwestii, jak ewidencjono-
wanie czasu pracy, stanowiące elementarny obowiązek pracodawcy, stosowanie re-
6
guły ciężaru dowodu w sposób sugerowany w kasacji przez pozwaną powodowałoby
nieuzasadnione negatywne konsekwencje po stronie pracownika związane z brakiem
realnej możliwości wykazania przez niego, jaką ilość godzin pracował odpowiednio
każdego dnia osobno w okresie objętym żądaniem zasądzenia wynagrodzenia za
pracę w godzinach nadliczbowych. Tymczasem prawidłowe rozumienie treści art. 6
KC w związku z art. 300 KP w odniesieniu do spraw dotyczących roszczeń pracowni-
ka o wynagrodzenie nakazywało przyjąć, że to na pozwanej Spółce spoczywał ciężar
udowodnienia rzeczywistego czasu pracy powoda, w szczególności tego, że powód
pracował krócej, niż twierdził w toku procesu.
Przepisy Kodeksu pracy dotyczące obowiązków pracodawcy związanych z
ewidencjonowaniem czasu pracy pozwalają na przyjęcie, że pracownik może prowa-
dzić dowód prima facie na okoliczność faktycznie przepracowanych godzin nadlicz-
bowych. Służy temu konstrukcja domniemań faktycznych (art. 231 KPC), którą Sąd
Okręgowy w istocie się posłużył. Na pracodawcy natomiast spoczywa ciężar udo-
wodnienia, że pracownik rzeczywiście nie pracował w tym czasie i wynagrodzenie za
godziny nadliczbowe mu się nie należy. Takie konsekwencje w zakresie ciężaru do-
wodu wynikają z obowiązku ewidencjonowania czasu pracy pracowników. Skoro po-
zwana Spółka zaniechała prowadzenia prawidłowej ewidencji czasu pracy powoda,
to musi obecnie ponieść w zakresie ciężaru dowodu konsekwencje tego, że powód
wykazał, iż pracował w godzinach nadliczbowych, a posługując się dowodem prima
facie przedstawił również wyliczenia dotyczące ilości przepracowanych godzin nad-
liczbowych w okresie objętym żądaniem zgłoszonym w pozwie.
W rozpoznawanej sprawie powód wypełnił ciążący na nim obowiązek udo-
wodnienia faktów, z których wywodził korzystne dla siebie skutki prawne, w stopniu
wystarczającym do uwzględnienia powództwa (art. 232 zdanie pierwsze KPC w
związku z art. 6 KC). Zaoferował bowiem nie tylko wypełnione przez siebie karty dro-
gowe, stanowiące dokumenty prywatne w rozumieniu przepisów o środkach dowo-
dowych (art. 245 KPC), ale również dowody z zeznań świadków. Dowody te Sąd
ocenił jako wiarygodne, a kasacja skutecznie tej oceny nie podważa. Nie narusza
zasady swobodnej oceny dowodów wyrażonej w art. 233 § 1 KPC przyjęcie przez
Sąd, że karty drogowe wypełnione osobiście przez powoda i nie zweryfikowane
przez pracodawcę (ani pozytywnie, ani negatywnie) obrazują w sposób rzetelny rze-
czywiście przepracowany przez powoda czas. Jednocześnie kasacja nie wykazuje,
aby między treścią złożonych przez powoda kart drogowych a innymi dowodami
7
przeprowadzonymi w sprawie (w tym dowodami z zeznań licznych świadków) istniały
sprzeczności lub rozbieżności nie pozwalające na zaakceptowanie wiarygodności i
mocy dowodowej tychże kart.
Nietrafnie skarżąca zarzuca naruszenie art. 227 KPC i art. 232 zdanie drugie
KPC w kontekście zaniechania przeprowadzenia z urzędu dowodów na okoliczność
ustalenia, czy zapisy w kartach drogowych dokonane przez powoda nie zostały stwo-
rzone wyłącznie na użytek procesu. Strona pozwana nie zgłosiła na tę okoliczność
żadnych wniosków dowodowych. Uprawnienie sądu dopuszczenia dowodu nie wska-
zanego przez strony nie oznacza, że sąd obowiązany jest zastąpić własnym działa-
niem bezczynność strony (por. orzeczenie SN z 5 listopada 1997 r., III CKN 244/97,
OSNC 1998, nr 3, poz. 52). Dopuszczenie z urzędu dowodu nie wskazanego przez
stronę jest prawem, a nie obowiązkiem sądu. Wyjątek od tej ogólnej reguły wynika z
art. 4771
§ 1 KPC, jednak rozpoznawana sprawa nie ma charakteru określonego w
tym przepisie.
Zarzut naruszenia art. 328 § 2 KPC jest również nieuzasadniony, albowiem
uzasadnienie sporządzone przez Sąd drugiej instancji spełnia podstawowe wymaga-
nia konstrukcyjne przewidziane dla uzasadnienia wyroku, a ewentualne użycie nie-
precyzyjnych (według skarżącej nielogicznych) sformułowań nie mogło mieć wpływu
na wynik sprawy.
Z powyższych względów uznając kasację za pozbawiona usprawiedliwionych
podstaw Sąd Najwyższy oddalił ją w oparciu o art. 393 12
KPC.
========================================