Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 319/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 lutego 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi, II Wydział Karny, w składzie:

Przewodniczący:

SSA Paweł Misiak

Sędziowie:

SA Izabela Dercz

SO del. Sławomir Lerman

Protokolant:

st. sekr. sądowy Łukasz Szymczyk

przy udziale J. S. (1), Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi

po rozpoznaniu w dniu 5 lutego 2015 r.

sprawy

S. W.

oskarżonego z art. 13 §1 kk w zw. z art. 148 §1 kk i art. 156 §1 pkt 2 kk w zw. z art. 11 §2 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę

od wyroku Sądu Okręgowego w Kaliszu

z dnia 21 października 2014 r., sygn. akt III K 54/14

1)  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

2)  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. S. (2) kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

3)  zwalnia oskarżonego od kosztów sądowych za II instancję.

II AKa 319/14

UZASADNIENIE

S. W. został oskarżony o to, że:

w dniu 18 lutego 2014 r. około godziny 20.00 w J., woj. (...) działając z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia I. Ś. zadawał jej ciosy nożem w okolice m.in. głowy, szyi, karku i klatki piersiowej usiłując dokonać jej zabójstwa, jednak celu swojego nie osiągnął z uwagi na powstrzymanie go przez córkę pokrzywdzonej i ucieczkę I. Ś., czym spowodował u pokrzywdzonej ranę ciętą policzka lewego z uszkodzeniem mięśni policzka i naczyń policzkowych, przyusznicy, błony śluzowej jamy ustnej, wargi dolnej i przedsionka jamy ustnej z uszkodzeniem nerwu twarzowego, ranę tylnej powierzchni ramienia z uszkodzeniem mięśni i tętnicy podłopatkowej po stronie lewej, ranę prawej tętnicy obojczykowej, ranę lewego dołu pachowego, ranę trójkąta tylnego lewego szyi i karku oraz drobne rany kłębiku prawej ręki i kończyn górnych, którym towarzyszył znaczny ubytek krwi, a co stanowiło chorobę realnie zagrażającą jej życiu,

tj. o czyn z art. 13 §1 kk w zw. z art. 148 §1 kk i art. 156 §1 pkt 2 kk i w zw. z art. 11 §2 kk.

Sąd Okręgowy w Kaliszu wyrokiem z dn. 21 października 2014 r. uznał oskarżonego za winnego dokonania zarzucanego mu czynu o wyżej przytoczonej kwalifikacji prawnej i za to na podstawie art. 14 §1 kk w zw. z art. 148 §1 kk w zw. z art. 11 §3 kk wymierzył oskarżonemu karę 10 lat pozbawienia wolności. Ponadto na podstawie art. 46 §2 kk orzekł od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonej I. Ś. nawiązkę w kwocie 10 000 zł tytułem częściowego zadośćuczynienia za spowodowanie obrażeń ciała. Na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zaliczył oskarżonemu okres tymczasowego aresztowania od 18 lutego 2014 r. oraz rozstrzygnął o kosztach sądowych, przy czym oskarżonego zwolnił od obowiązku ich poniesienia na rzecz Skarbu Państwa.

W apelacji od tego wyroku obrońca oskarżonego podniosła zarzuty:

1)  błędnych ustaleń faktycznych, przyjętych za podstawę wydanego wyroku przez niezasadne przyjęcie, że oskarżony działał w zamiarze pozbawienia życia pokrzywdzonej, natomiast ciosy nożem oskarżonemu zadała S. Ś., a w związku z tym brak ustaleń co do powstania obrażeń ciała oskarżonego i co do wyzywającego zachowania pokrzywdzonej, polegającego na wyzywaniu oskarżonego i jego rodziny,

2)  naruszenia prawa procesowego – art. 4 i 7 kpk – poprzez pominięcie okoliczności przemawiąjących na korzyść oskarżonego i naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, a także naruszenie art. 170 kpk poprzez bezzasadne oddalenie wniosków dowodowych złożonych przez obrońcę na rozprawie w dniu 29 sierpnia 2014 r.,

3)  rażącej niewspółmierności wymierzonej kary.

Obrońca wnosiła w związku z podniesionymi zarzutami o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez wymierzenie kary łagodniejszej.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Apelacja obrońcy jest oczywiście bezzasadna. Żaden z podniesionych w niej zarzutów nie jest bowiem trafny i z tego powodu nie ma podstaw ani do zmiany tego wyroku, ani też jego uchylenia z przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania.

Na wstępie kilku słów omówienia wymaga konstrukcja zarzutów odwoławczych. Wskazując na obrazę art. 7 kpk apelująca sygnalizuje w ten sposób, że sam materiał dowodowy nie budzi wątpliwości i został prawidłowo zgromadzony, natomiast jej zdaniem, sąd I instancji dokonał na jego podstawie ustaleń faktycznych w sposób sprzeczny z zasadą swobodnej oceny dowodów, czyli dowolny. A przecież apelacja wskazuje na niedostatki w materialne dowodowym, na potrzebę jego uzupełnienia przede wszystkim w zakresie obrazu pożycia oskarżonego z pokrzywdzoną i przyczyn, dla których oskarżony sięgnął po nóż. Z kolei art. 4 kpk ma ogólny charakter i określa, w jaki sposób sąd orzekający ma prawidłowo realizować cel, któremu postępowanie karne służy.

Sformułowana w tym przepisie reguła obiektywizmu obejmuje zarówno dyrektywę bezstronności organów postępowania, jak i zakaz kierunkowego nastawienia do określonej sprawy karnej. Zarówno w orzecznictwie, jak i w doktrynie zgodnie przyjmuje się, że naruszenie art. 4 kpk nie może w ogóle stanowić samodzielnej, autonomicznej podstawy odwoławczej. Przepis ten określa bowiem ogólną regułę postępowania i dopiero wskazanie tych przepisów ustawy procesowej, które miał sąd naruszyć, wbrew tej zasadzie obiektywizmu, o której ten przepis stanowi, czyni taki zarzut formalnie poprawnym (por. postanowienie SN z 21 listopada 2012 r., IV KK 244/12, Lex nr 1232843, postanowienie SN z 20 listopada 2012 r., V KK 92/12, Lex nr 1231665, postanowienie SN z 3 kwietnia 2012 r., V KK 338/11, Lex nr 1163976, wyrok SA we Wrocławiu z 26 czerwca 2013 r., II AKa 181/13, Lex nr 1356730, B. Augustyniak, K. Eichstaedt, M. Kurowski, D. Świecki (red.), Kodeks postępowania karnego – komentarz, Warszawa 2013 r., Tom I, s. 45).

Pomijając jednak te mankamenty zarzutów odwoławczych stwierdzić należy, że ustalenia faktyczne poczynione przez sąd I instancji są prawidłowe i stanowią efekt właściwej oceny zgromadzonych dowodów. O naruszeniu zasady obiektywizmu nie może tu w ogóle być mowy, gdyż sąd I instancji nie pominął żadnego dowodu istotnego dla rozstrzygnięcia i każdy należycie omówił.

Apelacja obrońcy podważa, choć nie na pierwszym miejscu, ustalony przez sąd I instancji przebieg wydarzeń z 18 lutego 2014 r., których finałem było zaatakowanie pokrzywdzonej nożem. Bo sam fakt, że takie zachowanie ze strony oskarżonego miało miejsce jest niewątpliwy i nie jest w apelacji poddawany w wątpliwość. Twierdzenia obrońcy, jakoby był to wynik agresywnej postawy samej pokrzywdzonej, która źle mówiła o bliskich oskarżonego i jako pierwsza chwyciła za nóż raniąc oskarżonego, są nietrafne. Sąd I instancji słusznie zwrócił uwagę na wyjaśnienia oskarżonego z początkowej fazy postępowania przygotowawczego, w których w ogóle nie wspominał on o tego rodzaju zachowaniu konkubiny. A przecież był to, z punktu widzenia jego odpowiedzialności karnej i ewentualnego zastosowania na tamtym etapie śledztwa izolacyjnego środka zapobiegawczego, szczegół niezwykle istotny. Stanowiłby usprawiedliwienie dla jego własnej agresji. Tymczasem oskarżony powiedział o tym dopiero po kilku miesiącach, gdy przemyślał linię swojej obrony i uznał za celowe zaadaptowanie swoich twierdzeń do już ustalonych faktów. Jest zresztą jeszcze jeden argument na odrzucenie tej wersji wyjaśnień oskarżonego, a zarazem opartego na niej zarzutu apelacji obrońcy. Sama pokrzywdzona tym wyjaśnieniom przeczy, zaś jej córka S. Ś. przyznaje, że to ona właśnie w gniewie za zranienie przez oskarżonego jej matki, zaatakowała go nożem, gdy znajdował się na klatce schodowej. Trudno przyjąć, żeby zeznania S. Ś. były nakierowane na pomoc matce, jak widzi to obrońca, skoro zostały złożone dwie godziny po zajściu, gdy pokrzywdzona była już w szpitalu i nie miała kontaktu z córką. S. Ś. nie widziała przy tym początku tego zdarzenia, więc nie mogła „brać na siebie” zachowań matki, o których nie wiedziała, że w ogóle miały miejsce. Sąd I instancji z pełną zasadnością krytycznie ocenił wyjaśnienia oskarżonego. O żadnej przypadkowości zranienia pokrzywdzonej w realiach dowodowych tej sprawy nie może być mowy – bo i taka wersja zdarzenia pojawiła się w wyjaśnieniach oskarżonego na końcowym etapie śledztwa, równolegle z twierdzeniami o zaatakowaniu go przez pokrzywdzoną nożem. Przeczą temu nie tylko zeznania pokrzywdzonej, ale nade wszystko dowód z opinii biegłego medyka sądowego, który oceniał, że zranienia pokrzywdzonej powstały od narzędzia użytego z dużą siłą. Sama zresztą ilość zranień na ciele pokrzywdzonej, łącznie z tymi, które dotyczyły lewego policzka, świadczy o celowym działaniu oskarżonego.

W uzasadnieniu sądu I instancji nie brak ustaleń dotyczących obrazu pożycia oskarżonego z I. Ś.. Nie było to pożycie zgodne, co wynikało w głównej mierze z nadużywania przez oskarżonego alkoholu. Niektóre z konfliktów między konkubentami kończyły się nawet interwencjami policji. Dzieci pokrzywdzonej były świadkami wielu takich sytuacji w domu i nawet, jeżeli podczas niektórych awantur pojawiały się groźby, nie zwracały na to szczególnej uwagi. Obrońca słusznie to dostrzega. Nie oznacza to wcale, że groźba wypowiedziana podczas kłótni w dniu 18 lutego 2013 r. nie była realną zapowiedzią pozbawienia pokrzywdzonej życia, skoro oskarżony natychmiast sięgnął po nóż i przystąpił do jej realizacji. Był to duży nóż kuchenny, o długości ostrza 20 cm, którym – jak już wcześniej wspomniano – oskarżony zadawał silne uderzenia. Wykazywał przy tym dodatkowo wiele determinacji. Tylko akcja obronna pokrzywdzonej i skuteczna pomoc jej dzieci, a zwłaszcza najstarszej córki, uchroniły ją od utraty życia. Wprawdzie nie zawsze użycie noża i skierowanie go przeciwko drugiemu człowiekowi oznacza, że sprawca miał zamiar wywołania śmierci ofiary, bo w każdym wypadku zależy to od okoliczności zdarzenia, ale w tej sprawie rozmiary i cechy użytego noża, siła kilku uderzeń i miejsca, w które oskarżony godził, w pełni uzasadniają stanowisko sądu I instancji, że oskarżony bezpośrednio zmierzał do osiągnięcia takiego skutku. W konsekwencji trafna jest także ocena prawna jego czynu. Argumentacja obrońcy nie przekonała Sądu Apelacyjnego co do potrzeby zakwestionowania stanowiska sądu merytorycznego w tej mierze, wyrażonego w zaskarżonym wyroku. Wymierzona zaś oskarżonemu kara stanowi adekwatną reakcję prawno-karną na popełnioną przez oskarżonego zbrodnię. Wymiar kary pozbawienia wolności w każdej sprawie jest funkcją występujących w sprawie okoliczności obciążających i przemawiających na korzyść oskarżonego. Tak właśnie jest także w sprawie niniejszej, bo sąd I instancji nie pominął żadnej istotnej okoliczności, która ma wpływ na ukształtowanie rozstrzygnięcia o karze. Trafnie zwrócił uwagę na stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonego, wywołane nim skutki na zdrowiu pokrzywdzonej, a wreszcie skłonność do nadużywania przez oskarżonego alkoholu. Dostrzegł także okoliczności łagodzące. Dlatego także w tej części zaskarżony wyrok należy uznać za prawidłowy.

Na koniec warto jeszcze odnieść się do zarzutu obrońcy, dotyczącego naruszenia przez sąd I instancji przepisu art. 170 kpk. Jest to zarzut niezasadny, gdyż w uzasadnieniu postanowienia z dn. 29 sierpnia 2014 r. sąd przekonująco wykazał, dlaczego wnioski dowodowe obrońcy nie zasługują na uwzględnienie. Świadek L. P., będący osobą przypadkową, nie mógłby nic powiedzieć o okolicznościach zdarzenia, którego przecież nie widział. Podobnie zresztą M. B. i A. J.. Nie jest w tej sprawie podważony fakt, który miałby być wykazywany poprzez ich zeznania, że pożycie oskarżonego z konkubiną nie było zgodne, a pokrzywdzona sama przyznawała, że zdarzyło się także jej uderzyć oskarżonego. Co wcale nie oznacza, że tak właśnie zachowała się podczas konfliktu w dniu 18 lutego 2014 r. i co wcale nie uzasadnia podjętej przez oskarżonego próby pozbawienia jej życia przy pomocy noża. Stąd trafnie sąd I instancji swoją decyzję procesową oparł na art. 170 §1 pkt 2 i 3 kpk.

Sąd Apelacyjny zwolnił oskarżonego od kosztów sądowych za drugą instancję na podstawie art. 624 §1 kpk z powodów, które legły u podstaw analogicznej decyzji podjętej przez sąd I instancji.

Wysokość wynagrodzenia dla obrońcy z urzędu uwzględnia aktualne stawki za czynności adwokackie i nakład pracy obrońcy.

ms