Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: KIO 2089/13
KIO 2108/13


WYROK
z dnia 13 września 2013 r.


Krajowa Izba Odwoławcza – w składzie:

Przewodniczący: Anna Packo

Protokolant: Paweł Nowosielski


po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 13 września 2013 r., w Warszawie, odwołań
wniesionych do Prezesa Krajowej Izby Odwoławczej:
A. w dniu 30 sierpnia 2013 r. przez wykonawcę Ł. K. prowadzącego działalność
gospodarczą pod nazwą ARCHEOTECH – Pracownia Archeologiczno-
-Architektoniczna Ł. K. ul. Łokietka 37, 55-120 Oborniki Śląskie,
B. w dniu 2 września 2013 r. przez wykonawcę K. B. prowadzącego działalność
gospodarczą pod nazwą K. B. ARTEFAKT Firma Archeologiczna ul. Rolna 63, 97-
500 Radomsko

w postępowaniu prowadzonym przez
Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Łodzi
ul. Irysowa 2, 91-857 Łódź

przy udziale wykonawcy Instytut Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk
al. Solidarności 105, 00-140 Warszawa zgłaszającego przystąpienie do postępowania
odwoławczego o sygn. akt: KIO 2089/13 i KIO 2108/13 po stronie zamawiającego

orzeka:


1. oddala oba odwołania,

2. kosztami postępowania obciąża Ł. K. prowadzącego działalność gospodarczą pod
nazwą ARCHEOTECH – Pracownia Archeologiczno-
-Architektoniczna Ł. K. w sprawie o sygn. KIO 2089/13 oraz K. B. prowadzącego
działalność gospodarczą pod nazwą K. B. ARTEFAKT Firma Archeologiczna w
sprawie o sygn. KIO 2108/13 i:
2.1. zalicza w poczet kosztów postępowania odwoławczego kwotę 15 000 zł 00 gr
(słownie: piętnaście tysięcy złotych zero groszy) uiszczoną przez Ł. K.
prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą ARCHEOTECH –
Pracownia Archeologiczno-Architektoniczna Ł. K. tytułem wpisu od
odwołania,
2.2. zalicza w poczet kosztów postępowania odwoławczego kwotę 15 000 zł 00 gr
(słownie: piętnaście tysięcy złotych zero groszy) uiszczoną przez K. B.
prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą K. B. ARTEFAKT Firma
Archeologiczna tytułem wpisu od odwołania,
2.3. zasądza od Ł. K. prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą
ARCHEOTECH – Pracownia Archeologiczno-Architektoniczna Ł. K. na rzecz
Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Łodzi kwotę 1 845
zł 00 gr (słownie: tysiąc osiemset czterdzieści pięć złotych zero groszy)
stanowiącą koszty postępowania odwoławczego poniesione z tytułu
wynagrodzenia pełnomocnika,
2.4. zasądza od K. B. prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą K. B.
ARTEFAKT Firma Archeologiczna na rzecz Generalnej Dyrekcji Dróg
Krajowych i Autostrad Oddział w Łodzi kwotę 1 845 zł 00 gr (słownie: tysiąc
osiemset czterdzieści pięć złotych zero groszy) stanowiącą koszty
postępowania odwoławczego poniesione z tytułu wynagrodzenia
pełnomocnika.

Stosownie do art. 198a i 198b ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. – Prawo zamówień
publicznych (t.j. Dz. U. z 2013 r. poz. 907) na niniejszy wyrok – w terminie 7 dni od dnia jego
doręczenia – przysługuje skarga za pośrednictwem Prezesa Krajowej Izby Odwoławczej do
Sądu Okręgowego w Łodzi.




Przewodniczący: ……………………..…

Sygn. akt: KIO 2089/13
KIO 2108/13


U z a s a d n i e n i e


W oparciu o przedstawione dokumenty i oświadczenia Izba ustaliła następujący stan
faktyczny.

Zamawiający – Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oddział w Łodzi prowadzi
postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego na „wykonanie archeologicznych badań
ratowniczych na obszarze planowanej inwestycji pn: Budowa autostrady A1 na odcinku
Tuszyn – Pyrzowice: część 1 – odcinek nr 1 długości 63,8 km – węzeł Tuszyn (bez węzła)
– granica woj. łódzkiego/śląskiego wraz z opracowaniem wyników badań”, na podstawie
ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych (t.j. Dz. U. z 2013 r. poz.
907), w trybie przetargu nieograniczonego.
Ogłoszenie o zamówieniu zostało opublikowane 24 maja 2013 r. w Dzienniku Urzędowym
Unii Europejskiej pod numerem 2013/S S99-169671. Wartość zamówienia jest większa niż
kwoty określone na podstawie art. 11 ust. 8 ustawy Prawo zamówień publicznych.

Zamawiający odrzucił ofertę Ł. K. prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą
ARCHEOTECH Pracownia Archeologiczno-Architektoniczna Ł. K. na podstawie art. 90 ust. 3
ustawy Prawo zamówień publicznych, gdyż dokonana ocena wyjaśnień tego wykonawcy
dotyczących elementów oferty mających wpływ na wysokość ceny oferty wraz z
dostarczonymi dowodami potwierdza, że oferta zawiera rażąco niska cenę w stosunku do
przedmiotu zamówienia. Zamawiający wskazał, iż zaoferowana cena nie uwzględnia
wszystkich kosztów realizacji przedmiotu zamówienia, przyjęte koszty, znacznie odbiegające
od cen rynkowych są niewiarygodne, a przyjęte założenia nie uwzględniają specyfiki i
warunków realizacji zamówienia – jest ceną nierealną, nie gwarantującą wykonania
zamówienia, jest ceną rażąco niską w stosunku do przedmiotu zamówienia.
Zdaniem zamawiającego cena za analizy specjalistyczne, wykonane w sposób wymagany
przez zamawiającego, określona ryczałtowo na 3.000 zł jest niewiarygodna. Jedno
datowanie próbki metodą węgla C14 to koszt 500 zł netto, jedno datowanie spektrometrem
to 1.300 zł. W punkcie 3.6. opisu przedmiotu zamówienia zamawiający wymagał wykonania
serii datowań bezwzględnych. Ponieważ seria to minimum kilka dat na stanowisko,
przewidziana przez wykonawcę kwota 3.000 zł może nie wystarczyć nawet na datowanie

węglem C14 na jednym stanowisku, podczas gdy przewidziane są 22 stanowiska i różne
analizy. Np. w przypadku profilu palinologicznego o miąższości 1 metra to minimum 20 prób
po 100-300 zł za próbę. Ceny dat dendrochronologicznych to średnio 800 zł za datę.
Wykonawca powinien także uwzględnić badania makroszczątków, litologiczne,
geochemiczne termoluminescencyjne i inne. Również 500 zł za wykonanie analiz
antropologicznych to zbyt mało. 500 zł za udział antropologa w badaniach i opracowanie
materiałów kostnych może się odnosić jedynie do konsultacji i jednokrotnego pobytu na
wykopaliskach, a nie udziału w badaniach, wykonania analiz laboratoryjnych i opracowania
naukowego.
Nierealne jest również wykonanie archeologicznych prac ziemnych przy udziale 12
pracowników fizycznych w planowanym terminie.
Niewiarygodna jest cena za zagęszczenia – 3 zł za m2 przy cenie najtańszego piasku 9 zł za
m3 – cena ta nie wystarczy nawet na zakup samego piasku.
Ponadto wykonawca nie wykazał uwzględnienia w cenie oferty kosztów wykonania planów
warstwicowych.

Zamawiający odrzucił również ofertę K. B. prowadzącego działalność gospodarczą pod
nazwą Firma Archeologiczna ARTEFAKT K. B. powołując się na art. 90 ust. 3 ustawy Prawo
zamówień publicznych, wskazując, iż dokonana ocena wyjaśnień tego wykonawcy
dotyczących elementów oferty mających wpływ na wysokość ceny oferty wraz z
dostarczonymi dowodami potwierdza, że oferta zawiera rażąco niska cenę w stosunku do
przedmiotu zamówienia. Zaoferowana cena nie uwzględnia wszystkich kosztów realizacji
przedmiotu zamówienia, przyjęte dane są nierzeczywiste, a wyliczenia zawierają błędy.
Zamawiający wskazał, iż uzasadniając koszty pracy sprzętu i koszty transportu pracowników
na miejsce wykonywania zamówienia posłużył się niewiarygodnymi danymi. Przyjęta do
kalkulacji cena oleju napędowego 4,11 zł za litr nie odpowiada cenom na stacjach
benzynowych, a jednocześnie wykonawca nie wskazuje na możliwość zakupu paliwa po tej
cenie. W kalkulacjach pominięto koszty amortyzacji i eksploatacji sprzętu.
Odległości od siedziby firmy na teren badań podane w wyjaśnieniach dotyczą wyłącznie
stanowisk położonych w pobliżu siedziby firmy.
Wykonawca nie wykazał też, że uwzględnienia kosztów planów warstwicowych i konserwacji
zabytków, jedynie koszty odczynników oraz przygotowania dokumentacji dla muzeum.
Koszty odhumusowania pomijają koszt odhumusowania ręcznego 40 arów, koszty
pośrednie, pochodne od płac itd.
Nierealne są koszty zabezpieczeń przed płazami. Ogrodzenie 646 arów to znacznie więcej
niż 1200 m2, a wykopaliska będą prowadzone na 22 stanowiskach. Ogrodzenie jednego

stanowiska to 700-1000 m ogrodzenia. Cena zakupu folii jest zbyt niska do wymaganej
jakości.
Wykonawca pominął też koszt pracy zagęszczarki, a w szczególności pominął koszt
zagęszczenia dołów po badaniach innych niż doły po obiektach archeologicznych. Przyjęte
przez wykonawcę ilości dołów do zagęszczenia są oparte o własne wyliczenia wynikające
z doświadczenia wykonawcy i nie odnoszą się do formularza cenowego.

Zamawiający wskazał także, iż cena oferty Ł. K. jest o ponad 31% tańsza od oferty wybranej,
a oferta K. B. o ponad 36%.

Wobec powyższej czynności zamawiającego wykonawcy wnieśli odwołania.

Odwołanie sygn. KIO 2089/13
30 sierpnia 2013 r. odwołujący – Ł. K. prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą
ARCHEOTECH Pracownia Archeologiczno-Architektoniczna Ł. K. wniósł odwołanie wobec
odrzucenia jego oferty i wyboru oferty Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii
Nauk w Warszawie, które nastąpiło z naruszeniem przepisów ustawy Prawo zamówień
publicznych:
1. art. 7 ust. 1 – naruszenie uczciwej konkurencji i równego traktowania wykonawców,
2. art. 90 ust. 3 – odrzucenie oferty mimo wyjaśnień i przedstawienia dowodów na to, że
odwołujący jest w stanie wykonać przedmiot zamówienia przedstawiając cenę realną,
rynkową oraz konkurencyjną,
3. art. 89 ust. 1 pkt 4 – nie zachodzą przesłanki ani powody, które potwierdzałyby rażąco
niską cenę,
4. art. 32 ust. 1 – niedołożenie należytej staranności przy dokonywaniu szacowania wartości
zamówienia, ponieważ kwota odczytana na otwarciu ofert znacznie odbiega od cen
rynkowych (jest zawyżona), a do niej zamawiający porównuje ofertę odwołującego
jednocześnie nie weryfikując swojego szacowania.
Odwołujący wniósł o:
1. uwzględnienie odwołania,
2. nakazanie zamawiającemu unieważnienia wyboru jako najkorzystniejszej oferty złożonej
przez Instytut Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie,
3. nakazanie zamawiającemu dokonania czynności ponownego badania i oceny ofert oraz
dokonania wyboru oferty najkorzystniejszej zgodnie z obowiązującymi przepisami,
4. zasądzenie od zamawiającego na rzecz odwołującego kosztów postępowania.

Odwołujący wskazał, iż zamawiający odrzucił jego ofertę na podstawie art. 90 ust. 3 ustawy
Prawo zamówień publicznych stwierdzając, że zawiera ona rażąco niską cenę. Podstawą
takiego stwierdzenia była ocena wyjaśnień złożonych przez odwołującego dotyczących
elementów oferty, mających wpływ na wysokość ceny wraz z dostarczonymi dowodami.
Cena oferty odwołującego jest realna i rynkowa oraz została oparta na obiektywnych
kalkulacjach. Wyjaśnienia i dowody, które wykonawca przedstawił, były wystarczające do
udowodnienia, że cena oferty nie jest rażąco niska.
Zamawiający stwierdził, że cena za analizy specjalistyczne jest niewiarygodna.
Odwołujący wycenił koszt wykonania analiz na podstawie oferty firmy ARCHIKON K. C., o
czym zamawiający został poinformowany w wyjaśnieniach. Zamawiający nie ma podstaw do
stwierdzenia, że taka cena jest niewiarygodna. Oferta firmy ARCHIKON została wyłoniona w
konkursie ofert, który wykonawca przeprowadził w związku z przygotowaniami do złożenia
oferty w przedmiotowym przetargu, dlatego nie ma wątpliwości, że stawka cenowa w niej
zawarta została oszacowana obiektywnie i jest zgodna z realiami rynkowymi.
Laboratoria, które wykonują analizy próbek metodą węgla C14, inaczej wyceniają je
w przypadku zwykłego zapytania o cenę rynkową, a inaczej, kiedy faktycznie chcą sprzedać
usługę. To, że odbiorca „hurtowy” usług otrzymuje stawkę ze znacznymi rabatami, jest
normalną sytuacją na rynku usług. Dlatego stawki firmy ARCHIKON specjalizującej się
w analizach specjalistycznych będą niższe dla odwołującego niż dla GDDKiA, która nie jest
odbiorcą takich usług i nie ma wątpliwości, że ceny za analizy próbek w kalkulacjach
zamawiającego są zawyżone. Nawet w Internecie można odnaleźć ogłoszenia mówiące
o cenie za próbkę C14 wynoszącej 300 PLN (a nie 500 PLN, jak twierdzi zamawiający).
Poza tym firma ARCHIKON jest zwolniona z podatku VAT podmiotowo. Zamawiający nie
wskazał w specyfikacji istotnych warunków zamówienia, że analizy C14 trzeba będzie
wykonać tylko w seriach i dla co najmniej 20% stanowisk. Zamawiający nie ma pewności co
do charakteru odkryć, jakie zostaną wykonane w toku badań wykopaliskowych.
Podobnie z próbami palinologicznymi. Zamawiający pisze o profilu o miąższości 1 metra,
z którego trzeba pobrać minimum 20 prób. W specyfikacji istotnych warunków zamówienia
nie ma informacji na temat wystąpienia na którymkolwiek stanowisku profilu glebowego o tak
dużej głębokości. Standardowo na wykopaliskach odhumusowuje się około 20 cm
powierzchni i dalej wykonuje podczyszczenie na 2-3 cm. Podczas eksploracji obiektów
archeologicznych osiągane są większe głębokości, ale są to pojedyncze obiekty, a nie profile
glebowe. Zamawiający zawyża stawki. Cena za jedną próbkę do analizy palinologicznej nie
przekracza 100 PLN, a przy całym profilu obliczana jest ryczałtowo za całe badanie.
Stawka za próby dendrochronologiczne dla odwołującego nie przekracza 350 PLN.
Odwołujący wykonywał datowania dendrochronologiczne za stawki nie przekraczające 500
PLN.

Zamawiający poza zawyżaniem stawek za analizy wykazał się brakiem znajomości sytuacji
rynkowej oraz przywołał dane, których nie było w specyfikacji istotnych warunków
zamówienia.
Odwołujący polegał w trakcie przygotowywania oferty na swojej wiedzy i doświadczeniu.
Podczas każdych badań dla GDDKiA wykonywane są analizy specjalistyczne, czego
dowodem jest zarządzenie nr 7 Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad z dnia
23 marca 2009 r. w sprawie badań archeologicznych w GDDKiA, określające warunki
prowadzenia badań w GDDKiA (część „Archeologiczne badania ratownicze. Normatywy
szacowania pracochłonności...”). Jest to dokument, na którego podstawie odbywają się
odbiory i rozliczenia badań archeologicznych w GDDKiA. Wprowadza on w rozliczeniach
tzw. modyfikator ilości ekspertyz. Jest to dowód, że niezależnie od uściśleń w specyfikacji
istotnych warunków zamówienia, kierownik badań w uzasadnionych okolicznościach
wykonuje zgodnie ze sztuką analizy specjalistyczne, za które zamawiający płaci na
podstawie systemu modyfikatorów. Chociaż w opisie przedmiotu zamówienia do
przedmiotowego postępowania przetargowego zamawiający wyszczególnił rodzaje analiz (są
to standardowe analizy wykonywane podczas badań wykopaliskowych), nie podał ich ilości.
Nie zawarł też informacji, że na pewno zaistnieją okoliczności, w których konieczne będzie
wykonanie analiz.
Podczas inwestycji dla GDDKiA, w których odwołujący brał udział, dotyczącej budowy drogi
ekspresowej S8 na odcinku węzeł Walichnowy-Łódź, konieczność pobrania prób
specjalistycznych nie wystąpiła ani razu, przy budowie drogi ekspresowej S17 wykonano
jedną analizę geomorfologiczną, której koszt nie przekroczył 300 PLN.
Odwołujący uwzględnił też badania makroszczątków, litologiczne, geochemiczne oraz
termoluminescencyjne i inne, co wynikało z wyjaśnień, a wszystkie te rodzaje analiz zostały
zawarte w ofercie firmy ARCHIKON K. C. .
Poza tym wykonawca i tak uwzględnił 10-procentowy margines błędu dla kalkulacji badań
wykopaliskowych wraz z opracowaniem wyników, a więc w razie konieczności
zagwarantował na analizy specjalistyczne dodatkowe środki.
Składając wyjaśnienia wykonawca przedstawił kopię umowy o dzieło zawartej
z antropologiem w celu wykonania analiz antropologicznych na kwotę 500 zł. Zamawiający
tylko spekuluje, że „cena 500 PLN za udział antropologa (...) może się odnosić jedynie do
konsultacji i jednokrotnego pobytu na wykopaliskach (...)”. Nie istnieje cennik tego typu
usług. Wykonawca przygotował 10-procentową rezerwę środków finansowych na wykonanie
badań archeologicznych. Antropolog jest zatrudniona jako sekretarka w biurze
odwołującego, zatem wynagrodzenie z tytułu umowy o dzieło za analizy antropologiczne nie
jest jedynym źródłem jej dochodu.

Zamawiający stwierdził, że nierealne jest wykonanie prac ziemnych przy pomocy 12
pracowników fizycznych w planowanym terminie. Jednakże kalkulacja zamawiającego
zawiera błędy. Po zakończeniu odhumusowania prowadzonego sprzętem mechanicznym,
wykonuje się podczyszczanie ręczne przez pracowników fizycznych, które polega na
precyzyjnym usunięciu luźnej ziemi i wygładzeniu podłoża w celu uchwycenia zarysów
znalezisk i wykonania dokumentacji. Usuwa się wtedy warstwę ziemi o grubości 2-3 cm.
Zamawiający, wprowadzając podczyszczanie 20 cm wprowadza błąd, który pozwala mu
przeprowadzić kalkulację trwania prac z wynikiem przemawiającym na niekorzyść
wykonawcy (6460 dniówek, czyli 538 dni roboczych dla 12 pracowników). Oczywiście może
zaistnieć konieczność wykonania ręcznego odhumusowania i wówczas faktycznie usuwa się
warstwę 20 cm, ale zamawiający powinien to określić w opisie przedmiotu zamówienia.
W trakcie planowanego kontraktu przewidziano do ręcznego odhumusowania tylko 45 arów
powierzchni, pozostały teren ma zostać odhumusowany mechanicznie.
Prace ziemne wykonuje firma ACRISALIUM A. M. i na jej kalkulacjach odwołujący oparł
swoją ofertę. Według obliczeń odwołującego to jedynie 56,25 dni pracy dla 12 pracowników
przy czasie realizacji kontraktu około 100 dni.
Jeżeli zamawiający przewidział średnią miąższość humusu 19,38 cm i obszar do ręcznego
podczyszczenia 12.920 m3 ziemi, informacja taka powinna pojawić się w opisie przedmiotu
zamówienia.
Stwierdzając, iż „przeciętnie pracownik może przy podczyszczaniu wykopać 2 m3 dziennie”
zamawiający wprowadza w błąd, ponieważ albo się kopie, albo podczyszcza.
Zamawiający podważył jako niewiarygodną cenę za zagęszczenia. Odwołujący przedstawił
ofertę firmy ACRISALIUM A. M. obejmującą m.in. wykonanie zagęszczeń. Stawka podana w
formularzu cenowym oferty została ustalona w porozumieniu z firmą ACRISALIUM.
Zamawiający nie ma prawa podważać tej stawki tylko na podstawie ceny piasku. Poza tym
cenniki Sekocenbud, z których zamawiający zaczerpnął cenę, standardowo zawyżają stawki
o około 50-75%. Oferta ACRISALIUM zawiera stawkę cenową całkowicie realną.
Wykonawca ten zrealizował zagęszczenia za taką właśnie stawkę cenową podczas
kontraktu na budowę drogi ekspresowej S8.
Zamawiający stwierdził, że wykonawca w wyjaśnieniach nie wykazał uwzględnienia w cenie
oferty kosztów wykonania planów warstwicowych. Zarzut jest nieprawdziwy, gdyż odwołujący
zawarł w załącznikach m.in. zapytanie ofertowe i wybraną ofertę firmy ACRISALIUM A. M.,
która zdecydowała się na obsługę geodezyjną kontraktu, m.in. wykonanie planów
warstwicowych.
Podczas oceny wyjaśnień zamawiający nie wziął pod uwagę oryginalności projektu
wykonawcy, który cenę oferty skalkulował w sposób, który nie tylko gwarantuje dochód, ale
także odpowiednie wykonanie przedmiotu zamówienia. Ponieważ taka metoda kalkulacji

(taki układ stawek cenowych w formularzu cenowym) nie wystąpił w ofercie żadnej innej
firmy, można mówić o oryginalnym pomyśle na realizację zamówienia. Kalkulując sposobem
zamawiającego, tj. według cennika Sekocenbud, cena za odhumusowanie 1 ara powierzchni
na głębokość 20 cm wyniosłaby 66 PLN, czyli 39.666,00 PLN za realizację całego kontraktu,
a wykonawca wycenił odhumusowanie na 450.720,00 PLN.
Zamawiający posiadał wiedzę o specyfice badań archeologicznych i ich losowym
charakterze, który powoduje płatność tylko, gdy są zabytki.
Oferta odwołującego była trzecią ofertą w rankingu cenowym. Oferty odrzucone z tytułu
rażąco niskiej ceny miały wskaźnik: 36%, 36,5%, 40%, 41%, 44% w stosunku do ceny
szacunkowej zamawiającego. Także oferty nieodrzucone miały wskaźniki odpowiednio 57%,
57,7%, 60%, 62%, 74%. W obecnej sytuacji rynkowej bardzo często firmy realizują
zamówienia publiczne za stawki cenowe o wartości poniżej 50% szacunków zamawiających.

Odwołanie sygn. KIO 2108/13
2 września 2013 r. odwołanie wniósł K. B. prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą
Firma Archeologiczna ARTEFAKT K. B. zarzucając zamawiającemu naruszenie art. 90 ust. 3
ustawy Prawo zamówień publicznych poprzez bezpodstawne przyjęcie, iż oferta
odwołującego zawiera rażąco niską cenę w stosunku do przedmiotu zamówienia.
Odwołujący wniósł o nakazanie zamawiającemu powtórzenia czynności badania i oceny
ofert oraz obciążenie zamawiającego kosztami postępowania.

Odwołujący wskazał, iż zamawiający wezwał go do udzielenia wyjaśnień dotyczących treści
oferty mających wpływ na wysokość ceny. Wątpliwości zamawiającego dotyczyły zarówno
sposobu kalkulacji cen podanych w formularzu cenowym dotyczących pozycji „ratownicze
archeologiczne badania wykopaliskowe wraz z opracowaniem wyników badań”,
„odhumusowanie” i „zagęszczenie dołów po badaniach”, jak i łącznej ceny ofertowej, której
wysokość była niższa o ponad 50% od szacunkowej wartości zamówienia.
W uzasadnieniu odrzucenia oferty zamawiający wskazał, że wyjaśnienia potwierdzają, że
oferta zawiera rażąco niską cenę w stosunku do przedmiotu zamówienia, a wykonawca
przyjął do kalkulacji niewiarygodne dane dotyczące: kosztów paliwa, kosztów przewozu ludzi
i sprzętu na stanowiska (nieprawidłowe odległości), koszty zabezpieczenia wykopów przed
płazami oraz pominął w kalkulacji koszty związane z: amortyzacją sprzętu, wykonaniem
planów warstwicowych i konserwacji zabytków, zagęszczaniem dołów po badaniach innych
niż badania archeologiczne. Jednocześnie zamawiający zarzucił odwołującemu, że przyjęte
w kalkulacji ilości dołów do zagęszczenia po badaniach, oparte na wyliczeniach
wynikających z doświadczenia zawodowego odwołującego, nie odnoszą się do formularza

cenowego, co nosi znamiona chęci zmiany przez wykonawcę przedmiotu zamówienia
i złożenia oferty na inne zamówienie, niż opisał to zamawiający.
W ocenie odwołującego zamawiający nie miał podstaw do uznania zaoferowanej przez niego
ceny za cenę rażąco niską.
Wobec braku definicji ustawowej przyjmuje się, że ceną rażąco niską jest cena
nierealistyczna, niewiarygodna w porównaniu do cen rynkowych podobnych zamówień
i ewentualnie innych ofert złożonych w toku postępowania o udzielenie zamówienia
publicznego, gdy oczywistym jest, że przy zachowaniu reguł rynkowych wykonanie umowy
przez wykonawcę byłoby dla niego nieopłacalne. Na cenę rażąco niską wskazują takie
kryteria, jak: odbieganie całkowitej ceny oferty od cen obowiązujących na danym rynku w taki
sposób, że nie ma możliwości realizacji zamówienia przy założeniu osiągnięcia zysku;
zaoferowanie ceny, której realizacja nie pozwala na utrzymanie rentowności wykonawcy na
tym zadaniu; niewiarygodność ceny z powodu oderwania jej od realiów rynkowych.
W kontekście rażąco niskiej ceny pod uwagę należy brać cenę ofertową za wykonanie
zadania, a nie ceny poszczególnych elementów składających się na cenę ofertową.
Kwestionowanie poszczególnych cen jednostkowych czy cen za niektóre elementy
przedmiotu zamówienia, może odnieść zakładany skutek, o ile wstanie wykazane, że
podważane ceny cząstkowe determinują cenę całej oferty. Punktami odniesienia dla
określenia rażąco niskiej ceny są przede wszystkim: wartość przedmiotu zamówienia, ceny
innych ofert złożonych w postępowaniu, wiedza, doświadczenie życiowe i rozeznanie
warunków rynkowych, jakimi dysponują członkowie komisji zamawiającego. Cenę badanej
oferty należy odnieść do wartości przedmiotu zamówienia pod warunkiem, iż został on
oszacowany przez zamawiającego z należytą starannością.
Zamawiający przeznaczył na sfinansowanie zamówienia kwotę 1.642.378,66 zł. W przetargu
oferty złożyło 10 firm archeologicznych. Ceny ofertowe znacznie odbiegały od wartości
zamówienia oszacowanej przez zamawiającego i stanowiły kolejno 36%, 36,5%, 40%, 41%,
44%, 57%, 57,70%, 60%, 62% oraz 74% wartości szacunkowej przedmiotu zamówienia.
Średnia cena wszystkich ofert złożonych w przetargu wyniosła około 836.000 zł, co stanowi
około 50% wartości zamówienia oszacowanej przez zamawiającego. Również cena
w ofercie złożonej przez Instytut Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie
stanowi zaledwie 57% wartości szacunkowej zamówienia. Zamawiający przeszacował więc
wartość zamówienia mniej więcej o 100%, co nie pozwala na przyjęcie szacunkowej wartości
zamówienia za punkt odniesienia dla określenia rażąco niskiej ceny.
Cena zaoferowana przez odwołującego stanowi około 71 % średniej ceny przetargowej i jest
niższa od kolejnej ceny ofertowej o zaledwie 6.000 zł, zaś kolejne 3 oferty złożone
w przetargu przewyższały cenę odwołującego się o zaledwie 4-8%. Przy uwzględnieniu

obiektywnych czynników wpływających na cenę podaną w ofercie odwołującego tego rodzaju
niewielkie różnice między cenami ofertowymi również nie dają podstaw do odrzucenia oferty.
Wycena podstawowej części zamówienia, jaką stanowiły badania archeologiczne
i opracowanie wyników badań, obejmowała wycenę tzw. jednostek normatywnych, o których
mowa w załączniku nr 2 i 3 do zarządzenia nr 76 Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych
i Autostrad z dnia 9 grudnia 2011 r. w sprawie badań archeologicznych w Generalnej
Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Przy tej metodzie szacowania spodziewany nakład
pracy wykonawcy, uzależniony od takich czynników jak: warunki terenowe, spodziewana
ilość obiektów i nawarstwień archeologicznych, powierzchnia i głębokość położenia
zabytków, znajduje swoje odzwierciedlenie wyłącznie w ilości jednostek normatywnych,
ustalonych na podstawie badań rozpoznawczych stosownie do przepisów ww. zarządzenia.
Wycena badań w takim przypadku sprowadza się zatem do podania stawki za jednostkę
normatywną i przemnożenia tej stawki przez liczbę jednostek.
W formularzu ofertowym odwołujący podał cenę 2,60 zł netto za wykonanie jednostki
normatywnej na wykonanie ratowniczych archeologicznych badań wykopaliskowych oraz na
opracowanie wyników tych badań. Stawka ta nie obejmowała czynności związanych
z odhumusowaniem i zagęszczeniem dołów po wykopach, które wycenione zostały odrębnie.
Przy doliczeniu kosztów odhumusowania i zagęszczenia, które z reguły wliczane są do
kosztów badań, cena za jednostkę normatywną oferowana przez odwołującego wyniosłaby
2,86 zł netto, co daje 3,52 zł brutto.
Cena ta nie odbiega od cen rynkowych za wykonanie tego rodzaju badań i jest w obecnych
realiach ceną rynkową, o czym świadczą także wyniki innych postępowań prowadzonych
przez GDDKiA. W tej sytuacji kwestionowanie przez zmawiającego kilku elementów
kalkulacji tej ceny bez jednoczesnego wykazania, iż elementy te miały determinujący wpływ
na cenę ofertową, nie powinno stanowić podstawy do odrzucenia oferty.
Odwołujący przedstawił obszerne wyjaśnienia kalkulacji ceny, zawierające konkretne
i szczegółowe kalkulacje wszystkich pozycji budzących wątpliwości zamawiającego.
Zamawiający uznał, iż wyjaśnienia te potwierdzają rażąco niską cenę ofertową w stosunku
do przedmiotu zamówienia, nie przedstawił jednak na tę okoliczność dostatecznej
argumentacji. Uznając złożone wyjaśnienia za częściowo nieprawdziwe, zamawiający
powinien jednocześnie określić, jakie są rzeczywiste realia gospodarcze i ceny obowiązujące
na rynku, a następnie wykazać, że wykonanie zamówienia za oferowaną cenę nie jest
możliwe. Tymczasem zamawiający zakwestionował kilka pozycji kalkulacyjnych nie
mających istotnego znaczenia dla ostatecznej ceny oferty, pomijając jednocześnie fakt, że
kalkulacja dokonana przez odwołującego, i w tej części nie kwestionowana przez
zamawiającego, zakładała osiągnięcie zysku w granicach od 131.812,75 zł do 167.528,75 zł

netto. Odwołujący miał zatem spore „pole manewru” w przypadku niedoszacowania
niektórych pozycji kalkulacyjnych.
W swoich wyjaśnieniach odwołujący wskazywał na dwa zasadnicze czynniki obiektywne
mające wpływ na kalkulację ceny ofertowej: posiadanie siedziby w bezpośredniej bliskości
planowanej inwestycji oraz posiadanie własnego sprzętu w postaci 2 koparek i koparko-
-ładowarki. Położenie w pobliżu inwestycji pozwala odwołującemu zaoszczędzić na kosztach
dojazdów, noclegów i delegacji dla pracowników oraz kosztach wynajęcia magazynu. Obie te
okoliczności zostały udowodnione przez odwołującego się dokumentami.
Ponadto większość zastrzeżeń zamawiającego dotyczących udzielonych wyjaśnień jest
bezpodstawnych. Cena 4,11 zł netto za litr oleju napędowego jest rzeczywiście ceną
nieosiągalną na stacjach benzynowych, lecz stosowaną przy sprzedaży hurtowej między
przedsiębiorcami. W czasie składania ofert odwołujący kupował olej napędowy za cenę
hurtową podaną w wyjaśnieniach. Zresztą nawet przy przyjęciu cen obowiązujących na
stacjach benzynowych i przy uwzględnieniu liczby kilometrów do przejechania niezbędnych
do wykonania zamówienia (ok. 3500) oraz średnim spalaniu w granicach 6 litrów paliwa
przez każde z urządzeń, łączny koszt paliwa wzrósłby o ok. 1.000 zł. Odwołujący nie
kalkulował pozostałych kosztów eksploatacji sprzętu, albowiem ich do tej pory nie ponosił.
Jedyny koszt eksploatacyjny obejmuje wymianę oleju raz w roku (ok. 200 zł na urządzenie).
Należy przy tym podkreślić, że planowany czas pracy sprzętu w związku z realizacją
zamówienia wynosi zaledwie 70 dni.
Zamawiający zakwestionował, bez żadnego uzasadnienia, wskazaną w wyjaśnieniach
odległość dojazdu od siedziby odwołującego do poszczególnych stanowisk archeologicznych
(ok. 15 km). Tymczasem w oparciu o mapy można łatwo ustalić, że odległość od Radomska
do poszczególnych stanowisk wynosi: Pieńki Sierosławskie 55 km, Wola Krzysztoporska 34
km, Jeżów 32 km, Laski 32 km, Wroników 30 km, Huta Porajska 24 km, Ochocice 17 km,
Kamieńsk 16 km, Pikosy 14 km, Huby Dobryszyckie 10 km, Dobryszyce 10 km, Brzezia 8
km, Gałonki 8 km, Stobiecko Szlacheckie 5 km, Stobiecko Miejskie (Radomsko) 3 km,
Brodowe 9 km, tj. łącznie 407 km. Podzielone przez 22 stanowiska daje średnią odległość
18,50 km przyjętą do kalkulacji.
Koszty planów warstwicowych stanowią element opracowań wyników badań, ich koszt jest
marginalny i wynosi 1000 zł. Odwołujący wskazał w wyjaśnieniach, że przewidział również
rezerwę na koszty geodety w wysokości 2500,00 zł.
Co do zarzutu dotyczącego pominięcia kosztów konserwacji zabytków i przygotowania
dokumentacji związanej z przekazaniem zabytków do muzeum, odwołujący wskazał, że
konserwację zabytków wykona własnymi siłami, w związku z czym w kalkulacji uwzględnił
wyłącznie koszty zakupu niezbędnych odczynników (1500 zł). Nie wiadomo również, jakie
koszty miał na myśli zamawiający w kontekście przygotowania dokumentacji związanej

z przekazaniem zabytków do muzeum. Odwołujący wskazał w wyjaśnieniach, że żadne
koszty nie wystąpią, ponieważ posiada umowę z Muzeum Regionalnym w Radomsku na
przyjęcie nieodpłatnie materiałów pozyskanych w trakcie badań,
Koszty odhumusowania ręcznego na powierzchni 40 arów zostały uwzględnione przez
odwołującego w pozycji „wynagrodzenie pracowników fizycznych”. Zamawiający nie opisywał
odrębnie kosztów tych prac z uwagi na niewielki obszar objęty odhumusowaniem (ok. 6 %
całości) oraz niewielkie koszty. Na to stanowisko odwołujący przewidział ekipę w składzie:
1 archeolog, 2 dokumentalistów i 20 pracowników fizycznych. W takim składzie, dzięki
odpowiedniej logistyce, można odhumusować dziennie 6 arów, dzięki czemu stanowisko
zostałoby odhumusowane w ciągu 7 dni. Koszt jednego dnia pracy 20 ludzi to 1040 zł (6,5 zł
x 8 godz. x 20 osób), a zatem łączny koszt wyniósłby 173,33zł x 40 arów = 6.933 zł.
Również koszt zabezpieczenia wykopów stanowi pozycję marginalną w kosztorysie
ofertowym. Należy zaznaczyć, że zamawiający w żaden sposób nie określił sposobu
zabezpieczenia wykopów przed dzikimi zwierzętami, nie określił grubości i ilości folii
zabezpieczającej itp. Przewidziana przez odwołującego ilość folii jest wystarczająca, biorąc
pod uwagę, że wykopy prowadzone byłyby na 4 stanowiskach. Niezrozumiały jest zarzut
zamawiającego dotyczący skalkulowania w cenie ofertowej kosztów folii nieodpornej na
uszkodzenia ze strony koparek lub obsunięć ziemi. Nie ma na rynku folii odpornej na tego
rodzaju uszkodzenia i nie wiadomo, w jakim celu tego rodzaju folia miałaby być zakładana na
terenie badań archeologicznych. W wyjaśnieniach wskazano, że odwołujący posiada
z poprzednich prac m.in. kołki niezbędne do mocowania folii.
Odwołujący nie opisywał w wyjaśnieniach szczegółowo sposobu kalkulacji pracy
zagęszczarki, w przypadku której koszty eksploatacji sprowadzają się do zakupu paliwa (ok.
3 litry na 10 godzin pracy, co stanowi kwotę 15-20 zł dziennie). Odnosząc się do kosztów
zagęszczenia dołów po wykopach, odwołujący wskazał w wyjaśnieniach, że wobec
sprzeczności pomiędzy zapisami specyfikacji istotnych warunków zamówienia i dostępnymi
wynikami badań rozpoznawczych, koszty te zostały skalkulowane adekwatnie do głównego
celu zamówienia, jakim są badania archeologiczne. Wątpliwości dotyczyły powierzchni
przeznaczonej do zagęszczeń, która na podstawie opisu przedmiotu zamówienia ma
wynosić 30 % badanej powierzchni. Tymczasem z treści modyfikatorów zamieszczonych
w „Tabeli szacunkowej pracochłonności ratowniczych badań wykopaliskowych na
stanowiskach archeologicznych objętych decyzją WUOZ w Łodzi Delegatura w Piotrkowie
Trybunalskim z dnia 8 stycznia i 28 stycznia 2013r.” (str. 48 specyfikacji istotnych warunków
zamówienia) wynika, że stopień występowania obiektów, a co za tym idzie dołów po nich,
określono modyfikatorem C0 (poza stanowiskiem Pikosy, gdzie zastosowano C1). Zgodnie
z treścią załącznika do zarządzenia nr 76 Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych
i Autostrad modyfikator C0 oznacza, że powierzchnia występowania dołów po obiektach

mieści się w widełkach od 0,4 do 5% powierzchni przeznaczonej do badań. Dane zawarte
w opisie stanowisk są bardziej wiarygodne, bowiem modyfikatory ustalane są na podstawie
badań rozpoznawczych (sondażowych) przeprowadzonych przez archeologów, a wyniki
badań rozpoznawczych są weryfikowane przez komisję powołaną przez zamawiającego oraz
wojewódzkiego konserwatora zabytków. Nie zdarza się, aby przy tego rodzaju badaniach
archeologicznych osiągnięto kiedykolwiek 30% wskaźnik zadolenia na wszystkich
stanowiskach objętych zadaniem. Niemniej odwołujący wykazał w swoich wyjaśnieniach, że
jest przygotowany również na poniesienie dodatkowych kosztów związanych
z zagęszczeniem dołów po badaniach według wskaźnika 30% i przedstawił kalkulację tych
kosztów.
Wobec powyższego odrzucenie oferty odwołującego z uwagi na rażąco niską cenę było
bezpodstawne. Odwołujący wykazał w swoich wyjaśnieniach, że jest w stanie pokryć ze
spodziewanego wynagrodzenia wszystkie niezbędne koszty oraz osiągnąć zysk netto
w wysokości przekraczającej 100.000 zł.

W odpowiedzi zamawiający wniósł o oddalenie obu odwołań. Stwierdził, iż jego oszacowania
są prawidłowe. Z oświadczeń odwołujących wynika, iż nie biorą pod uwagę zakresu prac
archeologicznych. Wskazuje na formularz cenowy przygotowany przez Ł. K.,
z którego wynika, że badania archeologiczne wraz z zagęszczeniem to niecałe 100.000 zł,
przy czym na badania archeologiczne będące istotą zamówienia przeznaczył on jedynie
20.759 zł. Zaproponowany sposób wykonania zamówienia nie doprowadzi do żadnych
wyników archeologicznych, ponieważ badania nie zostaną wykonane, a może zniszczyć
stanowiska archeologiczne. Zwraca uwagę na punkt 3. ust. 3-6 opisu przedmiotu
zamówienia. Odwołujący założył, że będą tylko 2 stanowiska badawcze z 22 podanych przez
zamawiającego, podczas gdy już w punkcie 2. opisu przedmiotu zamówienia zamawiający
wskazał, iż w każdym z tych stanowisk zauważono ślady. Również nie ma podstaw, by
pomniejszać obszar wskazany przez zamawiającego do badania takiej powierzchni.
Zamawiający został zobligowany decyzją administracyjną i dopiero po odhumusowaniu
będzie można wskazać, czy obszar ten pozostaje taki sam, ulegnie zmniejszeniu czy też
zwiększeniu, ponieważ również zwiększenie obszaru się zdarza. Nie ma również podstaw,
by wykonawcy przyjęli wielkość odhumusowania terenu inną niż wynikająca z decyzji
i specyfikacji. Głębokość badań nie jest znana zamawiającemu ani wykonawcom, natomiast
biorąc pod uwagę, iż na terenie można spodziewać się konieczności wykonania profilu
metrowego ze względu na wiele cieków, dolinek, zatorfowienie i namulenie, zdaniem
zamawiającego konieczne będzie zdjęcie znacznej części humusu ręcznie do 20 cm. Nie jest
możliwe przekopanie 20 arów dziennie. Z doświadczenia zamawiającego wynika, że jest to
1 ar dziennie przy 20 robotnikach i 3 archeologach. Zamawiający wskazał w opisie

przedmiotu zamówienia, że ma być przeprowadzonych wiele prób archeologicznych, nie
tylko najbardziej podstawowe, które dotychczas wykonywali odwołujący.
Co do oferty K. B., wykonawca nie może sam szacować wielkości do zagęszczeń, a miał
wyliczyć według danych podanych przez zamawiającego, gdyż wszystkie doły muszą być
zagęszczone, aby nie zniszczyć terenu przed budową. Podczas wykopów należy przecinać
korzeniaki, ich omijanie nie będzie akceptowane. Może więc okazać się, że na ar trzeba
będzie wykonać nawet 100% zagęszczeń.
To, że oferty wykonawców składane w postępowaniach o udzielenie zamówienia
publicznego obecnie są niższe, nie oznacza, że realizacja jest tańsza. Zamawiający
oszacował koszty badań według kosztów realnych, wynikających z doświadczenia. Uważa,
że za zaoferowane kwoty nie da się przeprowadzić badań archeologicznych w sposób
rzetelny. Wskazuje, iż jeszcze w roku 2010 czy 2011 ceny za jedną jednostkę normatywną
przekraczały 5, a nawet 8 zł. Obecnie Ł. K. wycenił koszt tych badań na 10 gr. Wskazywane
niskie ceny dotyczą umów jeszcze niezrealizowanych, a więc realność tych stawek nie
została jeszcze zweryfikowana. Natomiast zamawiający widzi, że skutkują one
ograniczaniem prac badawczych.
Sposób prowadzenia badań oprócz opisu przedmiotu zamówienia określają odpowiednie
przepisy prawa oraz zarządzenia dyrektora GDDKiA wskazane w opisie.
Przed przekazaniem do muzeum znalezione obiekty powinny być opracowane, a niektóre
muzea wręcz żądają opłaty za przyjęcie znalezisk.
Prace archeologiczne i odhumusowanie w ofercie Ł. K. to około 3,4 zł za jednostkę
normatywną. W wybranej ofercie przystępującego stawka wynosi 4,3 zł i jest zwolniona
z VAT. Dlatego zamawiający mógł ją potraktować jako realną.
Co do rodzaju badań, rozstrzygający jest nie tytuł, lecz zakres badań. Badania ratownicze
odpowiadają badaniom naukowym, tylko ich przyczyna jest inna.
Aby przerwać złą praktykę akceptowania wszystkich wyjaśnień, zamawiający w swoim
wezwaniu zadał szczegółowe pytania. Oceniając wyjaśnienia zamawiający ma obowiązek
zbadać, czy podane fakty odpowiadają rzeczywistości. Termin na wyjaśnienia nie był zbyt
krótki, gdyż wykonawcy powinni mieć szczegółowe ustalenia już w momencie składania
ofert. Poza tym wykonawcy nie złożyli wniosków o przedłużenie tego terminu. K. B. niektóre
elementy wyjaśnienia zawarł dopiero w odwołaniu.
Zamawiający przyjął, iż odhumusowanie mechaniczne będzie obejmowało 4 ary dziennie,
przy czym wymagał minimum czterech ekip, co daje 16 arów dziennie.
Szacunek miąższości podany przez zamawiającego wynika z wykopów sondażowych.
Jednostka normatywna odpowiada mniej więcej roboczogodzinie, natomiast stawka
roboczogodziny 60 gr jest nierealna.

Przystąpienie po stronie zamawiającego zgłosił Instytut Archeologii i Etnologii Polskiej
Akademii Nauk w Warszawie wnosząc o oddalenie odwołania. Przystępujący wskazał, że
oferowanie zbyt niskich cen prowadzi do zniszczenia obiektów archeologicznych, a za te
ceny nie da się przeprowadzić badań. Wyliczenia oderwane są od warunków zamówienia.
Wykonawcy stosują wynagrodzenia niższe od realnych, jak również wskazują na nierealne
koszty analiz specjalistycznych. Przystępujący od wielu lat organizuje przetargi na
wykonanie badań metodą C14 i uzyskuje kwoty 1279 zł, a przy kościach 1476 zł, natomiast
w tańszym laboratorium z gorszej jakości sprzętem 552 zł.
40 zł za zagęszczenie jest kwotą nierealną. Wykonawca powinien szacować ilość według
tego, co określił zamawiający. Nawet przy własnym sprzęcie koszty te są zbyt niskie. Przy
podanym przez zamawiającego obszarze i głębokości 0,5 m jest to 10 tys. m3, a więc 80 tys.
zł kosztowałby sam piasek.
Ł. K. wyliczył czas pracy na 56,25 dniówki, nie ma natomiast wyliczenia dla eksploracji
obiektów. Na zagęszczenie przy przyjęciu wskazanej przez zamawiającego powierzchni oraz
zakładanej głębokości wykonawca potrzebowałby 200 dni roboczych przy założeniu 12
pracowników. Cały koszt przeznaczony przez Ł. K. na badanie archeologiczne zostałby
wyczerpany przez płace archeologów. Z wyjaśnień wynika, że gdy pojawią się obiekty,
umowy z archeologami będą weryfikowane, co dawałoby 12-14 tys. zł za wykonanie prac
terenowych. Nie ma też potwierdzenia, że recenzje i konsultacje zostaną wykonane
bezpłatnie.
Metody wyliczeń zastosowane przez odwołujących prowadzą do nieporównywalności ofert.
Po to zamawiający przewiduje określone prace, aby oferty były porównywalne, a wykonawcy
nie mogą sobie zmienić danych wskazanych przez zamawiającego. Zwraca uwagę na to, iż
w wyjaśnieniach podano ofertę A. M. na szerszy zakres prac niż deklarowany w ofercie.
Prace ratownicze są badaniami naukowymi.

W oparciu o powyższy stan faktyczny i stanowiska stron Izba zważyła, co następuje:
odwołania nie zasługują na uwzględnienie.

Na wstępie Izba stwierdziła, że nie zachodzi żadna z przesłanek skutkujących odrzuceniem
któregokolwiek z odwołań opisanych w art. 189 ust. 2 ustawy Prawo zamówień publicznych,
a odwołujący mają interes we wniesieniu odwołania.

Izba ustaliła, iż stan faktyczny dotyczący wymogów specyfikacji istotnych warunków
zamówienia oraz treści złożonych ofert i wyjaśnień nie jest sporny pomiędzy stronami.

Cena oferty Ł. K. wynosi 646.657,68 zł, a K. B. 593.950,61 zł. Ceny pozostałych ofert
odrzuconych to 599.419,88 zł, 675.587,66 zł i 730.641,48 zł.
Cena oferty wybranej to 939.070,46 zł. Cena najdroższej oferty to 1.224.581,71 zł.

Zamawiający przygotował wzór formularza cenowego, w którym nakazał uwzględnić trzy
elementy rozliczenia:
1. ratownicze archeologiczne badania ratunkowe 114.022,73 jednostki normatywne,
2. opracowanie wyników badań wykopaliskowych 54.756,76 jednostek normatywnych (dla
poz. 1. i 2. należało wskazać wspólną cenę),
3. odhumusowanie 12.520 m3,
4. zabezpieczenie dołów po zagęszczeniach 19.380 m2.

W swojej ofercie K. B. wskazał dla poz. 1. i 2. cenę jednostkową 2,60 zł netto, co dało
wartość brutto 539.756,81 zł, dla poz. 3. odpowiednio 2,90 zł i 44.658,84 zł, a dla poz. 4.
0,40 zł i 9.534,96 (razem 593.950,61 zł).

W ofercie Ł. K. wskazano dla poz. 1. i 2. cenę jednostkową 0,10 zł netto, co dało wartość
brutto 20.759,88 zł, dla poz. 3. odpowiednio 36 zł i 554.385,60 zł, a dla poz. 4. 3 zł
i 71.512,20 zł (razem 646.657,68 zł).

Izba przyznała rację zamawiającemu, iż ustalone przez odwołujących ceny nie gwarantują
zamawiającemu należytego wykonania zamówienia, zgodnie z jego wymaganiami. Izba
zgadza się z poglądem, iż za zaoferowane kwoty nie da się przeprowadzić badań
archeologicznych w sposób rzetelny.

Zdaniem Izby z wyjaśnień odwołujących wynika przede wszystkim, iż oferty zostały
skalkulowane w oparciu o założenie, że w trakcie poszukiwań archeologicznych nie dojdzie
do żadnych odkryć archeologicznych. Jest to szczególnie widoczne w wyjaśnieniach
złożonych przez Ł. K., który kilkukrotnie wskazuje, iż ilość jednostek normatywnych dla
każdego stanowiska jest przez zamawiających (różne oddziały GDDKiA) mocno zawyżona, a
większość arów, które musi przebadać wykonawca, jest „pusta” (np. str. 4-5 wyjaśnień z 18
lipca 2013 r.). Wykonawca ten wskazuje wręcz, iż założony w jego ofercie koszt wykonania
badań wykopaliskowych to jedynie 12.282 zł brutto (str. 3 wyjaśnień
z 18 lipca).
Tu trzeba podkreślić fakt, który podkreślał też zamawiający – prace archeologiczne to główny
przedmiot i cel zlecenia całego zamówienia. Oczywiście, może okazać, się, iż na danym
obszarze nie będzie żadnych znalezisk, nie oznacza to jednak, że wykonawca kalkulując

ofertę nie musi uwzględnić wersji optymistycznej (czy – przy tym sposobie kalkulacji –
pesymistycznej), że znaleziska zostaną dokonane, a tym samym będzie musiał ponieść
związany z nimi koszt. To, że w innych miejscach żadne znaleziska nie nastąpiły, nie
gwarantuje wykonawcy, że taki stan będzie się powtarzał przy wszystkich zamówieniach.
Okaże się to w trakcie prowadzonych badań, jednak wykonawca musi uwzględnić tę opcję
już w ofercie, gdyż w trakcie realizacji zamówienia nie będzie mógł zwiększyć ceny oferty.
Co prawda w warunkach zamówienia są przewidziane modyfikatory cen jednostkowych, ale
– jak wskazał zamawiający – przy cenie jednostkowej rzędu 10 czy 40 groszy, jaką wskazali
odwołujący, ich realne znaczenie dla zwiększenia wartości kontraktu jest niewielkie.
Ze zdaniem o braku znalezisk przy różnych zlecanych przez GDDKiA zamówieniach nie
zgodził się zresztą zamawiający, który wskazywał na okoliczności przeciwne i podkreślał, że
ze względu na ograniczanie kosztów wykonania zamówienia wykonawcy nie prowadzą
badań w zakresie, jaki oczekiwałby zamawiający. W samym zaś opisie przedmiotu
zamówienia zamawiający wskazał, iż podczas badań sondażowych na każdym ze stanowisk
znaleziono ślady osadnictwa, ślady kultury, osady lub cmentarzysko).
Izba zgadza się z zamawiającym, iż wykonawcy zastosowali wynagrodzenia niższe od
realnych, przy czym należy zwrócić uwagę, iż, zgodnie z wyjaśnieniami – Ł. K. spodziewa się
jeszcze ich zmniejszenia w poz. dotyczącej badań archeologicznych
i zagęszczania dołów po obiektach o ok. 39% (str. 5 i 6 wyjaśnień z 18 lipca).
Izba i sam zamawiający nie stawiają zarzutu, że wykonawca ten, w ramach optymalizacji
swoich zysków główny zarobek przewidział za zakres prac związany z odhumusowaniem,
ale zgadza się z zamawiającym, iż celem zamówienia nie jest to, by wykonawca przekopał
teren z użyciem sprzętu mechanicznego. Zgodnie z punktem 3.3. opisu przedmiotu
zamówienia wielkość (głębokość) warstwy do odhumusowania i sposób odhumusowania
(ręczny czy mechaniczny) zostanie ustalony dopiero podczas realizacji zamówienia
w zależności od wskazań konserwatora zabytków i potrzeb badawczych.
Należy też zwrócić uwagę na przedstawione przez Ł. K. umowy z potencjalnymi
kierownikami badań stanowisk archeologicznych – umowy te zgodnie ze swoja treścią (tytuł
umowy, ich treść oraz oświadczenia pracowników odnoszące się do prawa pracy) są
umowami o pracę na czas wykonywania określonej pracy. Zostały w nich wskazane kwoty
wynagrodzenia za wykonaną pracę 1631,70 złotych, 812,60 złotych i 847,97 złotych.
Wartości tych umów należy skonfrontować z minimalnym wynagrodzeniem za prace oraz
okresem realizacji zamówienia. Przy tym odwołujący składał podczas rozprawy rozbieżne
wyjaśnienia – to za owo wynagrodzenie kierownicy badań mieli spędzić na miejscu prac tylko
„około 4 dni”, to znów być obecni przez cały okres realizacji badań w terenie.
Również oferta K. C. wskazująca na „zryczałtowaną kwotę kompleksowej obsługi
archeologicznej badań specjalistycznych w zakresie: dostarczenie odczynników niezbędnych

do konserwacji zabytków, wykonanie analiz specjalistycznych: C14,
dendrochronologicznych, palinologicznych, archeobotanicznych, datowanie TL, opracowanie
kamieni i krzemieni oraz wykonanie ich stosownych analiz” w wysokości 3.000 zł nie
wskazuje konkretnie, ile badań jest za tę zryczałtowaną kwotę przewidzianych i do czego się
ten podmiot zobowiązał. Porównując natomiast wskazaną kwotę 3.000 zł z kwotami
podanymi przez zamawiającego i przystępującego – nawet jeśli naliczyć od nich duże zniżki
dla odwołującego – można stwierdzić, iż badań tych w ryczałcie nie może być zbyt wiele.
W sumie oferta ta nie wnosi wiele treści oprócz kolejnego potwierdzenia, że nie została
przewidziana w niej sytuacja, w której wykonawca dokonałby jednak jakichś znalezisk,
choćby na jednym ze stanowisk.
Podobnie wysokość wynagrodzenia za wykonanie analizy antropologicznej w wysokości 500
zł (umowa o dzieło) pokazuje, że strony nie spodziewają się zbyt szerokiego zakresu owego
dzieła. Należy też zwrócić uwagę, iż antropolog oprócz opracowania znalezisk, zgodnie
z wymaganiami opisu przedmiotu zamówienia (pkt 3 ppkt 5) musi brać udział w eksploracji
cmentarzysk. To, że pani K. jest jednocześnie zatrudniona u wykonawcy na stanowisku
sekretarki, nie ma znaczenia, gdyż swoje wynagrodzenie w tym zakresie otrzymuje za pracę
sekretarki, a nie antropologa.
Odwołujący ten w swoich wyjaśnieniach wskazał również, iż w kalkulacji nie ujął kosztów
wynagrodzenia pracownika, który jest zatrudniony na stałe w firmie i stanowi koszt stały.
Zdaniem Izby takie podejście nie jest poprawne, gdyż wynagrodzenia płacone są
z przychodów firmy, a te z kolei związane są z wynagrodzeniem za realizowane kontrakty.
Podobnie z kosztem pracy samego Ł. K. przy realizacji niniejszego kontraktu – nie jest on co
prawda pracownikiem jako takim, lecz swoje wynagrodzenie czerpie z zysków prowadzonej
przez siebie firmy i koszt jego pracy również powinien być wyceniany.

Z kolei z wyjaśnień K. B. z 18 lipca 2013 r. wynika, iż zmodyfikował on (znacznie zmniejszył)
ilość prac związaną z zagęszczeniem dołów po badaniach w stosunku do przewidzianej
przez zamawiającego (było to głównym zarzutem zamawiającego
w stosunku do oferty, podkreślonym w informacji o odrzuceniu oferty, pozostałe zarzuty nie
odnoszą się do zbyt wielkich sum i są pomijalne). Zamawiający w punkcie 3 ppkt 10 opisu
przedmiotu zamówienia określił, że szacunkowo doły po badaniach powierzchni zajmą 30%
powierzchni objętej badaniami i będą miały średnią głębokość 50 cm. Zdaniem wykonawcy
jest to nieprawdopodobne, dlatego przyjął on do wyliczeń tylko ułamek tych szacunków.
W wyjaśnieniach złożonych podczas rozprawy wykonawca ten wskazał także, iż zmierza
przebadać tylko co któryś z napotkanych obiektów, natomiast zamawiający podkreślił, że
będzie wymagał zbadania wszystkich korzeniaków oraz że liczba dołów do zagęszczenia
będzie znacznie większa niż przewidział to ten wykonawca w swojej ofercie. Odwołujący ten

w swoich wyjaśnieniach wskazał również, że gdyby w rubryce „zagęszczenie terenu” podał
rzeczywiste koszty (powyżej 10 zł za m2), wartość zadania wzrosłaby o koszty, których
„mógłby nigdy nie ponieść”. Uznał też, że skoro zamawiający w ramach zamówienia zlecił
badanie stanowisk, które według badań sondażowych nie były przeznaczone do badań,
koszt tych badań można pominąć. Wykonawca założył także, że przeprowadzi prace w dwa,
a nie trzy miesiące, jak było zakładane (choć, należy wspomnieć, jednocześnie ze strony
wykonawców padł zarzut, iż GDDKiA wyznacza zbyt krótki terminy na wykonanie badań
archeologicznych, aby mogły być one wykonane lege artis).
Ponownie należy tu podkreślić, iż wycena oferty nie ma polegać na założeniu, że wykonawca
nic nie będzie musiał w ramach zamówienia robić i nie dokona żadnych odkryć,
a modyfikacja założeń zamawiającego co do zakresu przedmiotu zamówienia nie jest
zadaniem wykonawcy. W zasadzie w zakresie tym wkracza również w niezgodność
z wymaganiami zawartymi w specyfikacji istotnych warunków zamówienia i sprawia, że oferty
stają się nieporównywalne.

Zdaniem Izby przyjęte przez obu odwołujących założenia nie obejmują realnych kosztów,
które będą musieli oni ponieść przy realizacji umowy, w szczególności w przypadku
wystąpienia jakichś obiektów archeologicznych oraz wskazują na zyski, które nie są
zagwarantowane. Należy bowiem jeszcze raz podkreślić, iż cena oferty nie może się odnosić
wyłącznie do stanu, w którym nie wystąpią żadne lub prawie żadne znaleziska. Dlatego
wszelkie szacunki wykonawców w swoim „optymizmie” muszą być bardzo ostrożne.
Jak wynika z przykładu niedawnej sytuacji na rynku robót budowlanych, zwłaszcza
zamawianych przez GDDKiA, wieloletnie doświadczenie w branży nie jest w stanie uchronić
wykonawcy (i inwestycji) przed przykrymi konsekwencjami zbyt nierealnie szacowanych cen
ofert. Nie można też pozwolić, aby sytuacja taka powtórzyła się na innych rynkach, a biorąc
pod uwagę wciąż obniżające się ceny jednostkowe pracy wykonawców (który to fakt
podkreślał zamawiający) sytuacja zmierza w tym samym kierunku.

W związku z powyższym Izba orzekła jak w sentencji oddalając oba odwołania.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 192 ust. 9 i 10 ustawy
Prawo zamówień publicznych, stosownie do wyniku postępowania, zgodnie z § 1 ust. 1 pkt
2, § 3 i § 5 ust. 3 pkt 1 rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 15 marca 2010 r.
w sprawie wysokości i sposobu pobierania wpisu od odwołania oraz rodzajów kosztów
w postępowaniu odwoławczym i sposobu ich rozliczania (Dz. U. Nr 41, poz. 238).




Przewodniczący: ………………..……