Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: WA 6/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 7 marca 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Edward Matwijów (przewodniczący)
SSN Andrzej Tomczyk
SWSO del. do SN płk Krzysztof Mastalerz (sprawozdawca)
Protokolant : Marcin Szlaga
przy udziale prokuratora Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk. Jana Żaka
w sprawie płk. rez. J. W., w przedmiocie zadośćuczynienia za oczywiście
niesłuszne tymczasowe aresztowanie, po rozpoznaniu w Izbie Wojskowej na
rozprawie w dniu 7 marca 2013 r. apelacji pełnomocnika, od wyroku Wojskowego
Sądu Okręgowego w W. z dnia 18 października 2012 r.,
I. zmienia zaskarżony wyrok przez podwyższenie kwoty
zadośćuczynienia do 300 000 zł (trzysta tysięcy),
II. koszty postępowania ponosi Skarb Państwa.
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 18 października 2012 r. Wojskowy Sąd Okręgowy w W.
zasądził od Skarbu Państwa na rzecz płk. rez. J. W. kwotę 36.181 zł
odszkodowania i 150 000 zł zadośćuczynienia z tytułu niewątpliwie niesłusznego
aresztowania, z ustawowymi odsetkami od uprawomocnienia się orzeczenia.
2
Wyrok w części dotyczącej wysokości zadośćuczynienia zaskarżył
pełnomocnik płk. rez. J. W.
Pełnomocnik zarzucił „błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za
podstawę orzeczenia, który mógł mieć wpływ na jego treść poprzez nieuzasadnione
przyjęcie, iż posiłkując się regułami wypracowanymi na gruncie prawa cywilnego
kwota, której domagał się wnioskodawca z tytułu zadośćuczynienia była zbyt
wygórowana, podczas gdy sąd w ogóle nie uwzględnił faktu, iż krzywdę w postaci
pozbawienia wolności wyrządziło mu Państwo, które powinno w szczególny sposób
dbać o funkcjonariuszy publicznych, zwłaszcza tych którzy jak płk J. W.
zorganizowali i wysłali ponad dwu i półtysięczny kontyngent żołnierzy polskich
skierowanych po raz pierwszy z misją bojową do Iraku, cały sprzęt logistyczny, w
tym zapewnili im możliwość korzystania ze szpitala polowego, co w konsekwencji
sprowadzało się do zapewnienia im warunków umożliwiających ratowanie życia i
zdrowia, nadto iż J. W. w wyniku tymczasowego aresztowania utracił bezpowrotnie
możliwość nominacji na stopień generała brygady Wojska Polskiego, co dla
każdego oficera byłoby ukoronowaniem jego służby Polsce i kariery zawodowej, a
także iż pod tak poważnymi i dyskredytującymi go zarzutami, w tym określanymi
przez media jako największa afera korupcyjna w Wojsku Polskim, pozostawał przez
ponad 8 lat, co w sposób zrozumiały zwiększało u niego poczucie krzywdy i
rozgoryczenia oraz wzmagało traumatyczne przeżycia, które to okoliczności
powinny mieć wpływ na wysokość zasądzonego na jego rzecz zadośćuczynienia”.
W oparciu o tak sformułowany zarzut pełnomocnik wniósł o zmianę
zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie na rzecz płk. rez. J. W. znacznie
większej kwoty zadośćuczynienia.
Sąd Najwyższy zważył.
Apelacja co do zasady jest zasadna.
W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (s. 6), Sąd pierwszej instancji
przedstawił swój sposób rozumowania, który doprowadził do zasądzenia na rzecz
płk. rez. J. W. kwoty 150 000 zł tytułem ponad pięć i półmiesięcznego pobytu w
areszcie śledczym. W szczególności, w uzasadnieniu przytoczył ogólne kryteria
3
wyznaczające wysokość zadośćuczynienia, które powinno być odpowiednie. W tym
zakresie odwołał się do reguł wypracowanych na gruncie prawa cywilnego i
wywiódł, że zasądzona kwota musi być oznaczona z umiarem „stosownie do
realiów społecznych, aby nie powstało wrażenie uzyskania nadmiernych,
nieuzasadnionych korzyści finansowych” (s.6 uzasadnienia). Ustalenie wysokości
zadośćuczynienia, powinno zaś być dokonywane z punktu widzenia przeciętnego
człowieka, ale każdy wnioskodawca musi być traktowany indywidulnie z
uwzględnieniem realiów występujących w jego sprawie. Sąd pierwszej instancji,
mając na uwadze przytoczone zasady, określające wielkość zadośćuczynienia
uwzględnił w stosunku do płk. rez. J. W.: upokorzenia związane z pobytem w
areszcie śledczym, szykanowanie ze strony funkcjonariuszy służby więziennej, brak
osobistego kontaktu z rodziną w czasie Świąt Bożego Narodzenia, uraz psychiczny
trwający do chwili obecnej, a wynikający z niesłusznego odosobnienia, złamanie
kariery zawodowej potwierdzonej nienaganną ponad trzydziestoletnią służbą
wojskową, utratę dobrego imienia spowodowaną negatywną kampanią medialną,
co skutkowało także ostracyzmem środowiskowym.
Jak wynika z zarzutu i uzasadnienia apelacji, pełnomocnik wnioskodawcy
kwestionuje w istocie nie powyższe ustalenia, ale fakt nie wzięcia pod uwagę tego,
że krzywdę wyrządziło wnioskodawcy Państwo, któremu wiernie służył.
W rozpatrywanej sprawie sąd pierwszej instancji dokonał oceny wszystkich
okoliczności dotyczących zastosowania i wykonywania wobec płk. rez. J. W.
najsurowszego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.
W ocenie jednak Sądu Najwyższego Wojskowy Sąd Okręgowy nie docenił w pełni
zdarzenia związanego z oczywistym, niewątpliwie niesłusznym aresztowaniem
wzorowego oficera i skutków z tego wynikłych. W szczególności podkreślenia
wymaga spektakularne, nagłośnione zatrzymanie płk. rez. J. W., jego osądzenie i
skazanie przez środki masowego przekazu. Skarb Państwa nie może wprawdzie
odpowiadać za korzystające z wolności prasę, radio i telewizję. Bezspornym jednak
jest, że to właśnie tymczasowe aresztowanie płk. rez. J. W. było swoistą
praprzyczyną negatywnej kampanii medialnej inspirowanej także, niestety,
wypowiedziami niektórych jego przełożonych, nieopartymi na rzetelnej wiedzy o
zdarzeniach będących przedmiotem początkowego etapu śledztwa. Przytoczone
okoliczności były szczególnym upokorzeniem dla płk. rez. J. W., oficera pełniącego
4
nienagannie służbę, wykonującego z poświęceniem pionierskie zadania w zakresie
przygotowania kontyngentu.
Decydujące, pierwszoplanowe znaczenie dla wysokości zadośćuczynienia,
ma nieodwracalne przerwanie kariery zawodowej wnioskodawcy uwieńczonej
wyznaczeniem na stanowisko o etacie generalskim, a następnie odwołanie z niego.
Decyzja przełożonych, której następstwem miał być awans na stopień generała
brygady, była najważniejszym wyróżnieniem w życiu tego oficera. Opisywane
wyróżnienie związane było także z prestiżem zawodowym, środowiskowym,
stanowiąc źródło szczególnej osobistej satysfakcji płk. rez. J. W. Zmiana tej decyzji,
spowodowana aresztowaniem, była dodatkowym, dotkliwym ciosem dla
pozbawionego wolności oficera. Przytoczone okoliczności nabierają jeszcze
bardziej istotnego, szczególnego znaczenia przy uwzględnieniu wspomnianych
relacji medialnych, poniżających płk. rez. J. W., bez dania mu możliwości obrony
przed pomówieniami.
Awans płk. rez. J. W . był szeroko znany w jego środowisku. Tymczasowe
aresztowanie, jak się później okazało - niewątpliwie niesłuszne - skutkowało
komentarzami dotyczącymi stawianych zarzutów, których adresatami była również
rodzina wnioskodawcy. Taka sytuacja wpływała na stan psychiczny izolowanego
oficera, stając się źródłem niepokoju, poczucia krzywdy i bezradności.
Bezspornym jest, że wysokość sumy zadośćuczynienia nie jest łatwa do
precyzyjnego ustalenia. Zasądzając określoną kwotę z tego tytułu, sąd powinien
opierać się na rzetelnych, zobiektyzowanych kryteriach wysnutych z
przeprowadzonych dowodów, które muszą - w konkretnej sprawie - zakreślić
granice subiektywnego odczucia krzywdy przez wnioskodawcę (zob. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 26 sierpnia 2004 r., sygn. WA 18/04, OSNwSK 2004/1/1487).
Zauważyć także należy, że kwota zadośćuczynienia, za niematerialny charakter
krzywd, musi opierać się na uznaniu sędziowskim.
W ocenie Sądu Najwyższego żadna kwota pieniężna nie jest w stanie w
pełni i w sposób doskonały zrekompensować krzywd wynikłych z niesłusznego
aresztowania osoby, która wiernie służyła Państwu, realizując jego prestiżowe
zadania. Podwyższona kwota zadośćuczynienia do 300 000 zł stanowi ze swej
istoty próbę naprawienia tej nieodwracalnej, niewymiernej krzywdy.
5
Sąd Najwyższy nie uwzględnił tej części zarzutu apelacji, w której jako
źródło krzywdy i rozgoryczenia wskazuje się treść zarzutów i czas trwania procesu,
zadośćuczynieniem bowiem obejmować można krzywdę wynikłą z niewątpliwie
niesłusznego tymczasowego aresztowania i jego konsekwencji. W żadnym zaś
razie nie może ono rekompensować dolegliwości wynikających z rodzaju
stawianych oskarżonemu zarzutów czy czasu trwania postępowania karnego.
Z wymienionych powodów Sąd Najwyższy orzekł jak na wstępie.