Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UK 473/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 15 października 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska (przewodniczący,
sprawozdawca)
SSN Jolanta Frańczak
SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec
w sprawie z odwołania Z. K.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
o prawo do emerytury,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 15 października 2015 r.,
skargi kasacyjnej ubezpieczonego od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 22 maja 2014 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania oraz orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Decyzją z 8 marca 2010 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych odmówił
ubezpieczonemu prawa do emerytury z tytułu pracy w szczególnych warunkach
2
podnosząc, że ubezpieczony nie wykazał 15-letniego okresu pracy w szczególnych
warunkach oraz nie rozwiązał stosunku pracy. Organ rentowy za udowodnione na
dzień 1 stycznia 1999 r. uznał okresy składkowe w wymiarze 30 lat, 3 miesięcy i 6
dni, w tym 2 lata, 11 miesięcy i 4 dni pracy wykonywanej w warunkach
szczególnych stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. Za pracę w szczególnych
warunkach nie uznał okresów od 1 marca 1982 r. do 28 lutego 1989 r. na
stanowisku kierownika Wytwórni Konstrukcji Stalowych w B. (dalej WKS), od 1
września 1990 r. do 31 marca 1992 r. na stanowisku brygadzisty odpowiedzialnego
za sprawy spawalnicze oraz od 1 kwietnia 1992 r. do 31 grudnia 1998 r. na
stanowisku kierownika WKS. W ocenie organu rentowego praca na tych
stanowiskach nie była wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu pracy
bezpośrednio przy stanowiskach roboczych, na których wykonywane są prace
wymienione w wykazie A stanowiącym załącznik do rozporządzenia Rady
Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników
zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz.U.
Nr 8, poz. 43 ze zm.; dalej jako: „rozporządzenie”).
Wyrokiem z 24 sierpnia 2010 r. Sąd Okręgowy w C. oddalił odwołanie
ubezpieczonego od decyzji z 8 marca 2010 r.
Na skutek apelacji ubezpieczonego Sąd Apelacyjny wyrokiem z 1 czerwca
2011 r. uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał do rozpoznania organowi
rentowemu. Sąd Apelacyjny wskazał, że zarówno organ rentowy, jak i Sąd
Okręgowy nie analizowali kwestii, czy ubezpieczony dodatkowe obowiązki, jakie
powstały w związku z przekształceniem WKS w spółkę z o.o. wykonywał poza
zwykłymi godzinami pracy. Sąd Apelacyjny wskazał również, że ponowne
postępowanie powinno wyjaśnić, czy przypadek ubezpieczonego jako kierownika
dozoru w istocie sprowadzał się do tożsamości jego pracy z pracownikami stale
zatrudnionymi przy produkcji, konserwacji i remontach konstrukcji stalowych –
bezpośrednio przy produkcji.
W wykonaniu wyroku Sądu Apelacyjnego organ rentowy wydal decyzję z 4
sierpnia 2011 r., którą zmienił swoją decyzję z 8 marca 2010 r. w zakresie
udowodnionego okresu pracy w warunkach szczególnych i ponownie odmówił
ubezpieczonemu prawa do emerytury. Na dzień 1 stycznia 1999 r. uznał za
3
udowodnione 2 lata, 5 miesięcy i 3 dni pracy wykonywanej w pełnym wymiarze
czasu pracy w warunkach szczególnych. Za pracę w warunkach szczególnych nie
uznał okresu pracy od 1 marca 1982 r. do 28 lutego 1989 r. oraz od 1 kwietnia
1992 r. do 31 grudnia 1998 r. na stanowisku kierownika WKS oraz od 1 września
1990 r. do 31 marca 1992 r. na stanowisku brygadzisty odpowiedzialnego za
sprawy spawalnicze. Zdaniem organu rentowego, trudno było przyjąć, że
ubezpieczony stale i w pełnym wymiarze wykonywał wówczas pracę wymienioną w
dziale XIV poz. 24 wykazu A stanowiącego załącznik do rozporządzenia z 7 lutego
1983 r.
Na skutek odwołania ubezpieczonego, Sąd Okręgowy wyrokiem z 9 stycznia
2012 r. zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób, że przyznał ubezpieczonemu
prawo do emerytury od 1 czerwca 2010 r. Sąd uznał, że ubezpieczony w pełnym
wymiarze czasu pracy sprawował bezpośredni dozór nad pracownikami
wykonującymi prace w warunkach szczególnych, tj. spawaczami oraz monterami
konstrukcji stalowych.
Apelację od powyższego wyroku wniósł organ rentowy, zaskarżając go w
całości, zarzucając naruszenie art. 379 pkt 5 k.p.c. oraz art. 233 § 1 k.p.c.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z 20 lutego 2013 r. uwzględnił apelację, uchylił
zaskarżony wyrok, zniósł postępowanie w całości oraz przekazał sprawę do
ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu.
Sąd Okręgowy, po ponownym rozpoznaniu sprawy, ustalił, że ubezpieczony
urodził się 29 października 1949 r. Wniosek o emeryturę złożył 28 grudnia 2009 r.
Do wniosku o emeryturę załączył, między innymi, dwa świadectwa wykonywania
pracy w szczególnych warunkach w dozorze inżynieryjno-technicznym (dział XIV
poz. 24 wykazu A), tj. świadectwo wystawione 29 maja 2002 r. przez „M.”, w którym
wykazano, że od 1 marca 1982 r. do 28 lutego 1989 r. oraz od 1 września 1990 r.
do 31 marca 1992 r. wykonywał pracę w warunkach szczególnych w dozorze
inżynieryjno-technicznym na stanowisku kierownika Wytworni Konstrukcji
Stalowych oraz brygadzisty odpowiedzialnego za sprawy spawań; oraz świadectwo
wystawione 31 grudnia 1999 r. przez „M.” Zakład Produkcji Przemysłowej Sp. z
o.o., z którego wynikało, że od 1 kwietnia 1992 r. do 31 grudnia 1998 r. wykonywał
4
pracę w szczególnych warunkach w dozorze inżynieryjno-technicznym jako
kierownik Wytwórni Konstrukcji Stalowych.
Sąd dalej ustalił, że ubezpieczony nie przystąpił do Otwartego Funduszu
Emerytalnego oraz, że wprawdzie w dniu złożenia wniosku o emeryturę pozostawał
w stosunku pracy z Przedsiębiorstwem Konstrukcyjno-Montażowym „C.”, ale do
rozwiązania tego stosunku pracy doszło za porozumieniem stron 31 maja 2010 r.
Ubezpieczony od 14 kwietnia 1977 r. był zatrudniony w pełnym wymiarze
czasu pracy w Przedsiębiorstwie Konstrukcji Stalowych i Urządzeń Przemysłowych
„M.” Pracodawca ubezpieczonego zajmował się budownictwem specjalistycznym,
specjalizował się w montażu i wykonawstwie konstrukcji stalowych i urządzeń
przemysłowych. Początkowo wykonywał pracę jako zastępca kierownika Działu
Przygotowania Produkcji Przemysłowej, następnie jako kierownik tego Działu.
Pracę w tej jednostce wykonywał do 28 lutego 1982 r. i bezspornie nie pracował
wówczas w warunkach szczególnych.
Od dnia 1 marca 1982 r. ubezpieczony wykonywał obowiązki kierownika
WKS. Pracodawca ubezpieczonego obok WKS dysponował jeszcze trzema
Wydziałami Konstrukcji Stalowej - w S., T. i D.. WKS w B. był najmniejszy z nich i
określany był jako manufaktura. Do WKS w B. trafiały do wykonania głównie
konstrukcje mniejsze gabarytowo, o mniejszym ciężarze, z tym że były to
skomplikowane konstrukcje stalowe najczęściej dla przemysłu. Hala produkcyjna
WKS w B. miała około 15-18 metrów i długości około 80 metrów. Wykonywało na
niej pracę około 60 pracowników, głównie monterzy-ślusarze konstrukcji stalowych,
spawacze, a także malarze. Średnio na 5-6 ślusarzy przypadał 1 spawacz. W
ramach wykonywanych prac więcej było do wykonania czynności związanych z
przygotowaniem konstrukcji niż czynności związanych ze spawaniem.
Przygotowanie produkcji polegało na cięciu przez ślusarzy materiału do wykonania
konstrukcji gilotynami, palnikami acetylenowymi, piłami lub szlifierkami
elektrycznymi. Pocięte elementy ślusarze sczepiali wykonując punktowe spawania.
Po tych czynnościach mniejsze konstrukcje były przy pomocy suwnicy przenoszone
na stanowisko spawacza; z kolei w przypadku większych spawacz przychodził
spawać na miejscu montażu. Po wykonaniu spawań ślusarz szlifował spawy i
konstrukcja była przekazywana do malowania. Było to malowanie
5
niezhermetyzowane pędzlami albo pistoletami, minią i innego rodzaju farbami
podkładowymi. Konstrukcje czasem najpierw były piaskowane, co odbywało się
poza halą produkcyjną, natomiast malowanie konstrukcji miało miejsce na samej
hali. Stanowiska spawaczy znajdowały się w pobliżu stanowisk monterskich i
jedynym zabezpieczeniem była przesuwana blacha w ramce, która miała chronić
przed łukiem elektrycznym osoby postronne. Warunki pracy w WKS były trudne.
Hala była przeszklona, nie było żadnego oddzielenia stanowisk spawalniczych,
brak było wentylacji, występowało znaczne zadymienie szkodliwe dla zdrowia i
bardzo wysoki hałas powyżej 100 dB.
Ubezpieczony jako kierownik nadzorował pracę podległych mu pracowników,
tj. pracowników wykonujących pracę stale na hali produkcyjnej, ale również
pracowników transportu, którzy przywozili materiał na halę i wywozili gotowy
materiał na składowisko lub do piaskowania, pracowników obsługujących suwnice
na hali, pracownika magazynowego, pracujących obok hali pracowników kuźni,
gwinciarni, warsztatu, w ramach którego pracę wykonywali ślusarze, mechanicy i
elektrycy, oraz tokarni. Za pracę warsztatu oraz tokarni odpowiadał jednak osobny
mistrz. Ubezpieczony przy wykonywaniu pracy korzystał z pomieszczenia
biurowego znajdującego się obok hali produkcyjnej, gdzie przechowywał
dokumentację.
Praca w WKS była wykonywana w zależności od okresu w systemie dwu -
albo trzyzmianowym. Ubezpieczony zaczynał pracę zawsze o 7 rano i pracował
często do 18.00, a nawet dłużej. Zajmował się głównie bezpośrednim
nadzorowaniem prawidłowości i jakości wykonywanych robót spawalniczych,
bezpośrednio nadzorował prace wykonywane przez monterów-ślusarzy, spawaczy
oraz malarzy konstrukcyjnych. Ze względu na wykonywanie w WKS
skomplikowanych konstrukcji stalowych, po przekazaniu dokumentacji
ubezpieczony analizował ją z pracownikami, następnie po pocięciu elementów
wskazywał spawaczowi jaki odcinek ma w pierwszej kolejności pospawać, w którym
miejscu, jaki odcinek w następnej kolejności. Oprócz nadzoru nad wykonywaniem
produkcji odwołujący się zasadniczo nie miał innych obowiązków, ponieważ całą
dokumentację dostarczały służby zakładowe pracodawcy, odpowiednie działy
prowadziły też wszelkie rozliczenia. W opisany powyższej sposób ubezpieczony
6
pracował do 31 lipca 1987 r. W okresie od 1 sierpnia 1987 r. do 18 grudnia 1988 r.
ubezpieczony pracował na eksporcie w Niemczech, po zakończeniu tego kontraktu
od 19 grudnia 1988 r. do 20 stycznia 1989 r. korzystał z urlopu dewizowego, a od
21 stycznia 1989 r. do 28 lutego 1989 r. odbierał wolne za przepracowane na
budowie zagranicznej nadgodziny. Do pracy do kraju wrócił 1 marca 1989 r. i
wykonywał pracę jako inspektor ds. rynku RFN i NRD w Oddziale Eksportu. Od 1
września 1990 r. ponownie został przeniesiony do WKS, którą kierował. Jego praca
wyglądała wówczas tak samo jak poprzednio. Pracę tę wykonywał do 31 marca
1992 r. Od 1 kwietnia 1992 r. ubezpieczony został prezesem „M.” Zakład Produkcji
Przemysłowej Sp. z o.o., który powstał w wyniku przekształcenia WKS. Po
powstaniu spółki z o.o. fizycznie właściwie nic się nie zmieniło, ubezpieczony nadal
wykonywał obowiązki kierownika WKS. Zwiększyła się natomiast samodzielność
szefów spółek. Szef spółki miał możliwość decydować o strukturze, stanie
zatrudnienia, o zleceniach, które przyjmował do realizacji. Przygotowaniem całej
produkcji, tworzeniem dokumentacji związanej z zatrudnianiem ludzi i rozliczaniem
produkcji zajmowały się określone działy i służby „M.” S.A. Ubezpieczony
dysponował pracą pracownicy, która prowadziła podręczną dokumentację
stanowiącą bazę dla obliczeń w ramach spółki akcyjnej. Ubezpieczony posiadał
uprawnienia budowlane związane z nadzorem konstrukcji stalowych. Inwestorzy
chcieli mieć potwierdzenie prawidłowości wykonania konstrukcji, dlatego też
ubezpieczony odbierał osobiście każdą konstrukcję. W związku z objęciem
stanowiska prezesa spółki z o.o. zwiększyła się odpowiedzialność ubezpieczonego,
ponieważ odpowiadał wobec podmiotów zewnętrznych za całą jakość produkcji.
Nie zmniejszył się natomiast zakres sprawowanego przez niego nadzoru nad
pracownikami produkcji, wręcz uległ on zwiększeniu, ponieważ na skutek
przekształceń konieczne było zwiększenie wydajności pracowników. Przy profilu
produkcji prowadzonej w WKS wymagany był stały nadzór ubezpieczonego nad
pracami zwłaszcza spawalniczymi. Pracę w opisany sposób ubezpieczony
wykonywał do 31 grudnia 1998 r.
W świetle zgromadzonego materiału dowodowego Sąd Okręgowy uznał
odwołanie za uzasadnione. W ocenie Sądu, ubezpieczony od 1 marca 1982 r. do
28 lutego 1989 r. oraz od 1 września 1990 r. do 31 grudnia 1998 r. (łącznie przez
7
15 lat i 4 miesiące) stale i w pełnym wymiarze czasu pracy sprawował kontrolę
międzyoperacyjną, kontrolę jakości produkcji i usług oraz dozór
inżynieryjno-techniczny na oddziałach i wydziałach, w których jako podstawowe
były wykonywane prace wymienione w wykazie A do rozporządzenia z dnia 7
lutego 1983 r (prace wymienione w dziale XIV poz. 24 wykazu A). Zdaniem Sądu, w
spornym okresie ubezpieczony niewątpliwie sprawował bezpośredni nadzór nad
pracownikami wykonującymi prace związane z wytwarzaniem konstrukcji
stalowych. Bez znaczenia dla takiej kwalifikacji była okoliczność jakie stanowiska
formalnie zajmowali podlegli mu pracownicy, istotny był rodzaj wykonywanej przez
nich pracy. Stwierdził dalej, że w jednostce kierowanej przez ubezpieczonego
większość prac podstawowych wykonywana była przez podległych pracowników w
warunkach szczególnych. Wyjaśnił, że chociaż pracowało znacznie mniej spawaczy
niż ślusarzy-monterów, to faktycznie zdecydowana większość prac była zaliczana
do prac w warunkach szczególnych. Były to w szczególności prace spawalnicze
(dział XIV poz. 12), ale również inni pracownicy w ramach swoich obowiązków
wykonywali prace zaliczane do prac w szczególnych warunkach. Uwzględniając
okoliczność, że cięcie materiału odbywało się na gilotynach, piłach tarczowych,
palnikami acetylenowymi lub szlifierkami elektrycznymi, trzy ostatnie prace Sąd
zakwalifikował jako prace w warunkach szczególnych wymienione w dziale XIV
poz. 12, w dziale III poz. 78. Sczepianie pociętych elementów spawami punktowymi
również zakwalifikował jako pracę wymienione w rozporządzeniu z 7 lutego 1983 r.
Ponadto piaskowanie stanowiące element prac malarskich jako pracę wymienioną
w dziale III, poz. 80, malowanie niezhermetyzowanymi pędzlami lub pistoletami,
minią i innego rodzaju farbami podkładowymi – prace wymienione w dziale XIV
poz. 17 oraz dziale III poz. 72; przenoszenie konstrukcji suwnicami – praca
wymieniona w dziale III poz. 86, praca w kuźni przemysłowej – praca wymieniona w
dziale III poz. 79. Powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego, Sąd
Okręgowy podkreślił że objęcie nadzorem lub kontrolą, o których mowa w poz. 24
działu XIV wykazu A, także innych niż wymienione w tym wykazie prac nie wyłącza
zakwalifikowania samego nadzoru lub kontroli jako pracy w szczególnych
warunkach, jeżeli te inne prace nie są na danym oddziale lub wydziale
podstawowe. Sąd stwierdził, że w przeważającej mierze pracownicy niewykonujący
8
pracy w szczególnych warunkach byli nadzorowani przez odwołującego pośrednio.
Uwzględniając kwalifikacje ubezpieczonego, a także okoliczności, że w kierowanej
przez niego jednostce wykonywano najtrudniejsze niestandardowe konstrukcje
wymagające każdorazowo pracy z najwyższą uwagą oraz, iż po przekształceniu
WKS w Będzinie w sp. z o.o. ubezpieczony stale wykonywał pracę w wymiarze
znacznie przekraczającym 8 godzin, Sąd stwierdził, że stale i w pełnym wymiarze
czasu pracy sprawował on kontrolę międzyoperacyjną, kontrolę jakości produkcji i
usług oraz dozór inżynieryjno-techniczny w oddziałach i wydziałach, w których jako
podstawowe wykonywane były prace wymienione w wykazie. W konsekwencji
uznał, że ubezpieczony od 1 czerwca 2010 r. spełnia wszystkie warunki do
przyznania emerytury.
Apelację od wyroku Sądu Okręgowego z 10 września 2013 r. wniósł organ
rentowy, zaskarżając go w całości. Zarzucił naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. oraz
art. 184 w związku z art. 32 ust. 1 i 4 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu
Ubezpieczeń Społecznych przy zastosowaniu § 2 i 4 rozporządzenia Rady
Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. Podniósł, że ubezpieczony jako prezes Zarządu z
mocy prawa miał określone obowiązki związane z zarządzaniem i
reprezentowaniem spółki, a ponadto, że Sąd ustalił, iż jego zakres obowiązków był
bardzo szeroki i wykonywał on kontrolę zarówno nad pracownikami zatrudnionymi
w warunkach szczególnych, jak i innymi pracownikami. Zdaniem apelującego,
zebrany w sprawie materiał dowodowy uzasadniał stwierdzenie, że nadzór
wykonywany przez ubezpieczonego obejmował przede wszystkim pracowników
niewykonujących prac w warunkach szczególnych.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z 22 maja 2014 r. uwzględnił apelację, zmienił
zaskarżony wyrok i oddalił odwołanie. Sąd odwoławczy zaakceptował ustalenia
faktyczne stanowiące podstawę zaskarżonego wyroku, niemniej nie podzielił ich
subsumcji. Zakwestionował stanowisko, zgodnie z którym ubezpieczony pełniąc
funkcje nadzorcze wykonywał pracę w warunkach szczególnych, w sytuacji gdy
zdecydowana większość pracowników, nad którymi sprawował nadzór, nie
wykonywała pracy w warunkach szczególnych. Zdaniem Sądu, spośród
pracowników podległych ubezpieczonemu jedynie spawacze, którzy przypadali w
proporcji jeden na sześciu ślusarzy-monterów, wykonywali pracę w szczególnych
9
warunkach (dział XIV wykazu A poz. 12). Natomiast ani ślusarz, ani ślusarz monter
konstrukcji stalowych nie wykonywali prac w warunkach szczególnych, chyba że
prace te wykonywaliby na wysokości (wykaz A dział V poz. 5). Wniosek ten
dotyczył również prac malarskich konstrukcji stalowych (wykaz A dział V, poz. 6).
Jako prac w warunkach szczególnych Sąd nie zakwalifikował również prac
polegających na dorywczym przesuwaniu pojedynczych konstrukcji przy
zastosowaniu suwnicy, w sytuacji gdy suwnice były obsługiwane jedynie dodatkowo
przez pracowników, których podstawowy zakres obowiązków obejmował prace
niezaliczane do prac w warunkach szczególnych. Za prace w szczególnych
warunkach nie uznał ponadto prac pracowników transportowych, pracownika
magazynowego, prac biurowych. Podkreślił, że prace pozostałych pracowników, w
szczególności prace w warsztacie i tokarni nadzorował osobny mistrz, tym samym
pozostawały one bez wpływu na ocenę pracy ubezpieczonego. Sąd stwierdził, że
ubezpieczony jako kierownik WKS, a następnie prezes spółki z o.o. nie wykonywał
stale i w pełnym wymiarze pracy na stanowisku, o którym mowa w wykazie A dział
XIV poz. 24, ponieważ prace wymienione w wykazie nie miały charakteru
podstawowego wśród prac przez niego kontrolowanych czy nadzorowanych. W
konsekwencji stwierdził, że ubezpieczony nie wykazał do dnia 1 stycznia 1999 r. co
najmniej 15-letniego okresu wykonywania pracy w warunkach szczególnych.
Wyrok Sądu Apelacyjnego zaskarżył w całości ubezpieczony. W skardze
kasacyjnej pełnomocnik ubezpieczonego zarzucił naruszenie przepisów
postępowania, mające istotny wpływ na wynik sprawy, tj.:
- art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 382 k.p.c. w następstwie ograniczenia
się do przyjęcia za podstawę rozstrzygnięcia wyłącznie tych ustaleń dokonanych na
podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, które odnosiły się do
stanowisk formalnie zajmowanych przez pracowników nadzorowanych przez
ubezpieczonego, przy jednoczesnym zdeprecjonowaniu znaczenia ustaleń Sądu
Okręgowego, który odszedł od nazw stanowisk formalnie zajmowanych przez
pracowników (ślusarzy i monterów) i analizował rzeczywiście wykonywane przez
nich prace przez pryzmat wykazów określających prace w warunkach
szczególnych, a który to wykaz – czego nie dostrzegł Sąd odwoławczy – nie
określa stanowisk pracy, ale definiuje rodzaje prac, które uważane są za
10
wykonywane w warunkach szczególnych, które to naruszenie ocenić należy w
kategoriach przeprowadzenia oceny dowodów w sposób wybiórczy, z pominięciem
czynnika logicznego, a które to naruszenie było konsekwencją błędnej wykładni
przepisów prawa materialnego;
- art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 382 k.p.c. w następstwie ograniczenia
się dla potrzeb ustalenia, czy w wydziale nadzorowanym przez ubezpieczonego
podstawowy charakter miały prace wykonywane w warunkach szczególnych,
wyłącznie do formalnego nazewnictwa stanowisk zajmowanych przez
poszczególnych pracowników, przy jednoczesnym zdeprecjonowaniu znaczenia
ustaleń Sądu Okręgowego, który zgodnie z niewadliwą interpretacją przepisów
prawa materialnego kierował się tym, czy prace w warunkach szczególnych były w
sposób kwalifikowany związane z działalnością wydziału nadzorowanego przez
ubezpieczonego i czy miały one charakter „podstawowy” ze względu na funkcje
wydziału i ze względu na ich wpływ na szkodliwość środowiska pracy
ubezpieczonego, które to naruszenie ocenić należy w kategoriach przeprowadzenia
oceny dowodów w sposób wybiórczy, z pominięciem czynnika logicznego, a które
to naruszenie było konsekwencją błędnej wykładni przepisów prawa materialnego;
- art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. w następstwie pominięcia
w pisemnych motywach zaskarżonego orzeczenia powodów, które w przekonaniu
Sądu Apelacyjnego wykluczają możliwość przyjęcia, że prace wykonywane przez
monterów, a polegające – zgodnie z niepodważanymi ustaleniami Sądu pierwszej
instancji – na cięciu materiału na gilotynach, piłach tarczowych, palnikach
acetylenowych lub szlifierkach elektrycznych, które Sąd Okręgowy uznał za
wykonywane w warunkach szczególnych, nie pozwalają na uznanie, że na wydziale
nadzorowanym przez ubezpieczonego podstawowy charakter miały prace
wykonywane w warunkach szczególnych;
- art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. w następstwie pominięcia
w pisemnych motywach orzeczenia powodów, które w przekonaniu Sądu
Apelacyjnego wykluczają możliwość przyjęcia, że prace wykonywane przez osoby
formalnie zatrudnione na stanowiskach ślusarzy, a polegające – zgodnie z
niepodważanymi ustaleniami Sądu pierwszej instancji – na pracach spawalniczych,
które Sąd Okręgowy uznał za wykonywane w warunkach szczególnych, nie
11
pozwalają na uznanie, że na wydziale nadzorowanym przez ubezpieczonego
podstawowy charakter miały prace wykonywane w warunkach szczególnych.
Ponadto, skarżący zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego, to jest
art. 184 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z
Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w związku z art. 32 ust. 1, ust. 2 i ust. 4 tej
ustawy w związku z § 4 ust. 1 w związku z § 2 ust. 1 rozporządzenia Rady
Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników
zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, przez
błędną wykładnię, która prowadziła do odczytania pojęcia „podstawowy” z poz. 24
działu XIV wykazu A stanowiącego załącznik do rozporządzenia z dnia 7 lutego
1983 r. w ten sposób, że podstawowymi są prace, które formalnie powierzone
zostały pracownikom nadzorowanym przez ubezpieczonego, a którzy liczebnie
przeważali na danym wydziale, podczas gdy prace w warunkach szczególnych
muszą być „podstawowe” na danym wydziale, nie zaś „podstawowe” dla
przeważającej liczby pracowników, co skutkowało niezastosowaniem wskazanych
wyżej przepisów prawa materialnego na tle niniejszej sprawy, prowadzącym do
niezaliczenia ubezpieczonemu okresu pracy w warunkach szczególnych od 1
marca 1983 r. do 28 lutego 1989 r. oraz od 1 kwietnia 1992 r. do 31 grudnia 1998 r.
Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie
sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach
postępowania kasacyjnego; ewentualnie w przypadku nieuwzględnienia stanowiska
skarżącego w zakresie odnoszącym się do zarzutów formalnych w ramach drugiej
podstawy kasacyjnej – o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i orzeczenie co
do istoty sprawy przez oddalenie apelacji organu rentowego oraz zasądzenie od
organu rentowego na rzecz ubezpieczonego kosztów procesu za drugą instancję
oraz kosztów postępowania kasacyjnego według norm przepisanych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Wstępnie - z uwagi na zarzuty skargi - trzeba przypomnieć, że zgodnie z
art. 3983
§ 3 k.p.c., podstawą skargi kasacyjnej nie mogą być zarzuty dotyczące
ustalenia faktów lub oceny dowodów. Rozpoznając skargę, Sąd Najwyższy nie jest
12
uprawniony ani do badania prawidłowości ustaleń faktycznych, ani do oceny
dowodów, dokonanych przez sąd drugiej instancji. Sąd Najwyższy, jako „sąd
prawa”, rozpoznając nadzwyczajny środek zaskarżenia w postaci skargi kasacyjnej,
jest związany ustalonym stanem faktycznym sprawy (art. 39813
§ 2 k.p.c.).
Związanie to wyklucza nie tylko przeprowadzenie w jakimkolwiek zakresie
dowodów, lecz także badanie, czy sąd drugiej instancji nie przekroczył granic
swobodnej ich oceny. Z tego punktu widzenia każdy zarzut skargi kasacyjnej, który
ma na celu polemikę z ustaleniami faktycznymi sądu drugiej instancji, chociażby
pod pozorem kontestowania błędnej wykładni lub niewłaściwego zastosowania
określonych przepisów prawa materialnego, z uwagi na jego sprzeczność z
art. 3983
§ 3 k.p.c. jest a limine niedopuszczalny. Sąd Najwyższy, jako sąd
kasacyjny nie zajmuje się oceną materiału dowodowego, nie ma również
kompetencji do dokonywania kontroli prawidłowości oceny dowodów dokonanej
przez sąd drugiej instancji według kryteriów opisanych w art. 233 § 1 k.p.c.
Sąd Najwyższy wielokrotnie wypowiadał się też w kwestii dopuszczalności
skutecznego powołania się w skardze kasacyjnej na zarzut wadliwego
uzasadnienia orzeczenia sądu drugiej instancji (art. 328 § 2 k.p.c. w związku z
art. 391 § 1 k.p.c.). W orzecznictwie dotyczącym tego zagadnienia ugruntowało się
zapatrywanie, zgodnie z którym sporządzenie uzasadnienia w sposób nie w pełni
odpowiadający stawianym mu wymaganiom może stanowić usprawiedliwioną
podstawę skargi kasacyjnej wyjątkowo wtedy, gdy przedstawione w nim motywy nie
pozwalają na przeprowadzenie kontroli kasacyjnej zaskarżonego orzeczenia.
Jedynie bowiem w takim wypadku uchybienie art. 328 § 2 k.p.c. może być - w
świetle art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. - uznane za mogące mieć wpływ na wynik sprawy
(por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 kwietnia 2002 r., II CKN 1368/00,
niepublikowane; wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 20 lutego 2003 r., I CKN 65/01,
niepublikowany, 18 marca 2003 r., IV CKN 1862/00, niepublikowany).
Sposób sformułowania przez skarżącego zarzutu naruszenia art. 328 § 2
k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. i przytoczona na jego poparcie argumentacja
nie pozwalają uznać, aby uzasadnienie zaskarżonego wyroku dotknięte było
wskazanymi wyżej wadami. Sąd Apelacyjny zajął bowiem stanowisko w
przedmiocie możliwości uznania za wykonywane w warunkach szczególnych
13
niektórych czynności osób zatrudnionych na stanowiskach monterów czy ślusarzy,
wskazując w uzasadnieniu wyroku, że Sąd pierwszej instancji dokonał interpretacji
pojęcia „jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie” w ten
sposób, że „postarał się dokonać podziału zakresu obowiązków poszczególnych
rodzajów pracowników podległych ubezpieczonemu na poszczególne czynności,
składające się na proces wytworzenia konstrukcji stalowej, będącej produktem
finalnym Wytwórni i dokonać przyporządkowania tych pojedynczych czynności do
poszczególnych pozycji wykazu A, stanowiącego załącznik do rozporządzenia,
abstrahując niejako tym samym od tego, czy poszczególni, nadzorowani przez
ubezpieczonego pracownicy byli pracownikami wykonującymi pracę w
szczególnych warunkach, czy też nie”. Sąd drugiej instancji odrzucił możliwość
takiego klasyfikowania pojedynczych czynności pracowników zatrudnionych na
stanowiskach monterów czy ślusarzy, a ocena, czy pogląd Sądu Apelacyjnego w
tym zakresie jest prawidłowy wykracza poza zarzuty dotyczące naruszenia art. 328
§ 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c.
Za trafne uznać należy natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa
materialnego.
Zawarty w przepisach przejściowych ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o
emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (jednolity tekst: Dz.U.
z 2015 r., poz. 748 ze zm.; dalej jako: „ustawa emerytalna”) art. 184 dotyczy tych
ubezpieczonych urodzonych po dniu 31 grudnia 1948 r., którzy w dniu wejścia
ustawy w życie (1 stycznia 1999 r.) osiągnęli:
1) okres zatrudnienia w szczególnych warunkach lub w szczególnym
charakterze wymaganym w przepisach dotychczasowych do nabycia prawa do
emerytury w wieku niższym niż powszechny oraz
2) okres składkowy i nieskładkowy, o którym mowa w art. 27 (co najmniej 20
lat dla kobiet i co najmniej 25 lat dla mężczyzn).
Takim ubezpieczonym przysługuje emerytura po osiągnięciu wieku
przewidzianego w art. 32 ustawy pod warunkiem nieprzystąpienia do otwartego
funduszu emerytalnego albo złożenia wniosku o przekazanie środków
zgromadzonych na rachunku w otwartym funduszu emerytalnym, za
pośrednictwem Zakładu, na dochody budżetu państwa. Za dotychczasowe przepisy
14
należy uważać przepisy rozporządzenia, do którego załącznik stanowi wykaz A,
który w dziale XIV poz. 24 wymienia kontrolę międzyoperacyjną, kontrolę jakości
produkcji i usług oraz dozór inżynieryjno-techniczny na oddziałach i wydziałach, w
których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie.
Definicję ustawową „pracy w szczególnych warunkach” zawiera art. 32 ust. 2
ustawy emerytalnej. Mianowicie, zgodnie z tym przepisem, za pracowników
zatrudnionych w szczególnych warunkach uważa się pracowników zatrudnionych
przy pracach o znacznej szkodliwości dla zdrowia oraz o znacznym stopniu
uciążliwości lub wymagających wysokiej sprawności psychofizycznej ze względu na
bezpieczeństwo własne lub otoczenia. Praca w warunkach szczególnych to praca,
w której pracownik w sposób znaczny jest narażony na niekorzystne dla zdrowia
czynniki. Jako przykłady takiej pracy można wymienić: pracę w narażeniu na hałas
przekraczający dozwolone normy, w zapyleniu, w oparach chemicznych, w
wysokich temperaturach lub zmiennych warunkach atmosferycznych. Pracę taką
pracownik musi wykonywać stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym
na danym stanowisku (§ 2 ust. 1 rozporządzenia), aby nabyć prawo do emerytury w
obniżonym wieku emerytalnym. Motyw przyświecający ustawodawcy w stworzeniu
instytucji przewidzianej w art. 32 ustawy emerytalnej opiera się zatem na założeniu,
że praca wykonywana w szczególnych warunkach stale i w pełnym wymiarze czasu
pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy przyczynia się do szybszego
obniżenia wydolności organizmu, stąd też osoba wykonująca taką pracę ma prawo
do emerytury wcześniej niż inni ubezpieczeni. Do takich czynności zaliczono
kontrolę międzyoperacyjną, kontrolę jakości produkcji i usług oraz dozór
inżynieryjno – techniczny na oddziałach i wydziałach, w których jako podstawowe
wykonywane są prace wymienione wykazie (Wykaz A, dział XIV, poz. 24).
Wbrew stanowisku Sądu drugiej instancji, tego rodzaju określenie rodzaju
pracy wykonywanej w warunkach szczególnych nie pozwala na stwierdzenie, że
chodzi o to, aby w danej komórce organizacyjnej (oddziale, wydziale) przeważali
liczbowo pracownicy zatrudnieni w warunkach szczególnych. Termin „podstawowe”
odnosi się bowiem do prac wykonywanych w tym oddziale czy wydziale, a nie do
pracowników zatrudnionych przy tych pracach. Znaczy to tyle, że praca
zatrudnionych przy dozorze może być uznana za wykonywaną w szczególnych
15
warunkach wówczas, gdy między profilem oddziału (wydziału) a pracami
wskazanymi w rozporządzeniu istnieje relacja o kwalifikowanym charakterze. Nie
chodzi więc o to, ilu pracowników wchodzących w skład zespołu wykonywało prace
w szczególnych warunkach, ważne jest, czy dla osiągnięcia celu postawionego
oddziałowi (wydziałowi) konieczne było wykonywanie prac wymienionych w
rozporządzeniu. W tym ujęciu termin „podstawowe” koncentruje uwagę nie na
zbiorowości pracowników, ale na funkcji przypisanej wyodrębnionej strukturze
pracodawcy. Przepis wyraźnie wskazuje, że zwrot „podstawowe” odnosi się do
oddziałów i wydziałów. Oznacza to, że przy jego wykładni drugoplanowe znaczenie
ma aspekt ilościowy. Nie jest aż tak ważne ilu pracowników określonych
specjalności było zatrudnionych, ważne przede wszystkim jest to, czy wykonywane
przez tych pracowników prace miały charakter „podstawowy” w rozumieniu
rozporządzenia.
Z ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie wynika, że skarżący w
spornym okresie sprawował nadzór nad pracownikami wykonującymi prace
związane z wytwarzaniem konstrukcji stalowych. Wśród tych pracowników byli
spawacze, a prace przy spawaniu należą do prac wykonywanych w warunkach
szczególnych. Rozstrzygnięcie o prawie skarżącego do emerytury w wieku
obniżonym uzależnione było więc nie od stwierdzenia, czy spawacze przeważali
liczebnie w załodze nadzorowanej przez ubezpieczonego, do czego nietrafnie wagę
przywiązał Sąd Apelacyjny, ale od tego, czy prace przy spawaniu były
podstawowymi w tym zakładzie. Inaczej rzecz ujmując, ocenić należało, czy
wykonywanie tych prac było niezbędne do osiągnięcia celu postawionego Wytwórni
Konstrukcji Stalowych (czy determinowały one jej zdolność produkcyjną, czy
mogłaby bez ich wykonywania funkcjonować), od której to oceny Sąd odwoławczy
się uchylił, co czyni trafnymi sformułowane w skardze kasacyjnej zarzuty
naruszenia prawa materialnego.
Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji (art. 39815
§ 1 k.p.c. i
art. 39821
w związku z art. 108 § 2 k.p.c.).
kc
16