Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VW 5822/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 lipca 2017 r.

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie V Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Klaudia Miłek

Protokolant: Paulina Kowalczyk

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach : 23.02, 13.04, 11.07.2017 roku sprawy, przeciwko M. Ż. s. P. i I. z domu Z. ur. (...) w W.

obwinionego o to że:

W dniu 03 listopada 2016 roku około godziny 10.55 w W. na ulicy (...) kierując pojazdem marki T. (...) o numerze rejestracyjnym (...) nie zastosował się do znaku B-36- zakaz zatrzymywania, tj. o czyn z art. 92 § 1 kw.

orzeka

I.  Obwinionego M. Ż. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to na podstawie art. 92 par 1 kw. wymierza karę grzywny w wysokości 200 ( dwieście) złotych.

II.  Zasądza od obwinionego 30 ( trzydzieści) złotych tytułem opłaty , obciąża go w części kosztami postępowania w sprawie w kwocie 100 ( sto) złotych.

Sygn. akt V W 5822/16

UZASADNIENIE

Na podstawie zgromadzonego i ujawnionego w toku rozprawy głównej materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Patrol Policji w składzie st. asp. M. K. i asp. sztab. M. R., pełniąc służbę w dniu 3 listopada 2016 r. o godzinie 10.55 na terenie pętli autobusowej przy dworcu (...) W., przy Al. (...), zauważył pojazd marki T. (...) o numerze (...), zaparkowany przy przystanku autobusowym oznaczonym (...) W. 06, pomimo obowiązującego tam zakazu zatrzymywania (znak B-36). Za kierownicą samochodu siedział M. Ż. i spożywał posiłek. Na widok funkcjonariuszy uruchomił silnik i próbował odjechać, ale na wydany przez policjantów sygnał do zatrzymania się, stanął. Kierujący został wylegitymowany przez funkcjonariuszy. Z góry zastrzegł, że nie będzie przyjmował żadnego mandatu. Stwierdził, że nie widział żadnego znaku. Wjechał od strony hali dworca, gdzie nie ma żadnych znaków.

Przeciwko M. Ż. skierowano wniosek o ukaranie za wykroczenie z art. 92 § 1 kw. Obwiniony, przesłuchany na etapie postępowania wyjaśniającego odmówił składania wyjaśnień, jak również podpisu pod protokołem przesłuchania (protokół – k. 5-6, notatka urzędowa – k. 9). Na rozprawie nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Argumentował, że znak drogowy zakazu zatrzymywania się został ustawiony przez podmiot nieuprawniony, jakim jest administracja dworca. Sam znak zaś jest ustawiony za nisko i samochody wjeżdżające i wyjeżdżające z dworca go zasłaniają.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: częściowo wyjaśnień obwinionego (k. 45), zeznań świadków: M. K. (k. 3, 45), M. R. (k. 34), opinii ustnej biegłego (k. 53-54), dokumentacji fotograficznej sporządzonej przez biegłego (k.49-52), planu terenu wokół dworca (k. 42-43).

Sąd zważył, co następuje:

Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego prowadzi do uznania, że M. Ż. swoim zachowaniem wypełnił znamiona ustawowe wykroczenia z art. 92 § 1 kw. Podnoszone przez obwinionego argumenty w żaden sposób nie powodują braku wyczerpania znamion zarzucanego mu wykroczenia, nie mogą zatem prowadzić do wykluczenia jego odpowiedzialności. Sąd uznał wyjaśnienia obwinionego za wiarygodne w zakresie, w jakim potwierdza on fakt postoju swojego samochodu w miejscu i czasie wskazanym w zarzucie. Nie są natomiast wiarygodne w zakresie, w jakim twierdzi, że nie musiał się stosować do zakazu. Co szczególnie istotnie, obwiniony sam przyznaje, że wiedział o znaku zakazu, umieszczonym w tym miejscu. Świadczą o tym jego wyjaśnienia: „wjechałem w tę uliczkę, żeby widzieć ten znak tylko z drugiej strony”. Również niewiarygodne są wyjaśnienia w zakresie, w jakim twierdzi, że zatrzymał się jedynie na chwilę. Z zeznań M. K. wynika, że w chwili, gdy policjanci podeszli do pojazdu, silnik był wyłączony, a kierowca jadł kanapkę, co wskazywało na nieco dłuższy postój. Dopiero, po zauważeniu funkcjonariuszy, M. Ż. próbował odjechać samochodem.

Zeznania policjantów, biorących udział w interwencji – M. K. i M. R. są w ocenie Sądu, w pełni wiarygodne. Są to osoby obce dla obwinionego, funkcjonariusze publiczni zeznające na okoliczności, związane z wykonywaniem przez nich obowiązków służbowych. Ich zeznania stanowią spójną, logiczną całość i nie ma powodów, aby odmawiać im wiarygodności.

W pełni wiarygodna jest ustna opinia biegłego z zakresu ruchu drogowego J. K., złożona na rozprawie oraz dokumentacja fotograficzna miejsca zdarzenia, sporządzona przez tegoż biegłego. Biegły ocenił , iż znak B-36 był prawidłowo ustawiony a obwiniony był zobowiązany do jego przestrzegania.

Do materiału dowodowego Sąd zaliczył również złożony przez obwinionego na rozprawie plan terenu wokół dworca. Nie ma powodów żeby kwestionować w jakikolwiek sposób prawdziwości dokumentu.

Odpowiedzialności za wykroczenie z art. 92 § 1 kw podlega, kto nie stosuje się do znaku lub sygnału drogowego albo do sygnału lub polecenia osoby uprawnionej do kierowania ruchem lub do kontroli ruchu drogowego. W miejscu, na którym M. Ż. zaparkował swój pojazd, obowiązywał zakaz zatrzymywania się – znak B-36. Znak był, wbrew temu co twierdzi obwiniony, dobrze widoczny, co wynika ze znajdujących się w aktach fotografii. Nie ulega wątpliwości, że obwiniony wiedział o znaku zakazu, pomimo to z premedytacją nie zastosował się do niego. Nie ma przy tym znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, czy znak ten ustawił Zarząd Dróg Miejskich czy administrator terenu. Ponadto, należy zauważyć, że teren, na którym obwiniony zaparkował stanowi przystanek autobusowy. Zgodnie z art. 49 ust. 1 pkt 9 zabronione jest zatrzymywanie się w odległości mniejszej niż 15 m od słupka lub tablicy oznaczającej przystanek, a na przystanku z zatoką - na całej jej długości. Obwiniony, jako zawodowy kierowca, powinien był zdawać sobie z tego sprawę.

Mając na uwadze powyższe, Sąd uznał obwinionego M. Ż. za winnego popełnienia zarzucanego mu wykroczenia z art. 92 § 1 kw. Obwiniony jest osoba dorosłą, w pełni poczytalną, nie zachodziła żadna okoliczność wyłączająca jego winę. Jako okoliczność łagodzącą Sąd potraktował przy tym uprzednią niekaralność obwinionego.

Ustalając wymiar kary, Sąd kierował się dyrektywami wymiaru kary z art. 33 kw., a zatem pod uwagę brał stopień społecznej szkodliwości czynu i cele kary w zakresie społecznego oddziaływania, a także cele zapobiegawcze i wychowawcze. Wykroczenie wskazane w art. 92 § 1 kw. zagrożone jest karą grzywny lub nagany. Sąd ocenił, że orzeczona wobec obwinionego kara grzywny w wysokości 200 zł jest adekwatna do przeciętnego stopnia społecznej szkodliwości czynu obwinionego, zdaniem Sądu taki wymiar kary zrealizuje cele prewencji indywidualnej, która ma za zadanie przede wszystkim przeciwdziałanie tego typu zachowaniom w przyszłości, jak i prewencji generalnej, której zadaniem jest kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa i utrwalanie prawidłowych postaw wobec prawa.

Mając na uwadze dochody obwinionego i zasadę, iż to obwiniony w wypadku przypisania mu odpowiedzialności winien ponosić ciężar materialny prowadzonego postępowania, Sąd zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 30 złotych tytułem opłaty oraz kwotę 100 złotych tytułem części kosztów postępowania.

Z tych względów orzeczono, jak w sentencji wyroku.