Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V W 1319/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 marca 2018 r.

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie V Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Klaudia Miłek

Protokolant: Patrycja Prokop

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 20 września 2016 r., 3 listopada 2016 r., 28 grudnia 2016 r., 17 stycznia 2017 r., 8 marca 2017 r., 5 kwietnia 2017 r., 11 maja 2017 r., 18 maja 2017 r., 1 sierpnia 2017 r., 22 sierpnia 2017 r., 20 września 2017 r., 18 października 2017 r., 27 listopada 2017 r., 12 grudnia 2017 r., 18 stycznia 2018 r. i 28 lutego 2018 r. sprawy przeciwko

J. P., s. R. i W. z d. S., ur. (...) w B.

obwinionemu o to że:

w dniu 30 października 2015 roku w W. przy ul. (...), podżegał n/n osobę do umyślnego uszkodzenia skobla poprzez jego przecięcie w drzwiach wejściowych do pomieszczeń poddasza w klatce IX, powodując straty w wysokości 150 złotych na szkodę Zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej (...) ul. (...) w W.,

tj. o wykroczenie z art. 124 § 2 kw w zw. z art. 12 kw

orzeka

I.  Obwinionego J. P. uniewinnia od popełnienia zarzucanego mu czynu;

II.  Koszty postępowania przejmuje na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt V W 1319/16

UZASADNIENIE

Na podstawie zgromadzonego i ujawnionego w toku rozprawy głównej materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

J. P. jest właścicielem mieszkania nr (...), znajdującego się w kamienicy mieszczącej się przy ul. (...) w W.. Od 2002 r. mieszka wraz z synem Z. P., który pełni zawodową służbę wojskową. Na ostatnim piętrze nieruchomości znajduje się ogólnodostępne poddasze, służące mieszkańcom jako suszarnia. Poddasze stanowi część wspólną budynku ze swobodnym wejściem, do której prawo wstępu mają wszyscy mieszkańcy. W dniu 30 października 2015 r. ok. godz. 20:30 Z. P. zamierzał wejść na strych, aby zebrać suszące się tam jego rzeczy osobiste oraz mundur wojskowy – następnego dnia miał odbyć służbę. Ujawnił jednak, że pomieszczenie jest zamknięte na kłódkę i nie ma do niego dostępu. Wobec powyższego wykonał telefon do M. L., która sprawowała funkcję administratora budynku. Kobieta poinformowała go, że znajduje się poza W. i nie może przyjechać do kamienicy. Wobec nieuzyskania od niej pomocy, Z. P. udał się do dzielnicowego asp. sztab. K. G., do Pomieszczeń Rewiru Dzielnicowych, które znajdowały się w tym samym budynku. Dzielnicowy nie wysłuchując do końca Z. P. nie zainteresował się sprawą i nie udzielił mu pomocy. Wobec tego Z. P. udał się do mieszkania członka zarządu wspólnoty mieszkaniowej – M. T., który również odmówił rozmowy. Poinformował jedynie, że w poniedziałek wieczorem odbędzie się jego dyżur i wtedy będzie mógł zająć się sprawą. O zaistniałej sytuacji oraz jej przebiegu Z. P. poinformował ojca J. P., który to wezwał patrol Policji. Po zrelacjonowaniu sytuacji policjantom, obaj funkcjonariusze, tj. sierż. sztab. M. B. (1) i st. sierż. D. B. udali się wraz ze Z. P. do M. T. oraz J. J. – członków zarządu wspólnoty. Pomimo udzielenia wyżej wymienionym informacji o obecności policjantów, ponownie odmówili rozmowy i skierowali Z. P. na najbliższy dyżur. Wobec niezałatwienia sprawy J. P. zadecydował o przecięciu skobla do kłódki. W tym celu poprosił o pomoc napotkanego na podwórzu mężczyznę. Po otworzeniu drzwi na strych J. P. zachował kłódkę w stanie nienaruszonym. Następnie, jeszcze tego samego dnia, o zaistniałym zdarzeniu i podjętych przez siebie czynnościach poinformował faksem Naczelnika Wydziału Dochodzeniowo – Śledczego Biura (...) Kryminalnej Komendy Głównej Policji.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie:

1.  notatki urzędowej - k. 11,

2.  zawiadomień – k. 17-18

3.  pokwitowania – k. 39

4.  pism – k. 58, 61, 64-68, 237-242

5.  pisemnych wyjaśnień obwinionego – k. 62-63

6.  pisemnych wyjaśnień uzupełniających – k. 69-70

7.  opinii sądowo-psychiatrycznych – k. 141-158, 223-236

8.  wyjaśnień obwinionego – k. 164-165

9.  częściowo zeznań świadka M. L. – k. 9, 36v-37, 183

10.  zeznań świadka Z. P. – k. 32v-33, 183

11.  zeznań świadka M. B. (1) – k. 44, 206-207

12.  częściowo zeznań świadka J. J. – k. 45, 207-209

13.  zeznań świadka M. B. (2) – k. 209-210

Obwiniony J. P. w złożonych wyjaśnieniach nie kwestionował zaistnienia zdarzenia objętego wnioskiem o ukaranie. Wskazał, że strych był ogólnodostępny i wszyscy mieszkańcy mogli z niego korzystać, służył jako suszarnia. Mocą decyzji zarządu wspólnoty mieszkaniowej został bezprawnie zamknięty. Skutkowało to niemożnością zabrania należących do niego i jego syna rzeczy. Dodał, że syn podjął próby uzyskania pomocy u administratora budynku, dzielnicowego oraz członków zarządu wspólnoty mieszkaniowej. Kiedy wszystkie działania zawiodły zdecydował się wezwać Policję. Jednakże kiedy i to okazało się bezskuteczne postanowił samodzielnie pomóc synowi w odzyskaniu munduru wojskowego. Potwierdził, że poprosił o pomoc w przecięciu skobla od kłódki przypadkowo napotkanego mężczyznę, który otworzył drzwi na strych. Obwiniony dodał również, że kłódka nie została uszkodzona oraz że od razu ją zabezpieczył. Ponadto, o całym zajściu bezzwłocznie poinformował odpowiednich funkcjonariuszy, a kłódkę przekazał Policji podczas zawiadomienia o bezprawnym zamknięciu części wspólnej budynku przez zarząd spółdzielni. Wyjaśnił, że działania polegające na zamknięciu poddasza nie były poparte żadną decyzją odpowiedniego organu i stanowiły samowolę zarządu oraz nadużycie władzy wobec mieszkańców. Dodał również, że przedmiotowy czyn popełnił w stanie wyższej konieczności, po wyczerpaniu wszelkich dostępnych środków, jak również że był obowiązany pomóc żołnierzowi w odzyskaniu munduru, stanowiącego własność Skarbu Państwa.

Sąd zważył, co następuje:

Wyjaśnienia obwinionego zasługują na uwzględnienie, a Sąd nie kwestionuje ich prawdziwości i wiarygodności. Przedstawiony przez obwinionego przebieg wydarzeń jest spójny i logiczny, a także zbieżny z zeznaniami świadków. Stanowi również dopełnienie zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności w postaci dokumentów.

Sąd dał całkowitą wiarę zeznaniom świadka Z. P. , gdyż są one logiczne, rzeczowe i korelują z pozostałymi dowodami. Sąd uznał za wiarygodne zeznania w zakresie relacji ze zdarzenia oraz podniesionych przez niego okoliczności dotyczących specyfiki mundurów wojskowych – mają one bowiem oparcie w aktach prawnych adresowanych do żołnierzy zawodowych, których są oni obowiązani przestrzegać, pod rygorem poniesienia z tego tytułu odpowiedzialności.

Sąd obdarzył walorem wiarygodności również zeznania świadków M. B. (1) i M. B. (2) – funkcjonariuszy Policji, którzy dokonywali interwencji w dniu 30 października 2015 r. Wyżej wymienieni świadkowie zrelacjonowali zdarzenie w sposób rzetelny, pozbawiony stronniczości i nie budzący wątpliwości. Podkreślić należy, że wskazani wyżej świadkowie są osobami obcymi dla obwinionego, które powzięły informacje o zdarzeniu wskutek wykonywania przez siebie obowiązków służbowych i które ponadto nie miałyby żadnego interesu w celowym przeinaczaniu faktów, które stwierdzili na miejscu zdarzenia.

W ocenie Sądu zeznania świadka M. L. w znacznym stopniu zasługują na obdarzenie ich wiarą. Sąd uznał za wiarygodne zeznania w zakresie faktu i okoliczności sprawowania przez nią funkcji administratora budynku. Również potwierdzenie odbycia rozmowy i jej skutków ze Z. P. w przedmiotowym dniu koreluje z pozostałymi dowodami. Sąd uwzględnił również zeznania w zakresie wywieszenia informacji uprzedzającej o zamknięciu poddasza oraz możliwości jego zniszczenia. Sąd natomiast nie dał wiary zeznaniom świadka w pozostałym zakresie odnoszącym się do okoliczności, że strych nie był użytkową częścią budynku oraz powoływania się na fakt sporządzenia opinii, która miała stwierdzić, że strych powinien zostać zamknięty. Świadek sama przyznała, że nie zapoznała się z żadną opinią, wobec czego jej twierdzenia w tym zakresie stanowią jedynie jej subiektywną, indywidualną ocenę i interpretację zaistniałej sytuacji.

Zeznania świadka J. J. Sąd ocenił jako wiarygodne w części odnoszącej się jedynie do potwierdzenia jego rozmowy przez domofon z panem P. oraz nie udzielenia mu pomocy i zasugerowania, aby ten zgłosił się na dyżur. Sąd uwzględnił również zeznania, w których świadek odniósł się do okoliczności posiadania przez część mieszkańców klucza do kłódki, korzystania z poddasza jako suszarni oraz przecięcia uchwytu mocującego kłódkę. W pozostałym zakresie zeznania świadka nie zasługiwały na obdarzenie ich wiarą. Wyżej wskazany świadek, wbrew temu co zostało przytoczone, podniósł również, że strych jest nieużytkowy, a mieszkańcy kamienicy nie mają do niego dostępu. Powołał się ponadto na dyspozycję Straży Pożarnej obligującą zarząd wspólnoty do zamknięcia drzwi przeciwpożarowych. Sąd nie uznał tych zeznań za wiarygodne z uwagi na ich rozbieżność z zebranymi w sprawie dowodami, jak również wobec ich wewnętrznej sprzeczności.

Sąd w znacznej części obdarzył zeznania wyżej wymienionych świadków walorem wiarygodności, ponieważ w dużej mierze są one ze sobą spójne i uzupełniają się wzajemnie. Nie kwestionują wyjaśnień obwinionego J. P., lecz stanowią ich rzeczowe uzupełnienie. Ponadto, jedynie za wyjątkiem Z. P., świadkowie są osobami dla niego obcymi, bezstronnymi i niezaangażowanymi w sprawę osobiście.

Z uwagi na powyższe ustalić należało, iż stan faktyczny jest względnie jasny i nie był sporny w sprawie. Sąd oparł się również o dokumenty zgromadzone w aktach, bowiem ich autentyczność i prawdziwość treści nie budzą wątpliwości oraz nie były kwestionowane przez strony. Sąd również nie znalazł powodów, które podważałyby ich wiarygodność.

Obwinionemu zarzucono popełnienie wykroczenia kwalifikowanego z art. 124 § 2 kw w zw. z art. 12 kw.

Zachowanie spenalizowane w art. 124 § 1 kw polega na umyślnym zniszczeniu, uszkodzeniu lub uczynieniu niezdatną do użytku cudzej rzeczy. Na podstawie § 2 tego artykułu odpowiedzialność może ponieść sprawca usiłowania czynu stypizowanego w § 1 art. 124 kw, jak również podżegacz lub pomocnik do takiego zachowania. Celem niniejszego artykułu jest ochrona cudzej rzeczy przez jej zniszczeniem, uszkodzeniem albo uczynieniem niezdatną do użytku. Zadaniem tego przepisu jest więc ochrona integralności, nienaruszalności oraz zdatności do zgodnego z ich przeznaczeniem używania cudzych rzeczy, a więc ochrona prawa własności do nich i innych praw podmiotowych (np. posiadania), przed czynami powodującymi szkody. W piśmiennictwie wskazuje się również, że celem art. 124 kw jest ochrona własności i posiadania rzeczy ruchomej i nieruchomej (M. Zbrojewska (w:) T. Grzegorczyk, W. Jankowski, M. Zbrojewska, Kodeks wykroczeń..., LEX/el. 2010, komentarz do art. 124). Formy bezprawnego zachowania ujęte zostały w dyspozycji przepisu w sposób alternatywny. Do poniesienia odpowiedzialności wystarczy zatem wystąpienie tylko jednej z nich.

Zniszczenie jest to takie oddziaływanie na rzecz, które powoduje, że przestaje ona istnieć lub tak zmienia jej właściwości, że nie nadaje się ona do użytku zgodnego z jej pierwotnym przeznaczeniem. Uszkodzenie rzeczy polega na takiej ingerencji w jej właściwości, która nie powoduje zniszczenia, lecz skutkuje zmniejszeniem wartości danej rzeczy. Natomiast uczynienie rzeczy niezdatną do użytku następuje, gdy w wyniku działania sprawcy rzecz nie nadaje się do wykorzystania zgodnie z jej przeznaczeniem, bez spowodowania jednak naruszenia jej substancji (J. Bafia (w:) J. Bafia, D. Egierska, I. Śmietanka, Kodeks..., s. 300; M. Bojarski (w:) M. Bojarski, W. Radecki, Kodeks wykroczeń. Komentarz..., 2010, s. 742).

Art. 124 § 2 kw przewiduje możliwość ponoszenia odpowiedzialności przez osobę nakłaniającą do popełnienia wykroczenia z § 1 (podżegacza), jak również odpowiedzialność tego, kto ułatwił popełnienie tego czynu (pomocnika).

Element podmiotowy podżegania został ujęty w postaci zamiaru bezpośredniego, przy użyciu słowa "chcąc". Oznacza to istotne ograniczenie podżegania do umyślności ujętej w formie wąskiej. Podżegacz musi działać, "chcąc", a zatem jego wola nastawiona jest na to, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego. Element przedmiotowy polega na nakłanianiu innej osoby do czynu zabronionego. Nakłanianie to inaczej oddziaływanie na wolę drugiego człowieka, tak aby wywołać po jego stronie decyzję o popełnieniu wykroczenia. Nakłanianie ma być konkretne i skierowane do konkretnego adresata bądź adresatów.

Mając na uwadze powyższe, w ocenie Sądu należało uznać sprawstwo obwinionego co do zarzucanego mu czynu, albowiem jego zachowanie wyczerpuje znamiona wykroczenia przewidzianego w art. 124 § 2 kw w zw. z art. 12 kw. W ocenie Sądu zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozostawia wątpliwości co do tego, że J. P. popełnił zarzucany mu czyn.

W związku z pojawieniem się w toku rozprawy wątpliwości co do stanu psychicznego obwinionego, koniecznym stało się przeprowadzenie badania w przedmiocie jego poczytalności w chwili czynu, a także możliwości rozpoznania jego znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem. Zasadnicze znaczenie w niniejszej sprawie miała zatem opinia sądowo – psychiatryczna. W sporządzonej opinii biegła lekarz psychiatra nie stwierdziła u obwinionego objawów choroby psychicznej ani upośledzenia umysłowego. Rozpoznała natomiast cechy zaburzeń osobowości na podłożu organicznym. Z uwagi na zmniejszone zdolności adaptacyjne związane z ograniczonymi zaburzeniami osobowości, stan psychiczny J. P. w odniesieniu do czynu, o który jest obwiniony, nie znosił ale ograniczał w stopniu znacznym jego zdolności rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem w rozumieniu art. 17 § 2 kw.

W ocenie Sądu opinia biegłej jest pełna, jasna, zgodna z zasadami sztuki, przez co jej wnioski nie budzą żadnych wątpliwości.

Należy podnieść, że J. P. posiada wyższe wykształcenie prawnicze, pracuje regularnie, w dacie opiniowania był piątą kadencję szefem biura poselskiego i doradcą prawnym posła na Sejm, posiadał dopuszczenie do spraw ściśle tajnych specjalnego znaczenia. Nie leczył się psychiatrycznie, rzeczowo relacjonował przebieg wydarzeń, nie miał zaburzeń świadomości. Wskazać ponadto należy, że do zdarzenia doszło pod koniec października 2015 roku, zaś badanie sądowo-psychiatryczne odbyło się niespełna rok później. Przez ten czas nie miały miejsca zdarzenia wpływające na stan psychiczny obwinionego. Skoro zatem w październiku 2016 r. obwiniony potrafił biegłej rzeczowo relacjonować przebieg zdarzenia, być prawidłowo i wszechstronnie zorientowany, to zdaniem Sądu stan taki istniał także w dacie czynu. Reasumując, w ocenie Sądu J. P. umyślnie w zamiarze bezpośrednim dopuścił się czynu z art. 124 § 2 kw w zw. z art. 12 kw.

W niniejszym stanie faktycznym zostało stwierdzone istnienie ograniczonej poczytalności w stopniu znacznym u sprawcy wykroczenia. Nie jest to jednakże jedyny istniejący w sprawie czynnik łagodzący. Sąd uznał, że w przedmiotowym stanie faktycznym zaistniała nie tylko okoliczność wpływająca na stopień winy, ale przede wszystkim okoliczność wyłączająca odpowiedzialność obwinionego. Analiza materiału dowodowego doprowadziła Sąd do przekonania, że J. P. popełnił czyn w stanie wyższej konieczności.

Istota stanu wyższej konieczności została uregulowana w art. 16 kw, zgodnie z którym dochodzi do niego wówczas, gdy sprawca działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone nie przedstawia wartości oczywiście większej niż dobro ratowane. Jest to szczególny przypadek - można powiedzieć - kolizji dóbr, wartości, interesów. Ratowanie dobra zagrożonego niebezpieczeństwem jest możliwe przez poświęcenie innej wartości, innego dobra dla ochrony dobra zagrożonego. Przed dysponentem danego dobra pojawia się problem wyboru: podjąć akcję ratowniczą dla dobra zagrożonego czy też zachować postawę bierną. Sprawca musi mieć zatem świadomość i wolę działania dla ratowania określonego dobra z poświęceniem innego (Góral, Komentarz, s. 60; Wąsek [w:] Górniok i in., t. 1, s. 366; Zoll [w:] Zoll I/1, s. 586; bliżej por. Wąsek, Problematyka, s. 64).

Ochrona zagrożonej wartości jest możliwa, gdy grożące niebezpieczeństwo jest realne i ma charakter bezpośredni. Niebezpieczeństwo bezpośrednie to takie, które już istnieje w danym czasie. Niebezpieczeństwo może w danym czasie jeszcze się nie zmaterializować, ale jest nieuniknione. Sugeruje się więc, że pojęcie niebezpieczeństwa bezpośredniego obejmuje także niebezpieczeństwo nieuchronne, ale takie, które w tej chwili nie zagraża dobru chronionemu prawem (A. G., Wyłączenie bezprawności..., s. 31-32). Warto jednak zaznaczyć, że dobro poświęcane nie musi być źródłem niebezpieczeństwa dla dobra, które chce się chronić.

W przepisie regulującym stan wyższej konieczności tradycyjnie posłużono się zasadą subsydiarności oraz zasadą proporcji dóbr. Zasada subsydiarności oznacza, że wolno w celu ratowania jednej wartości poświęcić inną wartość (dobro), jeżeli tego niebezpieczeństwa nie można uniknąć inaczej. Poświęcenie dobra jednego dla ratowania drugiego musi być w danych okolicznościach jedyną możliwą formą przeciwdziałania niebezpieczeństwu. Opisywana zasada oznacza, że działanie w stanie wyższej konieczności jest możliwe tylko wtedy, kiedy jest to niezbędne. Jeżeli istnieje jakikolwiek inny sposób uniknięcia lub uchylenia niebezpieczeństwa, należy z niego skorzystać ( (...), Stan wyższej konieczności przy przestępstwach, s. 44, Lachowski, Stan, s. 138). Ponadto, jeżeli istnieje kilka możliwych sposobów działania w ramach stanu wyższej konieczności, należy wybrać ten, który spowoduje możliwie najmniejszą szkodę (Zoll [w:] Zoll I, s. 481; Chełmicki-Tyszkiewicz, Bezrobocie, s. 3 i n.).

Niebezpieczeństwo powinno grozić jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem. Może być to dobro przysługujące działającemu w ramach stanu wyższej konieczności lub innej osobie. Niekoniecznie musi być to dobro chronione prawem karnym czy prawem wykroczeń. Wystarczy, jeżeli przysługuje mu jakakolwiek prawna ochrona (Wąsek, Sporne, s. 29; Wąsek [w:] Górniok i in., t. 1, s. 358; Lachowski, Stan, s. 77 i n.). Zasada proporcjonalności odnosi się do tego, aby dobro ratowane nie przedstawiało wartości oczywiście wyższej od dobra ratowanego. Wobec powyższego przepisy o stanie wyższej konieczności zakładają istnienie określonej hierarchii dóbr chronionych prawem. Nie jest ona jednakże wskazana w żadnym przepisie, zatem w każdym wypadku należy dokonać oceny wartości dobra poświęcanego i ratowanego. Ocena taka niewątpliwie może nastręczać trudności. Nie budzi jednak wątpliwości, że chodzi o obiektywną wartość dóbr (W., Nauka, s. 182). Niezaprzeczalnie wiążący jest tu system wartości przyjęty przez ustawodawcę. Znaczenie może mieć w szczególności wysokość sankcji przewidzianych za naruszenie określonych dóbr. Ocena proporcji dóbr powinna odbywać się w realiach konkretnej sprawy, a jej wyniki uzależnione od tych realiów nie mogą mieć charakteru abstrakcyjnego i schematycznego (Wąsek [w:] Górniok i in., s. 362; Wąsek, Stany, s. 105; Wąsek, Stan, s. 301; Lachowski, Stan, s. 132).

Oceniając występujący w niniejszej sprawie stan faktyczny Sąd uznał, iż pomimo niewątpliwego popełnienia przez obwinionego czynu określonego we wniosku o ukaranie, okoliczności sprawy oraz sposób działania nie pozwalają na pociągnięcie go do odpowiedzialności. J. P. działał bowiem w stanie wyższej konieczności, wyłączającym bezprawność oraz winę, wobec czego Sąd uniewinnił go od popełnienia zarzucanego mu czynu.

W przedmiotowej sprawie wystąpiły wszystkie przesłanki warunkujące zaistnienie stanu wyższej konieczności. Miała miejsce zarówno bezpośredniość i realność niebezpieczeństwa grożącemu dobru chronionemu prawem, jak również zasada subsydiarności i proporcjonalności dóbr. Wskazać należy, że mundur wojskowy podlega ochronie prawnej, a jego utrata lub brak podczas służby pociąga za sobą odpowiedzialność dyscyplinarną żołnierza. Katalog kar dyscyplinarnych ujęty jest w ustawie o dyscyplinie wojskowej z dnia 09.10.2009 r. (Dz.U.2017.0.2024 t.j.) i obejmuje w szczególności naganę, karę finansową, orzeczenie o nieprzydatności do służby. Ponadto istniało również ryzyko bezprawnego użycia munduru, czemu obwiniony swoim zachowaniem starał się zapobiec. Dobra chronione przez obwinionego niewątpliwie posiadały większą wartość aniżeli uszkodzona w celu ich ratowania kłódka. Wskazać także należy, że zanim obwiniony podjął decyzję o przecięciu kłódki, jego syn podjął kilka prób, aby dostać się na strych. Dopiero po wyczerpaniu ich wszystkich i wobec nieotrzymania pomocy od administratora, członków zarządu wspólnoty i w końcu funkcjonariuszy Policji obwiniony dokonał ingerencji we wspólne mienie mieszkańców, jakie stanowiła kłódka. J. P. działał ponadto z pełną świadomością i po dokonaniu czynu, sam zgłosił Policji jego popełnienie.

Biorąc pod uwagę całość materiału dowodowego, w szczególności zeznania świadków i złożoną dokumentację oraz wyjaśnienia obwinionego, w ocenie Sądu zostały spełnione wszystkie wymagane ustawą przesłanki, kwalifikujące przedmiotowe zachowanie jako działanie w stanie wyższej konieczności. Wobec zaistnienia okoliczności wyłączającej odpowiedzialność sprawcy, Sąd zobligowany był do wydania wyroku uniewinniającego. O kosztach orzeczono na podstawie art. 118 § 2 kpow.

Mając powyższe na względzie orzeczono jak w sentencji.