Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 1187/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 lutego 2014 roku

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy IV Wydział Karny Odwoławczy
w składzie:

Przewodniczący SSO Włodzimierz Wojtasiński

Sędziowie SO Piotr Kupcewicz - sprawozdawca

SR del. do SO Andrzej Bauza

Protokolant st. sekr. sądowy Agnieszka Scheffs

przy udziale Antoniny Kasprowicz-CzerwińskiejProkuratora Prokuratury Okręgowej
w Bydgoszczy

po rozpoznaniu w dniu 26 lutego 2014 roku

sprawy K. S.

oskarżonej z art. 278§1 k.k., art. 286§1 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonej

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 20 września 2013 roku sygn. akt XVI K 1505/12

utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną; wymierza oskarżonej opłatę w wysokości 420,00 (czterysta dwadzieścia) złotych za II instancję i obciąża ją wydatkami poniesionymi przez Skarb Państwa w postępowaniu odwoławczym ustalając ich wysokość na kwotę 70 (siedemdziesięciu) złotych.

Sygn. akt IV Ka 1187/13

UZASADNIENIE

K. S. została oskarżona o to, że w dniu 31 marca 2012 roku w B. przy ul. (...) w sklepie sieci Ż., będąc zatrudniona jako sprzedawca dokonała kradzieży pieniędzy z utargu w kwocie 3.000 złotych, działając na szkodę R. R., tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k.

Wyrokiem z dnia 20 września 2013 roku, wydanym w sprawie sygn. akt XVI K 1506/12, Sąd Rejonowy w Bydgoszczy uznał oskarżoną za winną tego, że w dniu 31 marca 2012 roku w B. przy ul. (...) w sklepie (...) dokonała zaboru w celu przywłaszczenia pieniędzy w kwocie 3.000 złotych, na szkodę R. R., tj. przestępstwa z art. 278 § 1 k.k. i za to na podstawie tego przepisu wymierzył jej karę 6 miesięcy pozbawienia wolności i na podstawie art. 33§ 2 k.k. grzywnę w wysokości 50 stawek dziennych po 30 złotych każda. Na podstawie art. 69 § 1 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. wykonanie kary pozbawienia wolności warunkowo zawieszono, na okres 3 lat tytułem próby, zaś na podstawie art. 73 § 1 k.k. w okresie próby oddano oskarżoną pod dozór kuratora. Na podstawie art. 72 § 1 k.k. zobowiązano oskarżoną do naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem przez zapłatę na rzecz R. R. kwoty 3000 złotych, w terminie 6 miesięcy od uprawomocnienia się wyroku. Na poczet orzeczonej grzywny, na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczono okres zatrzymania oskarżonej w dniu 4 kwietnia 2012 roku. Wyrok zawiera również rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów sądowych.

Z wyrokiem tym nie zgodziła się oskarżona, której obrońca w apelacji zarzuciła:

a.  na podstawie art. 438 pkt 2 k.p.k.:

naruszenie prawa procesowego mające wpływ na treść wyroku, a mianowicie obrazę art. 4, 7 410 i 424 § 1 pkt 1 k.p.k. wyrażającą się w ustaleniu okoliczności faktycznych sprawy na podstawie dowodów ocenionych przez sąd z przekroczeniem granic swobodnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego i dokonanie tej oceny w sposób dowolny bez uwzględnienia zasad prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto poprzez błędną interpretację dowodów, co doprowadziło do tego, że Sąd błędnie przyjął, że oskarżona dopuściła się czynu z art. 278 § 1 k.k.,

naruszenie art. 5 § 2 k.p.k. wyrażające się w nie rozstrzygnięciu wszelkich wątpliwości na korzyść oskarżonej;

b.  w konsekwencji zarzutu jak w pkt a. na podstawie art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyrokowania mających wpływ na treść orzeczenia przez uznanie winy oskarżonej na podstawie dowodu z nagrań wideo, zeznań pokrzywdzonego oraz świadków B. K., E. D., jak również określenia na podstawie tych wadliwych ustaleń kwoty, której przywłaszczenia miała dopuścić się oskarżona.

Stawiając te zarzuty, obrońca oskarżonej wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonej, ewentualnie o uchylenie tego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Powyższą apelację należało uznać za oczywiście bezzasadną, w rozumieniu treści przepisu art. 457 § 2 k.p.k., wobec czego zaskarżony wyrok podlegał utrzymaniu w mocy.

W ocenie sądu odwoławczego, sąd pierwszej instancji w sposób w pełni należyty, kompletny i wyczerpującyprzeprowadził postępowanie dowodowe, po czym poczynił jak najbardziej trafne ustaleniafaktyczne skutkujące uznaniem sprawstwa oskarżonego w zakresie zarzucanego mu czynu, po przeprowadzeniu kompleksowej, wnikliwej i gruntownej analizy i oceny całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.

W ocenie organu ad quem, sąd orzekając y w swym obszernym, szczegółowym, kompletnym i w pełni przekonującym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, czyniącym zadość tym wymogom, jakie zakreśla dlań treść przepisu art. 424 k.p.k., wskazał, na jakich dowodach oparł dokonane ustalenia i z jakich powodów nie uznał dowodów przeciwnych. Z treści uzasadnienia zatem w sposób jednoznaczny, jasny i zrozumiały wynika dlaczego zapadł taki właśnie wyrok, a przedstawiona ocena dowodów, jak wspomniano, w żaden sposób nie wykracza poza granice ich swobodnej oceny, uwzględnia wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego oraz zasady logicznego rozumowania, jak najbardziej uprawnienie korzystając z ochrony przewidzianej właśnie treścią przepisu art. 7 k.p.k.

Sąd odwoławczy w powyższym zakresie z tą argumentacją, jaka została tamże przywołana, w pełni się utożsamia i się do niej odwołuje, nie dostrzegając zatem konieczności ponownego szczegółowego jej przytaczania.

Czyniąc natomiast zadość stosownym wymogom procesowym przewidzianym dla postępowania odwoławczego treścią przepisów art. art.: 433 § 2 i 457 § 3 k.p.k., należy stwierdzić co następuje:

Niniejsza apelacja w gruncie rzeczy jawi się jako wyłącznie polemiczna wobec ustaleń sądu orzekającego oraz rzetelnej, wyczerpującej, logicznej i w pełni przekonującej argumentacji zawartej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie dostarczając merytorycznych argumentów tego rodzaju, które mogłyby i winnyby skłaniać do podzielenia zarzutów wywiedzionych w tymże środku odwoławczym oraz przywołanej tamże argumentacji, gdzie usiłuje się w sposób właśnie wybitnie i wyłącznie polemiczny, a przy tym jednostronny, subiektywny i nader uproszczony kwestionować prawidłowość i zasadność zapadłego rozstrzygnięcia.

Na wstępie wszelkich dalszych, szczegółowych rozważań czynionych przez organ ad quem, nie będzie od rzeczy skonstatować, że pełną aktualność zachowuje ta reguła oceny dowodów, wedle której podstawę czynionych ustaleń faktycznych w określonej sprawie winny stanowić wszystkie dowody zgromadzone w sprawie (art. 410 k.p.k.), w szczególności zaś naturalnie te, które mają określone, istotne znaczenie dla merytorycznego rozstrzygnięcia, przy czym dowody te winny być postrzegane i oceniane w ich całokształcie i we wzajemnym względem siebie powiązaniu, kiedy to nabierają one zgoła odmiennej wymowy, znaczenia i wartości dowodowej, aniżeli wówczas, gdy chcieć je postrzegać w sposób jednostkowy, wybiórczy, w oderwaniu od wspomnianych wzajemnych relacji między nimi, jak próbuje to miejscami czynić autor rzeczonej apelacji.

Odnosząc się natomiast wprost do treści poszczególnych argumentów i okoliczności przytoczonych w apelacji dla wsparcia sformułowanych w niej zarzutów odwoławczych, stwierdzić należy co następuje:

Treść niniejszego środka odwoławczego zdaje się wskazywać, że jego autorka oparcia dla prezentowanego przez siebie stanowiska, skłonna jest upatrywać głównie w prezentowanych przez siebie wątpliwościach, czy oskarżona cokolwiek zabrała ze sklepu pokrzywdzonego w dniu 31 marca 2012 roku, jeśli tak, to co oskarżona zabrała z szuflady na zapleczu sklepu, czy jeśli zabrała pieniądze, to faktycznie była to kwota 3000 złotych. Skarżąca w uzasadnieniu swej apelacji próbuje wykazać, że zgromadzone w sprawie dowody w tym zakresie nie dają pewności, niezbędnej dla rozstrzygnięcia kwestii winy oskarżonej. Stanowisko takie jest jednak całkowicie błędne i sprzeczne z wnioskami, jakie wynikają ze zgromadzonych dowodów.

Przede wszystkim należy podkreślić, że jakkolwiek obrońca oskarżonej zarzuca sądowi, iż ten dokonując oceny wiarygodności poszczególnych dowodów przekroczył wynikającą z treści przepisu art. 7 k.p.k. zasadę swobodnej oceny dowodów, to jednak nie wskazuje w istocie żadnych konkretnych okoliczności, które miałyby ten zarzut czynić zasadnym. Wskazuje się m.in. w uzasadnieniu apelacji, iż sąd meriti za wiarygodne uznał wyjaśnienia oskarżonej, złożone w toku postępowania przygotowawczego, nie dając jednocześnie wiary tłumaczeniom oskarżonej, uzasadniającym zmianę tych wyjaśnień na rozprawie, nie wskazuje jednak, by ta ocena była błędna. Sąd Odwoławczy również nie znajduje jakichkolwiek podstaw, by podważyć prawidłowość dokonanej przez sąd meriti oceny dowodów, w tym również wyjaśnień oskarżonej. W całkowicie logiczny sposób sąd meriti wyjaśnił w motywacyjnej części wyroku, dlaczego uznał, że przed sądem oskarżona nie mówiła prawdy, zaś wiarygodne były wyjaśnienia składane w postępowaniu przygotowawczym. Nie ma potrzeby, by powtarzać argumenty sądu meriti, wskazać tylko dodatkowo można i na to, że gdyby faktycznie w dochodzeniu oskarżona przyznała się do kradzieży pieniędzy tylko z powodu stresu i obawy o to, że zostanie tymczasowo aresztowana, to byłoby zupełnie niezrozumiałe, dlaczego mimo tego już wtedy nie przyznawała się do popełnienia drugiego z zarzucanych jej czynów, dotyczącego maskotki wartej niecałe 60 złotych. Tłumaczenie, prezentowane przed sądem wskazywać by musiało, że powinna z tego powodu przyznać się do popełnienia i tego drugiego czynu.

Sąd Okręgowy całkowicie akceptuje również ocenę wiarygodności zeznań świadka R. R., a także świadka B. K., z których wynikają nie tylko okoliczności, w jakich oskarżona zabrała pieniądze, ale również kwota tych pieniędzy. Także tej oceny w sposób konkretny nie kwestionuje się w apelacji. W tej sytuacji jako nieuprawnione należy uznać twierdzenie apelującej, iż zgromadzone dowody tylko pozwalają przypuszczać, że oskarżona dokonała zaboru pieniędzy, bądź też że przedmiotowy proces miał charakter poszlakowy. Nie widząc potrzeby przypominania, czym jest poszlaka, wskazać należy, że zgromadzone dowody, a więc właśnie uznane za wiarygodne wyjaśnienia oskarżonej, złożone w dochodzeniu i zeznania świadka R., wprost wskazują na okoliczności podstawowe, mające znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, a więc to, że to oskarżona zabrała pieniądze z szuflady i była to kwota 3000 złotych, które następnie przeznaczyła na bieżące potrzeby. Dowody te, analizowane we wzajemnym powiązaniu, z uwzględnieniem pozostałych, wskazanych przez sąd meriti (zapis z monitoringu sklepu, raport rozliczenia kasowego), w sposób bezsporny pozwalały dokonać ustaleń faktycznych, przedstawionych przez sąd meriti, nakazujących uznać, że oskarżona swoim zachowaniem wyczerpała znamiona przypisanego jej przestępstwa. Tym samym też nie ma żadnych podstaw by uznać, że w sprawie zachodzą jakiekolwiek wątpliwości, tym bardziej zaś takie, których nie dałoby się usunąć, które by należało interpretować na korzyść oskarżonej. Przypomnieć trzeba, że jeśli z materiału dowodowego wynikają różne wersje wydarzenia, to nie jest to równoznaczne z istnieniem „nie dających się usunąć wątpliwości” w rozumieniu przepisu art. 5 § 2 k.p.k. W takim przypadku sąd zobowiązany jest dokonać ustaleń faktycznych kierując się zasadą swobodnej oceny dowodów, której granice wyznacza art. 7 k.p.k. Przepis art. 5 § 2 k.p.k. w żadnym razie nie może być interpretowany jako obowiązek czynienia ustaleń faktycznych, w oparciu o najkorzystniejsze dla oskarżonego wersje wypadków. Wyrażona w nim zasada tłumaczenia wątpliwości na korzyść oskarżonego nie polega bowiem na obowiązku automatycznego wyborunajkorzystniejszej wersji wynikającej z wyjaśnień i zeznań o niejednakowej treści (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21.03.1997r. VKKN213/96 Prok. i Pr. 1997/9/6, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3.07.1997r. IV KKN 142/97 Prok. i Pr. 1997/12/4, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27.04.1976r. III KR 86/76 OSNPG 1977/2/16, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19.02.1990r. I KR 6/90 niepubl.).Nie ma więc podstaw by uznać, że w przedmiotowej sprawie zachodzi sytuacja, o jakiej mowa w przepisie art. 5 § 2 k.p.k.

Nie ma racja skarżąca twierdząc w uzasadnieniu apelacji, iż ewentualnie zachowanie oskarżonej należało oceniać w kategoriach spowodowania niedoboru, czy też przywłaszczenia powierzonego jej mienia. Oskarżona nie miała żadnego prawa do dysponowania pieniędzmi pochodzącymi z utargu w jakikolwiek sposób, jej zadanie jako sprzedawcy polegało na wkładaniu tych pieniędzy do kasy, a potem ewentualnie do szuflady na zapleczu. Gdy w tej szufladzie się znalazły, nie mogła nic z nimi robić, nie mogła ich stamtąd zabierać. W żadnym razie nie można uznać, by pieniądze, znajdujące się w tej szufladzie, były w jakimkolwiek znaczeniu w jej władaniu, a tym bardziej były jej powierzone, a tylko wtedy można by rozważać jej zachowanie w kategoriach przestępstwa z art. 284 § 2 k.k. Oskarżona zabrała pieniądze, którymi nie miała prawa dysponować i postąpiła z nimi jak ich właściciel, wydając na własne potrzeby. Odwołując się do szczegółowej argumentacji sądu meriti stwierdzić trzeba, że kwalifikacja zachowania oskarżonej z art. 278 §1 k.k. jest w pełni zasadna.

Na koniec przypomnieć należy, że zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę wyroku, jest tylko wówczas słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania. Zarzut ten nie może jednak sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu, wyrażonymi w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, lecz musi wykazywać konkretne uchybienia w zakresie zasad logicznego rozumowania, jakich dopuścił się sąd w ocenie materiału dowodowego. Sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu w kwestii ustaleń faktycznych, opartego na innych dowodach od tych, na których oparł się Sąd I instancji nie może prowadzić do wniosku o popełnieniu przez sąd błędu w ustaleniach faktycznych (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24.03.1975r. II KR 355/74 OSNPG 1975/9/84 i z dnia 22.01.1975r. I KR 197/74 OSNKW 1975/5/58, wyroki Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 6.02.1992r. II Akr 1/92 OSA 1992/6/41 i z dnia 28.05.1992r. II Akr 134/92 OSA 1992/11/55, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 6.10.2000r. II AKa 138/00 Prok. i Pr. 2002/1/28).

Skoro więc, Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej oceny dowodów, której skarżąca nie podważa w sposób skuteczny i w oparciu o dowody uznane za wiarygodne dokonał ustaleń faktycznych, podnoszenie zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych, poprzez odwołanie się tylko do wyjaśnień oskarżonej, złożonych przed Sądem, a słusznie uznanych za niewiarygodne, jest niezasadne. Jeśli sama oskarżona i pokrzywdzony mówili, że oskarżona zabrała nie należące do niej pieniądze w kwocie 3000 złotych, pochodzące z utargu w sklepie prowadzonym przez pokrzywdzonego, a następnie przeznaczyła je na własne potrzeby, takich właśnie ustaleń faktycznych dokonał sąd I instancji, to nie sposób uznać, by były one błędne.

Tak zatem, ze wszystkich tych powodów, jakie zaprezentowane zostały w obszernym i wyczerpującym uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, jaki i tych, przywołanych powyżej, apelację obrońcy oskarżonej należało uznać za oczywiście bezzasadną, w rozumieniu treści przepisu art. 457 § 2 k.p.k., wobec czego zaskarżony wyrok podlegał utrzymaniu w mocy.

O kosztach sądowych związanych z postępowaniem odwoławczym orzeczono po myśli art. 636 k.p.k. oraz art. 2 ust. 1 pkt 3 i art. 3 ust. 2 ustawy z 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jednol. Dz.U. Nr 49/83, poz. 223 ze zm.).