Pełny tekst orzeczenia

Postanowienie z dnia 2 grudnia 1995 r.
III SW 1047/95
Przewodniczący SSN: Teresa Flemming-Kulesza, Sędziowie SN: Kazimierz
Jaśkowski (sprawozdawca), Jerzy Kwaśniewski,
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 2 grudnia 1995 r. na posiedzeniu
niejawnym, sprawy z protestu Mieczysława Sz. przeciwko wyborowi Prezydenta RP
p o s t a n o w i ł :
stwierdzić naruszenie przepisu art. 51 ust. 1 ustawy z dnia 27 września
1990 r. o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. Nr 67, poz. 398 ze
zm.) przez Obwodową Komisję Wyborczą Nr 125 w Gdańsku, co nie miało wpływu
na wynik głosowania i wyboru Prezydenta R.P.
U z a s a d n i e n i e
Protestujący postawił zarzut, że podczas II tury wyborów prezydenckich w
Obwodowej Komisji Wyborczej nr 125 w Gdańsku stwierdził on - będąc członkiem tej
komisji - że w licznych przypadkach przy nazwiskach wyborców występowała większa
ilość odnotowań ("ptaszków") wydania kart do głosowania, niż było głosowań.
Zaproponował on także, aby zmienić prawo wyborcze w ten sposób, aby wykluczyć
udział w tej samej komisji dwóch lub więcej członków z tej samej rodziny, zakładu pracy
lub ugrupowania partyjnego oraz aby wprowadzić obowiązek kwitowania odbioru kart
podpisem wyborcy.
Sąd Najwyższy zważył co następuje:
Według art. 51 ust. 1 zd. 2 ustawy o wyborze Prezydenta RP Komisja wydając
wyborcy kartę do głosowania stawia znak "v" przy jego nazwisku na spisie wyborców.
Po przeprowadzeniu dowodu z oględzin spisu wyborców w obwodzie nr 125 w Gdańsku
Sąd Najwyższy stwierdził, że w licznych przypadkach wydanie wyborcy karty było
zaznaczane - w szczególności w odniesieniu do II tury głosowania - przy pomocy znaku
"w" lub znaku "vv". Wojewódzka Komisja Wyborcza w Gdańsku w piśmie z dnia 1
grudnia 1995 r. poinformowała Sąd Najwyższy, że według wyjaśnień Ryszarda Z.
przewodniczącego tej Komisji w II turze, wynikło to z omyłkowego stawiania znaku "v" w
czasie I tury w rubryce, która odnosiła się do II tury. Zdaniem składającego protest,
przesłuchanego w charakterze strony. można z tego faktu domyślać się, że po
zamknięciu lokalu prawdopodobnie ktoś z członków komisji dokonał odkreśleń przy
nazwiskach wyborców, którzy faktycznie nie głosowali tego dnia. Sąd Najwyższy nie
dopatruje się związku między wadliwością zaznaczania wydania wyborcy karty do
głosowania a ewentualnym zaznaczeniem w spisie wyborców faktu wydania karty przy
nazwisku osoby, która faktycznie jej nie otrzymała. Liczba osób, przy których
nazwiskach były zaznaczenia wydania karty do głosowania (prawidłowe lub wadliwe)
równa jest różnicy między liczbą przekazanych komisji kart do głosowania i kart nie
wykorzystanych.
Postulaty zmian prawa nie podlegają rozpatrzeniu w trybie protestu wyborczego.
========================================