Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 29 stycznia 1997 r.
II UKN 59/96
Organ rentowy nie ma obowiązku informować o skutkach, jakie dla
ponownego obliczenia wskaźnika podstawy wymiaru emerytury mogłoby spo-
wodować przedłożenie zaświadczenia o wysokości zarobków uzyskanych w
zatrudnieniu wykonywanym podczas odbywania kary pozbawienia wolności.
Przewodniczący SSN: Andrzej Kijowski (sprawozdawca), Sędziowie SN: Jerzy
Kuźniar, Stefania Szymańska.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 29 stycznia 1997 r. sprawy z wniosku
Andrzeja K. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych-Oddziałowi w T.G.
o podwyższenie emerytury, na skutek kasacji wnioskodawcy od wyroku Sądu Apela-
cyjnego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Katowicach z dnia 24 lipca 1996 r.
[...]
o d d a l i ł kasację
U z a s a d n i e n i e
Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Katowicach wyrokiem
z dnia 29 lutego 1996 r. [...] oddalił odwołanie wnioskodawcy Andrzeja K. od decyzji
Zakładu Ubezpieczeń Społecznych-Oddziału w T.G. z dnia 15 października 1995 r. [...]
przeliczającą wnioskodawcy podstawę wymiaru emerytury według zarobków z lat 1975-
1977 i podwyższającą świadczenie od dnia 1 czerwca 1995 r., tj. za okres trzech
miesięcy poprzedzających datę zgłoszenia wniosku w dniu 21 września 1995 r. W
uzasadnieniu Sąd Wojewódzki stwierdził, że ubezpieczony bezzasadnie domaga się
wypłaty podwyższonego świadczenia za dalsze 54 miesiące, tj. od zgłoszenia wniosku z
dnia 3 września 1990 r., w odniesieniu do którego żaden z pracowników Oddziału ZUS
nie poinformował zainteresowanego o konieczności przedłożenia zaświadczenia o
zarobkach uzyskiwanych z tytułu zatrudnienia wykonywanego w zakładach karnych
podczas odbywania kary pozbawienia wolności. Sąd Wojewódzki podniósł bowiem, że
w decyzji z dnia 25 grudnia 1994 r. organ rentowy informował wnioskodawcę, że
wysokość jego świadczenia może ulec zmianie po nadesłaniu zaświadczenia o
zarobkach z trzech kolejnych lat. Zaświadczenie takie, obejmujące lata 1975-1978, z
których organ rentowy wybrał jako najkorzystniejszy okres od 1975 do 1977 r. i ustalił w
zaskarżonej decyzji wskaźnik wysokości wymiaru świadczenia na poziomie 55,19%,
zostało przez ubezpieczonego przedłożone w dniu 21 września 1995 r.
Wobec tego zgodnie z § 4 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego
1983 r. w sprawie postępowania o świadczenia emerytalno-rentowe i zasad wypłaty
tych świadczeń (Dz. U. Nr 10, poz. 49 ze zm.) dopiero w tym dniu nastąpiło wszczęcie
postępowania w przedmiotowej sprawie. Jej załatwienie mogło zaś spowodować
podwyższenie świadczenia za okres najwyżej trzech miesięcy wstecz od daty
zgłoszenia wniosku, gdyż tak stanowi art. 99 ustawy z dnia 14 grudnia 1982 r. o
zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin (Dz. U. Nr 40, poz. 267 ze zm.).
Rewizję od powyższego wyroku złożył ubezpieczony, domagając się jego zmiany
i uwzględnienia odwołania. W uzasadnieniu rewizji skarżący podnosił, że o możliwości
obliczenia emerytury z uwzględnieniem zarobków osiągniętych z tytułu zatrudnienia w
zakładach karnych dowiedział się przypadkowo od jednego z byłych więźniów dopiero w
połowie 1995 r. Tymczasem o możliwości takiej powinien się skarżący dowiedzieć od
organu rentowego po złożeniu wniosku z dnia 3 września 1990 r. Brak odpowiedniego
pouczenia spowodował wypłacanie po tej dacie bezzasadnie zaniżonego świadczenia.
Rewizję ubezpieczonego oddalił Sąd Apelacyjny-Sąd Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych w Katowicach wyrokiem z dnia 24 lipca 1996 r. [...]. W motywach tego
orzeczenia Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia faktyczne i ich prawną ocenę poczynione
w wyroku pierwszoinstancyjnym, a ponadto zwrócił uwagę, że przepis art. 11 ust. 1 pkt
15 ustawy o z.e.p., kwalifikujący jako okres zatrudnienia pracę więźnia wykonywaną w
wymiarze przynajmniej połowy normy czasu pracy, został z mocą od dnia 1 stycznia
1990 r. wprowadzony dopiero przez ustawę z dnia 24 maja 1990 r. o zmianie niektórych
przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym (Dz. U. Nr 36, poz. 206). Przyznając
wnioskodawcy emeryturę w dniu 1 sierpnia 1989 r. nie mógł więc organ rentowy brać
pod uwagę jego zatrudnienia w zakładach karnych. Późniejszy wniosek
ubezpieczonego z dnia 3 września 1990 r., nie dotyczył zaś - zdaniem Sądu Apelacyj-
nego - zmiany wysokości podstawy wymiaru świadczenia, a "jedynie uwzględnienia
wszystkich okresów zatrudnienia". Środkiem dowodowym stwierdzającym wysokość
zarobku osób pozbawionych wolności jest zresztą - według § 20 pkt 4 powołanego
wyżej rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. - jedynie odpowiednie
zaświadczenie zakładu karnego lub aresztu śledczego, a takowy dokument został przez
wnioskodawcę złożony w dniu 21 września 1995 r.
W kasacji od powyższego wyroku, złożonej w dniu 22 października 1996 r.,
pełnomocnik wnioskodawcy zarzucił, że orzeczenie Sądu drugiej instancji narusza
przepis art. 101 ust. 1 pkt 2 ustawy o z.e.p. przez odmowę przyjęcia błędu organu
rentowego przy obliczaniu emerytury, choć zgłaszając wniosek z dnia 3 września 1990
r. ubezpieczony podał fakt wykonywania pracy za wynagrodzeniem w czasie odbywania
kary pozbawienia wolności i tylko z winy ZUS nie został "wezwany i zobowiązany" do
przedstawienia zaświadczenia o wysokości tego wynagrodzenia. Ubezpieczony nie jest
zresztą pracownikiem, ani fachowcem w sprawach ubezpieczenia społecznego, więc po
złożeniu wniosku z dnia 3 września 1990 r., czyli po dacie wejścia w życie przepisu art.
11 ust. 1 pkt 15 ustawy o z.e.p., powinien być przez organ rentowy poinformowany, że
wspomniany we wniosku okres więziennej pracy zarobkowej da mu po przedstawieniu
stosownego zaświadczenia szansę na ponowne obliczenie podstawy wymiaru
emerytury i podwyższenie wysokości świadczenia emerytalnego. Niedopełnienie tego
obowiązku jest zdaniem skarżącego "ewidentnym błędem" organu rentowego, nie
skorygowanym w wyrokach Sądów obu instancji, co uzasadnia wniosek o zmianę tych
orzeczeń i "ustalenie daty podwyższonego świadczenia na 3 września 1990 r."
Sąd Najwyższy rozważył, co następuje:
Kasacja jest bezzasadna i podlega oddaleniu. Nietrafnie bowiem zarzucono w
skardze, że kwestionowany wyrok narusza przepis art. 101 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 14
grudnia 1982 r. o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin (Dz.U. Nr 40, poz.
267 ze zm.), powoływanej dalej jako ustawa o z.e.p. Postępowanie w sprawach
emerytalno-rentowych wszczyna się jedynie na wniosek osoby uprawnionej lub jej
pełnomocnika, chyba że ustawa o z.e.p. lub przepis szczególny stanowi inaczej (art. 89
ust. 1 ustawy o z.e.p.). Z urzędu wszczyna się np. postępowanie w sprawach o renty
rodzinne po zmarłym emerycie lub renciście, który pobierał dodatek rodzinny (art. 89
ust. 4 ustawy o z.e.p.). Z zastrzeżeniem ustawowych wyjątków, inicjatywę wdrożenia
postępowania w sprawach emerytalno-rentowych przejawia więc sam zainteresowany,
który powinien też do swego wniosku dołączyć dowody uzasadniające prawo do
świadczeń i ich wysokość (art. 89 ust. 3 ustawy o z.e.p.).
W przedmiotowej sprawie jest bezsporne, że zaświadczenie o zatrudnieniu i
wysokości wynagrodzenia w Zakładzie Karnym [...] w S.O. przedłożył skarżący orga-
nowi rentowemu w dniu 21 września 1995 r. Dopiero w tym momencie organ rentowy
dowiedział się, że w latach 1975-1977 skarżący uzyskiwał w zakładzie karnym zarobki
przekraczające połowę ówczesnego średniego wynagrodzenia w gospodarce uspo-
łecznionej, a więc zarobki relatywnie najwyższe w długoletnim stażu ubezpieczeniowym
zainteresowanego, pozwalające podwyższyć wskaźnik podstawy wymiaru jego
świadczenia emerytalnego z 28,68% do 55,19% Nie jest to w praktyce sytuacja typowa,
więc - jak trafnie zauważył Sąd Apelacyjny - ZUS mógł zasadnie przypuszczać, że
zawarta we wcześniejszych wnioskach skarżącego (w tym także we wniosku z dnia 3
września 1990 r.) informacja o zarobkowym zatrudnieniu w zakładzie karnym zmierza
do uwzględnienia tego okresu w ubezpieczeniowym stażu skarżącego, a nie w
podstawie wymiaru jego świadczenia emerytalnego. Organ rentowy nie miał zaś
obowiązku informowania skarżącego o wszystkich, choćby najbardziej abstrakcyjnych
możliwościach dotyczących wysokości jego emerytury. Co prawda skarżący nie jest -
jak zaznacza w kasacji - prawnikiem ani fachowcem w sprawach ubezpieczeń
społecznych, ale nie jest też osobą całkowicie bezradną, zaś sprawą emerytalno -
rentowych skutków pracy w więzieniu interesował się w sposób szczególny. Dał temu
przykładowy wyraz w piśmie z dnia 2 października 1989 r., odwołującym się do Sądu
Wojewódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Katowicach od decyzji
organu rentowego z dnia 26 września 1989 r. w sprawie zamiany wyjątkowej renty
inwalidzkiej na emeryturę. W piśmie tym napisał bowiem, że z radia i telewizji wiadomo
mu, iż "prace w zakładach karnych będą zaliczane do emerytury" [...].
Z wyżej wskazanych względów nie sposób przyjąć, że w przedmiotowej sprawie
istniały przesłanki zastosowania art. 101 ust. 1 pkt 2 ustawy o z.e.p., wobec czego Sąd
Najwyższy na podstawie art. 393
12
k.p.c. orzekł, jak w sentencji.
========================================