Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CSK 299/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 8 lutego 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Katarzyna Tyczka-Rote (przewodniczący)
SSN Józef Frąckowiak (sprawozdawca)
SSN Marta Romańska
w sprawie z powództwa A. – S. Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W.
przeciwko Gminie K.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 8 lutego 2013 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 15 lutego 2012 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Powódka A. S. Spółka z o.o. domagała się zasadzenia od pozwanej Gmina
K. kwoty 130 841,77 zł z odsetkami od dnia 12 stycznia 2011 r. do dnia zapłaty
oraz kosztów procesu, a swoje roszczenie oparła na wykonanych dla pozwanej
Gminy robotach budowlanych zgodnie z umową stron. Powódka twierdziła, że
pozwana Gmina niezasadnie potrąciła z przysługującego powódce wynagrodzenia
kwotę dochodzoną pozwem. Pozwana wywodziła, że potrącenie wynikało z
naliczenia kar umownych za zwłokę. W sprawie tej ustalono co następuje.
Strony zawarły w dniu 22 marca 2010 r. umowę, której przedmiotem było
wykonanie robót budowlanych związanych z montażem przydomowych
oczyszczalni ścieków położonych na terenie pozwanej Gminy. Umowa obejmowała
budowę 130 sztuk oczyszczalni; wynagrodzenie miało wynosić 1 930 133,40 zł
brutto. Zgodnie z umową zakończenie budowy miało nastąpić najpóźniej do dnia
30 września 2010 r., a przynajmniej połowa prac miała być wykonana do
30 czerwca 2010 r. Powódka była zobowiązana do zapłaty kar umownych za
zwłokę w wykonaniu przedmiotu umowy w wysokości 0,3% wynagrodzenia za
dzień zwłoki. Powódka do realizacji przystąpiła na przełomie marca i kwietnia
2010 r., z powodu złych warunków pogodowych w maju wystąpiła do Gminy
o przesunięcie terminu realizacji I etapu inwestycji do 22 lipca 2010 r., na co Gmina
nie wyraziła zgody.
Pierwszy etap prac został zakończony 14 lipca 2010 r., roboty odebrano
21 lipca 2010 r. W drugim etapie też warunki pogodowe uniemożliwiały prace
okresowo, od maja do 31 sierpnia 2010 r. było łącznie 49 dni z deszczem, kiedy
prace były przerywane. W trakcie prac wykonawca zastosował większą ilość
nadstawek do zbiorników, czego na etapie projektowania nie można było dokładnie
określić. Brak dostaw dodatkowych nadstawek opóźnił roboty o 3 tygodnie.
Wykonawca musiał też w 2 wypadkach zastąpić drenaż studniami chłonnymi.
W trakcie prac zaszła również konieczność wykonania dodatkowych
przepompowni.
3
Na dzień 31 sierpnia 2010 r. i 30 września 2010 r. prace przy budowie
oczyszczalni nie zostały zakończone. W dniu 29 września 2010 r. strony zawarły
aneks do umowy, w którym obniżono liczbę oczyszczalni do 125 i wynagrodzenie
do wysokości 1 845 897,50 zł. Zakończenie robót nastąpiło 2 listopada 2011 r.,
a odbiór końcowy oczyszczalni nastąpił 17 listopada 2010 r. Powódka wystawiła
w dniu 28 grudnia 2010 r. fakturę na kwotę 920 515,41 zł za wykonanie II etapu
prac. Pozwana w dniu 31 grudnia 2010 r. wystawiła notę obciążeniową
na kwotę 130 840,77 zł z tytułu naliczenia kar umownych i kwotę tę potrąciła
z faktury powódki.
Wyrokiem z dnia 7 listopada 2011 r. Sąd Okręgowy w L. zasądził
od pozwanej na rzecz powódki kwotę 52 893,08 zł z ustawowymi odsetkami
w wysokości 13% w stosunku rocznym od dnia 12 stycznia 2011 r. z zastrzeżeniem
możliwości zmiany stopy procentowej odsetek ustawowych oraz oddalił powództwo
w pozostałej części.
Rozpoznający apelację obydwu stron Sąd Apelacyjny stwierdził, że Sąd I
instancji z nieznanych powodów wyliczył okres usprawiedliwionego opóźnienia
powódki "do dnia 31 sierpnia 2010 r.," podczas gdy strony ustaliły w umowie, że
roboty mają zostać oddane do dnia 30 września 2010 r., ta więc data powinna być
brana pod uwagę przy wyliczaniu kar umownych. Sąd I instancji natomiast zupełnie
wadliwie wskazał, że przewidziany w umowie dzień zakończenia robót to 31
sierpnia 2010 r. Nieusprawiedliwione opóźnienie wyniosło zdaniem Sądu 14 dni, co
daje łącznie 78 dni opóźnienia, podczas gdy roboty zostały oddane z opóźnieniem
47 dniowym. Niezrozumiały więc sposób liczenia opóźnienia skutkującego
naliczeniem kar doprowadził do błędnego rozstrzygnięcia.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego całkowicie wadliwie Sąd I instancji liczył okres
opóźnienia (jego zdaniem usprawiedliwionego) od 1 maja do 31 sierpnia 2010 r.,
co wskazuje na niezrozumienie istoty kar umownych. Kary umowne mogą zostać
zastrzeżone przez strony jako naprawienie szkody wynikłej z niewykonania
lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego. Kara taka należy się
wierzycielowi w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania
zobowiązania w zastrzeżonej na ten cel wysokości, bez względu na wysokość
4
poniesionej szkody. Wystarczy więc wykazanie niewykonania lub nienależytego
wykonania umowy, aby zastrzeżona kara umowna została naliczona.
W sprawie niniejszej strony ustaliły jako formę odszkodowania kary umowne
w przypadku „zwłoki w wykonaniu umowy w stosunku do terminów określonych
w § 4 ust. 4 umowy" . Terminy zaś wskazane w tym paragrafie umowy podają jako
datę zakończenie budowy dzień 30 września 2010 r. Kary umowne mogły więc
zostać wyliczone jedynie za zwłokę w oddaniu przedmiotu umowy, czyli za okres
po dniu 30 wrześni 2010 r. Zupełnie też dowolnie i sprzecznie z art. 484 k.c. i ze
swoim twierdzeniem o usprawiedliwionym opóźnieniu 64 dni Sąd I przyjął, że do
dnia 18 października 2010 r. „nie może być mowy o zwłoce powódki w wykonaniu
umowy", czyli, że o zwłoce można mówić jedynie w odniesieniu do 29 dni,
w okresie od 19 października do 16 listopada 2010 r.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego pozwana Gmina miała pełne podstawy
do wyliczenia kar umownych za faktyczny okres opóźnienia w wykonaniu umowy
od 30 września do 17 listopada 2010 r., a nadto, że dobrowolnie kary
te zmiarkowała do wysokości 50%. W tych warunkach uznając ten tylko zarzut za
trafny, apelacja strony pozwanej zasługiwała na uwzględnienie, i zbędne było
odnoszenie się do zarzutu wadliwej oceny zeznań świadków, natomiast
Sąd Apelacyjny oddalił apelację strony powodowej, jako pozbawioną
usprawiedliwionych podstaw.
W skardze kasacyjnej powódka zarzuciła: 1) naruszenie prawa materialnego
przez niezastosowanie przy rozpoznawaniu sprawy normy zawartej w art. 476 k.c.
oraz 2) naruszenia przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik
sprawy, tj.: art. 378 § 1, art. 382 oraz art. 328 § 2 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.,
polegające na nierozpoznaniu przez Sąd II Instancji wszystkich zarzutów
podniesionych przez powódkę w apelacji, tym samym braku kontroli apelacyjnej
Sądu II Instancji, jak również braku wskazania faktycznych i prawnych podstaw
rozstrzygnięcia.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
5
Rozpoznając apelacje powódki i pozwanej od wyroku Sądu I instancji, Sąd
Apelacyjny w zaskarżonym wyroku skorygował sposób liczenia kar umownych.
Wskazał, że zgodnie z § 4 ust. 4 łączącej strony umowy o roboty budowlane oraz
zgodnie ze stanowiskiem stron kary umowne mogły być liczone począwszy
od ustalonej w umowie daty oddania robót wykonywanych przez powoda na rzecz
pozwanej gminy. W konsekwencji poprawnie wskazał, że gminie należały się kary
umowne za okres od 1 października 2010 r. do faktycznego odebrania tych robót,
co nastąpiło w dniu 17 listopada 2010 r. Sąd Apelacyjny, pomimo podniesienia tego
zarzutu w apelacji powódki, w ogóle nie odniósł się natomiast do tego, czy oddanie
robót po terminie było następstwem okoliczności za które powodowy wykonawca
robót ponosi odpowiedzialność, czy też było to tylko opóźnienie, które nie stanowiło
podstawy do naliczenia za ten okres kar umownych przewidzianych w § 4 łączącej
strony umowy za zwłokę w oddaniu robót. W uzasadnieniu Sąd Apelacyjny
ograniczył się do stwierdzenia, iż „nie jest prawdą, że pozwana Gmina nie miała
prawa naliczania kar umownych za faktyczny okres opóźnienia”. Mając na uwadze,
że w apelacji strona powodowa wyraźnie podniosła zarzut, iż brak jest w ogóle
podstaw do naliczania kar umownych, gdyż opóźnienie w oddaniu wykonanych
robót nie jest następstwem okoliczności, za które powód jako wykonawca ponosił
odpowiedzialność, takie lakoniczne uzasadnienie nie może być uznane
za odpowiadające wymogom określonym w art. 328 § 2 k.p.c. Sąd Apelacyjny
nie odniósł się w ogóle do ustaleń dokonanych w tym względzie przez Sąd
I instancji, a nie też nie poczynił żadnych własnych ustaleń na temat tego, czy po
stronie powodowego wykonawcy mamy do czynienia ze zwłoką, czy też było to
tylko opóźnienie. Takie stanowisko Sądu Apelacyjnego stanowi nie tylko naruszenia
art. 328 § 2 k.p.c., ale jest to także naruszenia art. 378 § 1 k.p.c., skoro Sąd ten nie
rozpoznał apelacji w jej granicach. Mając na uwadze, że strony w § 4 umowy
o roboty budowlane przewidziały kary umowne za zwłokę w oddaniu przedmiotu
umowy, a kodeks cywilny wyraźnie odróżnia zwłokę od zwykłego opóźnienia,
uznanie w zaskarżonym wyroku, że pozwana Gmina miała prawo do naliczania kar
umownych za faktyczny okres opóźnienia, narusza art. 476 k.c., który przez zwłokę
rozumie tylko takie opóźnienie, które jest następstwem okoliczności za które dłużnik
ponosi odpowiedzialność.
6
Mając na względzie, że podniesione w skardze kasacyjnej zarzuty okazały
się zasadne, Sąd Najwyższy, na podstawie art. 39815
k.p.c., orzekł jak
w sentencji wyroku.
jw