Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CSK 512/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 marca 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Grzegorz Misiurek (przewodniczący)
SSN Wojciech Katner (sprawozdawca)
SSN Maria Szulc
w sprawie z powództwa M. T.
przeciwko Towarzystwu Ubezpieczeń i Reasekuracji "WARTA" SA w Warszawie
poprzednio HDI ASEKURACJA Towarzystwu Ubezpieczeń SA w Warszawie
o zadośćuczynienie, odszkodowanie, rentę i ustalenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 13 marca 2013 r.,
skargi kasacyjnej powoda
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 28 lutego 2012 r.,
uchyla zaskarżony wyrok w pkt I pkt 1 i 3 w części
zasądzającej odsetki ustawowe od dnia 9 listopada 2011 r.
i w tym zakresie przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania
Sądowi Apelacyjnemu, wraz z rozstrzygnięciem o kosztach
postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy w L., po rozpoznaniu sprawy z powództwa M. T. przeciwko
HDI „Asekuracja” Towarzystwu Ubezpieczeń S.A. w Warszawie, zasądził wyrokiem
z dnia 9 listopada 2011 r. od pozwanego na rzecz powoda kwotę 485 000 złotych
zadośćuczynienia, kwotę 21. 443, 93 złotych odszkodowania, kwotę 47 889,50
złotych tytułem skapitalizowanej renty oraz kwotę 885 złotych renty bieżącej płatnej
miesięcznie, następnie ustalił odpowiedzialność pozwanego za szkody mogące się
ujawnić w przyszłości, oddalił powództwo w pozostałej części i zasądził koszty
procesu.
Rozstrzygając w ten sposób Sąd ustalił, że dnia 2 czerwca 2005 r.
w miejscowości W., kierujący samochodem osobowym z nadmierną prędkością i
będący w stanie nietrzeźwości A. R. spowodował wypadek komunikacyjny, wskutek
którego pasażer samochodu M. T., nie mający zapiętych w chwili wypadku pasów
bezpieczeństwa, doznał niezwykle dotkliwych obrażeń. Wywołały one u dotąd
zdrowego, młodego człowieka, zdolnego do pracy i służby wojskowej,
uprawiającego sport i kończącego szkołę oraz planującego pozostanie w
zawodowej służbie wojskowej nieodwracalne skutki, stanowiące trwały uszczerbek
na zdrowiu oceniony przez biegłego łącznie na 100%. Obecnie powód wymaga
stałej pomocy drugiej osoby w zwykłych czynnościach życia codziennego, porusza
się na wózku inwalidzkim, jest niezdolny do jakiejkolwiek pracy, posiada bardzo
niski stopień sprawności psychicznej, porównywalny do upośledzenia umysłowego
w stopniu umiarkowanym, nie może pisać i czytać oraz jest niezdolny do
samodzielnego przebywania poza domem. Powód podlega stałemu leczeniu i
rehabilitacji.
Pozwane Towarzystwo Ubezpieczeń przyznało powodowi zadośćuczynienie
za doznaną krzywdę w kwocie 50 000 złotych, zwrot kosztów leczenia w wysokości
2 186,21 złotych, wypłacając łącznie tylko 15 655,86 złotych ze względu na ocenę,
że powód przyczynił się w 70% do powstania szkody poprzez jazdę z nietrzeźwym
kierowcą i bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Odpowiedzialność pozwanego nie
była kwestionowana, opiera się na podstawie art. 436 § 1 w związku z art. 822 § 1
3
i 2 k.c. Ze względu na okoliczności wypadku Sąd uznał przyczynienie się
poszkodowanego do zdarzenia w 50% i uwzględniając to zasądził wskazane kwoty
zadośćuczynienia na podstawie art. 445 w związku z art. 444 k.c., renty na
podstawie art. 444 § 2 k.c. i odszkodowania na podstawie art. 444 § 1 zdanie
pierwsze k.c.
W wyniku apelacji obu stron Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 28 lutego
2012 r. zasądzoną kwotę zadośćuczynienia podwyższył do kwoty 835 000 złotych,
zmieniając datę należnych odsetek ustawowych z 1 października 2006 r. na datę
wydania wyroku Sądu pierwszej instancji, tj. 9 listopada 2011 r., oddalił powództwo
w zakresie odszkodowania, zasądzoną kwotę skapitalizowanej renty podwyższył do
kwoty 188 575 złotych, również określając należne odsetki od 9 listopada 2011 r.,
wysokość renty bieżącej podwyższył do kwoty 2 236,50 złotych, zmienił
rozstrzygnięcie o kosztach procesu, oddalił apelacje obu stron w pozostałej części
oraz rozstrzygnął o kosztach postępowania apelacyjnego.
Po uzupełnieniu materiału dowodowego Sąd drugiej instancji ustalił,
że okoliczności wypadku były inne, niż ustalone przez Sąd Okręgowy, powód nie
wsiadł do samochodu prowadzonego przez osobę nietrzeźwą i tylko wskutek
nieprzewidywalnej sytuacji za kierownicą usiadł A. R., miało to nastąpić tylko na
moment zawrócenia samochodem i nie można było przewidzieć, że nietrzeźwy A.
R. nie zechce wysiąść z samochodu, gwałtownie przyspieszy i prowadząc
samochód wbrew woli pasażerów, w tym powoda, doprowadzi do wypadku
o tragicznych dla niego skutkach. Powód odpiął pasy bezpieczeństwa w odruchu
ratowania się przed wypadkiem, jednak ze względu na ustalenie, że gdyby tego nie
zrobił skutki zdarzenia nie byłyby tak dotkliwe, należało przyjąć jego przyczynienie
się do szkody w 15%. To zdecydowało o wysokości zasądzonych kwot, przy
uwzględnieniu tego, co zostało powodowi już wypłacone. Oddalenie powództwa
o odszkodowanie wynikało z jednoczesnego żądania zasądzenia renty miesięcznej
mającej pokryć te same koszty, co odszkodowanie, zatem nie można było żądać
dwóch świadczeń na pokrycie tych samych szkód, a zasądzona renta
skapitalizowana i bieżąca odpowiada roszczeniu odszkodowawczemu.
4
Zasądzając odsetki ustawowe od dnia wydania wyroku przez Sąd pierwszej
instancji, Sąd Apelacyjny przytoczył trzy argumenty. Wskazał przede wszystkim,
że dopiero w chwili orzeczenia przez Sąd pierwszej instancji dłużnik poznał
rzeczywistą wysokość świadczenia, do jakiego był zobowiązany. Dopiero od tego
dnia mógł on zatem świadczenie to spełnić, a w konsekwencji – dopiero od tej
chwili mogą być naliczane odsetki za opóźnienie. Zdaniem Sądu Apelacyjnego na
wniosek ten wskazuje także art. 354 § 1 k.c., który określa świadczenie jako
zachowanie się dłużnika zgodnie z treścią zobowiązania. W konsekwencji, dopiero
poznanie tej treści wyznaczać może, zdaniem Sądu, najwcześniejszą chwilę,
w której dłużnik może ponieść negatywne skutki opóźnienia. Po drugie, Sąd drugiej
instancji podkreślił, że wysokość odszkodowania została ustalona przez Sąd
pierwszej instancji według cen z chwili wyrokowania, a zatem zasądzenie odsetek
za okres sprzed tej daty prowadziłoby do podwójnej kompensacji szkody. Jak
zaznaczono ponadto w uzasadnieniu wyroku, ustalenie wysokości odszkodowania
w sprawie było możliwe dopiero po przeprowadzeniu całego postępowania
dowodowego przez Sąd pierwszej instancji, zmierzającego zwłaszcza do ustalenia
stopnia przyczynienia się powoda.
W skardze kasacyjnej, w której powód zaskarżył wyrok Sądu Apelacyjnego
w części zasądzającej ustawowe odsetki od zasądzonych kwot zadośćuczynienia
i skapitalizowanej renty zarzucone zostało wyrokowi naruszenie przepisów prawa
materialnego, tj. art. 363 § 2 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie,
że rozmiar krzywdy i należnego zadośćuczynienia oraz skapitalizowanej renty
można było określić dopiero na dzień wyrokowania według cen z tego dnia; art. 354
§ 1 k.c. poprzez jego niewłaściwą wykładnię i uznanie, że do dnia wyrokowania
zobowiązany do naprawienia szkody nie zna treści swego zobowiązania i nie może
wykonać ciążących obowiązków naprawienia szkody; art. 455 k.c. przez uznanie,
że doręczenie pozwanemu pozwu nie doprowadziło do wymagalności roszczenia
o zadośćuczynienie; art. 481 k.c. w związku z art. 14 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja
2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych… przez ich pominięcie przy ustalaniu
terminu wymagalności roszczenia powoda opartego na art. 445 § 1 i art. 444 § 2
k.c.; art. 361 § 2 k.c. poprzez jego pominięcie i pozbawienie powoda rekompensaty
za opóźnione otrzymanie świadczenia od pozwanego. Zarzut naruszenia przepisów
5
postępowania dotyczył natomiast art. 328 § 2 w związku z art. 387 k.p.c. przez
niewyjaśnienie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, jakie okoliczności
doprowadziły do określenia odsetek ustawowych dopiero od dnia wyroku Sądu
pierwszej instancji, a nie od daty wymagalności poszczególnych kwot. Skarżący
wniósł o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania, ewentualnie rozstrzygnięcie co do istoty sprawy
i zasądzenie kosztów postępowania.
W odpowiedzi na skargę pozwany wniósł o oddalenie skargi w całości
i zasądzenie kosztów postępowania kasacyjnego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna jest uzasadniona.
W związku z zakresem zaskarżenia wyroku Sądu Apelacyjnego oraz
podstawami kasacyjnymi, które wskazał skarżący, istota sporu stron sprowadza się
do rozstrzygnięcia, czy odsetki od świadczenia zasądzonego na rzecz skarżącego
w punktach I.1. i I.3. zaskarżonego wyroku powinny być obliczane od dnia
wezwania pozwanego do zapłaty, czy też od innej, późniejszej daty.
W dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjętych zostało
kilka koncepcji określenia początku terminu naliczania odsetek za opóźnienie
w spełnieniu świadczenia polegającego na naprawieniu szkody wyrządzonej
czynem niedozwolonym lub zapłacie zadośćuczynienia (podsumowuje je
uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 13 września 2012 r., V CSK
379/11, LEX nr 1223734; por. także powołane tam wcześniejsze orzecznictwo).
W części orzeczeń przyjęte zostało zapatrywanie, zgodnie z którym zasądzenie
odsetek zawsze nastąpić powinno od dnia wezwania do naprawienia szkody.
Zgodnie z drugim stanowiskiem, odsetki za opóźnienie w spełnieniu tego
świadczenia powinny być naliczane zawsze od dnia orzeczenia o jego wysokości
przez sąd – dopiero od tej chwili dłużnik zna bowiem dokładną treść zobowiązania.
W orzecznictwie reprezentowane jest także stanowisko pośrednie, w myśl którego
o terminie naliczania odsetek decyduje chwila, na którą ustalone zostały ceny
stanowiące punkt odniesienia przy obliczaniu wysokości odszkodowania.
6
Na tym tle nie ulega wątpliwości, że kluczem do rozwiązania problemu
stanowiącego podstawę zarzutów skargi kasacyjnej jest odpowiedź na dwa pytania:
o funkcję odsetek za opóźnienie w spełnieniu świadczenia odszkodowawczego
oraz o znaczenie stanu świadomości, jaki można przypisać zobowiązanemu do
odszkodowania do chwili ostatecznego orzeczenia o jego wysokości przez sąd.
Oba te zagadnienia były poruszane w dotychczasowym toku sprawy.
Argumenty, które Sąd drugiej instancji przytoczył za zaskarżonym
orzeczeniem, sprowadzają się do połączenia dwóch z opisanych wyżej koncepcji,
odwołując się zarówno do braku wiedzy dłużnika o treści zobowiązania do chwili
orzeczenia o nim przez sąd, jak i do niedopuszczalnego wzbogacenia dłużnika
w razie określenia wysokości świadczenia według cen z chwili wyrokowania, przy
jednoczesnym zasądzeniu odsetek od wcześniejszej chwili.
Ten tok rozumowania budzi jednak istotne zastrzeżenia.
Skarżący trafnie podnosi, że tok rozumowania Sądu Apelacyjnego jest, na
tle okoliczności sprawy, nie do pogodzenia z treścią art. 481 k.c. (stanowiącego
ogólną podstawę naliczania odsetek ustawowych) oraz art. 445 k.c. (określającego
chwilę wymagalności roszczenia, od której zgodnie z art. 481 k.c. mogą być
naliczane odsetki ustawowe). Zdaniem Sądu Apelacyjnego, brak możliwości
naliczania odsetek od daty wcześniejszej niż wydanie orzeczenia przez Sąd
pierwszej instancji wynika przede wszystkim z faktu, że dopiero w tym momencie
dłużnik poznał granice swojego zobowiązania. Skarżący trafnie wskazują, że tok
rozumowania Sądu Apelacyjnego ma charakter selektywny, pomijając inne istotne
interesy występujące w sprawie. Należy pamiętać, że pozwana jeszcze przed
wytoczeniem powództwa świadoma była swojej odpowiedzialności, dążąc do
możliwego ograniczenia jej zakresu. Przyjmując wysoki stopień przyczynienia się
powoda, wypłaciła ona jedynie stosunkowo niewielką kwotę odszkodowania,
pozostającą w rażącej dysproporcji w stosunku do świadczenia ostatecznie
zasądzonego przez Sąd drugiej instancji.
Z tego powodu zasądzenie odsetek dopiero od chwili wyrokowania przez
Sąd pierwszej instancji byłoby w okolicznościach sprawy rozwiązaniem
niesprawiedliwym, które całe ryzyko ekonomiczne prowadzenia sporu
7
z ubezpieczycielem przerzucałoby na poszkodowanego. W relacji
z poszkodowanym ubezpieczyciel występuje bez wątpienia w silniejszej pozycji,
decydując o wysokości wypłacanego odszkodowania. Brak możliwości naliczenia
odsetek przed datą wyrokowania mogłaby sprzyjać oportunistycznym zachowaniom
ubezpieczycieli, którzy, decydując jednostronnie o wysokości wypłacanych
odszkodowań, mogliby zaniżać ich wysokość, nie ryzykując, że będzie to
równoznaczne z niewłaściwym wykonaniem ciążącego na nich zobowiązania, które
– co należy wyraźnie podkreślić – powstaje z mocy prawa i stwierdzane jest jedynie
orzeczeniem sądu w postępowaniu o zapłatę, które potwierdza obowiązek zapłaty
wynikający ze zdarzenia będącego podstawą zobowiązania. Z tej perspektywy
wniosek Sądu Apelacyjnego co do początkowego terminu obliczania odsetek
wydaje się zbyt mechaniczny i niedostatecznie uzasadniony w okolicznościach
sprawy. Nie ulega zwłaszcza wątpliwości, że decydującego argumentu w tym
zakresie nie może stanowić chwila, na którą ustalony został poziom cen stanowiący
podstawę wypłaty odszkodowania. Pogląd ten – jak trafnie zauważa skarżący –
w selektywny sposób traktuje szeroki i zróżnicowany zbiór funkcji odsetek,
skupiając się jedynie na ich roli waloryzacyjnej. Obowiązek zapłaty odsetek przez
dłużnika (art. 481 § 1 k.c.) powstaje z chwilą opóźnienia ze spełnieniem
świadczenia pieniężnego, którą w razie odszkodowania należnego za szkodę
wyrządzoną czynem niedozwolonym (art. 415 i nast. k.c.) jest chwila ustalenia
osoby odpowiedzialnej i zakresu tej odpowiedzialności. W przypadku zakładu
ubezpieczeń odpowiadającego z tytułu odpowiedzialności cywilnej posiadacza
pojazdu mechanicznego jest to chwila powstania jego odpowiedzialności, której
zakres potwierdza jedynie prawomocne orzeczenie sądowe.
Biorąc pod uwagę tę przesłanki Sąd Apelacyjny powinien dokonać ponownej
oceny początkowego terminu naliczenia odsetek.
Rozumowanie Sądu Apelacyjnego zawiera w sobie także inną istotną
sprzeczność. Twierdząc, że warunkiem obciążenia dłużnika obowiązkiem zapłaty
odsetek jest ostateczne ustalenie treści zobowiązania, nie wyjaśnia jednak
dostatecznie, z jakich powodów za chwilę tę uznał wydanie wyroku przez Sąd
pierwszej instancji. Ze względu na to, że orzeczenie to nie było prawomocne,
8
trudno uznać, by mogło stanowić stabilną i pewną podstawę wiedzy o treści
zobowiązania. Przemawia za tym także sama istota sprawy, w której jednym
z kluczowych elementów – decydujących o wysokości zasądzonego świadczenia –
było określenie stopnia przyczynienia się poszkodowanego, oparte w znacznej
mierze o sposób interpretowania przez sąd okoliczności faktycznych sprawy. Jak
pokazuje tok sprawy, ustalenia w tym zakresie uległy, w rzeczywistości, dość
istotnej zmianie. Z tych powodów – w myśl koncepcji Sądu Apelacyjnego –
właściwą chwilą, w której pozwanemu można byłoby przypisać wiedzę o wysokości
świadczenia, byłoby doręczenie mu wyroku Sądu drugiej instancji, ewentualnie
chwila upływu terminu do wniesienia apelacji. Dopiero od tej chwili orzeczenie
opisujące treść zobowiązania byłoby prawomocne, kończąc postępowanie
w sprawie.
Z nieco innych powodów zasadny jest także zarzut naruszenia przez Sąd
Apelacyjny art. 354 § 1 k.c. Jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku,
przepis ten nie został użyty przez Sąd Apelacyjny wyłącznie jako argument za
sposobem rozumienia innych regulacji, lecz został zastosowany w sprawie –
a zatem wyprowadzono z niego konkretne prawa i obowiązki dla stron
postępowania. Zdaniem Sądu Apelacyjnego z przepisu tego wynika, że obowiązek
spełnienia świadczenia (a tym samym możliwość naliczania odsetek) powstaje
dopiero wówczas, gdy dłużnik dowie się o treści zobowiązania. Rozumowanie to
jest jednak poprawne jedynie częściowo. Oczywiście, naturalnym warunkiem
zachowania się przez dłużnika zgodnie z treścią zobowiązania jest znajomość tej
treści. Założenie to daje się odczytać z wielu regulacji prawa prywatnego, również
m.in. z art. 455 k.c. (co do terminu spełnienia świadczenia). Z wniosku tego nie
można jednak wyciągnąć konkluzji, że obowiązek spełnienia świadczenia
odszkodowawczego powstać może dopiero z chwilą orzeczenia o jego wysokości
wyrokiem sądu.
Nie ulega wątpliwości, że art. 354 § 1 k.c. odnosi się do świadczenia jako
elementu struktury zobowiązaniowego stosunku prawnego, który wynikać może
z wszelkich zdarzeń prawnych, w tym z czynów niedozwolonych. Stanowisko to
zakłada bowiem, że obok spełnienia ogólnych przesłanek odpowiedzialności
9
deliktowej, wynikających z art. 415 i nn. k.c., powstanie obowiązku naprawienia
szkody wymaga także dodatkowego zdarzenia – orzeczenia sądu. Przyjęcie tego
poglądu wymagałoby zatem przyjęcia, że przesłanką tą może być orzeczenie
deklaratywne – co zawiera w sobie sprzeczność (to samo zdarzenie zarówno
kreowałoby bowiem stosunek zobowiązaniowy jak i potwierdzało jedynie jego treść)
– ewentualnie stwierdzenia, że orzeczenie to ma charakter konstytutywny
(co przeczyłoby jednak utrwalonym poglądom doktryny i orzecznictwa co do
charakteru orzeczeń zasądzających świadczenie). Z tego powodu, sposób
odwołania się przez Sąd Apelacyjny do art. 354 § 1 k.c. jest niemożliwy do
zaakceptowania. Przepis ten odnosi się bowiem do znacznie bardziej
fundamentalnych założeń konstrukcyjnych stosunku zobowiązaniowego niż sama
tylko chwila wymagalności, do której określenia dążył w tym wypadku, jak się
wydaje, Sąd Apelacyjny.
Nie można także podzielić zarzutu naruszenia przez Sąd Apelacyjny art.
363 § 2 k.c. Przepis ten wprowadza jako zasadę ustalenie wysokości
odszkodowania według cen z chwili jej określania, pozwalając na odstąpienie od
niej ze względu na szczególne okoliczności sprawy. Nie wydaje się więc, by Sąd
Apelacyjny, ustalając odszkodowanie zgodnie z regułą ogólną, mógł naruszyć
stanowiący jej podstawę przepis. To, że wyprowadził z niego niewłaściwe wnioski
odnośnie do terminu naliczenia odsetek w sprawie może być natomiast oceniane
w ramach zarzutu naruszenia innych przepisów, zwłaszcza art. 481 k.c.
Niezasadny jest także zarzut naruszenia przez Sąd Apelacyjny art. 328 § 2
w związku z art. 391 § 1 k.p.c. Zgodnie z konsekwentnym orzecznictwem Sądu
Najwyższego, o naruszeniu tych przepisów w stopniu uzasadniającym uchylenie
orzeczenia mówić można wówczas, gdy uzasadnienie sądu drugiej instancji nie
pozwala na kontrolę tego orzeczenia w postępowaniu kasacyjnym (tak m.in. Sąd
Najwyższy w wyrokach z dnia 4 października 2012 r., I CSK 632/11, LEX
nr 1228532 oraz z dnia 5 września 2012 r., IV CSK 76/12, LEX nr 1229815).
Naruszenie tych przepisów może więc stanowić podstawę skargi kasacyjnej jedynie
wówczas, gdy uzasadnienie jest niekomunikatywne i nie pozwala na odtworzenie
10
podstawy faktycznej zaskarżonego orzeczenia, sposobu wykładni norm prawnych
zastosowanych przez sąd drugiej instancji oraz toku rozumowania
przeprowadzonego w ramach subsumpcji. Z tego powodu, art. 328 § 2 k.p.c. odnosi
się więc, z założenia, przede wszystkim do sposobu konstruowania wywodu
zawartego w uzasadnieniu, nie zaś do jego treści. Innymi słowy, zarzut naruszenia
tego przepisu nie obejmuje wypadków dokonania przez sąd błędnego rozumowania
(wówczas konsumowałby on wszystkie inne zarzuty), lecz jedynie sytuacje,
w których rozumowanie to nie znalazło dostatecznego odbicia w treści
uzasadnienia.
Sposób uzasadnienia tego zarzutu przez skarżącego wskazuje, że w istocie
dotyczy on pierwszego rodzaju naruszenia, które nie mieści się w zakresie art. 328
§ 2 k.p.c. Zarzuca on bowiem bezpodstawne przyjęcie przez Sąd Apelacyjny,
że w wyroku Sądu pierwszej instancji wysokość odszkodowania została określona
według cen z chwili orzeczenia oraz brak zbadania relacji tych cen do
wcześniejszego poziomu cen. Z tego powodu zawiera się on w istocie
w omówionych wcześniej zarzutach naruszenia prawa materialnego.
Z uwagi na powyższe, na podstawie art. 39815
oraz art. 108 § 2 w związku
z art. 391 § 1 i art. 39821
k.p.c. orzeczono jak na wstępie.