Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KO 34/13
POSTANOWIENIE
Dnia 22 maja 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jacek Sobczak (przewodniczący)
SSN Jerzy Grubba (sprawozdawca)
SSN Jarosław Matras
w sprawie zażalenia złożonego przez M. M.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
w dniu 22 maja 2013r.
wniosku Sądu Rejonowego w S. z dnia 16 kwietnia 2013r., sygn. akt II Kp …/13,
o przekazanie sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu
na podstawie art. 37 k.p.k.
p o s t a n o w i ł:
nie uwzględnić wniosku.
UZASADNIENIE
Wniosek Sądu Rejonowego nie jest zasadny.
Sąd Rejonowy zwrócił się do Sądu Najwyższego z wnioskiem o przekazanie
sprawy innemu sądowi równorzędnemu, z powołaniem się na okoliczność, że
przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie jest zażalenie na postanowienie o
odmowie wszczęcia śledztwa skierowane przez M. M. Zawiadomienie o
przestępstwie wniesione przez M. M. dotyczy sędziego orzekającego w Sądzie
Rejonowym w S., a więc właściwym do rozpoznania niniejszej sprawy.
W ocenie Sądu Najwyższego sam fakt, że postępowanie dotyczy sędziego
związanego z sądem właściwym do rozpoznania zażalenie na postanowienie o
odmowie wszczęcia śledztwa, nie oznacza automatycznie konieczności przyjęcia,
2
iż spełnione zostały przesłanki z art. 37 k.p.k. poprzez możliwość zrodzenia się w
opinii publicznej wątpliwości co do bezstronności wszystkich sędziów danego sądu.
Bezsprzecznie z reguły tak będzie, jednak każde orzeczenie rozstrzygając
konkretną sprawę, musi mieć na względzie jej realia. W tym wypadku – to, że
stawiane sędziemu zarzuty mają charakter wyłącznie wiążący się z jego zwykłą
pracą orzeczniczą i nie toczy się przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne o to
samo zachowanie – czyni przekazywanie sprawy z uwagi na dobro wymiaru
sprawiedliwości innemu sądowi równorzędnemu, niecelowym. Wcale bowiem nie
służy wytwarzaniu w społeczeństwie przekonania o bezstronności sądów, lecz
przeciwnie, może budować przekonanie o łatwości manipulowania ich ustawową
właściwością. Trudno też akceptować i traktować jako poważne, zarzuty
sprowadzające się do prezentowania stanowiska, że orzeczenie, które nie jest
akceptowane z jakichś względów, przez którąś ze stron, zostało wydane w wyniku
przekroczenia przez sędziego uprawnień o charakterze przestępczym. Taka
metoda jest przez strony stosowana nagminnie, ale nie może ona prowadzić do
destrukcji systemu wymiaru sprawiedliwości, choćby w zakresie dowolnego
wpływania przez nie na kształtowanie właściwości sądów. Co więcej, kontrola
prawidłowości sporządzenia protokołów możliwa jest do przeprowadzenia przy
pomocy „zwykłych” środków procesowych.
O ile zaś w konkretnym przypadku zaistnieją wątpliwości co do
bezstronności indywidualnie wskazanego do rozpoznania sprawy sędziego, zawsze
można je rozwiązać w trybie art. 42§1 k.p.k.
Kierując się przedstawionymi względami, Sąd Najwyższy orzekł jak na
wstępie.