Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XI W 7300/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 marca 2015 roku

Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie XI Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Agnieszka Bazyluk

Protokólant: M. K., K. K.,

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 22 maja, 1 lipca 2014 i 10 marca 2015 roku w W.

sprawy przeciwko:

1.  J. S., synowi Z. i S., urodzonemu (...) w W.;

2.  K. S., synowi J. i B., urodzonemu (...) w W.

obwinionym o to, że:

1.  w dniu 13 maja 2013 roku w W., przy ulicy (...) dokonali uszkodzenia drzwi wejściowych do mieszkania M. P. (1) wybijając dziurę w ich górnej części, wyrządzając szkodę w wysokości 250 złotych

to jest o wykroczenie z art. 124§1 kw oraz o to, że

2.  w okresie od września 2011 roku do 4 września 2013 roku zakłócali spoczynek nocny M. P. (1) poprzez lanie, przelewanie wody, huk, warkot, chlapanie, bulgotanie, stukanie i uderzenia

to jest o wykroczenie z art. 51§1 kw

orzeka

I na podstawie art. 5§1 pkt 1 kpw w zw. z art. 62§3 kpw obwinionych J. S. i K. S. uniewinnia od dokonania zarzucanych im czynów ;

II na podstawie art. 118§2, 3 i 4 kpw zasądza od oskarżycielki posiłkowej M. P. (1) na rzecz Skarbu Państwa kwotę w wysokości 477 (czterysta siedemdziesiąt siedem) złotych z tytułu kosztów sądowych.

Sygn. akt XI W 7300/13

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego ujawnionego w toku rozprawy głównej Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W W. w bloku mieszkalnym przy ul. (...) od około 2000 roku do chwili obecnej regularnie dochodziło do sąsiedzkich sprzeczek pomiędzy M. P. (1) zajmującą lokal (...) a innymi lokatorami, w tym mieszkającymi w lokalu (...) J. S. oraz jego synem, K. S.. M. P. (1) wielokrotnie twierdziła, iż wspomniani sąsiedzi zakłócają ciszę nocną poprzez generowanie odgłosów określanych przez nią jako lanie wody, huki, warkot, chlupanie, przelewanie, bulgotanie oraz stukanie i uderzenia. W związku z napiętą sytuacją pomiędzy lokatorami dochodziło często do kłótni na wspólnym korytarzu w bloku przy ulicy (...). Zdaniem większości mieszkańców sprzeczki prowokowała M. P. (1), której zachowanie było dla mieszkańców bloku szczególnie uciążliwe. Wyżej wymieniona wielokrotnie, niezależnie od pory roku otwierała okna na klatce schodowej, trzaskała drzwiami prowadzącymi do części korytarza, przez co powodowała uszkodzenie elementów drzwi i ścian, obrażała innych lokatorów poprzez rzucanie wyzwisk, gdy spotkała ich w bloku lub jego okolicach. Wielokrotne próby załagodzenia sporu nie powiodły się, wobec czego mieszkańcy – członkowie Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w dn. 24.02.2003 r. wystąpili ze skargą na uciążliwą sąsiadkę do Zarządu Spółdzielni. W treści skargi wskazali m. in., iż M. P. (1) o różnych porach dnia i nocy uderza twardymi przedmiotami w ściany lub rury oraz ustawia regulator głośności radia i telewizora na wysokiej pozycji, wyzywa i opluwa sąsiadów w miejscach publicznych, pozostawia otwarte drzwi od klatki i znajdujące się wewnątrz korytarza, przez co umożliwia osobom niepowołanym dostanie się na klatkę schodową. Zachowanie M. P. (1) zgłoszono także Policji – w dn. 28.11.2003 r. Podobne czyny M. P. (1) zarzucała swoim sąsiadom, także informując organy powołane do zapewnienia bezpieczeństwa. W efekcie przeciwko J. S. i jego żonie B. S. toczyło się postępowanie w sprawie o wykroczenie z art. 51 § 1 kw, które zakończyło się wydaniem w dn. 06 września 2005 r. wyroku uniewinniającego. Do chwili obecnej sytuacja w bloku przy ul. (...) nie uległa zmianie: lokatorka mieszkania numer (...) w ocenie pozostałych mieszkańców nadal podejmuje wyżej opisane niepożądane zachowania, w ocenie M. P. (1) jej sąsiedzi nadal regularnie poprzez generowanie różnego rodzaju hałasu zakłócają jej ciszę nocną.

W dn. 13 maja 2013 roku M. P. (1) zatelefonowała do swojego syna, M. L. i opowiadała mu o jednej ze sprzeczek z sąsiadami. M. L. tego samego dnia ok. godziny 19:00 pojawił się w mieszkaniu matki, przy ul. (...) i dowiedział się, że w wyniku kłótni M. P. (1) była tak przestraszona, że musiała uciekać do swojego mieszkania i bała się z niego wyjść, a wówczas ktoś uderzał w jej drzwi. Po przybyciu na miejsce M. L. stwierdził, iż w górnej części drzwi znajduje się dziura o wymiarach 6 cm na 12 cm. Uszkodzenie widziały także sąsiadki M. P. (1) zamieszkujące pod numerem 179 – E. G. (Ś.) oraz K. Ś.. Defekt został naprawiony – stolarz wycenił koszt naprawy na kwotę 250 złotych.

M. P. (1) złożyła w dn. 18 maja 2013 r. w Komendzie Rejonowej Policji I w W. zawiadomienie o wykroczeniu popełnionym przez J. S. oraz K. S., polegającego na tym, że w dn. 13 maja 2013 r. ok. godz. 7:45 w W. przy ul. (...) uszkodzili oni drzwi wejściowe do jej mieszkania na jej szkodę, przy czym wysokość strat wyniosła 250 złotych. Po przeprowadzeniu czynności wyjaśniających oskarżyciel publiczny – tj. Komenda Rejonowa Policji I odstąpił od kierowania wniosku o ukaranie do Sądu Rejonowego po przeprowadzeniu czynności wyjaśniających. Jak wynika z uzasadnienia wniosku, po analizie materiałów zgromadzonych w toku czynności wyjaśniających nie można było stwierdzić, iż sprawcami czynu polegającego na umyślnym zniszczeniu mienia mogli być J. oraz K. S.. W związku z powyższym M. P. (1), korzystając z uprawnienia przewidzianego w art. 27 § 1 i 2 kpw skierowała do Sądu wniosek o ukaranie jako oskarżyciel posiłkowy. We wniosku zarzucała J. S. oraz K. S., iż:

1.  W dn. 13 maja 2013 roku w W., przy ulicy (...) dokonali uszkodzenia drzwi wejściowych do jej mieszkania wybijając dziurę w ich górnej części, wyrządzając szkodę w wysokości 250 złotych – to jest o wykroczenie z art. 124 § 1 kw, oraz o to, że:

2.  W okresie od września 2011 roku do 4 września 2013 roku zakłócali spoczynek nocny M. P. (1) poprzez lanie, przelewanie wody, huk, warkot, chlapanie, bulgotanie, stukanie i uderzenia – to jest o wykroczenie z art. 51 § 1 kw.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o następujące dowody: wyjaśnienia obwinionych J. S. (k. 113-114) oraz K. S. (k. 114-115), częściowo zeznania świadka M. L. (k. 126-127), zeznania świadka K. Ś. (k. 127-129), zeznania świadka E. G. (Ś.) (k. 129-130), zeznania świadka G. B. (k. 142-144), zeznania świadka A. B. (k. 144-145), pisma (k. 1, 18, 74), pismo Spółdzielni Mieszkaniowej (...) (k. 3), protokołu przyjęcia ustnego zawiadomienia o wykroczeniu (k. 12), wycena uszkodzonych drzwi (k. 17), zaświadczenie k. 19), odpis wyroku wraz z uzasadnieniem k. 27-32), notatka urzędowa (k. 34), skarga (k. 61-62), lista członków Spółdzielni Mieszkaniowej (...) (k. 63), doniesienie (k. 64) fotografie (k. 100, 109-112).

Obwiniony J. S. przesłuchiwany na rozprawie w dn. 1 lipca 2014 r. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wyjaśniał wówczas, iż jeśli chodzi o zakłócanie ciszy nocnej, to sytuacja jest odwrotna: to M. P. (1) zakłóca notorycznie spokój innymi mieszkańcom bloku przy ul. (...). J. S. zaprzeczył także, jakoby spowodował uszkodzenie drzwi mieszkania oskarżycielki posiłkowej, przy czym dostarczył do sądu dokumentację fotograficzną uszkodzeń innych drzwi - prowadzących do części korytarza, w której mieszka – jego zdaniem spowodowanych działaniem M. P. (1). W odniesieniu do treści zarzutów wyjaśniał dalej, iż codziennie jest w domu, zaś w o godz. 7:00-8:00 jeszcze śpi, cały dzień spędza w domu, w okresie objętym zarzutem nie miał żadnych dłuższych czy krótszych wyjazdów poza miejsce zamieszkania. Dodał, że wydaje mu się, iż rankiem w dn. 13 maja 2013 r. jego syn był w mieszkaniu i spał. Syn w tym okresie pracował – w godzinach ruchomych, i podobnie jak on, nie wyjeżdżał nigdzie w tym czasie. J. S. twierdził, że „odgłosy działalności” M. P. (1): wypowiadanie przez nią wyzwiska, urągania, są słyszane przez niego codziennie, przy czym jego zdaniem nikt inny nie mógł powodować tych hałasów. Przyznał, iż inni lokatorzy nigdy nie skarżyli się na jego zachowanie. Wyjaśniał dalej, iż kładzie się spać w godzinach 22:00 – 0:00, zaś przed snem zdarza mu się oglądać telewizję, nie odtwarza jednak telewizora głośno. Obwiniony J. S. dodał, że po godz. 22:00 bardzo rzadko korzysta z łazienki, kąpiel bierze rano po przebudzeniu się, przy czym opisał, że pomieszczeniami sąsiadującymi bezpośrednio z mieszkaniem oskarżycielki posiłkowej są pokój syna oraz łazienka. Dodał, iż z powodu natarczywości sąsiadki M. P. (1) wanna napełniana jest poprzez zanurzenie w wodzie słuchawki prysznica tak, aby nie generować szumu napływającej wody. Mimo to słychać pluski, jeżeli ktoś bierze kąpiel w wannie napełnionej wodą. Także z uwagi na chęć uniknięcia kłótni z sąsiadką rodzina S. stara się myć zęby w kuchni, która nie sąsiaduje bezpośrednio z mieszkaniem numer (...), zaś w ubikacji obwiniony oraz jego krewni nie spuszczają wody w godzinach wieczornych.

Odpowiadając na pytania pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej obwiniony J. S. wyjaśniał, iż nie przebywa w części korytarza, w której znajdują się drzwi do mieszkania M. P. (1). Opisał, iż w korytarzu, za metalowymi drzwiami, których uszkodzenie zarzucał M. P. (1), pierwsze mieszkanie po lewej stronie należy do niego, naprzeciwko znajdują się drzwi do mieszkania innych sąsiadów, zeznających w postępowaniu w charakterze świadków, kolejne mieszkanie po lewej stronie, sąsiadujące z jego mieszkaniem, to mieszkanie M. P. (1), naprzeciwko którego także zamieszkują inni sąsiedzi. Ostatnie mieszkanie, numer 180 zamieszkują dwie kobiety. Obwiniony zaprzeczył, aby na drzwiach M. P. (1) widział uszkodzenia – widział jedynie dokumentację zdjęciową załączoną przez oskarżycielkę do akt. Nie był w stanie powiedzieć, czy podobne sytuacje, jak opisywana przez M. P. (1) miała miejsce w maju 2013 r., gdyż kłótnie zdarzają się często. Dodał, iż oskarżycielka posiłkowa wychodziła na korytarz i uderzała drzwiami znajdującymi się w korytarzu o ścianę, wobec czego zamontował gumowe odbojniki, aby zminimalizować efekty działania sąsiadki. Wyjaśniał dalej, iż M. P. (1) od czasu katastrofy smoleńskiej nazywała jego rodzinę (...), atakowała członków jego rodziny stosując inne wulgarne jego zdaniem określenia. Obwiniony J. S. przyznał też, iż jego żona podejmowała próby załagodzenia sporu, m.in. łamała się z oskarżycielką opłatkiem w dniu Wigilii Bożego Narodzenia, jednak po 2-3 tygodniach stosunki sąsiedzkie uległy ponownemu pogorszeniu.

Obwiniony K. S. również nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wyjaśniał, iż jedyną osobą, która zakłóca spokój jest M. P. (1), zaś jej zachowanie trwa od 1976 roku, polega przede wszystkim na uderzaniu w ścianę i wyzywaniu. Dodał, że zajmuje pokój sąsiadujący bezpośrednio z mieszkaniem oskarżycielki i że kładzie się spać między godz. 22:30 a północą. Wyjaśniał dalej, że w okresie, kiedy pracował, wstawał w godzinach porannych, ok. 5:00, 6:00, 7:00 rano, pracował wtedy w klubie fitness G. jako instruktor fitness, co wiązało się z ruchomymi godzinami pracy, w zależności od ustalonego grafiku klubu na dany tydzień. Przyznał, iż gdy nie spał w nocy, to wówczas korzystał z Internetu, zaś czasami, jeśli późno wracał z pracy musiał wziąć prysznic. Dodał, iż w okresie objętym zarzutem w ciągu 10 dni w lipcu 2013 r. przebywał na urlopie, zdarzało mu się także wyjeżdżać na wyjazdy weekendowe. Stwierdził, iż raczej rzadko przyjmuje gości u siebie w mieszkaniu, przy czym nigdy nie zostają oni dłużej niż do godziny 22:00, zaś jego ojciec nie przyjmuje żadnych gości, sam chodzi do kolegów. K. S. wyjaśniał dalej, iż nie był świadkiem, aby którykolwiek z lokatorów poza M. P. (1) skarżył się na zachowanie jego lub jego ojca. Stwierdził, iż nie pamięta, co robił rankiem w dn. 13 maja 2013 r., ale najprawdopodobniej spał. Nie widział uszkodzenia powstałego na drzwiach mieszkania M. P. (1), przyznał, iż ani on ani jego ojciec nie chodzi w okolice korytarza, gdzie znajduje się mieszkanie oskarżycielki posiłkowej z uwagi na to, że może dojść do awantury. Przyznał, iż gdy rozmawiał z M. P. (1) dochodziło do kłótni – takie sytuacje miały miejsce dziesiątki razy, także w okresie objętym zarzutem. Dodał, iż sąsiadka często wyzywa jego oraz jego rodzinę, uderza w ściany różnymi przedmiotami, wobec czego reagują. W jego ocenie nie można pozostawać biernym w takiej sytuacji, gdyż M. P. (1) nie odpowiada na normalne prośby.

Sąd zważył, co następuje:

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom obu obwinionych w pełnym zakresie. Relacje J. S. i jego syna K. S. znajdują potwierdzenie w doświadczeniu życiowym, są spójne i logiczne. Co więcej, treść ich jest zgodna wzajemnie co do wątku głównego i szczegółów, a ponadto znajduje pokrycie w pozostałym zebranym w sprawie materiale dowodowym, zwłaszcza z dowodami osobowymi w postaci zeznań świadków – innych lokatorów najbliżej położonych mieszkań i osób regularnie tych lokatorów odwiedzających, tj. K. Ś., E. G. (Ś.), G. B., A. B.. Wszyscy zgodnie przyznają, iż uciążliwym sąsiadem od wielu lat jest M. P. (1), a ponadto wymienieni wyżej świadkowie nie mają zastrzeżeń do zachowania obwinionych. Potwierdzeniem twierdzeń obu obwinionych jest dostarczona przez J. S. dokumentacja fotograficzna uszkodzeń powstałych na drzwiach prowadzących do części korytarza, w której znajdują się mieszkania rodziny S., M. P. (1) i innych osób będących uczestnikami niniejszego postępowania, zeznających w charakterze świadków. Powyższe zestawienie zdjęć wraz z opisem uszkodzeń zostało przez Sąd uznane za przejrzyste, znajdujące potwierdzenie w zebranym materiale dowodowym, wobec czego, podobnie jak wyjaśnienia obu obwinionych posłużyło do poczynienia ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę wydanego wyroku – niezbicie świadczy ono o tym, że to M. P. (1) jest osobą zakłócającą ład i porządek w bloku przy ul. (...), co czyni poprzez uderzanie w ściany i drzwi różnymi przedmiotami. Zaznaczyć ponadto należy, iż w trakcie przewodu sądowego nie został przeprowadzony żaden dowód, który jednocześnie byłby w ocenie Sądu wiarygodny i który wskazywałby na możliwość przypisania obu obwinionym winy w zakresie zarzucanych im czynów.

Jako dowód w dużej części niewiarygodny Sąd uznał zeznania oskarżycielki posiłkowej M. P. (1). Obie jej relacje – złożona na rozprawie w trybie zwyczajnym oraz w obecności biegłego psychologa - są chaotyczne, nakierowane na projekcję jednej wersji wydarzeń, w której oskarżycielka posiłkowa jest ofiarą, jednocześnie stawia siebie jedynie w pozytywnym świetle, jako osoba pokrzywdzonej działaniem każdego z sąsiadów – nie tylko J. i K. S.. Zeznania były oczywiście sprzeczne z zeznaniami złożonymi przez pozostałych świadków oraz z wyjaśnieniami obu obwinionych, nie znajdowały także potwierdzenia w rzeczowym materiale dowodowym, za wyjątkiem dwóch zdjęć dostarczonych przez M. P. (1). Świadek wielokrotnie przerywała wypowiedzi innych uczestników postępowania, w szczególności tych mających na jej temat złą opinię, co zaburzało przebieg rozprawy. Z uwagi na wątpliwości Sądu co do możliwości czynienia spostrzeżeń oraz ich odtwarzania na rozprawie przez oskarżycielkę posiłkową Sąd zdecydował o ponownym jej przesłuchaniu, które odbyło się na rozprawie w obecności biegłego psychologa.

Zgodnie z opinią psychologiczną dotyczącą M. P. (1), przeprowadzoną w oparciu o analizę akt, uczestnictwo biegłego w postępowaniu podczas przesłuchania M. P. (1) na rozprawie w dn. 29.01.2015 r. oraz badania psychologicznego oskarżycielki posiłkowej, zeznania wyżej wymienionej należałoby traktować z ostrożnością. Jak jest to zawarte we wnioskach opinii, „sytuację z sąsiadami spostrzega i ocenia poprzez swoje nastawienie, ma tendencję do określania działań sąsiadów jako szkodliwe i wrogie wobec niej, a nawet zagrażające. Jest sztywna w swoich poglądach, niepodatna na argumenty, co prawdopodobnie jest związane z cechami jej osobowości”. Z uwagi na to, że w ocenie Sądu opinia została sporządzona rzetelnie, a także jest jasna, spójna wewnętrznie i zewnętrznie, należy zatem uznać ją za w pełni wiarygodny materiał dowodowy. W związku z powyższym Sąd podziela wnioski zaprezentowane przez biegłego, które ponadto korespondują z oceną wiarygodności świadka M. P. (1).

W szczególności istotny dla oceny tych zeznań jest fakt, iż oskarżyciela posiłkowa składając zeznania po raz pierwszy 5 dni po uszkodzeniu drzwi w dniu 13 maja 2013 r., a więc bezpośrednio po zdarzeniu zeznała, iż w tym dniu około godziny 7.55 ktoś butami zaczął walić w jej drzwi, ona jednak bała się wyjść i popatrzeć w wizjer. Świadek nie widział więc, kto kopał lub w inny sposób uderzał w drzwi. Swoje przekonanie, iż to obwiniony J. S. bądź jego syn dokonali uszkodzenia drzwi świadek opierała jedynie na domysłach, w szczególności fakcie, iż wcześniej, tego samego dnia doszło do kłótni pomiędzy nią a obwinionym J. S.. Oskarżycielka posiłkowa zeznawała również rozbieżnie odnośnie czasu, który upłynął pomiędzy kłótnią z obwinionymi na korytarzu a uderzeniami w drzwi, raz było to kilka minut, innym razem, bezpośrednio po zamknięciu drzwi przez M. P. prowadzących do jej mieszkania.

Sąd zeznania syna oskarżycielki posiłkowej, to jest świadka M. L. uznał za wiarygodne jedynie częściowo. Jakkolwiek jego relacja jest spójna logicznie i w zasadniczej części nie przeczy ustaleniom poczynionym na podstawie innych dowodów, to jednak Sąd miał na uwadze, że jest on zasadniczo jedynie świadkiem ze słyszenia – jego wiedza o zdarzeniu jest oparta na spostrzeżeniach przekazanych mu przez matkę, niemal nigdy nie był on bezpośrednim obserwatorem wydarzeń, jakie miały miejsce pomiędzy M. P. (1) a rodziną S.. Jego wiedza była więc oparta na wiedzy świadka w dużej części niewiarygodnego. Nie mniej jednak jego relacja, jak wskazano wyżej, była częściowo zbieżna z zeznaniami pozostałych sąsiadów – w odniesieniu do istnienia samego konfliktu pomiędzy lokatorami zajmującymi mieszkaniami (...). M. L. przyznał, iż jednokrotnie słyszał w nocy ok. godziny 2:00 odgłosy przelewania wody. Świadek nie mieszka przy ul. (...) od ok. 2002 r., a więc zaobserwowane przez niego zdarzenie, z uwagi na umorzenie postępowania w zakresie zarzutu zakłócania ciszy w okresie od 2000 roku do 1 września 2011 r. nie mogło być objęte niniejszym postępowaniem.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków – sąsiadów obwinionych i oskarżycielki posiłkowej: K. Ś., E. G. (Ś.), G. B. oraz A. B. – w pełnym zakresie. Opisane przez nich wydarzenia mają wiele punktów wspólnych, w tym w szczególności podkreślają rolę M. P. (1) jako osoby wszczynającej awantury i utrudniającej życie pozostałym mieszkańcom bloku, każdy z przesłuchiwanych na rozprawie świadków – sąsiadów obwinionych S. oraz M. P. (1) podał przynajmniej jeden przykład uciążliwego zachowania oskarżycielki posiłkowej, którego sam padł ofiarą. Zeznający nie potwierdzają natomiast zarzutów wobec J. i K. S., przy czym niektórzy sąsiedzi (np. E. G., k. 129) określali je nawet pozytywnie, jako dobrosąsiedzkie. Wypowiedzi wyżej wymienionych, jako relacje spójne i logiczne, a także oparte na prawdzie, zostały zatem przez Sąd zaliczone w poczet niebudzącego wątpliwości materiału dowodowego.

Wobec niezakwestionowania przez żadną ze stron dowodów ujawnionych na rozprawie w trybie art. 76 § 1 kpw dokumenty w postaci: pism (k. 1, 3, 18, 74), protokołu przyjęcia ustnego zawiadomienia o wykroczeniu (k. 12), wyceny uszkodzonych drzwi (k. 17), zaświadczenia (k. 19), odpisu wyroku wraz z uzasadnieniem (k. 27-32), notatki urzędowej (k. 34), skargi (k. 61-62), listy członków Spółdzielni Mieszkaniowej (...) (k. 63), doniesienia (k. 64), zdjęć (k. 100, 109-112) Sąd uznał za wiarygodny materiał dowodowy.

Czyn z art. 51 § 1 kw popełnia ten, kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny lub spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym. Sprawca powyższego wykroczenia podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. W art. 124 § 1 kw opisano natomiast wykroczenie polegające na zachowaniu sprawcy, który cudzą rzecz umyślnie niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, jeżeli szkoda nie przekracza ¼ minimalnego wynagrodzenia – to wykroczenie zagrożone jest karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Poczynione w niniejszej sprawie ustalenia faktyczne nie dają podstaw do uznania, że obwinieni J. S. oraz K. S. dopuścili się popełnienia wykroczeń zarzucanych im we wniosku o ukaranie sporządzonym przez oskarżycielkę posiłkową M. P. (1).

W odniesieniu do zarzutu z punktu pierwszego, polegającego na umyślnym uszkodzeniu drzwi poprzez uderzenie w nie i spowodowaniu uszkodzenia w postaci dziury i wyrządzeniu szkody na kwotę 250 złotych, Sąd uznał, iż brak jest danych dostatecznie uzasadniających, iż czynu tego dopuścili się obwinieni J. S. oraz K. S.. Poza dowodem z zeznań oskarżycielki posiłkowej, uznanym przez Sąd za niewystarczający do stwierdzenia winy obwinionych, brak jest jakichkolwiek informacji wskazujących na sprawstwo wyżej wymienionych. Jak już wcześniej podniesiono, ani oskarżyciela posiłkowa, ani nikt inny nie widzieli, kto dokonał uszkodzenia drzwi wejściowych do mieszkania oskarżycielki posiłkowej. Z pewnością, w świetle zasad doświadczenia życiowego, czynu polegającego na wybiciu dziury w górnej części drzwi wejściowych, a więc na wysokości około 2 metrów, poprzez kopanie nie mógł popełnić obwiniony J. S. z uwagi na swój wiek. Oskarżyciela posiłkowa również nie widziała, aby obwinieni, kłócący się z nią w dniu zdarzenia na korytarzu posiadali narzędzie, za pomocą którego mogliby dokonać uszkodzenia drzwi. Co więcej, J. i K. S. cieszą się dobrą opinią wśród innych sąsiadów, a ponadto pierwszy z wymienionych czynił starania, aby przedmioty służące dobru wszystkich mieszkańców były sprawne i niwelował skutki zniszczeń powodowanych przez M. P. (1). Za niewinnością obwinionych przemawia także fakt, iż, jak dowiedziono w toku przewodu sądowego, działaniem M. P. (1) zostały uszkodzone drzwi blokujące dostęp do części korytarza, na której znajdowały się wejścia do lokali, w tym także do lokalu oskarżycielki posiłkowej. Wskutek powyższego możliwe jest, iż doszło do wtargnięcia na klatkę schodową osób obcych, które mogły dokonać uszkodzenia drzwi do lokalu nr (...) – hipoteza ta jednak, podobnie jak hipoteza co do sprawstwa J. i K. S. nie została w toku postępowania potwierdzona. Z pewnością, wskutek konfliktu oskarżycielki posiłkowej z mieszkańcami jej pietra, nie tylko obwinieni byli zainteresowani w dokuczeniu oskarżycielce posiłkowej. Zgodnie więc z obowiązującymi w postępowaniu w sprawach o wykroczenia zasadami procesowymi – zasadą domniemania niewinności oraz zasadą in dubio pro reo – wobec zaistnienia wątpliwości co do winy obwinionych w zakresie zarzucanego im czynu i jednoczesnej niemożności usunięcia tych wątpliwości należało uniewinnić ich od popełnienia zarzucanego im czynu z art. 124 § 1 kw.

Odnośnie zarzutu z punktu drugiego dotyczącego zakłócania ciszy nocnej, należy stwierdzić, iż zachowanie obwinionych polegające na ewentualnym korzystaniu z łazienki: napełnianiu wanny wodą oraz zażywaniu kąpieli, wiąże się z wytwarzaniem różnego rodzaju dźwięków w postaci odgłosów przelewanej wody, to jednak nie jest hałasem, na którego wytwarzanie oraz słyszalność w innych mieszkaniach obwinieni mają realny wpływ. Zważyć należy, iż słyszalność opisanych dźwięków w dużej mierze zależy od sprawności instalacji wodociągowej oraz budowy pomieszczeń i ich rozkładu, również od indywidualnej wrażliwości na dźwięki poszczególnych osób. Zostało przy tym wyjaśnione przez J. S., iż wraz z żoną i synem podejmują działania mające na celu zminimalizowanie natężenia dźwięku wywoływanego przez nalewanie wody do wanny, przelewanie wody przy myciu zębów oraz spuszczanie nieczystości w toalecie. Ponadto podejmowano próby wyciszenia mieszkania M. P. (1), ale oskarżycielka nie wyraziła zgody na niezbędne prace remontowe. Najważniejsze jednak z punktu widzenia odpowiedzialności obwinionych w zakresie opisanego w punkcie pierwszym czynu jest to, że zebrany materiał dowodowy nie dostarczył informacji o udokumentowanym – czy to za pomocą dowodów osobowych czy rzeczowych zachowaniu J. i K. S., które mogłoby świadczyć, iż zakłócają spokój M. P. (1) w czasie objętym zarzutem. Należy więc stwierdzić brak popełnienia przez obwinionych czynu opisanego w art. 51 § 1 kw, polegającego na zakłóceniu ciszy nocnej. Natomiast, gdyby nawet postępowanie dowodowe potwierdziło, iż obwinieni zakłócili spoczynek nocny M. P. (1) poprzez korzystanie z łazienki, to zachowanie takie nie wypełniałoby znamion wykroczenia z art. 51§1 kw, gdyż wymienione w tym przepisie przykładowe zachowania zakłócające spoczynek nocny mają mieć charakter wybryku, a więc zachowania sprzecznego z normami społecznymi, w powszechnym odczuciu wywołującymi zgorszenie i potępienie. Tymczasem, normalne korzystanie z łazienki, nawet jeżeli powoduje słyszalny w innych mieszkaniach hałas związany z używaniem instalacji wodno-kanalizacyjnej w mieszkaniu nie stanowi wybryku podlegającemu penalizacji w rozumieniu art. 51§1 kw.

W związku ze stwierdzeniem wystąpienia negatywnych przesłanek procesowych –braku danych dostatecznie uzasadniających popełnienie czynu – w odniesieniu do obu czynów objętych postępowaniem przeciwko J. S. oraz K. S., należało wydać wyrok uniewinniający – o czym orzeczono na podstawie art. 5 § 1 pkt 1 kpw w zw. z art. 62 § 3 kpw.

Z uwagi na treść art. 118 § 2, § 3 i § 4 kpw z uwagi na uniewinnienie obwinionych w sprawie w której wniosek o ukaranie złożył oskarżyciel posiłkowy, Sąd zasądził od oskarżycielki posiłkowej M. P. (1) koszty sądowe w kwocie 477 złotych. W skład kosztów weszła kwota zryczałtowanych wydatków postępowania w sprawie o wykroczenie rozstrzyganej w postępowaniu zwyczajnym, obliczona na podstawie § 1 pkt 1 Rozporządzenia w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia (100 zł) oraz wynagrodzenie biegłego psychologa (377 zł) W ocenie Sądu sytuacja rodzinna i materialna oskarżycielki posiłkowej nie stoi na przeszkodzie uiszczeniu przez nią kosztów sądowych, o których mowa powyżej, w szczególności po ich ewentualnym rozłożeniu na raty.