Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CK 744/04
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 25 maja 2005 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Henryk Pietrzkowski (przewodniczący)
SSN Maria Grzelka (sprawozdawca)
SSN Marek Sychowicz
w sprawie z powództwa J. S.
przeciwko Towarzystwu Ubezpieczeń na Życie (…) Polska S.A. w W. o zapłatę, po
rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 25 maja 2005 r., kasacji powódki od
wyroku Sądu Okręgowego w W. z dnia 14 czerwca 2004 r., sygn. akt V Ca (…),
uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Okręgowemu w W. do
ponownego rozpoznania pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach
procesu za instancję kasacyjną.
Uzasadnienie
Powódka wniosła o zasądzenie od pozwanego kwoty 25.000,- złotych
z odsetkami ustawowymi od dnia 1 stycznia 2000 r. tytułem sumy ubezpieczenia
z umowy ubezpieczenia na życie, którą zawarł jej syn wskazując powódkę jako osobę
uposażoną. Twierdziła, że do zawarcia umowy doszło przez czynności konkludentne, m.
in. – pobranie pierwszej składki, oraz przez zaniechanie zawiadomienia
ubezpieczającego, najdalej przed upływem 3 miesięcy od złożenia wniosku, o
odrzuceniu jego oferty. Równocześnie podnosiła, że brak reakcji pozwanego na wniosek
2
powinien zostać oceniony jako czyn niedozwolony wyrządzający jej szkodę w kwocie
równej spodziewanej sumie ubezpieczeniowej, którą mogłaby uzyskać gdyby zawarła
umowę z innym ubezpieczycielem.
Sąd Rejonowy wyrokiem z dnia 8 października 2003 roku powództwo oddalił, a
Sąd Okręgowy w W. zaskarżonym wyrokiem oddalił apelację powódki.
Stan faktyczny, przyjęty za podstawę orzekania przez obydwa Sądy był
następujący: W dniu 27 kwietnia 1999 roku syn powódki A. S. sporządził wniosek o
ubezpieczenie na życie opiewający na gwarantowaną sumę ubezpieczenia 50.000,-
złotych w przypadku śmierci ubezpieczonego i składkę płatną miesięcznie w kwocie
102,90 złotych. Jako uposażonych po 50% wskazał rodziców J. i E. S. Wniosek został
sporządzony na formularzu opracowanym przez pozwanego oraz w obecności i przy
udziale przedstawiciela pozwanego świadka G. J., która też pobrała w dniu 27 kwietnia
1999 r. od syna powódki kwotę 102,90 złotych, określoną jako pierwszą składkę. W dniu
13 listopada 1999 r. syn powódki zmarł na zawał serca. Nigdy nie otrzymał od
pozwanego polisy ani harmonogramu płatności składek, nigdy też pozwany nie
zareagował w inny sposób na jego wniosek.
Sąd Okręgowy stwierdził, że skoro A. S. nie otrzymał polisy ubezpieczeniowej to
pomiędzy synem powódki i pozwanym do zawarcia wskazywanej umowy nie mogło
dojść w trybie określonym w art. 809 § 2 k.c. O zawarciu umowy nie świadczyło też
wpłacenie przez A. S. pierwszej składki ani określanie się przez pozwanego w
korespondencji przedsądowej z powódką mianem „ubezpieczyciel” oraz nazywanie syna
powódki „ubezpieczonym”. Zdaniem Sądu Okręgowego wpłata dotyczyła zaliczki na
składkę a nie składki, okoliczność zaś, że wniosek o ubezpieczenie został sporządzony
przez profesjonalnego przedstawiciela pozwanego ubezpieczyciela był bez znaczenia.
Co do sformułowań jakimi posługiwał się pozwany to zawierały one skrót myślowy
oznaczający w istocie oblata i oferenta czego potwierdzeniem były ogólne warunki
ubezpieczeń na życie i treść formularza wniosku; w każdym z tych aktów użyto w/w
sformułowań wyraźnie bez adekwatnego nawiązania do istnienia umowy ubezpieczenia.
Odnośnie do zarzutu apelacji, że wyrok Sądu Rejonowego narusza art. 471 lub art. 415
k.c. Sąd Okręgowy stwierdził, że zarzut ten jest niezrozumiały w świetle
sprecyzowanego stanowiska powódki wskazującej umowę ubezpieczenia jako źródło
dochodzonego przez nią roszczenia.
W kasacji powódka zarzuciła powyższemu wyrokowi naruszenie przepisów
postępowania – art. 233 §1 w zw. z art. 328 §2 k.p.c. przez nieuwzględnienie
3
okoliczności świadczących o zawarciu umowy ubezpieczenia w dniu uiszczenia przez
syna powódki pierwszej składki, oraz art. 39319
w zw. z art. 386 § 4 k.p.c. przez
zbagatelizowanie zarzutów dotyczących naruszenia przez pozwanego art. 415 k.c. lub
art. 471 k.c. Zarzuciła też naruszenie prawa materialnego – art. 471 lub art. 415 k.c.
przez ich niezastosowanie. Podniosła, że w rozpoznawanej sprawie istotna była kwestia
– czy do zawarcia umowy ubezpieczenia na życie może dojść wskutek długotrwałej
bezczynności ubezpieczyciela polegającej na zaniechaniu wystawienia polisy lub
sformułowania odpowiedzi negatywnej, względnie, czy taka bezczynność rodzi
odpowiedzialność ubezpieczyciela na podstawie art. 415 k.c. lub art. 471 k.c. Wnosiła o
zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa, - lub o uchylenie wyroku i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z Ogólnymi Warunkami Kapitałowego Ubezpieczenia na Życie
obowiązującymi u pozwanego umowę zawiera się na podstawie pisemnego wniosku
Ubezpieczającego, złożonego na formularzu Ubezpieczyciela w obecności osoby
reprezentującej Ubezpieczyciela. Warunkiem zawarcia umowy ubezpieczenia jest
zaakceptowanie przez Ubezpieczyciela wniosku i opłacenie składki przez
Ubezpieczającego (art. 3 ust. 1 i 5 OWU). Ogólne Warunki nie zawierają oznaczenia
terminu, w ciągu którego Ubezpieczający (a ściślej – potencjalny Ubezpieczający) może
i powinien oczekiwać na zaakceptowanie jego wniosku. Z treści formularza wniosku
wynikałoby, że jest to termin 60 dni. Według ustaleń Sądu Okręgowego pozwany
zwyczajowo stosował termin do 3 miesięcy. W tym terminie Ubezpieczyciel mógł
zaakceptować wniosek, a w przypadku ryzyka odbiegającego od standardowego ryzyka
ubezpieczeniowego, mógł odmówić zawarcia umowy lub zaproponować umowę
ubezpieczenia na warunkach innych aniżeli wynikające z treści wniosku (art. 3 ust. 4
OWU). O prawie Ubezpieczyciela do odmowy zaakceptowania wniosku jest mowa w art.
3 ust. 4 OWU oraz w treści formularza wniosku o ubezpieczenie, w którym widnieje
sformułowanie „Przyjmuję również do wiadomości, że… (…) niniejsza składka zostanie
mi zwrócona w całości w przypadku nie zawarcia umowy ubezpieczenia na wniosek
Ubezpieczyciela”. Jak z powyższego wynika, samo przyjęcie przez Ubezpieczyciela
pierwszej wpłaty od potencjalnego Ubezpieczającego nie świadczy o zaakceptowaniu
wniosku o ubezpieczenie i to niezależnie od oceny, czy powyższą wpłatę można ocenić
jako składkę, w sensie świadczenia ponoszonego w zamian za już udzieloną ochronę
ubezpieczeniową, czy też należałoby uznać ją za zaliczkę na poczet pierwszej składki.
4
Wynika to wyraźnie z postanowienia art. 3 ust. 5 OWU. Odróżnia się w nim czynność
opłacenia składki od czynności zaakceptowania wniosku. Zrealizowanie obydwu tych
czynności łącznie uważa się dopiero za spełnienie warunku zawarcia umowy
ubezpieczenia. Ogólne Warunki nie wskazują jasno w jakiej formie ma zostać wyrażona
akceptacja wniosku, oraz w którym momencie umowę ubezpieczenia należy uważać za
zawartą. Z treści art. 1 OWU można wnosić, że za niewątpliwy dowód zaakceptowania
wniosku uważa się wydanie przez Ubezpieczyciela polisy. Zdaniem Sądu Najwyższego
nie określa to jednak ani momentu zawarcia umowy ubezpieczenia, ani nie wyklucza
możliwości wykazywania przy pomocy innego dowodu, niż dokument w postaci polisy,
że akceptacja wniosku została wyrażona. Zgodnie bowiem z art. 809 k.c. umowa
ubezpieczenia powinna być stwierdzona przez zakład ubezpieczeń m.in. polisą,
a umowę uważa się za zawartą z chwilą doręczenia przez zakład ubezpieczeń
ubezpieczającemu dokumentu ubezpieczenia. Wbrew wnioskom, które mogłyby prima
facie nasuwać się na tle redakcji wskazanego przepisu, w piśmiennictwie niemal
powszechnie przyjmuje się, że wydanie polisy nie stanowi przesłanki ważności umowy
ubezpieczenia, a forma polisy została przewidziana tylko dla celów dowodowych (art. 74
§ 1 i 2 k.c.). Równocześnie chwila doręczenia polisy określa czas zawarcia umowy
jedynie na zasadzie domniemania; nie znajduje ono zastosowania, gdy strony określą
moment zawarcia umowy lub okaże się, że akceptacja wniosku nastąpiła przed
doręczeniem polisy. Takie stanowisko wyraził Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia
14 marca 1996 r. I ACr 62/96 (OSA 1997 nr 1, poz. 4). Wyrok ten dał asumpt do
wypowiedzi większości przedstawicieli doktryny podejmujących rozważany temat.
Z poglądem tym należy się zgodzić. Oświadczenie woli ubezpieczyciela,
stanowiące składnik umowy ubezpieczenia, nie zostało zastrzeżone w kodeksie
cywilnym w formie polisy pod rygorem nieważności (art. 73 k.c.). W związku z tym do
tego oświadczenia woli mają zastosowanie przepisy ogólne prawa cywilnego, według
których wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde
zachowanie się tej osoby, która ujawnia jej wolę w sposób dostateczny (oświadczenie
woli) - art. 60 k.c. Zatem, również gdy polisa nie została wystawiona, dopuszczalne jest
wykazywanie, że umowa ubezpieczeniowa została zawarta i w jakim czasie. Obowiązują
tu wprawdzie zastrzeżenia przewidziane w art. 74 § 1 i 2 k.c., oraz nie sposób
wyczerpująco wymienić działań i zaniechań zakładu ubezpieczeń, które mogłyby w
konkretnych okolicznościach zaświadczyć o wyrażeniu akceptacji wobec wniosku
5
o ubezpieczenie, ale w każdym razie niedoręczenie ubezpieczającemu polisy nie
przesądza o niezawarciu umowy ubezpieczenia.
Z drugiej strony należy przyjąć, że bezczynność ubezpieczyciela w zakresie
doręczenia składającemu wniosek o ubezpieczenie na życie polisy ubezpieczeniowej
nie świadczy o zwarciu umowy. Z mocy art. 810 k.c. zd. drugie w odniesieniu do
ubezpieczeń na życie wyłączona została możliwość uznania tzw. milczącego przyjęcia
oferty.
W rozpoznawanej sprawie wyrażenie akceptacji dla wniosku syna powódki
w formie doręczenia polisy, nie miało miejsca. Wbrew stanowisku powódki
prezentowanemu w kasacji, do zawarcia umowy ubezpieczenia na życie nie mogło też
dojść w wyniku zaniechania zawiadomienia A. S. o niezaakceptowaniu jego wniosku.
Ogólnie warunki nie przewidują takiej formy akceptacji i jest to zgodne z art. 810 k.c. in
fine.
W okolicznościach niniejszej sprawy pozostało zatem do wyjaśnienia, czy wola
zaakceptowania wniosku syna powódki nie została wyrażona przez inne, niż wydanie
polisy oraz milczenie, zachowania pozwanego.
Wbrew zarzutom kasacji kwestię tę Sąd Okręgowy ocenił prawidłowo.
Niezależnie od trafności argumentów przytoczonych w zaskarżonym wyroku dla
usprawiedliwienia posługiwania się przez pozwanego określeniami „ubezpieczający”,
„ubezpieczony”, „ubezpieczyciel” mimo jednoczesnego zaprzeczania, że umowa
ubezpieczenia została zawarta, należy zauważyć, że posłużenie w/w nazwaniami miało
miejsce w pismach pozwanego do powódki. Tymczasem stosownie do art. 61 k.c. wola
akceptacji wniosku ubezpieczeniowego powinna być wyrażona przez pozwanego wobec
syna powódki, a nie wobec powódki. Umowa ubezpieczenia na życie miała być zawarta
z A. S. a nie z powódką. Wprawdzie miała to być umowa na rzecz powódki jako osoby
uposażonej (art. 808 § 1, art. 831 § 1 k.c.), ale nie zmieniało to w niczym reguł zawarcia
umowy, której stroną powódka nie była. Co do tego natomiast, że pozwany w czasie po
złożeniu wniosku kontaktował się pisemnie z synem powódki i używał wobec niego
określeń mogących sugerować istnienie umowy ubezpieczenia to okoliczność taką
należało wykluczyć w świetle ustalonego przez Sąd Okręgowy stanu faktycznego, a
także twierdzeń powódki, że kontaktów takich nie było.
Z przedstawionych względów brak było podstaw do przyjęcia odpowiedzialności
kontraktowej pozwanego wobec powódki. W związku z tym wszystkie zarzuty kasacji
dotyczące zarówno naruszeń prawa procesowego jak i prawa materialnego zmierzające
6
do wzruszenia wyrażonej w zaskarżonym wyroku oceny o braku odpowiedzialności
pozwanego na podstawie art. 471 k.c. w zw. z art. 805 k.c. należało uznać za
bezzasadne. Można dodać, że wobec przyznania powódki w kasacji (k. 245), iż
przedstawiciel pozwanego, biorący udział w sporządzeniu wniosku przez syna powódki,
był agentem – pośrednikiem pozwanego, nie zaś ewentualnie agentem -
przedstawicielem umocowanym do zawierania umów w imieniu pozwanego (art. 758
k.c.), bezprzedmiotowe byłoby (niezależnie od braku wymaganej w tym zakresie
argumentacji w kasacji) rozważenie kwestii wyrażenia przez pozwanego akceptacji
wniosku przez świadka G. J., która kilkakrotnie w swoich zeznaniach używała określeń
w rodzaju: „umowa, którą zawarłam”.
Nie zasługiwał też na uwzględnienie zarzut dotyczący naruszenia art. 39319
w zw.
z art. 386 § 4 k.p.c. Obowiązek rozważenia przez sąd odwoławczy wszystkich zarzutów
apelacji nie wynika ze wskazanych przepisów. W istocie Sąd Okręgowy nie uchylił się
od zajęcia stanowiska odnośnie do naruszenia w wyroku Sądu Rejonowego art. 415 k.c.
skoro stwierdził, że ten zarzut apelacji był niezrozumiały.
Rację ma natomiast skarżąca, że powyższe stwierdzenie było bezzasadne. Na
uzasadnienie swojego żądania powódka mogła przytaczać zarówno okoliczności mające
świadczyć o odpowiedzialności kontraktowej pozwanego jak i okoliczności wskazujące
na dopuszczenie się przez pozwanego czynu niedozwolonego – art. 443 k.c. (co też
uczyniła). Rzeczą Sądu było wyrażenie oceny prawnej ustalonego stanu faktycznego, a
w razie zanegowania umownej odpowiedzialności pozwanego, rozważenie kwestii
odpowiedzialności pozwanego na zasadzie czynu niedozwolonego (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 15 stycznia 1998 r. III CKN 323/97 – nie publ.). W tym zakresie
zaskarżony wyrok nie zawiera żadnych ustaleń ani rozważań in meriti co usprawiedliwia
zarzut kasacji naruszenia art. 328 § 2 k.c. i nie pozwala odnieść się do
zarzutu naruszenia art. 415 k.c. co skutkuje niemożnością jego odrzucenia. Nie
uprzedzając stanowiska jakie w powyższej kwestii może zająć Sąd Okręgowy po
ponownym rozpoznaniu sprawy należy zauważyć, że choć art. 66 § 1 k.c. (w brzmieniu
sprzed zmiany wprowadzonej ustawą z dnia 14 lutego 2003 r. o zmianie ustawy –
kodeks cywilny... (-) (Dz. U. Nr 49,poz. 408) pozwalał synowi powódki po upływie 3
miesięcy przestać czuć się związanym ofertą wyrażoną we wniosku, to jednak - wobec
brzmienia art. 3 ust. 4 owu przewidującego czynne zachowanie się pozwanego
(„odmówić zawarcia umowy ubezpieczenia”) jak i w związku z treścią rozmów
telefonicznych powódki z pozwanym, z których mogłoby wynikać, że pozwany
7
podtrzymywał ewentualność zaakceptowania wniosku, a ponadto, wobec przyjęcia
przez pozwanego pierwszej składki oraz określenia warunków ubezpieczenia przez
przedstawiciela pozwanego, nie byłoby wykluczone rozważenie, czy pozwany zachował
się lojalnie oraz, czy jego ewentualne nielojalne postępowanie, polegające na wywołaniu
przeświadczenia, że umowa zostanie zawarta, nie wyczerpywało znamion czynu
niedozwolonego wyrządzającego szkodę. Obowiązek lojalnego postępowania wobec
partnera ma bowiem charakter powszechny, wykraczający poza warunki ściśle umowne.
Sprecyzowany został i zagrożony odpowiedzialnością odszkodowawczą w art. 72 § 2
k.c., wprowadzonym przez ustawę z dnia 14 lutego 2003 r. o zmianie ustawy - kodeks
cywilny ...(-) (Dz. U. Nr 49 poz. 408). Przedtem postrzegany był w kontekście dobrych
obyczajów, których naruszenie mogło rodzić odpowiedzialność na podstawie art. 415
k.c. (por. wyrok SN z dnia 21 kwietnia 1988 r. II Cr 77/88 - OSNC 1990 nr 7- 8, poz.
104).
Z przedstawionych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji (art. 39313
§ 1
k.p.c.).