Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CK 367/05
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 18 maja 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Mirosława Wysocka (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Marian Kocon
SSN Kazimierz Zawada
Protokolant Izabela Czapowska
w sprawie z powództwa K. G.
przeciwko Skarbowi Państwa - Centrum […]
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej
w dniu 18 maja 2006 r.,
kasacji powoda
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 27 stycznia 2005 r.,
oddala kasację.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 27 stycznia 2005 r. Sąd Apelacyjny oddalił apelację
powoda K. G. od wyroku Sądu Okręgowego w T., którym oddalono jego powództwo
przeciwko Skarbowi Państwa – Centrum […] o zadośćuczynienie w kwocie 100
tysięcy zł.
Rozstrzygnięcie zostało oparte na następujących podstawach.
Powód, jako podchorąży w Wyższej Oficerskiej Szkoły Wojsk […], doznał
urazu słuchu podczas obserwowania w dniu 16 maja 1970 r., w ramach zajęć
bojowych, strzelania z armat na poligonie. Bezpośrednio po wypadku nie słyszał nic
przez 18 dni, był intensywnie leczony. Pozostałością urazu były gwizdy w uszach,
które odczuwał po ćwiczeniach związanych ze strzelaniem. Powód odszedł z
wojska w 1990 r. W 1995 r. powód zaczął odczuwać ograniczenie słuchu w obojgu
uszach. W 2001 r. został sporządzony protokół powypadkowy, jednak odmówiono
powodowi wypłaty odszkodowania.
W ocenie Sądu, roszczenie o zadośćuczynienie z tytułu pogorszenia słuchu,
uległo przedawnieniu z upływem 3-letniego terminu przewidzianego w art. 442 § 1
zd. 1 k.c., a więc w dniu 16 maja 1973 r. Sąd przyjął bowiem, że powód dowiedział
się o powstaniu szkody w dniu zdarzenia, które ją wywołało, a więc w dniu
wypadku. Jako podstawę takiej oceny Sąd przytoczył, że skoro utrata słuchu na
18 dni nastąpiła w trakcie ćwiczeń, nie można przypuszczać, by powód nie miał
świadomości doznania istotnej szkody w tym momencie, tym bardziej, że także
później odczuwał dolegliwości (gwizdy w uszach podczas ćwiczeń strzeleckich);
ponadto, według Sądu, musiała istnieć dokumentacja lekarska świadcząca
o istnieniu urazu. W ocenie Sądu, niesporządzenie protokołu powypadkowego
i brak orzeczenia lekarskiego nie są okolicznościami wpływającymi na stan
świadomości powoda co do faktu powstania szkody. Sąd wskazał nadto, że nawet
gdyby przyjąć, że roszczenie nie przedawniło się „w oparciu o normę art. 442 § 1
zd. 1 k.c.”, to z całą pewnością przedawniło się na podstawie art. 442 § 1 zd. 2 k.c.,
skoro zdarzeniem wywołującym szkodę był wypadek z dnia 16 maja 1970 r.
3
Odnosząc się do zarzutu powoda, że – w wypadku stwierdzenia
przedawnienia – powołanie się na nie przez pozwanego byłoby sprzeczne
z zasadami współżycia społecznego, Sąd Apelacyjny stwierdził, że z uwagi na
wyjątkowy charakter art. 5 k.c., mógłby on być zastosowany tylko wtedy gdy
skorzystanie z zarzutu przedawnienia wiązałoby się z nieodwracalną i „w sposób
oczywisty nieuzasadnioną szkodą dla interesu osoby”, przeciwko której go
podniesiono. Jednocześnie, w ocenie Sądu, dla uznania skorzystania z zarzutu
przedawnienia za nadużycie prawa istotne są jedynie elementy dotyczące
zachowania dłużnika, jeśli byłoby naganne. Ta jedynie okoliczność, a nie rozmiar
szkody, trwałe skutki, czy inne okoliczności dotyczące poszkodowanego, decydują
o zastosowaniu klauzuli generalnej z art. 5 k.c.
Kasację od wyroku Sądu Apelacyjnego powód oparł na podstawie
naruszenia prawa materialnego przez niezastosowanie art. 445 k.c. wskutek
błędnego przyjęcia w oparciu o art. 442 § 1 k.c., że 10-letni termin przedawnienia,
o którym mowa w zdaniu 2. tego artykułu, należy bezwzględnie liczyć od daty
zdarzenia wyrządzającego szkodę, także w sytuacji, gdy szkoda wyrządzona
czynem niedozwolonym ujawniła się po wielu latach oraz przez błędną wykładnię
art. 5 k.c., polegającą na zanegowaniu istnienia szczególnych okoliczności
uzasadniających uznanie podniesienia zarzutu przedawnienia za sprzeczne
z zasadami współżycia społecznego.
Skarżący powołał także podstawę naruszenia przepisów postępowania – art. 233
§ 1 i 322 k.p.c. przez całkowicie dowolne przyjęcie tożsamości momentu zdarzenia
wyrządzającego szkodę i momentu powzięcia o niej wiadomości.
Powołując te podstawy, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku
i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 100 tysięcy zł ewentualnie
o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi
Apelacyjnemu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Trzeba przyznać skarżącemu rację, że Sąd Apelacyjny bez
wszechstronnego rozważenia dowodów oraz w niezgodzie z zasadami
doświadczenia, przyjął za oczywiste, że powód już w dniu wypadku powziął
4
wiadomość o szkodzie. Sąd pominął bowiem, że po ustąpieniu zaniku słuchu po
18. dniach, powód jako jedyną dolegliwość odczuwał gwizdy w uszach podczas
strzelania. Uszczerbek w postaci istotnego ograniczenia słyszenia w obu uszach,
ujawnił się – jak ustalono – po 25. latach od wypadku. Dowolna, a w każdym razie
pozbawiona dostatecznego uzasadnienia, jest teza Sądu, że szkoda była objęta
świadomością powoda, i w konsekwencji przyjęcie, że roszczenie przedawniło się
na podstawie art. 442 § 1 zd.1 k.c., a więc w dniu 16 maja 1973 r.
Ostatecznie jednak kwestia ta nie ma znaczenia istotnego dla
rozstrzygnięcia, skoro roszczenie powoda i tak uległo przedawnieniu, z tym tylko,
że – stosownie do art. 442 § 1 zd. 2 k.c. – po upływie 10 lat od wypadku, czyli
w dniu 16 maja 1980 r. Upływ czasu od momentu przedawnienia roszczenia do
wystąpienia z powództwem (grudzień 2002 r.) jest także i w tym wypadku bardzo
znaczny, wynosi bowiem ponad 20 lat, co oznacza, że ustalenie daty
przedawnienia na późniejszą chwilę, pozostaje bez wpływu na znaczenie tej
okoliczności przy rozważaniu możliwości nieuwzględnienia przedawnienia
w oparciu o art. 5 k.c.
Jak wskazano, roszczenie powoda przedawniło się po upływie 10 lat od
zdarzenia wyrządzającego szkodę, a więc od wypadku z dnia 16 maja 1970 r.
Wątpliwości na tle wykładni art. 442 § 1 zdanie 2 k.c. zostały rozstrzygnięte
w uchwale pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego
2006 r., III CZP 84/05 (dotychczas niepublikowanej), zgodnie z którą roszczenie
o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym przedawnia się
z upływem lat dziesięciu od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wyrządzające
szkodę, bez względu na to, kiedy szkoda powstała lub się ujawniła. Sąd Najwyższy
w składzie rozpoznającym kasację w pełni podziela argumentację prawną, zawartą
w uzasadnieniu tej uchwały.
W rozważanej kwestii stanowisko Sądu było zatem prawidłowe, co kazało uznać
kasacyjny zarzut naruszenia art. 442 § 1 zd. 2 k.c. za bezpodstawny.
W tej sytuacji rozważenia wymagał jedynie zarzut naruszenia art. 5 k.c.
przez odmowę uznania przez Sąd, że powołanie się przez pozwanego na
przedawnienie roszczenia jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
5
W tej mierze uzasadnione są tylko te zarzuty skarżącego, które kwestionują
stanowisko Sądu, że z tego punktu widzenia istotne są jedynie elementy dotyczące
zachowania dłużnika, natomiast obojętne pozostają okoliczności dotyczące
poszkodowanego, takie jak rodzaj, rozmiar i skutki szkody. W orzecznictwie
przyjmuje się bowiem obecnie, że przy ocenie, czy zarzut przedawnienia stanowi
nadużycie prawa uwzględniać należy wszystkie okoliczności konkretnego
przypadku, zachodzące tak po stronie zobowiązanego, jak i po stronie
poszkodowanego, a możliwość zastosowania art. 5 k.c. nie zawsze musi być
wiązana z negatywną oceną zachowania osoby zobowiązanej do naprawienia
szkody, przejawiającego się w utrudnieniu wcześniejszego dochodzenia roszczeń
przez poszkodowanego.
Jednocześnie jednak, dopuszczenie stosowania art. 5 k.c. jako obrony przeciwko
zarzutowi przedawnienia jest z zasady wyjątkowe i pozostaje uzależnione od
wykazania okoliczności mających taki charakter. W tym zakresie zgodzić się należy
z oceną Sądu, że powód takich szczególnych, nadzwyczajnych okoliczności nie
wykazał. W istocie brak jest podstaw, aby – nie negując uszczerbku zdrowia
i związanych z nim dolegliwości i ograniczeń - tak zakwalifikować pogorszenie się
słuchu, wymagające używania aparatu słuchowego
Co prawda, jak podnosi skarżący, w orzecznictwie przyjmuje się, że powstanie
szkody jako następstwo wypadku przy pracy (a więc w sytuacji wykazującej pewne
podobieństwo do okoliczności wypadku powoda) może przemawiać za
dopuszczalnością obrony przed zarzutem przedawnienia w oparciu o art. 5 k.c.,
jednak i w takiej sytuacji jest to tylko jedna z okoliczności branych pod uwagę, nie
zwalniająca od wykazania wyjątkowego charakteru danego przypadku (por. wyroki
Sądu Najwyższego z dnia 7 lipca 1995 r., II PRN 6/95, OSNP 1996/4/61 i z dnia
6 marca 1996 r., II PRN 3/96, OSNP 1996/18/246).
Niezależnie od tego, co powiedziano, w sprawie niniejszej występuje
okoliczność, która stanowi zasadniczą przeszkodę do nieuwzględnienia zarzutu
przedawnienia z powołaniem się na art. 5 k.c., a jest nią rozmiar opóźnienia.
Dopuszczenie zastosowania art. 5 k.c. w obronie przed przedawnieniem
przewidzianym w art. 442 § 1 zd. 2 k.c. jest uzasadniane tym, że okres 10-letni
6
liczony od momentu zdarzenia wyrządzającego szkodę jest zbyt krótki i często
niewystarczający do tego, by ujawniły się wszystkie ujemne następstwa czynu
niedozwolonego, zwłaszcza w zakresie szkód na osobie. Za właściwy uznaje się
najczęściej okres przedawnienia dwudziestoletni (taki obowiązywał pod rządem
kodeksu zobowiązań), w nielicznych wypadkach – już niewątpliwie jako
maksymalny – trzydziestoletni. Obowiązywanie tak wydłużonego okresu
przedawnienia eliminowałoby potrzebę, a nawet dopuszczalność, zwalczania
skutków przedawnienia w oparciu o art. 5 k.c.
W okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy roszczenie uległoby
przedawnieniu nawet przy najdłuższym rozważanym – trzydziestoletnim – okresie
przedawnienia, bowiem powód wystąpił z powództwem po upływie 32 lat od
zdarzenia wyrządzającego szkodę (przy obowiązującym 10-letnim terminie,
opóźnienie wynosi 22 lata). Nieuwzględnienie w takiej sytuacji przedawnienia
roszczenia byłoby nie tylko pozbawione uzasadnienia, które leży u podstaw
stosowania art. 5 k.c. jako obrony przed skutkami przedawnienia. Stanowiłoby
podważenie zasad, które przyświecają idei instytucji przedawnienia roszczeń
majątkowych, nieodzownej dla zapewnienia stabilizacji i pewności w stosunkach
społecznych.
Jak wcześniej wskazano, kolizję wartości polegającej na pewności stosunków
prawnych, chronionej instytucją przedawnienia, oraz wartości, jaką stanowi prawo
pokrzywdzonego do uzyskania ochrony naruszonego dobra, można w wyjątkowych
wypadkach rozwiązywać przy pomocy klauzuli zawartej w art. 5 k.c. W niniejszej
sprawie nie zostały wykazane okoliczności tak wyjątkowe i szczególne, by mogły
uzasadniać zastosowanie art. 5 k.c. w obronie przez zarzutem przedawnienia
roszczenia, którego źródłem było zdarzenie sprzed ponad trzydziestu lat.
Z omówionych względów Sąd Najwyższy uznał kasację za pozbawioną
usprawiedliwionych podstaw i orzekł o jej oddaleniu, na podstawie art. 39312
k.p.c.
w brzmieniu obowiązującym przed dniem 6 lutego 2005 r.
jz