Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 266/06
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 17 listopada 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Dariusz Zawistowski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Maria Grzelka
SSN Kazimierz Zawada
Protokolant Ewa Zawisza
w sprawie z powództwa A. F., M. F. i . F.
przeciwko U. Towarzystwu Ubezpieczeń S.A. w Ł. i Związkowi Harcerstwa Polskiego
Główna Kwatera w Warszawie
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 17 listopada 2006 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej Związku Harcerstwa Polskiego Główna Kwatera
w Warszawie
od wyroku Sądu Apelacyjnego […]
z dnia 9 marca 2006 r.,
uchyla zaskarżony wyrok w pkt I, II w części, w której uwzględniono
nim powództwo w stosunku do Związku Harcerstwa Polskiego oraz
oddalono apelację tego pozwanego, a także w pkt III i w tym zakresie
przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu
pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania
kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy w J. wyrokiem z dnia 13 lipca 2005 r. zasądził in solidum od Związku
Harcerstwa Polskiego i U. Towarzystwa Ubezpieczeń SA na rzecz powoda A. F. kwotę
50 000 zł. z odsetkami ustawowymi od 13.07.2005 r., a od Związku Harcerstwa Polskiego
dalsze 250 000 zł oraz rentę w wysokości 400 zł miesięcznie, poczynając od 1.10.2001 r.
Nadto zasądził od tego pozwanego na rzecz powodów M. i J. F. 58 572,50 zł. z odsetkami
ustawowymi od dnia 4.10.2004 r., a dalej idące powództwa oddalił.
Sąd ten ustalił, że powód A. F. w dniu 19 maja 2000 r. brał udział w zbiórce
harcerskiej. Harcerze podzieleni na dwie grupy mieli za zadanie wykonywanie siatki
azymutów w terenie, przy wykorzystaniu busoli. Opiekę nad nimi sprawowało dwóch
instruktorów. Powód miał wówczas 15 lat i należał do grupy starszych harcerzy. Podczas
wykonywania ćwiczeń w zalesionym terenie instruktorzy pozostali na polanie w odległości
150-200 m. Nie mieli wówczas kontaktu wzrokowego z harcerzami. W pewnym momencie
powód postanowił wejść na drzewo. Zadanie które otrzymali harcerze nie wymagało tego
typu czynności. Będąc na wysokości ok. 3,5 m nad ziemią poślizgnął się i spadł głową w
dół. Wezwane pogotowie przybyło po ok. 5 minutach. Po ok. 25 minutach powód znalazł
się w szpitalu, a następnie został przewieziony do Akademii Medycznej gdzie poddano go
operacji. Mimo zastosowanego leczenia powód nie odzyskał czucia w obrębie kończyn
dolnych. Powód w związku ze skutkami wypadku jeszcze wielokrotnie przebywał na
leczeniu w szpitalu. Przez cały czas towarzyszyła mu matka. W szpitalach odwiedzał go
również ojciec. W końcu 2000 r. rodzice powoda wyjechali do Niemiec na konsultacje do
klinik zajmujących się leczeniem ciężkich urazów kręgosłupa. Ich wydatki z tym związane
wyniosły łącznie 3 343,30 zł. Zakupili również powodowi niezbędny sprzęt rehabilitacyjny.
Nadto byli zmuszeni uzyskać większe mieszkanie i przystosować je na potrzeby powoda.
Powód na skutek wypadku doznał złamania 7, 8 i 9 kręgu kręgosłupa w odcinku
piersiowym. Leczenie przyniosło znaczną poprawę jego stanu zdrowia, ale nie
doprowadziło do przywrócenia mu pełnej sprawności ruchowej. Powód ma znacznie
ograniczoną zdolność do samodzielnej egzystencji i wymaga stałej, długotrwałej opieki i
pomocy osób drugich.
Przy tak poczynionych ustaleniach faktycznych Sąd I instancji uznał, że zachodzą
podstawy do odpowiedzialności ZHP w oparciu o treść art. 415 k.c., gdyż instruktorzy
sprawujący opiekę na harcerzami nie dołożyli wymaganej staranności. Biorąc pod uwagę
okoliczności zdarzenia, w którym powód doznał szkody oraz jego skutki Sąd Okręgowy
3
uznał, że stosownym zadośćuczynieniem dla powoda będzie żądana przez niego kwota
300000 zł., a należna powodowi renta powinna wynosić 400 zł miesięcznie. Sąd pierwszej
instancji uznał również za zasadne żądanie rodziców powoda dotyczące odszkodowania
za wydatki poniesione w związku z chorobą powoda i zasądził na ich rzecz z tego tytułu
58572,50 zł. Odpowiedzialność Towarzystwa Ubezpieczeń U. została ograniczona do
kwoty 50 000 zł., w związku z warunkami umowy łączącej jej poprzednika prawnego ZUiR
POLONIA i ZHP.
Sąd Apelacyjny po rozpoznaniu apelacji powoda A. F. oraz apelacji strony
pozwanej ZHP zmienił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w J. w ten sposób, że
odsetki od zasądzonego na rzecz powoda zadośćuczynienia zasądził z wcześniejszą datą,
obniżając to zadośćuczynienie do wysokości 240 000 zł., oddalił w całości powództwo M.
F. i J. F., a termin płatności renty na rzecz powoda ustalił od dnia 1.10.2004 r.
Sąd drugiej instancji uznał, że powodowie M. F. i J. F. nie posiadali legitymacji
czynnej do dochodzenia odszkodowania na swoją rzecz i ich powództwo należało oddalić.
Przyjmując, że odpowiedzialność ZHP wynika z przepisu art. 430 k.c. Sąd Apelacyjny
uznał, że powód A. F. przyczynił się swoim zachowaniem do powstania szkody i obniżył z
tego powodu zasądzone na jego rzecz zadośćuczynienie o 20%. Sąd ten przyjął również,
że powód nie wykazał należycie podwyższonych kosztów utrzymania oraz kosztów
leczenia w okresie poprzedzającym rozpoczęcie studiów, co uzasadniało zasądzenie na
jego rzecz renty od tej daty, tj. od 1.10.2004 r. Sąd drugiej instancji nie podzielił natomiast
zarzutu apelacji strony pozwanej, że roszczenie powoda uległo przedawnieniu oraz zarzutu
braku winy instruktorów przy sprawowaniu opieki nad grupą harcerzy. W zakresie apelacji
powoda uzasadniony był zarzut naruszenia art. 481 k.c. w wyniku zasądzenia odsetek od
kwoty zadośćuczynienia od dnia wyrokowania, skoro w dacie żądania skierowanego do
pozwanych istniał stan uzasadniający ustalenie zadośćuczynienia w zasądzonej na rzecz
powoda wysokości.
Skarga kasacyjna strony pozwanej Związku Harcerstwa Polskiego została oparta o
podstawę naruszenia prawa materialnego (art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c.). W jej ramach
skarżąca zarzuciła obrazę art. 5 k.c., art. 442 § 1 k.c., art. 481 § 1 k.c., art. 430 k.c. i art.
362 k.c. przez ich niewłaściwe zastosowanie oraz art. 445 § 1 k.c. w wyniku jego błędnej
wykładni. W oparciu o te zarzuty wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku w części, w
której uwzględniono nim powództwo i jego zmianę poprzez oddalenie powodowa w całości,
ewentualnie oddalenie powództwa ponad kwotę 75000 zł., bądź uchylenie zaskarżonego
wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.
4
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Odnosząc się na wstępie do zarzutu przedawnienia podniesionego przez stronę
pozwaną, należy podzielić zarzut naruszenia art. 442 § 1 k.p.c. w wyniku przyjęcia przez
Sąd drugiej instancji, że powód dowiedział się o szkodzie w październiku 2001 r., kiedy
zakończył się nie przynoszący efektu proces leczenia szpitalnego powoda. W skardze
kasacyjnej trafnie podniesiono, że skutki wypadku, któremu uległ powód ujawniły się
wcześniej, a o świadomości szkody po stronie powoda świadczy wyraźnie fakt, że powód w
dniu 10 września 2000 r. zgłosił żądanie zapłaty 150 000 zł tytułem zadośćuczynienia. W
tym czasie powód miał już zatem rozeznanie co do skutków wypadku. Biorąc pod uwagę,
że powód w dniu 6.09.2004 r. wystąpił o wezwanie ZHP do udziału w sprawie w
charakterze pozwanego, roszczenie odszkodowawcze na gruncie art. 442 § 1 k.c. uległo
przedawnieniu. Usprawiedliwiona była jednak ocena Sądu Apelacyjnego, że podniesienie
zarzutu przedawnienia, przy uwzględnieniu okoliczności w jakich do niego doszło, w
świetle art. 5 k.c., nie mogło odnieść skutku. Powód nie mając świadomości, że zakład
ubezpieczeń odpowiada jedynie do kwoty 50 000 zł, z tego właśnie powodu roszczenie
odszkodowawcze przeciwko ZHP wniósł w późniejszym terminie. W tym zakresie nie
można powodowi zarzucić poważniejszych zaniedbań w sytuacji, gdy jego uwaga oraz
uwaga jego rodziców była skoncentrowana na procesie leczenia i rehabilitacji. Należało
także uwzględnić, że powód był osobą małoletnią, zdaną przy dochodzeniu odszkodowania
na postępowanie swoich rodziców. Nadto okres opóźnienia w dochodzeniu
odszkodowania nie był znaczny, a skutki wypadku uzasadniające dochodzenie przez
powoda odszkodowania są dla niego szczególnie dotkliwe. Z tych przyczyn zarzut
naruszenia art. 5 k.c. w wyniku jego niewłaściwego zastosowania był nieuzasadniony.
Nieuzasadniony był również zarzut naruszenia art. 481 § 1 k.c. w wyniku
zasądzenia odsetek od zadośćuczynienia za okres wcześniejszy niż data wyrokowania.
Nie sposób bowiem podzielić oceny, iż wyłącznie z dniem wydania wyroku zasądzającego
zadośćuczynienie pozwany może pozostawać w opóźnieniu z jego zapłatą, gdyż sąd
ustala wysokość zadośćuczynienia według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia
rozprawy. Wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru orzeczenia
kształtującego treść stosunku prawnego, czy orzeczenia waloryzującego wysokość
należnego powodowi świadczenia. Jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony
ani nie wynika z właściwości zobowiązania, to dłużnik powinien spełnić świadczenie
niezwłocznie po wezwaniu (art. 455 k.c.). W wypadku opóźnienia dłużnika wierzyciel jest
uprawniony do odsetek od nieterminowo spełnionego świadczenia pieniężnego.
Roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia co do zasady nie podlega odrębnym regułom
5
w zakresie terminu spełnienia świadczenia przez dłużnika. Jeżeli zatem strona pozwana
została wezwana do zapłaty poprzez doręczenie jej odpisu pozwu, a jego żądanie było
wówczas usprawiedliwione co do wysokości, co przyjął Sąd Apelacyjny, to brak jest
podstaw do kwestionowania jego oceny, że strona powodowa pozostawała w opóźnieniu z
zapłatą po upływie 14 dni od doręczenia jej odpisu pozwu.
Skarga kasacyjna była natomiast uzasadniona w części, w której dotyczyła ona
zastosowania przez Sąd drugiej instancji art. 430 k.c. Sama ocena, że odpowiedzialność
ZHP nie może opierać się o treść art. 415 k.c., który to przepis reguluje odpowiedzialność
za czyny własne była ze strony Sądu uzasadniona. Trafna była również ocena, że istnienie
przesłanki odpowiedzialności w postaci winy na gruncie art. 430 k.c. należy odnieść do
zachowania instruktorów, którzy sprawowali opiekę nad grupą harcerzy, w której znajdował
się powód. Sąd Apelacyjny uznając, że ich wina została należycie wykazana, podzielił
ocenę Sądu Okręgowego, że nie zachowali oni należytej staranności i krytycyzmu podczas
zlecenia zadań harcerzom i nadzorowania sposobu ich wykonania. Stwierdzenie o winie
w wykonywaniu nadzoru nie zostało jednak oparte o dokonanie prawidłowej oceny
powinności wynikających z sprawowania funkcji instruktora ZHP. Sąd nie wyjaśnił, jaki
obiektywny wzorzec takiego postępowania byłby uzasadniony i na czym miałyby polegać
odstępstwa od niego w postępowaniu opiekunów harcerzy w dniu, w którym powód uległ
wypadkowi. Wymaga podkreślenia, że strona pozwana wyraźnie wnosiła o wyjaśnienie jak
powinno przebiegać prawidłowo prowadzenie zajęć z harcerzami i oferowała w tym
zakresie dowody. Skoro Sąd drugiej instancji uznał je za nieistotne i dowodów tych nie
przeprowadził, podobnie jak sąd pierwszej instancji, to nie zwalniało to Sądu od potrzeby
dokonania własnej oceny w tym zakresie, której zabrakło. Należałoby przy jej dokonywaniu
uwzględnić w szczególności charakter prowadzonych ćwiczeń i ocenić jakie
niebezpieczeństwo stwarzały dla zdrowia ich uczestników i jakie wymogi bezpieczeństwa
przy takich zajęciach powinny być zachowane oraz w jakim zakresie wymogi te były
konkretnie realizowane. Przy takiej ocenie nie sposób jednocześnie pomijać takich
okoliczności, jak miejsce odbywania ćwiczeń, wiek ich uczestników, stan wyszkolenia,
stażu w harcerstwie, fachowość kadry instruktorskiej biorącej udział w zajęciach, sposób jej
postępowania itp. Należałoby wziąć również pod uwagę cele szkolenia harcerzy, które
uwzględniają zdobywanie samodzielności i umiejętności radzenia sobie w trudnych
warunkach.
Nawet w procesie zwykłego kształcenia dzieci i młodzieży nie można zakładać, że
nadzór ze strony wychowawców oznacza stały i nieprzerwany kontakt wychowawcy z
podopiecznymi. W uzasadnieniu wyroku z dnia 8 kwietnia 1965 r. (I CR 25/65) Sąd
6
Najwyższy stwierdził, że obowiązek rozciągnięcia pieczy przez kierownictwo szkoły nad
uczniami nie może być pojmowany tak szeroko, by każdej grupie uczniów, przez cały czas
ich pobytu w szkole musiał towarzyszyć opiekujący
się nią nauczyciel. W szczególności nie można przyjąć istnienia takiego obowiązku wobec
uczniów starszych, którzy w czasie kilkuletniego uczęszczania do szkoły powinni
przyzwyczaić się do regulaminu szkolnego i nauczyć się zasad dyscypliny obowiązującej
ucznia, a to tym bardziej, jeżeli ze strony kierownictwa szkoły niejednokrotnie zwracano
uczniom uwagę na niedopuszczalność zabawy, której inicjatorem był jeden z uczniów. Z
kolei w uzasadnieniu wyroku z dnia 8 lutego 1977 r. (IV CR 8/77) Sąd Najwyższy
podkreślił, że względy wychowawcze przemawiają za przyjęciem, ze nadzór nad młodzieżą
starszą nie może być ciągły, gdyż młodzieży takiej należy stwarzać warunki do znacznej
samodzielności. Za wadliwą i nie zapewniająca takiej młodzieży należytej opieki uznać
trzeba taką organizację nadzoru, przy której w stałych i z góry znanych i długich odcinkach
czasu nie może być on wykonywany nawet sporadycznie.
Uwzględniając powyższe należało podzielić zarzut naruszenia art. 430 k.c.
w wyniku przyjęcia przez Sąd Apelacyjny, że instruktorzy ZHP ponoszą winę za wypadek,
któremu uległ powód. Uzasadniało to uwzględnienie skargi kasacyjnej i uchylenie
zaskarżonego wyroku (art. 39815
§ 1 k.p.c.). Z tego względu bezprzedmiotowe stało się
rozpoznawanie pozostałych zarzutów skargi kasacyjnej, dotyczących wysokości
zasądzonego na rzecz powoda zadośćuczynienia.