Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 761/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 27 września 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Marta Romańska (przewodniczący)
SSN Irena Gromska-Szuster
SSN Dariusz Zawistowski (sprawozdawca)
Protokolant Justyna Kosińska
w sprawie z powództwa A. O.
przeciwko R. Bank Polska S.A. w W.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 27 września 2013 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 28 czerwca 2012 r.
uchyla zaskarżony wyrok w części uwzględniającej
powództwo (pkt I 1.) oraz rozstrzygającej o kosztach procesu (pkt
I. 3 i pkt III) i w tym zakresie przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania
i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy w W. wyrokiem z dnia 10 listopada 2011 r. oddalił powództwo
o zapłatę wniesione przez A. O. przeciwko R. Bank Polska S.A. w W. Ustalił, że w
dniu 7 lipca 2008 r. strony zawarły umowę „ramową" o współpracy w zakresie
transakcji terminowych i pochodnych. Powód upoważnił w niej L. O. do składnia w
jego imieniu oświadczeń woli, oświadczeń wiedzy i zawierania wszelkich transakcji.
W tym samym dniu strony zawarły również umowę „dodatkowych transakcji
walutowych". Postanowiono w niej między innymi, że strony zawierając umowę
transakcji opcji walutowych uzgodnią warunki wskazane w § 4 pkt 3, w tym
wysokość i walutę premii. W dniu 7 lipca
2008 r. strona pozwana sporządziła potwierdzenie zawarcia transakcji opcji
walutowej dotyczącej kwoty 400 000 euro typu „CALL", w której dzień rozliczenia
transakcji ustalono na 20 stycznia 2009 r., kurs realizacji na 3.28 zł, a wysokość
premii wskazano jako 0.00 euro. Przed zawarciem tej transakcji strony prowadziły
intensywne rozmowy dotyczące określenia jej warunków. Działający w imieniu
powoda L. O. kilkakrotnie rozmawiał telefonicznie z pracownikami banku.
Informował, że chce jak najszybciej sprzedać kwotę 210 000 euro zabezpieczając
kurs. Potwierdził też, że wcześniej zawierał transakcje spotowe. Po otrzymaniu
propozycji warunków transakcji oznajmił, że ma lepszą opcję w D. Banku. W
kolejnej rozmowie L. O. poinformował, że prowadzi jednocześnie negocjacje z
czterema bankami i pytał o „bariery wyłączające". Pracownik banku poinformował
go, że strona pozwana opcji barierowych nie ma i że w przypadku przyjęcia jej
oferty za pół roku obowiązkiem powoda będzie sprzedaż 400 000 euro, jeżeli kurs
będzie wyższy niż 3,28 zł. Potwierdzeniem ostatecznego porozumienia stron było
sporządzenie przez pozwany bank potwierdzenia zawarcia transakcji opcji
walutowej w dniu 17 lipca 2008 r. Na skutek informacji o realizacji opcji sprzedaży
400 000 euro przedstawianych przez bank po dniu 16 stycznia 2009 r. oraz
rozmowy przeprowadzonej przez pracownika strony pozwanej z L. O. w dniu 20
stycznia 2009 r. postanowił on kupić od strony pozwanej 400 000 euro po
zaproponowanym przez nią kursie 4,41 tj. poniżej kursu oficjalnego, który wynosił
4,47. W tym samym dniu pozwany bank uznał rachunek bankowy powoda kwotą
3
1 312 000 zł z tytułu sprzedaży pozwanemu 400 000 euro po kursie 3,28 zł i
jednocześnie obciążył ten rachunek kwotą 1 764 000 zł z tytułu sprzedaży powodowi
kwoty 400 000 euro po kursie 4,41 zł. W piśmie z dnia 26 lutego 2009 r. powód
oświadczył, że uchyla się od skutków prawnych oświadczeń woli złożonych pod
wpływem podstępu, co dotyczyło miedzy innymi transakcji opcji walutowej z dnia 16
lipca 2008 r.
Sąd Okręgowy nie podzielił oceny powoda, że transakcja z dnia 16 lipca
2008 r. była nieważna ze względu na jej sprzeczność z ustawą, naturą zobowiązania
lub zasadami współżycia społecznego. Przyjął także, że umowa ta nie została
zawarta w warunkach przymusu ekonomicznego. W konsekwencji oświadczenie
powoda o uchyleniu się od skutków złożonego przez niego oświadczenia woli
należało uznać za nieskuteczne. Sąd pierwszej instancji uznał także, że brak było
podstaw by uznać za zasadne twierdzenie powoda, iż strona pozwana nie
dochowała wymaganych procedur w zakresie realizacji transakcji opcji walutowej.
Z tych względów przyjął, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie zarówno
na podstawie przepisów dotyczących nienależnego świadczenia, jak i przepisów
o odpowiedzialności kontraktowej.
Sąd Apelacyjny, w wyniku apelacji powoda, wyrokiem z dnia 28 czerwca 2012
r. zmienił wyrok Sądu Okręgowego w ten sposób, że zasądził na rzecz powoda
kwotę 458 463,94 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 15 stycznia 2010 r., a dalej
idące powództwo oddalił. Podzielił w większości ustalenia faktyczne Sądu pierwszej
instancji. Zakwestionował ustalenie i ocenę, że pomiędzy stronami doszło do
zawarcia transakcji opcji „call" oraz że była to transakcja „zerokosztowa". Stwierdził,
że do essentialia negotti umowy opcji należy określenie nabywcy i wystawcy opcji,
typu i rodzaju opcji, rodzaju transakcji, kwoty transakcji z uwzględnieniem waluty,
dnia realizacji i kursu realizacji, dnia rozliczenia oraz wysokości i waluty premii oraz
dnia jej płatności. Sąd Apelacyjny przyjął, że w umowie z dnia 16 stycznia 2009 r.
brak było ustaleń co do premii, jej wysokości i waluty. Nakazywało to przyjąć, że
umowa opcji kupna call nie została zawarta i po stronie powoda nie powstało
zobowiązanie, które wyegzekwował bank. Pobranie przez stronę pozwaną z tego
tytułu kwoty 458 463,94 zł stanowiło świadczenie nienależne w rozumieniu art. 410 §
4
2 k.c. i w tym zakresie roszczenie powoda było w ocenie Sądu Apelacyjnego
uzasadnione.
Wyrok Sądu Apelacyjnego został zaskarżony przez stronę pozwaną skargą
kasacyjną opartą na obu podstawach określonych w art. 3983
§ 1 k.p.c. Zarzucono
w niej naruszenie art. 328 § 2 w zw. z art. 391 k.p.c., art. 378 § 1 i art. 382 w zw. z art.
328 § 2 i art. 391 k.p.c., art. 65 k.c. oraz art. 3531
k.c. W oparciu o te zarzuty
skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi
drugiej instancji do ponownego rozpoznania, ewentualnie jego uchylenie i wydanie
orzeczenia oddalającego powództwo.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzuty naruszenia przepisów postępowania nie były uzasadnione.
Sąd Apelacyjny wskazał wyraźnie, że powództwo jest uzasadnione na gruncie art.
410 § 2 k.c., gdyż nie istniało zobowiązanie, które stanowiło podstawę do obciążenia
rachunku bankowego powoda kwotami, które pobrała strona pozwana. Nie można
zatem podzielić zarzutu, że w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie wskazano
dostatecznie podstawy prawnej rozstrzygnięcia. Uzasadnienie podstawy prawnej
wyroku Sądu Apelacyjnego jest także wystarczające z punktu widzenia możliwości
jego kontroli kasacyjnej w tym zakresie i nie uzasadnia zarzutu naruszenia art. 328
§ 2 k.p.c. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie wskazuje również na pominięcie
przez Sąd drugiej instancji części materiału dowodowego i niedokonanie ustaleń
niezbędnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Nie można też pominąć tego, że Sąd
Apelacyjny stwierdził, iż zasadniczo podziela ustalenia Sądu pierwszej instancji,
a jego częściowo odmienne ustalenia nie wynikały z pominięcia części dowodów lecz
ich odmiennej oceny, co nie stanowiło naruszenia przepisów postępowania
wskazanych przez skarżącego.
Uzasadniona była natomiast podstawa naruszenia przepisów prawa
materialnego. Skarżący podniósł zasadnie, że zawarte przez strony dwie transakcje -
tj. transakcja sprzedaży waluty (transakcja spot na kwotę 210 000 euro)
oraz transakcja „opcji call" były ze sobą ściśle powiązane. Błędne było zatem
stanowisko Sądu Apelacyjnego, że z uwagi na formalną odrębność tych umów nawet
ich jednoczesne zawarcie i związane z tym kalkulacje finansowe nie uzasadniały
uwzględnienia umowy „spot" przy ocenie warunków umowy opcji. Sąd Apelacyjny nie
5
wyjaśnił także z jakich powodów uznał, że oświadczenia składane przez strony
w trakcie negocjacji poprzedzających zawarcie umowy w dniu 16 lipca 2008 r. nie
mogły być uwzględniane przy ocenie jakiej treści umowę opcji zawarły strony. Art. 65
§ 2 k.c. nakazuje tymczasem aby przy wykładni umowy uwzględniać nie tylko
jej dosłowne brzemiennie, ale badać przede wszystkim zgodny zamiar stron i cel
umowy. Nie można zatem pomijać okoliczności towarzyszących jej zawarciu, a więc
także przebiegu negocjacji poprzedzających zawarcie umowy oraz warunków innej,
zawieranej równolegle umowy, powiązanej z umową ocenianą. Pominięcie przez Sąd
Apelacyjny tych okoliczności przy wykładni umowy opcji uzasadniało zarzut
naruszenia art. 65 k.c.
Na tle wykładni umowy opcji za nieuzasadnione należy uznać także
stanowisko Sadu Apelacyjnego, że w umowie tej zabrakło wymaganego dla niej
postanowienia dotyczącego premii i jej wysokości. Było to zaś podstawą
do stwierdzenia, że z tego powodu umowa opcji nie została skutecznie zawarta.
Stanowisko takie Sąd Apelacyjny wyraził mimo wyraźnego ustalenia, że w umowie
stwierdzono, iż premia wynosi zero euro. Faktycznie zatem Sąd Apelacyjny postawił
znak równości pomiędzy przypadkiem, w którym umowa nie zawiera żadnych
postanowień co do premii i jej wysokości oraz przypadkiem, kiedy strony ustaliły,
że premia wynosi zero. Wbrew ocenie Sądu Apelacyjnego nie jest to sytuacja
tożsama. W drugim ze wskazanych wyżej przypadków kwestia premii jest bowiem
objęta porozumieniem stron. Stwierdzenie w umowie, że premia wynosi zero
oznacza niewątpliwie, że ta kwestia była przedmiotem uzgodnień i na ten temat
strony wypowiedziały się zgodnie, przenosząc to uzgodnienie to treści umowy.
Z punktu widzenia zakresu przedmiotowego umowy sytuacja ta nie różni się
od przypadku, gdyby zamieszono w niej stwierdzenie, że premia wynosi np.
symboliczne 1 zł lub wskazano w niej inną wysokość premii. Nie powinno bowiem
budzić wątpliwości, że określenie wysokości premii, niezależnie od tego jaka byłaby
jej wysokość, oznacza, że strony umowy objęły to zagadnienie treścią zawartej
umowy. Uzgodnienie, że premia wynosi zero, a więc faktycznie nie zostanie pobrana
przez stronę, która byłaby do tego uprawniona, mieści się w zakresie swobody
kontraktowej wynikającej z art. 3531
k.c. Nie można bowiem przyjąć aby strona
umowy, która jest co do zasady odpłatna przy uwzględnieniu jej charakteru,
6
nie mogła zrezygnować z należnego jej świadczenia, jeżeli np. pozostaje z drugą
stroną umowy w innym, powiązanym stosunku zobowiązaniowym, który zapewnia jej
osiągnięcie zysku. Strony umowy powinny mieć swobodę ukształtowania dowolnie
treści określonej umowy także przy uwzględnieniu innych zawartych przez nie umów,
których całokształt wpływa na wynik ich rozliczeń finansowych. Taka sytuacja miała
miejsce w rozpoznawanej sprawie. Nie było zatem przeszkód aby strona pozwana
skalkulowała wysokość premii w umowie opcji na zero, uwzględniając inne korzyści
możliwe do uzyskania przy uwzględnieniu całego układu stosunków wynikających
z ogółu umów łączących ją z powodem. Uwzględniając powyższe należało uznać za
uzasadniony zarzut naruszenia art. 3531
k.c. Nadto naruszenia tego przepisu,
zgodnie ze stanowiskiem skarżącego, należy upatrywać w samym przyjęciu przez
Sąd Apelacyjny stanowiska, że określenie wysokości i waluty premii w umowie opcji
walutowej należy do wymogów, od których jest uzależniona jej skuteczność (istnienie
umowy). Sąd Apelacyjny trafnie wskazał, że umowa opcji walutowej nie została
uregulowana w ustawie i jest tzw. umową nienazwaną. Wynika to z faktu, że jej
wymogi konstrukcyjne (konieczne) nie zostały wprost określone w drodze ustawowej.
Skoro zatem ułożenie treści umowy opcji należy do stron, to w takim przypadku
trudno jest - co do zasady - dopatrywać się obowiązku zamieszczenia przez
nie w umowie konkretnych postanowień, których brak miałby powodować skutek
w postaci niezwiązania stron postanowieniami umowy wynikający z nieistnienia
(niezawarcia) umowy. Istnienie tego rodzaju wymogów mogłoby wynikać jedynie
z istoty umowy nienazwanej, a w głównej mierze z jej celu i charakteru.
Sąd Apelacyjny nie dokonał tego rodzaju analizy umowy opcji walutowej i nie
wskazał argumentów przemawiających za oceną, że w przypadku tej umowy
konieczne jest zamieszczenie w niej postanowień określających wysokość
i walutę premii. W tym zakresie ograniczył się w istocie do stwierdzenia, że umowa
opcji jest w literaturze kwalifikowana jako umowa odpłatna, w której premia nie jest
odpowiednikiem świadczenia strony przeciwnej.
Z przyczyn wyżej wskazanych skarga kasacyjna była uzasadniona
i zaskarżony nią wyrok podlegał uchyleniu na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c.
7