Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II KK 331/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 31 marca 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Andrzej Siuchniński (przewodniczący)
SSN Małgorzata Gierszon
SSA del. do SN Piotr Mirek (sprawozdawca)
Protokolant Anna Janczak
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej, Zbigniewa Siejbika
w sprawie K. B., i in.
uniewinnionych od zarzutu popełnienia przestępstw z art. 228 § 1 k.k. i in.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 31 marca 2015 r.,
kasacji, wniesionej przez prokuratora
od wyroku Sądu Okręgowego w P.
z dnia 13 marca 2014 r., zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w P. z dnia 28
stycznia 2013 r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok w zaskarżonej części w stosunku
do […] i w tym zakresie sprawę przekazuje Sądowi Okręgowemu
w P. do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym,
2. na podstawie art. 17 § 1 pkt 5 k.p.k. w zw. z art. 529 k.p.k.
umarza postępowanie kasacyjne w stosunku do A. J. i w tym
zakresie kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego obciąża
Skarb Państwa.
2
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy w P., rozpoznając sprawę K.B., […], którym zarzucono
popełnienie przestępstw m.in. z art. 228 § 1 k.k., art. 228 § 3 k.k. i art. 231 k.k., w
tym przestępstw polegających na przyjmowaniu od M. B. i K. B. w związku z
pełnieniem obowiązków służbowych funkcjonariusza Policji korzyści majątkowych w
zamian za zlecanie holowania pojazdów, a także sprawy M. B. i K. B., oskarżonych
o czyny z art. 229 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. polegające na udzielaniu
funkcjonariuszom Policji w związku z pełnieniem przez nich funkcji publicznej
korzyści majątkowej za zlecanie holowania pojazdów, wyrokiem z dnia 28 stycznia
2013 r., na podstawie przepisów art. 17 § 1 pkt 3 k.p.k. w zw. z art. 1 § 2 k.k.
umorzył postępowanie karne, w zakresie w jakim ustalił, że K. B., […], w związku z
pełnioną funkcja publiczną, przyjmowali korzyści majątkowe, a M. B. i K.B. tych
korzyści im udzielali.
Powyższy wyrok, w części dotyczącej rozstrzygnięcia o umorzeniu
postępowania, zaskarżony został apelacjami obrońców […], którzy zarzucili
skarżonemu wyrokowi m.in. błąd w ustaleniach faktycznych oraz obrazę przepisów
art. 228 § 1 k.k. i art. 229 § 1 k.k., wynikającą z uznania, że zachowanie
oskarżonych wyczerpuje znamiona przestępstw określonych w tych przepisach,
mimo braku związku pomiędzy przyjętą korzyścią majątkową, a pełnioną funkcją.
Wyrok w tym zakresie zaskarżył również na niekorzyść oskarżonych
prokurator, zarzucając mu w pierwszym rzędzie błąd w ustaleniach faktycznych,
który miał wpływ na treść orzeczenia, polegający na przyjęciu, iż zebrany w sprawie
materiał dowodowy pozwala uznać, że czyny zarzucone oskarżonym nie stanowią
przestępstw z uwagi na ich znikomą społeczną szkodliwość, w sytuacji gdy
prawidłowa ocena całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego
prowadzi do wniosków przeciwnych.
Sąd Okręgowy w P., wyrokiem z dnia 13 marca 2014 r., dokonując szeregu
zmian w zaskarżonym wyroku, uniewinnił oskarżonych od popełnienia czynów, co
do których umorzono wcześniej postępowanie z powodu stwierdzenia, że ich
społeczna szkodliwość jest znikoma.
Kasację od powyższego wyroku wywiódł prokurator. Zaskarżając go
niekorzyść oskarżonych, w części dotyczącej uniewinnienia:
3
- K. B. od popełnienia czynów wskazanych w pkt 21 ppkt 1 – 3 i 5 - 6 aktu
oskarżenia (pkt 6 części dyspozytywnej wyroku Sądu pierwszej instancji),
- D. Ś. od popełnienia czynów wskazanych w pkt 34 ppkt 3-11 aktu oskarżenia (pkt
17 części dyspozytywnej wyroku Sądu pierwszej instancji),
- G. S. od popełnienia czynów wskazanych w pkt 134 ppkt 12 - 14 i 16 - 18 aktu
oskarżenia (pkt 35 części dyspozytywnej wyroku Sądu pierwszej instancji),
- T. K. od popełnienia czynów wskazanych w pkt 142 aktu oskarżenia (pkt 42 części
dyspozytywnej wyroku Sądu pierwszej instancji),
- M. D. od popełnienia czynów wskazanych w pkt 171 i 172 aktu oskarżenia (pkt 54
części dyspozytywnej wyroku Sądu pierwszej instancji),
- R. R. od popełnienia czynu wskazanego w pkt 220 aktu oskarżenia (pkt 66 części
dyspozytywnej wyroku Sądu pierwszej instancji),
- M.O. od popełnienia czynu wskazanego w pkt 260 aktu oskarżenia (pkt 74 części
dyspozytywnej wyroku Sądu pierwszej instancji),
- D. P. od popełnienia czynu wskazanego w pkt 265 aktu oskarżenia (pkt 82 części
dyspozytywnej wyroku Sądu pierwszej instancji),
- M. B. od popełnienia czynu wskazanego w pkt 267 aktu oskarżenia (pkt 86 części
dyspozytywnej wyroku Sądu pierwszej instancji),
- K. B. od popełnienia czynu wskazanego w pkt 267 aktu oskarżenia (pkt 86 części
dyspozytywnej wyroku Sądu pierwszej instancji),
- A. W. od popełnienia czynu wskazanego w pkt 274 aktu oskarżenia (pkt 91 części
dyspozytywnej wyroku Sądu pierwszej instancji),
- A. J. od popełnienia czynu wskazanego w pkt 277 aktu oskarżenia (pkt 96 części
dyspozytywnej wyroku Sądu pierwszej instancji),
- E. L. od popełnienia czynów wskazanych w pkt 279 i 280 aktu oskarżenia (pkt 99
części dyspozytywnej wyroku Sądu pierwszej instancji),
- S. M. od popełnienia czynów wskazanych w pkt 281 i 282 aktu oskarżenia (pkt
101 części dyspozytywnej wyroku Sądu pierwszej instancji),
- P.Ż. od popełnienia czynu wskazanego w pkt 183 aktu oskarżenia (pkt 103 części
dyspozytywnej wyroku Sądu pierwszej instancji),
- M. R. od popełnienia czynu wskazanego w pkt 291 aktu oskarżenia
(rozstrzygnięcie w pkt 112 części dyspozytywnej wyroku Sądu pierwszej instancji),
4
prokurator zarzucił mu:
1. rażącą obrazę przepisów prawa materialnego, a to art. 228 § 1 k.k. i art. 229
§ 1 k.k., mającą istotny wpływ na treść orzeczenia, polegającą na błędnej wykładni
tych przepisów, a wyrażającą się w uznaniu, że funkcjonariusz Policji w trakcie
wykonywania powierzonych obowiązków służbowych i podejmowania decyzji o
konieczności usunięcia pojazdu nie pełni funkcji publicznej, a tym samym przyjęcie
przez funkcjonariusza Policji w tych okolicznościach korzyści majątkowej oraz
wręczenie mu takiej korzyści nie stanowi przestępstwa odpowiednio z art.228 § 1
k.k. i art. 229 § 1 k.k., wobec braku wyczerpania znamienia czynu zabronionego,
polegającego na przyjęciu korzyści w związku z pełnioną funkcją, gdy nie negując
poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych, analiza obowiązujących w tym
zakresie aktów normatywnych oraz przyjęte w orzecznictwie i doktrynie rozumienie
pojęcia „w związku z pełnioną funkcją publiczną” prowadzi do wniosków
przeciwnych,
2. rażącą obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść orzeczenia,
a to art. 410 k.p.k. oraz art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k., polegającą na wydaniu orzeczenia
z pominięciem całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy, a w tym
pełnej treści aktów normatywnych regulujących obowiązki funkcjonariuszy Policji
wykonujących czynności na drogach, co skutkuje brakami w uzasadnieniu
orzeczenia, polegającymi na niewskazaniu wszystkich dowodów oraz niedokonaniu
ich oceny, pomimo że stanowiły one dowody przeciwne, a w konsekwencji brakiem
możliwości podjęcia kontroli zasadności wydanego w sprawie orzeczenia.
W konkluzji prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie
sprawy Sądowi odwoławczemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Z uwagi na wystąpienie negatywnej przesłanki procesowej, postępowanie
kasacyjne w stosunku do A. J. należało umorzyć.
W stosunku do pozostałych oskarżonych kasacja okazała się zasadna.
Wobec tego, że A. J. zmarł (odpis aktu zgonu – k. 17 akt Sądu Najwyższego)
i zaistniała bezwzględna przeszkoda procesowa, o której mowa w art. 17 § 1 pkt 5
k.p.k., niedopuszczalnym stało się rozpoznanie kasacji wniesionej na jego
niekorzyść. Z uwagi na to, że kasacją prokuratora zaskarżono wyrok uniewinniający
5
oskarżonego, przepis art. 529 k.p.k. nie zezwala, aby rozpoznać ją pomimo
wystąpienia okoliczności wyłączającej ściganie. W sytuacji uniewinnienia
oskarżonego z tego powodu, że zarzucany mu czyn nie wypełnia znamion
przestępstwa, określony w art. 529 k.p.k. zakaz oznaczał nie tylko niemożność
merytorycznej oceny zasadności kasacji, ale również niedopuszczalność uchylenia
zaskarżonego wyroku i umorzenia w całości postępowania prowadzonego
przeciwko A. J. Rozstrzygnięcie takie byłoby w istocie rzeczy rozpoznaniem kasacji
na jego niekorzyść.
Odnosząc się do kasacji w zakresie dotyczącym pozostałych oskarżonych,
zauważyć trzeba, że choć postawione w niej zarzuty nie zostały sformułowane w
pełni poprawnie, to odczytanie ich treści i intencji skarżącego nie stanowi żadnej
trudności.
Prawdą jest, że twierdzenie rozpoczynające wywód, w którym skarżący
przedstawia sposób naruszenia przez Sąd odwoławczy przepisów art. 228 § 1 k.k. i
art. 229 § 1 k.k., mogłoby wskazywać, że autor kasacji błędnie zrozumiał powody
uniewinnienia oskarżonych. Z uzasadnienia skarżonego wyroku nie wynika
przecież, aby rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego było motywowane uznaniem, że
funkcjonariusz Policji w trakcie wykonywania obowiązków służbowych i
podejmowania decyzji o konieczności usunięcia pojazdu nie pełni funkcji publicznej.
Jednoznaczna wymowa dalszych twierdzeń skarżącego nie pozostawia jednak
wątpliwości, że obrazy przepisów prawa materialnego upatruje on w dokonanej
przez Sąd pierwszej instancji wykładni pojęcia „w związku z pełnieniem funkcji
publicznej”, jako znamienia przestępstw stypizowanych w art. 228 § 1 k.k. i art. 229
§ 1 k.k.
Nie można też nie dostrzec, że w sytuacji podnoszenia zarzutu obrazy prawa
materialnego, zarzucanie Sądowi odwoławczemu naruszenia również przepisów
art. 410 § 1 k.p.k. i art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. mogłoby świadczyć o wadliwości
konstrukcji kasacji i niespójności argumentacji skarżącego. Wydaje się zupełnie
oczywistym, że w przypadku stwierdzenia rażących nieprawidłowości w tworzeniu
podstawy dowodowej wyroku lub takich braków jego uzasadnienia, które nie
pozwalałyby na skontrolowanie prawidłowości toku rozumowania sądu,
przedwczesnym byłoby wypowiadanie się na temat trafności oceny prawnej
6
zachowania oskarżonych. Analiza drugiego z zarzutów kasacji prowadzi jednak do
wniosku, że wskazane przez skarżącego przepisy nie odpowiadają zawartej w nim
treści. Autor kasacji nie wytyka bowiem Sądowi Okręgowemu żadnych tego rodzaju
uchybień, które można byłoby oceniać w kategoriach naruszenia przepisów prawa
procesowego, lecz zarzuca mu pominięcie tych wniosków, które powinny wynikać z
prawidłowo przeprowadzonej wykładni przepisów regulujących obowiązki
funkcjonariuszy Policji wykonujących czynności na drogach i które prowadziłyby do
odmiennej oceny prawnej zachowania oskarżonych. Argumentacja ta jest
dopełnieniem zarzutu obrazy prawa materialnego i tylko na tej płaszczyźnie może
być rozważana.
Przechodząc zatem do meritum sprawy, zauważyć trzeba, że uniewinnienie
oskarżonych w postępowaniu odwoławczym nie było następstwem ingerencji Sądu
Okręgowego w ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji. Z uzasadnienia
skarżonego wyroku wprost wynika, że Sąd odwoławczy nie miał zastrzeżeń do
trafności ustalonego przez Sąd Rejonowy stanu faktycznego, lecz jego oceny
prawnej. W tym stanie rzeczy, istota problemu, z którym w ramach kontroli
odwoławczej przyszło się zmierzyć Sądowi Okręgowemu, sprowadzała się do
udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy przyjmowanie przez oskarżonych pełniących
funkcję publiczną korzyści majątkowych od M. B. i K. B. pozostawało w związku z
pełnieniem tej funkcji, w takim znaczeniu, o jakim mowa w art. 228 § 1 k.k. i art. 229
§ 1 k.k.
Odpowiedź negatywna, której Sąd Odwoławczy udzielił na to pytanie, jest
błędna. Nie może być inaczej, skoro przedstawiony w uzasadnieniu skarżonego
wyroku tok rozumowania, który doprowadził Sąd Okręgowy do zajęcia wyrażonego
w nim stanowiska jest wadliwy.
Po pierwsze, dokonując oceny prawnej zachowań oskarżonych, Sąd
Okręgowy nie skupia się na analizie ustalonego stanu faktycznego, lecz
wykreowanych na potrzeby swoich rozważań kazusów (policjanci patrolujący
centrum handlowe w „cywilnych ubraniach”, policjant interweniujący w związku z
zakłócaniem ciszy nocnej, oficer dyżurny przyjmujący butelkę alkoholu), których
podstawową wadą jest to, że nie mają nic wspólnego z realiami rozpoznawanej
sprawy. Porównywanie zachowania oskarżonych do sytuacji wręczenia
7
nieumundurowanym policjantom skarpetek przez właściciela sklepu sportowego
zadowolonego z zatrzymania sprawcy kradzieży jest zupełnie nieuprawnione.
Po drugie, swoje rozważania na temat powodów wręczania przez M. B. i K.
B. pieniędzy policjantom wystawiającym zlecenia holowania pojazdów Sąd
Okręgowy opierał na tezach, które w zestawieniu z materiałem dowodowym oraz
zasadami logiki i doświadczenia życiowego rażą dowolnością. Trudno przecież
inaczej traktować twierdzenie Sądu odwoławczego, że oskarżeni „brali te pieniądze,
bo im były wręczane, ale sami nie wiedzieli za co, w związku z jakimi
zachowaniami”, a wręczanie pieniędzy przez M. B. i K. B. „nie wiązało się z żadną
funkcją Policjantów (poza tym, że osoby te były Policjantami)” – str. 189 i 190
uzasadnienia wyroku. Aby wykazać, że wyprowadzone przez Sąd Okręgowy
wnioski są zupełnie chybione, wystarczy przytoczyć tu chociażby stanowiące
podstawę ustaleń faktycznych Sądu pierwszej instancji wyjaśnienia oskarżonego
K. B., który twierdził, że M. i Kr. B. zawsze wręczali pieniądze temu
funkcjonariuszowi Policji, który podpisywał dyspozycję holowania.
Po trzecie, dokonana przez Sąd Okręgowy wykładnia znamienia
związku udzielanej (przyjmowanej) korzyści majątkowej z pełnioną funkcją
publiczną jest błędna i już tylko na tle przywoływanych w uzasadnieniu
skarżonego wyroku poglądów orzecznictwa i doktryny wydaje się być
zupełnie odosobniona, nawet mimo tego, że tak jak w przypadku cytowanego
postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 2006 r., III KK 230/05, Sąd
Okręgowy korzysta z nich w sposób wybiórczy (powołując się na twierdzenie
Sądu Najwyższego, że czynność służbowa stanowiąca okazję do przyjęcia
korzyści powinna choćby w części należeć do kompetencji sprawcy, Sąd Okręgowy
nie dostrzegł, iż stanowi ono tylko część wywodu, kończącego się niekorzystną z
punktu widzenia odpowiedzialności oskarżonych konkluzją, że „w wypadku żądania
korzyści majątkowej sprawca nie musi w ogóle ingerować w proces podejmowania
decyzji, bo okazją do żądania jest właśnie ogólna kompetencja żądającego,
stwarzająca zawsze sposobność do uzyskania korzyści od podmiotu, którego ofertę
przyjęto”).
Ma oczywiście rację Sąd Okręgowy, gdy zakłada, że punktem wyjścia do
oceny zachowania oskarżonych powinno być ustalenie, czy czynność służbowa
8
stanowiąca powód udzielenia przez M. i K. B. korzyści majątkowych oskarżonym
pełniącym funkcję publiczną należała do ich kompetencji. Jednakże wnioski do
jakich dochodzi, oceniając w tym kontekście zachowania oskarżonych, nie są
trafne. Nie znajdują bowiem oparcia ani w treści interpretowanych przez Sąd
odwoławczy norm zawartych w przepisach art. 228 § 1 k.k. i art. 229 § 1 k.k. ani w
sferze stanowiących podstawę jego rozstrzygnięcia ustaleń faktycznych.
Pomimo tego, że Sąd odwoławczy powołuje się na pogląd wyrażony m.in. w
wyroku Sądu Najwyższego z dnia 2 kwietnia 1998 r., V KKN 175/97 (LEX nr
34990), zgodnie z którym dla karalności przyjęcia korzyści majątkowej przez osobę
pełniącą funkcję publiczną wystarczającym jest, aby czynność służbowa
przyjmującego korzyść majątkową była przyczyną lub okazją przyjęcia tej korzyści,
to przedstawiona w uzasadnieniu wyroku argumentacja wskazuje, że Sąd
Okręgowy w istocie rzeczy ogranicza zakres tych czynności służbowych,
wprowadzając kryterium uznaniowości i ekwiwalentności zachowań pozostających
w związku z przyjmowaną korzyścią majątkową. Uwalniając oskarżonych od
odpowiedzialności karnej, stwierdza, że w sytuacji zaistnienia okoliczności
skutkujących odholowaniem pojazdu, oskarżeni – funkcjonariusze Policji,
wykonując swoje obowiązki i poruszając się w granicach swoich uprawnień, nie
mogli postąpić inaczej niż to robili, a więc poinformować o zdarzeniu oficera
dyżurnego, do którego kompetencji należało podjęcie dalszych decyzji. Ich
działanie nie decydowało o wyborze przedsiębiorcy wykonującego zlecenie
holowania, a choć ilość zleceń miała wpływ na wynik finansowy działalności
gospodarczej prowadzonej przez M. B. i K. B., to nie było potrzeby dodatkowego
motywowania oskarżonych do wykonywania zadań, które należały do ich
obowiązków. Takie rozumienie relacji, które powinny zachodzić między
przyjmowaniem (udzielaniem) korzyści majątkowej a pełnioną funkcją publiczną jest
błędne.
Samodzielność decyzyjna przyjmującego korzyść majątkową nie jest
warunkiem odpowiedzialności za przestępstwa określone w przepisach art. 228 § 1
k.k. i art. 229 § 1 k.k. Czyny stypizowane w tych przepisach mają charakter
formalny i stosowanie kryterium rezultatu nie może decydować o istnieniu związku
udzielanej korzyści majątkowej z pełnieniem funkcji publicznej przez osobę, która
9
taką korzyść przyjmuje. Odpowiada ona za łapownictwo również wówczas, gdy była
zobligowana do podjęcia czynności oczekiwanych przez udzielającego korzyści
majątkowej. Znaczenie, jakie powszechnie w języku polskim nadaje się pojęciu
„związku”, który należy rozumieć jako stosunek pomiędzy rzeczami, zjawiskami,
zachowaniami połączonymi ze sobą w jakiś sposób, nie pozwala ograniczać
stosowania przepisów art. 228 § 1 k.k. i art. 229 § 1 k.k. tylko do tych sytuacji, w
których udzielana korzyść majątkowa miała wpływ na skutek czynności
podejmowanych przez pełniącego funkcję publiczną.
Uznając, że czynności, które stanowiły powód wręczania oskarżonym
pieniędzy, nie należały do ich kompetencji, gdyż decyzja o wezwaniu holownika
należała do oficera dyżurnego, Sąd odwoławczy niesłusznie wiąże je wyłącznie z
ostatnim ogniwem procesu decyzyjnego dotyczącego usunięcia pojazdu. Traci
bowiem z pola widzenia to, że powodem wręczania funkcjonariuszom Policji
obecnym na miejscu zdarzenia drogowego korzyści majątkowych nie była decyzja
oficera dyżurnego, lecz czynności podejmowane przez oskarżonych, które
prowadziły do podjęcia tej decyzji, a które bez wątpienia należały do ich
kompetencji.
Mając na uwadze przepisy regulujące pełnienie służby przez funkcjonariuszy
policji, nie sposób zgodzić się ze stanowiskiem Sądu odwoławczego, który tak
dalece minimalizuje znaczenie czynności oskarżonych, że odmawia im
jakiegokolwiek realnego wpływu na wezwanie przez dyżurnego holownika. Sąd
Okręgowy zdaje się nie dostrzegać, że w układzie kompetencyjnym wyznaczonym
przepisami wskazanymi w uzasadnieniu wyroku Sądu pierwszej instancji (str. 126 –
127), a przede wszystkim tymi bezpośrednio dotyczącymi usuwania pojazdów z
dróg - § 28 Zarządzenia Nr 1 Komendanta Głównego Policji z dnia 4 stycznia 2001
r. w sprawie pełnienia służby na drogach przez policjantów (Dz. Urz. KGP z dnia 24
kwietnia 2001 r.) oraz § 26 Zarządzenia Nr 459 Komendanta Głównego Policji z
dnia 25 maja 2004 r. w sprawie sposobu pełnienia służby na drogach przez
policjantów (Dz. Urz. KGP z dnia 15 czerwca 2004 r.), to nie na oficerze dyżurnym
spoczywał w rzeczywistości ciężar podjęcia decyzji o usunięciu pojazdu na parking
strzeżony, lecz na policjancie pełniącym służbę na drodze. Oczywistym jest
przecież, że to ten policjant dokonywał samodzielnie ustaleń, na podstawie których
10
oceniał potrzebę usunięcia pojazdu, którą zgłaszał oficerowi dyżurnemu. O takim
znaczeniu roli oskarżonych przekonuje wprost przepis § 28 ust 5 Zarządzenia Nr 1
Komendanta Głównego Policji z dnia 4 stycznia 2001 r. w sprawie pełnienia służby
na drogach przez policjantów, zgodnie z którym „o sposobie postępowania z
pojazdem policjant zawiadamia dyżurnego jednostki Policji, który udziela mu
wszechstronnej pomocy, zwłaszcza gdy nie jest możliwe zabezpieczenie pojazdu w
sposób określony w ust. 3 i 5”. Tej samej treści dyspozycja został powtórzona w §
26 ust 6 późniejszego Zarządzenia Nr 459 Komendanta Głównego Policji z dnia 25
maja 2004 r. w sprawie sposobu pełnienia służby na drogach przez policjantów.
Znamiennym jest również to, że w przepisie § 26 ust 4 tego zarządzenia nie
zastrzeżono, iż decyzja o usunięciu pojazdu należy do kompetencji dyżurnego
jednostki, lecz określono, że przedsiębiorca usuwający pojazd może być wezwany
tylko za pośrednictwem dyżurnego jednostki, który odnotowuje ten fakt w książce
wydarzeń. Określając zasady postępowania w związku z wypadkami drogowymi (§
33) i kolizjami (§ 34) wyraźnie wskazano, że decyzję o usunięciu pojazdu
podejmuje policjant, wykonujący czynności na miejscu zdarzenia drogowego. Co
więcej, przepisy obu powołanych wyżej zarządzeń Komendanta Głównego Policji
pozostawiły w wyłącznej gestii policjanta pełniącego służbę na drodze ustalenie,
czy w warunkach określonych w § 28 ust 4 i § 26 ust 5 tych pragmatyków istnieje
możliwość przekazania pojazdu innej osobie wskazanej przez kierującego
pojazdem. Dopuszczenie przez policjanta takiej osoby do kierowania zatrzymanym
pojazdem wykluczało możliwość usunięcia go z drogi.
Podkreślić trzeba, że gdyby nawet zakładać możliwość występowania
pewnych odmienności we wdrażaniu w różnych jednostkach Policji zasad
postępowania w przypadku potrzeby usuwania pojazdów, to trudno znaleźć
racjonalne powody, pozwalające odmiennie spojrzeć na kwestię wkładu policjanta
pełniącego służbę na drodze w podjęcie decyzji o usunięciu pojazdu, która w
realiach niniejszej sprawy skutkowała zleceniem jego holowania przez oskarżonych
M. i K. B. Nie można przecież zapominać o tym, że decyzja dyżurnego o wezwaniu
holownika była determinowana ustaleniami i ocenami dokonanymi wyłącznie przez
oskarżonych.
Powyższe znajduje zresztą jednoznaczne potwierdzenie w materiale
11
dowodowym stanowiącym podstawę ustaleń faktycznych Sądu pierwszej instancji,
których Sąd odwoławczy nie kwestionował. Wystarczy zatem przypomnieć, że
świadkowie, którzy z racji pełnionych funkcji dyżurnych Komendy Miejskiej Policji,
posiadali wiedzę na temat trybu podejmowania decyzji o wezwaniu holownika
twierdzili, że:
- jakkolwiek decyzję podejmował w tym zakresie dyżurny, to decyzję o konieczności
usunięcia pojazdu podejmował policjant obecny na miejscu zdarzenia,
przedstawiając sytuację dyżurnemu drogą radiową (K. A. k. 10006, J.Z. k. 10010),
- nie pamiętają, aby zdarzyło im się zakwestionować zgłoszoną przez policjanta
potrzebę holowania pojazdu (M. B. k.10033 – 10034, W. J. k. 10035 – 10036).
Przyjęta przez Sąd Okręgowy interpretacja dyspozycji art. 228 § 1 k.k. i art.
229 § 1 k.k. pozostaje również w sprzeczności z celem, jakiemu ma służyć
penalizacja zachowań określonych w tych przepisach.
Przedmiotem ochrony w przestępstwach stypizowanych w rozdziale XXIX
Kodeksu karnego jest skuteczne, zgodne z prawem, pozbawione bezprawnych
nacisków i niedozwolonych preferencji działanie instytucji państwowych i
samorządu terytorialnego (por. Przestępstwa przeciwko państwu i dobrom
zbiorowym, System Prawa Karnego tom 8, red. L. Gardocki, C.H. Beck, 2013, str.
509).
Oceniany przez Sąd odwoławczy stan faktyczny nie pozostawia
najmniejszych wątpliwości, że przypisane oskarżonym zachowania nie miały
charakteru okazjonalnego i przypadkowego, ale były podejmowane w ramach
ustalonego schematu i tworzyły system wzajemnych powiązań i zależności
pomiędzy osobami pełniącymi funkcję publiczną a prywatnymi przedsiębiorcami.
Prowadziły więc do powstania sytuacji, która nie tylko wpływała na negatywny
odbiór społeczny funkcjonowania Policji, jako instytucji państwowej powołanej do
ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego, lecz mogła również stwarzać
realne zagrożenie wywierania bezprawnych nacisków na jej funkcjonariuszy.
Najwymowniejszym przykładem powodów, które wbrew stanowisku Sądu
odwoławczego nie pozwalają sprowadzać zachowań oskarżonych do
zwyczajowych, okazjonalnych przejawów wdzięczności są przedstawiane w
wyjaśnieniach oskarżonych S. M. i E. L. okoliczności przekazywania im pieniędzy i
12
cel na jaki były przez nich przeznaczane. Z tych wyjaśnień E. L., które Sąd
pierwszej instancji uznał za wiarygodne wynika, że po pieniądze z tytułu
wystawienia zlecenia holowania pojazdów sam udawał się do biura M. B.
S. M. twierdził natomiast, iż pieniądze, które M.B. płaciła mu za wystawione
przez niego zlecenia przeznaczał na spłatę udzielanych mu przez nią pożyczek.
Z tych wszystkich względów koniecznym stało się uchylenie zaskarżonego
wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania w postępowaniu
odwoławczym.