Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII K 53/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 czerwca 2015 roku.

Sąd Rejonowy w Siedlcach VII Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Małgorzata Semeniuk

Protokolant: sekr. sąd. Ignacy Symanowicz

w obecności Prokuratora :Iwony Filimoniuk

Po rozpoznaniu na rozprawach w dniu : 19.03. 28.04. 16.06. 08.09.13.10. 2014 roku 14.01. 28. 01. 09.03. 01. 06. 2015 roku w S.

Sprawy : M. S. (1) syna J. i J. z domu W.

Urodzonego (...) w S.

Oskarżonego o to ,ze :

W dniu 23 grudnia 2013 roku w miejscowości U. woj. (...) poprze umyślne kilkukrotne uderzenie samochodem marki S. (...) o nr rej. (...) w samochód marki V. (...) o nr rej. (...) dokonał uszkodzenia w samochodzie marki V. (...) przedniego zderzaka, pokrywy silnika lewych drzwi przednich i tylnych, nadkola oraz tylnego zderzaka czym spowodował straty w wysokości 6700 złotych na szkodę P. W.

Tj. o czyn z art. 288§ 1 kk

ORZEKA

1.  Oskarżonego M. S. (1) uznaje za winnego tego ,że : w dniu 23 grudnia 2013 roku w miejscowości U. woj. (...) poprzez umyślne kilkukrotne uderzenie samochodem marki S. (...) o nr rej. (...) w samochód marki V. (...) o nr rej. (...) spowodował liczne uszkodzenia w nadwoziu samochodu marki V. (...) czym spowodował straty w łącznej wysokości 17.000 złotych na szkodę P. W. tj. czynu z art. 288§ 1 kk i za to na podstawie art. 288 § 1 kk skazuje go na karę 1/ jednego/ roku pozbawienia wolności.

2.  Na podstawie art. 69 § 1 i2 kk w zw. z art. 70 § 1 pkt 1 kk wykonanie kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres próby 4/ czterech/ lat.

3.  Na podstawie art. 71 § 1 kk wymierza oskarżonemu karę grzywny w rozmiarze 100/ stu/ stawek dziennych określając wysokość jednej stawki na kwotę 10/ dziesięciu/ złotych.

4.  Zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa 280/ dwieście osiemdziesiąt/ złotych tytułem opłaty oraz (...) dwa pięćset czterdzieści cztery/ złote tytułem kosztów postępowania.

Sygn. akt VII K 53/14

UZASADNIENIE

W oparciu o zebrany w sprawie materiał dowody Sad Rejonowy w Siedlcach ustalił następujący stan faktyczny:

Oskarżony M. S. (1) mieszka wraz ze swoja żoną M. S. (2) w miejscowości U., mają dwie córki - obecnie w wieku 5 i 9 lat. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia 2013 roku małżonkowie po raz kolejny pokłócili się. M. S. (2) poprosiła o pomoc swoją siostrę - J. C., aby odwiozła ją do domu rodzinnego, gdyż zamierza wyprowadzić się od męża. W dniu 23 grudnia 2013 roku ok. godz. 19-ej J. C. wraz ze swoim znajomym P. W. jego samochodem V. (...) podjechała pod dom M. S. (2), która wraz z dwiema córkami i bagażami wyszła do samochodu. Sytuację tę obserwował jej mąż, który podjechał samochodem S. (...) i zatrzymał się kilkadziesiąt metrów dalej. Gdy M. S. (2) stanęła obok samochodu V., chcąc umieścić w nim dzieci. Wówczas M. S. (1) ruszył samochodem wprost na samochód P. W., po czym uderzył czołowo w jego przód, następnie cofnął, rozpędził się i uderzył po raz drugi w przód znów, następnie ponownie cofnął i uderzył po raz trzeci w lewy bok pojazdu. Następnie postawił swój samochód S., rzucił kluczyki w stronę żony i odszedł z miejsca zdarzenia. P. W. zawiadomił o zdarzeniu policję. Przybyli na miejsce zdarzenia funkcjonariusze policji nie zatrzymali oskarżonego, nie przebywał on bowiem w miejscu zamieszkania.

P. W. złożył zawiadomienie o dokonanym na jego szkodę uszkodzeniu mienia. Poszkodowany zgłosił szkodę ubezpieczycielowi. Samochód naprawiany był w zakładzie (...) w I.. Początkowo koszty naprawy miały wynieść 7 tysięcy złotych i taką kwotę ubezpieczyciel wypłacił P. W., jednak w dalszym toku naprawy wartość szkody wyceniono na 17 tysięcy złotych. Pozostałą kwotę odszkodowania ubezpieczyciel przekazał firmie (...) która naprawiała samochód.

Pojazd, którym kierował M. S. (1) tj. S. (...) stanowił własność firmy (...) w S. i był pojazdem zastępczym, który akurat użytkował oskarżony. Po kilku dniach od zdarzenia M. S. (2) pojednała się z mężem, w dniu 9 stycznia 2014 rok zgłosiła się do firmy (...) i oświadczyła, że pojazd S. (...) uczestniczył w kolizji. Otrzymała druki do wypełnienia na temat zaistniałego zdarzenia, gdzie opisała, iż S. uczestniczyła w kolizji drogowej. Złożyła też podpis za swego męża. Za powyższe została prawomocnie skazana przez Sąd Rejonowy w Siedlcach w sprawie II K 258/14.

Powyższe ustalenia faktyczne poczyniono w oparciu o: zeznania świadków: P. W. /k. 73, 1-3, 113-114/, J. C. /k. 83v, 6/, A. P. (1) /k. 36-37, 83v/, P. G. /k. 93v-94/, M. S. (3) /k. 103-104/ , H. S. /k. 93v, 48-49/, częściowo o zeznania M. S. (2) /k 84/ i wyjaśnienia M. S. (1) /k. 72v/.

Podstawę ustalenia stanu faktycznego stanowiły też dokumenty w postaci: protokół oględzin /k 10-11/ wraz z dokumentacja fotograficzną z miejsca oględzin zapasaną na płycie CD /k. 12 oraz wydruk /k. 234-252/, dane osobo-poznawcze /k. 29/, druk zgłoszenia szkody w pojeździe /k. 38-41/, kalkulacja naprawy /k. 42-46/, dane o karalności /k. 55-56/, faktura dotycząca samochodu V. (...) /k. 82/, płyta CD z dokumentacją szkodową samochodu S. (...) /k. 91/, faktura dotycząca samochodu V. (...) /k. 97/, odpisy akt szkodowych samochodu V. (...) /k. 157-233/, odpisy akt szkodowych samochodu S. (...) /k. 116-136/, odpis wyroku SR w Siedlcach w sprawie sygn. II K 258/14 /k. 253/, opinia biegłego D. W. /k. 259-276, 290-291/.

Oskarżony M. S. (1) zarówno w postępowaniu przygotowawczym jak i na rozprawie nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. Na rozprawie wyjaśnił, że w dniu 23 grudnia 2013 roku pokłócił się ze swoja żoną M.. Gdy jechał samochodem S., zobaczył, że jego żona stoi na poboczu drogi w pobliżu domu i czeka na swoja siostrę. Wtedy to „złapał kapcia”, zaczęło go ściągać i w ten sposób uderzył w samochód V. (...). Następnie, gdy uderzył w przód pojazdu, jego pojazd został obrócony.

M. S. (1) był karany za przestępstwo z art. 178a § 1 kk w 2007 roku, później był karany za kradzież i za groźby karalne.

Sąd zważył co następuje:

Wyjaśnienia M. S. (1) są wiarygodne na tyle ,że nie kwestionuje on faktu iż uderzył w samochód V. , uszkadzając jego przód i lewy bok po stronie kierowcy.

Jednakże niewiarygodna jest linia obrony przyjęta przez oskarżonego, że do uszkodzenia doszło na skutek tego, że w trakcie jazdy uszkodził sobie lewą przednią oponę, w konsekwencji uderzył w drugi samochód. Taka linia obrony nie znajduje potwierdzenia w innych dowodach. Przede wszystkim P. W., J. C. i M. S. (2) (jak zeznała w postępowaniu przygotowawczym) zgodnie zaobserwowali, że oskarżony, gdy zobaczył swoją żonę stojącą z dziećmi na poboczu, najpierw wsiadł do samochodu, po czym z odległości ok. 50 metrów ruszył z impetem wprost na samochód V. (...).

P. W. zeznał, że w dniu 23 grudnia 2013 roku przyjechał razem z siostrą J. C. do M. S. (2). Pojazd zaparkował po prawej stronie drogi. M. S. (2) wsiadała z dziećmi do jego samochodu. W tym momencie M. S. (1) zbliżył się do nich swoim samochodem S.. Ruszył gwałtownie i czołowo uderzył dwukrotnie w przód i lewy bok pojazdu. P. W. trzymał nogę na hamulcu, aby pojazd nie ruszył, zwłaszcza, że M. S. (2) i jej dwie córki znajdowały się jeszcze na zewnątrz pojazdu.

W swych pierwszych zeznaniach P. W. wskazuje, że uszkodzeniu uległy: zderzak przedni i tylny, nadkole oraz drzwi lewe tylne i przednie, zaś wartość szkody ocenił na 7 tysięcy złotych.

Na rozprawie świadek potwierdził swoje dotychczasowe zeznania, dodał też, że pojazd swój reperował w zakładzie samochodowym w I., otrzymał od ubezpieczyciela kwotę 7300 złotych.

Zeznania P. W. są wiarygodne niezmienne, korelują z zeznaniami J. C.. Wynika z ich zeznań w sposób jednoznaczny, że oskarżony swoim zachowaniem chciał i spowodował uszkodzenie pojazdu V. (...), działając z premedytacją.

J. C. zeznała, że kiedy wjechali z P. W. samochodem -zobaczyła po prawej stronie M. S. (2) ze swymi dziećmi, która kłóciła się ze swym mężem. Stanęli samochodem obok nich. J. C. pomagała M. S. (2) pakować torby do bagażnika. Wtedy to M. S. (1) wsiadł do stojącego w pobliżu samochodu S. i ruszył pojazdem w ich stronę, dwukrotnie uderzył w przód samochodu V., następnie ruszył i zarysował lewy bok pojazdu. Wysiadł z pojazdu i rzucił kluczykami w kierunku żony, po czym odszedł w kierunku U..

M. S. (2) w swych zeznaniach złożonych w dniu zdarzenia wskazuje, że czekała z dwojgiem dzieci na swoją siostrę na poboczu drogi, gdy podjechała ona samochodem. Kłóciła się wcześniej ze swoim mężem. Gdy samochód podjechał, zaczęła pakować do bagażnika swoje torby. W tym momencie jej mąż wsiadł do samochodu S., następnie ruszył w ich kierunku i uderzył „raz lub dwa razy” w samochód V. (...). Ona wraz z dziećmi odskoczyła do rowu, zaś jej mąż ruszył jeszcze raz i uderzył w lewy bok pojazdu, wysiadł i rzucił kluczykami w jej kierunku.

W ocenie sądu zeznania te, złożone na wstępnym etapie postępowania karnego, jeszcze przed pojednanej świadka z oskarżonym, złożone są szczerze, spontanicznie i korelują z zeznaniami P. W. i J. C..

Na rozprawie jej zeznania nie są już tak stanowcze. Przede wszystkim dodaje, że uderzenie nastąpiło w momencie, gdy ona z siostrą wkładały torby do bagażnika. Jej zdaniem otwarty bagażnik zasłonił im widoczność i nie mogły zobaczyć w jaki sposób nastąpiło uderzenie. W ocenie Sadu zeznania te są niewiarygodne, uderzeni czołowe było dwukrotne, mocne, doskonale widoczne i odczuwalne dla obecnych tam osób. W ocenie Sądu zeznania M. S. (2), że nie widziała uderzenia a o mechanizmie uderzenia wie tylko z relacji P. W. – są niewiarygodne. Dodać należy, że świadek P. W. niezmiennie opisuje, iż w chwili uderzenia M. S. (2) z dziećmi i J. C. stały z boku pojazdu, dlatego nie doznały żadnego uszczerbku. Zdaniem sądu, gdyby kobiety stały z tyłu pojazdu, siła uderzenia spowodowałaby znacznie poważniejsze skutki, w tym także obrażenia u ludzi. Realia sprawy i zasady doświadczenia życiowego przeczą tej części zeznań M. S. (2).

W ocenie Sądu M. S. (2) która dwa dni po zdarzeniu pojednała się z mężem, chce za wszelką cenę swoimi zeznaniami podtrzymać linie obrony męża. Nie znajduje to akceptacji Sądu, który ma na względzie też ten fakt, że M. S. (2) dwa dni po zdarzeniu poszła do firmy (...), złożyła fałszywe oświadczenie co do rzeczywistego przebiegu zdarzenia, wypełniła też druki za męża i podpisała się za niego. W firmie (...) i w sądzie tłumaczy to tym, że mąż nie mógł podpisać się osobiście, bo miał przykurcz palców.

Jak wynika z odpisu wyroku ze sprawy II K 258/14 M. S. (2) została oskarżona i skazana za to, że w dniu 10 stycznia 2014 roku doprowadziła (...) do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 6 tysięcy zł z tytułu wypłaty kwoty bezspornej odszkodowania w ten sposób, że za pomocą wyzyskania błędu pracownika tej firmy co do okoliczności powstania szkody uzupełniła w imieniu męża M. S. (1) dokument o nazwie (...) zgłoszenia szkody w pojeździe” w którym w rubryce „warunki drogowe” wpisała niezgodny z prawdą przebieg zdarzenia drogowego, w wyniku którego doszło do uszkodzenia pojazdu wiedząc ,że uszkodzenia pojazdu nie nastąpiły na skutek kolizji drogowej, tylko na skutek świadomego i celowego najechania przez M. S. (1) na pojazd V. (...) a następnie tak wypełniony dokument podpisała imieniem i nazwiskiem męża i użyła jako autentycznego, przedkładając go w firmie (...) - tj. o czyn z art. 286 § 1 kk w zb. z art. 270§ 1 kk w zw. z art. 11§ 2 kk.

Nie budzą wątpliwości pozostałe zeznania świadków, którzy mieli do czynienia z oskarżonym i pokrzywdzonym już po zaistniałym zdarzeniu.

A. P. (2) jest pracownikiem firmy (...) w S., wskazuje jedynie, że w grudniu 2013 roku samochód S. (...) o nr rej. (...) został wypożyczony jako pojazd zastępczy M. S. (1). Przed Nowym Rokiem samochód w stanie uszkodzonym oddała M. S. (2), zaś w oświadczeniu złożonym w dniu 9 stycznia 2014 roku podała, że pojazd uczestniczył w kolizji drogowej. Firma (...) otrzymała wypłatę ubezpieczenia z (...). W oświadczeniu podano, że :”jadąc nagle wyczułem ściągniecie na lewą stronę. Nie wiem dokładanie jak sytuacja miała przebieg. Wiem jedno, że uderzyłem w przód pojazdu poszkodowanego, odbiło mnie i zarysowałem bok pojazdu poszkodowanego. Co się później okazało, pękła mi lewa opona”.

Pracownik firmy (...) świadek H. S. podaje, że M. S. (2), kiedy zgłosiła się w dniu 9 stycznia 2014 roku powiedziała , że „mąż kierując samochodem S. (...), poczuł silne ściągniecie na lewą stronę i uderzył w inny pojazd”. Pracownica wręczyła tylko jej plik dokumentów do wypełnienia przez męża, dokumenty te otrzymała od M. S. (2) następnego dnia.

Jak wynik z faktury za naprawę samochodu V. (...) /k. 82/ serwis naprawczy wycenił naprawę na łączna sumę 17.802,72 złotych. Początkowo P. W. otrzymał wypłatę z (...) w kwocie 7317, 24 zł, którą to kwotę przekazał firmie (...) w I..

Na wniosek obrońcy sąd dopuścił dowód z zeznań pracowników firmy (...) w I..

Świadek P. G. stwierdza, że gdy P. W. zgłosił się do ich zakładu najpierw dokonano własnej oceny technicznej, potem wzywano jeszcze raz rzeczoznawcę z (...) i on opisał jeszcze raz co jest do naprawienia. Najpierw otrzymali od klienta ok 7 tysięcy które on z kolei otrzymał z (...), po czym ubezpieczyciel dopłacił kwotę przeszło 10 tysięcy złotych.

Zeznania tegoż świadka są wiarygodne, rzeczowe i znajdują potwierdzenie w fakturze wystawionej za naprawę samochodu V..

M. S. (3), właściciel zakładu mechanicznego w I. potwierdza, że w jego zakładzie dokonano reperacji samochodu V. (...). Część elementów samochodu była nowa a część używana, pojazd po oględzinach dokonanych przez ubezpieczyciela został przyjęty do naprawy.

Świadkowie: G. B., T. K., L. P. i B. B. są pracownikami firmy (...). Potwierdzają oni, że pracowali przy naprawie samochodu V. (...), trudno im podać szczegóły zwłaszcza, że od tego czasu mieli do czynienia z wieloma samochodami. Wykonywał oni prace takie jakie zlecił im szef zakładu.

W ocenie sądu zeznania powyższe nie mogą wnieść istotnych okoliczności do sprawy. Potwierdzają one jedynie okoliczność, której nie kwestionuje żadna ze stron, że pojazd V. (...) był naprawiany w zakładzie samochodowym, zaś (...) w dwóch ratach wypłaciło kwotę należną za przeprowadzoną naprawę.

W sprawie zasadnicze znaczenie ma opina biegłego ds. techniki samochodowej, wyceny wartości pojazdów, jakości kosztów napraw inż. D. W.. W ocenie sądu jest to opinia jasna, pełna i odpowiada na wszystkie wątpliwości dot. wysokości szkody, jaką swoim działaniem spowodował M. S. (1). Wskazuje ona, że rzeczywista wartość szkody tj. kosztów naprawy pojazdu V. (...) wynosiła 17 tysięcy złotych a więc tyle, ile wyliczyło ostatecznie (...) i zwróciło tę kwotę poszkodowanemu.

Opinia ta wskazuje jakie elementy nadwozia zostały uszkodzone w pojeździe w wyniku zdarzenia z dnia 23.12.2013 roku, jakie elementy są do naprawy. Stan techniczny pojazdu przed szkodą nie budził zastrzeżeń, mimo, że miał 9 lat, nie był w złym stanie technicznym. W tej sytuacji zasadnym jest, że do naprawy pojazdu zapewniającej przywrócenie pojazdu do stanu poprzedniego winny być użyte części nowe, oryginalne, pochodzące od producenta pojazdu.

Ponadto wartość pojazdu V. (...) w stanie nieuszkodzonym w dniu szkody wynosiła 18 tysięcy złotych. Koszt naprawy z zastosowaniem części giełdowych i oryginalnych z rabatem warsztatowym wynosi 17 tysięcy złotych a więc koszt naprawy jest mniejszy od wartości pojazdu. Naprawa została udokumentowana stosowanymi fakturami, które wraz z dokumentacją fotograficzną znajdują się w aktach szkodowych. Dodatkowo biegły w swej opinii ustnej, złożonej na rozprawie wskazał, że uszkodzenia V. powstały na skutek wielokrotnego uderzenia, jest możliwe aby pojazd został uderzony w przednią cześć błotnika i cały przód przemiesił się w lewo.

Sąd zwrócił uwagę, na stwierdzenie biegłego, że pojazdem V. nie można było się poruszać. Tymczasem jak zeznał P. W., uszkodzonym pojazdem pojechał jeszcze do domu w miejscowości T.. Nie podważa to kompetencji i tezy stawianej przez biegłego, który wydawał opinię wyłącznie na podstawie zgromadzonych dokumentów dot. szkody.

Czyn oskarżonego był celowym i umyślnym dokonaniem uszkodzenia mienia, penalizowanym jako występek określony w art. 288 § 1 kk. Nie była to więc kolizja drogowa określona w art. 86 § 1 kw.

Jak zeznała świadek H. S., gdy dokonywano oględzin pojazdu S. (...), po zgłoszeniu uszkodzenia istotnie znajdowało się we wnętrzu uszkodzona opona, ale nie przesądza to prawdziwości twierdzeń oskarżonego, że do zdarzenia doszło na skutek bezwiednego uszkodzenia opony. Przede wszystkim pojazd został oddany firmie (...) co najmniej po 2 tygodniach od zdarzenia, oskarżony mógł też oponę uszkodzić na skutek uderzeń w samochód V.. Zupełnie gołosłowne są jego twierdzenia, że to pęknięta opona była przyczyną zjechania i uderzenia w samochód V..

W ocenie sądu materiał dowodowy w postaci zeznań P. W. i J. C. pozwala na uznanie, że oskarżony, będąc pod wpływem silnego wzburzenia spowodowanego kłótnią z żoną i widząc, że chce ona wraz z dziećmi wsiąść do samochodu obcego mężczyzny, celowo uderzył w ten pojazd, powodując liczne uszkodzenia w nadwoziu samochodu V. (...), czym spowodował straty w łącznej wysokości 17 tysięcy złotych – szczegółowo opisanych w załącznikach opinii biegłego i potwierdzonych w przedstawionych rachunkach i materiale zdjęciowym.

Wymierzając karę za czyn z art. 288 § 1 kk, sąd miał na uwadze obciążającą oskarżonego M. S. (1) okoliczność, że jego zachowanie było umyślnym działaniem z oczywiście błahego powodu, związanym przyczynowo z wcześniejszą sprzeczką z żoną. Ponadto sąd przyjął, że uszkodzenie mienia nastąpiło w wyniku jego umyślnego działania, nacechowanego jego zamiarem kierunkowym i służyło wyładowaniu jego agresji. Dodatkowo jako okoliczność obciążającą sąd uwzględnił fakt, że oskarżony był kilkakrotnie wcześniej karany a dodatkowo namówił żonę, aby zgłosiła fałszywe oświadczenie odnośnie rzeczywistego przebiegu zdarzenia z 23 grudnia 2013 roku. W ocenie sądu karą adekwatną do wagi popełnionego występku będzie kara 1 roku pozbawienia wolności, tym razem jeszcze dla dobra rodziny oskarżonego, wymierzona z dobrodziejstwem warunkowego zawieszenia jej wykonania na okres próby 4 lat.

Aby oskarżony poniósł realną dolegliwość związaną z wymiarem kary, sąd wymierzył oskarżonemu karę grzywny w wysokości 100 (sto) stawek dziennych, przy czym na podstawie art. 33 § 3 kk uwzględniając stan majątkowy, dochody i warunki rodzinne oskarżonego ustalił, że jedna stawka dzienna jest równoważna kwocie 10 (dziesięć) złotych.

Orzekając o kosztach postępowania sąd zasądził od oskarżonego 280 złotych tytułem opłaty oraz 2544 złote tytułem zwrotu kosztów postępowania, tymczasowo wyłożonych przez Skarb Państwa. Koszty te związane są z wydaną w sprawie opinią biegłego odnośnie wysokości szkody. W ocenie sądu nie ma żadnych przesłanek, aby zwolnić oskarżonego od takich kosztów, które powstały na skutek tego, że kwestionował on okoliczności powstania szkody i jej wysokość, zaś wniosek o powołanie opinii biegłego składał sam oskarżony a popierał go w tym jego obrońca.

Mając powyższe na względzie sąd orzekł jak w wyroku