Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 894/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 stycznia 2016 r.

Sąd Rejonowy w Wołominie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSR Jacek Kulesza

Protokolant: Karolina Musielik

Przy udziale Prokuratora Roberta Sakowicza

po rozpoznaniu na rozprawach w dniu 9.09.2015 r., 9.10.2015 r., 18.11.2015 r., 22.01.2016 r.

sprawy K. K. ur. (...) w W., syna A. i M. z d. R.

oskarżonego o to, że:

w dniu 13 września 2014 roku w R. na ul. (...) (...), gm. R., pow. (...), woj. (...) na terenie parkingu osiedlowego, dokonał uszkodzenia samochodu marki F. (...) o nr rej. (...), w ten sposób, że zarysował powłokę lakierniczą drzwi przednich lewych, lewego tylnego błotnika oraz pokrywy bagażnika, gdzie wartość strat wyniosła 1100 złotych na szkodę K. S. (1), tj. o czyn z art. 288 § 1 k.k.

orzeka

1.  Oskarżonego K. K. uznaje za winnego tego, że w dniu 13 września 2014 roku w R. na ul. (...) (...), gm. R., pow. (...), woj. (...) na terenie parkingu osiedlowego, dokonał uszkodzenia samochodu marki F. (...) o nr rej. (...), w ten sposób, że zarysował powłokę lakierniczą drzwi przednich lewych, lewego tylnego błotnika oraz pokrywy bagażnika, gdzie wartość strat wyniosła 1100 złotych na szkodę K. S. (1) i M. L., tj. popełnienia przestępstwa z art. 288 § 1 k.k. i za to na ww. podstawie skazuje go, zaś na podstawie art. 288 § 1 k.k. w związku z art. 37a k.k. wymierza mu karę grzywny w wysokości 120 (sto dwadzieścia) stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość jednej stawki dziennej grzywny na kwotę 10 (dziesięciu) złotych;

2.  Na podstawie art. 46 § 1 orzeka wobec oskarżonego K. K. obowiązek naprawienia szkody w całości poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonej K. S. (1) i M. L. kwot po 550 złotych;

3.  Zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 120 złotych tytułem opłaty, 70 złotych tytułem kosztów procesu oraz obciąża go pozostałymi kosztami procesu.

Sygn. akt: II K 894/14

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy i ujawnionego w toku rozprawy głównej Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

K. K. i K. S. (1) w przeszłości, w bliżej nieustalonym czasie pozostawali w nieformalnym związku, po czym rozstali się. W dniu 13 września 2014 r. K. K. w godzinach popołudniowych przebywał w domu koleżanki M. R.. Oboje postanowili, że udadzą się do K. S. (1) po odbiór inhalatora należącego do M. R., który oskarżony pożyczył swojej byłej partnerce. Uprzedzili K. S. (1) o powyższym fakcie, po czym oboje udali się pod jej adres. Pokrzywdzona nie otworzyła im drzwi, zaś inhalator wystawiła przed budynek. K. K. i M. R. zabrali urządzenie po czym wrócili do domu kobiety. Tam K. K. pił sam kupioną wcześniej wódkę i żalił się koleżance na swoją wcześniejszą partnerkę. Przed godziną 23:00 M. R. odprowadziła go do domu, oddalonego zaledwie kilka minut drogi od jej miejsca zamieszkania i wróciła do siebie. Na miejscu mężczyzna posprzeczał się ze swoją matką i wyszedł. Postanowił spotkać się ze swoją byłą partnerką K. S. (1) i w tym celu udał się do jej miejsca zamieszkania w R. przy ul. (...) (...). Mimo natarczywych prób mężczyzny kobieta nie wyraziła woli spotkania i nie wpuściła go do mieszkania. Po kilku minutach K. K. wyszedł z budynku i udał się na parking osiedlowy, gdzie zaparkowany był pojazd marki F. (...) nr rej. (...), użytkowany przez pokrzywdzoną a należący do niej i jej matki M. L.. Następnie mężczyzna przy pomocy niezidentyfikowanego narzędzia dokonał uszkodzenia tegoż samochodu w ten sposób, że zarysował powłokę lakierniczą drzwi przednich lewych, lewego tylnego błotnika oraz pokrywy bagażnika na wysokości ok. 80 cm od podłoża, po czym opuścił parking i udał się ponownie do domu M. R., gdzie został na noc. K. S. (1) obserwowała zaistniałe zdarzenie z okna swojego mieszkania. Naocznymi świadkami dokonania uszkodzenia pojazdu byli również: sąsiad kobiety M. Ż., który w momencie zdarzenia znajdował się na tarasie domu swojej posesji oraz Ł. B., znajdujący się pomiędzy blokami na osiedli. Gdy K. K. oddalił się z terenu osiedla do przedmiotowego samochodu podszedł M. Ż. a po chwili również K. S. (1), po czym wspólnie ujawnili zaistniałe uszkodzenia.

Oskarżony K. K. zarówno w toku postępowania przygotowawczego jak i na etapie postępowania jurysdykcyjnego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Potwierdził znajomość z K. S. (1), okoliczność, że uprzednio byli w związku, oraz fakt, iż dnia 13 września 2014 r. widział pokrzywdzoną na placu zabaw, po czym ta napisała niego smsa z propozycją spotkania. Nie poszedł jednak do pokrzywdzonej bo był już umówiony z M. R., z którą następnie spotkał się ok godz. 18:00 – 19:00, po czym poszedł z nią do jej domu na ul. (...) w R.. Przyznał, że około godz. 20:00 razem z M. R. udali się do K. S. (1) po odbiór należącego do kobiety inhalatora. Pokrzywdzona nie otworzyła im drzwi mieszkania ale uprzedzona o fakcie odbioru inhalatora wystawiła urządzenie na zewnątrz budynku. Zabrali je i ponownie udali się do domu M. R. kupując po drodze butelkę wódki. Oskarżony wyjaśnił, że alkohol wypił sam, upił się i z tego co mówiła mu M. R. przebywał u niej do godz. 1:00 lub 2:00, później koleżanka odprowadziła go do domu. Tam jednak posprzeczał się ze swoją matką i ponownie wrócił do koleżanki. Kategorycznie zaprzeczył jakoby drugi raz tego dnia był u pokrzywdzonej i dokonał uszkodzenia jej samochodu (k. 15). W toku postępowania sądowego potwierdził złożone uprzednio wyjaśnienia (k. 64), dodając jedynie, że gdy szedł po odbiór inhalatora to brama i furtka były zamknięte ale pokrzywdzona na początku znajomości podała mu kod do furtki więc ją sobie sam otworzył (k. 67).

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego w zakresie, w jakim nie przyznał się on do popełniania zarzucanego mu czynu bowiem okoliczność ta jest sprzeczna z pozostałym zgromadzonym w przedmiotowej sprawie i pozytywnie zweryfikowanym przez Sąd materiałem dowodowym. Uwzględniając zasady prawidłowego rozumowania i wskazania doświadczenia życiowego Sąd doszedł do przekonania, że wyjaśnienia oskarżonego, w których zaprzecza jakoby dokonał uszkodzenia przedmiotowego samochodu stanowią jedynie przyjętą przez niego linię obrony, zmierzającą do uniknięcia odpowiedzialności karnej. W pozostałym zakresie, w jakim jego wyjaśnienia pokrywają się z poczynionymi przez Sąd ustaleniami uznane one zostały za odpowiadające prawdzie.

Na wiarę, w ocenie Sądu zasługują zeznania pokrzywdzonej K. S. (1). Są one spójne, logiczne i rzeczowe, przy czym pokrywają się z pozostałym pozytywnie zweryfikowanym materiałem dowodowym, w szczególności z treścią zeznań innego naocznego świadka zdarzenia M. Ż. oraz świadka Ł. B., o czym będzie mowa poniżej, a także treścią protokołu oględzin należącego do niej samochodu osobowego. Pokrzywdzona szczegółowo opisała zaistniałe zdarzenie, którego była naocznym świadkiem. Wskazała, że feralnego dnia oskarżony zadzwonił do niej, żeby otworzyła mu drzwi ale nie zrobiła tego bo nie chciała się z nim spotkać. Po pewnym czasie przestał dzwonić i widziała przez okno, że podszedł do jej samochodu i zaczął coś przy nim robić. Po chwili zobaczyła, że wyszedł z osiedla więc postanowiła sprawdzić co zrobił z jej samochodem. Gdy zeszła, przy samochodzie stał już jej sąsiad M. Ż. i powiedział jej, że widział jak mężczyzna, który wychodził teraz z osiedla dokonał uszkodzenia jej samochodu poprzez zrobienie rysy na karoserii. Dokonał tego w ten sposób, że „przejechał” jakimś narzędziem po karoserii na drzwiach od kierowcy, na tylnym boku od lewej strony i oraz na klapie bagażnika na całej długości i na wysokości ok. 80 cm od podłoża. Dodała, że naprawa pojazdu, zgodnie z informacjami uzyskanymi od lakiernika wyniesie 1200 zł, wobec czego wartość strat szacuje na tę kwotę (k. 3). Na etapie postępowania sądowego pokrzywdzona potwierdziła złożone w postępowaniu przygotowawczym zeznania. Dodała, że było co prawda już wtedy ciemno ale kilka metrów od samochodu jest lampa, która świeciła się, jej mieszkanie położone jest na 1 piętrze i z jej okna nic nie zasłaniało widoku samochodu. W jej ocenie oskarżony był zdenerwowany faktem, iż nie chciała otworzyć mu drzwi. Przyznała także, że nie powiedziała sąsiadowi kto konkretnie uszkodził jej samochód a jedynie, że wie kto tego dokonał. Zeznała, że nie ma żadnych wątpliwości, że zrobił to oskarżony. Potwierdziła także fakt zwrócenia tego dnia inhalatora po który oskarżony przyszedł razem ze swoją znajomą podkreślając, że miało to miejsce ok. godz. 18:00, zaś uszkodzenie samochodu ok. godz. 23:00 (k. 76-77).

Zeznania świadka M. Ż. są kompatybilne z zeznaniami pokrzywdzonej, są przy tym również spójne, logiczne, konsekwentne i rzeczowe. Nie wątpliwie są również obiektywne jako, że świadek ten jest osobą obcą dla obu stron postępowania, zatem Sąd nie znalazł jakichkolwiek podstaw aby odmówić im przyznania przymiotu wiary. Świadek ten zeznał, że w momencie przedmiotowego zdarzenia siedział na tarasie swojej posesji i około godziny 23:00 zauważył jak jakiś mężczyzna wszedł na teren osiedla i udał się do jednego z budynków. Po ok. 10 minutach wyszedł i skierował się na miejsce parkingowe, gdzie zaparkowany był pojazd marki F. (...). Mężczyzna zatrzymał się przy pojeździe, rozejrzał w około a następnie wyjął jakiś przedmiot z kieszeni i obszedł samochód przykładając ten przedmiot do karoserii samochodu, później opuścił teren osiedla. Świadek wyjawił, że wszedł do domu po latarkę po czym udał się w miejsce gdzie zaparkowany był ów samochód i stwierdził, że mężczyzna ten dokonał zarysowania powłoki lakierniczej tylnej klapy i lewego boku, a po chwili przyszła właścicielka pojazdu. Kobieta powiedziała jedynie, że dokonała tego osoba, która ją nachodzi (k. 10). Powyższe potwierdził w toku postępowania jurysdykcyjnego, dodając, że miejsce na którym stał przedmiotowy samochód od jego domu dzieli odległość ok. 20 m oraz, że wie kto jest właścicielem tego samochodu ale nie dzwonił do kobiety. W jego ocenie, fakt, iż kobieta wyszła w momencie, w którym oglądał uszkodzenia świadczy o tym, iż widziała wszystko przez okno (k. 66). Świadek M. Ż. nie rozpoznał mężczyzny podczas okazania wizerunku na tablicy poglądowej, przyznając, że nie widział w momencie zdarzenia twarzy sprawcy, a jedynie jego posturę (k. 19v.).

Opisana przez ww. świadka, a także przez pokrzywdzoną wersja zdarzenia znalazła odzwierciedlenie także w treści zeznań świadka Ł. B.. Świadek ten podczas okazania tablicy poglądowej z wizerunkami mężczyzn rozpoznał oskarżonego K. K.. Wyjawił, że mężczyzna ten feralnego dnia, około godz. 22:30 – 23:00 „dziwnie” chodził wokół pojazdu marki F. (...) należącego do K. S. (1). Tego wieczoru oskarżony najpierw wszedł do budynku, w którym mieszka pokrzywdzona, po chwili wyszedł i udał się do jej samochodu, obszedł go dookoła, po czym oddalił się zdecydowanym krokiem. Później do samochodu tego podszedł jego sąsiad M. Ż.. Świadek wskazał, że zdarzenie obserwował stojąc na terenie osiedla, na drodze pomiędzy blokami (k. 17v.). W toku postępowania sądowego świadek potwierdził złożone uprzednio zeznania, przy czym dodał, że rozpoznając mężczyznę na karcie poglądowej był pewien w 100 %, że to właśnie ten mężczyzna (k. 78). Sąd nie dopatrzył się jakiegokolwiek powodu aby uznać, iż ww. świadek złożył zeznania niezgodne z prawdą. Opisał zdarzenie rzeczowo, chronologicznie i spójnie, nie miał przy tym również żadnego interesu w tym aby zeznawać na korzyść lub na niekorzyść którejkolwiek ze stron.

Do zeznań świadka M. R., złożonych w toku postępowania przygotowawczego (k. 23) Sąd podszedł z pewną dozą ostrożności, z uwagi na okoliczność, iż świadek znajdowała się w bliskiej relacji z oskarżonym. W ocenie Sądu zatem jej zeznania mogły być pozbawione obiektywizmu. Sąd przyznał wiarę złożonym przez nią zeznaniom jedynie w zakresie, w jakim pokrywają się z pozostałym zgormadzonym w sprawie materiałem dowodowym, twierdzenie zaś M. R., jakoby K. K. feralnego dnia przebywał u niej w domu do godz. 01:00 uznał za nieprawdziwe. Jak opisano bowiem powyżej wszyscy pozostali przesłuchiwani w przedmiotowej sprawie świadkowie konsekwentnie wskazywali jako chwilę dokonania uszkodzenia samochodu okolice godziny 23:00. Świadek zeznała, że około godziny 01:00 odprowadziła oskarżonego do domu, zaś po ok. 20 minutach oskarżony przyszedł do niej ponownie mówiąc, że pokłócił się z matką, po czym został u niej na noc. W postępowaniu jurysdykcyjnym świadek M. R. potwierdziła złożone w toku dochodzenia zeznania. Wskazując jednak moment odprowadzania oskarżonego do jego domu przyznała jedynie, że było to po północy i nie była w stanie podać dokładnej godziny. Dodała, że jej miejsce zamieszkania od miejsca zamieszkania pokrzywdzonej dzieli 5 minut drogi, zaś miejsce zamieszkania oskarżonego od pokrzywdzonej 2 minuty drogi (k. 84).

Pozostałe zgromadzone w przedmiotowej sprawie dowody w postaci dokumentów, tj. Ekspertyzę kryminalistyczną z zakresu badań wypadków komunikacyjnych i techniki samochodowej Znak (...)sporządzoną w dniu 25 listopada 2014 r. w sprawie (...) (...)wraz z wyceną, z której wynika, że wartość strat w wyniku uszkodzenia powłoki lakierniczej samochodu F. (...) o nr rej. (...) wynosi 1100,00 zł a także, protokół oględzin samochodu osobowego z dnia 25 września 2014 r. Sąd uznał jako wiarygodne, jasne i rzetelne. Dokumentów tych nie kwestionowała nadto żadna ze stron postępowania.

Po analizie zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego Sąd uznał, że oskarżony K. K. dopuścił się popełnienia przestępstwa określonego w art. 288 § 1 k.k. Zgodnie z nim bowiem karze podlega kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku. Uszkodzenie rzeczy to taka ingerencja w strukturę materialną rzeczy, która może powodować czasowe lub nawet trwałe ograniczenie jej dotychczasowych walorów użytkowych (Marek, Kodeks karny, 2007, s. 528). Trafnie jednak podkreśla się, że uszkodzenie rzeczy nie zawsze musi się wiązać z ograniczeniem dotychczasowej funkcjonalności rzeczy, ale na pewno chodzi tu o taką Ingerencję w strukturę materialną rzeczy, która powoduje szkodę tj. konieczność przywrócenia stanu poprzedniego (M. Kulik, Przestępstwo i wykroczenie uszkodzenia rzeczy, Lublin 2005, s. 71). Nie podważalnym jest fakt, że oskarżony po wyjściu z budynku, w którym mieszka pokrzywdzona podszedł do przedmiotowego samochodu osobowego marki S. i trzymanym w ręku, nieznanym przedmiotem zrobił rysę na karoserii pojazdu głębokości ok. 1,5 – 2 mm, tj. na drzwiach od kierowcy, na tylnym boku od lewej strony i oraz na klapie bagażnika na całej długości i na wysokości ok. 80 cm od podłoża. Wartość powstałych na skutek tego działania uszkodzeń zgodnie z wyceną zawartą w opisanej powyżej ekspertyzie określona została na kwotę 1.100 zł. Za dokonaniem zarzucanego oskarżonemu czynu przemawia w szczególności materiał dowodowy w postaci zeznań pokrzywdzonej K. S. (1) oraz świadków: M. Ż. i Ł. B.. Ponadto oskarżony był mocno pijany (jak sam twierdził upił się ), rozżalony na pokrzywdzoną co zapewne było impulsem do takiego zachowania. Wskazać tez należy iż po odprowadzeniu go przez koleżankę do domu , po krótkim czasie wrócił do jej domu. W tym właśnie przedziale czasu dokonał tego czynu, zważywszy na niewielkie odległości między tymi miejscami.

W ocenie Sądu znamiona opisanego powyżej przestępstwa w niniejszej sprawie zostały wyczerpane, tak więc fakt popełnienia przez oskarżonego przestępstwa zniszczenia mienia ruchomego nie budzi wątpliwości.

Opis czynu zarzucanego K. K. w akcie oskarżenia Sąd zmodyfikował jednak w ten sposób, że uznał, iż straty spowodowane przedmiotowym działaniem oskarżonego powstały na szkodę K. S. (1) i M. L. bowiem z dowodu rejestracyjnego tegoż pojazdu, którego kserokopia załączona została w aktach sprawy, oświadczeń oskarżonego i K. S. wynika, iż jego właścicielem jest K. S. (1) i M. L..

Wymierzając oskarżonemu K. K. karę za przypisane mu przestępstwo Sąd wziął pod uwagę ogólne dyrektywy zawarte w art. 53 § 1 k.k. oraz wszelkie okoliczności ujawnione w sprawie. Miał na uwadze stopień społecznej szkodliwości czynu, cele indywidualne kary wobec oskarżonego oraz cele prewencji generalnej. Jako okoliczność obciążającą Sąd fakt, iż oskarżony konsekwentnie nie przyznawał się do winy, dokonując przedmiotowego czynu zabronionego kierował się wyjątkowo niskimi pobudkami, działał w zamierza bezpośrednim oraz znajdował się pod wpływem alkoholu. Jako okoliczność łagodzącą zaś wskazać trzeba, że oskarżony nie był uprzednio karany (k. 81).

Uznając winę oskarżonego Sąd na podstawie art. 288 § 1 k.k. w zw. z art. 37a k.k. wymierzył mu karę grzywny w wysokości 120 (stu dwudziestu) stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość jednej stawki dziennej grzywny na kwotę 10 (dziesięciu) złotych.

Jako, iż oskarżony swoim postępowaniem wyrządził realną szkodę w majątku K. S. (1) i M. L., Sąd na podstawie art. 46 § 1 k.k. orzekł o obowiązku jej naprawienia poprzez zapłatę przez oskarżonego kwot po 550 zł na rzecz K. S. (1) i M. L..

W ocenie Sądu ww. kara orzeczona w stosunku do oskarżonego spełnia wymogi zarówno prewencji indywidualnej jak i generalnej, a także odpowiada stopniowi zawinienia i społecznej szkodliwości jego czynu. Oskarżony jest osobą dorosłą, znajdował się w normalnej sytuacji motywacyjnej, nie zaistniały żadne okoliczności wyłączające jego winę. Sąd miał na względzie również stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonego wynikający z faktu naruszonego przez oskarżonego dobra jakim jest mienie, jak również okoliczności jego popełnienia, postać zamiaru oskarżonego ( działanie umyślne w zamiarze bezpośrednim) oraz motywację sprawcy.

Uwzględniając sytuacje materialną oskarżonego Sąd zasądził od niego na rzecz Skarbu Państwa tytułem opłaty kwotę 120 złotych, oraz obciążył go kosztami procesu w kwocie 70 zł oraz pozostałymi kosztami procesu uznając, iż będzie on w stanie ponieść koszty tego postępowania. Na dzień wyrokowania Sąd nie miał przekazanej informacji przez oskarżyciela o kosztach wydania opinii w sprawie zatem brak było mówności wskazania konkretnej kwoty należnych kosztów.

Mając powyższe na uwadze Sąd orzekł jak w wyroku.