Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KK 42/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 18 czerwca 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Andrzej Siuchniński (przewodniczący)
SSN Tomasz Grzegorczyk (sprawozdawca)
SSA del. do SN Mariusz Młoczkowski
Protokolant Dorota Szczerbiak
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Zdzisława Brodzisza,
w sprawie M. W.
skazanego z art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej
na rozprawie
w dniu 18 czerwca 2015 r.,
kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w K.
z dnia 3 października 2014 r.,
zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w D.
z dnia 11 czerwca 2014 r.
1) uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do
ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w K. w
postępowaniu odwoławczym,
2) zarządza zwrot M. W. uiszczonej przez niego opłaty od
kasacji.
2
UZASADNIENIE
Pierwszym wydanym w tej sprawie wyrokiem, zapadłym w dniu 30 lipca
2010 r., Sąd Rejonowy, w ramach zarzucanego M. W. przestępstwa z art. 177 § 2 i
art. 178 § 1 k.k., uznał go winnym tego, że w dniu 15 października 2009 r. w D.,
kierując samochodem marki Opel Astra, nieumyślnie naruszył zasady ruchu
drogowego (…) w ten sposób, że w okolicy wyznaczonego przejścia dla pieszych
przekroczył dozwoloną prędkość, nie zachował szczególnej ostrożności i nie udzielił
pierwszeństwa pieszej, doprowadzając do jej potrącenia, w skutek czego doznała
ona określonych w opisie tego czynu urazów, w następstwie których poniosła
śmierć, po czym zbiegł z miejsca zdarzenia, skazując go za to, na podstawie
wskazanych wyżej przepisów art. 177 § 2 w zw. z art. 178 § 1 k.k., na karę 2 lat
pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby
4 lat oraz orzeczeniem, na podstawie art. 71 § 1 k.k., grzywny, na poczet której
zaliczył mu okres tymczasowego aresztowania w sprawie, orzekając nadto, w
oparciu o art. 42 § 1 i 2 k.k., zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów
mechanicznych i rowerów na okres 5 lat, z zaliczeniem na poczet tego środka
okresu zatrzymania prawa jazdy. Po rozpoznaniu apelacji prokuratora wniesionej
na niekorzyść oskarżonego w części dotyczącej orzeczenia o karze, Sąd Okręgowy
w K., wyrokiem z dnia 16 listopada 2010 r., uchylił to orzeczenie i przekazał sprawę
Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.
Po ponownym jej rozpoznaniu, Sąd Rejonowy, wyrokiem z dnia 11 czerwca
2014 r., ponownie uznał M. W. za winnego przestępstwa określonego w art. 177 § 2
i art. 178 § 1 k.k., z tym jednak, że przyjął, iż umyślnie naruszył on zasady ruchu
drogowego i skazał go na karę 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym
zawieszeniem jej wykonania na okres próby lat 5 oraz orzeczeniem grzywny w
wysokości 140 stawek dziennych po 50 zł każda, na poczet której zaliczył mu okres
tymczasowego aresztowania, orzekając nadto środek karny zakazu prowadzenia
pojazdów mechanicznych na okres 5 lat, z zaliczeniem na jego poczet okres
zatrzymania prawa jazdy. Od wyroku tego z apelacją wystąpił ponownie prokurator
w części dotyczącej orzeczenia o karze na niekorzyść oskarżonego, podnosząc jej
rażącą niewspółmierność przez zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności
3
bez należytego uwzględnienia stopnia zawinienia sprawcy i szkodliwości społecznej
popełnionego czynu, wyrażających się w sposobie i motywach jego działania, co
sprawia, że jest to kara pozbawiona waloru indywidualnego oddziaływania i nie
spełnia też swej funkcji wychowawczej i ogólnoprewencyjnej, zwłaszcza, że z uwagi
na okoliczności popełnienia przestępstwa, oraz zachowanie się oskarżonego po
jego popełnienia, a także jego postawę, brak jest podstaw do przyjęcia pozytywnej
prognozy kryminologicznej. W uzasadnieniu tego środka odwoławczego
podniesiono fakt znacznego przekroczenia dozwolonej prędkości, nieustąpienia
pierwszeństwa pieszej znajdującej się na przejściu dla pieszych, zatrzymania
pojazdu po zdarzeniu i zbierania z jezdni przedmiotów, które odpadły z niego
podczas potrącenia pokrzywdzonej, powrotu do pojazdu i odjechaniu następnie nie
drogą zwykłą, lecz poruszaniu się polnymi drogami w celu dotarcia do miejsca
zamieszkania, ukrycia pojazdu w swoim garażu i niewspomnienia członkom swojej
rodziny o owym zdarzeniu. Wywodząc w ten sposób skarżący wniósł o zmianę tego
orzeczenia przez wymierzenia oskarżonemu kary 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia
wolności, bez warunkowego zawieszenia jej wykonania. Po rozpoznaniu tej apelacji
Sąd Okręgowy, wyrokiem z dnia 3 października 2014 r., zmienił to orzeczenie w ten
sposób, że obniżył wymiar orzeczonej kary pozbawienia wolności do 1 roku i 6
miesięcy, z zaliczeniem na je poczet okresu tymczasowego aresztowania w
sprawie, z uchyleniem orzeczeń odnośnie do warunkowego zawieszenia jej
wykonania oraz skazania oskarżonego na karę grzywny i zaliczenia na jej poczet
wskazanego wyżej tymczasowego aresztowania.
Od prawomocnego wyroku Sądu odwoławczego kasację wywiódł obrońca
skazanego, zarzucając w niej:
a) obrazę art. 454 § 2 k.p.k. przez orzeczenie surowszej kary pozbawienia
wolności, gdyż wymierzonej bez warunkowego zawieszenia jej wykonania, przy
jednoczesnej zmianie ustaleń faktycznych, przyjętych za podstawę tego wyroku,
polegającej na ustaleniu w części motywacyjnej katalogu okoliczności dodatkowo
obciążających skazanego, a to: ustalenia, że brak jest pozytywnej prognozy
kryminologicznej, że oskarżony nie pojednał się z pokrzywdzonym, że nie przyznał
się do winy oraz że mając świadomość swego zachowania pozbierał wcześniej z
jezdni uszkodzone elementy auta, próbując uniknąć w ten sposób
4
odpowiedzialności karnej, które to fakty są niezgodne z ustaleniami faktycznymi
przyjętymi przez Sąd Rejonowy w tym zakresie oraz
b) naruszenie tegoż samego art. 454 § 2 k.p.k. związanego z naruszeniem
art. 53, 58 i 69 k.k., polegające na przekroczenie granic swobody sądowego
wymiaru kary przez zastosowanie jako głównego jej kryterium negatywnej
prewencji generalnej, z pominięciem lub niedostatecznym uwzględnieniem
pozostałych dyrektyw jej wymiaru, a nadto
c) obrazę art. 41 § 1 k.p.k. polegającą na rozpoznawaniu sprawy przez Sąd
Okręgowy w składzie tym samych dwóch sędziów, którzy zasiadali w poprzednim
składzie sądzącym przy rozpoznawaniu pierwszej apelacji, z których jeden był
wówczas, a drugi obecnie jej sprawozdawcą, a którzy już w poprzednim wyroku
uchylającym w oparciu o apelację prokuratora pierwsze z orzeczeń Sądu meriti
dokonali już oceny zgromadzonego w sprawie materiału i poprzez zawarte w
uzasadnieniu pierwszego z tych orzeczeń sformułowania przesądzili o
nieadekwatnym wymiarze kary dla oskarżonego, a także
d) naruszenie – z uwagi na obrazę, o której była mowa wyżej w pkt c - art. 4
k.p.k. przez wydanie rozstrzygnięcia pomimo braku bezstronności, z kierunkowym
nastawieniem do sprawy i przyjmowaniem określonego jej obrazu przed
zakończeniem postępowania i nieuwzględnieniu okoliczności przemawiających na
korzyść oskarżonego. Wywodząc w ten sposób, skarżący wniósł o uchylenie
zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania w
postępowaniu odwoławczym. W odpowiedzi na tę skargę prokurator Prokuratury
Okręgowej, wniósł o jej oddalenie i uznanie za oczywiście bezzasadną. Natomiast
na rozprawie kasacyjnej prokurator Prokuratury Generalnej poparł tę kasację, ale
tylko w zakresie podniesionej w niej obrazy art. 41 § 1 k.p.k.
Rozpoznając tę kasację, Sąd Najwyższy, zważył, co następuje.
Kasacja ta jest jedynie częściowo zasadna, ale w stopniu wskazującym na
potrzebę uchylenia zaskarżonego wyroku.
Rację ma więc skarżący, że pojawiło się w postępowaniu apelacyjnym
wskazywanie przez Sąd na pewne okoliczności, które w świetle ustaleń Sądu meriti
wyglądają odmiennie niż twierdzi to Sąd odwoławczy. Pojawia się przy tym w
związku z owymi okolicznościami nawiązywanie przez ten Sąd, choć nie w sposób
5
formalny, do twierdzeń, jakie przy orzekaniu w podobnym składzie, pojawiły się w
uzasadnieniu poprzedniego wyroku, którym uchylono pierwsze zapadłe w tej
sprawie orzeczenie Sądu Rejonowego.
I tak, choć nie jest bynajmniej prawdą twierdzenie autora kasacji, że to
dopiero Sąd drugiej instancji ustalił, iż oskarżony nie przyznał się do winy, to jednak
zupełnie niezrozumiałe jest odwoływanie się przez Sąd drugiej instancji do faktu
przyznania się oskarżonego do winy z podkreślaniem, że miało ono jedynie
charakter formalny, gdyż zaprzeczało istnieniu niektórych okoliczności istotnych dla
przyjętego stanu faktycznego i kwalifikacji prawnej czynu, a tym samym nie mogło
być uznane za okoliczność łagodzącą przy wymiarze kary. Rzecz bowiem w tym,
że Sąd pierwszej instancji z jednej strony wyraźnie wskazał, iż oskarżony „przyznał
się do dokonania zarzucanego mu czynu” (k. 449), a więc nie bynajmniej, że
przyznał się on do winy, czyli by przyznał swą odpowiedzialność ze wskazaniem na
wszystkie te okoliczności, od których prawo uzależnia jej przypisanie. Sąd ten nie
dał wręcz wiary oskarżonemu w zakresie niektórych fragmentów jego wyjaśnień i w
żadnej mierze nie uznał rzekomego przyznania się do winy za okoliczność
łagodzącą przy wymiarze kary.
Wywody Sądu odwoławczego w powyższej materii pozostają w związku z
przyjęciem przez Sąd meriti, jako okoliczności łagodzącej, skruchy wyrażonej przez
oskarżonego, a Sąd Okręgowy podnosi, że nie została ona połączona z
uzyskaniem pełnego przebaczenia ze strony rodziny pokrzywdzonej (k. 780).
Skarżący zasadnie podnosi, że owo stwierdzenie Sądu odwoławczego oznacza
wprowadzenie do okoliczności branych pod uwagę przy wymiarze kary i
zawieszaniu jej wykonania, nowego, surowszego, wymogu w miejsce przyjmowanej
przez Sąd pierwszej instancji skruchy. Widać tu wyraźne postąpienie bardzo
zbliżone do takiego, jakie miało miejsce przy orzekaniu w kwestii apelacji od
pierwszego wydanego w tej sprawie wyroku Sądu Rejonowego. Wówczas to
bowiem Sąd meriti przyjął zaistnienie pojednania między oskarżonym a
pokrzywdzonym (synem ofiary). Sąd odwoławczy uchylając zaś ten wyrok uznał, że
jest to błędne ustalenie, gdyż pokrzywdzony jako świadek twierdził jedynie, iż
oskarżony przyjechał do niego ze swoją rodziną, aby wyrazić skruchę i że była to
tylko rozmowa, a ciężko mu powiedzieć, czy było to pojednanie (strona 5
6
uzasadnienia Sądu Okręgowego; której brakuje w aktach tej sprawy, ale który to
brak na żądanie SN został uzupełniony przez ten Sąd z przesłaniem raz jeszcze
pełnego tekstu uzasadnienia wydanego w sprawie o sygn. akt VII Ka …/10).
Obecnie, kiedy Sąd meriti ogranicza się jedynie do stwierdzenia, że oskarżony
wyraził skruchę, Sąd odwoławczy podnosi z kolei kwestię wskazanego wcześniej
niepełnego przyznania się oskarżonego do winy oraz potrzebę uzyskania pełnego
przebaczenia, twierdząc, iż ekspiacji, jaka miała miejsce w tej sprawie, nie można
nadawać szczególnego znaczenia, a więc deprecjonując okoliczność uznaną przez
Sąd Rejonowy za wpływającą na decyzję w przedmiocie warunkowego zawieszenia
wykonania kary. Czyni to przy tym w sytuacji, gdy takiego uchybienia dla poparcia
wywiedzionej na niekorzyść oskarżonego apelacji nie podniósł bynajmniej sam
prokurator, a więc niejako ex officio.
Należy też w tym miejscu zauważyć, że z uwagi na poprzednie twierdzenia
zawarte w uzasadnieniu pierwszego wyroku uchylającego, w postępowaniu
ponownym zwracano uwagę na tę kwestię. Ponownie przesłuchując jedynego, w
pełni psychicznie sprawnego, członka rodziny ofiary wypadku, pytano go na temat
przyjazdu do niego po zdarzeniu oskarżonego i jego rodziny oraz kwestii
podnoszonej wówczas przez Sąd odwoławczy potrzeby pojednania się
oskarżonego z pokrzywdzonym. Świadek ten podtrzymał swoje zeznania złożone
we wcześniejszym procesie, a twierdził wówczas, że oskarżony przyjechał do niego
wraz z rodziną „wyrazić skruchę”, że wie, w jakiej jest on sytuacji, gdyż i świadek
stracił kogoś, a on zrobił źle, stwierdzając też: „ale jest mi go szkoda bo ma
przecież małe dziecko” i podkreślając, że nie wydaje mu się, aby były tu niezbędne
rozmowy także z jego braćmi z uwagi na ich stan psychiczny, jako osób w tym
zakresie niepełnosprawnych (k. 342). W obecnym procesie podniósł zaś, że on nie
wie, co ma oznaczać pojednanie, więc trudno mu powiedzieć „czy żeśmy się
pojednali”, ale też że sama rozmowa przebiegała w dobrej atmosferze, jak i że nie
wie czy czuje żal do oskarżonego, gdyż go nie zna (k. 491).
Niezrozumiałe w związku z tym są twierdzenia Sądu Okręgowego, że
niezbędnym warunkiem dla przyjęcia rzeczywistej skruchy oskarżonego jest pełne
przebaczenie mu przez członków rodziny ofiary, skoro w pełni psychicznie
sprawnym jest tylko jeden z takich członków, tak jak za niezrozumiałe uznać należy
7
także uprzednie żądania tego Sądu, aby doszło do pojednania oskarżonego z
pokrzywdzonym, jako warunku zawieszenia wykonania kary. W tym ostatnim
wypadku bowiem przepisy prawa karnego, choć przewidują w pewnych sytuacjach
wymóg takiego pojednania (np. art. 60 § 2 pkt 1 czy art. 66 § 3 k.k.), to nie
zakładały i nie zakładają go przy warunkowym zawieszeniu wykonania kary. Jeżeli
chodzi natomiast o kwestię skruchy, to nie negując, że w razie towarzyszącego jej
przebaczenia ze strony pokrzywdzonego – w tym wypadku, jak już wspomniano,
jedynego sprawnego psychicznie syna nieżyjącej ofiary wypadku - jej walor nabiera
większego znaczenia, należy uznać jednak, że szczególnie istotne jest, czy skrucha
ta ma charakter rzeczywisty, a nie jedynie pozorny, formalny, czy też służący
wyłącznie określonej linii obrony. Sąd odwoławczy w ogóle nie wziął pod uwagę, że
oskarżony skontaktował się z synem ofiary wypadku już w grudniu 2009 r., po
zwolnieniu go z tymczasowego aresztowania w toku postępowania
przygotowawczego, a więc jeszcze przed wniesieniem aktu oskarżenia i znacznie
wcześniej niż doszło w tej sprawie do rozpoczęcia postępowania sądowego. Jak już
wskazano, syn ofiary zeznał, że oskarżony pojawił się u niego wyrażając skruchę i
że żal mu go. W obecnym postępowaniu stwierdził wprawdzie, że nie wie, czy mu
go żal, gdyż go nie zna, ale też podtrzymał swoje poprzednie oświadczenia
dowodowe, co wskazuje jednak, że skrucha oskarżonego wydaje się być szczerą.
Domaganie się w związku z powyższym przez Sąd Okręgowy przebaczenia ze
strony pokrzywdzonego, jako niezbędnego wymogu zawieszenia wykonania kary,
jest niezrozumiałe, a przy tym jest w istocie postąpieniem podobnym, jak uczyniono
to w poprzednim wyroku uchylającym, gdy domagano się pojednania oskarżonego
z pokrzywdzonym. Niewątpliwie też oznaczało to wprowadzenie nowej okoliczności
uwzględnianej odnośnie do kwestii warunkowego zawieszenia kary orzeczonej
wobec oskarżonego.
Podobna sytuacja dotyczy podnoszonego w kasacji przyjęcia przez Sąd
odwoławczy i potraktowanego jako okoliczność obciążająca, pozbierania przez
oskarżonego uszkodzonych elementów auta. Rzecz bowiem w tym, że zarówno w
pierwszym postępowaniu prowadzonym w tej sprawie w pierwszej instancji, jak i w
postępowaniu ponownym, po uchyleniu pierwszego z tych wyroków, Sądy przyjęły
jedynie w ustaleniach faktycznych, iż oskarżony, kiedy wyszedł z pojazdu po
8
potrąceniu ofiary „coś podniósł z jezdni” (k. 448 i 752v). Uchylając pierwszy z tych
wyroków, Sąd Okręgowy wyraźnie wskazywał na wadliwość takiego postąpienia
Sądu stwierdzając, z przywołaniem określonych dowodów, „że oskarżony celowo z
miejsca zdarzenia zabrał tablicę rejestracyjną pojazdu, która odpadła od
samochodu” i było to jednym z powodów uchylenia zaskarżonego orzeczenia (k.
484). Obecnie natomiast, mimo stwierdzenia, że podziela ocenę materiału
dowodowego zgromadzonego w sprawie przez Sąd pierwszej instancji, jak również
ustalenia faktyczne dokonane przez ten Sąd (k. 777), Sąd odwoławczy znów
wyraźnie podnosi, że oskarżony oddalając się z miejsca zdarzenia „wcześniej
pozbierał z jezdni uszkodzone elementy auta” (k. 780). Czyni to jednak, mimo że w
ustaleniach Sądu meriti nadal – jak wcześniej wspomniano – mówi się jedynie o
podnoszeniu przez oskarżonego „czegoś z miejsca zdarzenia”. Tym razem
wprawdzie, odmiennie niż wcześniej wskazano, Sąd odwoławczy czyni to w
związku z podobnie sformułowanym uchybieniem zawartym w apelacji
prokuratorskiej, w której także skarżący zastrzegał, że nie kwestionuje ustaleń
faktycznych (k. 759), niemniej zarówno prokurator, jak i Sąd odwoławczy
„stworzyły” ustalenie, które bynajmniej nie figuruje wśród ustaleń poczynionych
przez Sąd Rejonowy, a Sąd odwoławczy uznał to za okoliczność obciążającą,
wyłączającą możliwość warunkowego zawieszenia wykonania kary.
Trudno natomiast uznać za trafny zarzut kasacji, czyniony nadal w ramach
obrazy art. 454 § 2 k.p.k., że Sąd odwoławczy dokonał nowego ustalenia o braku
pozytywnej prognozy kryminologicznej, odmiennej niż uczynił to Sąd meriti. Rzecz
bowiem w tym, że owa prognoza jest zawsze efektem uprzednio poczynionych
ustaleń, które wskazują na istnienie bądź nieistnienie powodów do warunkowego
zawieszenia wykonania kary, a więc sama w sobie nie jest nowym faktem, lecz
wnioskiem opartym na ustalonych faktach. Nie można też uznać za trafny zarzut
obrazy art. 53, 58 i 69 k.k. powiązany z naruszeniem art. 454 § 2 k.p.k. przez
jakoby niedopuszczalne zastosowanie przez Sąd odwoławczy, jako głównego
kryterium wymiaru kary, negatywnej prewencji generalnej (pkt 4 kasacji). Wywody
tego Sądu wyraźnie bowiem wskazują, że konieczność zmiany orzeczenia w
kwestii warunkowego zawieszenia wykonania kary „wynikała również z dyrektywy
prewencji ogólnej” (k. 781). Również, a więc nie tylko, gdyż wcześniej Sąd ten
9
omawia także kwestie związane z prewencją indywidualną, tyle tylko, że – jak już
wcześniej wskazano – dokonuje analizy zaskarżonego wyroku niestety w sposób
nieprawidłowy z uwzględnianiem bądź to faktów, których Sąd pierwszej instancji nie
ustalił, bądź to uchybień, których w apelacji oskarżyciela w ogóle nie podniesiono,
pomniejszając przy tym rangę okoliczności uznanych przez Sąd pierwszej instancji
jako łagodzące i wskazujące na możliwość zastosowania warunkowego
zawieszenia wykonania kary.
Powyższe uchybienia czynią też zasadnym podniesiony w kasacji zarzut
naruszenia art. 4 k.p.k., zaistniały właśnie przez to, że doszło w tym postępowaniu
do obrazy art. 454 § 2 k.p.k. Sposób postąpienia bowiem Sądu przy rozpoznawaniu
apelacji wniesionej na niekorzyść oskarżonego wskazywał rzeczywiście, że
przyjmowano w tym postępowaniu określony obraz sprawy z uwzględnieniem tego,
jak wyglądał on przy pierwszym uchylaniu wyroku i nienależytym liczeniu się z tym,
co ustalono później w postępowaniu ponownym, a więc jednak w sposób
kierunkowy, wskazujący na brak bezstronności.
Jeżeli chodzi natomiast o podnoszony w tej skardze zarzut naruszenia art.
41 § 1 k.p.k. przez to, że w składzie ponownie rozpoznającym środek odwoławczy,
w gronie trzech sędziów zasiadały dwie osoby, które uprzednio orzekały w
przedmiocie pierwszego z takich środków, a przy tym jedna z nich była sędzią
sprawozdawcą w poprzednim postępowaniu, a druga w aktualnym, to zauważyć
należy, że autor kasacji w jej uzasadnieniu wyraźnie podnosi, że to analiza
uzasadnień obu wyroków Sądu Okręgowego w K., a więc tego z 2010 r. oraz z
2014 r. wskazuje, iż stanowisko Sądu oceniające zachowanie oskarżonego było w
obu przypadkach identyczne, uznające te same okoliczności za obciążające, mimo
że nie pozwalał na to ustalony przez Sąd Rejonowy w ponownym postępowaniu
stan faktyczny (k. 12 akt SN). Tym samym jednak zaistnienie naruszenia z art. 41 §
1 k.p.k. opiera on na argumentacji ex post, wywiedzionej z treści uzasadnienia
wydanego wyroku Sądu odwoławczego, aczkolwiek w samym zarzucie podnosi, że
stanowisko zajęte przez ten Sąd w pierwszym uchylanym wyroku wskazywało na
wysokie prawdopodobieństwo braku obiektywizmu sędziów wyznaczonych obecnie
do tej sprawy, którzy już brali udział w rozpatrywaniu wcześniejszej apelacji
prokuratora i skargę tę wówczas uwzględnili. Powinni więc być – zdaniem
10
skarżącego - wyłączeni w związku z tym od prowadzenia niniejszej sprawy z uwagi
na uzasadnioną wątpliwość co do ich bezstronności.
Autor kasacji wyjaśnił wprawdzie, że wniosku o wyłączenie tych sędziów nie
podniesiono ani przed otwarciem przewodu sądowego w Sądzie Okręgowym ani w
jego toku, ponieważ sam oskarżony nie stawił się na rozprawę apelacyjną, a
obrona reprezentowana była przez substytuta powołanego przez obrońcę z wyboru,
a substytut ten nie dysponował materiałami z wcześniejszego, pierwszego
postępowania odwoławczego w tej sprawie, w związku z czym nie orientował się w
kwestii personalnej obsady poprzedniego składu orzekającego. Sam zaś obrońca z
wyboru powziął wiadomość o takiej sytuacji już po wydaniu wyroku przez Sąd
odwoławczy.
Rzecz jednak w tym, że przepisy procedury karnej nie wykluczają możliwości
orzekania przy rozpoznaniu kolejnego środka odwoławczego w danej sprawie przez
sędziego, który brał wcześniej udział w uchylaniu pierwszego z wydanych w danym
postępowaniu wyroków. Zatem z samego faktu uczestniczenia określonego
sędziego wcześniej w składzie Sądu odwoławczego nie można wnioskować, że
niedopuszczalne jest wyznaczanie go do orzekania w kwestii kolejnej apelacji
wnoszonej po ponownym postępowaniu w danej sprawie. Dla skutecznego
wystąpienia przy tym o wyłączenie takiego sędziego niezbędne staje się wykazanie
okoliczności wskazujących na istnienie in concreto uzasadnionej wątpliwości co do
jego bezstronności, a sam udział we wcześniejszym uchyleniu zaskarżonego
wyroku taką okolicznością jeszcze nie jest. Nie jest także zasadne podnoszenie
przez prokuratora na rozprawie kasacyjnej, że doszło jednak do obrazy art. 41 § 1
k.p.k., gdyż Sąd przy uchylaniu pierwszego z wydanych w tej sprawie wyroków
wskazał, że ówczesna apelacja wniesiona na niekorzyść oskarżonego jest
zasadna, ale musi doprowadzić jedynie do uchylenia, a nie do zmiany wyroku w II
instancji, gdyż Sąd meriti dopuścił się w określonym zakresie błędnych ustaleń
faktycznych. Takie jednak postąpienie ówczesnego składu Sądu odwoławczego nie
musi in concreto oznaczać, że Sąd ten zajął już wówczas stanowisko w kwestii
reakcji karnej jaka ma być zastosowana do oskarżonego, a tym samym żaden z
jego członków nie powinien następie orzekać w przedmiocie kolejnej apelacji na
11
niekorzyść, wywiedzionej od wyroku wydanego po ponownym przeprowadzeniu
postępowania.
Wskazano zaś wcześniej, że i argumentacja przytoczona w kasacji na
poparcie omawianego zarzutu opiera się na tym, co Sąd ten przyjął w zaskarżonym
obecnie wyroku, działając z naruszeniem zasady obiektywizmu. W istocie zatem,
nie można uznać, aby doszło w tej sprawie do obrazy art. 41 § 1 k.p.k. Miało w niej
natomiast miejsce wskazane wcześniej naruszenie art. 4 k.p.k. powiązane z obrazą
art. 454 § 2 k.p.k.
Fakt bowiem, że sędzia, który uprzednio orzekał w przedmiocie apelacji
może uczestniczyć także w składzie sądu rozpoznającego podobny środek
odwoławczy wnoszony po przeprowadzeniu postępowania ponownego, nie
oznacza, iżby nie był on zobligowany do zachowania bezstronności i analizowania
obecnie wniesionego środka wyłącznie w aspekcie zaskarżonego wyroku, bez
uwzględniania tego, co wskazano przy poprzednim uchyleniu wcześniejszego
wyroku, chyba że sąd ponownie rozpoznający sprawę nie zrealizował wskazań
uprzednio sformułowanych w uzasadnieniu orzeczenia uchylającego. W tej sprawie
jednak, jak wcześniej wskazano, Sąd mimo pełnego podzielenia ustaleń
faktycznych Sądu meriti, przy analizowaniu kwestii prawidłowości, czy też
nieprawidłowości warunkowego zawieszenia wykonania kary, bądź to wypowiadał
się w przedmiocie naruszeń niepodnoszonych wcale w środku odwoławczym, ale
odnośnie do których wypowiedziano się wcześniej w pierwszym wyroku
uchylającym, bądź też przywoływał, jako okoliczności obciążające, fakty, które w
ogóle nie były ustalone przez Sąd pierwszej instancji, a na które wskazywano przy
wcześniejszym uchylaniu pierwszego z wydanych w tej sprawie orzeczeń. Sąd ten
nie zachował zatem wymogu obiektywizmu, a więc naruszył przywoływany już art. 4
k.p.k. Takie jego postąpienie miało in concreto związek z faktem, że w składzie tym
zasiadały aż dwie osoby, które uprzednio orzekały o uchyleniu pierwszego z
zapadłych wyroków. Rzeczywiście bowiem, jak wynika z wcześniejszych wywodów,
konfrontowano tu niejako wyrok obecnie zaskarżony z tym, który poprzednio z ich
udziałem uchylono. Wszystko to jednak ujawnia się dopiero po analizie treści
uzasadnienia zaskarżonego wyroku, a więc stanowić może jedynie obrazę art. 4
k.p.k., a nie art. 41 § 1 k.p.k.
12
Powyższe wskazuje, że niektóre z zarzutów tej skargi są jednak zasadne, i
to w sposób nakazujący uchylenie zaskarżonego wyroku. Uchylając go, Sąd
Najwyższy przekazał tę sprawę do ponownego rozpoznania w postępowaniu
odwoławczym, a jednocześnie, stosownie do art. 527 § 4 k.p.k., zarządził zwrot
oskarżonemu uiszczonej przez niego opłaty od kasacji. W ponownym
postępowaniu odwoławczym Sąd Okręgowy powinien zadbać o to, aby rozpoznając
apelację prokuratora mieć na uwadze wskazania zawarte w tym wyroku oraz
uchybienia podnoszone w samym środku odwoławczym i ustalenia faktyczne
poczynione przez Sąd meriti orzekający w sprawie o sygn. VII K …/10, chyba że
doszłoby w postępowaniu w drugiej instancji do przeprowadzenia na wniosek stron
jakiś dowodów, które pozwoliłyby na poczynienie własnych ustaleń faktycznych
(nowy art. 452 k.p.k.).
Z tych wszystkich względów, orzeczono jak w wyroku.