Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II KK 59/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 30 września 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Stanisław Zabłocki (przewodniczący)
SSN Włodzimierz Wróbel
SSA del. do SN Dariusz Czajkowski (sprawozdawca)
Protokolant Marta Brylińska
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Jerzego Engelkinga,
w sprawie T. B.
skazanego z art. 13 § 1 k.k w zw. z art. 148 § 1 k.k. i art. 156 § 1 k.k. i in.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 30 września 2015 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 4 listopada 2014 r.
zmieniającego wyrok Sądu Okręgowego w Ł.
z dnia 19 maja 2014 r.,
uchyla pkt 2 zaskarżonego wyroku w części, w jakiej
utrzymano nim w mocy rozstrzygnięcie zawarte w pkt 1, 3 i 4
wyroku Sądu Okręgowego w Ł. i sprawę w tym zakresie
przekazuje Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.
UZASADNIENIE
2
Wyrokiem z dnia 19 maja 2014 r. Sąd Okręgowy w Ł. uznał T. B. za winnego
tego, że w dniu 21 maja 2013 r. w Ł., działając w zamiarze ewentualnym
pozbawienia życia, usiłował pozbawić życia M. S. poprzez ugodzenie go nożem w
klatkę piersiową, czym spowodował ranę kłutą klatki piersiowej po stronie prawej w
linii pachowej przedniej długości 5 cm drążącą do prawej jamy opłucnowej ze
złamaniem żebra V, ranę ciętą długości 2 cm raczej nie drążącą do lewej jamy
opłucnowej, które to obrażenia w postaci ran kłutych i kłuto-ciętych klatki piersiowej
stanowiły ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci wystąpienia choroby realnie
zagrażającej życiu w postaci obustronnej odmy opłucnowej, a ponadto uderzając M.
S. narzędziem twardym, tępym lub tępokrawędzistym spowodował u
pokrzywdzonego obrażenia w postaci wieloodłamowego złamania kości nosa, które
to obrażenie oraz obrażenie w postaci uszkodzenia żebra są obrażeniami
powodującymi naruszenie czynności narządu ciała trwające dłużej niż siedem dni
oraz obrażenia w postaci sińców, otarć naskórka głowy, które to obrażenia oraz
obrażenie w postaci rany ciętej klatki piersiowej są obrażeniami powodującymi
naruszenie czynności narządu ciała trwające nie dłużej niż siedem dni, to jest czynu
z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. i art. 156 § 1 k.k. i art. 157 § 1 k.k. i art.
157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 14 § 1 k.k. w zw. z art.
148 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 60 § 2 pkt 1 k.k. i art. 60 § 6 pkt 2
k.k. wymierzył mu karę 4 lat pozbawienia wolności.
Nadto wyrokiem tym Sąd Okręgowy w Ł. uznał T. B. za winnego dokonania
zarzucanego mu czynu opisanego w punkcie II aktu oskarżenia, wypełniającego
dyspozycję art. 190 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 60 § 2
pkt 1 k.k. i art. 60 § 6 pkt 4 k.k., art. 33 § 1 i § 3 k.k. wymierzył mu karę grzywny.
Od wyroku tego apelację wniósł obrońca oskarżonego, w której postawił
zarzuty:
- błędu w ustaleniach faktycznych, polegającego na przyjęciu, że
zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na stwierdzenie, że
oskarżony działał w ramach obrony koniecznej;
- naruszenia prawa materialnego – art. 60 § 7 k.p.k. – poprzez jego błędną
interpretację, polegającą na wymierzeniu oskarżonemu kary grzywny za czyn
opisany w pkt II wyroku;
3
- naruszenie prawa procesowego – art. 424 k.p.k. – poprzez niewskazanie w
treści uzasadnienia skarżonego wyroku całkowitej chronologii przebiegu zdarzenia
z dnia 21 maja 2013 r., w tym w szczególności nieodniesienie się do części
wyjaśnień oskarżonego, w których wskazuje on czynności podejmowane celem
powstrzymania agresora przed użyciem noża.
Podnosząc powyższe zarzuty obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego
wyroku odnośnie czynu I – poprzez uniewinnienie oskarżonego od jego popełnienia,
względnie odstąpienie od wymierzenia kary w przypadku przyjęcia, że oskarżony
przekroczył granice obrony koniecznej, zaś odnośnie czynu II – odstąpienie od
wymierzenia kary i wymierzenie stosownego środka karnego. Jako wniosek
alternatywny obrońca postulował uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie
sprawy Sądowi Okręgowemu w Ł. do ponownego rozpoznania.
Po rozpoznaniu tejże apelacji, Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 4 listopada
2014 r. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że uchylił orzeczoną za czyn z art.
190 § 1 k.k. karę grzywny, za podstawę prawną nadzwyczajnego złagodzenia kary
za przypisany w tym punkcie czyn przyjął art. 60 § 2 pkt 1 k.k. oraz art. 60 § 7 k.k. i
odstąpił od wymierzenia kary, zaś na podstawie art. 49 § 1 k.k. orzekł wobec
oskarżonego środek karny w postaci świadczenia pieniężnego, zaś w pozostałym
zakresie zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.
Od tego orzeczenia kasację na korzyść skazanego wniósł jego obrońca, w
której zarzucił rażące naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny
wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3
k.p.k. - poprzez brak pełnego i prawidłowego odniesienia się do postawionego w
apelacji zarzutu dotyczącego naruszenia art. 424 k.p.k. poprzez niewskazanie
całości chronologii zdarzenia, w tym ponowne nieodniesienie się do treści
wyjaśnień oskarżonego w zakresie podejmowanych przez niego w trakcie ataku, po
powaleniu skazanego na ziemię, czynności zmierzających do odparcia zamachu
przed użyciem noża przez oskarżonego, które to okoliczności mają podstawowe
znaczenie dla prawidłowego wyrokowania w sprawie;
W konkluzji obrońca wniósł o uchylenie w całości zaskarżonego wyroku oraz
o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
4
W pisemnej odpowiedzi na tę kasację Prokurator Prokuratury Apelacyjnej
wniósł o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej. Stanowisko to podzielił
występujący na rozprawie przed Sądem Najwyższym Prokurator Prokuratury
Generalnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Przed odniesieniem się do zarzutów skargi kasacyjnej poczynić należy uwagi
wstępne, związane z określeniem zakresu zaskarżenia, a tym samym – zakresu
rozpoznania przez Sąd Najwyższy kasacji od wyroku Sądu Apelacyjnego, jako że
wobec nieprecyzyjności sformułowań zawartych w petitum skargi i niemożności
odebrania stanowiska w tym przedmiocie od samego zainteresowanego z uwagi na
jego nieobecność na rozprawie kasacyjnej, kwestia ta wymaga rozstrzygnięcia.
Autor kasacji wniósł bowiem o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości, chociaż z
zarzutów postawionych temu orzeczeniu wynika wprost, że obrońca kwestionuje
jedynie tę jego część, która dotyczy utrzymania przez Sąd II instancji wyroku
skazującego za czyn polegający na usiłowaniu zabójstwa pokrzywdzonego. W
ocenie Sądu Najwyższego, dokonanej m. in. przez pryzmat art. 118 § 1 k.p.k., nie
ulega wątpliwości, iż przedmiotem zaskarżenia nie była ta część wyroku, w której –
zgodnie zresztą z intencją apelującego – Sąd odwoławczy zmienił wyrok Sądu I
instancji w zakresie dotyczącym kary za czyn z art. 190 § 1 k.k., wymierzonej z
naruszeniem art. 60 § 7 k.p.k. i odstąpił od jej wymierzenia, poprzestając na
orzeczeniu środka karnego.
Po tych uwagach natury porządkującej rozpocząć należy od stwierdzenia, iż
zasadny jest podniesiony w kasacji zarzut obrazy przez Sąd Apelacyjny przepisów
art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k., polegającej na nienależytym
odniesieniu się przez tenże Sąd do postawionego w apelacji zarzutu obrazy przez
Sąd a quo przepisu art. 424 k.p.k.
Nie podlega dyskusji, że wadliwe sporządzenie uzasadnienia wyroku
również na gruncie przepisów obowiązujących przed wejściem w życie z dniem 1
lipca 2015 r. nowego przepisu art. 455 a k.p.k., w zasadzie nie mogło być
samoistną przesłanką do uchylenia wyroku Sądu I instancji. Uzasadnienie wyroku
jest mimo wszystko dokumentem wtórnym w stosunku do jego sentencji,
sporządzanym już po jej ogłoszeniu, dlatego w istocie nie może ono mieć wpływu
5
treść rozstrzygnięć, o których mowa w art. 413 § 1 i 2 k.p.k. Nie oznacza to jednak,
że obraza art. 424 k.p.k. nie może być podstawą zarzutu zwykłego środka
odwoławczego. Sąd ad quem, w przypadku postawienia takiego zarzutu, musi go
rozważyć i nie może być zwolniony od przeanalizowania motywacyjnej części
wyroku pod kątem ewentualnych braków argumentacyjnych czy też błędów
logicznych w nim zawartych – i w razie takiej konieczności – wątpliwości te
uzupełnić i wyjaśnić we własnym zakresie. Postępowanie apelacyjne ma to do
siebie, że sąd dokonuje kontroli instancyjnej wyroku nie tylko na podstawie samego
jego uzasadnienia, ale również w oparciu o analizę materiału aktowego i analizę
dowodów tam zebranych. W świetle poglądów doktryny i orzecznictwa, wyrażonych
jeszcze przed wejściem w życie nowelizacji obowiązujących od 1 lipca 2015 r.,
uzasadnienie wyroku nie determinuje prawidłowości rozstrzygnięć istniejących w
jego sentencji (patrz m. in. - Lech K. Paprzycki – Komentarz aktualizowany do art.
424 Kodeksu postępowania karnego; LEX/el, 2012; postanowienia Sądu
Najwyższego z dnia 19.01.2012 r. sygn. akt V KK 425/11, LEX nr 1103643, z dnia
10.08.2011 r., sygn. akt III KK 444/10; LEX nr 955025; wyrok Sądu Apelacyjnego w
Katowicach z dnia 17.09.2009 r. sygn. akt II AKa 232/09 LEX nr 553847, P.
Rogoziński - glosa do postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2008 r.,
sygn. akt II KK 270/07, LEX nr 9602/4). Powyższe nie oznacza bynajmniej, że sąd
odwoławczy nie ma obowiązku analizy pisemnych motywów pod kątem
postawionych w apelacji zarzutów. Jeśli wynik tej analizy bezsprzecznie prowadzi
do wniosku, że uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie spełnia kryteriów
określonych w art. 424 § 1 i 2 k.p.k., wówczas obowiązkiem sądu odwoławczego
jest uzupełnienie faktycznych i prawnych wywodów, zgodnie z granicami i
kierunkiem środka zaskarżenia. Nie powinny zatem w obrocie prawnym
funkcjonować takie orzeczenia sądowe, które zostały poddane kontroli instancyjnej,
a mimo wszystko zawierają w dalszym ciągu takie luki i niedostatki, z powodu
których słuszność ostatecznego rozstrzygnięcia o winie wciąż nie poddaje się
obiektywnej i sprawiedliwej ocenie.
Przechodząc na grunt sprawy niniejszej stwierdzić należy, że wyrok Sądu
Apelacyjnego z dnia 19 maja 2014 r., w nienależyty sposób odnosi się do
postawionego zarzutu apelacyjnego obrazy przepisu art. 424 k.p.k. w zakresie, w
6
jakim uzasadnienie Sądu I instancji pomija rzeczywistą sekwencję zdarzeń
poprzedzających użycie przez oskarżonego noża. I nie chodzi tu bynajmniej o fakt,
iż w pisemnych motywach Sąd ad quem ani razu nie wymienia tego przepisu przy
omawianiu powodów, dla których nie podzielił tego zarzutu apelacji, ale o
merytoryczną zawartość rozważań, w których Sąd odwoławczy nie dostrzegł
oczywistych sprzeczności i braków w kwestionowanych przez obrońcę wywodach
Sądu I instancji. Twierdzenie Sądu Apelacyjnego, że ,,Sąd a quo przeprowadził
prawidłowe ustalenia faktyczne i wyciągnął z nich trafne wnioski” (str. 4
uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego), w najistotniejszych dla tezy apelacji
kwestiach nie przystaje do rzeczywistości. Skoro Sąd Okręgowy w Ł. uznał, że stan
faktyczny sprawy ustalił głównie w oparciu m.in. o zeznania D. K. (str. 7
uzasadnienia), to konieczne wydaje się udzielenie odpowiedzi na pytanie, dlaczego
zatem w ustaleniach stanu faktycznego pominięta została rzeczywista treść jego
zeznań. Wszak tenże świadek i w postępowaniu przygotowawczym i na rozprawie
przed Sądem konsekwentnie podawał, iż po popchnięciu starszego mężczyzny
przez pokrzywdzonego, nastąpiło przewrócenie się tego pierwszego przez stojącą
ławkę, a następnie młodszy mężczyzna miał pochylić się nad oskarżonym i uderzyć
go w głowę trzymaną w ręku butelką (K.27). Zeznając na tę samą okoliczność na
rozprawie zeznał podobnie, że pokrzywdzony nagle zaatakował jako pierwszy
oskarżonego, uderzył go ręką w głowę, a w ręce miał butelkę od piwa (K.429 v).
Tymczasem w ustaleniach stanu faktycznego, wbrew późniejszej deklaracji o
całkowitej wiarygodności zeznań bezstronnego świadka, jakim był D. K., Sąd
Okręgowy inaczej przyjął kolejność podawanych przez niego zdarzeń. Wedle
cytowanych in extenso ustaleń tegoż Sądu, ,,(…) W czasie wzajemnej pyskówki, M.
S. zaczął w sposób wulgarny zwracać się również do T. B. - określał jego samego i
jego matkę słowami obelżywymi. M.S. oddalił się od ławki, ale po chwili zawrócił.
Szedł trzymając w ręku butelkę po piwie. T. B. wyciągnął z kieszeni spodni pałkę
teleskopową i rozłożył ją. Jednak w wyniku machnięcia, górna część pałki odpadła.
M. S. zamachnął się w stronę T. B. ręką, w której trzymał butelkę od piwa. Butelka
upadła na trawę, nie potłukła się. M. S. popchnął T. B. Mężczyźni zaczęli się
szarpać…” (podkr. SN). Wbrew deklarowanego przez Sąd I instancji oparcia wyżej
opisanych ustaleń na zeznaniach D. K., T. Ż. czy nawet na wyjaśnieniach samego
7
oskarżonego, taka chronologia zdarzeń poprzedzających zadane ciosy nożem
wcale z relacji wyżej wymienionych nie wynika. Zauważyć tylko należy, że świadek
T. Ż., przesłuchana na rozprawie głównej również wskazała na wersję bliższą
twierdzeniom oskarżonego (K.465 v).
Pomimo podjętej przez Sąd I instancji próby wyczerpującego uzasadnienia
swojego stanowiska, również w zakresie powodów odrzucenia linii obrony
oskarżonego twierdzącego, iż działał w obronie koniecznej, Sąd ten nie tylko, że nie
ustrzegł się powyżej opisanych uchybień, ale przypisując temu oskarżonemu
działanie w zamiarze zabójstwa, użył argumentacji, która prima facie obarczona jest
błędami w zakresie logicznego wnioskowania. To, że oskarżony w ramach swojej
linii obrony twierdził, że o ilości zadanych ciosów nożem dowiedział się dopiero w
czasie przesłuchania przez Policję, nawet przy przyjęciu, że w tej części mówił
nieprawdę, wcale nie eliminuje go z kategorii sprawców mogących działać w
ramach kontratypu z art. 25 § 1 k.k. Przyjęcia bądź odrzucenia działania w
warunkach obrony koniecznej dokonuje się na podstawie okoliczności istniejących
w chwili czynu, a nie zaszłych później. Argumentu za odrzuceniem tej obrony nie
może zatem stanowić fakt, że oskarżony przed zajściem był stosunkowo bogato
wyposażony w narzędzia mogące służyć do walki (pałka, gaz i nóż). Tymczasem
Sąd a quo okoliczność tę potraktował nie tylko jako argument przemawiający za
brakiem podstaw do przyjęcia tej obrony, ale również jako świadczący wprost o
zamiarze oskarżonego, gdyż zdaniem tegoż Sądu ,,(…) nie jest normą
wychodzenie na spacer z nożem, gazem i pałką w kieszeni” (vide str. 15 i 18
uzasadnienia wyroku). Powyższe spostrzeżenie, dotyczące nieprzeciętnego
wyposażenia oskarżonego w niebezpieczne przedmioty jest oczywiście trafne, ale
w żaden sposób nie może rzutować na przyjęcie – w okolicznościach niniejszej
sprawy - działania w celu pozbawienia kogoś życia, nawet w zamiarze
ewentualnym i wykluczenia obrony koniecznej.
Również trafna jest uwaga Sądu Okręgowego odnośnie negatywnej oceny
zachowania oskarżonego po zdarzeniu, kiedy próbował oddalić się z miejsca,
zamiast zawiadomić Policję ewentualnie prosić o pomoc przechodniów. Jest ono
oczywiście dalekie od zachowania obywatelskiego, ale wcale nie wyklucza, że
tempore criminis oskarżony działać mógł w ramach obrony koniecznej, czy też z
8
przekroczeniem granic jej intensywności, niezależnie od nagannej reakcji
zaprezentowanej po samym zdarzeniu, która dla prawnej oceny działania bądź nie
w ramach obrony koniecznej – musi być uznana za okoliczność irrelewantną.
Reasumując, opisane wady uzasadnienia Sądu I instancji, obrazują tok
rozumowania tegoż Sądu w zakresie powodów przyjęcia działania T. B. w zamiarze
dokonania zabójstwa, z jednoczesnym wykluczeniem kontratypu zachowania w
obronie koniecznej. Rozumowanie to było obarczone wadami wskazanymi wyżej i
sprzeczne w wielu miejscach z dowodami, które Sąd wbrew faktom wynikającym z
ich treści wywnioskował, a zatem nie mogło spełniać kryteriów, o których mowa w
art. 424 § 1 k.p.k. Wskazanie, jakie fakty Sąd uznał za udowodnione bądź
nieudowodnione, nie może bowiem polegać na przytoczeniu dowodów, które
faktom tym - częściowo przynajmniej - przeczą.
Określony w art. 424 § 1 pkt 2 k.p.k. wymóg wyjaśnienia podstawy
prawnej wyroku, będący pochodną prawidłowego wypełnienia zadań, o
których mowa w pkt 1 tego przepisu, nie jest spełniony, jeśli opiera się na
ewidentnie nieprecyzyjnych założeniach należących do sfery faktów.
Stwierdzić zatem w konkluzji należy, iż zasadny jest zarzut kasacyjny
dotyczący obrazy przez Sąd Apelacyjny przepisów art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art.
457 § 3 k.p.k. w związku z nienależytym rozpoznaniem zwykłego środka
odwoławczego, kwestionującego logikę i prawidłowość pisemnych motywów
wyroku, w oparciu o które uznano oskarżonego winnym popełnienia zabójstwa.
Konieczne zatem było uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu odwoławczego, a to w
celu ponownego przeanalizowania argumentacji zawartych w apelacji obrońcy w
odniesieniu do ustalenia w sposób precyzyjny kolejnych elementów zachowania
zarówno oskarżonego, jak i pokrzywdzonego. Konieczna jest analiza tych
zachowań pod kątem karnoprawnej oceny nie tylko znamion zarzucanego T. B.
czynu, ale również określenia, czy i w którym momencie jego postępowanie mogło
być zakwalifikowane jako działanie w obronie koniecznej, z ewentualnym
przekroczeniem jej granic, bądź dlaczego działanie w ramach tego kontratypu
należało odrzucić. Dokonać się to może jedynie w ramach prawdziwych i
rzetelnych ustaleń stanu faktycznego, które wynikają z dowodów zawartych w
aktach sprawy.
9
Zagadnienie obrony koniecznej i przekroczenia jej granic jest przedmiotem
szeregu opracowań, ale i źródłem doktrynalnych i orzeczniczych sporów, w
szczególności jeśli chodzi o kwestie jej subsydiarności w kontekście odpierania
zamachu polegającego na godzenie w dobro, jakim jest życie napastnika (patrz
m.in. A. Zoll, Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz. Tom I. Komentarz do art. 25
k.k., tezy 37 – 44 versus wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 kwietnia 2002 r., sygn.
akt V KKN 266/00, LEX nr 52941). Nie przesądzając sposobu rozstrzygnięcia
sprawy niniejszej, zauważyć należy, że trudność jej rozpoznania wynika między
innymi stąd, że pierwszy chronologicznie ,,zamach” dokonany został właśnie ze
strony pokrzywdzonego, a polegał na bezprawnym znieważaniu oskarżonego i
towarzyszącej mu osoby, co w sprawie jest absolutnie bezsporne. Tego rodzaju
zamach nie upoważniał oczywiście do odparcia go w drodze usiłowania
pozbawienia życia napastnika, ale przecież w realiach tejże sprawy nastąpiła
dalsza sekwencja zdarzeń, swoista eskalacja agresji. Rolą Sądu jest zatem
adekwatna do istniejących dowodów rzetelna i sprawiedliwa ocena, kto w obliczu
wszystkich okoliczności sprawy był de facto osobą atakującą, a kto atakowaną i czy
zachowanie oskarżonego było odparciem zamachu (zamachów), a jeśli tak – to czy
nie nastąpiło ono z przekroczeniem określonych w art. 25 § 2 k.k. granic.
Mając na uwadze powyższe, Sąd Najwyższy orzekł jak w wyroku.