Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 158/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 8 października 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Rafał Malarski (przewodniczący)
SSN Włodzimierz Wróbel (sprawozdawca)
SSA del. do SN Dariusz Czajkowski
Protokolant Anna Kowal
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Jerzego Engelkinga,
w sprawie S. K.
skazanego z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 280 § 1 kk i in.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 8 października 2015 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę
od wyroku Sądu Okręgowego w Ś.
z dnia 5 listopada 2014 r.
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w Ś.
z dnia 8 maja 2014 r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok w części utrzymującej w mocy pkt XI
wyroku Sądu I instancji i w tym zakresie przekazuje sprawę
Sądowi Okręgowemu w Ś. do ponownego rozpoznania w
postępowaniu odwoławczym;
2. nakazuje zwrot S. K. kwoty 450 zł (czterysta pięćdziesiąt
złotych), uiszczonej tytułem opłaty kasacyjnej.
2
UZASADNIENIE
Wyrokiem Sądu Rejonowego w Ś. z dnia 8 maja 2014 r. (sygn. akt […]) S. K.
został uznany winnym czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art.
157 §1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., za który wymierzono mu karę 2 lat pozbawienia
wolności. Natomiast S. K. został uniewinniony od popełnienia czynu z art. 158 § 1
k.k. Sąd Okręgowy w Ś. wyrokiem z dnia 5 listopada 2014 r. (sygn. akt […])
powyższy wyrok utrzymał w mocy co do S. K.
Od powyższego prawomocnego rozstrzygnięcia kasację wniósł obrońca
skazanego, zarzucając przedmiotowemu orzeczeniu (numeracja oryginalna):
„I. rażącą obrazę przepisów postępowania karnego, która miała szczególnie istotny
wpływ na treść zaskarżonego wyroku:
1. art. 433 § 2 k.p.k., 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. polegającą na podzieleniu
dokonanej przez Sąd pierwszej instancji dowolnej oceny dowodów w szczególności
zaś wewnętrznie niespójnych wyjaśnień M. M. charakteryzujących się chwiejnością
i niekonsekwencją oraz wewnętrznie sprzecznych zeznaniach pokrzywdzonego B.
C., zwłaszcza w kontekście ujawnionych u niego obrażeń i ocenionych przez
biegłego z zakresu medycyny sądowej, a nadto wewnętrznie sprzecznych
zeznaniach świadka A.C. i S. N.;
2. art. 433 § 2 k.p.k., 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. i art. 366 § 1 k.p.k.
polegającej na zaakceptowaniu niewyjaśnienia przez Sąd pierwszej instancji
istotnych w sprawie okoliczności:
a) momentu, rodzaju, zakresu i mechanizmu powstania obrażeń pokrzywdzonego
B. C., czy mogły być spowodowane przez 5 mężczyzn, skoro pokrzywdzony
chwiejnie zeznając czasami wskazywał, że każdy z napastników miał go kopać, co
jest istotne z punktu widzenia ustalenia prawidłowego przebiegu zdarzenia, zamiaru
i ról napastników w zdarzeniu oraz ich odpowiedzialności w szczególności za
uszkodzenie ciała pokrzywdzonego powyżej dni siedmiu, choć całokształt
ujawnionych okoliczności pozwala ustalić, który z napastników i w jakich
okolicznościach spowodował złamanie ręki u pokrzywdzonego B. C.,
b) właściwości i warunków osobistych oskarżonego S. K., poprzez zaakceptowanie
braku konieczności zlecenia badań psychologicznych skazanego S. K. i
3
poprzestaniu na suchej informacji sądu rodzinnego co do w/w oskarżonego co do
tego, że toczyło się w bliżej nie ustalonym czasie postępowanie o nieokreślony
czyn karalny, zwłaszcza, że wywiad środowiskowy, co do tego skazanego był
pozytywny, co również miało wpływ na ocenę stopnia jego demoralizacji i wymiar
kary;
3. art. 433 § 2 k.p.k., 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 193 § 1 k.p.k. poprzez nie
zasięgnięcie opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej, co do okoliczności w
jakich mogły powstać obrażenia utrwalone na zdjęciu nr 2 z k. 38 akt, a czynienie w
związku z tym niby nie wiążących, nieistotnych rzekomo wobec innych dowodów
(chwiejnych zeznań pokrzywdzonego B. C., A. C. i niekonsekwentnych wyjaśnień
M. M.) luźnych dywagacji Sądu drugiej instancji o śladach podeszwy buta na skórze
ramienia pokrzywdzonego B. C., choć Sąd w tym zakresie nie ma wiedzy
specjalnej, ale dywagacji umacniających ustalenie Sądu pierwszej instancji, że
wszyscy oskarżeni kopali i wszyscy odpowiadają za skutek, który musiał być według
biegłego spowodowany kopnięciem, choć ocena tych śladów przez specjalistę
mogła prowadzić do zupełnie odmiennych ustaleń w zakresie właśnie mechanizmu
ich powstania;
4. art. 433 § 2 k.p.k., 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. w zw. z art. 410
k.p.k. poprzez:
a) nie zareagowanie na uchybienia sądu pierwszej instancji podniesione w apelacji
obrońcy S. K.:
- braku odniesienia do części pkt I ppkt 1 lit. a) apelacji (sprzeczność w zeznaniach
pokrzywdzonych, oraz świadka S. N.), co spowodowało zaaprobowanie ustaleń w
zakresie udziału S. K. w czynnościach czasownikowych takich jak bicie czy kopanie
pokrzywdzonego),
- wadliwego odniesienia się Sądu do zarzutu z pkt I ppkt 1 lit. c) apelacji, poprzez
zaakceptowanie zasadności pominięcia przesłuchania autora notatki służbowej, bo
nikt nie kwestionował faktu, że ją sporządził, choć obrońcy chodziło o zupełnie inną
okoliczność, a mianowicie że B. C., którego autor notatki rozpytywał bezpośrednio
po zdarzeniu mówił o biciu przez napastników a nie biciu i kopaniu, co zasadniczo
daje podstawy do wyprowadzenia wniosku, że nie mógł być wielokrotnie i to przez
4
wszystkich kopany, zwłaszcza, że pokrzywdzony zeznając później dopuszczał
możliwość, że tylko raz go kopnięto (k. 588v akt),
- zbagatelizowanie, przemilczenie zarzuconej w apelacji nieprawidłowości Sądu
pierwszej instancji (nie obiektywizm sądu pierwszej instancji pkt I ppkt 1 lit. a)
apelacji) w sposobie odebrania wyjaśnień od M. M. (Sąd zaniechał zadawania
oskarżonemu jakichkolwiek pytań mimo oczywistej chwiejności i niekonsekwencji
jego wyjaśnień, choć oskarżony deklarował wolę odpowiadania tylko na pytania
Sądu, zdecydował się na nieliczne pytania po wielu miesiącach, na innej rozprawie)
co uniemożliwiło w sposób bardzo precyzyjny odtworzenie przebiegu zdarzenia, a
było przejawem „spłaszczenia” uproszczenia postępowania mającego na celu
zrównanie wszystkich sprawców zwłaszcza, w zakresie zamiaru dokonania rozboju
i aktywności w ' zdarzeniu, choć ich cele i rola w zdarzeniu były zasadniczo różne,
b) uzupełnienia uzasadnienia sądu pierwszej instancji w zakresie oceny materiału
dowodowego (w jakiej części dano wiarę wyjaśnieniom a w jakiej nie i dlaczego
oraz w jakiej części dano wiarę pokrzywdzonym w jakiej nie i dlaczego), ale też
wbrew zasadzie wyrażonej w art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. wobec przytaczania na
poparcie tezy, że wszyscy oskarżeni bili i kopali B. C. wybranych fragmentów
zeznań B. C. i A. C. (k. 586v akt) bez ustosunkowania się do ich zeznań
odmiennych na te same okoliczności (odpowiednio k. 586v akt, 588v akt oraz k.
590 akt) i daniu wiary S. N., że S. K. był agresywny pod koniec zdarzenia, choć
świadek ten nie wskazał na fakt uderzenia S. K. przez A. C. tak przed jak i po jego
przybyciu na miejsce zdarzenia, co mogło wywołać u S. K. stan zdenerwowania
odebrany jako agresja lub pomylony z agresją.
5. rażące naruszenie prawa materialnego, mające istotny wpływ na treść
zaskarżonego wyroku, a to art. 54 § 1 k.k., prowadzące do rażącej
niewspółmierności kary 2 lat pozbawienia wolności, wymierzonej skazanemu przez
Sąd drugiej instancji, a zaakceptowanej przez sąd drugiej instancji, gdy tymczasem
naruszony przepis wobec sprawców młodocianych ustanawia prymat prewencji
indywidualnej orzekanej kary w postaci wychowawczego jej oddziaływania nad
innymi sądowymi dyrektywami wymiaru kary, czego Sąd Odwoławczy nie wziął pod
uwagę akceptując brak opinii psychologicznej i mało precyzyjną informację sądu
rodzinnego o skazanym S. K. w zakresie rodzaju czasu popełnienia czynu
5
karalnego, gdzie nie wskazano rodzaju zastosowanego wobec nieletniego środka
wychowawczego i powieleniu błędnego przekonania sądu pierwszej instancji o
głębokiej demoralizacji skazanego, choć wywiad środowiskowy jest dla niego
korzystny, a S. K. nigdy nie został skazany za przestępstwo.”
Podnosząc powyższe zarzuty, skarżący wniósł o uchylenie wyroku Sądu
Okręgowego w Ś. w zaskarżonej części oraz wyroku Sądu Rejonowego w Ś. w
zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego
rozpoznania.
W odpowiedzi na kasację Prokurator Prokuratury Okręgowej w Ś. wniósł o jej
oddalanie, jako oczywiście bezzasadnej. Stanowisko takie zajął także Prokurator
Prokuratury Generalnej na rozprawie przed Sądem Najwyższym.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Zasadny okazał się zarzut nienależytego rozpoznania apelacji S. K. przez
Sąd Odwoławczy w zakresie dotyczącym okoliczności przejętych przez Sąd I
instancji za podstawę wymiaru kary wobec skazanego. W szczególności Sąd
Odwoławczy w sposób zbiorczy uznał, że wszyscy oskarżeni „są osobami
zdemoralizowanymi, sprawiającymi kłopoty wychowawczo-opiekuńcze rodzicom”
co miałoby wynikać m.in. z treści wywiadów środowiskowych. Okoliczność ta miała
niewątpliwie istotny wpływ na wymiar kary orzeczonej wobec skazanych. Trafnie
jednak wskazuje autor kasacji, że w odniesieniu do S. K. treść wywiadu
środowiskowego nie daje podstaw do takiego wnioskowania. W istocie ustalenie
Sądu Odwoławczego co do demoralizacji sprawcy wyprowadzane jest z faktu
brania przez niego udziału w bójce szkolnej, która miała miejsce 3 lata wcześniej
(na początku edukacji gimnazjalnej). Nie wymaga szczególnego uzasadnienia, że
wnioskowanie sądu w tym zakresie wykracza poza zakres swobodnej oceny
dowodu. W okresie adolescencji osobowość jest bardzo elastyczna, a upływ trzech
lat w tym okresie może oznaczać bardzo duże zmiany w zakresie socjalizowanych
norm i sposobów zachowania. Trudno jest w takiej sytuacji wnioskować o
demoralizacji osoby mającej w chwili orzekania 18 lat, z jednego zdarzenia, które
miało miejsce, gdy sprawca miał lat 15. Sąd nie wskazuje także jakie konkretne
„późniejsze zachowania” podjęte już po popełnieniu czynu zabronionego miałyby
6
świadczyć o demoralizacji, ograniczając się do bardzo ogólnego stwierdzenia o
„braku jakiejkolwiek refleksji nad własnym zachowaniem”.
Należy nadto wskazać, że Sąd Odwoławczy nie odniósł się należycie do
sformułowanego w apelacji zarzutu naruszenia wewnętrznej sprawiedliwości
wyroku. Sąd I instancji uzasadniając wymiar kary, stwierdził wyraźnie, że „udział
oskarżonych w przestępstwie nie był jednakowy, bo przecież inicjatorem zajścia był
O., on był wcześniej karany, był z całej piątki zdecydowanie najbardziej
agresywny”. Sąd ten podkreślił nawet, że „wypadałoby zróżnicować (…) wysokość
(kar). Dokonując jednak takiego zróżnicowania należałoby wobec niektórych
spośród oskarżonych ją podwyższyć, bo jak o tym była mowa próg najniższy to
kara dwóch lat pozbawienia wolności. Nie mając sposobności jej obniżyć, a nie
chcąc pozostałym oskarżonym jej podwyższać uznając, że dwa lata takiej kary jest
wystarczające, bo i tak jest ona dostatecznie wysoka, Sąd orzekł o takiej jej
wysokości dla wszystkich oskarżonych, podwyższając ją jedynie wobec O. i A. z
racji przypisania im innych jeszcze czynów” (s. 15-16 uzasadnienia wyroku Sądu I
instancji).
Sąd Odwoławczy przeszedł do porządku dziennego nad tą wewnętrzną
sprzecznością w zakresie uzasadnienia wymiaru kary zawartą w wyroku Sądu I
instancji, stwierdzając jedynie, że „kara 2 lat pozbawienia wolności jest najniższym
wymiarem kary przewidzianym przez ustawodawcę za tego rodzaju czyn, którego
dopuścił się S. K.” oraz, że rola skazanego w zajściu nie była marginalna lecz „brał
on czynny udział w toku całego zajścia, był agresywny wobec pokrzywdzonych i
„nie odstawał” w realizowaniu wspólnego zamierzenia od pozostałych
współsprawców. Sąd nie zakwestionował jednak ustalenia Sądu I instancji o
szczególnej roli w zdarzeniu A. O., ani też przekonania tegoż Sądu, że co prawda
należałoby zróżnicować wysokość kar wobec wszystkich sprawców, ale wyklucza
to fakt, że kara dwóch lat pozbawienia wolności wymierzona temu ostatniemu
skazanemu nie może być wyższa. W konsekwencji Sąd Odwoławczy, nie
kwestionując ustaleń Sądu I instancji co do roli poszczególnych uczestników
zdarzenia i uznając karę dwóch lat pozbawienia wolności wobec A. O. za zasadną,
zaakceptował pogląd sądu I instancji, w myśl którego kara orzeczona wobec S. K.
7
powinna być niższa (z uwagi na zasadę wewnętrznej sprawiedliwości wyroku) ale
wymiar takiej kary jest niemożliwy z uwagi na brzmienie ustawy karnej.
Teza Sądu I instancji o niemożności wymierzenia sprawcy rozboju kary
niższej niż dwa lata pozbawienia wolności jest oczywiście niezasadna. Z uwagi na
okoliczności przedmiotowe czynu przypisanego konkretnemu współsprawcy, oraz
jego właściwości i warunki osobiste odmienne od innych współsprawców, możliwe
jest przecież skorzystanie z instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary, co - w
przypadku przestępstwa z art. 280 § 1 k.k. - pozwala na wymierzenie kary
pozbawienia wolności w rozmiarze mniejszym niż dwa lata. Należy przy tym mieć
na uwadze fakt, że w przypadku sprawcy młodocianego nie zachodzi konieczność
wykazywania, że z uwagi na szczególne okoliczności nawet najniższa kara
przewidziana za przestępstwo (w ramach ustawowego zagrożenia) byłaby
niewspółmiernie surowa.
Mając na względzie powyższe okoliczności, Sąd Najwyższy uchylił wyrok
Sądu Odwoławczego w części, w której wyrok ten utrzymał w mocy skazanie S. K.
przez Sąd I instancji za przestępstwo z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k. i
art. 157 § 1 k.k. W ponownym postępowaniu Sąd odwoławczy zobligowany będzie
do rozpoznania apelacji obrońcy skazanego, odnosząc się do podniesionych w niej
zarzutów w sposób spełniający wymogi wynikające z treści art. 457 § 3 k.k. Dotyczy
to w szczególności zarzutu dotyczącego sposobu ustalenia stopnia demoralizacji
sprawcy jako okoliczności wpływającej na wymiar kary oraz zarzutu rażącej
niewspółmierności wynikającej z naruszenia zasady wewnętrznej sprawiedliwości
wyroku w zakresie wymiaru kary.
Z uwagi na zakres uchylenia wyroku sądu odwoławczego
bezprzedmiotowym było rozpoznawanie pozostałych zarzutów podniesionych w
kasacji.
eb